|
Forum |
|
|
12648. | Odnośnie wpisu numer: 12645 Plewa, czy Ty masz jakieś miłe wspomnienia po bandyckiej PZPR?
Odpowieszzzzz??? |
|
| antykomuch |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12647. | Starostwa powiatu lot koszący na dno wszelkiego możliwego dna - trwa.
Zarząd musi zaciągać nowe kredyty, żeby spłacać... stare.
„Dziękujemy” ci Aleksandro Skubij, „dziękujemy” ci Ryszardzie Zabłotny. |
|
| Stanisław Sierko |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12646. | Zachowanie młodzieży, objawiające perfidnymi odzywkami, olewaniem tego co mówią nauczyciele, doszło w naszych polskich szkołach dna,
nie wykluczając Iławy.
Dyretorzy szkół radzą przetrzymać, lekko "olać", reagować wg reguł pedagogicznych, czyli rozmową i dyskusją uczniem i rodzicem. Mówią: jakoś przetrzymać, po wakacja są rozbrykani.
Wielu z nich przypomina, że szło ku lepszemu, ale tylko za Gertycha, choć wielu do niego ma duże zastrzeżenia jako ministra. Jestem tego samego zdania, ale mam inne przemyślenie. Nigdy tak zdecydowanie
nie postąpiłby zafajdany pedagog, szczególnie taki z dyplomem. |
|
| Filomaci |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12645. | Ostatni XI Zjazd PZPR, noc z 29 na 30 stycznia 1990 roku.
Sala Kongresowa Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Fragment przemówienia Mieczysława Rakowskiego:
"(...) Przyjęliśmy uchwałę o zakończeniu Partii, która, moim zdaniem, niezależnie od tego wszystkiego co było powiedziane o niej, co ja wczoraj powiedziałem, odegrała wielką historyczną rolę, czy się to komuś podoba czy nie w życiu narodu polskiego, co więcej wrosła w jego świadomość.
I dziś kończąc, żegnając się z nią, wcale nie uważam, że kładziemy ją do trumny, tylko zamykamy pewien rozdział w historii, pogmatwanego wprawdzie, ale także bogatego w twórcze osiągnięcia polskiego rewolucyjnego ruchu robotniczego. Wiele złego powiedziano o tej Partii, ale ja sądzę, że godność i uczciwość ludzka powinna nas chronić od wydawania o niej sądów tylko negatywnych albo też wydawania sądów potępieńczych. Poczekajmy jeszcze, co powie historia o tej Partii. Jest tu wielu historyków na sali i dobrze wiedzą jak zawiłe są losy rewolucji, jak każda z nich obfituje w dramaty. I sądzę że, być może że gdzieś 30, 40 lat po rewolucji francuskiej, grono Jakobinów, też dochodziło do wniosku że nie udało się to, co zamierzali. No a dzisiaj chyba nikt nie wydaje jednoznacznych potępieńczych sądów o Jakobinach. Ja apeluję po prostu, o to by, nie znęcać się nad PZPR, bo jest to znęcanie się także często nad swoim życiem. Ja chciałbym, mówiłem raczej na różnych spotkaniach, że powstała taka przedziwna sytuacja, że sami siebie nie lubimy. Nie lubimy tej Partii, już tej byłej Partii. Otóż chciałoby się chodzić jednak z podniesioną głową. Ogłaszam zakończenie obrad XI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Proszę o powstanie Towarzyszy, Towarzyszek i Towarzyszy. Sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - wyprowadzić..." |
|
| Plewa 2008 |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12644. | Jak sie miewa Pan Starosta Rygielski po zmianie dyrekcji szpitala??? |
|
| pracownik |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12643. | Odnośnie wpisu numer: 12640 Owszem - dykcja Borusewicza, to jeden niezrozumiały bełkot.
Człowiek wykształcony, jeśli już choruje na struny głosowe lub inne choroby gardłowe, na dodatek człowiek, ktory pracuje głosem, ma eksponowane stanowisko, musi dbać o wyrazisty głos, nawet ćwiczyć go. |
|
| Hrabia z Poniatowa |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12642. | Odnośnie wpisu numer: 12640 Ludzie, którzy zmieniają partie dla stanowisk, jak Borsuk, Sikoreczka, Marciniak i inni - są gnidami, które dla własnych korzyści żerują
na żywej tkance społeczeństwa. |
|
| Męczennik z Polski |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12641. | Odnośnie wpisu numer: 12639 Adamie! Masz rację, że należy coś zrobić dla Jezioraka.
Ja myślę, że należy go OCZYŚCIĆ ZE ŚMIECI. |
|
| ** |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12640. | Przed chwilą Borusewicz, marszałek senatu, udzielił kolejnego wywiadu
w "Sygnałach Dnia" Polskiego Radia. Coś okropnego, to jego stękanie
i brzęk strun głosowych. By być marszałkiem senatu wystąpił z PiS-u.
Był odpowiedni do walki z komuną, ale nie do tej funkcji. |
|
| Plewa 2008 |
| Czwartek 04-09-2008 |
|
12639. | Trzeba coś zrobić dla tego Jezioraka. Nie wiem, jakąś zrzutę dla piłkarzy
czy coś... I co z tym Klimkiem? |
|
| Adam |
| Środa 03-09-2008 |
|
12638. | Odnośnie listu Pana Andrzeja Sufranka: "Charakterystyczną cechą Mazur jest występowanie na ich terenie ok. 4.000 jezior i łączących kanałów.
Do największych należą: Śniardwy (pow. 113,8 km²) - największe jezioro w Polsce, Jeziorak - najdłuższe jezioro w Polsce (27 km)"
- via Wikipedia.
Obawiam się, że zaszło jakieś nieporozumienie i apeluję do historyków, tudzież geografów naszego regionu z prośbą o radę w danej kwestii.
Czy gdybym na przykład określił położenie legendarnego miasta Truso
na terenie dzisiejszych Żuław Elbląskich, również byłbym skarcony i naprostowany na Pomezanię? Czy mi się tylko zdaje, czy rzeczywiście mamy kłopot z określeniem nazw i zasięgów regionów geograficznych, określając je posiłkowo nazwami historycznymi? Może wystarczy określić, kto (jaki region) mazurzy, a kto już nie mazurzy?
Pozdrawiam. |
|
| Tomasz Konieczko |
| Środa 03-09-2008 |
|
12637. | Socjalizm tak, wypaczenia NIE!
Znajomość matematyki tak, matura NIE.
BYŁEM ŚWIADKIEM JAK PEWIEN MŁODZIAN, PO SUPERWYDZIALE POLITECHNICZNYM, PRACUJĄC Z KOMPUTEREM, PROJEKTOWAŁ STEROWNIK DO URZĄDZEŃ ZAWIADUJĄCYCH ZAPORĄ WODNĄ.
JEDNAK W ZDUMIENIE POPADAŁEM, KIEDY SPOSTRZEGŁEM, ŻE
MNÓSTWO RACHUNKÓW NIEZNANYMI MI ZNAKAMI, LICZYŁ
NA ZWYKŁEJ KARTCE OŁÓWKIEM.
Na moje zdumienie wyjaśnił mi, "iż posługujac się znaną metodą liczenia wg szkoły lwowskiej, poprostu ręcznie sprawdzam komputer", gdyż może się on czasem polimylić, a skutki wiadome jakie. NIe wszystko zatem komputer, najważniejszy jest człowiek. Nauczanie matematyki jest bardzo ważne dla funkcjonowania człowieka i, dlatego należy jej uczyć w szkołach, ale matura z matematyki, nie jest konieczna.
W mojej wsi żył pewien chłop z Bieżunia, ktory był po 7 klasach podstawówki przedwojennej. Ten prosty chłop, takie zadania rozwiązywał, że maturzyści nie byli w stanie nawet ugryźć. |
|
| Hrabia z Poniatowa |
| Środa 03-09-2008 |
|
12636. | Odnośnie wpisu numer: 12632 Nam Polakom matura z matematyki nie jest potrzebna.
Polscy matematycy udowodnili, że są najlepsi na świecie. Już nawet Anglicy/Anglikowie twierdzą, że złamanie kodu Enigmy przez polskich matematyków skróciło wojnę o dwa, trzy lata, a niektórzy uważają,
że przesądziło losy wojny.
Do lat 20-tych XX wieku do łamania szyfrów zatrudniano lingwistów.
To właśnie w Polsce po raz pierwszy w dziejach światowej wojskowości skorzystano z usług matematyków. Człowiekiem, który postanowił zatrudnić trzech znanych nam matematyków do łamania szyfru był
płk Ciężki, postać przez długie lata zapomniana. Wydobył go z mroków dziejów historyk-amator, którego nazwiska w tej chwili nie pomnę.
Prochy płk Ciężkiego sprowadzone zostały z Anglii do Szamotuł, jego rodzinnego miasta. |
|
| Plewa 2008 |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12635. | "(...) Czy moi nowi-starzy przyjaciele z Iławy, też mi zarzucą tym
razem, że (...)"
Szanowny, jak już, to chyba zarzucą czytanie tych wymiocin, upsss,
wypocin.
Naprawdę, stara już Ciebie dziadyga - szkoda! Za bandę czworga: |
|
| Mcmurphy |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12633. | Dlaczego nie ma opcji "dodanie ogloszenia online" i zaplacenia karta ???
Wielu osobom ulatwilo by to zycie... |
|
| tasior
grasiklondyn@wp.pl |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
Odp. | Uprzejmie informuję, iż trwają prace nad rozbudową witryny.
W związku z powyższym pojawią się nowe funkcjonalności
– w tym możliwość przesyłania zleceń oraz płatności on-line.
(i nie tylko dotyczących ogłoszeń). Dziękujemy za sugestię. |
|
| moderator
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12632. | Jeśli szkoła matematyki uczy tak, że uczniowie nic z tego nie rozumieją (całki w niższych klasach podstawówki i inne sinusy /komu potrzebna
była funkcja sinus w praktyce życiowej?/), gdy tymczasem wielu z nich
po ukończeniu nawet szkoły średniej nie potrafią sami ręcznie wykonać słupków dodawania, odejmowania, ba - nie mówiąc już o mnożeniu (!!!), dzieleniu, wyciągnięciu pierwiastka, czy banalnego obliczenia procentów 5 od 100.
Współczesna młodzież mówi, że od tego są komputery, ale skoro tym tokiem rozumowania idziemy, to matematyka jest nikomu w szkole jako przedmiot nie potrzebna. Szkoła winna dać kazdemu solidne podstawy klasycznej matematyki niezbędnej w życiu , lecz nie wszyscy muszą zdawać ją na maturze, tylko ci, co muszą! Wystarczy, że jest cenzurka odpowiednia na świadectwie maturalnym, że uczeń zaliczył przedmiot
na dostateczny.
Natomiast jest inne pytanie: Czy wogóle potrzebna jest matura (policzcie koszty)? Uczelnie niech przeprowadzają takie egzaminy, które odsieja tych, co dla danego typu studiów się nienadają. Matura jest zbędnym balastem, gdyz uczeń i bez niej ma dość sprawdzianów, wypracowań, zadań, które go ćwiczą i kształcą w niezbędnym kierunku wiedzy. Na cóż te komisje egzaminacyjne, szkolne, okręgowe, itp. Te szkolenia, wydane pieniądze.
O tym, że ocena wystawiona jest subiektywna to prawda, ale dobry nauczyciel wie co robi, stawiając taką czy inną ocenę. Można - owszem - wymusić ocenę, ale weryfikacja nauczyciela i ucznia będzie brutalna. Jeden będzie złym nauczycielem a drugi ukończy szkołę jak niekompetentny, niekompletnie wykształcony człowiek.
I to jego sprawa.
Widzę, że w ministerstwie odrodziło się lobby matematyczne, które
mówi, że do kształcenia ogólnego i logicznego myślenia niezbędna jest matematyka. To prawda, a nie przesadzajmy z matematyką w maturalnym tle. |
|
| Męczennik z Polski |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12631. | Odnośnie wpisu numer: 12627 Dlaczego przy remoncie iławskiej ulicy Niepodległości aktualnie dzieje się tak niewiele?
W takim tempie to roboty będą trwały do Gwiazdki, ale przyszłego roku... |
|
| misio z okienka |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12630. | Pisanina przed lustrem, czyli psychologiczna wiwisekcja, na żywym
/jeszcze/ organizmie nijakiego Andrzeja Kleiny, dokonana przez niego samego [...]
Ciekawi mnie tylko dlaczego chce się zając jakimś maratończykiem
/z tego co wiadomo, był bodaj średniodystansowcem, cycuś/. |
|
| Mcmurphy |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12629. | Odnośnie wpisu numer: 12619 NARESZCIE!!! UDAŁO SIĘ!!! OD TRZECH DNI MOI LUDZIE, HAKIERZY EDMUNDOWICZA STANDAROWA, TUBĘ (forum) PSYCHOLA Z LUBAWY ZBLOKOWALI. |
|
| BOLO-TW |
| Wtorek 02-09-2008 |
|
12628. | |
|
| Plewa 2008 |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
12627. | Odnośnie wpisu numer: 12622 Jaja z wodą się zaczną dopiero wtedy, gdy "chłopaki remontowe" z ulicy Niepodległości niebawem zaczną podłączać nowiuśkie, wymienione linie przesyłowe... Oj będzie się działo, będzie... |
|
| J-23 |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
12625. | Nowy adres witryny [...] |
|
| [...] |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
Odp. | |
|
| moderator |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
12624. | Odnośnie wpisu numer: 12622 Prawdy nie powiedzą, co z wodą. Mam wiedzę u źródeł, według której, nasze iławskie źródła są na wyczerpaniou. Stąd przerwy w dostawie,
a w piecach palą. Wszystko jest wyczerpalne, zatem należy liczyć się
z końcem.
Wodę należy oszczędzać jak kromkę chleba o głodzie. |
|
| ** |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
12623. | Odnośnie wpisu numer: 12622 Zadzwonić radzę do swego administratora osiedla, zapewne wie więcej
niż ktoś postronny. |
|
| Aśka |
| Poniedziałek 01-09-2008 |
|
12622. | Czy ktoś wie, co się dzieje z ciepłą wodą w kranach w Iławie?
Od kilku dni raz leci ciepła (a wręcz gorąca), a za kilka godzin
leci całkowicie zimna, i tak ciągle na przemian. |
|
| fiebik |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12621. | MÓJ DZIADEK POWIADAŁ
Mój dziadek powiadał, że przed skonczeniem świata nastaną dziwy natury. Mają sie pojawić katastrofy meteorologiczne tam, gdzie dotąd
nie bywały. Natomiast siła ich będzie niepojęta, że zmiatać będą całe państwa i narody całe ginąć będą. Że niebo z ziemią się połączy, czyli
że chmury będą po ziemi szły, a z nimi ogień piorunów będzie strzelał. Mogą wystąpić jeziora tak wysoko po ulewach, że staną w prastarych rozlewiskach. Rzeki zaś wrócą do swych prastarych koryt, czyli pradolin obecnych i rozleją się na szerokość dotąd nieznaną, taką jaką dawniej płynęły.
Te przestrogi, nie są całkiem pozbawione sensu. Pojawią się też ogniste znaki na niebie, niebo płonąć będzie ogniem czerwonym. Ponadto czeka nas wojna straszna, ktora ogarnie świat cały, a jej początek wywoła maleńkie państewko. Latać będą samoloty tak nisko, że wydobędą w ludziach strach, od którego schnąć będą.
Być może opowieści te są wyssane z palca i wybujałej wyobraźni, ale bądźmy ostrożni. I nie wydaję się, że te opowieści nie są bezzasadne. Powinniśmy być ostrożni wobec sił natury, których równowaga jest poważnie zachwiana. |
|
| Męczennik z Polski |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12620. | Odnośnie wpisu numer: 12619 Świeć Panie nad jego duszą... |
|
| anty-debil |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12619. | Spiskowa Teoria Dziejów nakazuje przypuszczać, że na www stronę internetową Andrzeja Keiny wdarli się hakierzy Edmunda Standary.
Od niedawna jego prywatny portal przerywa, dziś zamilkł na amen. |
|
| BOLO-TW |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12618. | Odnośnie wpisu numer: 12617 Jad od Kaczyńskich?
Wszystko jest względne na tym świecie. Według mnie od Kaczyńskich jadem nie cieknie. Kto ostro sprawę stawia, to wg wielu "jadem cieknie". |
|
| ** |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12617. | Odnośnie wpisu numer: 12613 Właśnie u Kleiny jest to ciekawe, że pluje na wszystkich zaznaczając jakich to wyszukanych reguł przestrzega...
Bracia Kaczyńscy też są wiecznie obrażeni, a jad nie schodzi im z ust
- tak czy siak wolałabym z nimi zgubić jak z Kleiną, bankrutem także intelektulanym - znależć.
Pozdrawiam rzesze miłych forumowiczów, których coraz więcej, miłej niedzieli! |
|
| Krystyna Jankowska |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12616. | Odnośnie wpisu numer: 12614 12615 KRÓTKA HISTORIA LUDZKICH LOSÓW NA PRZYKŁADZIE MAJĄTKU W DYLEWIE, POWIAT OSTRÓDA
Pierwsze wzmianki o Dylewie, jako dobrach rycerskich, datują się z 1349 roku. Przez długi okres teren był własnością słynnego rodu Finckenstein. Rozwój i rozkwit majątku ziemskiego w Dylewie nastąpił po 1860 r.
Wówczas dobra te kupili Ludwig i Doris Rose, którzy przybyli tutaj ze Schwerina (Meklemburgia). Ludwig, budowniczy i architekt; Doris z domu Heckman pochodziła z rodziny berlińskich przemysłowców. O jakości rządów właścicieli dylewskich dóbr świadczy to, że w 1905 r. majątek składał się z 5 folwarków położonych na 3 tysiącach hektarów ziemi. Znajdowały się tam budynki przemysłowe, 2 gorzelnie, młyn, tartak, cegielnia oraz budynki inwentarskie. Majątek był jednym z najnowocześniejszych w ówczesnych Prusach Wschodnich. Jednak nie stan posiadania, a zamiłowania artystyczne rodziny von Rose, w szczególności syna Franza, rozsławiły Dylewo.
Przez 14 lat powstawał tam romantyczny park krajobrazowy. A na przełomie XIX i XX wieku mediolański rzeźbiarz Adolfo Wildt ozdobił go rzeźbami z marmuru i brązu. Po 1945 roku park zaniedbano, rozgrabiono i zniszczono.
O 10.00 w pr 2. PR była audycja na temat parku w Dylewie. |
|
| Plewa 2008 |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12615. | Odnośnie wpisu numer: 12614 Tym razem będzie lepiej: ruskie nas zaatakują, a niemcy (17 września) wejdą od zachodu - żeby chronić swych opolskich i innych ziomali proniemieckich. W Gdańsku może jedynie listek figowy Posejdonowi odpadnie i to wszystko. A że nie będzie Polski? Cóż... właściwie, to już nie raz i nie dwa razy jej się zdarzyło nie być na mapach Europy, to myślę, że sobie papuga i teraz poradzi... Chcecie mieć pokój? Szykujcie się do wojny! |
|
| Tomasz Konieczko |
| Niedziela 31-08-2008 |
|
12614. | Boję się wybuchu wojny.
Iława znów będzie spalona, nowo powstałe wille obrócą się w puch, przecież armia rosyjska jest blisko - obwód kaliningradzki (resztówka po Prusach Wschodnich). Wojska te są w stanie opanować Warszawę ledwie w 8 godzin, takie są szacunki speców od wojskowości. |
|
| szeregowiec |
| Sobota 30-08-2008 |
|
12613. | Odnośnie wpisu numer: 12612 Może i masz rację ale czasami nie można sie powstrzymać czytajac ich wymiociny, upss, wypociny.
Na poprawienie nastroju;
DIETRICH BONHOEFFER
"Głupota jest bardziej niebezpiecznym wrogiem dobra niż przewrotność. Przeciw złu można protestować, można je demaskować, w razie potrzeby można przemocą mu zapobiec. Zło obarczone jest zawsze zarodkiem samozagłady, gdyż pozostawia w człowieku co najmniej niesmak. Wobec głupoty jesteśmy bezbronni. Protestami czy przemocą nic się nie wskóra. Argumenty na głupiego nie działają, faktom, które przeczą jego uprzedzeniom, po prostu nie wierzy - w tych przypadkach staje się nawet wręcz krytyczny - a kiedy już faktów ominąć się nie da, odsuwa je zwyczajnie na bok, jako nic nie mówiące, sporadyczne przypadki. Głupiec przy tym, w odróżnieniu od złego, jest całkowicie z siebie zadowolony. Tak, staje się on nawet i niebezpieczny, gdy lekko podrażniony, przechodzi do ataku. Jest wskazane przeto zachowywać większą przezorność wobec głupców niż wobec złych. Nigdy już więcej nie próbujmy przekonywać głupca odwołując się do sedna rzeczy; jest to bezsensowne i niebezpieczne.
Chcąc wiedzieć, jak mamy zaradzić głupocie, musimy postarać się zrozumieć jej istotę. Pewne jest w każdym razie, że to defekt ludzki, a nie intelektu głównie. Są ludzie nadzwyczaj bystrzy intelektualnie będący głupcami i ludzie wielce intelektualnie ociężali, którzy są wszystkim innym, ale nie głupcami. Uczyniliśmy to odkrycie, ku naszemu zdziwieniu, w związku z określonymi sytuacjami. Odnosiło się przy tym wrażenie, że głupota bywa dość rzadko defektem wrodzonym, że w określonych okolicznościach ludzie są urabiani na głupców względnie pozwalają się ogłupiać. Spostrzegliśmy dalej, że ludzie przebywający w odosobnieniu i samotności uzewnętrzniają ów defekt rzadziej od tych ludzi i grup ludzkich, które skłaniają się ku życiu towarzyskiemu lub są na nie skazani. Tak więc głupota, jak się nam zdaje, jest problemem nie tyle psychologicznym, ile, być może, socjologicznym. Głupota to szczególna forma oddziaływania warunków historycznych na człowieka, to psychologiczne zjawisko towarzyszące określonym warunkom zewnętrznym. Przy wnikliwszym oglądzie okazuje się, że wszelka, silnie uzewnętrzniona władza o charakterze politycznym lub religijnym uderza głupotą w większą część ludności. Ba, wydaje się nawet, że jest to wręcz socjologiczno-psychologiczne prawo. Władza jednych potrzebuje głupoty drugich. Przebieg nie jest przy tym taki, że określone - powiedzmy intelektualne - predyspozycje człowieka nagle marnieją lub wietrzeją, ale że pod pretekstem rozrostu władzy rabuje się człowiekowi jego wewnętrzną samodzielność, człowiek zaś wyrzeka się - mniej lub bardziej świadomie - odnajdywania własnego stosunku do warunków, w jakich się znajduje. To, iż głupiec jest często uparty, nie powinno nas łudzić; nie znaczy to, że jest samodzielny. W rozmowie z nim wręcz się wyczuwa, że nie ma się do czynienia z nim osobiście, lecz z panującymi nad nim sloganami, hasłami etc. Jest zniewolony, zaślepiony, dokonano nadużycia na jego istocie, zdeprawowano ją. Urobiony na bezwolne narzędzie, głupiec będzie zdolny do wszelkiego zła, a zarazem niezdolny to zło rozpoznać. Jest w tym niebezpieczeństwo diabolicznego nadużycia. Można w ten sposób ludzi zniszczyć na zawsze.
Jest też jednak całkowicie jasne, że głupotę przezwyciężyć może tylko akt wyzwolenia, a nie akt pouczenia. Musimy założyć przy tym, iż autentyczne wyzwolenie wewnętrzne stanie się możliwe dla większości przypadków dopiero w następstwie wyzwolenia zewnętrznego. Do tego czasu musimy wyrzec się wszelkich prób przekonywania głupca. Ten stan rzeczy tłumaczy też zresztą, dlaczego podejmowany w tych warunkach wysiłek dowiedzenia się, co `naród` właściwie myśli, jest daremny, a zarazem, dlaczego kwestię tę ktoś, kto myśli i działa odpowiedzialnie, może zgoła pominąć, oczywiście w danych okolicznościach tylko. Biblijne słowa o tym, że Bojaźń Boża jest początkiem mądrości (Ps III,IO) powiadają, iż wewnętrzne wyzwolenie człowieka do życia odpowiedzialnego przed Bogiem stanowi jedyne rzeczywiste przezwyciężenie głupoty.
W końcu te oto myśli o głupocie zawierają niejaką pociechę, gdyż stanowczo sprzeciwiają się temu, by niezależnie od okoliczności większość ludzi mieć za głupców. Zależeć to będzie w istocie od tego, czy władcy więcej obiecują sobie po głupocie, czy też po wewnętrznej samodzielności i mądrości ludzi". (Wybór pism, s. 218-220) |
|
| Mcmurphy |
| Sobota 30-08-2008 |
|
12612. | Błagam was.
Nie komentujcie idotów, paranoików, ludzi, którzy nic w swoim życiem
nie zaświadczyli, poza pieniactwem i szowinizmem. Dyskutujcie rzeczowo o normalnych naszych sprawach, nie posługujcie się wyświechtanymi i dawno przebrzmiałymi atorytetami naukowymi. |
|
| ** |
| Sobota 30-08-2008 |
|
12609. | Zastanówmy się nad przeszłościa narodu polskiego i Polski. Dokąd my zmierzamy.
Jaka przed tym narodem przyszłość. Jaka tozsamość. Przecież MY Polacy tracimy ducha polskości. To wielka tragedia Polski. Dokąd zmierza naród, kiedy w sklepach można kupić tzw. dopalacze, czyli leki energetyzujące, pobujdzające przypływ energii i woli. Dopalacze zawierają składniki psychotropowe, pobudzające podobnie jak heroina i inne jej
podobne.
Dokad zmierza kraj, w którym mozna będzie sprzedawać piwo na stadionach podczas zawodów sportowych. Za chwile chorzy psychicznie ludzie powiedzą, że kierowca może pić podczas jazdy wódkę, bo piwo to jest normalnością. A wytłumaczeniem ma być samoocena kierowcy, ile i jak sam się czuje za kierownicą po małym kieliszku wódki.
Ostatnio byłem świadkiem, jak poważny obywatel odwiedził mnie przejechawszy samodzielnie miasto w tłoku samochodem, nieźle "nabrany" alkoholem. Zamarłem i nie dopuściłem go do dalszej jazdy. Byłem też świadkiem, co dzisiaj jest normalne, jak biesiadnicy weselni po ostrej wódce siadali za kierownicę wozu i wyjeżdżali w daleką podróż, mówiąc, iż po drodze dojdą do siebie.
Mówimy o karach, że są za wysokie. Myślę, iż za niskie. Tylko konfiskata samochodu, nie prawa jazdy i możliwość jego odkupienia, za wysoką sumę, nie niższą od 5.000 do 100.000 złotych byłoby odstraszające. Spowodowanie wypadku po pijanemu, pokrycie pełnych kosztów naprawy samochodu i leczenia w szpitalu z własnej kieszeni. Osobiście nie widzę innej kary. |
|
| Męczennik z Polski |
| Piątek 29-08-2008 |
|
12608. | Odnośnie wpisu numer: 12603 Pisać każdy może, Kleina świetnie, inni - o niebo gorzej!!!
Panie Andrzeju, kochany zresztą, przeczytaj Pan co masz Pan napisane
w tytule swojego portaliku:
[cytat] "Zapraszam do wymiany poglądów, nie inwektyw. Szanuję opinie przeciwne, skrajne, ale słowa obelżywe pod czyimkolwiek adresem lub adresem wartości które szanuję nie będą tolerowane".
Jak to sie ma do Pańskiej pisaniny? Za kogo sie stary człecze uważasz, że nazywasz innych "ścierwonautami"? Modlisz sie staruszku do Losu, zapominając, że Los jest "nierychliwy, ale sprawiedliwy". Zejdź człecze
na ziemię i przestań udawać kogoś kim nie jesteś, ba, napisze więcej -
nie byłeś i nie będziesz!
I jeszcze jedno Szanowny - na atrofię najlepsze poranne i wieczorne seppuku w czółko /tak circa 40 razy/. |
|
| McMurphy |
| Piątek 29-08-2008 |
|
12607. | U nas, w IKS, podejrzany o imputowanie działaczom sportowym ptasiego
"muzgu", ze szczególnym uwzględnieniem piłkarskich z PZPN, Andrzej K. jest "persona in grata". |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 29-08-2008 |
|
12606. | Zostawcie tego Kleinę w spokoju, nie traćcie czasu na bzdury i scholastykę. Niech się kąpie we własnym sosie.
Popieram manifestację pracowników w Warszawie. Średnie płace w Polsce wynoszą 3 tys. złotych. A w Iławie ile wynoszą ?! Też 3 tys. ?! Bardzo celnie powiedział Śniadek przed chwilą w pr 1. PR, że koń i człowiek mają średnio po trzy nogi. Ja powiem więcej. Stonoga i człowiek mają średnio 51 nóg. A ilu ludzi w Iławie pracuje na czarno, nikt tego nie wykryje, bo są lokalne sitwy. |
|
| Plewa 2008 |
| Piątek 29-08-2008 |
|
12604. | Odnośnie wpisu numer: 12587 Tak czekam na działanie rodziców robimy pikete na ratusz Ptasznik musi odejść bo jest patologia w przedszkolach a on się ukrywa i umywa ręce bo nie ma dzieci do przedszkola. Ludzie nie ma przeszkoli nie ma sprawowania władzy przez Platforme idziemy pod ratusz czekam na opinie i chetne osoby do pikiety |
|
| BENEK |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12603. | Przeczytajcie tekst Kleiny, dotyczący własciwego użycia słowa "atrofia
portalu". O Matko! Paranoik, którego, błagam WAS, nie komentujcie.
Intelektualny McDonald
Multi nickowy troll Mcmurphy, po raz kolejny wygenerował ze swych pozostałych kilku sprawnych zwojów mózgowych fakt własny, iż partnerem intelektualnym to on jest co najwyżej dla sennego po libacji alkoholowej działacza sportowego dowolnej federacji sportowej, ze szczególnym uwzględnieniem PZPN.
Gdyby posiadał coś powyżej PIZW (potencjał intelektualny zwykłego wróbla), to nie brałby się za Junga, Freuda and consortes, o religii nie wspominając. Powinien też McMurphy pamiętać czego go matka w dzieciństwie uczyła: Kto milczy ten głupot nie opowiada. Chociaż, kto to wie, może chłopiec w dzieciństwie miast tranu wypijał matce denaturat, który w domu służył do opalania kaczek przed spożyciem? Nie chcę jednak przez to powiedzieć, Zeusie broń, że McMurphy posiada aktualnie odrażające, pijackie oblicze ludzkiej bestii. Co to, to nie…
Chcę jednak powiedzieć, że połączenia synaptyczne pomiędzy jego solowymi, nie obumarłymi jeszcze całkowicie z rozpaczy neuronami, (że przyszło im żyć w samotności), przewodzą impulsy leniwie, że nie powiem rozpaczliwie. Czy to wina słabego napięcia elektrycznego, czy raczej brak treningu, to tutaj, musiałby się lekarz z iławskiego Pogotowia Ratunkowego wypowiedzieć. Oczywiście trzeźwy… O ile to możliwe?
Pacnął dzisiaj McMurphy, pogoniony z atroficznego ostatnio portalu „Przeglądu” jako „albercik”: - Jak to mówią; "Im dalej w las, tym wiecej drzew". W przypadku nijakiego Andrzeja Kleiny można powiedzieć; "im wiecej czytasz jego wymio..., upsss wypocin, tym wiecej śmiechu. Napisał dzisiaj; "Przepraszam za niezawinione problemy polegające na utrzymującej się od tygodnia atrofii portalu, który jest portalem korzystającym z mało wydajnego, darmowego serwera. O ile problemy te będą się utrzymywały, zmuszony zostanę do zawieszenia działalności pod tym adresem. "Czy przypadkiem sie Pan Andrzej nie pomylił? Czy tu nie chodzi o atrofię mózgu? /zanik szarych komórek/.
Nie, nie pomylił, nie o atrofię mózgu własnego chodzi. Nie chodzi też, co oczywiste o atrofię jąder, pochwy, czy najzwyklejszych mięśni prążkowanych. Użyta forma „atrofia portalu” jak widać na załączonym obrazku sprawiła elementarne niezrozumienie denotacyjne. Ale, tak to jest, kiedy stosowne reguły odniesienia przedmiotowego zdobywa się gorączkowo w Wikipedii. „Atrofia portalu” to nic innego jak pewna alegoria, twór intelektualny, stworzony na poziomie kodu hierarchicznego, nie monokonkretnego, a mówiący ni mniej, ni więcej, czyli mniej więcej, o „zanikającym portalu”, czyli kłopotami dla użytkownika, polegającymi na tym, że portal jak „znikający punkt” raz jest, a raz go nie ma.
Dla osobnika monokonkretnego, cegła służy do budowania. Bo służy, z mocy definicji. Ale też może służyć jako ciężarek dociskający przecięty tartan, po uprzednim podklejeniu go do podłoża.
Inteligentny osobnik, o sporej giętkości myślenia, zapytany o funkcję cegły, nie wymieni tylko jednej jej funkcji. Nie będzie też akcentował swego prostactwa, akcentując rozbawienie tym, że ktoś inny określi przydatność cegły w zdecydowanie szerszej gamie zastosowań. Zabawna jest usilna próba Maca, by mnie ośmieszyć, aliści zabawna. Czy gdybym napisał: „załańcza”, a nie „załącza”, to oznaczałoby mój poniżej normy iloraz inteligencji, bądź to, że uciekałem nagminnie z lekcji ortografii…?
Troszeczkę wcześniej McMurphy wkleił moją publiczną deklarację: - Moja prywatna modlitwa jest też niezwykle prosta. Nie modlę się o zdrowie dla siebie czy rodziny, o powodzenie, pieniądze, brak trosk i temu podobne. Modlę się krótko: Dziękuję ci Losie…
Ścierwonauta ten dokonał manipulacji, dokonując pominięcia reszty frazy: - … że darowałeś mi wnuczkę Amelię, chroń Ją i niechaj będzie kochana przez innych tak, jak przeze mnie…
Było to proste, niezwykle emocjonalne nawiązanie do wklejonej przeze mnie modlitwy małego chłopca z „Faraona” Bolesława Prusa: - A za te dobre rzeczy, które nam darowałeś, niechaj wszyscy kochają cię jak ja... Na te słowa pogrążone w sobie bóstwo otworzyło oczy i padł z nich na świat promień szczęścia. Od nieba do ziemi zaległa niezmierna cisza. Ustał wszelki ból, wszelki strach, wszelka krzywda. Świszczący pocisk zawisnął w powietrzu, lew zatrzymał się w skoku na łanię, podniesiony kij nie spadł na plecy niewolnika. Chory zapomniał o cierpieniu, zbłąkany w pustyni o głodzie, więzień o łańcuchach. Ucichła burza i stanęła fala morska gotowa zatopić okręt. I na całej ziemi zapanował taki spokój, że słońce, już ukryte pod widnokręgiem, znowu podniosło promieniejącą głowę…
I jeszcze kilka zdań wyjaśnienia dla tych Czytelników którzy nie czytali wklejonej przeze mnie modlitwy, a jednocześnie zapomnieli ją jako własną lekturę szkolną. Na początku skrobnąłem kilka słów: - Modlitwa jest jedną z podstawowych form kultu religijnego. Polega na skierowaniu swoich myśli do istoty lub istot mogących być lub będących przedmiotem kultu (bogowie, święci, aniołowie), do sfery sacrum...
McMurphy to wkleił i nazwał ironicznie to wykładnią… Znam wielu bardzo przyzwoitych katolików, znam wielu też złych, znam również wielu „wściekłych katoli”. Nie istnieje żadne prawo zawłaszczania obszaru modlitwy. Można modlić się do Boga, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że dla niektórych ludzi s a c r u m przejawia się np. w kamieniach, czy drzewach. I nie jest to kult drzew czy kamieni, a hierofanie… Ja modliłem się egoistycznie do Losu o w i t a m i n ę m i ł o ś c i dla mojej wnuczki.
Na tymże samym portalu, pan o Nicku Filozof zauważył: - „Ironicznie: Pan Bóg musi mieć niezły ubaw jak się na niego ludzie rzucają z cyrklem i linijką...”.
W rzeczy samej. Jeśli istnieje Bóg, to posiada bezwzględnie megatony humoru, z tym, że jestem zwolennikiem poglądu, by na tematy duchowe rozmawiać bez ironii. Bo nie przystoi. Specjalista w tej dziedzinie Joseph Rudin uważa, iż dojrzałość religijna wymaga dojrzałości naturalnej... |
|
| ESKULAP |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12602. | No proszę, "uderz w stół" /napisz na forum KI/, to otrzymasz odpowiedź, ba, i to jaką odpowiedź!
Panie Andrzeju, w ferworze intelektualnego bełkotu, zapomniał się Pan i zawłaszczył coś, co do Pana nie należy /chodzi mi o powiedzenie PIZW/.
Jeżeli chodzi o poziom inteligencji, oczywiście Pańskiej - to... no cóż...
zdaje się na silence majority.
Ale to było najpiekniejsze w tym bełkocie; "(...) Ścierwonauta ten dokonał manipulacji, dokonując pominięcia reszty frazy: (...)".
Niech fraza, upsss, faza, nadal będzie z Panem. |
|
| Mcmurphy |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12601. | To prawda, że człowiek słuchający często same głupoty, przyswaja je jako prawdy o dorzeczności.
W zdumienie popadłem przeczytawszy tekst, jawiącego się psychologiem z wykształcenia, o atrofii portalu (miał na myśli zanik obrazu). Zupełnie nie przystające określenie do wyrażenia tej myśli. Gdyż atrofia, pojęcie wyraźnie dotyczące medycyny lub biologi, znaczy "zanik", lub z greckiego "atrophos", co określa pojęcie niedożywiony. Nijak nie pasuje z ten wyraz w zestawieniu z portalem, materią nieożywioną. Albo temu panu coś się przesunęło, albo specjalnie używa takich określeń celem podniesienia lub podkreśłenia swojej przewagi intelektualnej nad nami. Co więcej. To nie jedyny taki ciekawy przypadek w jego wydumanych tekstach.
Tym sposobem on, ten pan, winien jest studium i analizy swojej osoby,
w naukach pedagogicznych zwaną "studium indywidualnego przypadku". |
|
| ** |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12600. | Odnośnie wpisu numer: 12597 Ironicznie: Pan Bóg musi mieć niezły ubaw jak się na niego ludzie rzucają z cyrklem i linijką...
Praktycznie: za wielkim kolumbijskim myślicielem: "Ważne jest czy Bóg istnieje, a nie czy ludzie w Niego wierzą " - fakt wiary/niewiary nie ma znaczenia dla istnienia/nieistnienia. |
|
| Filozof |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12599. | Jak to mówią; "Im dalej w las, tym wiecej drzew". W przypadku nijakiego Andrzeja Kleiny można powiedzieć; "im wiecej czytasz jego wymio..., upsss wypocin, tym wiecej śmiechu.
Napisał dzisiaj; "Przepraszam za niezawinione problemy polegające na utrzymującej się od tygodnia atrofii portalu, który jest portalem korzystajacym z mało wydajnego, darmowego serwera. O ile problemy te będą się utrzymywały, zmuszony zostanę do zawieszenia działalności pod tym adresem. "
Czy przypadkiem sie Pan Andrzej nie pomylił?
Czy tu nie chodzi o atrofię mózgu? /zanik szarych komórek/.
PS. Czy ogłoszenie komornicze o licytacji niejakiego Andrzeja Kleiny z Lubawy dotyczy tego znanego felietonisty- jeżeli tak, to te jego zajadłe ataki uklad lubawski przestaja mnie dziwić /kasa Misiu, kasa - a właściwie rozpaczliwy jej brak/. |
|
| Mcmurphy |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12597. | Odnośnie wpisu numer: 12591 Panie Filozofie, ja cały czas trzymam za Pana kciuki.
Wierzę, że jednak "coś" (cokolwiek) jest w stanie Pan udowodnić.
Choćby kulistość naszej planety... |
|
| Tomasz Konieczko |
| Czwartek 28-08-2008 |
|
12596. | Odnośnie wpisu numer: 12586 DOWÓD NA ISTNIENIE BOGA.
"Z Bogiem jest tak, jak z prądem elektrycznym. Nie widać go, a jednak kopie - porusza wszelakie maszyny".
Jest to fragment z mojej rozprawy doktorskiej, której promotorem jest Andrzej Keina, a recenzentem Henryk Plis z Rudzienic. |
|
| Plewa 2008 |
| Środa 27-08-2008 |
|
12595. | Odnośnie wypadku na trasie Iława-Susz opisanego w dzisiejszym Kurierze.
Jechałem do Susza około 7 i mijałem tę karetkę. Z tego, co pamiętam jechała na sygnale, więc Pani wypowiadając się w imieniu szpitala chyba nie ma pełnych informacji. |
|
| czytelnik |
| Środa 27-08-2008 |
|
12594. | Odnośnie wpisu numer: 12581 Benek, Ty wariacie!!! Odczep się od burmistrza Ptasznika i posła Żylińskiego!!!
Z pretensjami zgłoś się do poprzednika, "gwiazdy" SLD, MAŚKIEWICZA.
To On hurtowo likwidował przedszkola. A swoją drogą, cóż to był z niego za lewicowiec??? Żenada. |
|
| rodzic |
| Środa 27-08-2008 |
|
12593. | Odnośnie wpisu numer: 12581 Kilka miesięcy tu nie byłem. Benek dalej krzyczy i smrodzi piardy. Czyli bez zmian.
Weź się do konkretnej roboty a nie gardłujesz jak miłościwie nam panujący kaczy duet. |
|
| Fakirr |
| Środa 27-08-2008 |
|
12592. | Świętego Andrzeja z Lubawy słów kilka na temat modlitwy:
WYKŁADNIA
Modlitwa jest jedną z podstawowych form kultu religijnego. Polega na skierowaniu swoich myśli do istoty lub istot mogących być lub będących przedmiotem kultu (bogowie, święci, aniołowie), do sfery sacrum...
OŚWIADCZENIE
Moja prywatna modlitwa jest też niezwykle prosta. Nie modlę się o zdrowie dla siebie czy rodziny; o powodzenie, pieniądze, brak trosk
i temu podobne. Modlę się krótko: Dziękuję ci Losie, że darowałeś....
Tak sobie myślę, że Los figla spłatał lubawianom i do woli mogą się rozkoszować wymiocinami, upsss, wypocinami tegoż.
PS. Dodatkowo otrzymali jeszcze jednego nawiedzonego i mają do pary TK oraz AK. |
|
| Mcmurphy |
| Środa 27-08-2008 |
|
12591. | Ei incumbit probatio qui dicit non qui negat . Zatem jeżeli ktoś twierdzi "Bóg nie istnieje" powinien tego dowieść. Jeżeli nie potrafi, to nie jest ani trochę bardziej racjonalny od drugiego, który utrzymuje że "Bóg istnieje".
Właśnie dlatego tak popularny jest agnostycyzm, choć ta postawa jest w pewnym sensie kapitulacją przed problemem. |
|
| Filozof |
| Środa 27-08-2008 |
|
12590. | Odnośnie wpisu numer: 12589 Panie Tomaszu Konieczko. Po dowody niech sie Pan zgłosi do swojego kumpla Andrzeja Kleiny, który tak między innymi pisze:
"(...) I już na koniec. Św. Tomasz podsumował swe dowody na istnienie Boga w następującym wierszu:
• Ciała są w ruchu; istnieje zatem Pierwszy Poruszyciel.
• Zdarzenia mają powody; jest zatem Pierwsza Przyczyna.
• Rzeczy istnieją; jest zatem ich Stwórca.
• Najwyższe dobro istnieje; ma ono zatem swoje źródło.
• Rzeczy są przemyślane; służą zatem jakiemuś celowi.
Mógłbym powyższe dowody skwitować krótko: Absurd. Nie czynię tego.
Twierdzę jednak, że nie są to dla mnie dowody podobne do zdjęć bąbli
na stadionie. Czai pan bazę...? "
Patrz Pan, krótko i zwiężle (nie chciało się cwaniakowi wkleić całości, która tak wyglada):
http://www.filozofia.traugutt.net/sredniowiecze,4,1.php
Przestań sie człowieku ośmieszać i robić ludziom wodę z mózgu. |
|
| Mcmurphy |
| Środa 27-08-2008 |
|
12589. | Odnośnie wpisu numer: 12586 Panie filozofie, proszę przedstawić dowód naukowy na istnienie pana Filozofa... chociażby jeden drobny dowód. Naukowy - nie filozoficzny.
Już trzymam za Pana kciuki. |
|
| Tomasz Konieczko |
| Środa 27-08-2008 |
|
12588. | Odnośnie wpisu numer: 12586 Filozof wytłumacz mi, co mają wspólnego Ci Panowie w sukienkach
z Bogiem? Jak nie wiesz, to Ci wytłumaczę dla nich Bóg to KASA i oni dokładnie wiedzą, że Boga nie ma i dla tego robią to, co wszyscy widzą.
Po prostu okradają Polskę. |
|
| menia |
| Środa 27-08-2008 |
|
12587. | Odnośnie wpisu numer: 12581 Benek! Trzymam Cię za słowo. Mnie tam nie będzie, ale będzie mój syn.
Czy też będziesz na czele protestu? |
|
| ojciec |
| Środa 27-08-2008 |
|
12586. | Mam pytanie do ateistów, żeby podali dowód naukowy na nieistnienie Boga. Jeżeli takiego nie posiadają, to ich światopogląd jest równie irracjonalny jak deistów. |
|
| Filozof |
| Środa 27-08-2008 |
|
12585. | Odnośnie wpisu numer: 12584 Podoba mi się ta sugestia. Ateista chciał być księdzem. Niezłe. Naprawdę niezłe. Wiele razy pan Leszek Olszewski krytykował ex burmistrza, ale czy to oznacza, że chciał być burmistrzem??? Pisał też o braku "psich pakietów". Oj tym to na pewno nie chciałby być... itd. |
|
| Grzesiek W. |
| Środa 27-08-2008 |
|
12584. | Odnośnie wpisu numer: 12599 Ludzie podli? Co to za okreslenie!!! Jest wielu dobrych ludzi, a moze Ty jestes podły. A pan Leszek Olszewski niech zajmie sie sobą. A moze pan kiedys chcial zostac ksiedzem i nie udalo sie. Ma pan jaka fobie. Polecam relaks i jakas terapie!!! |
|
| marek.jupiter
marek.jupiter@wp.pl |
| Środa 27-08-2008 |
|
12583. | Odnośnie wpisu numer: 12581 SZANOWNY PANIE BENEK!
Abstrahując od Pańskiego stylu wypowiedzi, z szacunkiem odnieść należy się do poruszanego problemu.
Państwo nasze nie jest przygotowane do wprowadzenia obowiązkowej sześciolatki. Natomiast kwestia przedszkoli, jak głośno zapowiadali, miała przejść w prywatne ręce, czyli wg słow Wałęsy: "Bieżcie Polacy co można we własne ręce".
Co innego brać uczelnie lub szpitale we własne ręce, a co innego przedszkola. Możnych tego świata nie interesują przedszkola i stąd problem. Jaki może być zysk z przedszkola, a jaki ze szpitala, czy przychodni...? I tyle w temacie. |
|
| Męczennik z Polski |
| Wtorek 26-08-2008 |
|
12581. | PATOLOGIA W IŁAWSKICH PRZEDSZKOLACH BRAK WOLNYCH MIEJSC DLA DZIECI ZACZYNAJAC OD 3-LATKÓW DO 6 LATKÓW. BARDZO DUZO DZIECI SIE NIE DOSTAŁO BO BURMISTRZ CZŁOWIEK PLATFORMY MA W DUPIE PRZESZKOLA ON I JEGO KOLEŚ ŻYLIŃSKI TAK WYRZĄDZILI MIASTEM JEST DNO W MIESCIE ALE ONI MAJA STOŁKI MIEKKIE POD D[...]I KONIEC SIEDZENIA CICHO APELUJE DO MIESZKAŃCÓW O ODWOŁANIE TYCH LUDZI Z TEGO MIASTA SKORO ZA PARE DNI ZADZWONI DZWONEK A DZIECI BĘDA SIEDZIEC W DOMACH BO NAWET NIE KIWNOŁ ANI JEDEN CZYLI BURMISTRZ ZASĘPCA CZY STAROSTA ZEBY COS ZROBIC MAJA W NOSIE MIESZKAŃCÓW TRZEPIA KASE I SEKRETARECZKI PARZA IM KAWE. CHESZ POGADAĆ Z BURMISTRZEM TO SIE ZAPISZ W KOLEJKE CZYSTE JAJA MAM W DUPIE TAKIEGO BURMISTZRA CO NIE MA POJĘCIA O RZADZENIU. ŻYLIŃSKI WYRZĄDZUIŁ A TERAZ TEGO MANEKINA WSADZIŁ I ZA PLECAMI SIEDZI I STERUJE DALEJ LUDZIE DRODZY ODWOŁAJMY TECH LUDZI BO TO SKANDAL DLA IŁAWY ŻEBY TAKI MOTŁOCH RZĄDZIŁ IŁAWA OBASDZILI STANOWISKA PANIENKAMI W URZĘDACH I LUDZI ROBIA WARIATAMI PRECZ ŁAPY PLATFORMO OD IŁAWY.
SZANOWNI RODZICE OGŁASZAM APEL DO RODZIN KTÓRYCH DZIECI NIE DOSTAŁY SIE DO ILAWSKICH PRZEDSZKOLI BO BURMISTRZ NIE MIAŁ OCHOTY KIWNAĆ PALCEM POSŁOWIE TEZ NIE BO ONI MAJA DZIESI STARSZE. ZATEM DRODZY MIESZKAŃCY OGŁASZAM APEL W PIATEK NA 13.00 PRZYPROWADŹMY WSZYSTKIE DZIECI POD RATUSZ SCIAGNIJMY MEDIA I POKAŻMY KTO RZADZI W IŁAWIE JAK NASZE DZIECI TRAKTUJA JAK SMIECIE BO NIE MA MIEJSCA DLA NIECH W PRZESZKOLACH ZA TO PO UKŁADACH SA MIEJSCA. NIECH LUDZIE W KOŃCU ZOBACZA NA WŁASNE OCZY CO TEN PTASZNIK I CI POSŁOWIE KTÓRZY CHAPIA TYLE KASY RZECZYWISCIE ROBIA WIELKIE NIC NIE DAJMY SIE POMIATAĆ SKŃCZMY Z TYMI LUDZMIMI RAZ NA ZAWSZE NIE MA MIEJSCA DLA DZIECI W PRZESZKOLACH TO NIE MA MIEJSCA DLA TYCH LUDZI W RATUSZU. TO NA WSI DZIECI MAJA PRZEDSZKOLA W IŁAWIE PTASZNIK CZY ŻYLIŃSKI CZY ŻUCHOWSKI NIE MAJA DZIECI W WIEKU PRZESZKOLNYM TO MAJA NAS W D[...]E NA SAMYM DNIE. KOMUNISTA MAŚKIEWICZ ZLIKWIDOWAŁ PRZESZKOLE KOLEJOWE A CI NIEUDACZNICY TYLKO KLAMIA NAS. WYPOWIADAJCIE SIE NA FORUM PODAM SWÓJ TELEFON I IDZIEMY NA RATUSZ KONIEC ZABAWY JUDASZOWA PLATFORMA I ZAKŁAMANA. |
|
| BENEK |
| Wtorek 26-08-2008 |
|
12579. | Szanowny Radosławie Safianowski, redaktorze naczelny.
Dziękuję za artykuł na mój sygnał "W angielskim stylu" dotyczącym
lini brzegowej Jezioraka przed wjazdem do Iławy od strony Malborka.
PS. Wkrótce napiszę o moich przemyśleniach odnośnie do tych osób odpowiedzialnych za zaistniały stan rzeczy przedstawiony w artykule. |
|
| Grażyna |
| Poniedziałek 25-08-2008 |
|
12578. | Tak sobie myślę: czy niektórzy z forumowiczów mają nas za idiotów? Bo ja potępiam bogactwo księży i kilka innych osób też. Oczywiście, że żyją z naszych pieniędzy, ale to nie tylko taca, to także stawki za śluby, pogrzeby, chrzciny: "co łaska, nie mniej niż...". A sytuacja, gdy księżulo rozbija się beemką za kilkaset tysięcy złotych i posyła babcie po pieniądze na remont kościoła nie kojarzy Wam się z zachłannością, z bezczelnością, bezwstydem? Jak ma mało, niech zamieni samochód na tańszy i remont z głowy.
Znam księży jeżdżących starymi autami i mającymi parafie wiejskie, gdzie do kościoła jeździ się kilka km, a u nas? Parafia obejmuje 1/5 miasta, ale auto jak do europejskiej podróży.
Czy pan Olszewski nosi zegarek na nodze, powiece, czy prąciu - nie ma tu nic do rzeczy, bo polemizować możemy z artykułem, z faktami a nie osobą piszącego.
A dlaczego on nie pisze o lekarzach? Bo być może chce napisać o tym, o czym chce. Jak ktoś ma pomysł na inny temat, siadać do kartki/monitora i pisac do Kuriera. Z przyjemnością poczytam.
No i chyba pan Olszewski nie narzekał na piękno otoczenia kościoła na Lipowym, ale (ja tak to zrozumiałem) raczej na to, że kościół [rzymski] przytłoczony jest plebanią i garażami a powinno być chyba odwrotnie, czy ja sie mylę?
Jeszcze gdzieś pod czaszką się tłucze jakaś przypowieść o bogaczu, uchu igielnym i królestwie niebieskim... Ma sens jej przytaczanie. Jest tu poniżej jeszcze jakiś głos o księdzu oraz jego kobiecie... Też ciekawe... Ciekawi mnie to dlatego, że taki kksiądz prawi mi o moralności, udziela mi rozgrzeszenia lub nie, a sam robi co sobie zażyczy. I to boli. I takim ludziom chętnie zajrzę i do kieszeni także.
Bo prowadzenie się Iksińskiego jest jego sprawą, gdyż dla mnie jest bezosoobową postacią, nieistotną, gdyż nasze interakcje są znikome. Natomiast gdy policja mnie ukarze za jazdę bez włączonych świateł a pan komendant będzie jeździł pijany kradzionym samochodem - będzie mnie obchodziło; tak jak i obchodzi mnie bezwstydne zachowanie naszych Namiestników Bożych. |
|
| Eskulapski |
| Poniedziałek 25-08-2008 |
|
12577. | Czy był ktoś z Was na "Wojnie Gigantów"? Jak wrażenia?
Ja osobiście nie byłem, ale już dawno słyszałem, że w Iławie mają być strongmani. Od razu pomyślałem sobie, że to będą te słynne zawody strongmenów z Pudzianem i innymi, a tym czasem się okazało, że to OTWARTE ZAWODY dla siłaczy. No trudno - Irka Bieleninika na żywo,
jak i Iławy w TV nie zobaczyłem... :-) Pozdrawiam. |
|
| Piecho
mateusz@ilawa.info |
| Iława, Poniedziałek 25-08-2008 |
|
12576. | Odnośnie wpisu numer: 12572 Tak, tyle że nigdy nie nosił zegarka na nodze z tego co wiem,
a dobrze Leszka znam! Pozdrowienia dla idioty-insynuatora! |
|
| Robert T. |
| Poniedziałek 25-08-2008 |
|
12575. | Odnośnie wpisu numer: 12572 Jak się nie ma kompletnie nic do powiedzenia na tematy poruszane przez Pana Leszka w felietonach, to się wyszukuje nawet zegarek na szyi czy nodze. Anonimowo, bohatersko! Z ukłonami nawet.
To taka moda teraz...? Czy tylko auto-kuracja...? Ile kosztuje godzinka terapeutyczna udzielona samemu sobie? |
|
| bankier |
| Poniedziałek 25-08-2008 |
|
12572. | Odnośnie wpisu numer: 12569 "Nawet gdyby nosił zegarek na szyi i kolczyk w nosie to jego sprawa
- wiejską mentalność pan tu zaprezentował. Jeżeli nie może się pan odnieść do istoty problemu, a czyni wycieczki względem czyjegoś wyglądu czy sposobu ubierania się, to lepiej będzie jeśli się pan
na tym forum po prostu zamknie! Proste?"
Niezbyt proste, ale na pewno prostackie. Gdyby nosił zegarek na szyi,
nikt by na to nie zwrócił uwagi, kolczyk w nosie jest jedynie dowodem
plemiennej mentalności, natomiast zegarek na nodze jest dowodem
poważnych zaburzeń.
Ukłony. |
|
| Otello |
| Niedziela 24-08-2008 |
|
12571. | Polska jako 40-milionowy kraj na igrzyskach olimpijskich w Pekinie
zdobyła 10 medali. Według tej proporcji Chiny powinny zdobyć 325
medali (zdobyły 101), USA - 75 medali (zdobyły 110), Rosja - 35
(zdobyła 72).
Olimpiadę wygrał Związek Radziecki - 165 medali. |
|
| Komunista |
| Niedziela 24-08-2008 |
|
12570. | Odnośnie wpisu numer: 12553 Brawo parafianko ! Uważam podobnie jak Ty....
Dla mnie, to ,jakim samochodem jeździ ksiądz świadczy o zamożności parafian , z ich datków utrzymywana jest parafia. Tych luksusowych aut nie zesłały im obłoki.... Ja im nie zazdroszczę ani tych samochodów, ani żadnych innych luksusów, nie mnie oceniać , Bóg ich osądzi.... Chociaż gdybym myślał tak jak autor felietonu w Kurierze, to gdybym był księdzem to kazałbym zrobić sobie lektykę i chciałbym aby mnie nosili ludzie myślący tak jak autor tego artykułu, ciekawe co napisaliby wtedy gdyby musieli mnie nieść po kilka kilometrów dziennie z sakramentami do wiernych, jak im samochód przeszkadza.
Panie Olszewski dlaczego nie zajmie pan głosu w sprawie lekarzy, którzy na wiosnę tego roku odeszli od łóżek pacjentów? Pisał pan w jakimś felietonie, że w Anglii za brak pokoju dla dziecka można odebrać rodzicom dziecko... a dlaczego nie napisał pan w jaki sposób państwo otacza opieką zdrowotną małoletnich , jaka tam jest opieka zdrowotna , chodzi mi o badania i odpłatność za leki ... niech pan o tym coś napisze , bo jak jest u nas , to wszyscy wiemy...
Może napisze pan coś nt. dlaczego nie ma kas fiskalnych w gabinetch lekarskich, a są u babci klozetowej? ..... Jeżeli wszyscy zazdrościmy księżom luksusów to zróbmy we wszystkich profesjach tak jak mają księża tzn. wszędzie płaćmy (składajmy) ofiarę , wszyscy róbmy za Bóg zapłać. |
|
| Jaśko |
| Niedziela 24-08-2008 |
|
12569. | Odnośnie wpisu numer: 12561 Nawet gdyby nosił zegarek na szyi i kolczyk w nosie to jego sprawa
- wiejską mentalność pan tu zaprezentował. Jeżeli nie może się pan odnieść do istoty problemu, a czyni wycieczki względem czyjegoś wyglądu czy sposobu ubierania się, to lepiej będzie jeśli się pan
na tym forum po prostu zamknie! Proste? |
|
| Adrianna |
| Niedziela 24-08-2008 |
|
12568. | Kurde... Ale się teraz pobożni ludzie na tym forum zrobili... uhuhu!!! |
|
| Piecho
mateusz@ilawa.info |
| Iława, Niedziela 24-08-2008 |
|
12567. | Odnośnie wpisu numer: 12559 Kosciol tworza ludzie, problem w tym, ze to podli ludzie! |
|
| Menia |
| Sobota 23-08-2008 |
|
12562. | Sekretarzem miasta się bywa, ale miraż może być złudny i otchłań cię wciągnie jak to, co do tej pory robisz Benia!!! |
|
| może prawy |
| Sobota 23-08-2008 |
|
12561. | Panie Olszewski, czy to pan kiedyś nosił zegarek na nodze zamiast na ręce...? Czy to jest normalne...?
Kolejne pytanie, czy ulica Mickiewicza i znajdujący się tam gabinet lekarski to pana chleb powszedni? |
|
| może prawy |
| Sobota 23-08-2008 |
|
12560. | Panie Burmistrzu Iławy, kiedy pan przestanie brać środki halucygenie , żeby być NORMALNYM obywatelem? Bo to co pan robi i na to co pan wydaje pozwolenia przechodzi ludzkie pojęcie.
Panier starosto, już pan dojrzał, że za burmistrza namaścił pan [...]? |
|
| może prawy |
| Sobota 23-08-2008 |
|
12559. | Odnośnie wpisu numer: 12553 A mi się wydaje że faktycznie, to ile $$ ma czarnuch z lipowego to powinna być nie sprawa Leszka Olszewskiego ale na przykład Urzędu Skarbowego. No ale przecież żyjemy w Katolandzie to kto czarnemu podskoczy? Na pewno nie US czy jakakolwiek forma władzy w Polsce. A skoro jeszcze go stać na kierowcę, to n/c.
A może sprawdzić od czasu do czasu kto "bywa" w Mikołajkach u "gołębia" :D ciekawe, prawda :D
Służki "boże" mają się dobrze, a będą się miały pewnie lepiej bo teraz w RP tarcza jest tematem nr 1, a potem ew. Euro 2012, a nie jakieś tam miliardy nielegalnych nieopodatkowanych dochodów religijnych ugrupowań. |
|
| Grzesiek, lat 49 |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12558. | Odnośnie wpisu numer: 12553 Kochaniutki, podajesz sie za Parafianke, a przeciesz sam wiesz najlepiej, ze te piniadze nie sa z tacy, tyko z przewalow jakie robicie. To o czym pisze Pan Olszewski zgadza sie z prawda.To co robicie naprawde zaczyna byc zalosne.Odnosnie waszych kieszeni to powinien sie nimi zajac prokurator!!! |
|
| obserwator |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12557. | Odnośnie wpisu numer: 12555 Krótko...
Ofiara "co łaska" to eufemizm. Zdzierstwo charakteryzujące nie tylko katolicki kler. Dla przykładu hinduscy bramini. Dla wielu Europejczyków uznawani za wzór cnót i oddania. Dla tych nieco bardziej znających realia zdzieracze, którzy "golą" owieczki w niezwykle wymowny sposób:
1) Beneres rok rocznie ściąga tysiące pielgrzymów. Ludzie przybywaja tam często by umrzeć, gdyż jak głosi wiara to święte zapewnia zmarłemu osiągnięcie wyższego poziomu egzystencji w kolejnym wcieleniu niz na to zasłużył. Ważna rola w tym przypada kapłanom, którzy często mnożą rytuały aby jak najwięcej zedrzeć z rodziny zmarłego.
2) Gdy ktoś umarł poza Beneresem a jego rodzina uważa że stał się on po smierci złym duchem PRET lub zjawą nękającą zywych proszą bramina aby ten przemienił go w przodka lub PITR (dusza doznająca reinkarnacji). Ten oczywiście przystaje ale po drodze dokonuje kolejnych oczyszczeń, modlitw i ofiar - do czasu aż się nachłepcze. Gdy rodzina ma wątpliwości ten wmawia im że przerwanie rytuałów sprowadzi na zmarłego jeszcze większą karę i będzie nękał żywych. Więc udaje mu się ogolić ludek.
3) Po dokonaniu rytuałów bramini godzinami potrafią wykłucać się o zapłatę.
4) Bramini wzajemnie doradzają sobie w jaki sposób jak najwięcej wydusić z klientów. Jak to okreslają: "Chwycić za gardło".
Johnathan Parry, The Brahmanical tradition and the technology of the intellect, [in:] Reason and morality, London 1985, s. 119-120. |
|
| Pawka Morozow |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12556. | Odnośnie wpisu numer: 12555 A kto nauczył księży brać jak nie parafianki aby się podlizać. To przez nie ich profesja jest zawodem a nie powołaniem, zawodem gdzie łatwo można zarobić.
Jest jeszcze ksiądz z powołania w naszym regionie, chyle czoła przed nim, a jest to ksiądz z Karasia. |
|
| tola |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12555. | Odnośnie wpisu numer: 12505 Ks. Marian Florek jeździ Mercedesem Vito, a jego kobietka katechetka, którą przed chwilą wyprowadził ze swoich komnat - chyba Toyotą. |
|
| Mieszkanka |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12554. | Odnośnie wpisu numer: 12543 Omijajcie z daleka tego "ŁASUCHA" w Szałkowie. Tam nie ma żadnego domowego jedzenia! Chce robić wesela a nie ma chłodni! I nie nabierzcie sie na gadanie tego czarnego czupiradła (niby kucharka). |
|
| Anka |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12553. | Odnośnie wpisu numer: 12521 A kto każe dawać na tacę? To zawsze była wolna wola parafian. Nie mam, to nie dam. Nie chcę, to też nie dam. Nikt też nie mówi ile ma dać.
Wywody p. Olszewskiego wydaja mi się żałosne. Powinien udać się do okulisty i zbadać sobie wzrok, by lepiej zobaczyć, kto siedzi za kierownicą "limuzyny z rejestracją stanowiącą nazwisko owego księdza". Bo tak się składa, że to nie ten, którego nazwisko widnieje na blachach! I co mu przeszkadza, że teren wokół parafii na Lipowym Dworze jest ładny, a proboszcz dba, aby było jeszcze ładniej? Według mnie aż miło popatrzeć, że ten teren tak kwitnie. A świątynia i tak jest piękna - zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Lepiej niech p. Olszewski znajdzie sobie lepsze zajęcie niż zaglądanie do kieszeni księży. |
|
| Parafianka z Lipowego |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12552. | OTO CAŁA PRAWDA O SUSKICH WŁADZACH
Po zamieszaniu z Panem Zenonem K. i historią jego finansowych podbojów oraz pijaństwa (pomimo tego ciągle znajdujący uznanie jako "manager sportu" w oczach Burmistrza Susza Jana Sadowskiego), przyszedł czas na Pana Andrzeja D.
Oburzony i nieskazitelny, były Burmistrz Zalewa, rości pretensje jak można obwiniać i czynić jakiekolwiek zarzuty wybawcy Zalewian, a obecnie Susza.
Pomimo tego to tylko wierzchołek góry lodowej tego co dzieje się w Suszu, w którym prywata jest chlebem powszednim... Szkoda tylko mieszkańców, którym serwuje sie marazm i zamyka okno na świat... |
|
| Susz`s observer |
| http://www.interwencja.interia.pl/archiwum/news?inf=11619... |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12551. | Dlaczego tak szybko zostal zakonczony temat Czarnych Ogierow, dzialajacych na terenie ilawy i okolic? |
|
| Stachu |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12550. | Odnośnie wpisu numer: 12549 Nie jest tajemnicą, że w Olsztynie nas nie lubią. Szczególnie w TVP3. Dla nich Warmia i Mazury to Giżycko i Mikołajki. Z zazdrości robi się różne dziwne rzeczy. |
|
| Adam |
| Piątek 22-08-2008 |
|
12549. | Niech kule biją taką promocję!
W czasie festiwalu jazzowego oglądałem se w telewizji TVP1 wrzutkę z Iławy. Materiał przygotowywała ekipa ośrodka regionalnego w Olsztynie. Oto główne wydanie „Wiadomości” wieczornych o godzinie 19:30. Lektor smętnym głosem: „Iława, senne przez cały rok miasteczko, ożywa na jeden weekend latem podczas festiwalu jazzowego Złota Tarka” (cytat
z pamięci).
Dzięki za taką „promocję”... Co na to Wydział Promocji Miasta Iławy??? |
|
| Stanisław Sierko |
| Iława, Piątek 22-08-2008 |
|
12548. | Odnośnie wpisu numer: 12547 Nikt nam tam stołować się nie każe. My tylko rozwijamy nowy wątek, rozmowę. My nie, ale np. Warszawiacy, którym żal wydac dużo kasy na SPA Dr Ireny Eris na Wzgórzach Dylewskich, którzy wolą przyjechac nad nasz piękny Jeziorak, do Siemian naprzykład, mogą się wtedy tam raz chciec najeść. Wchodzą panowie i panie z Mercedesa do knajpy, zamawiają kiełbase i... odkrywają w nim dźdźownice... Hmm, i nasz powiat stracił już w jakiej częsci klienta. Teraz ten Mercedes nie stanie już przy pensjonacie w Siemianach, tylko w oddalonym o prawie 60 kilometrów pensjonacie w konkurujacej z nami Ostródzie. A tam ku jego zdziwieniu dostanie posiłek taki jaki chciał, i jeszcze schludnie podany... Dlatego drogi Panie rozwijamy taki wątek. |
|
| Piecho
mateusz@ilawa.info |
| Iława, Czwartek 21-08-2008 |
|
12547. | Odnośnie wpisu numer: 12546 A kto wam każe, mieszkańcy powiatowej Iławy, stołować się w tym wioskowym "Łasuchu"? Siedźcie sobie w tej waszej stolycy powiatu i wspominajcie jak to fajnie było kiedyś najeść się w "Czapli", "Trampie",
"Jeziorance", "Pod Rybitwą", "Hotelowej", nazywanej Stodołą, "Barze Parkowym", "Pod Piżamą" czy "Pod Setką" na ostatek. |
|
| Gastronom |
| Czwartek 21-08-2008 |
|
12546. | Odnośnie wpisu numer: 12537 Odnośnie lokalu "ŁASUCH" w Szałkowie [Iława]. Pani nazywajaca siebie dumnie "kucharką" nie ma pojecia o gotowaniu i organizowaniu przyjęć jakichkolwiek.
Jedzenie jest BARDZO NIESMACZNE, a także nieestetycznie podane.
W wiekszosci są to (!) gotowe produkty zakupione za marne grosze w pobliskich marketach i odgrzewane np. krokiety lub zalewane wrzątkiem
np. flaczki, żurek. Z domową kuchnią to nie ma nic wspolnego. Obsługa
niesympatyczna. Uważajcie na ten bar. |
|
| abc |
| Czwartek 21-08-2008 |
|
12544. | Odnośnie wpisu numer: 12539 Źle siem dzieje w państwie duńskim. Dzisiejszego dnia, jak zresztą codziennie, chciałem warszawiakom rombankę - wiecie - w świeżą gazetę zawinąć. No i co? Ano to, że rombanka poleciała na ziemię, bo siem szanowna moja letniczka, pani warszawianka, wystraszyła do bladości i zwróciła na się (całkowicie na się) wszystek obiadokolację, śniadanie i całom resztę szweckiego stoła. Cholera by was!!! Nie moglibyście tej czaszki z pierwszej strony Kuriera tak zakratkować komputerowo, co by tak ponuro nie było? Tak, jak to te z telewizii robiom, jak pokazujom gościa przed wyrokiem prawomocnym i na przykład piszom, że to Ryszard eM? No bo jak nie król i nie żaden inny prezydent, to tak właśnie w telewizii robiom, co nie?
Penumeruje mnie siem "Odkrywcę" i inne, jeszcze poważniejsze gazety, ale takich hecyi, tom jeszcze nie widział.
A tera jeszcze zasunęliście o tych robakach, że to niby w kiełbasie... A ja w tej materii całkownie delikatny jestem i spać nie będę mógł, że już o moich terapiach nie wspomnę. Czacha normalnie sama dymi. |
|
| Tomasz Konieczko |
| Środa 20-08-2008 |
|
12543. | Odnośnie wpisu numer: 12537 To prawda! Też tam byłam. Nam zabrakło ziemniaków. Co za lokal...!!! |
|
| inka |
| Środa 20-08-2008 |
|
12542. | Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praca", zaprasza na miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych! Powstają one wciąż na ulicy Baczyńskiego (dziś przybyło jedno), na parkingu pod blokiem, na przeciw boiska Gimnazjum nr 2. Są położone atrakcyjnie, od ulicy Wiejskiej. Jest to duża akcja.
Na 26 miejc parkingowych jest już ich 4 (ustawa przewiduje minimum jedno na 20). Każdy uprawniony może po złożeniu "prośby" otrzymać własne, w wybranym miejscu, pod swoim balkonem. Emeryci mogą z dumą pilnować swoich maszyn. Niestety zdrowi, pracujący na nich muszą se poszukać, jak wracają po pracy do domu.
Następnym razem zaproszę na wyrżnięte i ogolone krzaki, jaśminy, jarzębiny - również na zlecenie emerytów... Bo im zasłaniaja na Baczyńskiego maszyny, rzecz jasna... |
|
| mieszkaniec tej, przykro nazwać, ulicy... |
| Środa 20-08-2008 |
|
Odp. | Redakcja sprawdzi ten sygnał. Dziękujemy. |
|
| moderator |
| Czwartek 21-08-2008 |
|
12541. | Odnośnie wpisu numer: 12537 Na temat Szałkowa nie mogę się wypowiedziec, ponieważ nie bywam i nie jadam, ale co do Iławy wszystkie budki są na pierwszy rzut oka czyste. Ta budka przy Kauflandzie - bardzo dobre jedzenie i nie znalazłem jeszcze tam żadnego ustrojstwa typu robal. Dalej. "Żyd" przy postoju taksówkarskim w parku, też znakomity fast-food, ale jak się patrzy na tą kuchnie to tak... już gorzej od konkurenta w zupełnie innej części miasta. Zaś największy syf (z tego co słyszałem), nie dobre jedzenie to bar za ZUSem przy Wiejskiej, tuż obok 4,90. Schodzi się schodami w dół, obok zawsze pijaki pod parasolami z "Żywca". Nie zaciekawe w tej iławie naprzykład z fast-foodem, ale na Stary Tartak, wykwintną restauracje jak na małą Iławę nie można narzekac! |
|
| Piecho
mateusz@ilawa.info |
| Iława, Środa 20-08-2008 |
|
12539. | Odnośnie wpisu numer: 12537 To prawda. Byłam tam na weselu. Szynka z robakami!!!
"Młoda" była załamana. |
|
| niki |
| Środa 20-08-2008 |
|
12537. | Odnośnie wpisu numer: 12536 Coś w tym jest. Miałam ostatnio do czynienia. Nie zajadajcie sie niczym w Szałkowie w "Łasuchu" u K.[...] |
|
| Ania |
| Środa 20-08-2008 |
|
12536. | Podyskutujmy o stanie higienicznym, sanitarnym barów karmiących turystów i nas niejednokrotnie także. |
|
| ktosik |
| Środa 20-08-2008 |
|
12535. | Odnośnie wpisu numer: 12534 Otwarty market w Suszu, żadnych rewelacji, ładna wystawa, ceny
nie konkurencyjne, nawet wyższe, bez rewelacji, tak jak w Prabutach,
nie będzie konkurencją dla małych sklepów. |
|
| klient |
| Środa 20-08-2008 |
|
12534. | KURIER PRZEDSTAWIA:
KLIMEK NA RATUNEK. Czy Arkadiusz Klimek znów zagra na boisku „Jezioraka Iława”? Wiele wskazuje na to, że tak! Zobaczymy go w „napadzie” być może już podczas najbliższego meczu – w sobotę.
CZASZKA TO NIE ZABAWKA. W środku Iławy kobieta znalazła ludzką czaszkę. Szczątki ukrył tam 12-letni chłopiec, który wcześniej przez
kilka dni… bawił się nimi.
WOJNA GIGANTÓW. Zmagania najsilniejszych w Iławie. Wielotonowego TIR-a ciągnął m.in. Adam Domazer z Lubawy.
ZAUFAŁ INNEMU KIEROWCY. Pewien kierowca zbytnio uwierzył
w ponaglający gest ręką innego kierowcy: „jedź”. Skończyło się
zderzeniem i wywrotką widocznego auta.
BUNT MIESZKAŃCA. Lokator zakładowego mieszkania we Frednowych kontra zarządca nieruchomości.
LUBAWA. Maciej Olszewski stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej! Przegląd Zespołów Śpiewaczych. Festyn w Prątnicy.
ZALEWO. Polsat pokazał materiał o domniemanych przekrętach byłego burmistrza Andrzeja D.
KISIELICE. Ludzie z Wałdowa i Gorynie nie mają dostępu do bieżącej wody – wracamy do tematu.
PRABUTY. W „sanatorium” pracę straci nie 80, a 40 osób. Prabuty ze starej pocztówki. Maraton wędkarski.
SUSZ. Odwiedzamy malarkę Juliannę Rolicz, której życie artystyczne rozkwitło na nowo 10 lat po przejściu na emeryturę! Otwarcie PoloMarketu, Polsat wyemitował program o przeszłości
oskarżonego wiceburmistrza Andrzeja D. |
|
| KURIERZY |
| Wtorek 19-08-2008 |
|
|
|