Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

Forum

12866. 
Odnośnie wpisu numer: 12859

Żałosny jesteś Helmut. Bywa, że takie gnębienie przez nauczyciela pozostawia ślad w psychice na długie lata a czasami nawet na całe życie.
 Ewka
 Sobota 04-10-2008

12864. 
Odnośnie wpisu numer: 12862

Czy to przypadek, że takiego Witkowskiego nie znosi tylu uczniów, a takich Gierszewskich, Zbysińskich, Olkowskich tylu hołubi? Przecież to konsekwencja ich formatu, którego kaliber u Witkowskiego przemilczmy, gdyż u niego nie wsytępuje chyba, a raczej na pewno!
 Adrianna
 Sobota 04-10-2008

12863. 
PLATFORMO WASZ CZAS DOBIEGA KOŃCAW IŁAWIE PIS WYSTAWI TAKIEGO ASA ŻE ZROBIA A WASZYMI POSŁAMI PASZTET TO CZŁOWIEK PRAWICY A NIE DZIADOSTWA Z ULEPIONY Z BYŁEJ UNII WOLNOSCI ALBO Z PSL. KAMPANIA JUZ TEGO CZŁOWIEKA RUSZYŁA WY MOZECIE KOPAĆ RONDA I O CUDACH OPOWIADAĆ IŁAWA PRZEZ TAKICH JAK HARMACIŃSKI ZYLIŃSKI PTASZNIK CZY ŻUCHOWSKI STRACIŁA DOBRE 10 LAT I NIE POZWOLIMY ZEBY INNE MIASTA SIE SMIAŁY Z NAS MÓWIMY WAM DOŚĆ WASZYCH RZĄDÓW WY NIC NIE UMIECIE DOPROWADZILIŚCIE MIASTO DO NĘDZY BRAK ZAKŁADÓW BRAK PRZESZKOLI BRAK SZKÓŁ BRAK SZPITALA DOBREGO, BASENU I WIELE INNYCH ATRAKCJI ZA TO WY MACIE DUŻO KASY I MOCNE STOŁKI KTÓRE JUZ SPOD TYŁKA JUZ UCIEKAJA WASZ CZAS DOCHODZI KOŃCA JAK I CŁEJ PLATFORMY I PSL CO BRONI KRUSU A TY ROBOTNIKU PŁAC 1000zł ZUSU BOS GŁUPI
 BENEK
 Piątek 03-10-2008

12862. 
Odnośnie wpisu numer: 12860

Myślę, że to nie jest w obronie tego oszołoma z PiS-du, co ???
Bo gnębienie a chłosta, to 4 różne sprawy.
 ziomalek, lat 49
 Piątek 03-10-2008

12861. 
Odnośnie wpisu numer: 12859

No i o to chodzi, by - jak nie słucha - to za dupsko należy brać, ucznia
i jego głupiego obrońcę: mamusię, szkolnego psychola i pedagoga.
Paszli won!
Szkoda, że Jaruzel ostrzej nie zabrał się za tę hołotę.
 menda społeczna
 Piątek 03-10-2008

12860. 
Odnośnie wpisu numer: 12853

Sondaż przeprowadzony wśród 6162 nauczycieli publicznych szkół
w Anglii wykazał, że ponad 20% respondentów popiera ponowne wprowadzenie chłosty jako formy kary w wyjątkowych przypadkach.
 Plewa 2008
 http://www.guardian.co.uk/education/2008/oct/03/pupilbeha...
 Piątek 03-10-2008

12859. 
Odnośnie wpisu numer: 12856

Każdy nauczyciel może być oceniony przez odpowiednią komisję, takie w szkołach funkcjonują. Jesteście potworami, atakując perfidnie z imienia i nazwiska nauczyciela. Nigdy na forum nie wolno takich pomówień puszczać w świat.
Ale skoro takie czasy, to wam wolno.
Mam propozycję. Prosze bardzo, załóżcie na forum listę, kto był szykanowany, z imienia i nazwiska, pokażcie swoje twarze. On wam już nic nie zaszkodzi w karierze, nie bójcie się.
Jesteście ludzikami, jakich wielu, BEZ HONORU i dlatego z ukrycia rzucacie na człowieka kalumnie, jak na każdego nauczyciela i księży.
Wychodzi spod waszej skóry nędza ludzka.
 HELMUT
 Piątek 03-10-2008

12857. 
[...], a w srodku [...]. No o kogo tu chodzi, kto zgadnie?
 obserwator
 Piątek 03-10-2008
Odp. 
Co mają do sprawy wnieść inwektywy?
Jeśli czujesz się takim chojrakiem, to przynajmniej podaj
swoje prawdziwe personalia i dźwignij odpowiedzialność...
 moderator

redakcja@kurier-ilawski.pl
 Piątek 03-10-2008

12856. 
Odnośnie wpisu numer: 12853

Absolutnie Cię popieram!
Witkowski to było przekleństwo kolejnych roczników, z którymi miał
lekcje (nie używajmy terminu "uczył", bo ten proces nigdy nie miał
miejsca). Podobnie zaś pokrętna próba obrony go jest po prostu
żenująca, taka na jego poziomie...
 robella
 Piątek 03-10-2008

12855. 
Odnośnie wpisu numer: 12853

No i się mamy! KLIMATY.
A kto tworzy klimaty, jak nie roztargnieni uczniowie. Tak samo jak wizytator nie może sprawdzić klimatów emecjonalnych, tak też Wy tworzycie sztuczne klimaty wokół radanego. Proszę iść do dyrektora
i złożyć zażalenie.
 **
 Piątek 03-10-2008

12854. 
Odnośnie wpisu numer: 12834

Cała prawda o kwiaciarni "Azalia".
Czy zauważyliście Państwo, że tam cena kwiatka nie wiele przekracza kwotę oferowaną w innych kwiaciarnich iławskich. Jednak wartość bukietu jest astronomiczna. Bo prawdziwy biznes robi się na dodatkach do kompozycji. Jedno mierne źdźbło trawy czy podkolorowany chwast zrywany gdzieś na polu kosztuje tyle, co najdroższa róża.
 Benek
 Piątek 03-10-2008

12853. 
Odnośnie wpisu numer: 12840 12828 12814

Do "Filomaty" broniącego radnego Witkowskiego:

We wpisie 12814 zadałem ci kilka prostych pytań. Nie odpowiedziałeś. Zbyłeś mnie całkowitym milczeniem. Myślałem początkowo, że sytuacja cię przerasta. Ale nie! Bo oto w dalszym ciągu raczysz wszystkich na forum bełkotem rozdwojonego języka.
Twój wpis 12828 to twoja kompromitacja w roli adwokata. No bo jak się ma zdobycie przez Witkowskiego mandatu radnego do jego występków przeciwko godności uczniów muzyki? Pytanie retoryczne. Dodam poza nawiasem, że "adepci" szkoły podstawowej nie mają czynnego prawa wyborczego, więc głosować nie mogą. Starsi natomiast, którzy przeszli
tę katorgę i pamiętają poniżanie "z bicza" Witkowskiego, na pewno nie zagłosowali na niego, bo na samą myśl o tym furiacie dostają albo gęsiej skóry, albo torsji.
We wpisie 12840 obłudą przechodzisz samego siebie. Proponowany przez ciebie "dyrektor" lub "wizytator" mogą co najwyżej sprawdzić temperaturę kaloryferów w szkole - ale NIGDY klimaty emocjonalno-psychologiczne, zwłaszcza na linii uczeń & nauczyciel.
Czy oprócz swej tandetnej propagandy masz cokolwiek konkretnego
do powiedzenia w tej sprawie? Nie pajacuj, nie lawiruj, tylko odpowiedz
jak człowiek.
 Joe
 Piątek 03-10-2008

12840. 
Odnośnie wpisu numer: 12838

Proszę zostawcie Pana Witkowskiego w spokoju. Od nieprawidłowości w wychowaniu oraz edukacji są organa wyższe: dyrektor oraz odpowiedni merytorycznie wizytatorzy. Nigdy burmistrz czy naczelnik oświaty, gdyż w tej materii są niekompetentni.
Sprawy znęcania, niewłaściwych metod wychowawczych należy zbadać, przesłuchać nauczyciela, rodziców też, uczniów również. Łatwo można nuczycielowi pewne złe sprawy udowodnić. Tylko należy chcieć sprawę ruszyć w sposób męski, a nie zamiatać zło pod dywan, jeśli takowe wystąpiło.
 Filomaci
 Czwartek 02-10-2008

12838. 
Odnośnie wpisu numer: 12837

Zachęcam lokalne media do podjęcia tematu radnego Henryka "Świętego" Witkowskiego w kontekście relacji jego byłych uczniów. Iławianie powinni wiedzieć, z kim mają do czynienia.
 kapitan bomba
 Czwartek 02-10-2008

12837. 
Odnośnie wpisu numer: 12836

Panie Witkowski! Pana postawa jako radnego dbającego o publiczne pieniądze jest jak najbardziej odpowiedzialna. I powinni się wstydzić pozostali radni. Niech się zastanowią po co zostali wybrani przez swoich wyborców.
Jeżeli zaś chodzi o pana Przewodniczącego Rady Miejskiej w Iławie
[Zbigniewa Rychlika] i panią skarbnik [Janinę Okołowską], to
pozostawiam bez komentarza.
 może prawy
 Czwartek 02-10-2008

12836. 
Odnośnie wpisu numer: 12831

Nie oczerniasz Witkowskiego.
Piszesz przecież o faktach, które znajdują potwierdzenie w wielu innych relacjach! Henryk Witkowski poniżał uczniów (racja zwłaszcza chłopców)
z jakąś [podobną do] psychopatii przyjemnością - ten jego [.............] uśmiech na twarzy o tym świadczył, pamiętacie?
 robella
 Czwartek 02-10-2008

12835. 
Odnośnie wpisu numer: 12831

Ja byłem jednym z takich uczniów, a ten pseudo-nauczyciel lubił znęcać
się psychicznie na uczniach... Pamiętam raz za złe zaśpiewanie piosenki
wyrzucił mnie z klasy i musiałem prosić go żeby mi "mierną" postawił na
koniec roku z... muzyki !!!
Panie Henryku Witkowski, wie pan dokładnie o czym tu jest pisane...
Panie psudo-nauczycielu, no i obecnie pseudo-radny...
 K. RUCZYŃSKI

grasiklondyn@wp.pl
 Czwartek 02-10-2008

12834. 
Kwiaciarnia "Azalia" - OSTRZEŻENIE!
Chciałam podzielić sie swoimi uwagami na temat kwiaciarnia "Azalia" w Iławie. W kwiaciarni Azalia przy ul. Dąbrowskiego kupowałam bukiet, wianek, butonierki i inne ślubne akcesoria kwiatowe. Przygotowane przez kwiaciarnie dekoracje do dziś stanowią przykre wspomnienie, a początek dnia weselnego uczyniły koszmarnym.
Wianek przygotowany przez kwiaciarki za 80 zł okazał sie kawałkiem zwiniętego drutu z kilkoma koralikami był ohydny (a miał być wiankiem pełnym kwiatów i zieleni) i oczywiście nie nadawał sie w ogóle do założenia na głowę (oprócz koszmarnego wyglądu druty wplątywały sie
i rwały włosy). Ponieważ ozdoba mojej głowy miał być wianek, nie mając ani welonu ani innej dekoracji do ślubu poszłam z niczym. Bukiet dla rodziców, wręczany podczas oczepin, który kosztował 30 zł zawierał trzy ochlapniete róże i wyglądał tak, jakby był robiony na kolanie na 5 minut przed odbiorem. Butonierki - ładne, choć 1 mała różyczka ozdobiona kawałkiem zieleniny kosztowała 20 zł.
Generalnie słowo "ślub" powoduje tam w kwiaciarni koszmarne zawyżenie ceny a jakość proponowanych dekoracji pozostawia często bardzo wiele do życzenia.
Wiem, że to podobno najlepsza kwiaciarnia w miesicie Iławie (i dlatego ją wybrałam) ale ja mam bardzo gorzkie wspomnienia z nią związane, zachęcam do przemyślenia decyzji, cen i ostrzegam przed zbyt pochopnym poleganiem na opinii jaka ma kwiaciarnia "Azalia".
 Karolina
 Czwartek 02-10-2008

12833. 
Bezpłatny kurs dla trenerów edukacji finansowej, w którym mogą wziąć udział przedstawiciele lokalnych organizacji pozarządowych, świetlic i klubów wiejskich.
Zgłoszenia do 10 października. Zapraszamy.
 Fundacja Wspomagania Wsi oraz Microfinance Centre

akosidlo@fww.org.pl
 Czwartek 02-10-2008

12832. 
Odnośnie wpisu numer: 12816

Iławianko... o jakim "mostku" mówisz?
Z tego, co wiem, bo jeżdżę tamtędy -naście razy dziennie, to most przy
ulicy Biskupskiej został niespełna miesiąc temu wyremontowany, a rzecz dokładnie mówiąc - jego nawierzchnia. Co do zasypywania dziur to masz rację. Szlag mnie trafia, gdy te kamyczki - lecące spod kół innego auta
lądują mi na masce i uszkadzają lakier! Za ten fatalny stan rzeczy jest odpowiedzialna firma SKANSKA, więc trzeba ją postawić do pionu!
 kobieta-kierowca
 Czwartek 02-10-2008

12831. 
Odnośnie wpisu numer: 12830

Tez wypowiem sie odnosnie pana Henryka Witkowskiego per "Czacha", nauczyciela muzyki.
Bylem uczniem SP3 w ktorej zajecia z muzyki prowadzil pan Witkowski. Jedyne co mi zapadlo w pamieci to nieustanne gnebienie uczniow ktorzy nie byli uzdolnieni muzycznie. To bylo okropne. Mozno to nazwac ciaglym ponizaniem na tle klasy. Glownie chodzilo o chlopcow. Czesto bywalo tak ze Czacha upatrywal sobie ofiare, ktora nastepnie na kolejnych lekcjach muzyki gnebil i ponizal. Czesto walczylem o to zeby miec ocene mierna lub troje na koniec roku.
Mam nadzieje, ze te odglosy z forum dojda do pana Witkowskiego i jego znajomych. Po kilkunastu latach od skonczenia podstawowki wreszcie dostalem szanse zeby o tym opowiedziec, oczernic ta postac i uzyskac mala satysfakcje.
 PAMIEC
 Czwartek 02-10-2008

12830. 
Odnośnie wpisu numer: 12828

Co ma jedno z drugim wspólnego?
Dawni uczniowie na pewno nie głosowali na radnego Witkowskiego, jakieś dziadki poszli i się dostał. Ile w ogóle dostał głosów - 200? 300? A może 100? Okropny gość, nawet na nauczyciela się kompletnie nie nadawał, na radnego też się nie nadaje, może na stróża nocnego na emeryturze się gdzieś nada?
 Adrianne
 Środa 01-10-2008

12829. 
A KTO PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TO, ŻE NAJPIĘKNIEJSZY
Z PIĘKNYCH, WIOSENNY PROMYK SŁONCA, BYŁY BURMISTRZ IŁAWY, ADAM ŻYLIŃSKI, NIE ZOSTAŁ ZGŁOSZONY DO KONKURSU PIĘKNOŚCI?
- Pewno ta diablica, Staroniowa?
 Męczennik z Polski
 Środa 01-10-2008

12828. 
Odnośnie wpisu numer: 12827

Taki zły, a tylu na niego głosowało?!
 Filomaci
 Środa 01-10-2008

12827. 
Odnośnie wpisu numer: 12818

To nie muzyk, to nauczyciel muzyki w podstawówce - subtelna różnica! Muzyk to chociażby pan Olkowski.
Prawda - znęcał się psychicznie, kazał śpiewać chłopcom przechodzącym mutację (potem byli wyśmiewani tygodniami - wówczas był to dramat), generalnie ludzie mieli z tak przyjemym z założenia przedmiotem muzyką (pamiętam swoje lekcje z LO z prof. Kożuchowskim) ogromne problemy
- całe klasy!
Do tego te ciągania za uszy i włosy - żenada! Nauczyciel [radny] Henryk Witkowski to trauma kolejnych roczników które uczył. My nie oczerniamy
go "z powietrza"- takie były fakty i to wieloletnie!
 robella
 Środa 01-10-2008

12818. 
Odnośnie wpisu numer: 12814

Na czym polegało znęcanie się nad uczniami przez muzyka? Czekam na relacje. Na razie dwie osoby się odezwały, jak prezentując wszystkich uczniów, którzy ukończyli podstawówkę tej szkoły.
 Filomaci
 Środa 01-10-2008

12817. 
Odnośnie wpisu numer: 12812

Mnie tak samo jak ciebie uczył muzyki w SP3. Ja osobiście jestem ciekaw (ale jednocześnie nie wiem) jak on uczył i "wychowywał" młodych ludzi w popularnej "Jedynce". Niewykluczone, że tak samo jak w 1000-latce.
 Misiek
 Środa 01-10-2008

12816. 
Mam temat dla Kuriera.
Trzeba byłoby zrobić zdjęcia, chodzi o trasę objazdową, którą jeżdżę
do pracy (ulice Skłodowskiej, Wojska Polskiego, Wiejska), a dokładnie
o te zasypywanie dziur jakimś grysikiem, który nie jest utwardzony i rozsypuje się po całej jezdni, droga nie spełnia oczekiwań i dziury które mają zniknąć po wysypaniu takiego grysiku wciąż są, a mało tego grysik ten odpryskuje na karoserie samochodów.
Trasa jest cała dziurawa szczególnie na ulicy Wiejskiej i Skłodowskiej, Dąbrowskiego. A na mostku Iława Miasto jezdnia faluje od nierówności, nie nadaje się do objazdu.
 iławianka
 Iława, Środa 01-10-2008

12815. 
Odnośnie wpisu numer: 12812

Bohater? Antybohater.
Nie wiem jaki był w SP1, mnie uczył jeszcze w SP3. Muszę przyznać,
że jakiś wpływ na moje dalsze życie miał. Wtedy poznałem jak może bezkarnie silniejszy gnębić słabszego. Chciał nas wszystkich sobie podporządkować, wszystko według jego woli. Mania wielkości plus kompleksy. Taki był i jest pan W.
Mimo wszystko nie udało mu się zrazić mnie do muzyki.
 uczeń pana Henryka W.
 Wtorek 30-09-2008

12814. 
Odnośnie wpisu numer: 12812

Do Filomaty (-ów) solo czy całą banderolą?:

"Nie szkalujcie nauczyciela bohatera". Bohatera? To ma być jakiś żart?
Bohatera na jakiej niwie?

"On jest bohaterem tamtych czasów, takiego znamy". Kto go zna? Kto wymawia te słowa? W czyim imieniu, własnym czy może moim też?

"Nie oczerniajmy człowieka honoru". O jakim oczernianiu mowa????? Czy podawanie przez naocznych świadków relacji o zwyrodniałych wyczynach zaburzonego nauczyciela muzyki to oczernianie? Na podstawie jakich faktów wydajesz opinię i formułujesz mu glejt rzekomego honoru?

"Darujmy mu winy, gdyż nikt z nas wobec niego nie był bez winy". Człowieku! O czym ty ściemniasz?!
 Joe
 Wtorek 30-09-2008

12813. 
Odnośnie wpisu numer: 12811

Radny Henio W. jest już, według mojej oceny, osobą zakompleksioną
i dlatego podejmuje coraz to bardziej kontrowersyjne decyzje.
 jeden z wyborców
 Wtorek 30-09-2008

12812. 
Odnośnie wpisu numer: 12811

Nie szkalujcie nauczyciela bohatera. Nawet gdyby coś nie tak w jego współpracy z uczniem było, to dajmy spokój. On jest bahaterem tamtych czasów, takiego znamy i nie oczerniajmy człowieka honoru. Darujmy mu winy, gdyż nikt z nas wobec niego nie był bez winy.
 Filomaci
 Wtorek 30-09-2008

12811. 
Odnośnie wpisu numer: 12806

W pełni popieram, stary, twoje zdanie co do nauczyciela Henryka W.
Przez niego o mały włos kiblowałbym kolejny rok w jednej klasie z muzyki, co świadczy o tym, iż był on (nie wiem czy nie uczy on dalej w SP 1) kiepskim nauczycielerm.
A co do jego metod wychowawczych (chociażby wspomniane "mono
czy stereo"), to nie tylko on stosował takowe "metody wychowawcze" w czasach przełomu PRLu i Okrągłego Stołu. Mam tutaj na myśli ciąganie za pejsy, dostanie drewnianym wskaźnikiem czy drewnianą linijką po łapach czy oberwanie "fruwającym" pękiem kluczy po łbie itp. historie.
 Misiek
 Iława, Wtorek 30-09-2008

12810. 
Odnośnie wpisu numer: 12806

Czekam na kolejne świadectwa moralności!
 kapitan bomba
 Wtorek 30-09-2008

12809. 
Odnośnie wpisu numer: 12808

Szanowni Państwo!
Mój felieton pt. "Samobójstwo na wyłączność" pisałem z premedytacją! Trochę w tym racji, że wiele spraw zaniedbujemy, pewnie wiele osób ma na uwadze swoje dobro - ale! Statystki są nie mniej okrutne... Ludzie umierają często na własne życzenie, ale często i coraz częściej z winy lekarzy!
Ostatnimi czasy - zapanowała moda na odsyłanie chorego pacejnta do domu... bo "przecież nic mu nie jest" - a potem ów człowiek umiera!!!
Nadal uważam, że najważniejszy jest człowiek, a mój felieton, mam taką nadzieję, będzie początkiem dyskusji na temat raka! Ta choroba dotyczy każdego z nas! A milczenie niczego nie załatwia.
 Tomasz Reich

opinie@kurier-ilawski.pl
 Wtorek 30-09-2008

12808. 
Odnośnie wpisu numer: 12807

Wniosek z opowieści o chorobach jeden.
Kiedy trafi i ciebie coś wstrętnego dla zdrowia, to jeśli masz pieniądze i znajomości u znakomitych lekarzy, to jeszcze troszeczkę pożyjesz, mając nadzieję, że wyzdrowiejesz.
Na pocieszenie, powiem wam, iż lekarzy również śmierć nie ominie, może nieco później niż nas zwykłych śmiertelników, ale czymże jest kilka latek więcej życia do bezkresu wieczności, ktora nas czeka.
 ESKULAP
 Wtorek 30-09-2008

12807. 
Odnośnie wpisu numer: 12788

Mnie felieton "Samobójstwo na wyłączność" bardzo oburzył. Szkoda, że autor [Tomasz Raich] wrzucił wszystkich chorych do jednego worka. Jest mnóstwo osób, którzą walczą o swoje życie, szukając pomocy i...... No właśnie "i". Często trzeba "wychodzić" swoje czy wyżebrać skierowanie, zainteresowanie.
Panie Jaśko, rozumiem Pana i to bardzo dobrze. Mój tatuś też chodził ze swoimi dolegliwościami do lekarza. Ten potrafił przepisywać antybiotyk za antybiotykiem. Nie pofatygował się by wypisać skierowanie na RTG. Czy to ważne, że przez długi okres czasu nie poprawia się pacjentowi, że dalej kaszle i gorączkuje? Gdyby nie moja mama, która sama wpadła na pomysł by tatusiowe płuca prześwietlić, teraz byłaby wdową. RTG zrobili odpłatnie. Po operacji usłyszeliśmy, że był to ostatni dzwonek. I co? To była wina mojego taty? Nie chodził do lekarzy? Nie szukał pomocy?
I takich pacjentów jest pełno.
Spędziłam trochę czasu w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, wysłuchałam sporo historii. Ten artykuł jest bardzo krzywdządzy dla "tych osóbek z poczekalni". Oczywiście wielu z nas zaniedbuje zdrowie, ale winić należy również lekarzy. Mam 28 lat i wiecie co usłyszałam od ginekologa kiedy poprosiłam o USG piersi? "Jeszcze nie trzeba, jest pani młoda". A ja w Bydgoszczy poznałam dziewczynę z rakiem piersi. Była jeszcze o rok młodsza ode mnie.
Panie Jaśko, niech Pan się aby nie poddaje. Życzę cierliwości przede wszystkim! No i zdrówka. A odwiedził Pan Centrum Onkologii w Bydgoszczy? Jak mam być szczera to z Olsztynem dałabym sobie spokój. To nie jest dobry szpital.
I jeszcze jedno. Tak, nadzieja umiera ostatnia! Mojemu tacie "dawali" maks 1,5 roku życia. Wiedziałam o tym tylko ja i moja mama. I bardzo dobrze, bo mój tata żyje "już" 7 rok.
Przepraszam za tak długi tekst. Wiem, wiem - kiepski stylistycznie, ale wspomnienia wróciły ;)
Wszystkim chorym życzę wiary i siły!
 OLCIA
 Wtorek 30-09-2008

12806. 
Pana Henryka W.[............] doskonale pamiętam ze szkoły. Ciąganie za uszy, bicie linijką po dłoni. Jego ulubionym było - jak to nazywał - mono
i stereo. Kto był jego uczniem, wie o co chodzi.
To był najgorszy nauczyciel muzyki jakiego poznałem, a teraz uczy nas moralności...
 uczeń pana Henryka W.[............]
 Poniedziałek 29-09-2008

12805. 
Odnośnie wpisu numer: 12803

Jaki więc mamy problem panie doktorze?
Otaczają nas zdrajcy i agenci, wrogie knowania i podstępne zagrożenia. Mityczni ONI chcą nami zawładnąć...!!! Na szczęście grupa bohaterów
czuwa, byśmy jeszcze żyć mogli. Dziękujmy im.
Hahahahaha!
Jude Zeitung? Nie rozumiem dowcipu, ale to jakaś ciężka sprawa...
Panie doktorze...? Halo!? Hahaha!
 Eskulapski
 Poniedziałek 29-09-2008

12804. 
Odnośnie wpisu numer: 12803

Tajny Współpracownik "BOLEK" śmieje się jak w kabarecie i świętuje
na Zamku Królewskim oszustwo wszechczasów. Kukła i wtyka ubeków, takich jak ten jego kierowca... A wokół niego śmietanka antyPolaków i zdrajców jak Komorowski, Onyszkiewicz, Mazowiecki, Lityński, Kuroń...
 J-23
 Poniedziałek 29-09-2008

12803. 
Słyszymy ciągle o agencie "Bolku": jest czy nie jest, wiedział Wałęsa co robi czy też nie wiedział? A moim zdaniem problem tkwi zupełnie gdzie indziej.
O tym, że wałęsa to Bolek podano już w 1992 roku oficjalnie w materiałach ministra Maciarewicza, tuż przed obaleniem rządu Olszewskiego w puczu z czerwca 1992. Mimo dużego szumu informacyjnego w polskojęzycznych mass-mediach, doskonale widoczna była w 1992 roku atmosfera i strach tych wszystkich agentów. Zdziwienie więc budzą dzisiejsze zaprzeczenia oraz poddawanie w wątpliwość dokumentacji ze strony poprawnych politycznie "elit".
Życiorys Wałęsy można doskonale prześledzić w Internecie i nie jest on dla nikogo, kto chce go znać, tajemnicą. W Gdańsku-Stogach przy ul. Tamka i Wrzosy żyją ludzie, którzy doskonale pamiętają jego wyczyny w latach 1969-1975. Problem zaczyna się od pytania: co robił ten osobnik w wojsku w 1967 roku? Według wieści gminnej był zwykłym kapusiem Informacji Wojskowej. Książka Cenckiewicza i Gontarczyka obejmuje tylko lata 1970-76, a przecież już przed tą datą Wałęsa był kapusiem milicji. Sęk w tym, że milicja była służbą rządową i jej akta nie zostały przekazane do Instytutu Pamięci Narodowej. Tak więc najbardziej krytyczny badacz najnowszej historii nie ma żadnego sposobu na zweryfikowanie wieści gminnej.
Poza tym IPN nadal nie dysponuje aktami osławionej Informacji Wojskowej. A wieść gminna głosi, że Wałęsę około 1975 roku przejęły z powrotem służby wojskowe. I one go cały czas prowadziły, prawdopodobnie do dnia dzisiejszego. Oficerem łącznikowym był niejaki... tak tak! Wachowski - kierowca, po 1990 roku szef jego kancelarii, zresztą zastąpiony przez innego pułkownika WSI - mecenasa Kwiatkowskiego. A oficerem prowadzącym pozostawał kmdr Wawrzyniak.
Na potwierdzenie tej tezy niech wystarczy fakt nagłego przebudzenia się dziś wszelkich agentów w zrywie protestów przeciwko "szkalowaniu" narodowego bohatera.
Przecież każdy, jako-tako myślący i rozeznany obywatel łatwo zauważy, że zebranie w takim np. Szczecinie aż 1.500 podpisów w ciągu jednego popołudnia jest w normalnych warunkach niemożliwe. Chyba że dysponuje się armią ludzi. Jeżeli wiemy, że miasta Gdańsk czy Szczecin są miastami portowymi, to powinniśmy również wiedzieć, że w nich rządy sprawowała INFORMACJA WOJSKOWA WSI, a nie SB. Esbecy byli tylko wykonawcami, decyzje zapadały na zupełnie innym szczeblu. Innymi słowy - jeżeli chcemy poznać nazwiska byłych współpracowników tych służb lub ich sympatyków, to wystarczy zapamiętać i zapisać sobie nazwiska osób, których podpisy znajdują się na tych protestach.
I TO JEST GŁÓWNA ZASŁUGA książki Cenckiewicza i Gontartczyka. Doprowadzili bowiem oni w sposób zupełnie bezkrwawy do ujawnienia się tak dużej liczby agentów.
Na potwierdzenie powyższej tezy, że to WSI rządzi, a nie ktoś inny - świadczy film "Trzej przyjaciele", w skrócie poświęcony agentowi Maleszcze współpracownikowi "Gazety Wyborczej", zwanej potocznie "Jude Zeitung". Cóż, film jak film. Podaje to co np. Telewizja Niepokalanów przedstawiła już kilka ładnych lat wcześniej i dokładniej. Poza tym - jeden z tej trójki (Bronisław Wildstein) był szefem TV i w owym czasie filmu nie wyemitowano. Dlaczego?!
Normalnemu widzowi pamiętającemu lata 70-te, nasuwa się kolejne pytanie: jaki konspirator nagrywa na taśmie tajne spotkania? Tym bardziej było to dziwne, że na zdjęciach widzimy takich konspiratorów jak Jacek Kuroń. Przecież każdy, trochę rozgarnięty człowiek wie, że jak się pracuje lub pracowało w podziemiu, to nawet zdjęć nie wolno było sobie robić, aby nie dawać dowodów bezpiece. A tutaj, w tym filmie, mamy kilkuminutowe fragmenty nagrań z tajnych rzekomo zebrań.
Ponadto w tym okresie jedynym urządzeniem umożliwiającym rejestrację obrazu były kamery filmowe tzw. DS super 8. Te kamery nie miały możliwości nakręcania tak dużych fragmentów bez przerwy potrzebnej na naciągnięcie sprężyny. Więc albo w otoczeniu tych "trzech przyjaciół" był inny agent WSI, który po cichu, ukrytą kamerą nagrywał całość spotkania, albo WSI dała komuś kamerę niedostępną w oficjalnej sprzedaży.
Jak by nie patrzeć, nie była to normalna sytuacja.
Emitowanie tego filmu akurat w takim momencie, w prywatnej telewizji - w celu odwrócenia uwagi od Wałęsy i sprawy "Bolka" - jest także bardzo wymowne.
 dr Jerzy Jaśkowski
 Poniedziałek 29-09-2008

12802. 
Odnośnie wpisu numer: 12794

Zachęcam "Kurier Iławski" do zorganizowania plebiscytu na "Pierwszego Świętego Powiatu Iławskiego".
Zgłaszam też swojego faworyta - Henryka Witkowskiego, radnego Rady Miejskiej w Iławie, który plebiscyt ten wygrałby z pewnością, gdyby nie fakt, że w swoich wynaturzeniach posługuje się jedynie domysłami oraz pomówieniami, a jemu samemu prywatnie daleko do moralności, do której sam się odwołuje.
Ale to tylko szczegóły - czy musimy je uwzględniać?
 kapitan bomba
 Poniedziałek 29-09-2008

12801. 
Odnośnie wpisu numer: 12799

Konfidenci wszelkich orientacji - łączcie się!
 anty-komuch
 Poniedziałek 29-09-2008

12799. 
Moim marzeniem jest odebrać nagrodę im. Lecha Wałęsy, przyznawaną
za działalność promującą wartości i ideały "Solidarności". Już wiele dla
Solidarności zrobiłem, a przede mną jeszcze tyle pracy... Wykonam ją
dla Ukochanego Lecha Wałęsy.
 BOLO-TW
 Poniedziałek 29-09-2008

12798. 
Odnośnie wpisu numer: 12777

Wystarczy wejść na stronę [...].
 fiebik, lat 55
 Poniedziałek 29-09-2008
Odp. 
W sprawie promowania witryny polityka należy najpierw
nawiązać kontakt na adres: reklama@kurier-ilawski.pl
 moderator

redakcja@kurier-ilawski.pl
 Poniedziałek 29-09-2008

12796. 
Odnośnie wpisu numer: 12794

Panie Adam.
Z PiS-u też kombinują, podobnie jak z PO, PSL i SLD.
Tylko LPR jest czysta.
 **
 Poniedziałek 29-09-2008

12795. 
Odnośnie wpisu numer: 12793

Trampkarz wie co mówi.
Też nieco wie się jak należy kręcić forsą, by pasowało w fakturach
i by do konca się rozliczyć z kasy przy wyjeździe na zawody. Ten,
który powrócił z zawodów z resztą forsy, miał przechlapane i był
na cenzurowanym.
 BOLO-TW
 Niedziela 28-09-2008

12794. 
Odnośnie wpisu numer: 12793

Mi nie chodzi o Jeziorak. Mi chodzi o pomówienia względem wszystkich, którzy myślą inaczej, niż ten człowiek.
Jak tak czytam, co pisze i słucham, co mówi, to mam wrażenie, że
on wszędzie widzi układ, wszyscy są źli, wszyscy kradną, kłamią itd.
Tylko on jest dobry, bo... tylko on jest z PiS-u!
 Adam
 Niedziela 28-09-2008

12793. 
Odnośnie wpisu numer: 12786

Radny Witkowski wie co robi. Bo czy ktokolwiek widział jakiekolwiek rozliczenia klubu Jeziorak z dotychczas otrzymanych dotacji i wziątek?
 trampkarz
 Niedziela 28-09-2008

12792. 
Odnośnie wpisu numer: 12788

Jak przeczytałem fragment wpisu o leczeniu ciężkiej choroby, przepraszam, ale muszę to powiedzieć: OSTAŁ JENO SZNUR...
lub w CUDOWNYM UZDROWIENIU SIŁA.
Przekonany jestem, gdyby ten Pan miał odpowiednie nazwisko,
lub inne znajomości w szpitalu (wiemy w czym sprawa..), to leczenie inaczej przebiegałoby. A to Polska właśnie i kolejna reforma.
 Męczennik z Polski
 Niedziela 28-09-2008

12791. 
Odnośnie wpisu numer: 12788

Straszna historia... Trzymam kciuki za zadrowie - niech ono dopisuje
jak najdłużej...
 Eskulapski
 Niedziela 28-09-2008

12790. 
Odnośnie wpisu numer: 12786

Do Adama.
Na logikę biorąc, to postępowanie Pana radnego Henryka Witkowskiego
to czysta spekulacja.
 jeden z wyborców
 Sobota 27-09-2008

12788. 
Odnośnie wpisu numer: 12770

Dzień dobry. Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytających te słowa. Mój wpis nie dotyczy dokładnie tego, co napisali "Kurierzy" pod n-rem 12770, ale dotyczy także jednego z artykułów zamieszczonych w tym wydaniu naszego tygodnika. Mój tekst dotyczył będzie artykułu pana Tomasza Reicha pt. "Samobójstwo na wyłączność".
Szanowny panie Reich, bardzo spodobał mi się pana artykuł... Zgadzam się z nim absolutnie... Ma Pan rację, że wielu chorych zbyt póżno ratuje się z choroby nowotworowej... Ale moim zdaniem nie jest tylko ich winą... Kiedyś , za tzw. "komuny", przy badaniach kontrolnych w prcy każdorazowo ja miałem badaną krew i mocz, a jak jest dzisiaj - wszyscy wiemy, - ja już nie pamiętam kiedy ostatnio badano mi krew, o moczu nie wspomnę... . A gdyby badano chociażby krew systematycznie przy kazdorazowym badaniu kontrolnym i znano wynik OB to moim zdaniem wielu chorubskom udałoby się w porę zapobiec i wyleczyć je we wczesnym stadium... A tak mamy to co mamy - szary koniec świata ...
Panie Tomaszu Reich - ja również mam raka, rozpoznanego w styczniu 2008, którego do tej pory (wrzesień) nikt nie chce podjąć się leczyć. Od dziewięciu miesięcy jestem odsyłany, odrzucany od lekarza do lekarza. czuję się jak piłeczka pingpongowa... Już mam dośc takiego "leczenia", lepiej dba się o niejakiego przestępce mola , niż o zwykłych obywateli... Panie Tomaszu niech Pan całej winy nie zwala na chorych za zaniedbanie, wiele , moim zdaniem jest i po stronie tzw. słuzby zdrowia , po stronie LEKARZY. .... Pokrótce opiszę moją historię choroby, mojego życia z nowotworem....
Pewnego styczniowego dnia , z powodu bólu udałem się do lekarza rodzinnego. Lekarz ten od razu skierował mnie do iławskiego szpitala, gdzie przyjęto mnie tego samego dnia i w ciągu kilku dni porobiono najpotrzebniejsze badania - USG, RR, Morfologię, mocz, EKG, RTG i TK ... Badanie TK uwidoczniło duży guz ( 11x9x11cm)- najprawdopobniej rak . ...skierowano mnie na dalsze leczenie do szpitala miejskiego w Olsztynie. W szpitalu tym lekarze , bardzo mili i przyjemni, porobili mi dalsze badania ... - guz jest nieoperacyjny,... pobrano mi wycinek do do badań histopatologicznych.... Po 23 dniach wypisano mnie ze szpitala do domu .... wycinki nowotworu pobrano ode mnie 28 lutego , natomiast wyniki i do tego niepewne byly "gotowe" 22 kwietnia, czyli prawie DWA MIESIĄCE ( normalnie trwa to około 2 tygodni) . Z wynikami tymi udałem się do poradni onkologicznej..., w czasie rejestrcji ponformowano mnie , że na wizytę do lekarza onkologa trza czekać ... miesiąc... ( wszystko jest udokumentowane w rejestracji) Czas leci.... . Lekarz onkolog skierował mnie do poradni chemioterapii i radioterapii. Kolejny tydzień i dwa czekania ... W poradni radioterapii zaproponowano mi naświetlania tego guza, na które wyraziłem zgodę , jak zreszta na wszystko co mi zalecają lekarze.... Jednakże po przeprowadzeniu kolejnych badan odstąpiono od radioterapii ze względu na możliwość uszkodzenia podczas naświetlen innych narządów ciała; w międzyczasie bylem na konsultacji w poradni chemioterapii , ale tu nie znaleziono żadnego środka na moją dolegliwośc...... Z poradni radioterapii zostałem skierowany na konsultacje do WIM ( Wojskowy Instytut Medyczny) w Warszawie. .... Kolejne dni mijają... Melduję sie 7 lipca u światowej sławy znanego profesora onkologa.. ( na miejscu okazuje się , że nie ma mnie na liście do przyjęcia do pana profesora .../ załamka, żyć mi się ode chciewa.../- ... Dzięki Bogu zostałem przyjęty, zostawiłem w Instytucie preparaty histopatologiczne i kazano mi dowiadywać się za ok. 2 tygodnie . Po o20 lipca wyniki były , ale nie było Pana profesora. powiedziano mi telefonicznie , po tym , jak byly wyniki, abym zgłosil się do Pana profesora 1 września ...
Własnie tego dnia melduję się ponownie u pana profesora...Pan profesor łaskawie mnie przyjmuje i oznajmia mi , że teraz już wiadomo co to za rodzaj guza . Polecił mi zglosić się z wynikami do poradni chemioterapii w Olsztynie, aby ta zaczęła LECZENIE. Tego samego dnia ( 1 września) dzwonię do Olsztyna i umawiam się na 24 września (I-szy mozliwy termin do lekarza)...24 września ponownie jestem w poradni chemioterapii... A tam pani doktor bezradnie rozklada ręce i oznajmia mi , że nie ma zadnego doświadczenia w leczeniu tego typu nowotworu, i nie będzie mnie leczyła i odsyła mnie powrotnie do W-wy...
jestem w trakcie zalatwiania wizyty w Wie...
Wiem , ze to co piszę nie klei sie ni kupy ni dupy , ale chciałbym przedstawić jak wygląda leczenie raka w Polsce .
Minęło 9 miesięcy a leczenie NIE ZACZĘTE..... może KURIERZY opisaliby to lepiej ode mnie , ale ja tylko chciałem Panu Reich napisać jak wyglada "leczenie" raka w Polsce.... Ja , chory, staram się jak mogę- stawiam się na wszystkie wezwania lekarzy, stosuję się do ich zaleceń .
Przepraszam wszystkich czytelników tego forum za zbyt duże zajęcie miejsca na tym forum , napewno chcielibyście poczytać o kolejnym ślubie jakiejś znanej osobowości w Polsce a nie o zmaganiach chorego z chorobą...
PRZEPRASZAM ...
Ale jednocześnie ... kazdego z nas , lub kogoś z rodziny może dotknąć ta choroba - TYLKO REKIN NIE ZACHORUJE NA RAKA ! ., Każda inna istota jest podatna na raka , ..
Serdecznie pozdrawiam wszystkich , a szczególnie Pana Tomasza.... zrobił Pan i KURIERZY , publikując pana text , bardzo wiele aby zmniejszyc umieralność na raka , aby przedłużyć życie tym nieuleczalnie chorym... Dziękuję ... DZIĘKUJĘ ... chociaż temat ten jest "wałkowany" codziennie ... ale nigdy go za wiele ...
 Jaśko
 Sobota 27-09-2008

12787. 
Odnośnie wpisu numer: 12785

Kot należy do stworzeń, które łazi własnymi ścieżkami. Kot żadko występuje w roli zwierza tresowanego w cyrku. Podono trudno go ułożyć, potrafi bowiem wywinąć numer, jaki jemu sie podoba. Mój kot lapał myszy jak wariat, taki był cięty, lecz do kreta miał wstręt. Łowił wróble, ale jaskułek nie ruszał, choć miał je w zasięgu ręki i mógł z gniazda je wywlec. Za to sroga, ptaszysko żarłoczne, szponami wyciagała każdą jaskułke.
Moja ciocia na ul. Kościuszki hodowała papugę. Kiedy jej uciekła, to miała doła prawie 6 miesięcy. Ludzie dziwnie reagują.
 **
 Sobota 27-09-2008

12786. 
Odnośnie wpisu numer: 12777

Konia z rzędem temu, kto napisze tu, o co właściwie chodzi radnemu Rady Miejskiej w Iławie - Henrykowi W.[Witkowskiemu]??? Bo czytam i czytam, i za nic pojąć nie mogę myśli tego człowieka. Czy on z PiS-u?
 Adam
 Sobota 27-09-2008

12785. 
Odnośnie wpisu numer: 12784

Do odnalezionego KOTKA:
Nie rób nigdy Pani swej takich przykrości. "Pies ci morde lizał, ty wstrętne kocisko". Pani by umarła z bólu i kto by cię zabrał...? No może moja teściowa zlitowałaby się.
 **
 Sobota 27-09-2008

12784. 
Odnośnie wpisu numer: 12781 12782

Dziękuję za kilka telefonów i wyrazy otuchy od forumowicza poniżej.
Kotek szczęśliwie znalazł się - jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi...!!! Ludzi dobrej woli, jak widać, nie brakuje. Budujmy na tym codzienność. Miło jest doświadczać tego w trudnych i tych mniej trudnych sytuacjach! Pozdrawiam serdecznie redakcję Kuriera i wszystkich ludzi mających
serce po właściwej stronie!
 xxx
 Sobota 27-09-2008

12783. 
Jeszcze tego w Iławie nie grano.
Oczom i zmysłom nie wierzę.
Pan Radtke, przedstawiając modernizację obiektów sportowych oznajmił, iż planowana jest modernizacja głównej płyty, którą okalać ma bieżnia 400-metrowa dwutorowa, a na prostej 100-metrowa 6-torowa bieżnia tartanowa. Czyli z tego wniosek, że Iława w pewnych przesięwzięciach cofa się... TAKIE MIASTO nie będzie mieć wielofunkcyjnego stadionu
z bieżnią 6-torową wokół murawy? To bardzo ciekawie.
Taka Lubawa mogła swój stadionik tak zmodernizować, że mają bieżnię
6-torową ze wszystkimi podstawowymi urządzeniami dla krolowej sportu
i doskonałą nawierzchnią typu mondo.
Był czas, kiedy przez część murawy stadionowej wybudowano (!) płot stalowy. Ile ten Pan Dembek, radny, nabiegał sie do burmistrzów dwóch, aby wyrugować ten płot i przenieść go poza murawę. Udało się załatwić.
A teraz masz następną robotę.
Panie kochany! Ratuj! Nie dopuść Pan do tylko dwutorowej bieżni wokół stadionu. Chyba że to, co napisali w GO, to niedołęstwo pisarzy.
 ADMIRAŁ - specjalista planowania strategicznego pola walki
 Piątek 26-09-2008

12782. 
Odnośnie wpisu numer: 12781

WSPÓŁCZUJĘ, WIEM BOWIEM CO OZNACZA STRACIĆ KOTA, PIESKA.
ALE LUDZIE NIE ODDADZĄ TAKIEJ ZNAJDY. ZABIORĄ, A POTEM
WYRZUCĄ NA BRUK.
 **
 Piątek 26-09-2008

12781. 
Drodzy Państwo!
Wczoraj wieczorem w Iławie na ulicy Kościuszki 20 wypadł z pierwszego piętra kotek buro-żółty z białymi łapkami - bardzo rzucający się w oczy! Jeżeli ktoś zauważy go, proszę o kontakt, dla znalazcy wysoka nagroda! Telefon: (089) 648-24-20, kom. 604 41-28-27. Z góry bardzo dziękuję internetowej społeczności Kuriera! ;-)
 xxx
 Piątek 26-09-2008

12780. 
Odnośnie wpisu numer: 12775

Rondo u zbiegu Sobieskiego i Jadwigi, czyli koło "Kasztana", będzie już niebawem.
Najpierw dokończą całą ulicę Niepodległości i puszczą tędy ruch, potem wezmą się za ten krótki kawałek Jadwigi, gdzie powstanie kolejny pas ruchu - prawoskręt na parking do Galerii Jeziorak, ponoć na dachu (!),
i dopiero wtedy ruszy tam przebudowa dla ronda. Pisali w Kurierze.
 inżynier szperacz
 Czwartek 25-09-2008

12779. 
Odnośnie wpisu numer: 12777

Proszę bardzo, można dofinansować, ale pod jednym warunkiem.
Nie trenerom, nie piłkarzom na pensje, ale rzeczowe potrzeby oraz pod pełną kontorlą, bez żadnych przekrętów. Są miasta, gdzie dofinsowanie budzi wiele emocji, jak w Płocku - 2 miliony złotych. W Brodnicy burmistrz dawał 300 tysięcy złotych, ale jak dowiedział się, że pensje trenerów pochłonęły 80%, to powiedział STOP!!! Ale też dał, lecz nie dla trenerów
i piłkarzy na pensje.
Ja uważam, że IKS powinien dostać od miasta 1 milion złotych polskich, na wszystkie sekcje, w tym dla piłkrzy 50%, gdyż inni tez są funta kłaków warci, czyli reszta. Jak czytam kto dostał stypendia, choć po 200 zł (zasługuja wszyscy), to żyleta mi sie otwiera. Za dużo osób! Tylko dla medalistów i finalistów MP. Niestety, piłkarze nie załapali by sie na liście.
I tu rola sponsorów, niech im dają.
Nasza "Rada Trenerów", z zacnym Żendarskim, jest niewarta funta kłaków, ale skoro tak ma być, niech jest.
Panie Witowski z PIS-u!
Daj Pan spokój. Nikt jeszcze z piłkarzami nie wygrał i nie wygra. A Pan, człek prawy tylko straci, a szkoda byłoby, aby Pana zabrakło w następnej kadencji.
 ADMIRAŁ, specjalista planowania strategicznego pola walki
 Czwartek 25-09-2008

12777. 
Skandal!
Podobno na wczorajszej sesji Rady Miasta Iława radny Henryk Witkowski (jako JEDYNY!!!!!!!!) sprzeciwił się dofinansowaniu kwotą 30 tys. piłkarzy Jezioraka Iława!
Bardzo proszę redakcję Kuriera o sprawdzenie tej informacji. Jeżeli tak było, to gratuluję temu PiS-owskiemu rajcy wyobraźni, a właściwie jej braku! Za każdym razem na meczu KS Jezioraka jest od 1000 do 2000 prawdziwych kibiców (nie chuliganów !!!). Jeżeli Pan Henryk Witkowski uważa, że rozrywka dla takiej grupy ludzi nie jest warta wyłożenia 30 tys. rocznie z budżetu miasta, to niech to powie publicznie w jakiejś gazecie lub w radiu! A przed wyborami niech nie łasi się do kibiców żeby oddali
na niego swój głos! Ja na niego nie zagłosuję i nikt z moich znajomych!
 KIBIC, ale także wyborca
 Czwartek 25-09-2008

12776. 
Odnośnie wpisu numer: 12775

Mówisz, że "nawet te dźwigi przydałyby sie do czegoś".
Tak mogłeś mówić za komuny.
Teraz to co budowa, to inna spółka S.A. Budynki te buduje 10 spółek.
 **
 Czwartek 25-09-2008

12775. 
Odnośnie wpisu numer: 12769

Nowa nawierzchnia z tego co pamiętam ma być już w październiku tego roku... Jeśli stan rzeczy ma się tak jak mówisz, to może to potrwać troszkę dłużej. Polbruk - raczej już go mało potrzeba, chyba tylko na wykończenie ronda i wysepek.
Teraz pytanko ode mnie: wiecie może kiedy zaczną budować 2-gie rondo, vis-a-vis powstającej Galerii Jeziorak? Nawet te dźwigi by się do czegoś przydały :-P
 Piecho

mateusz@ilawa.info
 Iława, Środa 24-09-2008

12774. 
Odnośnie wpisu numer: 12771

Dlaczego kasujecie wpis dotyczący J.[...]?
 uczciwy
 Środa 24-09-2008
Odp. 
Tak ciężkie zarzuty podane anonimowo wobec konkretnej
osoby – w dodatku bez uzasadnienia – tu nie mogą zostać
opublikowane. Zapraszam „uczciwego” do redakcji, by przy
włączonym dyktafonie opowiedział dziennikarzowi Kuriera
o niecnych postępkach pana Leszka J.
 Radosław Safianowski, redaktor naczelny

naczelny@kurier-ilawski.pl
 Czwartek 25-09-2008

12773. 
Burmistrz Kisielic i rada chca powołac dom kultury czyste jaja reklama przed wyborami chca dalej grzac stołki a sam burmistrz dalej piastowac stołek jeszcze jedna kadencje niech wyborcy sie łapia nic nie zrobili przez 10 ostanich lat a teraz gruszki na wierzwie obiecuja bajki jak w Iławie! LUDZIE NIE NABIERAJCIE SIE BO ONI ROBIA KAMPANIE WYBORCZA.
 BENEK
 Środa 24-09-2008

12772. 
Tak powinna działać lokalna prasa! Dziękuję za informację o rozbudowie basenu w Ostródzie.
 Eskulapski
 Środa 24-09-2008

12771. 
Słuchajcie! Kiedy w końcu ktoś napisze całą prawdę o najbardziej
skorumpowanym związkowcu w Iławie a mianowicie Leszku J.[...]
 uczciwy
 Wtorek 23-09-2008

12770. 
W środę papierowy „Kurier” zaprasza do lektury!

ŚMIERĆ NA DROGACH
ZEBRAŁA PODWÓJNE ŻNIWO!
--> Piątek wieczorem: na trasie Iława-Sampława (na wysokości Ławic)
tragicznie ginie 27-letni kierowca z Iławy.
--> Wtorek, południe: na wylotówce z Iławy do Szałkowa (na wysokości
ogrodów) ginie 20-letni pasażer golfa.

ŻEGLARZ Z LUBAWY ZMARŁ
NA JACHCIE NA JEZIORAKU

„STOKROTKA” W IŁAWIE
OTWARŁA SWE PODWOJE

KTO CENI PRACĘ, TEN JĄ MA! Jan Szynaka, jeden z największych pracodawców w regionie, ocenia walory zawodowe ludzi w sile wieku.

NOWA LIMUZYNA SŁUŻBOWA
W IŁAWSKIM RATUSZU

BYK ZABIŁ CZŁOWIEKA – tragedia w Sypanicy. Z Prabut także: zderzenie samochodu z autobusem, zawody motocross, klub „Pogoń” szuka trenera

SUSZ: Odwiedzamy wróżkę Elżbietę Porowską, która stawia tarota.

ZALEWO: Remont mostu na Kanale Dobrzyckim: jak radzą sobie z nim tamtejsi mieszkańcy?

LUBAWA: Monterzy rury ciepłowniczej uszkodzili nową drogę. Delegacja gminy Lubawa na wojewódzkich dożynkach. Przetargi w gminie wiejskiej

KISIELICE: Powiatowe Igrzyska Osób Niepełnosprawnych. Będzie ośrodek kultury. Ktoś połamał 100 młodych drzewek przy 16-tce!

BISKUPIEC: Festyn na pożegnanie lata w Lipinkach.
 KURIERZY

redakcja@kurier-ilawski.pl
 Wtorek 23-09-2008

12769. 
Dziś od rana na budowie wzdłuż iławskiej ulicy Niepodległości – martwica. Robotnicy siedzą w budach.
Podchodzę do jednego z nich: „Czemu nic się nie dzieje?”. Ten patrzy na mnie markotny i zrezygnowany odpowiada tak: „Czekamy na materiały,
nie mamy czym robić”.
Za kilka godzin znowu jestem na Niepodległości. Widzę, że akurat Star
przywiózł w paletach kostkę brukową. Niewiele, ale coś tam przywiózł.
Patrzę na zegarek. Jest godzina... 12:10. Czy z taką organizacją pracy
odbudujemy ten kraj?
 Jarek
 Wtorek 23-09-2008

12768. 
W sobotę 4 października, w dniu św. Franciszka, od 10 lat obchodzony
jest na całym świecie (a decyzją Sejmu - od dwóch lat także w Polsce)
Dzień Zwierząt.
Jak stwierdził Sejm w swojej uchwale: "Tego dnia w wielu miejscach
w Polsce odbywają się - z roku na rok coraz liczniejsze - festyny oraz
imprezy". Niestety, o festynach i imprezach nie zostały dotychczas poinformowane psy i koty ze schronisk.
 Reksio
 Wtorek 23-09-2008

12767. 
Przydałoby się jakieś ogłoszenie w Kurierze, że basen Perła w Ostródzie
mimo że zaprasza, to jest zamknięty do końca października, więc chcąc
popływać trzeba się zastanowić nad wyjazdem, by nie pocałować klamki.
 Eskulapski
 Poniedziałek 22-09-2008

12766. 
Odnośnie wpisu numer: 12765

No wreszcie ktoś poruszył tutaj sprawę tego skrzyżowania i oznakowania
na nim.
Co za... niedouczony i nieprzewidujący człowiek nie zmienił oznakowania.
Teraz główny ruch w Iławie czeka na jakiegoś ktosia, który wyjeżdża z placu budowy. No to żart, przecież z drogi zamkniętej dla ruchu wyjazd nie może być uprzywilejowany.
Ludzie, ogarnijcie się, a ty Andrzej zastanów się: to, że ktoś nie pomyślał i nie zmienił oznaczenia, nie upoważnia cię tak całkiem do końca aby być
"na prawie".
 turysta :-D, lat 49
 Poniedziałek 22-09-2008

12765. 
Sugeruję Kurierowi przyjrzenie się skrzyżowaniu przy "Domu Handlowym
POD KASZTANEM" (Yellow) w Iławie. Na tym skrzyżowaniu nie zmieniła się organizacja ruchu, a mimo to kierowcy wyjeżdżający z Królowej Jadwigi skręcają w ul. Sobieskiego (w lewo), jakby mieli pierwszeństwo... Jest
to przykład na to, że iławscy kierowcy nie jeżdżą na pamięć, bo gdyby jeździli, wiedzieliby, jak wygląda pierwszeństwo w tym miejscu. Jeżdżą
po prostu bezmyślnie. Wiem, bo kilka razy już doświadczyłem tam tej bezmyślności, gdy kierowcy, nie mając racji, sprzeczali się ze mną o pierwszeństwo.
 Andrzej
 Poniedziałek 22-09-2008

12764. 
KLIMATY PO POLSKIEMU

Jeśli nowelizacja ustawy o podatku dochodowym (PIT) nie zostanie poprawiona, to osoba kupująca w 2008 roku dom czy mieszkanie nie będzie mogła skorzystać z... ulgi meldunkowej przy jego sprzedaży.

Oto jest skutek zniesienia obowiązku meldunkowego i zastąpienia go uproszczoną procedurą rejestracji. By podatnicy na zmianie nie stracili,
w projekcie nowelizacji ustawy znalazł się zapis, że osoby, które kupią nieruchomość do końca 2008 roku i zameldują się w niej, przy sprzedaży będą mogły korzystać z ulgi. Nawet jeśli sprzedaż nastąpi po 1 stycznia 2009 roku.

Podatnicy z ulgi nie będę jednak mogli skorzystać z powodu błędu w przepisach przejściowych. Warunkiem korzystania z ulgi jest bowiem zameldowanie na pobyt stały przez co najmniej 12 miesięcy.

Jeśli podatnik kupi dom w 2008 r. i od razu się zamelduje, to rzeczywiście uzyska prawo do ulgi meldunkowej przy sprzedaży nieruchomości. Faktycznie ze zwolnienia jednak nie skorzysta, bo nie spełni warunku
12-miesięcznego zameldowania, ponieważ od 1 stycznia 2009 roku
znika obowiązek meldunkowy.

Oto Polska właśnie...
 majster Klepka
 Poniedziałek 22-09-2008

12763. 
Portal "Nasza Klasa" to nie tylko fala spotkań klasowych, ale też rozbite małżeństwa, oszustwa i zdrady. A przede wszystkim stracone złudzenia, że można wrócić do cudownych, szkolnych lat...
 Ola Mała
 Poniedziałek 22-09-2008

12762. 
Odnośnie wpisu numer: 12755

Słowo do ćwoka.
Ja nie napisałem o tym "kto kogo", ćwoku.
Ja pisałem o tym jak powstaje nepotyzm i prywata, ćwoku.
 czytelnik
 Niedziela 21-09-2008

12761. 
Odnośnie wpisu numer: 12754

John F. Kennedy - jedyny katolicki rezydent USA - w 1963 roku zginął
w wyniku niespotykanego w dziejach spisku wewnętrznego centralnych organów władzy państwowej.
Gdybyś wtedy, na przykład tydzień po zamachu, odważył się powiedzieć publicznie, że Kennedy`ego zamordowało otoczenie na szczytach władzy
to natychmiast zostałbyś okrzyknięty oszołomem i trafiłbyś do czubków. Dziś nikt już tak nie postąpi, bo wiele wątków z tej mistyfikacji wyszło
na jaw. A największa w tym jest zasługa bliskich i dalszych krewnych zabitego, którzy nigdy nie pogodzili się z tą hańbą. Kilku z nich, zresztą, przypłaciło to życiem.
Stąd płynie moja ogromna prośba. Zanim cokolwiek powiesz z użyciem
słów "11 września", dobrze się zastanów.
 J-23
 Niedziela 21-09-2008

12760. 
Odnośnie wpisu numer: 12759

Ja ci radze Toten, abyś trzymał z dala łapy od forum.
Jesteś bez jakiejkolwiek kultury, więc zostaw to forum, bo ci przyłożymy.
 smarowóz
 Sobota 20-09-2008

12759. 
Odnośnie wpisu numer: 12753

Matula, ty chyba kiedyś byłaś przewodnicząco koła Ligii Kobiet, chodziłaś w czerwonych majtkach i nosiłaś czerwone sztandary, bo bredzisz, jak ongiś Róża Luxemburg.
Wszystko co najlepsze mogą zrobić nasze rządy dla polskiej gospodarki,
to trzymać łapy z dala od niej. Pomagać jej nie muszą, wystarczy, że
nie będą przeszkadzały.
 Toten
 Sobota 20-09-2008

12758. 
Odnośnie wpisu numer: 12753

Nareszcie Ktoś - Matula - mówi jak Polak i mysli po polsku i za Polską. Myśleć za Polską, oto podstawowe przesłanie i wyzwanie zarazem. Mamy Polskę taką, jaką sobie skroiliśmy, mówiąc jezykiem kiboli gdy mecz jest drukowany przez sędziego. Mecz Polską jest podobnie rozgrywany. Skroiliśmy, bo takich do parlamentu wybieraliśmy, którzy nas wpuściły w maliny. A pierszym był sam Wałesa. To on uległ finansjerze światowego kapitału, nie broniąc Polski.
Niepojęte jest, iż taki kraj Polska, na którego traw przestrzeni pasła się polska białoczarna, a mleka mieliśmy pod dostatkiem. Cukru mieliśmy pod dostatkiem. Dziś nam zabraniają produkcji mleka i cukru nawet na własny użytek i mamy kupować zza granicy. My nie mamy żadnego własnego przemysłu, żadnego dzieła, ktorym moglibyśmy się pochwalić. Czy wy nic nie rozumiecie o co z tą Polską chodzi? Ona nie ma istnieć. Ma być bękartem Europy?
 Męczennik z Polski
 Sobota 20-09-2008

12757. 
Odnośnie wpisu numer: 12753

Wiele trafnych spostrzeżeń, z którymi się zgadzam.
Zacznę od końca. To dobrze, że rząd nie rządzi, inaczej dopiero byłby bałagan. Niech politycy dyskutują o "przywróceniu św. Trzech Króli" jak napisali we wniosku, ale moi znajomi chcą wolne na swoje święta dwa tygodnie później, i co z konstytucyjną równością obywateli.
Jeśli chodzi o ekomonię, to już dawno w USA istniał państwowy interwencjonizm gospodarczy, polegający na zatrudnianiu obywateli w branżach nie produkujących na rynek (np. przemysł zbrojeniowy, autostrady, zapory wodne), aby za zarobione tam pieniądze zdjąć z półek towar i aby kapitaliści mogli pdalej produkować. U nas tę rolę spełnia napływ pieniądza zarobionego np. w Anglii, Irlandii. Rząd nie musi się więc wysilać, a na zbrojenia lepiej niech nie wydaje, choć chce 30 mld zł przepuścić, by być "mocarstwem", bo na razie za duża jest ludzka bieda.
 ojTUL
 Sobota 20-09-2008

12756. 
Odnośnie wpisu numer: 12754

Każde Państwo, a szczególnie z silnym systemem bankowym mozna rozłożyć szybciej niż bronią atomową..
 ADMIRAŁ
 Sobota 20-09-2008

12755. 
Odnośnie wpisu numer: 12750

Czytelniku, chyba nie doczytałeś, że w czasie ostatnich wyborów
posłanka Staroniowa wlazła w paradę pewnemu posłowi z Iławy i
wyrugowała go z dobrego miejsca na liście olsztyńskiej, dlatego
biedaczyna musiał startować z listy elbląskiej. No i teraz baba
ma kłopoty, a Iława specjalistów z Elbląga w szpitalu.
 ćwok
 Sobota 20-09-2008

12754. 
Odnośnie wpisu numer: 12751

Gdzieś niedawno czytałam, że ten krach finansowy w Stanach to drugi "11 września", tylko rozłożony w czasie. Absurdalne, ale...
 xyz
 Piątek 19-09-2008

12753. 
Ktoś, kto obserwuje naszą rzeczywistość, nie jest chyba zdziwiony tym co dzieje się w naszej gospodarce i finansach.
Za silną złotówką wcale nie stoi zaplecze gospodarcze, rozwijający się przemysł. Nasz tzw. "wzrost gospodarczy" wynika przede wszystkim z popytu kreowanego przez napływ gotówki od Rodaków ciężko harujących na obczyżnie. W większości inwestowali oni w mieszkania, co rozruszało przemysł związany z budownictwem. Część pieniędzy przeznaczyli na zakup dóbr podstawowych: spożywczych, gospodarstwa domowego - zapełniając powstałe braki w domostwach. Trochę dołożyły do rozwoju inwestycje z tzw. "funduszy unijnych", np. w rolnictwie, drogownictwie czy ochronie środowiska.
Ale to wszystko się kończy m.in. z powodu silnego złotego, kryzysu ogólnoświatowego i braku perspektyw dla normalnych ludzi w kraju. Jak to powiedział dzisiaj poseł Kłopotek: "PSL obsadza gałęzie związane z rolnictwem, a w przemyśle ich nie ma, tam to domena Platformy". A co pozostaje tym bezpartyjnym i do tego nie powiązanym rodzinnie czy koteryjnie z rządzącymi. Toż to czysty PRL: kto nie z nami, ten przeciw nam. I po co tu wracać?
Najpierw wydojono nam gospodarkę przez tzw. kapitał spekulacyjny i złodziejską prywatyzację, a teraz dobija się wszystko do końca. Niszczy się z precyzją drobne rolnictwo, dzięki któremu Polska przetrwała. Niszczy się duże zakłady, które mogłyby być stróżem gospodarki w interesie gospodarza. Wszystko po to, by Polacy nie mieli siły sprawczej, nie mogli szybko jednoczyć się w obronie własnych, narodowych interesów. Przy okazji wmawia się, że "narodowy" znaczy "nacjonalistyczny". Tylko proszę zauważyć, jak o narodowe interesy Niemców dba pani kanclerz Merkel, często wbrew interesom nawet całej UE.
Może na dzisiaj wystarczy, bo mnie samą przeraża to, co z tego wyniknie jeśli nasze rządy nie zaczną wreszcie rządzić w interesie własnego kraju i narodu.
 matula
 Piątek 19-09-2008

12752. 
Odnośnie wpisu numer: 12749

Ostatnio czytałam bardzo ciekawy artykuł na temat jakości naszych podręczników szkolnych. Sugerowano w nim, że może byłoby dobrze gdyby te podręczniki pisali prawdziwi naukowcy, entuzjaści swoich dyscyplin, tak jak to miało miejsce przed II wojną światową. Do tego dołączyć trzeba rzesze nauczycieli, ale pasjonatów zawodu (też za niewielkie pieniądze, ale jaki autorytet w środowisku, który zobowiązywał) i od razu wiadomo dlaczego przedwojenna matura naprawdę stanowiła o człowieku, jego wiedzy więcej niż dyplom większości naszych, pożal się Boże, tzw. wyższych uczelni.
Wracając do podręczników, to w obecnej oświacie i wśród ludzi o niej stanowiących jest dla tego projektu straszny opór. Wiadomo, że chodzi
o pieniądze. Mamy wielu "autorów" podręczników szkolnych, którzy sami mieli kłopoty z przyswajaniem wiedzy a, co gorsze, nie starają się nawet tego nadrobić. Taką sytuacją zainteresowane są też wydawnictwa, które na różnorodności i ciągłych zmianach zarabiają ogromne pieniądze. Z tego tytułu mamy bylejakie podręczniki i taki a nie inny poziom nauczania.
 matula
 Piątek 19-09-2008

12751. 
W ciągu zaledwie kilku dni paniki sztucznie wywołanej na giełdach całego świata, "wyparowywało" dziennie tylko w samej Polsce ponad 1 miliard złotych. Czy uwierzy ktoś, że te pieniądze naprawdę "wyparowały"...? Przecież w przyrodzie nic nie ginie. Musiał stracić ktoś, żeby ktoś mógł zyskać.
Po prostu szok. Szwindel w świetle jupiterów. Frajerzy niech płaczą...
 J-23
 Piątek 19-09-2008

12750. 
Posłanka PO Lidia Staroń zarobiła kilkaset tysięcy złotych, bo ustawa nad którą pracowała pozwoliła jej uwłaszczyć się na lokalu.
W poprzedniej kadencji sejmu Staroń reprezentowała klub PO w pracach nad nowelizacją prawa spółdzielczego. Rekomendację cofnięto jej w związku z informacjami, że może być stroną w pracach nad tą ustawą. Zagadka wyjaśniła się latem tego roku. Do urzędu miasta w Olsztynie wpłynął akt notarialny podpisany pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową "Pojezierze" a Lidią i Ryszardem Staroniami. Dzięki znowelizowanej ustawie posłanka uwłaszczyła lokal usługowy na gruncie, który wart jest kilkaset tysięcy złotych. Zapłaciła... 749 zł.
 czytelnik
 Piątek 19-09-2008

12749. 
Odnośnie wpisu numer: 12748

Do matuli.
Dokąd banda liberałów będzie rzadzić Polską, dotąd historia ma być przeszłością i dziedzina wiedzy jak fizyka, czy matematyka. Jednak matematyka jest potrzebna do liczenia, ale historia - na co to komu?
W jednym ze znanych podręczników do historii lansowanych przez Hall,
o wysiedlonych Polakach z kresów do Kazachstanu pisano jako (!) o...
"emigrantach", natomiast o Niemcach, którzy uciekli przed nawałnicą
armii radzieckiej, jako o "wypędzonych".
Nasi to "emigranci", a Niemcy to "wypędzeni". I co Pani na to?
 Męczennik z Polski
 Piątek 19-09-2008

12748. 
Odnośnie wpisu numer: 12746

Ciągnąc nutę patriotyczną, chcę się podzielić pewnym pomysłem, który funkcjonuje już dość długo w innych środowiskach (wiem to od dobrych znajomych).
Otóż juz kilkakrotnie spotkałam a Kauflandzie starsze, czysto niemieckie małżeństwa, które przy zakupach dokładnie sprawdzały pochodzenie towaru. Jeśli nie był produkowany w Niemczech, to go odkładali. Wiem, że w innych naszych miastach w ramach działalności różnych organizacji (np. ekologicznych, kulturalnych itp.) propagowane jest kupowanie wyłącznie polskich produktów lub przynajmniej produkowanych w Polsce. Za tymi produktami kryje się dochód polskiego chłopa, robotnika czy urzędnika. Niektórzy idą jeszcze dalej, preferując,o ile to możliwe, produkty lokalne.
Jeśli chodzi o znajomość historii przez Amerykanów, pragnę przypomnieć
tylko jeden fakt z serii reportaży telewizyjnych pt. "Zielona karta". Jeśli ktoś nie pamięta, to było to o Polakach wyjeżdżających do USA. Otóż jedną z pierwszych rzeczy, jakich musiały się nauczyć polskie dzieci,
był hymn amerykański i tekst Konstytucji USA, nie licząc historii Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Znajomość korzeni kraju w którym się żyje, a szczególnie swej Ojczyzny, bardzo pomaga. Tym bardziej, że naprawdę w naszej historii jest niewiele przypadków, za które musimy się wstydzić - w odróżnieniu od innych bardziej dumnych narodów.
To tak, jak w przypadku dziecka, któremu jest żyć łatwiej, gdy może być dumny ze swej rodziny niż wtedy, gdy musi się jej wstydzić.
 matula
 Czwartek 18-09-2008

12746. 
Odnośnie wpisu numer: 12745

...i może i dobrze.
Niech planują swoje kariery, zwiedzają kraje, kontynenty, stawiają silnie
na swój indywidualizm! Historia to mimo wszystko historia, nie jest ona absolutnie niezbędna do realizacji samego siebie. Ilu amerykańskich studentów poda dziś datę zabójstwa JFK? Czy 51%? Dobrze by było...
 Siódmy Rozbiór Polski
 Czwartek 18-09-2008

12745. 
Odnośnie wpisu numer: 12744

Ponad połowa obywateli Polski nie kojarzy daty 17 września...!!!
 Szósty Rozbiór Polski
 Środa 17-09-2008

12744. 
Odnośnie wpisu numer: 12743

Do "Matuli" odpowiedź.
Oto młodzież, która docieka prawdy o swej przeszłości, to młode
pokolenie, które nie posłuchało swych rodziców o dobrodziejstwie
Polski Socjalistycznej.
 Męczennik z Polski
 Środa 17-09-2008

12743. 
Data 17 września jest bardzo znacząca dla mojej rodziny.
W 1939r. mój dziadek był zawodowym wojskowym w twierdzy brzeskiej. Ale najważniejszy jest dla mnie fakt, że w ubiegłym tygodniu poznałam
kilku licealistów, pasjonatów PRAWDZIWEJ POLSKIEJ HISTORII. Znają pojęcie właściwej Dumy Narodowej i to jest moją nadzieją, że coś drgnęło w młodych ludziach, że nie najważniejsza jest kasa, ale są inne wartości, dla których warto poświęcić też trochę czasu. Może nie zgadzam się z ich wszystkimi poglądami, ale chylę czoło przed ich zaangażowaniem i chęcią wyjaśnienia samemu wielu niedomówień i tajemnic. Myślę, a właściwie mam nadzieję, że nie zejdą z tej drogi i nie dadzą się zmanipulować naszym "nieomylnym historycznym aparatczykom".
Tak trzymać.
 matula
 Środa 17-09-2008

12741. 
Odnośnie wpisu numer: 12739

Pewien mądrala z naszego podwórka powiadał, że tylko głupi nie znaleźli
się w nowej rzeczywistości, mówiąc o rozwaleniu PGR.
Jestem ciekaw, co mogliby wykonać np. nauczyciele, gdy rozwiązanoby szkolnictwo i budynki sprzedano. Zgodnie z kretyńską zasadą libralizmu, bogaci wykupują szkoły, przyjmują nauczycieli wg ich kwalifikacji, czyli
im mniej wykształcony tym lepiej, bo tańszy i mamy edukację po polsku. Bogaci zadbaliby o indywidulne domowe kształcenie.
 Filomaci
 Wtorek 16-09-2008

12740. 
Odnośnie wpisu numer: 12731

DKF w poniedziałek nie puścił zapowiadanego filmu na wskutek pewnego błędu, bodaj w dystrybucji.
Jednak w ramach przeprosin widzowie doostali ZA DARMO projekcję pt.
"Jeszcze dalej niż północ". Miły gest ze strony opiekunów DKF i ICK. Brawo!
 Eskulapski
 Wtorek 16-09-2008

12739. 
Odnośnie wpisu numer: 12738

Ameryka w najbliższym czasie padnie na kolana. Żaden terrorysta nie powali Ameryki uderzając w budynki i inne materialne dobra. Amerykę terroryści powalą przez upadłość banków. Ich pieniądz, według dawnych zapowiedzi, może proroctw, będzie bez wartości. Proszę bardzo. Czy ten czas nie nadchodzi?
Czyż jest normalne to, że pieniądz w obecnej chwili jest wirtualny? Pieniądz bez pokrycia w złocie i innych szlachetnych kruszcach, jak dawniej jest bezwartościowy. Tymczasem w pewnych uwarunkowanich tradycyjne środki płatnicze, jak złoto, diamenty, szlachetne metale stracą na wartości, ale z tym to jeszcze poczekajmy...
 **
 Wtorek 16-09-2008

12738. 
Odnośnie wpisu numer: 12734

A ponoć w tym banku amerykańskim, który ma bankrutować pracowali najlepsi na świecie specjaliści. W ustroju burżuazyjnym wszystko jest najlepsze, jak kiedyś w komuniźmie.
W 1990 również i prof. Balcerowicz był najlepszy, puszczano nawet do prasy nowinki o Noblu dla tego naukowca/intelektualisty. Dziś przyznaje
się już bez skrępowania, że kasacja PGR-ów w 1990 to zwykły szwindel, taki sam jak kasacja ziemiaństwa w 1944 roku.
Hitler wywołał wojnę z nienawiści do światowej finansjery, która dziś sobie kpi z nas.
 Plewa 2008
 Poniedziałek 15-09-2008


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 145 146 147 ... 289 290 291 292 293 294 295 296 297 ... 343 344 345 ... 395 396 397 następna ] z 397



106614340



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.