|
Forum |
|
|
14189. | Odnośnie wpisu numer: 14187 Rewolucja musi mieć przywódcę.
Kryształowego , mądrego i nie sterowanego na wskroś . Rewolucja musi mieć zwolenników . Mądrych i szlachetnych , obeznanych w temacie i nie widzących tylko "owczego pędu" ale prezentujących określone wartości.
Z jednym i drugim jest trudno w tym "regionie" .
Można doszukiwać się przywódców... ale tzw kadry muszą mieć pojęcie
o czym jest mowa.Jak chce Pan robić rewolucję..."blokady totalne całego kraju, co wymusiłoby natychmiastowe zmiany."
Był taki jeden. Robił to , wielu to robiło . jak to się kończy wiadomo . Społeczeństwo mało wyedukowane jest łatwo sterowalne . Trzeba ludzi zaznojomić z mechanizmami, schematami i poprzeć to przykładami i dowodami . Wtedy nie trzeba rewolucji. Rewolucje społeczne mają to do siebie ,że są też inwigilowane i sterowane . Wprowadza sie do takich grup "swojaków" i różnej maści agenturę , która umie się posługiwać ludzmi. Życzę powodzenia .
"Solidarnośc"
"Samoobrona"
"Polska XXI"
To przykłady rewolucji społecznych . Różne i odmienne w działaniu . Wnioski? Każdy sam . |
|
| zainteresowany |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14188. | Odnośnie wpisu numer: 14186 Panie Plewa!
Kamizelki kuloodporne szył mój kolega w Lubawie. Szły do Włoch.
Nawet na zlecenie premier Suchockiej. |
|
| OSOBA FIZYCZNA |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14187. | Odnośnie wpisu numer: 14180 Panie "Zainteresowany"!!!
Owszem - jestem zainteresowany, ale rewolucją, czyli interwencją, gdyż żadne połajanki, trudne pytania - tej zatrutej tkanki "raczej" nie usuną. Tylko rewolta, ktora wymusiłaby na tej bandzie zmiany Ustawy Wyborczej na 1-mandatową.
Natomiast ordynacja wyborcza winna byc tak ustawiona, że kandydat każdy, biedny i bogaty, miałby rowne sznse. Na tej drodze wyczyściłoby się conajmniej 50%, debili, złodziei, skorumpowanych posłów. Bynajmniej musieliby liczyc się ze słowami i głosowac tak, by nie złamać przysięgi danej wyborcom.
To jest bardzo proste, ale ci przestepcy, niestety, na razie nie dopuszczą do zmian. Zatem rewolta. Siłowa. Czyli blokady totalne całego kraju, co wymusiłoby natychmiastowe zmiany. |
|
| Wyborca |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14186. | [...]
Wiadomo już jaki będzie ten 2009 rok. Będzie to rok kolejnej komisji śledczej i rok zaszywania budżetowych rozporków. Dopiero teraz Tusk zderza się z realnymi problemami, bo pierwszy rok jego pontyfikatu polegał na informowaniu nas, że sytuacja jest normalna, bo nie ma już Kaczyńskiego, Leppera i Giertycha.
Nowy minister sprawiedliwości [Andrzej Czuma] zapowiada powszechny dostęp do broni palnej. Minister ów 20 lat spędził w Nowym Cesarstwie Rzymskim (USA). Wypada więc nam wszystkim wzajemnie sobie życzyć dotrwania do końca tego roku.... A ile kosztuje kamizelka kuloodporna? Gdzie takie uzbrojenie można kupić? |
|
| Plewa 2009 |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14185. | Odnośnie wpisu numer: 14176 Poseł Żyliński chwycił za pióro ochoczo
Potoczył wzrokiem wokoło
Zawołał "hej dobra nasza"
Śmieszy, tumani, przestrasza |
|
| Olgierd |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14184. | Odnośnie wpisu numer: 14175 Znów ten zarozumiały mentor z Lubawy, który siebie uważa za "Mistrza" felietonu. Żylińskiemu oceny śmie wystawiać.
Kim jesteś człowiecze z Lubawy, jak nie faryzeuszem? |
|
| buzdygan |
| Piątek 23-01-2009 |
|
14182. | Odnośnie wpisu numer: 14164 Drogi Tomku, cieszy mnie, że masz podobne odczucia po przeczytaniu tekstu. Kilkoro moich znajomych jest jego nosicielami i to dla mnie najważniejszy powód, żeby o nim pisać. Wcale nie zachowywali się nie rozsądnie. Nie mają też partnerów tej samej płci. Wprost przeciwnie. Próbują ułożyć sobie życie. Próbują na różne sposoby i nawet w łóżku
im się zdarza wylądować. Pewnie to z tej naiwności się potem bierze ta tragedia. Czy dożyliśmy czasów, w których poza kurem małżeńskim tuż przed ślubem, będzie trzeba robić testy na nosicielstwo wirusa HIV?
To całkiem możliwe.
Przypomnę, że w czasach, które ledwo pamiętam, ów wirus nim został wykryty i nazwany, dotyczył tego samego, czyli AIDS. Wiadomo o co chodzi, a jeśli na łamach gazety miałbym rozpisywać się na temat choroby i różnić pomiędzy wirusem, to przyznam, że mi się nie chce.
Jak zwykle kilka osób nie zrozumiało, tego co napisałem i jeszcze gorzej odczytało intencję mojego kolegi Tomka Orlicza. Pewnie ktoś znowu się zirytuje? Nie szkodzi, mnie na pewno.
Nie trzeba wcale wyjeżdżać daleko, żeby zetknąć się z chorobą.
Nie trzeba nawet o niej czytać. Ona jest. Obok. Owszem, pewnie można
nie pisać o chorobach, samobójstwach i wielu sprawach, które poruszają mnie. Ale czy innych?
Z globalnego punktu widzenia rak czy HIV to poważny kłopot. Pewnie dorośli żyją w iluzji, że ten problem ich nie dotyczy, bo w końcu mieszkają w powiecie iławskim… Może ja nic nie wiem, o tym, co się dzieje tam? Pewnie nie widzę kłótni o polityczne stołki i wpływy. Szczerze przyznam nie obchodzą mnie one kompletnie. Jest i będzie jak było. Jedni będą zadowoleni, bo znowu będą na stanowiskach zaś pozostali mniej, bo do władzy nie dojdą.
W każdym razie „Nic co ludzkie nie jest mi obce”! Dlatego spokojnie, będę pisał o tym, co mi się podoba, bo mówię o sprawach ludzi. Być może jedni mieszkają w Warszawie, zaś inni na Suwalszczyźnie. Mają jednak podobne problemy, bo jak pisała Ewa Lipska „Człowiek to tylko człowiek. Różnimy się od siebie tak bardzo podobnie i przepadamy jeden po drugim jak kamień w wodę”. |
|
| Tomek Reich |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14180. | Odnośnie wpisu numer: 14176 Jestem gotów napisać tysiące pytań do Posłów.
Jeżeli ktoś chce rozmawiać to wie jak, gdzie i na jaki temat. Czy w hali Uranii byłbym wyciąny na środek i legitymowany ? Bzdura. Tak samo mogę sobie na forum napisac pytanie , czy opinię . Nikt i tak tego nie bierze pod uwagę . Partie mają swoje poglądy i opinie, "zwykły" człowiek może je wykrzyczeć przez okno . Na jedno wyjdzie .
A jak (hipotetycznie) ktoś im przypasuje i mówi "na ich" poziomie to :
1. Będa łazić za nim żeby wstapił do ich ugrupowania (zależy które go "kupi")
2. Jak nie będzie chciał, to będą łazić sąsiedzi i mu ględzić (czemu żeś
nie polazł , toć mogłeś coś zmienić) Co? Gacie chyba :)
Najpierw wszystkim wkoło trzeba powiedziec jak , co i dlaczego.
Pozdrawiam |
|
| zainteresowany |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14179. | Trybunał Konstytucyjny o pracownikach samorządowych:
KARANI URZĘDNICY ZWOLNIENI ZGODNIE Z PRAWEM
W samorządach nie mogą pracować pracownicy, którzy byli skazani za przestępstwo umyślne. Dotyczy to również tych, którzy w momencie zatrudnienia nie musieli spełniać takiego wymogu.
ORZECZENIE
[Burmistrz, prezydent miasta lub] wójt gminy musi zwolnić pracownika samorządowego zatrudnionego na stanowisku urzędniczym, który został skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne, nawet wtedy, gdy przepisy nie określały takiego wymogu w trakcie jego zatrudnienia.
Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj, że art. 2 ust. 1 i 2 w związku
z art. 1 pkt 1 lit. a) ustawy z 25 sierpnia 2006 r. o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych jest zgodny z art. 2 Konstytucji RP
[ustawy zasadniczej].
Nowelizacja ustawy o pracownikach samorządowych nałożyła na pracodawcę samorządowego obowiązek rozwiązania umowy o pracę
z pracownikiem zatrudnionym na stanowisku urzędniczym skazanym prawomocnie za przestępstwo umyślne. |
|
| orzecznik |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14178. | Odnośnie wpisu numer: 14176 Pana J. Synowca odpowiedzi nie czytałem, ale odpisać chcę. My wiemy aposteriori co, jakie poglądy, ci dwaj cywili prezentują. Oni nawet nie mają poglądów, posługują się niewłasną frazą, a zaczerpniętymi z myśli ich guru. Oni myślą tak, jak im partia nakazuje. Oni nie prezezentują żadnych postaw i idei, gdyż wykluczono by ich z partii.
Homo Sapiens, czyli człek myślący, przewaznie ma własne zdanie, zaś tych dwóch.......??? Sprawdźcie zreszętą sami, kliknąwszy w "Opinie",
a sami przekonacie się. |
|
| Wyborca |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14177. | Odnośnie wpisu numer: 14176 Panie Jarosławie. Kij ma dwa końce. Czy posłowie zasługują na to żeby
ktoś się przez nich "wychylał"?
To są politycy. Mogą (przykład iście akademicki) powiedzieć w pewnym
momencie: "Co Pani/Pan wie o Sejmie? To ja jestem w tym tyglu i to
JA mam rację, bo Pani/Pan nie zna tego od środka".
Znając życie od tego zaczną i zaczęli :)
Pozdrawiam. |
|
| zainteresowany |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14176. | Odnośnie wpisu numer: 14173 Panie „Wyborco”! Pan chybiłeś.
Gdy mówi Pan, że „tych tekstów nikt czytał nie będzie”, to zwyczajnie myli się Pan. Zapewniam Pana, że czyta „te” teksty bardzo, bardzo wielu mieszkańców naszego regionu. I każdy wyrabia sobie własne zdanie na temat tego co (i kogo) czyta. Dlatego zupełnie innym tematem jest pytanie: ilu czytelników zgadza się z tymi tekstami lub, z drugiej strony
– ilu nie akceptuje zawartych tamże poglądów.
W Kurierze papierowym oraz internetowym jest miejsce dla każdego.
Z jakiej to racji mamy odmawiać komuś głosu???! Nie sposób odmówić komukolwiek, kto ma odwagę i twarz, aby pod swoimi słowami podpisać się PRAWDZIWYMI PERSONALIAMI, a także, by ponosić za to pełną odpowiedzialność.
Pana też zachęcam do napisania felietonu, albo choćby komentarza, czy nawet listu. Bez względu na Pana sympatie polityczne i kulinarne. Proszę spróbować. Proszę oddać się pod osąd opinii publicznej. I dopiero wtedy proszę sobie odpowiedzieć: „Jest ta wolność słowa, czy jej nie ma?”
Szanuję tę Pana anonimową wypowiedź, ale zwyczajnie się nie zgadzam
z nią. I niczego nie zamierzam „żałować”, bo nie ma żadnej straty dla tygodnika, gdy SŁOWA i ARGUMENTY stają się szablą i świadectwem.
Niech – zwyczajnie, tak po prostu – wygrywają lepsze. |
|
| Jarosław Synowiec
wydawca@kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14175. | Wykoncypowali sobie lokalni posłowie, że pisanie jest dobre na wszystko
i zapoczątkowali swój cykl „felietonów”. Szkoda jednak, że nie rozpoczęli terminowania na blogu. Trening czyni bowiem Mistrza.
W przypadku posła Adama Żylińskiego pisanie, przy dużym nakładzie sił i środków, rokuje dostatecznie, natomiast w przypadku posła Krzysztofa Liska, po wczorajszym debiucie, zadrżeliśmy obaj ze Stachem.
W tym przypadku rokowań pozytywnych nie ma żadnych, z tym, że mamy świadomość, że pierwsze śliwki robaczywki i być może wystarczy, aby poseł zmienił osobę piszącą na bardziej wydajną intelektualnie, z odrobiną poczucia humoru, by katastroficzna jego notka, napuszona, nieczytelna, ponura, nudna, a nawet rozbrajająca swą nieporadną argumentacją i stylistyką, stała się w miarę strawną.
Kompletnym natomiast faux pas jest sygnowanie tekstu (prócz imienia i nazwiska): Krzysztof Lisek; poseł PO; przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Panie pośle, pan nie jest posłem PO, pan tylko z listy tej partii startował, pan jest posłem narodu polskiego, jeśli jednak jest tak jak pan napisał, to dramat. Byłby to dowód na to, iż narcyzm grupowy, któremu pan podlega nie pozwala panu na dokonanie przesunięcia energii narcystycznej swojej partii (swoistej grupy plemiennej) na naród.
Mój kolega napisał nawiązując do mego stwierdzenia: „No i na koniec
kwestia czyim przedstawicielem jest właściwie posłanka/poseł: partii czy
wyborców? Zgodnie z Konstytucją – obywatela, zaś według przepisów i
pragmatyki – partii. Poseł mianowicie nie odpowiada przed wyborcami
(nie mogą go np. odwołać, skarcić, ukarać), odpowiada natomiast przed
władzami swego klubu, Sejmu etc. Ot, takie dziwactwo, jakich wiele w
naszym życiu”. |
|
| Andrzej Kleina
andrzejfkleina@wp.pl |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14174. | Odnośnie wpisu numer: 14173 Panie Jarku!
Poseł Lisek to żałosna postać. Dzisiaj zaatakował w sejmie prezydenta Polski, zarzucając bierność w podpisaniu Traktatu Lizbońskiego. A ja pamiętam jak PO latem solennie przyrzekała stworzenie ustawy zabezpieczającej, gwarantującej żywotne interesy kraju. |
|
| (czarno)widz, lat 49.5 |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14173. | Odnośnie wpisu numer: 14172 Panie Redaktorze Jarosławie Synowiec. Tych tekstów panów
Żylińskiego i Liska nikt czytał nie będzie. To prawda - puste
słowa słów. Strata tygodnika ich teksty wpuszczać.
Będziecie żałowali! |
|
| Wyborca |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14172. | Odnośnie wpisu numer: 14171 Właśnie nic... - pustosłowie, jak z pogadanki sekretarza partii do aktywu te ogólniki. Na przyszłość nie marnujcie miejsca na takie coś. Wielki spec zagraniczny, tłumacz rzeczywistości - żenujący wykład. |
|
| Parabella |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14171. | Odnośnie wpisu numer: 14156 Co ten Lisek iławski-gdańsko-warszawski napisał ciekawego w Kurierze?
Czytaliście? Jakie wrażenia i komentarze? |
|
| Jan |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14170. | Odnośnie wpisu numer: 14168 Panie Ptaszniku i Żyliński!
No i nie daliście jednak rady Ostródzie w temacie Euro 2012. Wam jest dobrze, macie stanowiska, od kadencji do kadencji, Pan Żyliński gładko mówi, a jak pisze...? Gra na uczuciach czytelników, zaś ludzie jak się rozpłaczą... to głupoty robią i wierzą w pustą gadanię.
Przeczytajcie, proszę, felieton Pana A. Żylińskiego w formie monologu
z wyborcami napisany, opublikowany obok w zakładce "Opinie". |
|
| Filomatka |
| http://www.kurier-ilawski.pl/news.php?id=2297&show=opinie |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14169. | Idiot Ziober Zbigniew wytknął Czumie Andrzejowi, nominowanemu
na ministra sprawiedliwości, że studia prawnicze skończył 40 lat temu. |
|
| Wyborca |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14168. | Odnośnie wpisu numer: 14148 Bo nasi samorządowcy i politycy mają inne sprawy na głowie, lecz to my ich wybieramy.
A u sąsiadów - cytuję - przygotowania do Euro 2012 w Ostródzie trwają. Ostróda poczyniła kolejne kroki zmierzające do przyznaniu miastu statusu centrum pobytowo-treningowego dla drużyn piłkarskich podczas naszych piłkarskich Mistrzostw Europy w roku 2012.
Trochę żal, po raz kolejny przegrywamy [sąsiedzki] turniej miast. |
|
| H. Kloss 007 |
| http://www.e-hotelarz.pl/komunikat/19116/Przygotowania_do... |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14167. | Odnośnie wpisu numer: 14160 Aniele!
Nostradamus w swej wizji widział czarnego przywódcę w tle wielkiego
budynku z kopułą, ale w jego czasach waszyngtoński Kapitol jeszcze
nie istniał, więc najwidoczniej zdefiniował swego bohatera "papieżem"
- od znanego widoku łudząco podobnej kopuły bazyliki świętego Piotra
w Watykanie.
Druga sprawa. Rzeczywiście, jest czarnoskóry Barack Obama tym 44.
prezydentem stanów.
I po trzecie. Współcześni spekulują, że Wielki Upadek dwóch wielkich
braci miał miejsce 11 września 2001 roku. Kolejna pieczęć została więc
otwarta. Koniec jest już blisko... |
|
| Sokrates |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14166. | Słowo do kosmitów "z ulicy Dworcowej" [w Lubawie]:
Niech was pochłonie Czarna Dziura. |
|
| SPOŁEM |
| Czwartek 22-01-2009 |
|
14165. | Turniej piłki ręcznej [w hali] - w opałach, bo Wisła sie ponoć wycofała.
A szkoda, bo plany na weekend w łeb wzieły. |
|
| Sabek |
| Środa 21-01-2009 |
|
14164. | SEKS W MAŁYM MIEŚCIE?
Tekst Tomka Reicha rzeczywiście porusza (a przynajmniej stara się jak potrafi) nie lada temat. Autor felietonu rzuca na szalę kilka haseł, po czym powołuje się na swą teologiczną nieznajomość tematu. Ryzykowne poczynanie. Tak samo, jak chociażby frywolne, tożsame przyrównywanie AIDS z wirusem HIV, tudzież pedałowaniem, czy też innym zeszmaceniem. Tak się składa, że znam temat od podszewki, ale nie o tym chciałem tu napisać. Reich wspomina, czy wręcz podkreśla, że bardzo sobie ceni wiarę w drugiego człowieka. To szlachetnie wyznanie. Tym bardziej, jeśli stawia je obok problemu życia jako takiego (pal go sześć, czy to będzie śmierć taka, czy śmaka. Bo przecież każda śmierć jest czymś niepożądanym, przed czym staramy się jak potrafimy instynktownie uciekać). Felieton ów niechcący szarpnął we mnie struną sprzed lat, kiedy to wędrowałem sobie po całym świecie w te i wewte, kiedy to – jak pisze Tomek – zjawisko AIDS „wylądowało” sobie ni z tego, ni z owego na Okęciu.
Byłem wtedy na Dalekim Wschodzie, na zawszonej, zabitej bambusowymi dechami dziczy (tak twierdzę, pomimo że stolica Filipin, Manila, może być uważana za metropolię). Dziewczyna miała na imię Helena i jak każda średnio na jeża statystyczna Filipinka była zgrabna i piękna swą specyficzną dalekowschodnią filigranowością. Była też dziwką – siedemnastoletnią portową prostytutką z pierwszej ligi – ale nie to jest w tej historii akurat najważniejsze. Istotne jest, że nabawiła się gdzieś w ciemnym kącie portowej knajpy Manili wirusa HIV... I że była w ciąży, najprawdopodobniej z żołnierzem amerykańskim (tak twierdziła). Żeby było śmieszniej, podczas jej pierwszej wizyty w klinice lekarze zdiagnozowali u dziewczyny zaawansowane stadium raka jej kobiecości.
Helena, gdy usłyszała o swojej chorobie i o noszonym pod sercem malutkim szczęściu (bo na Filipinach każde dziecko traktuje się po chrześcijańsku – z wielką miłością), natychmiast pobiegła do najbliższego kościoła i jęła się usilnie modlić do Matki Bożej, prosząc ją o życie dla swego nienarodzonego dziecka. A groziła Helenie przymusowa aborcja. Lekarze chcieli, czy wręcz musieli przede wszystkim ratować życie matki, której szanse na wyleczenie były i tak znikome. Helena każdego dnia godzinami przesiadywała w kościele, kiwając się w amoku modlitw w przód i w tył. Po jej policzkach nieustannie spływały grube łzy. Gdy podczas mszy świętej przychodziła pora na pieśni, dziewczyna śpiewała tak pięknie i tak głośno, że nie sposób jest opisać jej uniesienia, które emanowało z tak okrutnie zranionego serca. Powiedzieć, że miała talent, to zdecydowanie za mało. Wszystkim uczestnikom nabożeństwa zdawało się, że całą przestrzeń świątyni wypełnia anielski głos Heleny. Po tygodniu kościół ten pękał w szwach. Mało tego! Fama o modłach cierpiącej Heleny rozniosła się po całej Manili i każdy chciał na własne oczy zobaczyć łzy dziewczyny, na własne uszy usłyszeć jej wołanie o pomoc do Najwyższego. Każdy z przybyłych czekał też na cud, a na Helenę czekał zespół lekarzy, którzy musieli zrobić swoje. I cud się zdarzył.
Kiedy lekarze niemal na siłę zaciągnęli dziewczynę do kliniki, z niezrozumiałego powodu okazało się, że nowotwór zniknął. A i ubytek nadżartej tkanki zmienił się w zdrową, żywą część Heleny. Kiedy niedoszła pacjentka kliniki onkologicznej się o tym dowiedziała, poczęła uczęszczać do kościoła jeszcze częściej, wyśpiewując chwałę Panu tak głośno, że słychać było te jej niekończące się śpiewy aż po nieboskłon. Ludzie uwierzyli, że zjawisko AIDS nie jest takie groźne, skoro ona nie tylko była nosicielką, ale dodatkowo, jeszcze przed zarażeniem się, zachorowała poważnie na raka i zwalczyła tę pierwszą, losową chorobę nieustannymi, szczerymi modłami. Teraz – ciesząc się z brzemienną siedemnastolatką – Filipińczycy oczekiwali na kolejne cuda, na narodziny zdrowego dziecka i na wyleczenie się dziewczyny z potencjalnie śmiertelnej choroby (wtedy jeszcze śmiertelnej - dziś już nie) ZESPOŁU NABYTEGO NIEDOBORU ODPORNOŚCI.
I rzeczywiście, dziecko narodziło się zupełnie zdrowe. Dwukilogramowa Kate nie różniła się niczym szczególnym od każdego innego, zwykłego, zdrowego dziecka. Niczym innym, poza cudownością, która towarzyszyła jej narodzinom i jej matce. Opisywana historia obiegła całe Filipiny i spowodowała niemały ruch świeżości w – jak to raczył swego czasu określić Tomek Reich – „katolickim biznesie”. Ludzie szturmem ruszyli do kościołów, odwróciwszy się plecami od wszelkiego rodzaju placówek medycznych. Jeszcze miesiąc przed urodzeniem się uśmiechniętej od ucha do ucha malutkiej Kate, podczas publicznych obchodów Świąt Wielkiej Nocy, rekordowa ilość Filipińczyków dała się ukrzyżować na ulicach Manili i innych miast. Oto cud Heleny stał się bardzo spontanicznym, narodowym cudem wszystkich Filipińczyków...
Aż pewnego dnia (dwa miesiące po narodzinach Kate) powróciły demony przeszłości – jedna, jedyna, zbyt bolesna chwila zapomnienia. Helena, ciesząc się krótką chwilą niezależności we własnym mieszkaniu, które sprezentowali jej anonimowi, hojni mecenasi, za dużo wypiła alkoholu, albo może nawet i zażyła coś mocniejszego... Wyszła z dzieckiem na balkon, żeby się nieco przewietrzyć, i oparła się o poręcz...!!!
Świadkowie śmiertelnego upadku dwumiesięcznej dziewczynki powiadali, że Kate nie zdawała sobie sprawy z tego, że spada z trzeciego piętra, że sobie gaworzyła aż do momentu uderzenia o betonowe podłoże...
Helena zniknęła na cały miesiąc. Nikt nie wiedział, co tak naprawdę się z nią stało. Co jakiś czas lokalna, czy też ogólnonarodowa prasa filipińska, rozpisywały się na jej temat – że gdzieś ktoś ją widział, że wygląda jak bagienna zjawa, albo że niby została wbrew jej woli zamknięta przez kościół w jakimś klasztorze żeńskim.
Po miesiącu dziewczyna wtoczyła się chwiejnym krokiem do parafialnego kościoła. W poobdzieranej spódnicy, z osmoloną twarzą, upadła na kamienną posadzkę. Zdawało się, że tłum ludzi przestał na ten widok oddychać, kiedy już po chwili Helena gwałtownie obróciła się na plecy...
I patrząc samemu Bogu w niebiesiech prosto w oczy, wyciągnęła duży nóż, czy może raczej tasak, i jednym zdecydowanym pchnięciem rozpruła sobie wnętrzności, rezygnując tym sposobem z dalszego życia.
Po tak traumatycznych przejściach Filipińczycy po raz pierwszy zaczęli masowo sprawdzać w placówkach medycznych swą „czystość krwi”. Po tygodniu okazało się, że nosicielami HIV jest całe sto tysięcy spośród nich. A to dopiero był początek... Niemal obwołana świętą, Helena, nawet nie zdawała sobie sprawy, że jej postać i jej jakże popaprane dzieje uchronią w przyszłości od śmierci niechybnej całe miliony jej bogobojnych rodaków...
Bo – jak twierdzą tu i tam – Filipinki są ponoć najpiękniejsze na świecie.
A licho nie śpi! Pewne na tym świecie są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. Tak ponoć miał w zwyczaju powiadać jeden z Ojców Założycieli.
Pozdrówka. |
|
| Tomek Orlicz |
| Środa 21-01-2009 |
|
14163. | Odnośnie wpisu numer: 14153 Tragedia w Stradomnie. Temat z Kuriera podejmuje gazeta krajowa.
KTO ZABIŁ NAM SYNA?
Rodzice z trudem patrzą na twarz swego syna. Po śmierci wygląda tak
spokojnie. Ale oni wiedzą, że nim zmarł, przeżył prawdziwą gehennę.
Zmasakrowane ciało Mariusza Wiśniewskiego (†23 lata) znaleziono w
rowie: – Nie spocznę, póki się nie dowiem, kto go skatował i zostawił
na mrozie jak psa! – twardo mówi jego ojciec. |
|
| KURIERZY
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| http://www.efakt.pl/wydarzenia/artykul.asp?artykul=40556 |
| Środa 21-01-2009 |
|
14161. | Odnośnie wpisu numer: 14160 Nadszedł czas Apokalipsy - o tym myślałem. |
|
| ODLOTOWA POSTAĆ |
| Środa 21-01-2009 |
|
14160. | Nastał czas wielkiego przywódcy, co ma skórę koloru czarnego...
A imię jego jest 44... |
|
| anioł apokalipsy |
| Środa 21-01-2009 |
|
14159. | Uprzejmie proszę Dyrektora Jarosława Synowca o bieżące drukowanie (wyjątkowo w dniu wydawania KI) na Waszej stronie internetowej [...]felietonów naszego Posła Pana Adama Żylińskiego. Spełnienie prośby
o tyle szczególnie, że wielu internautów nie czyta tygodnika i chciałoby
na bieżąco zapoznać się z treścią wypowiedzi Posła. |
|
| Wyborca |
| Środa 21-01-2009 |
|
Odp. | Wyborco - zasada jest prosta: kto nie kupuje Kuriera, ten go
nie czyta.
Zapraszamy zatem do najbliższego sklepu spożywczego lub kiosku, gdzie bez problemu dostaniesz papierowe wydanie tygodnika. Czytelnicy spoza terenu ukazywania się Kuriera mogą go zaprenumorować w każdym oddziale Poczty Polskiej. |
|
| Jarosław Synowiec & Radosław Safianowski
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| Środa 21-01-2009 |
|
14158. | PiS myślał, że po dymisjach ministra sprawiedliwości oraz innych osób podniesie sie słupek poparcia dla partii.
A tu masz babo placek. Słupek PiS-owi spada, zaś Platformie rośnie.
PO jest tak silne, że gdyby nawet cały rząd padł, nie straci na poparciu. |
|
| ODLOTOWA POSTAĆ |
| Środa 21-01-2009 |
|
14157. | Odnośnie wpisu numer: 14125 Mafia z [...] na czele działa w tym zakładzie. |
|
| drobny żuczek |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14156. | Jutro w Kurierze ma wystąpić nie kto inny, jak imć poseł Krzysztof Lisek.
Cały region wstrzymał oddech (maski tlenowe znajdują się po fotelem). |
|
| anestezjolog |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14155. | Odnośnie wpisu numer: 14154 "Co się dzieje się?", czyli czego chcesz panie? |
|
| Eskulapski |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14154. | Odnośnie wpisu numer: 14084 Słyszałem, że Ingvar Kamprad odwiedza Polskę. Ciekawe czy zachaczy
o Lubawę :-D bo o Iławę to go raczej nie podejrzewam. A może coś się
nowego zdarzy... Nie, to już było :-D
Jeśli Iława ma swojego "super aktywnego i rozwojowego" burmistrza i równego mu starostę, to myślę, że zostaniemy przy nowych polbrukach, nowych rondach i zamkniętym mieście, bo ktoś sobie coś buduje :-D
PS. Eskulapski, ty się lepiej nie odzywaj... |
|
| były z Iławy |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14153. | Jak zawsze w środę – zapraszamy do lektury Kuriera!
CZŁOWIEK ROKU 2008
Zobacz kandydatów!
MARIUSZA KTOŚ PRZEJECHAŁ
Drążymy sprawę tajemniczej tragedii w Wikielcu pod Iławą.
ZGINĘLI DWAJ BRACIA
Razem pili, razem zginęli... W Międzychodzie pod Zalewem po libacji dwóch braci udusiło się dymem w swoim mieszkaniu.
RAJ NIE TYLKO DLA PAŃ
Nie tylko kołdry w dobrych cenach przyciągnęły tłumy na otwarcie marketu JYSK w Iławie.
SAMOCHÓD ZAPŁONĄŁ NA DRODZE
Pożar auta na krajowej „15-tce”. Materiał zdjęciowy przysłała do nas Czytelniczka. Z Lubawy także: studniówka i gminne spotkanie noworoczne.
KISIELICE: 130 drzewek przy trasie Kisielice-Iława połamano na zlecenie (sic!) sadzącej je firmy! Spotkanie noworoczne, sylwester w Butowie.
PRABUTY: Potrącenie rowerzysty w środku miasta. Bal przedszkolaków.
SUSZ: Spotkanie noworoczne i WOŚP.
BISKUPIEC: Bielice pomagają Afryce.
WALENTYNKI Z KURIEREM
Złóż życzenia na łamach Kuriera i wygraj atrakcyjne nagrody od Bi-es! |
|
| KURIERZY
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14152. | "Działają jak Adolf Hitler". Niemcy zabierają Polakom dzieci
Jugendamt. Niemiecka instytucja, oficjalnie służąca do pomagania dzieciom. Jednak zdaniem wielu polskich rodziców jest to machina służąca do bezwzględnej germanizacji.
Kilka dni temu "Rzeczpospolita" opisała historię Polki zmuszonej do porwania własnego dziecka. Małżeństwo pani Beaty rozpadło się z winy niemieckiego męża i otrzymała prawo do opieki nad dzieckiem. Gdy jednak po kilku latach postanowiła wrócić z synkiem do Polski, naciskany przez Jugendamt sąd nakazał jej oddać dziecko ojcu:
Kobieta wróciła do Niemiec i zaczęła bezskuteczną walkę przed niemieckimi sądami i europejskimi trybunałami. Udało jej się wywalczyć widzenia. Przez dziesięć miesięcy miała kontakt z synem zaledwie przez... 27 godzin. Na spotkaniach obowiązywał język niemiecki.
– Od sierpnia 2006 r. już go nie widziałam. Jugendamt nie wyrażał zgody na spotkania i zachowywał się tak, jakby sprawował władzę nad sądem – przekonuje pani Beata. Uważa, że urząd trzeba zlikwidować, bo „działa jak jego ojciec chrzestny Adolf Hitler”. – To, co się dzieje z dziećmi, nie tylko polskimi, to po prostu zbrodnia – mówi. – To, że jest to sprzeczne z wszelkim prawem, potwierdził Parlament Europejski.
Kilka tygodni temu zdesperowana kobieta porwała chłopca i uciekła z nim do Francji. Prawdopodobnie korzysta tam z pomocy organizacji CEED skupiającej francuskich rodziców będących w podobnej sytuacji. Jugendamty stają bowiem po stronie niemieckich rodziców niezależnie od tego kim jest ich były parter.
Polacy są jednak traktowani najgorzej. Przede wszystkim, tak jak w historii pani Beaty, zabrania im się rozmawiać z dziećmi po polsku, co jest bezczelnym łamaniem europejskiego prawa. Niemcy się tym jednak nie przejmują i mimo protestów Parlamentu Europejskiego robią swoje.
Tak było także w sprawie Wojciecha Pomorskiego z Hamburga – jak dotąd najgłośniejszej aferze związanej z działalnością Jugendamtów. Niemiecka żona Pomorskiego pewnego dnia uciekła zabierając ze sobą dzieci. Gdy w końcu udało mu się uzyskać prawo do widzeń ze swymi dwiema córkami, okazało się, iż nie może do nich mówić po polsku. To, że cała trójka miała polskie obywatelstwo nie miało dla Niemców znaczenia. Wręczyli Pomorskiemu pismo o następującej treści:
Z pedagogogiczno-fachowego punktu widzenia trzeba zaznaczyć, że nie jest w interesie dzieci, aby spotkania nadzorowane odbywały się w języku polskim.
Od tego czasu minęły dwa lata, a Pomorski nadal nie może wywalczyć prawa do widzenia ze swymi dziećmi, które tymczasem zaczęły zapominać polskiego. Wraz z innymi ojcami oraz matkami założył więc stowarzyszenie Rodzice przeciw Dyskryminacji Dzieci. Razem walczą z przemocą Jugendamtów. Dziś przedstawiciele stowarzyszenia spotkali się z Lechem Kaczyńskim. Jednakże polskie władze zapewne nie będą mogły zrobić wiele, by im pomóc, skoro Niemcy ignorują nawet prawa UE.
Pozostaje nam jedynie zadać pytanie o to, jak długo nasi zachodni sąsiedzi będą drwić z europejskich norm, do których przestrzegania często sami nas nakłaniają? I czemu aż tak bardzo im zależy na odcinaniu dzieci od zagranicznych korzeni?
Paweł Rybicki
Mój dopisek: Nic się nie zmieniło w Niemczech, a w Polsce taki facet jak "profesor" Bartoszewski to zwykły proniemiecki lobbysta. Używam tutaj łagodnego wyrażenia, by moderatorom forum "Kuriera" ułatwić pracę. Polaków w Niemczech mieszka bodaj 2 mln, nie są uznawani za mniejszość narodową. W Polsce mieszka Niemców chyba 200-300 tys. i mają dwóch posłów w Sejmie RP. Mija 20 lat wolnej Polski i trzeba zadać pytanie, jak długo zwykli Polacy z dala od salonów warszawskich będą znosić takie upokorzenia. |
|
| Leon Kłonica |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14151. | Niech żyje nasz kochany Aparat Państwa w wykonaniu pomarańczowej komuny platformianej.
Pomyłka PO w ich ustawie spowodowała, że za 2009 rok będzie można
pokombinować w ten sposób, że więcej rodzin - czy się należy czy nie
- odliczy ulgę prorodzinną. Odliczymy więc na dzieci prowadząc firmy
opodatkowane i liniowo, i... ryczałtem. Kogel-mogel.
Wychodzi więc na to, że wysokość dochodów z tego rodzaju działalności
nie jest ograniczona żadnym limitem (sic!).
Czy mam wierzyć w błąd? Czy jednak jestem nadal uczona kombinacji? |
|
| księgowa szałowa |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14149. | Odnośnie wpisu numer: 14145 Słyszeliście, że premier przyjął dziś rano ministra sprawiedliwości?
A więc coś jest na rzeczy [i jest dymisja].
Mam nadzieję, iż Sprawa Olewnika jest na tyle ważną sprawą dla Polski,
że odkrycie prawdy oczyści ten kraj ze śmieci i wykaże jakie siły stały
za tym mordem. Mam nadzieję, iż będzie to rychły koniec pewnego zgrupowania politycznego. |
|
| AK |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14148. | Odnośnie wpisu numer: 14129 Brawo Ostróda :-D
Ale u nich nie rządzi rozradowany i zadowolony z siebie do granic
absurdu burmistrz Ptasznik (vide: reportaż o Orlikach) razem ze
swoim starostą Rygielskim, "co to się klice lekarzy" nie kłaniał.
żal.pl - jak to czasem młodzież teraz pisze :-D |
|
| zdegustowany |
| Wtorek 20-01-2009 |
|
14145. | – Co taka histeria z tym Olewnikiem?
– Ludzie dostają cholery, bo dociera do nich, że KAŻDY może być następny. Jeśli nawet mającemu szmal i wpływy Olewnikowi można bezkarnie zatłuc syna jak jakiegoś dzika w norze i jeszcze całej tej sprawie można potem spokojnie ukręcić łeb, a nawet pozabijać świadków i wykonawców śliskiej roboty, to znaczy, że na ten polski wciąż żywy
UB-ekistan nie ma mocnych. No więc ludzie dostają cholery przed telewizorami.
– Ale Olewnik to nie jest zwykły Kowalski...
– Aaa właśnieee, że jest! Olewnik to zwykły, prosty i poczciwy chłopina, którego, jak się dziś okazuje, największym błędem było to, że dorobił się wielkiego majątku. Jeśli miałoby się potwierdzić to, że znani policjanci, błyskotliwi prokuratorzy i wysocy politycy z pierwszych stron gazet są w tej sprawie umoczeni po łokcie, a teraz świadkowie znikają nawet z cel więziennych (w workach foliowych), no to naprawdę trzeba się bać... |
|
| BOLO & CIOLO |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14142. | Odnośnie wpisu numer: 14141 Naści Plewo, tak od serca, po pegeerowsku. JOSE ORTEGA Y GASSET
pisał onegdaj:
"Człowieka mądrego ciągle gnębi obawa o to, by nie zgłupieć, i dlatego podejmuje wysiłki, by umknąć owej nieustannie grożącej głupocie i na tym właśnie polega inteligencja. Natomiast głupiec nie żywi względem siebie żadnych obaw, czuje się najmądrzejszy na świecie i stąd też bierze się ów godny pozazdroszczenia spokój, z jakim dureń rozsiada się wygodnie w swojej własnej głupocie /swoim portalu - mój dopisek/. Durnia nie sposób wyrwać z objęć jego własnej głupoty, tak samo jak pewnych owadów nie da się wydobyć z otworu, w którym żyją, nie sposób otworzyć mu chociaż na chwilę oczu i zmusić do porównania własnej skrzywionej wizji świata z bardziej subtelnymi i ostrymi sposobami widzenia otaczającej go rzeczywistości. Głupiec jest niezniszczalny i nieprzenikniony. Dlatego też Anatol France zwykł był mawiać, że człowiek głupi jest znacznie bardziej szkodliwy niż człowiek zły, a to dlatego, że ten drugi czasem odpoczywa, podczas gdy głupiec nigdy".
Bunt mas i inne pisma socjologiczne, s. 78 |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14141. | Odnośnie wpisu numer: 14140 Jak się czyta [tego rodzaju] pegerowskie rozmyślania, to tak jakbyś czytał "Rozmyślania" rzymskiego cesarza, stoika, Marka Aureliusza.
Jego legiony były już rozłożone na terenie Czech i Słowacji, a stąd już blisko do Polski. Niestety jego syn Kommodus wszystkie te wysiłki ojca zmarnował, wolał być w Rzymie wśród setek nałożnic i eunuchów...
PS. Chodzi o teraźniejsze tereny Czech i Słowacji, wówczas zamieszkałe przez Markomanów i Kwedów. |
|
| Plewa 2009 |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14140. | Nie wierz nigdy w mądrość starców, ale przynajmniej posłuchaj, co mówią, przeanalizuj i zostaw z tego coś dla siebie. Powiem ci, co w życiu jest najważniejsze.
Nie szukaj nigdy tego, co złudne: majątku, sławy - żeby to zdobyć człowiek rujnuje nerwy przez dziesięciolecia, a może stracić w ciągu jednej doby. Żyj z poczuciem spokojnej wyższości nad życiem, nie bój się biedy, nie żałuj straconego szczęścia, przecież nigdy nie jest tak, że ani goryczy do dna, ani słodyczy do pełna. Ciesz się, że nie marzniesz, że głód i pragnienie nie rwą ci wnętrzności.
Jeśli nie masz przetraconego kręgosłupa, jeśli obie nogi chodzą, obie
ręce się ruszają - to komu tu zazdrościć? Po co? Zawiść zżera w końcu
samego zawistnika. Przetrzyj oczy, a najwyżej cen sobie tych, którzy
cię kochają i którzy ci dobrze życzą. Nie krzywdź bliźniego, nie obrażaj,
pamiętaj - z nikim nie rozstawaj się w gniewie, bo nigdy nie wiadomo,
czy to nie twój ostatni uczynek i czy nie taki twój obraz zostanie w ich
pamięci. |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14139. | Odnośnie wpisu numer: 14132 Krzysztof Harmaciński nie jest zainteresowany stanowiskiem burmistrza Iławy, bo on lepiej się czuje w klimatach wiejskich, idyllicznych. Bo tam przyszłość Narodu i Świata.
Zacni obywatele Iławy opuszczają rodzinne miasto, stają się obywatelami rustykalnymi (wiejskimi), budują swe wille w polach, hen tam pod lasami. Nie tracą swej godności patrycjuszowskiej, nie stają się chłopami, ale wśród nich żyją. Gdy chłop wywiezie w pole śmierdzący obornik, to musi go natychmiast zaorywać, bo jak nie to od razu jest telefon ze skargą
do agencji rolnej (Lubawa). Unia wymaga w ciągu 24 godzin zaorania obornika. Chłop dostaje dopłaty z Unii (około 800 zł/ha), ale teraz będzie za te przywileje womitował do womitora (wiadro do rzygania). A już od
1 stycznia 2009 roku jest obowiązek budowy gnojowników z kanałami ściekowymi, studzienkami.
Jest przy tym pełno norm, przeliczników itp. Jeśli ktoś ma 10 kurników, to musi być może zalać betonem 1 ha powierzchni planety. A co ma zrobić jeśli drób zda w środku lata i musi wywozić obornik? Gdzie go zaorze, przecież wtedy nie ma wolnych pól do orki. Zaznaczam, że obornik na womitorach (gnojownikach), o ile pamiętam, może być składowany od
1 grudnia do 30 marca. |
|
| dr inż. Plewa 2009 |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14137. | Niech no tylko zakwitną kasztany... zobaczycie Państwo, co wydarzy się
w Polsce.
Musi być gorzej niż jest, by przyszło lepsze, by narod wyeliminował graczy, karawaniarzy, krzykaczy i karierowiczów.
Nigdy nie myslałem, że do paralamentu dostaną się zwykłe świńskie ryje, faceci wymachujący sztucznymi prąciami, gwałciciele, zakładający fikcyjne biura poselkie, wyłudzcie pieniedzy, zwykli złodzieje, pijacy wodkę podczas jazdy samochodem posłowie, profesoroweie zachowujący się niegodnie, bo awanturniczo. Od profesora, zdawałoby się wymagać zachowań i wypowiedzi madrej, do zadumy, spokojnej. Tymczasem mówi on, prowadzi rozmowe, jak baba pod karczmą, która drugiej babie grabie wsadziła do d... Takich czasów dożyłem w Polsce Demokratycznej. |
|
| Menda społeczna z PIS |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14134. | Jest karnawał, czas wesel.
Ludzie! - z daleka od Szałkowa - [...].
Ostrzegam wszystkie Panny Młode.
Uwaga!!! [...] - wideofilmowanie to oszuści. |
|
| Jola i Dagmara |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14133. | Odnośnie wpisu numer: 14131 zgadzam sie z moim przyjacielem z forum. bardzo klarowne wyjasnienie i wyczerpujace. diagnoza wysmienita. marzy mi sie, by mozna spotkac sie kiedys razem i poczuc sile wspolnoty mysli i postaw obywatelskich. jest wsrod nas forumowiczow wielu oddanych sprawie ludzi - bardzo rozsadnych. pojawia sie wciaz swiatlo w tunelu... trzeba dziekowac opatrznosci, ze nas takze wspomaga. bedzie dobrze. |
|
| Latarnik z Sienkiewicza |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
Odp. | Proszę na całym tekście nie używać dużych liter (caps lock).
Na razie zostało to zmienione. |
|
| moderator |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14132. | Odnośnie wpisu numer: 14124 Harmaciński? Ludzie otwierajcie oczy przecież to jest totalny karierowicz. Już niedługo otworzę lodówkę i zobaczę wójta! Aż mu ślinka cieknie
żeby zostać burmistrzem Iławy. Niedoczekanie...!!! |
|
| CHE |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14131. | Odnośnie wpisu numer: 14128 Do "Latarnika" krótka odpowiedź.
Prawda, najtrudniejsze lata przed Polakami. Kryzys jaki padnie na klasę pracującą, zwykłych i wykształconych, emerytów i ręcistów przed nami, ale nikt nie wierzy - podobnie jak nie wierzono, że wybuchnie wojna. Rządy PO zaś uprawiają spychologię, czyli zwlekanie; udawanie, że niewielkie zagrożenie itp., ale są to tylko uniki i gardy, jak w boksie się mówi. Bardzo dziwię się, że PO, mając wiekszość w Parlamencie, nie radzi sobie. PiS jednak rządził sprawniej, pomimo że w koalicji miał partie warcholskie, na czele z ich przywódcami.
Kwestia K. Liska i A. Żylińskiego jest przesądzona. Żylinski, jeśli nie weźmie się za prace, a nieudawanie i głosowanie jak kolesie chcą, to
tak samo będziemy go żegnać, jak wówczas, kiedy przegrał sromotnie
z Maśkiewiczem.
Natomiast wielu ludzi z parlamentu, znając sytuację kraju, w popłochu szuka lukratywnych stanowisk, by nie być na łasce kadencyjności. |
|
| AK |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14130. | INNEJ PRAWDY NIE MA - SPRAWIEDLIWOŚCI ZADOŚĆ.
Na trzecim bandycie - zabójcy Olewnika - wykonano wyrok. |
|
| AK |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14128. | wyborcy z terenu ilawy... zabierzcie sie wreszcie za posla liska z po... wisial bardzo dlugo na ilawskim mlynie razem z obecnym premierem rzeczpospolitej donaldem tuskiem na reklamowym bilbordzie... posel lisek podszedl bardzo komercyjnie do ostatnich wyborow ,poslugujac sie kontrowersyjna piosenkarka doda ,przy okazji wzmacniajac finansowo po w kampanii wyborczej.to dobry sponsor ,podobnie jak palikot dla po .dostal nadzwyczaj zacna funkcje w sejmie jako przewodniczacy sejmowej komisji ds zagranicznych. nadzwyczajne wyroznienie...po przeciez ma wiele autorytetow,a wybral jednak posla liska...ilawo przebudz sie i postaw warunki swojemu poslowi...dajcie spokoj forumowicze panu poslowi adamowi zylinskiemu. niech pan adam jak najszybciej wraca do ilawy... i dobrze,bo kadencja parlamentarna bedzie dzieki kryzysowi ekonomomicznemu skrocona .niech wreszcie przewodniczacy sejmowej komisji ds zagranicznych pan posel lisek cos pomoze ilawie... wymaga tego zwykly rozsadek i poszanowanie wlasnego elektoratu z ilawy,solidarnosc z wlasnymi wiernymi wyborcami... uczciwosc elementarna ,ktora zapewne kieruje sie pan posel lisek ,nie pozwoli mu pozostawic ilawy bez nalezytego wsparcia w odpowiednich gremiach gospodarczych i politycznych.wyborcy ... latwo nam podjac odpowiednia kampanie na rzecz wsparcia posla liska,jesli za malo przewodniczenie najwazniejszej komisji sejmowej,by dodac mu argumentow ,by zajal sie swoimi wyborcami... chyba,ze mu nie zalezy na ilawie...wtedy jest sposob na masowa akcje,by tego posla odwolac,przynajmniej z ziemi ilawskiej...takiej szansy ilawa nigdy nie miala,majac takiego posla...co robia nasi samorzadowcy majac tak duza szanse. na szczescie mamy nasze ilawskie forum.predzej ,czy pozniej dojdziemy do takich mozliwosci,ze potrfimy wyegzekwowac wiele normalnych wyborczych oczekiwan...zbliza sie przelom w swiadomosci wyborcow. zaczynaja wracac zza granicy nasi polacy z bardzo zmieniona swiadomoscia obywatelska... na szczescie kryzys swiatowy nam pomaga,ale nie pomaga obecnym rzadzacym... musza rzadzacy zabrac sie do roboty wraz z notablami samorzadowymi i parlamentarnymi z naszego terenu... mamy dwu poslow i wiceministra tyjko i wylacznie dzieki zwyklej karcie wyborczej z nadania ludu zacnej ziemi ilawskiej... |
|
| Latarnik z Sienkiewicza |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14127. | Odnośnie wpisu numer: 14118 Personalne sformułowania niczego nie wnoszą na wagę zwaną dyskusją,
a jedynie odprowadzają uwagę od argumentów. |
|
| Jarosław Synowiec |
| Poniedziałek 19-01-2009 |
|
14125. | Firma ochroniarska [...] przyjmuje ludzi do pracy w firmie Inco Veritas
w Suszu na zasadzie umowy o dzieło, tzn.:
1. Nigdy nie będziesz miał urlopu
2. Nigdy twoja praca nie wliczy ci się do stażu pracy
3. Na twojej pracy zarabia ukraińska sotnia |
|
| Wania |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14124. | Odnośnie wpisu numer: 14123 Harmaciński nie tylko każdemu rączkę śliczną podaje. On nawet kielicha
ze starszymi paniami walnie. Moja babcia co w wieku 87 lat była, wójtowi brudzia zaproponaowała. A on zażenowany babci propozycją, podejmuje wyzwanie i likierem staruszkę częstuje. Zaś ona obrażona na jego bylejaki poczęstunek, odparła tak: Czy ty myślisz, że tym "cienkim" mnie spławisz? Nalewaj białą gorzałeczkę! |
|
| ODLOTOWA POSTAĆ |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14123. | Odnośnie wpisu numer: 14118 14115 Wójt Krzysztof Harmaciński mało gada, ale rządzi.
W pustą retorykę i scholastykę nie wchodzi. Spotyka się z mieszkańcami gminie Iława bardzo często na różnych festynach i zebraniach wiejskich. W wyborach samorządowych 2010 wygra w pierwszej turze. Ewentualni jego konkurenci będą tylko folklorem wyborczym. Jeśli wystartuje nawet sam do wójtostwa, to i tak wybory będą ważne. |
|
| plazmoliza |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14122. | Odnośnie wpisu numer: 14118 W 1976 roku po Wypadkach Radomskich ludzie PZPR protestujących robotnikow nazwali warchołami. Do dziś ich nikt nie przeprosił, ale...
to było kiedyś. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14120. | Odnośnie wpisu numer: 14118 Czy ja również mogę moderować na tym szacownym forum :-) :-) :-) |
|
| "moderator anonimów" |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14118. | Odnośnie wpisu numer: 14111 Nie wiem dlaczego Pan Poseł Adam Żyliński wdaje się w gadaninę na
łamach prasy. Znaczy to, że oprocz pisaniny nie ma nic do zrobienia,
a wolelibyśmy, aby przyspieszył budowę obwodnicy.
Kleina z Lubawy natomiast nic więcej poza drętwą gadką nie potrafi,
czyli pisaniną na łamach własnego bloga, gdyż nikt poważny nie wpuści
go do poważnego tygodnika jakim jest Kurier Pana Synowca. Nawet
koguty na fermie pozdychały Kleinie.
Panie Kleina! Na Standarę rękę podnosisz. Z czym do ludu? Jesteś pan lokalnym [...]. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
Odp. | Bardzo krytyczny, ciekawy wpis. Niestety jedna inwektywa
na końcu tekstu psuła wymowę całości. Ty, „Menda”, jako
anonim, zwróciłeś się nie do anonimu, lecz do konkretnej
osoby z imienia i nazwiska, która posiada dobra osobiste,
więc jako anonim nie masz żadnego prawa do wycieczek
personalnych. Anonimy nie posiadają tego „przywileju”. |
|
| moderator
nki@nki.pl |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14117. | Odnośnie wpisu numer: 14114 "Młodemu" w sukurs idę.
Musimy się zmówić i powiedzieć temu panu: STOP!
Jednak nie jest to możliwe... |
|
| OSOBA FIZYCZNA |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14116. | Odnośnie wpisu numer: 14113 Wszystko dobrze, tylko dlaczego - skoro ja staram się być uprzejmy -
ta druga strona nie reaguje?
Skoro mówię "Dzień dobry", to wypadałoby przynajmniej odpowiedzieć, czyż nie? Oczywiście wielu klientów, to chamy, no ale przecież nie wszyscy i skoro ktoś już wychodzi z wyciągniętą ręką, to jej nie odtrącajmy. |
|
| Eskulapski |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14115. | Odnośnie wpisu numer: 14114 Żyliński nie będzie wchodził w polemiki z Kleiną, on w tej konkurencji
nie startuje, nie jest od pustej gadaniny. To należy do Kleiny - polemika (gadanina). Niech się Kleina w tej swojej scholastycznej zupie kąpie sam. W Lubawie burmistrzem dalej będzie Standara, a Kleina otrzyma może
67 głosów. |
|
| deska |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14114. | Odnośnie wpisu numer: 14103 Dawno mnie tu nie było, a wy wciąż o tym samym. Stękanie nic nie pomoże. "Najwyższy czas" to mało powiedziane, żeby pogonić towarzycho na czele z dyżurnym samorządowcem, akademickim pedagogiem, [...] biznesmenem, a teraz felietonistą. Dwie kadencje w Sejmie i co??? Co z naszymi głosami??? Co dla miasta??? Popatrzcie jak od dwudziestu lat okupują stanowiska w nic nie robieniu. Doprawdy nie wiem jak nazywać ludzi, którzy z takimi wynikami w zarządzaniu miastem mają czelność odbierać samorządową kasę.
Zenku a propos naszych składek na basen. Czy sprawa nie powinna trafić do prokuratury? Ja też chciałbym wiedzieć, gdzie podziała się tamta kasa. |
|
| młody |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14113. | Odnośnie wpisu numer: 14105 Jestem w odwrotnej sytuacji niż pan, stoję z drugiej strony lady i miewam też inne wrażenia, kiedy wchodzi klient lub klientka - bez słowa przywitania, nabarmuszony i wrogo nastawiony do pracownika, grzebie w towarze, czasami nawet go uszkadzając (chociaż jest wyraźny napis "towar podaje sprzedawca"), nie kładzie na swoje miejsce,wychodzi bez słowa pożegania.
W wojsku mnie uczono, że bez powitania wchodzi się tylko do kibla, no cóż, ale to było tylko LWP. "Demokracja rządzi się innymi prawami".
Ta uwaga nie dotyczy wszystkich klientów, ale tacy są szczególnie nieprzyjemni,a na dodatek mają wysokie mniemanie o sobie i swojej wyższości intelektualnej. |
|
| sprzedawca |
| Niedziela 18-01-2009 |
|
14112. | Odnośnie wpisu numer: 14109 "Czyżby prywatny własciciel, który kupił zamek w Szymbarku od wójta gminy, padł?".
Toć on chyba w więzieniu czy areszcie siedzi. |
|
| Eskulapski |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14111. | Odnośnie wpisu numer: 14107 Pan (czarno)widz poprosił mnie na stronie o ustosunkowanie się do jego wpisu. Już to robię.
Primo pierwsze, Pan poseł nie jest gospodynią w Kurierze, jest tylko Gościem, więc mop i miotełka to nie jego atrybuty.
Pan poseł będzie miał okazję jako felietonista pokazać, że jest dobry, to po wtóre.
Niech pokaże, że jest lepszy od choćby Leszka Olszewskiego, bo wejście smoka, które zademonstrował było na niskim poziomie. Ma zapędy misyjne, moralizatorskie, pokazał niezmierzone pokłady groźnego narcyzmu. Te dwa kawałki były bardzo słabe, pokazał brak szacunku dla ludzi, pokazał też wiele innych rzeczy [...]. To tak na szybko. Pisać tak, sprzątać NIE! Pozdrawiam.
PS. A Pani Filomatka niech raczej "ingieruje" przy innym kawałku anatomii :-) |
|
| Andrzej Kleina |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14110. | PONOWIENIE PROBLEMU: Szanowny Panie Adamie Żyliński, Pośle Ziemii
Iławskiej! "...Słyszę głos siekier, wyrąbują we mnie las..." Błagam Pana
o określenie siebie, emocjonalnie i merytorycznie do poruszonej kwestii
wycinania drzew i kupowania działek przy linii brzegowej jezior łącznie
z ingierencją w naturalne oblicze przyrody linii brzegowej. |
|
| Filomatka |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14109. | Odnośnie wpisu numer: 14106 Już czuję czyja ręka za odbudową zamku po Fikensteinach stoi - wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czyżby prywatny własciciel, który kupił zamek w Szymbarku od wójta gminy, padł? |
|
| OSOBA FIZYCZNA |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14108. | Odnośnie wpisu numer: 14106 Szanowny Panie!
Od zawsze w takich miastach jak Iława widzę pływalnie przy gimnazjach,
by tam wszystka młodzież w miejsce jednej godziny w-f, przez 1-2 lat
miała programowe zajęcia z... p ł y w a n i a. Zaś po południu zajęcia
w sekcji pływackiej i resztę czasu oddać dla społeczeństwa odpłatnie.
W miejsce jednego potężnego basenu spokojnie można wybudować
dwa. Jednakże takie pomysły są brutalnie tępione jako chore. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14107. | "Lubię wokół siebie posprzątać" - napisał w papierowym Kurierze poseł Adam z bródką. I kurka wodna zastrzegł, że do tematu hien w Internecie (radyjo Pieska?) nie powróci. Kurka wodna.
Panie pośle z PO. Dobra gospodyni to taka , która przynajmniej raz w tygodniu włada mopem i miotełką od kurzu.
PS. Kurka wodna i niech mi ktoś odpowie, że ja nie mam racji! Ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, |
|
| (czarno)widz - myślący!!! |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14106. | Odnośnie wpisu numer: 14104 Menda! Ale ten projekt budowy basenu już w znacznym stopniu się zdeaktualizował ze względu na postęp technologiczny. Taka potencjalana modyfikacja w aktualnym projekcie często przekracza koszty finansowe pierwowzoru. Myślę, że wydane już 200 tys. zł poszło w błoto.
Żeby było śmieszniej (czytaj: tragiczniej) owi czerwoni pajace zaczynają promować kolejne "pomysły". Chociażby, projekt stworzenia Muzeum Regionalnego, albo jeszcze bardziej szatański pomysł: odbudowa zamku w Szymbarku. |
|
| (czarno)widz |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14105. | Marzę czasami o wygranej w totka. Próbuję wygrać. Czasami trafiam trójkę. Dzisiaj próbowałem ponownie. Wchodzę do kolektury na Królowej Jadwigi [w Iławie] - o dziwo otwarta, bo z reguły całuję tam klamkę. "Dzień dobry" mówię do pani i jakiegoś pana, których widzę w głębi okienka. Nic, zero odpowiedzi. "Poproszę jeden zakład na Duży Lotek" mówię i kładę w okienku 2 zł. Dostaję wydruk i mówię "Dziękuję". Nic, zero odpowiedzi. Wkładam kupon do kieszeni kurtki i wychodząc mówię "Do widzenia". Nic, zero odpowiedzi. Dlaczego?
Czy to wina PO? Tak niektórzy tłumaczą na forum pewne negatywy codzienności obserwowane w naszym mieście... Prawda leży w człowieku. W każdym konketnym, a nie w jakiejś partii.
Dlaczego jedni nawet w tej samej pracy potrafią podejść, podać rękę i chociaż zwyczajowo zagadać? Dlaczego inni mają to gdzieś?
Dlaczego muszę się w Carrefourze gimnastykować przed kasami, by nie trafić w kolejce do pewnej pani, która z chusteczką na włosach i miną najbardziej nieszczęśliwej osoby na świecie obsługuje mnie od niechcenia. Dlaczego jej koleżanki potrafią (może i sztuczny) uśmiech przywołać na swoją twarz? Czyżby ta jedna należała do PO? |
|
| Eskulapski |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14104. | Odnośnie wpisu numer: 14103 Zenek [...]. Pan Prezes budowy basenu w Iławie zebrał prawie 300 tys. w nowych polskich złotych. Zarząd owszem miał kilka bankiecików, ale były to płatne uciechy. Nie wiem czy wiesz i o tym, że co namniej dwie setki poszły na projekt budowy basenu, które nie zostały wdrożone.
I w tym nie pojmuję pewnej ważnej sprawy. Kto tych panów rozliczy z wyrzuconych pieniędzy i kto jest winien, że nie wdrożono projektu? Pewno politykierstwo, gdyż ludzie podejmujący się zadania byli ze starej, co bardzo przeszkadzało nowym układom, którzy takie przedsięwzięcie chcieli wziąć jako własny sukces. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Sobota 17-01-2009 |
|
14103. | Odnośnie wpisu numer: 14102 A w Iławie inaczej?
Ja o basenie słyszę od co najmniej 15-u lat. Kiedyś nawet podpisałem deklarację i wpłacałem co miesiąc pewną kwotę na budowę tegoż basenu. I co z tego wyszło ? Okazało się, że z pieniędzy mieszkańców Iławy, którzy wpłacali przez ten cały czas, bawił się dobrze "prezes" komitetu budowy basenu Pan [...] oczywiście ze swoją "czerwoną" świtą. A basenu jak nie ma, tak nie ma i podejrzewam, że z tych wpłat to go nigdy nie będzie.Pewnie przepili już całą kasę! |
|
| Zenek |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14102. | Odnośnie wpisu numer: 14101 Największym, na skalę całego naszego powiatu, przekrętem propagandy urzędniczej jest hasło budowy basenu krytego w Lubawie. Tam burmistrz Edmund Standara nie umiał uratować nawet takiego zwyczajnego basenu otwartego! A teraz, mamiąc potencjalnych wyborców, zadłuża on kasę małego miasta na wieki. Bezmyślnie, dla własnych partykularnych celów wyborczych. Jakie to żałosne, groteskowe. |
|
| Sokrates |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14101. | Odnośnie wpisu numer: 14100 Na kampanię akurat.
Zaczynają wolno, spokojnie, bezszelestnie, niezauważenie. Pisanie felietoników to między innymi lekkie prowokowanie przeciwników, by odkrywali karty, pewnego rodzaju sonda.
Pewnie zauważyliście, jak u nas w Iławie pewne ważne iwestycje ruszają rok do półtora przed kampanią. Tak było z amfiteatrem, albo z budową obwodnicy.
No i jeszcze jedno. "Nie budujmy szybko, gdyż zabraknie kapitału wyborczego, należy rozkładać w czasie na lata ważne inwestycje". |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14100. | Odnośnie wpisu numer: 14084 W Iławie powstanie zakład IKEA tak samo, jak w Suszu fabryka puszek.
Czy to nie za wcześnie na początek kampanii wyborczej? Odgrzewany
kotlet nie smakuje tak dobrze. |
|
| drobny żuczek |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14099. | Odnośnie wpisu numer: 14098 Marszałek Józef Piłsudski powiedzieł, że Polska to durny kraj. Miał chłop rację w kontekście tego, co wiemy dziś.
W Polsce 40-letni generał (Polko) zostaje odesłany do rezerwy, zaś po mianowaniu na jeszcze wyższy stopień odesłany jest na... emeryturę.
Z wojska pozbywa się ludzi w stopniu majora i pułkownika w wieku ledwo 40-50 lat. W Polsce pilot 38-letni również nie nadaje sie do wojska.
W policji to samo.
A już w szkolnictwie nie powiem, gdyż w pewnym czasie (kiedy AWS rozpoczynał reformę) była nagonka na strych nauczycieli 45-50-letnich, gdyż nie wytrzymają reformy (ale to jest debilizm...), gdy tymczasem najlepszymi nauczycielami są osoby po 50-tym roku życia (biorąc ich doświadczenie, zrównoważenie i odpowiednie podejście pedagogiczne). Są wśród nich również głąby ciosane. Młodzież nauczycielska jest psychicznie niewydolna w oświacie. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14098. | Pilot samolotu [w USA], który lądował na rzece Hudson i uratował życie 155 osób, ma... 58 lat.
W Polsce dla ludzi w takim wieku nie ma już pracy. Ze szkół chcą rugować, bo są za starzy. W tej Polsce rządy mają potrójni idioci. |
|
| rozsądek |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14097. | Odnośnie wpisu numer: 14094 Ty Plewo miałeś bynajmniej sen ciekawy, pełen nadziei, że byłeś przez chwilę dowartościowany.
Moj sen był w wymiarze pozamaterialnym, sen który przeniósł mnie w świat duchowy i ostateczny dla człowieka: niosły mnie Anioły Niebieskie do Nieba. Byłem taki lekki, że powiedziałem im, abym mógł sam unosić się do Niebios. Zaś ONE (dwie Anielice to były) nie chciały mnie puścić ze swych skrzydeł, gdyż taka jest procedura, a ja otrzymałem specjalną asystę. Inni muszą sami krętymi ścieżkami trudzić się w drodze do Niebios. Nie wiem co o tym sądzić... |
|
| ODLOTOWA POSTAĆ |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14095. | Odnośnie wpisu numer: 14085 "Mendo" szanowna!
Nie powiesz mi chyba, że Pan Burmistrz Ptasznik kryje lokalnych bonzów branży drewnianej i, żeby nie robić im konkurencji, olewa Szewdów, he?
Bo się załamię. Głosowałem na... No właśnie, na kogo ja głosowałem? |
|
| anty-wykształciuch |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14094. | SNY O POTĘDZE
Śnił mi się dziś w nocy prezydent-elekt Obama, który proponował mi stanowisko sekretarza stanu USA. Co za głupie sny?! Tłumaczyłem Obamie, że nie nie mam obywatelstwa amerykańskiego i nie znam zbyt dobrze angielskiego. Mówiłem mu, że przecież wyznaczyłeś już panią Clinton na to stanowisko. Dalej sen się jakoś rozmazał i z ulgą przebudziłem się ze świadomością, że jestem tym kim jestem. |
|
| Plewa 2009 (dawniej Plewa 2008) |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14093. | Odnośnie wpisu numer: 13898 Historia Doroty (40 l.), która zdecydowała się na operację rekonstrukcji
błony dziewiczej, bo pragnęła oddać swoją cnotę ukochanemu mężowi,
wywołała falę dyskusji. Oto zapis czata z Dorotą i jej mężem Markiem.
REKONSTRUKCJA DZIEWICTWA – CZY TO MORALNE? |
|
| Ziuta |
| http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/czat-z-dorota-i-markiem_... |
| Piątek 16-01-2009 |
|
14092. | Odnośnie wpisu numer: 14087 [Nataszo,] przynajmniej czułaś się bezpiecznie :-) |
|
| solidna |
| Susz, Czwartek 15-01-2009 |
|
14091. | Odnośnie wpisu numer: 14088 WIELCE WIELEBNI RADAKTORZY! Czy bylibyście uprzejmi
pozwolić mi pisać felietony jako działaczowi Rady Pariafialnej? |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14088. | Zapraszamy do pisania felietonów w „Kurierze” również innych polityków
różnego szczebla oraz lokalnych działaczy różnego rodzaju, a także –
społeczników.
Przy okazji jest nam miło oznajmić, że po Adamie Żylińskim swój pisarski
akces zgłosił także Krzysztof Lisek.
Ze strony redakcji stawiamy tylko jeden bezwzględny warunek: na trzy
miesiące przed planowanym startem w wyborach (samorządowych lub
parlamentarnych, bądź też europarlamentarnych) ewentualny kandydat
kończy pisanie. Jeśli jednak autor po dżentelmeńsku zadeklaruje, że w
wyborach nie wystartuje, wówczas ogłaszamy to, a autor pisze dalej.
Chętnych prosimy o kontakt z redakcją. |
|
| Jarosław Synowiec & Radosław Safianowski
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| http://www.kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14087. | Miałam okazję być dzisiaj w Suszu. Odwiedziłam nową restaurację Solid.
Chyba tak sie nazywa i jest własnością najprawdopodobniej tej firmy
ochroniarskiej. Co prawda koledzy wspominali coś o "Warmiance", ale
to chyba nie była Warmianka. Swoja drogą firma ochroniarska i knajpa! |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14086. | Wielkie otwarcie marketu JYSK w Iławie!
Sypialnia, łazienka, mieszkanie – wszystko czego potrzebujesz i jeszcze.
Zapraszamy od godziny 8:00 w piątek, Europa Center przy Ostródzkiej.
Pierwsze 1000 klientów otrzyma od nas upominki (zestawy kuchenne). Zapraszamy też na kawę i ciasteczka. |
|
| JYSK |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14085. | Odnośnie wpisu numer: 14084 Ależ proszę pana! Co pan mówi? Padną nasze drzewniane zakłady i co? |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14084. | OBYWATELSKIE ZLECENIE
dla Burmistrza i Starosty
IKEA planuje budowę w Polsce kolejnej swojej dużej fabryki, która ma zatrudnić nawet 2 tysiące osób. Ingvar Kamprad, właściciel szwedzkiego koncernu meblowego, spotka się w tej sprawie w poniedziałek ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem.
Nie ma jeszcze decyzji, w jakim regionie powstanie nowy zakład, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej możliwa lokalizacja to okolice Podlasia lub Warmii i Mazur. Nowa fabryka miałaby produkować płyty drewniane, z których powstają meble IKEA.
Panie Burmistrzu Iławy Włodzimierzu Ptaszniku! Panie Starosto Macieju Rygielski! Jest okazja! Do roboty! Chcę wierzyć w Wasze możliwości.
Proszę sprawić, aby wreszcie Szwedzi trafili do Iławy i zainwestowali. |
|
| anty-wykształciuch |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14083. | Odnośnie wpisu numer: 14082 No i mamy problem: Orlik nie wystartował, brakuje lotek. Popisowy numer propagandy gierkowskiej wraca do łask.
W 1978 roku we wsi Samborowo uczestniczyłem z otwarciu chlewni na okolicznośc dożynek. Nawet świnki rasowe zwożono przed wizytą Gierka. Wówczas też nie było problemu. Podobnie jest obecnie, co słyszymy w wypowiedzi Pana Burmistrza Ptasznika. |
|
| Menda Społeczna z PIS |
| Czwartek 15-01-2009 |
|
14082. | Z eteru Radia Olsztyn, które podejmuje tematy Kuriera:
Uroczyste przecięcia wstęg, rzuty karne w wykonaniu przedstawicieli
wojewódzkich władz samorządowych oraz tłumy młodzieży chcącej grać
w piłkę na nowych boiskach. Tak wyglądały otwarcia tzw. orlików, czyli
boisk, które powstawały w całym kraju dzięki dotacjom samorządów
i ministerstwa sportu.
Od 2008 roku na Warmii i Mazurach otwarto 17 takich obiektów (w tym
również w Iławie), ale jak ustalił reporter Radia Olsztyn, oficjalne oraz
szumne otwarcie nie zawsze równa się udostępnieniu tychże obiektów.
Relacja Leszka Tekielskiego, który był gościem również redakcji Kuriera.
Kliknij na odnośnik i posłuchaj: |
|
| KURIERZY
redakcja@kurier-ilawski.pl |
| http://www.ro.com.pl/viewattach.php/id/9f28b5e63b1e28251c... |
| Środa 14-01-2009 |
|
14080. | AKCJA EDUKACYJNA & KONKURS ASPIRANTA FORTUNY
Do wygrania mamy kolekcjonerskie monety i ponad 1000 atrakcyjnych upominków. Nasz aspirant Fortuna nagrodzi osoby, które nadeślą najciekawsze i najpełniejsze odpowiedzi na poniższe pytania:
1). Na co oszczędzasz pieniądze?
2). Z jakich instytucji korzystasz, żeby pomnażały Twoje oszczędności?
3). Podaj nazwy 3 banków oferujących lokaty i porównaj ich oferty.
Prosimy o nadsyłanie odpowiedzi na adres e-mail aspiranta Fortuny. |
|
| Aspirant Fortuna
konkurs@fortunaradzi.pl |
| http://www.fortunaradzi.pl |
| Środa 14-01-2009 |
|
14078. | 12-letni Dominik Michalski dzięki własnej woli, rodzicom i wsparciu
wielu szlachetnych ludzi pokonuje białaczkę. Fajnie opisane.
Dziękuję Wam Kurierzy. |
|
| Monika |
| Środa 14-01-2009 |
|
14072. | Nadgorliwość Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (TPD).
Chciałabym oznajmić, że mój syn - ŁUKASZ ŁOŻYŃSKI, który chorował
na białaczkę, pomyślnie zakończył leczenie i jest już zdrowy. Z ogłoszeń dowiedziałam się (!), że w dalszym ciągu zbierane są pieniądze na jego leczenie.
W związku z tym proszę organizatorów wszelkich koncertów zbierających „na Łukasza” o zaprzestanie tych działań, gdyż nie jest to już potrzebne. |
|
| ANNA ŁOŻYŃSKA |
| Środa 14-01-2009 |
|
14070. | [...][...][...] |
|
| zainteresowany |
| Środa 14-01-2009 |
|
Odp. | Wpis zostanie opublikowany tylko i wyłącznie w takim
przypadku, gdy podasz publicznie swoje pełne personalia
oraz gdy ich prawdziwość zostanie zweryfikowana pozytywnie.
Redakcja nie zamierza odpowiadać za tego rodzaju anonimy. |
|
| moderator
nki@nki.pl |
| Środa 14-01-2009 |
|
14069. | Odnośnie wpisu numer: 14068 Jeżeli nie masz jego oświadczenia na piśmie, potwierdzonego przez notariusza, to zmień nicka na "jasnowidz". |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Wtorek 13-01-2009 |
|
14068. | Ale jajca!!! Obecny burmistrz Lubawy [Edmund Standara] wstydzi się
z powodu jego byłej przynależności do PZPR. |
|
| (czarno)widz |
| Wtorek 13-01-2009 |
|
14067. | Odnośnie wpisu numer: 14061 Datki na WOŚP w samym mieście Lubawa (bez okolicznych wiosek oraz wioseczek), to niespełna 8 tys. złotych!!! Zatem do Iławy, która zebrała
- sama! - 30 tys. złotych, to jednak jest bardzo porównywalna kwota
w przeliczeniu na głowę 1 mieszkańca. Nie siej zamętu Sierko ;-) |
|
| Joanna Majewska, Kurier Iławski |
| Wtorek 13-01-2009 |
|
|
|