Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

Forum

6795. 
Odnośnie wpisu numer: 6793

Czołem Ziuta. Ten gość, ormowiec, to naprawdę jest jedna wielka Qrwa.
On zamiast mózgu ma bodaj puszkę zamkniętą i wypełnioną plwocinami
i jadem. Przy tym trzaskającym mrozie to on może się przykleił gdzieś
do jakiegoś płotu sikając na boku.
 Qba
 Niedziela 11-02-2007

6794. 
Drodzy redaktorzy.
Zdziwiłem się bardzo nie widząc w Kurierze żadnego artykułu nt. sprawy
sądowej burmistrza Susza - Jana Sadowskiego. Wiem, że taka toczy się
w iławskim sądzie. Wiem, że burmistrz ma postawione dość konkretne
zarzuty fałszerstwa.
Jeśli pilnie komentowaliście np. sprawę sądową Maśkiewicza, to dlaczego wykazujecie wstrzemięźliwość w tym przypadku? Czy mieszkańcy Susza nie zasługują na przeczytanie faktów o ich burmistrzu?
Ja mam nadzieję, że to nie jest kwestia dawania wam do druku ogłoszeń miejskich, albo materiałów wyborczych Jana Sadowskiego w kampanii.
 suszanin
 Niedziela 11-02-2007

6793. 
Odnośnie wpisu numer: 6790

Ormowiec!
I co teraz masz do powiedzenia w sprawie byłego klawisza ZK w Iławie
Jerzego Sochackiego? (dziś radnego Iławy). Przez długi czas regularnie
go opluwałeś na tym Forum. Może więc teraz skomentujesz wystąpienie
zainteresowanego, co...
 Ziuta
 Niedziela 11-02-2007

6792. 
Odnośnie wpisu numer: 6773

Ptasznik to tak naprawdę dla iławskiego samorządu to człowiek znikąd. Doświadczenie samorządowe praktycznie = 0, do tego osobowość dość
słaba i myślę, że dlatego Żyliński upatrzył sobie tego człowieka.
Plan był prosty. Posadzić kogoś z niewielkim doświadczeniem, dodać mu
swoich ludzi, aby go pilnowali i - rządzimy. Przebiegłe, cwane, genialne.
Ale też SMUTNE i PRZYNĘBIAJĄCE.
 ja
 Niedziela 11-02-2007

6791. 
Odnośnie wpisu numer: 6779

Sprawa pomówienia pana dyrektora budowlanki Edwarda Bojko jest grubymi nićmi szyta, wynika bowiem z kontekstu politycznego. Jest
być może zakamuflowaną odgrywką ze skrytych kręgów starostwa.
 nikt
 Niedziela 11-02-2007

6790. 
MAM CZYSTE SUMIENIE

Zostałem ordynarnie pomówiony. W 25. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, ukazała się książka pod tytułem „Internowani w Iławie 1981-82” pod redakcją Władysława Kałudzińskiego.
 JERZY SOCHACKI, radny Iławy
 http://www.nki.pl/news.php?id=1639&show=felietony
 Sobota 10-02-2007

6789. 
Nudno tutaj u was dzisiaj, sobotnim wieczorem, większość pewno już
na tańcach... Ci którzy zostali, w domach, niech czują się zaproszeni
na moment chociaż na forum e-lubawa. Warto posłuchać...
 Robert
 http://www.e-lubawa.pl
 Sobota 10-02-2007

6788. 
OBIECAĆ, WYGRAĆ, ZAPOMNIEĆ

Kiedy dwa lata temu Jarosław Maśkiewicz, ówczesny burmistrz Iławy, zwolnił kierownika Wydziału Integracji Europejskiej w ratuszu Włodzimierza Ptasznika, ów odpowiedział cytatem ze Stefana Żeromskiego: „Człowiek to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno”.
 Andrzej Kleina

andrzej@nki.pl
 http://www.nki.pl/news.php?id=1621&show=felietony
 Sobota 10-02-2007

6787. 
Odnośnie wpisu numer: 6779

Szanowna redakcjo, po przeczytaniu artykułu w 7. numerze Kuriera na temat dyrektora szkoły budowlanki Edwarda Bojko oraz rzekomych doniesień klasy IVa o niby "dziwnym" zachowaniu Pana dyrektora, są kompletną bzdurą!
Nie rozumiem dlaczego obarcza się tą całą aferą moją klasę, a w szczególności moją osobę (moich rodziców także). Jestem wielce oburzona, że zarzuca mi się czyny i słowa, których nie popełniłam ani nie wypowiedziałam (jak wywnioskowałam z artykułu). Pani Majewka nawet nie zdaje sobie sprawy pewnie jak wygląda IVa i jaki jest jej skład. Myślę, iż było to po prostu losowe wybranie winnego, żeby nie wyłonić prawdziwego "donosa". W tym momencie muszę się niektórym osobom tłumaczyć, że nawet nie przyszłoby mi na myśl zrobienie czegoś takiego!(a i tak już wiadomo czyja to sprawka!).
Droga pani Majewska, mam wielki żal, że tak bezmyślnie potraktowała pani mnie, klasę i szkołę. I mam nadzieję, że wprowadzi pani poprawki i napisze prawdę, a nie stek kłamst, żeby kogoś kryć. Jeśli pisze się o jakimś fakcie to wypadałoby by był potwierdzony, a nie "z nieoficjalnych źródeł". Jeśli przytacza pani jakiś cytat, to należałoby napisać kto się wypowiadał, bo każdy może, nawet pani, wymyślić coś takiego! Na jakiej podstawie pani oskarża niektóre osoby?!
Wypadałoby przeprosić nas za to, o czym pani napisała (osobiście).
Przez pani artykuł nie dość, że ucierpiałam ja, moja klasa, szkoła, ale i też pani syn, kóry jest też maturzystą naszej szkoły. Popsuła pani stosunki koleżeńakie między niektórymi oraz dobrą atmosferę panującą po wspaniałej studniówce.
Mam nadzieję, że przeprosi pani pana dyretora, który narobił sobie niepotrzebnych stresów i zmartwień! Jeśli docieka pani jakiejś prawdy, to trzeba to robić tak, aby nie ucierpiały na tym inne osoby!
 maturzystka
 Sobota 10-02-2007

6786. 
Odnośnie wpisu numer: 6757 6764

Agent ubezpieczeniowy! Ty jesteś jednak agent! Jeśli z takim polotem
w argumentacji jak poniżej idziesz do ludzi doradzać im w losowych sprawach zdrowia, życia lub śmierci – to ja im wszystkim serdecznie współczuję.
Uważnie przeczytałem (str. 13) jeszcze trzy razy poradę prawnika
Tomasza Radziwilskiego na temat zachowania się w tzw. sytuacjach wypadkowych na drodze. Czego się czepiasz? Facet zrobił pobieżną opisówkę tematu poprzez garstkę wiadomości, siłą rzeczy bez tamże
wchodzenia w szczegóły, bo tego na łamach skrótowo zrobić się po
prostu nie da.
A już tego momentu (6757), kiedy zarzucasz prawnikowi podawanie
błędów, ale sam nie potrafisz konkretnie wskazać co jest błędem
– nie sposób komentować. Bądź zdrów.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

naczelny@kurier-ilawski.pl
 Sobota 10-02-2007

6785. 
Odnośnie wpisu numer: 6782

Panie brokerze, o czym tu dyskutować? Fakty są faktami.
Po co się na ich temat rozpisywać - to fakt. Po co brnąć
w błoto z którego później można nie wyjść, prawda?
 malinka
 Sobota 10-02-2007

6784. 
Odnośnie wpisu numer: 6761

Phi...
A Kwaśniewski to Stoltzmann - o tym cała tejkowerowska agentura wie. No cóż, taki nasz los, że rządzą nami żydotrockistowcy.
(Oczywiście jaja se robię).
 Pawka Morozow
 Sobota 10-02-2007

6783. 
–> ............ JEDYNY w Iławie casting do MISS POLSKI 2007 ............

„Fine Works Public Relations” sp. z o.o.
organizator finałów Miss Warmii i Mazur
oraz półfinału Miss Polski 2007 – zaprasza:

Iława, czwartek 15 lutego, godz. 16:00
ODK przy ul. Skłodowskiej 26a („kotłownia”)

Wymagania: wiek: 15-24 lata, wzrost: powyżej 170 cm.
Zostań nową miss świata!

 SZYMON DALIGA, kom. 503 192-994 oraz (0-89) 533-63-17

publicrelations@missmazur.pl
 http://www.missmazur.pl
 Sobota 10-02-2007

6782. 
Odnośnie wpisu numer: 6771 6764 6760 6757

"Nie wdawaj się w dyskusje". Zazwyczaj z dyskusji nie wypływa światło, gdyż gasi je zapalczywość... Niestety prawie zawsze na forach internetowych w dyskusjach z anonomami.
 Krzyś, broker ubezpieczeniowy
 Sobota 10-02-2007

6781. 
Odnośnie wpisu numer: 6778

Ja, panie bolo, nie filozofuję, ale jak nie wiem jak się zachować, to
staram się przynajmniej być przyzwoity. Dlaczego pana krew zalewa,
jak pan czyta Kuriera? Może warto krew zagęścić, będzie spokojniej
sobie płynęła...?
Ja, panie bolo, nie filozofuję - nie ta głowa i nie ta arena. Słowo "może",
które pan użył, mnoży wątpliwości tak, jak obrońca w sądzie. W tym
przypadku ja mam rację bez "może", bo pan nie potrafił niestety racji
swojej uzasadnić, ale na każdym forum w większości przypadków to
żelazna norma.
Nie jestem wszechwiedzący, nie wiem więc dlaczego redaktor naczelny
nie może nim być. Nie znam go, nie znam mechanizmów gazetowych.
Wiem natomiast, że doskonale pisze, acz szkoda, że tak niewiele...
 Qba
 Sobota 10-02-2007

6780. 
Odnośnie wpisu numer: 6779

Przyglądam ci się ormowiec długo tutaj na forum i powiem ci krótko: jesteś jedna wielka Qrwa.
 Qba
 Sobota 10-02-2007

6779. 
Odnośnie wpisu numer: 6777 6775 6763

W SPRAWIE BOJKOWOWCA, BYŁEGO PREZESA IKS.
Jeśli on nieostro był nabrany, gdyż jego zaletą jest wstrzemięźliwość, to u znajomych "wraczej" [lekarzy] z powiatowej służby zdrowia publicznego w Iławie zastosował odtrutkę. Kroplóweczka z "cyjankiem" i gotów do... dmuchania alkomatu. Prowokacja lub kontrolowany przeciek nie był profesjonalnie przygotowany, jak zwykle po uczniowsku. Zaś, choć to nieprzyzwoite określenie, nasz profesorek nie bez kozery w kregach towarzysko-parafialnych nazywany bywa LIS FARBOWANY. Tym razem śmignął, dał dyla i zaszył się w norze szybciej, niż dowiedziała się policja. Dawna agentura siedzi głębiej niż dziób kaczora zanurzonego w stawie.
Z szacunkiem!
Czuwający nad spokojem dawnej nomenklatury wasz wierny...
 ORMOWIEC
 Piątek 09-02-2007

6778. 
Odnośnie wpisu numer: 6774

Drogi panie Qba, może i ma pan rację, ale krew mnie zalewa czasem jak czytam Kuriera. Jak już pan tak filozofuje, to co pan na to, że redaktor naczelny nie powinien nim być? Proszę o odpowiedź.
 bolo z małej litery
 Piątek 09-02-2007

6777. 
Odnośnie wpisu numer: 6774 6767 6763

Popieram wpis 6767. Chcecie faktów??? To niech Pani Asia popyta troszkę i powęszy przed napisaniem jakiegokolwiek artykułu. Po co zapytacie? A po to, żeby poznać środowisko o jakim pisze, jego zdanie
i strukturę. Nie chodzi mi tu o grono nauczycielskie czy władze szkoły. Chodzi mi o szkołę, czyli uczni, a w tym przypadku maturzystów!
Przydałoby się sprawdzić informatora, czy mówi prawdę. I po takich działaniach napisać artykuł. Moim zdaniem w tym przypadku tego nie zrobiono. Gratuluję, Pani Asiu, zepsucia nastrojów nie tylko wśród nauczycieli, ale i uczniów.
Powodzenia na maturze wszystkim maturzystom z budowlanki!
 JOLKA_K (maturzystka)
 Piątek 09-02-2007

6776. 
Odnośnie wpisu numer: 6773 6733 6732

Przemówił nawet starosta dzisiaj na forum tym zacnym - mikrej postury, ale duchem wielki. Zagadał i widać, że świetnie wsłuchuje się w głos ludu demokratycznie wybrany.
Ale ale! Został pominięty przez wielu mych zacnych tu kolegów, nowych obgadywaczy, wątek przeze mnie poruszony: czy Żyliński był na zasiłku dla bezrobotnych 5 lat temu (po przegranych z geniuszem Jarosławem
z Karasia wyborach 2002), czy nie był...? Oto jest pytanie.
 Qba
 Piątek 09-02-2007

6775. 
Znów Panu Bojce się upiekło, a szkoda... On tylko ślizga się przez całe życie i nic więcej... Wielki mi działacz społeczny i profesorek za dychę...
 ostatni sprawiedliwy
 Piątek 09-02-2007

6774. 
Odnośnie wpisu numer: 6767

Panie bolo z małej litery!
Jakąś nową swoją wiarę dziennikarską próbujesz, bolo z małej litery, wprowadzić. Gdzie ty studiujesz? W Iławie? No to ja się już nie dziwię,
mimo że powinienem...
Dziennikarz, który nie postępuje zgodnie z pryncypiami dziennikarskimi ma prawo nazywać się dziennikarzem. Z jednym ale: jest złym dziennikarzem. Tymczasem Pani Joanna Majewska napisała: „Dziennikarz jest po to, by dociekać prawdy”. Powinna być może napisać jeszcze, że „Adequatio rei et intellectus”. Na pierwszym roku wszędzie na porządnych wydziałach dziennikarstwa porządnych uczelni wbijają to w łepetyny: „Zgodność z faktami”.
Nie podałeś jednego przykładu, że pani Majewska przeinacza fakty, jednego nawet... I masz czelność głosić, że dociekanie prawdy w jej wykonaniu nie brzmi dobrze. To nie orkiestra Pani Cybuli, żeby miało brzmieć dobrze... Dowody, bolo z małej litery, dowody podaj. Bo inaczej widać, żeś śmieszny neptyk.
Pani Asiu kochana nasza! Prawdziwa cnota wszak krytyk się nie boi.
A i kulom się też jadu nie kłania...
 Qba
 Piątek 09-02-2007

6773. 
Odnośnie wpisu numer: 6769 6740 6738 6736 6735

[moderator: Kurier już to sprawdzał i pisał o tym, ale naczelny wrócił
do tematu i poprosił tym razem o komentarz od starosty. Poniżej.]


OŚWIADCZENIE STAROSTY

Pan Adam Żyliński odwołany został ze stanowiska dyrektora
Powiatowego Urzędu Pracy w Iławie z dniem 29 grudnia 2006 roku
– po przeprowadzeniu procedury wymaganej przepisami prawa (m.in.
konieczność uzyskania zgody Powiatowej Rady Zatrudnienia).

Zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy o pracę. Okres wypowiedzenia jest uzależniony od stażu pracy w danej instytucji (w przypadku pana Adama Żylińskiego był to okres wypowiedzenia 3-miesięczny).

Jednakże pan Adam Żyliński złożył pismo z prośbą o wcześniejsze rozwiązanie stosunku pracy na mocy porozumienia stron. Tak też się stało, stosunek pracy z powołania rozwiązany został z dniem 31 stycznia 2007 roku. Pan Adam Żyliński nie otrzymał 3-miesięcznej odprawy.

Jeżeli chodzi o podwyżki w Powiatowym Urzędzie Pracy, to zasadą
jest, że wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w powiatowych jednostkach organizacyjnych (w tym i w Powiatowym Urzędzie Pracy) regulowane są po uchwaleniu przez Radę Powiatu budżetu na dany rok. Budżet powiatu na rok 2007 został przyjęty na sesji 25 stycznia br.
i dopiero teraz możliwe będzie dokonanie 3% wzrostu wynagrodzeń pracowników Powiatowego Urzędu Pracy.

 Maciej Rygielski, STAROSTA IŁAWSKI
 http://www.powiat-ilawski.pl
 Piątek 09-02-2007

6771. 
Odnośnie wpisu numer: 6764

Oj Panie Krzysztofie [...] - brokerze i ubezpieczycielu.
Poprawiać kogoś to ładna rzecz, ale trzeba najpierw odpowiednich
procedur dotrzymać w swojej firmie. Bałagan tam wielki, a i obsługa
nieciekawa. Zdaję się słyszeć bez przerwy doniosłe okrzyki z pokojów
przez Państwa zajmowanych. A i okna są często w biurze otwarte tak,
iż wszystko na ulicy słychać.
Oj Panie Krzysztofie... Sam się poprawić, a później komuś prawić...
 amigo
 Piątek 09-02-2007

6770. 
Odnośnie wpisu numer: 6765

Z całym szcunkiem dla wywodu na temat Klaudiusza, bratanka bodajże Tyberiusza. Świetne jest umiejscowienie tzw. syndromu Klaudiusza w kontekście ostatnich ruchawek kadrowych w polskim rządzie. Poza jednym. Jest to nazbyt swobodna hipoteza, nieprzystająca do realiów epoki Klaudiusza.
Wydaje mi się, że nazbyt daleko Pan zaufał Robertowi Gravesowi i jego (wpaniałym nawiasem mówiąc) książkom: "Ja, Klaudiusz" czy "Klaudiusz
i Messalina". Proponowałbym sięgnąć i do innych źródeł.
Najistotniejsze w Pana wypowiedzi jest - moim zdaniem - to, że jednak Klaudiusz nie przetrwał, co w zasadzie pierwszą część pana wypowiedzi unicestwia... Mimo wszystko - z poważaniem:
 Qba
 Piątek 09-02-2007

6769. 
Drodzy Kurierzy! Czy zajmiecie się sprawą odejścia Pana Żylińskiego?
Czy prawdą jest, że przebywa na urlopie i pobiera wynagrodzenie z PUP ? [Powiatowego Urzędu Pracy]. Zastanawiające jest, że dopiero niedawno został rozpisany konkurs na dyrektora PUP-u. Dopiero po 3 miesiącach? Dziwna sprawa. Bardzo proszę zajmijcie się tym!
 Jan Niezbędnik
 Piątek 09-02-2007

6768. 
Witajcie, piszę do Was, do Kuriera, bo czasami niemrawośc tzw. służb miejskich w Iławie doprowadza mnie też do niemocy... Od 2 dni na Bulwarze JPII (naprzeciw internatu specjalnego) leży padły ptak. Na moje oko - mewa. Po 24 h oczekiwania na jego sprzatnięcie podjęłam decyzje o zawiadomieniu - i tu pojawił się problem: KOGO?
Dzwonie do sanepidu w Iławie, to nie ich dziedzina, musze zawiadomić weterynarie na Dąbrowskiego.Ok, dzwonie, ale sie okazuje, że trzeba dzwonic jeszcze na inny numer. Upierdliwie, już dla samej ciekawości dzwonie. Pani, owszem przedstawiła sie, spisała mnie, łącznie z adresem dom i przyjęła zgłoszenie o padlinie. Dla pewnosci pytam, czy zwłoki będą dziś sprzątnięte. OCZYWIŚCI, TAK. No to jak to kobieta - ide po południu z psem i co? Ptasie zwłoki są, tylko opruszone śniegiem nie są tak widoczne, ale dla psów, kotów to żaden problem... I wiecie - to, że w naszym miescie jest ostatnio BRUDNO, ŚLIZGO, MARTWE ZWIERZETA, NP. PSY czy KOTY POTRAFIĄ LEŻEC PO 2 DNI NA JEZDNI, ZAWARTOŚĆ KOSZY WYSYPANA POTRAFI LEŻEC PO PARE DNI - I NIKOMU TO NIE PRZESZKADZA, SLUŻBY SĄ W DOBREJ FORMIE.
ŻYCZĘ TEZ TEGO WAM I SOBIE - I JUŻ WIĘCEJ NIE BEDE SIE MARTWIĆ
O PTASIE GRYPY, WŚCIEKLIZNY ITP ;)
 Halina
 Piątek 09-02-2007

6767. 
Do Pani Joanny Majewskiej.
W ostatnim wydaniu Kuriera (nr 7) napisała Pani komentarz do artykułu
w sprawie Pana Edwarda Bojki i bardzo zaintrygowało mnie zdanie "Dziennikarz jest po to, by dociekać prawdy".
Oczywiście, jako student dziennikarstwa zgadzam się z tym, bo jest to jedno z naczelnych zasad dziennikarstwa. Jednak w Pani wykonaniu nie brzmi to dobrze. Uważa się Pani za dziennikarza a pisze Pani na wyrost bez wcześniejszego ustaleni faktów albo w ogóle przeinacza je Pani. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie pisze tego żeby komuś coś udowodnić a tym bardziej kogoś obrazić. Dziennikarz który nie postępuje zgodnie z zasadami nie ma prawa nazywać się dziennikarzem. Jeżeli Pani mieni się redaktorem gazety to proszę mieć to na uwadze, albo niech da Pani
sobie spokój. [...] [...]
Z całym szacunkiem dla Pani.
 bolo
 Piątek 09-02-2007

6766. 
Odnośnie wpisu numer: 6762

A ja dodam tylko, że ten prywatny basen w Ostródzie będzie niedługo
rozbudowywany i w pobliżu - tzn. na działce za basenem (gdzieś tutaj
na terenie stadionu miejskiego) - będzie budowany hotelik.
 PanKracy
 Piątek 09-02-2007

6765. 
Syndrom Klaudiusza (cesarz rzymski, 41-54 n.e.), czyli kleine aber nette
Gesellschaft.
Imponują mi rządzący przywódcy kraju, stosują metody kadrowe, którym oparłaby się tylko osoba znająca właśnie syndrom Klaudiusza. Tenże Klaudiusz, od najmłodszych lat wiedział jak przetrwać zawirowania polityczne w ówczesnym Rzymie. Fizycznie ułomny, umyślnie potęgował swą nijakość i brak zagrożenia z jego strony udawaną głupotą umysłową. I przetrwał. Został na 13 lat cesarzem imperium.
A u nas co? Który z ministrów się wychyli, samodzielnie pomyśli, już go nie ma. Odstawiony został zdolny, wybijający się w sondażach Kaziu yes, yes, yes. Niepoprawny optymista, niech zna swoje miejsce w szeregu, jest jeszcze młody i ma czas na naukę życia.
Szkoda Radka z MON, choć ma żonę pochodzenia żydowskiego i kocha wojsko (może i wojnę, aż nadto), ale odstawał od reszty miernot typu pani od polityki zagranicznej począwszy. I już go nie ma.
Z Ludwikiem z MSWiA podobnie, choć nie lubi wykształciuchów, miał swoje zdanie, pierwsze sukcesy, no i został głównym informatykiem kraju oraz będzie zastępował I osobę, tylko ciekawe gdzie i kiedy, choć wiadomo, że wice i tak nominalnie zastępuje szefa. Z drugiej strony przybywają ludzie, których w otoczeniu wodza i tak jest już dużo, ale ci trzymają „ruki pa szwam” w myśl starej z kolei zasady BMW (bierny, mierny, ale wierny). W świecie - kompromitacja i wstyd.
Tak więc imponują mi przywódcy za przebiegłość, za wysublimowany zmysł taktyczny, to nie to, co zwinąć naturalnego satelitę. A co inteligentniejsi niech się uczą od Klaudiusza. To przydaje się również na niższych szczeblach władzy. Można więc zaobserwować takich ludzi i u nas, w różnych okresach rządów każdej bez wyjątku opcji politycznej. Jedno mnie tylko martwi, Klaudiusz skończył źle, jak zwykle przez kobietę. Ostatnia żona, Agrypina Młodsza rozszyfrowała go i otruła. Co jednak się stanie z przywódcą, który jest kawalerem? Trzeba chyba czekać do nowych wyborów!
 kibic polityki
 Piątek 09-02-2007

6764. 
Odnośnie wpisu numer: 6760

Korektor! Wiesz dobrze, że tu nie jest możliwe skomentowanie listu prawnika. Większość zainteresowanych może a prawnik powinien przed napisaniem listu na temat zapoznać się z podstawowymi informacjami. [...] I jeszcze jedno.
Część konkretów dla niezorientowanego korektora.
USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. nr 98, poz. 602) art. 44. 1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany: 4) podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku.
USTAWA z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r.) art. 16.
1. W razie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, o którym mowa w art. 4 pkt 1-3, osoba uczestnicząca w nim, z uwzględnieniem ust. 2, jest obowiązana do:
1). przedsięwzięcia wszystkich środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu zdarzenia, starania się o złagodzenie skutków zdarzenia oraz zapewnienia pomocy lekarskiej poszkodowanym, jak również w miarę możliwości zabezpieczenia mienia poszkodowanych;
2). zapobieżenia, w miarę możliwości, zwiększeniu się szkody;
3). (1) niezwłocznego powiadomienia policji o zdarzeniu, o ile doszło do wypadku z ofiarami w ludziach lub do wypadku powstałego w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że zostało popełnione przestępstwo.
2. W przypadku zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, o którym mowa w art. 4 pkt 1-3, uczestnicząca w nim osoba objęta tym ubezpieczeniem jest ponadto obowiązana do:
1). udzielenia pozostałym uczestnikom zdarzenia niezbędnych informacji koniecznych do identyfikacji zakładu ubezpieczeń, łącznie z podaniem danych dotyczących zawartej umowy ubezpieczenia;
2). niezwłocznego powiadomienia o zdarzeniu zakładu ubezpieczeń, udzielając mu niezbędnych wyjaśnień i przekazując posiadane informacje.
 Krzyś, broker ubezpieczeniowy
 Czwartek 08-02-2007

6763. 
Mój Boże! Jak można było posądzić o nietrzeźwość podczas lekcji
mojego kochanego Profesorka, Edzia Bojko. Chamstwo niebywałe.
Możliwe w kraju barbarzyńców za rządów PiS i ministra Ziobro.
Ludzie w pomawianiu bliźnich czują się bezkarni.
Czas z tym skończyć.
 ORMOWIEC
 Czwartek 08-02-2007

6762. 
Nie tak dawno lubawski OSiR do pospołu z magistracką tubą (Głosem Lubawskim) próbował zorganizować w ramach marketingowych poparcie dla kolejnej chorej idei burmistrza Standary (wybudowanie basenu) poprzez zorganizowane wyjazdy do Ostródy. Chodziło o wykazanie, że ludzie są bardzo zainteresowani posiadaniem własnego basenu na miejscu. I co? I nici! Nie było 10 osób chętnych. Myślę, że chętni byli, tyle że wyjazd kosztował od łebka bodajże 15 zł... I nie zebrała się taka grupka, niestety.
W tych dniach burmistrz Standara wyjechał do Warszawy, ażeby na miejscu pobrać naukę pływania w weekend. Za moment ma przedstawić radnym projekt basenu i dopiero później sposoby jego finansowania. Opcja budowy basenu za pieniądze prywatne nigdzie nie padła... Nie jestem wrogiem basenu. Jestem natomiast wrogiem chorych, żółtych pomysłów. Może nie powinien jeździć burmistrz do Warszawy - do Iławy ma bliżej, tam sprawę basenu przerabiali i na jednej z ostatnich sesji doszli do przekonania, że budżetu 35-tysięcznego miasta Iławy nie stać na budowę obiektu za minimum 20 milionów złotych polskich nowych.
Lubawę natomiast stać?
Taki ze Standary gospodarz, że jak się uparł w tym swoim starczym paroksyzmie przedwyborczym, żeby ponownie burmistrzem zostać, to stadion bez pieniędzy zewnętrznych wybudował. Tym faktem utracił kwalifikacje moralne do sprawowania urzędu. Ale ciemna, tępa tłuszcza, demokratycznie go wybrała. Czy dalej macie zlasowane mózgi, drodzy lubawianie?
Jest biznesmen chętny w Ostródzie, Ireneusz Słowik się nazywa, to on
w Ostródzie basen pobudował (magistrat nie!), chce budować w Iławie. Może warto go przechwycić! Pomyślał o tym jakiś geniusz w magistracie lubawskim? Pomyślał na pewno, bo gazety czyta, tyle że zaprzyjaźniona firma lubawsko-złotowska Zdzisława Wierzbowskiego by nie zarobiła, bo Pan Słowik pobudowałby sam.
Ciemni lubawiacy jesteście, oj ciemni...
Już widzę jak w tym nowym basenie radna Tańska, kuzynka burmistrza, crawlem płynie. Już widzę jak radny Pokojski daje nura na bombę. Już radny Zaleski figlarnie się czai, żeby radną Orzeł wepchnąć do basenu
od tylca po cichu. Tyle że oni przyjdą na basen za darmo, bo w ramach
zajęć polekcyjnych-samorządowych. Poza tym ile im jeszcze na tym padole pozostało? Wnuki będą się długami martwiły.
Ciemny ten lubawski lud, oj ciemny...
 Robert
 Czwartek 08-02-2007

6761. 
Odnośnie wpisu numer: 6754

KIM JEST TA GNIDA, KTÓRA MANIPULUJE OPINIĄ SPOŁECZNĄ PUBLIKUJĄC NA STRONACH INTERNETOWYCH WIERUTNĄ BZDURĘ?

"Jarosław Kaczyński - Kalkstein. Dywersant; w latach 70. współpracował z żydotrockistowskim KOR-em (Komitetem Obrony Robotników); w grudniu 2005 roku został uznany Człowiekiem Roku 2005 tygodnika "Wprost"; obecnie premier PRL-bis".
- Lech Kaczyński - Kalkstein. Dywersant; w latach 80-tych bliski współpracownik Lecha "Bolka" Wałęsy, brał udział w tajnych rozmowach w Magdalence pomiędzy żydowskim przywództwem Solidarności (drugiej po stanie wojennym) a elitami SB i PZPR; uczestniczył w obradach żydomasońskiego "Okrągłego Stołu"; od grudnia 1988 r. w Komitecie Obywatelskim przy Lechu Wałęsie; w 1990 roku został I zastępcą przewodniczącego żydokomunistycznego NSZZ "Solidarność"-bis; były szef NIK; były prezydent Warszawy, obecnie prezydent PRL-bis;
członek żydomasońskiej organizacji "Grupa Windsor" finansowanej przez zagraniczne organizacje żydomasońskie.
 nick
 http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwiska.htm
 Czwartek 08-02-2007

6760. 
Odnośnie wpisu numer: 6757

Broker, dawaj konkrety, a nie - wodę lejesz.
 korektor
 Środa 07-02-2007

6759. 
Wernyhora. Nick.
Hora to nie choroba - to korowodowy taniec rumuński, ale chyba też godzina. Nie chciałem obrazić (vide Nick). Razi mnie jednak małostkowość w 2007 roku. Zrozumiałem cię dobrze i mam nadzieję, że filozoficznie odpowiedziałem. Szersze uzasadnienie, mam nadzieję, może napisać Andrzej Kleina, filozof z wykształcenia, nie amator. Problem jest, tylko ważniejszy: jak dalej żyć, jak dalej będzie? Bez cienia złośliwości
z mojej strony. Pozdrawiam wymienionych.
 a. filo. kibic
 Środa 07-02-2007

6758. 
Odnośnie wpisu numer: 6755

Szczypior, Adam trzeci. Też dobrze. Świadczy to, że walka jest o każdy punkt i każde miejsce. Nie ma gwarancji na pełny sukces. To jest sport.
 KIBIC
 Środa 07-02-2007

6757. 
Czy prawnik dobrze radzi w liście do redakcji Kurierka nr 7 ??? (str. 13).
Kurierzy, nie wprowadzajcie w błąd kierowców i uczestników ruchu drogowego. Drukując list, prawnik radzi błędnymi poradami. Wiecie dobrze, że dla części czytelników taki list może być błedną wskazówką
do postepowania w razie wypadku drogowego i po nim. Ten prawnik powinien przynajmniej przeczytać dwa przepisy: 1. prawo o ruchu drogowym, 2. ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych; bo myślę,
że kodeks cywilny poznał.
Mogę poradzić czytelnikom, aby więcej czasu poświęcili na zadawanie
wielu pytań swoim agentom ubezpieczeniowym w zakresie sposobu postępowania przy zawieraniu umowy ubezpieczenia i jej realizacji, w tym likwidacji szkody. Myślę, że pan prawnik powinien lepiej się przygotować do napisania tego listu-porady.
 Krzyś, broker ubezpieczeniowy
 Środa 07-02-2007

6755. 
Odnośnie wpisu numer: 6741

Kibic, a nie mówiłem, że będzie pudło! Pozdro.
 szczypior
 Środa 07-02-2007

6754. 
Szukaj swych korzeni:
 nick
 http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwiska.htm
 Środa 07-02-2007

6753. 
Anonimusie Wielgusie, żyjesz ty? Daj głos! Co z tobą?
Zasiedziałeś się przy piwie z kumplami od radyya?
Czy wyjechałeś w świat inteligencję uzupełnić?
 Qba
 Środa 07-02-2007

6752. 
Odnośnie wpisu numer: 6750

Obserwator!
Wycofuję, co powiedziałem. Pomyliłem się...! Ty intelektualnie jesteś co
najwyżej rozbudzony jak dmuchana lalka. Jesteś draniem skoro modero
w tekście zwracającym się do damy tyle ci zdań wykropkował. Jesteś po
prostu draniem.
O gustach się nie dyskutuje. Gdybyś miał klasę, to nigdy takiego spamu
byś ze swojego móżdżku nie wypluł.
Pani Asiu - przepraszam - to przeze mnie się pani od łobuza oberwało...
Mam nadzieję, że jest pani ponad to!
 sexułomek
 Środa 07-02-2007

6751. 
Odnośnie wpisu numer: 6750 6743

Po 1. Mam na imię Joanna, a nie Asia. Dotarło?
Po 2. Ja nie zejdę do poziomu kibla. Nie będę tym bardziej „o dupie”
polemizować z jakimiś zakompleksionym tchórzem bez twarzy.
Po 3. Już moja babcia mawiała - i są to bardzo mądre w tym właśnie wypadku słowa... - NIE RUSZAJ GÓWNA, bo zasmrodzi całą okolicę.
Zostawiam to bez komentarza, by nie psuć powietrza.
 Joanna Majewska
 Środa 07-02-2007

6750. 
Odnośnie wpisu numer: 6748 6743

Dojrzały sex!!! Dobre!!! [...][...]
Ta kobieta w niczym nie jest pociągająca! [...][...]
Ale za to jej przyjaciółka - Pani S... Hmmm hmmm hmmm...
 obserwator
 Środa 07-02-2007

6749. 
Wybrana na sędziego Trybunału Konstytucyjnego
– niegodna funkcji syndyka

Sąd Okręgowy (XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy) oddalił zażalenie wybranej na sędziego Trybunału Konstytucyjnego LIDII BAGIŃSKIEJ na wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie, odwołujący ją z funkcji syndyka. Sąd uznał, że zachowanie dyskwalifikuje ją do pełnienia tej funkcji.

Pod koniec grudnia 2006 r. Bagińska, wybrana przez Sejm na sędziego TK z rekomendacji Samoobrony, miała złożyć ślubowanie sędziego Trybunału. Uroczystość została jednak odwołana. Szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło tłumaczył wówczas, że Bagińska złoży ślubowanie gdy "zostaną wyjaśnione wszystkie sprawy, które wiążą się z uwagami, jakie były kierowane pod jej adresem".
 Gazeta Prawna
 http://www.gazetaprawna.pl/wydarzenia/?news=eGP2007020713...
 Środa 07-02-2007

6748. 
Odnośnie wpisu numer: 6743

Chcesz wiedzieć co w niej widzę?
Dojrzały seks i intelekt (kolejność przypadkowa).
Chcesz wiedzieć co w tobie widzę?
Małostkowość, malkontenctwo, zawiść.
Widzę, żeś niedopieszczuch.
A także, żeś jest rozbudzony intelektualnie jak 14-tka. Najwyżej.
Sprawiasz wrażenie dotkniętego intelektualnym AIDS.
Pani Asiu - buźka...
 sexułomek
 Środa 07-02-2007

6747. 
Odnośnie wpisu numer: 6740

DO IŁAWIANINA KOCHANEGO.
Wcale nie dziwię się AMICO ADAMO. Nie on przeto był prekursorem ryzykownych interpretacji prawnych w zakresie legalnego "wyłudzania kasy z NFZ", co aksjologicznie (z Andrzeja Kleiny mi się udziela) nie jest poprawne, ale naprawne.
Tym protoplastą na wysokim stanowisku był sam (wówczas nazywany wiceprezydentem), pseudoagent "Mieczysław", Mieczysław Wachowowski - prawa a nawet lewa ręka Bola, Lecha Wałęsy. Tenże, przed odejściem Szefa (Lecha), tak rozchorował się (oj... miał na co), że siedł jak wrzód na dupie Kwaśniewskiego (wypłacano jegomościowi z kasy Kancelarii Prezydenta) co najmniej przez, jak pamiętam, 9 miesięcy. A to były pokaźne sumki. Zatem widzicie, jak nasi dbają o Polskę.
 nick
 Środa 07-02-2007

6743. 
Odnośnie wpisu numer: 6739

A co w niej ciekawego? "Pani Asiu" - co to za zwrot? Ludzie, co wy w niej widzicie? Ona wyżej [...] niż głowę ma! [...][...]
Moim zdaniem Synowiec powinien znaleść kogoś na jej miejsce, kogoś
z klasą i taktem, bo krzyczeć i robić dużo zamieszania wokół siebie to
każdy potrafi. Jej artykuły są płytkie i proste. Zajmuje się tylko plotkami
i bzdurami. To, że jest wyszczekana - nie znaczy, że jest najlepsza.
"Pani Asiu" mogłaby pani zrobić większą karierę gdyby...
Szkoda gadać.
 czytelnik i obserwator
 Środa 07-02-2007

6742. 
Ja, kurna jeszcze tak powiem. Wiem, że się jeszcze taki nie narodził, żeby wszystkim dogodził, ale co powiem, to powiem. Bryndza jest w ogóle, a tu taki temat: Żyliński, Kasprowicz, a i Bojko jeszcze. To pił Bojko, czy nie pił? I czy wiadomo ile? Alkomat chyba jakiś był podrasowany, że nie wykazał. Ale wiadomo: dyrektor przed maturą, to może i się napił
dla rozluźnienia.
Z tym Maśkiewiczem, to bym nie przsadzał, kumpli nie ma wcale, to sam musiał robotę sobie załatwić. Chociaż, skoro pracuje w Swedwoodzie, to przecież żadna sztuka: przysługa za przysługę. Mało to Szwedom w Lubawie nadawał?
Powinien Kurier wywiady jakieś przeprowadzić konkretne z Żylińskim i Kasprowiczem, aż się prosi o to. Samorządowcy, kurna...
 sexułomek
 Środa 07-02-2007

6741. 
Odnośnie wpisu numer: 6734

Szczypior, Adaś złapał to, co już jest nawykiem u dobrego skoczka,
będzie dziś pierwszy.
 kibic
 Środa 07-02-2007

6740. 
Odnośnie wpisu numer: 6735

To proste. Żyliński wziął zwolnienie przed tym jak Maśkiewicz objął urząd. Przecież Żylińskiego nie było na sesji, podczas której Maśkiewicz oficjalnie został burmistrzem. Bo Żylinski nie chciał Maśkiewiczowi oddać władzy i pogratulować zwycięstwa. A może bał się spojrzeć mu w oczy po tamtej żenującej kampanii. I to jest odpowiedź.
A Żyliński był na zwolnieniu lekarskim jeszcze wtedy, gdy pełnił obowiązki burmistrza. A, co ciekawe, chorował jeszcze przez kolejne trzy miesiące (łącznie 9), ale tę pensję czy też, jak kto woli, chorobowe wypłacał mu ZUS, czyli my wszyscy (podatnicy). Taki to uczciwy i cudowny jest pan Adam. Najważniejsza kasa. A z tego co ja wiem, to Maśkiewicz nic z kasy miasta ani ZUS-u nie wziął, bo znalazł sobie pracę, i to sam ją znalazł, a nie został zatrudniony, jak Żyliński, przez kolesiów, którzy musieli mu spłacić dług.
 iławianin
 Środa 07-02-2007

6739. 
Kurna, jak się dowiedziałem dzisiaj, że pani Joanna Majewska ma syna
w maturalnej klasie, to mnie aż przegięło. Ja myślałem, że z niej jaka
rycząca trzydziestka, a tutaj... No no no... I jeszcze taka figura...
Buźka pani Asiu...
 sexułomek
 Środa 07-02-2007

6738. 
Odnośnie wpisu numer: 6736

Kochaniutki! Takie praktyki, czyli nagła zachorowalność,
nawet na dzień przed planowanym zwolnieniem z pracy lub
przewidywaną utratą stanowiska, są realną rzeczywistością.
 nikt
 Środa 07-02-2007

6737. 
Były premier Włoch - Silvio Berlusconi - oświadczył dziarsko, że wszyscy
homoseksualiści znajdują się po drugiej stronie sceny politycznej, czyli
na lewicy.
Co sądzi o tym nasz główny lewicowiec Ryszard Zabłotny?
Czy może to potwierdzić odnośnie iławskiej lewicy?
Czy może udzielił jakichś wskazówek, że przed użyciem
z obawy przed AIDS należy partnera wygotować?
 ko-wiec z PO
 Wtorek 06-02-2007

6736. 
Odnośnie wpisu numer: 6735

Czy to jest możliwe, żeby - będąc na chorobowym po zakonczonej
kadencji - brać poprzednią pensję? Czy mógłby to ktoś potwierdzić?
Może któryś z młodych twardogłowych, dla których "twarde prawo,
ale prawo" wszystko znaczy?
 Qba
 Wtorek 06-02-2007

6735. 
Odnośnie wpisu numer: 6733 6732

Dopowiem.
Kiedy nasz najukochańszy złotousty Adamo 5 lat nazad przerąbał
z Maśkiewiciusem, to tak na serce się rozchorował, że polegiwał na
zwolnionku 6 miesięcy z pensją burmistrza.
No widzisz kochaniutki, nie zawsze do tej samej rzeki się wchodzi, ale
z tej samej rzeczki można spijać "życiodajne soczki". Chwała Adamo!
 nick
 Wtorek 06-02-2007

6734. 
Odnośnie wpisu numer: 6722

Kibic, zmieniamy temat.
Adam wygra jutro? Ja obstawiam, że będzie na pudle. Pozdro.
 szczypior
 Wtorek 06-02-2007

6733. 
Odnośnie wpisu numer: 6732

Zygmunt, prawie starosta, Kasprowicz z okolic Lubawy: dom wartości
220 tysiaków, wziął kredyt w wysokości 30 tysiaków na dom dla córki,
ma jakieś zaskórniaki i trochę udziałów w ziemniaczance, w której był
prezesem. Parę razy zachciało mu się być nawet posłem. Wiem o tym wszystkim z listy, nie Wildsteina, a dotyczącej oświadczeń majątkowych
samorządców.
I ten sam pan Zygmunt (tak tam stoi) pobrał 1.098 zł! Ba, żeby na tym koniec! Wziął jeszcze 50 groszy z tytułu... "zasiłku dla bezrobotnych".
K.....a mać! To trza mieć brak klasy bezdenny!
Ktoś pode mną pyta o pana Żylińskiego w zwiazku z jego fuchą dyrektora w Urzędzie Pracy. Ja poszerzam pytanie. Panie redaktorze Synowiec, czy Żyliński Adam, wizjoner z Iławy, brał zaiłek dla bezrobotnych? Bo jak brał, to niech go kule biją.
Tak to się, k......a, teraz porobiło!
 Qba
 Wtorek 06-02-2007

6732. 
Odnośnie wpisu numer: 6600

Ja jako podatnik Iławy również jestem zainteresowany zatrudnieniem
Pana Żylińskiego w Urzędzie Pracy i jego płacy. W ogóle Pan, Panie
redaktorze naczelny, na to nie zareagował. Chyba Pan w strachu jest,
a to są nasze wszystkich obywateli pieniądze i nie może dysponować
nimi jeden człowiek. Bardzo Pana proszę o zainteresowanie tematem
i wyjaśnienie w Kurierze. Czekam! Chyba że Pan w strachu.
 podatnik RP, lat 65
 Iława, Wtorek 06-02-2007

6731. 
Odnośnie wpisu numer: 6727

Nazywasz mnie chorym, amatorze. Widać, że nim jesteś. Widać też, żeś
zatrwożony. I bardzo dobrze, widocznie masz powód. Niezrozumiałeś nic
z wypowiedzi Grynberga, którego zacytowałem. Nic!
Nie chodzi o wysłanie w kosmos 3 milionów członków PZPR (a podobno
w samej Iławie było 6 tysięcy). Grynberg powiedział tyle, ile powiedział,
wykosztuj się na 4,5 zł i przeczytaj WPROST.
Ja natomiast powiedziałem, że obaj wymienieni panowie mogą czegoś
nie zdążyć zrobić. Oni nie byli anonimowym tłumem członków, oni byli
aparatczykami. Byli funkcjonariuszami partii.
Niedawno toczyła sie tutaj na forum batalia dotycząca burmistrza Iławy
Ptasznika. Twarde prawo ale prawo! - głosili młodzi ludzie. A skoro tak,
to dlaczego to prawo nie ma obowiązywać aparatczyków?
 Wernyhora
 Wtorek 06-02-2007

6730. 
Odnośnie wpisu numer: 6727

Do filozofa.
Masz całkowitą rację. Zdekomunizowanie to sprawa dla zasady. Niewiele nam daje. Odebranie stopni paru generałom? Komedia nad komedie, niewiele znacząca dla nas rzecz. My i tak wiemy, że byli szujami. Ale czy tylko generałowie? A cała sfora byłego aparatu cywilnego PZPR nie jest lepiej obłowiona, niż ci generałowie nawet z emeryturą po 10 tys. złotych? Niewiele im życia zostało, choćby nawet do 100 lat dożyli. Polska jest rozgrabiona, ważne kotwice gospodarki narodowej w łapach tamtych i ich rodzin, a tego nie da się odebrać. Zostało tylko jedno: mądrze i sprawiedliwie ten kraj prowadzić.
 nick
 Wtorek 06-02-2007

6729. 
Odnośnie wpisu numer: 6725

A kto to jest ten gosciu? Bo ja tez nie wiem. I do czego te informacje?
Jestem ciekawa co z nowym burmistrzem miasta?
 emigrantka
 Hannover, Wtorek 06-02-2007

6728. 
Odnośnie wpisu numer: 6725

Do muchomora.
Wiedzę na temat działalności tego Pana znajdziesz w IPN.
 nick
 Wtorek 06-02-2007

6727. 
Odnośnie wpisu numer: 6724

Może i jesteś Werny, ale hora.
Napisz ile masz lat - tak dla ciekawości i zrozumienia toku myślenia innego człowieka w 2007 roku. Wymienieni członkowie PZPR, jak inni z trzech mln byłych członków byłej jedynie słusznej partii niestety żyli WTEDY, i dziś trzeba ich zrozumieć, bo nie jest to takie proste i (tak jak dziś) jednoznaczne. Dziś łatwo się dziwić, mieć honor, a wtedy też byli ludzie uczciwi i uczciwie budowali to, co dziś mamy. Wiecej sami nie mogli zrobić. Dziś dziwi brak Polski w planie Marshala, że była II wojna, kamień na kamieniu nie ostał, ograniczona suwerenność państwowa, wyniszczające zbrojenia itd.
Tamto pokolenie odchodzi, byli PZPR-wcy uwłaszczyli się tak, że nie ma nawet w kraju prawdziwej lewicy. Ci, co żyją, liczą, że nowe pokolenie zbuduje więcej i lepiej dla WSZYSTKICH. Dekomunizacja i lustracja dziś, po 17 latach o kant d... niech sie rozbije, dziadków, i wymienionych panów na pożarcie - znikoma satysfakcja. Dziś znowu trzeba patrzeć komuś na ręce, żeby takimi hasłami nie mamić narodu. Jest on duży, 38-milionowy, wielu ludziom trzeba chleba nie igrzysk, po zmarnowanych 17 latach, o poprzednich nie wspomnę. Wiekszość narodu też żyła w PRL-u. Znowu obudzimy sie w ręką w nocniku...
 amator filozof
 Wtorek 06-02-2007

6726. 
Judasze wśród nas, judasze w nas...

Czy sprawa abp. Wielgusa to błogosławiona wina polskiego Kościoła? Sygnowany przez całą redakcję "Więzi" tekst, który otwiera lutowy numer miesięcznika, proponuje spojrzenie na odwołany ingres jako na ważną lekcję. Teraz, patrząc z nieco szerszej perspektywy - przekonuje redakcja - warto zastanowić się, czego nauczyliśmy się o polskim Kościele i społeczeństwie. „Więź” przynosi spokojną i pogłębioną refleksję, a przede wszystkim patrzy w przyszłość...
 Iwona Książak

iwona.ksiazak@wiez.com.pl
 http://www.wiez.com.pl/?s__miesiecznik_szczegoly.id__521
 Wtorek 06-02-2007

6725. 
Chciałem się dowiedzieć co myślicie i co wiedzieć o panu Romanie Brzozowskim z Iławy?
 muchomor
 Iława, Wtorek 06-02-2007

6724. 
Znany pisarz Henryk Grynberg w ostatnim wydaniu WPROST mówi, że został zwerbowany przez PRL-owską bezpiekę. Mówi, że trudno było nie zostać zdrajcą i świnią. Mam zdecydowanie inne zdanie na ten temat.
Ale nie o tym teraz.
Mówi dalej Grynberg, iż nie rozumie, dlaczego tajną współpracę z władzą komunistyczną uważa sie aktualnie za większy wstyd niż JAWNOGRZESZNICTWO CZŁONKÓW PARTII.
Też tego nie rozumiem.
Jeżeli jednak rządy Kaczyńskich doprowadzą do dekomunizacji i lustracji prawdziwej i skutecznej, to może towarzysz Edmund Standara nie zdąży basenu w Lubawie pobudować...
Podobnie może być z towarzyszem Ryszardem Zabłotnym na jakimkolwiek aktualnie stanowisku wyląduje.
 Wernyhora
 Wtorek 06-02-2007

6723. 
Jeśli ktos ma już sytem Vista, to mam dobre wieści.
Vistę można używać przez 30 dni bez podawania klucza. Okazuje się jednak, że można też łatwo ten okres wydłużyć. Co ciekawe, jest on w pełni legalny. Wystarczy jako administrator uruchomić wiersz polecenia i wpisać polecenie o brzmieniu "slmgr -rearm". Spowoduje ono wydłużenie okresu o 30 dni. Operację tą można wykonać łącznie 3 razy, co łącznie daje 120 dni używania Visty bez klucza. Bierzcie i korzystajcie!
 BOLO
 Wtorek 06-02-2007

6722. 
Odnośnie wpisu numer: 6721

Oj Szczypior, jestem jeszcze w euforii.
Adam będzie, jak w tym roku, walczył. Drużynowe sukcesy cieszą.
W ogóle jest super, potem niechby nawet potop...
 kibic i ktokolwiek by był
 Poniedziałek 05-02-2007

6721. 
Odnośnie wpisu numer: 6718

Oj chyba się nie mylisz, kibic. Chwilowa euforia, ale to cieszy tych,
którzy lubią sport. Będzie tak jak z Adasiem: budowa skoczni, plany
i tylko plany. A najlepszym skoczkiem w Polsce jest Małysz a potem
długo długo nic. I tak zostanie na jakiś czas.
Pozdrawiam miłośników sportu i naszego reprezentanta, który wraz
ze swoimi kolegami z reprezentacji dał nam tyle radości w kibicowaniu
naszym szczypiornistom.
 szczypior
 Poniedziałek 05-02-2007

6720. 
KACZORY! W IMIENIU V RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ WOŁAM WAS!
WYŁAZIĆ Z PAŁACU I ODDAĆ WŁADZĘ.
DOŚĆ MAMY WASZYCH DURNYCH RZĄDÓW.
WOŁAM O WYDANIE MACIEREWICZA.
 PIŁSUDCZYK
 Poniedziałek 05-02-2007

6719. 
CO Z TĄ DURNĄ POLSKĄ SIĘ DZIEJE?
TYLKO PSYCHOPACI ODWOŁUJĄ RADKA SIKORSKIEGO Z MINISTRA MON. NIE MOŻNA ZNIEŚĆ, ABY WNIOSEK PSYCHOPATY BYŁ POWODEM ODEGRANIA SIĘ NA MINISTRZE MON.
 PIŁSUDCZYK
 Poniedziałek 05-02-2007

6718. 
Szczypior, tak jak kiedyś sukcesy Wojciecha Fibaka NIE SPOWODOWAŁY NA DŁUŻSZĄ METĘ rozwoju tenisa w Polsce, tak i obecnie niewiele z tego będzie. Po prostu nie można kupić piłki do szczypiorniaka, o kleju nie wspominając... Obym się mylił.
 kibic, pasjonat sportu zresztą
 Poniedziałek 05-02-2007

6717. 
Odnośnie wpisu numer: 6709

Gratulacje dla drużyny piłkarzy ręcznych.
Srebro to duży sukces. Chamstwo i kołtuństwo niemców to po prostu panika. Bali się po tym, jak Adam wskoczył w pierwszym konkursie na
1 miejsce a ich 2 zawodników porypało se ryjki. Bali się, że jak Polacy ich pokonają a jeszcze Adaś dołączy po raz drugi zwycięstwo, to chyba ich krew zaleje.
No cóż nie udało się ze złotem, Adam pokazał jednak klasę a więc ogólnie weekend sportowo wyszedł nam bardzo dobrze. Oby co dzień słyszeć lub widzieć tylko takie wieści, a nie tak jak w pozostałych dniach tygodnia:
a to świńsko-seksualno-szpitalna super-afera w rządzie, a to wypowiedzi ministrów i wicepremierów.
Powodzenia Polsko i Polacy. Trzymajmy się zdrowo i bez zbytniego przejmowania się polityką.
 iławianin, lat 50
 Iława, Poniedziałek 05-02-2007

6716. 
No i mamy srebro, gratulacje dla całego zespołu, no i cieszymy się, że wśród medalistów jest iławianin Rafał Kuptel. Oby ten sukces przełożył się na działaczy piłki ręcznej i dyscypilina ta stała się bardziej popularna.
 sympatka
 Poniedziałek 05-02-2007

6714. 
Odnośnie wpisu numer: 6713

Szczypior, szczypiorniści, super.
 kibic
 Niedziela 04-02-2007

6713. 
Nie spełniły się moje marzenia. Ale i tak jeseśmy wielcy jak nasz Adam.
Co to za ornug, gdy się pierdzi przy obiedzie.
 Szczypior
 Niedziela 04-02-2007

6712. 
Odnośnie wpisu numer: 6698

Dawaj Małgośka po polskiemu tego Niemca. Bo ja: "Ich keine, ja po polsku gawarit" albo po rusku.
 Pawka Morozow
 Niedziela 04-02-2007

6711. 
Odnośnie wpisu numer: 6708

Tak to bywa, kiedy drużyna w dyscyplinie nie liczy się nawet w Europie, a nagle sięga szczytu, zdobywając finał, czyli v-ce mistrza Świata. Inna rzecz, że na wynik zasłużyli grą, zaś występ nie był przypadkiem, jak mylnie komentują to niemieckie media. Sukcesem naszych było ogranie Duńczyków i tyle wszystkiego. Pamiętajmy tu, że Niemcy są zespołem, który nie bywa raz na 30 lat w trefie medali na IO, czy MŚ, a stacjonuje tam bardzo często.

Pamiętajmy również, że na stały dopływ do kadry należy zapracować. Nie wolno zaniechać zainteresowania młodzieży dyscypliną w szkołach na w-f czy na zajęciach pozalekcyjnych. Niech powie mi ktoś, jak często w gimnazjach i średniej szkole w Iławie ćwiczą na w-f w szczypiorniaka? Młodzież ćwiczy gierkę, czyli piłkarnictwo. A piłka ręczna w naszym kraju należy do dyscyplin szczątkowych. Co innego siatkówka, o której poziomie u kobiet i mężczyzn słychać i widać (liga światowa, MŚ), widziana częściej w naszych szkołach i na treningu sportowym.

Przy okazji przypomnieć należy, iż udział w reprezentacj kraju ma również były zawodnik i wychowanek Brodnickiego Klubu Sportowego - Patryk Kuchczyński. Obecnie w tym mieście, ze wzgledu na brak funduszy i sponsorów, wycofano z rozgrywek II ligę piłki ręcznej.

Odkąd wymazano z harmonogramu dotacje do sportowych zajęć pozalekcyjnych w szkołach i ustało szkolenie na tym poziomie, odtąd kończy się dopływ wartościowych zawodników do narodowej reprezentacji różnych dyscyplin.

W takim świetle sukces narodowej drużyny na MŚ jest mistrzostwem i może - jak sądzą nieprzychylni nam niemieccy komentatorzy - również przypadkiem, gdyż na ich niemieckiej lidze rozwija się większość naszych kadrowiczów (8), ale to już inna sprawa.
 trenerro
 Niedziela 04-02-2007

6710. 
Chamstwo gospodarzy mistrzostw, Niemców, nie zna granic. Nie wybaczę im tych gwizdów po zakończeniu hymnu polskiego. Nie uszanowali naszej drużyny, nie uszanowali nawet tej naszej małej grupki kibiców na czele
z prezydentem.
A nasi kadrowicze weszli do tej hali jak mróweczka do gniazda os, chyba przestraszyli się, chyba ta bliskość marzeń ich przygniotła, chyba dali się stłamsić i zakrzyczeć... A gdzie podział się polski charakter buntownika i niepokornego, romantycznego walczaka? Bo jak można było popełniać tak koszmarne błędy, gdy przy stanie 22:21 nie strzela się pod rząd aż trzech sytuacji „sam na sam”...?
 sportsmenka
 Niedziela 04-02-2007

6709. 
A nasz Adam Wielki znowu na szczycie!
Na niemieckiej skoczni nikt mu nie podskoczył wyżej. Mistrz jest wielki!
 J-23
 Niedziela 04-02-2007

6708. 
Trener Wenta: "Przegraliśmy w głowach ten mecz".
Trudno się nie zgodzić z tą opinią. Już pierwsze akcje meczu pokazały,
że z naszymi jest coś nie tak. Emocjonalnie byli przybici i skopani. Efekt
był taki, że zagrali najgorszy mecz turnieju. Szkoda, że wypadło na finał.
 BOLO
 Niedziela 04-02-2007

6707. 
NIECH ŻYJE GRUNWALD!
BARBARZYŃCY DO BOJU!
NAPRZÓD POLSKA!
NAPRZÓD IŁAWA!
NAPRZÓD KUPTEL!
NAPRZÓD MAŁYSZ!
 trenerro
 Niedziela 04-02-2007

6706. 
Dokąd w IKS rządzić będą samowybieralni gracze, jak dyrektorek-siwek, emerytowany wychowaca więzienny oraz sponsor jednej z 12. stacji
Drogi Krzyżowej w kościele ze stajnią kóz, tarpanów i kurnikiem
z hodowlą strusi afrykańskich, nie będzie piłkarstawa w Iławie.
 nick
 Sobota 03-02-2007

6705. 
Odnośnie wpisu numer: 6696

DO WASZKI
Nie jestem za szumnym powitaniem Rafała Kuptela, gdyż takowe nie jest konieczne, ale burmistrz nie powinień zapomnieć. Zaiste to on, Kuptel przyklad daje młodzieży, jak postepować trzeba, że sport jest istotną pozytywną wartością człowieka. On, tzn. mistrz, ma pozytywny wpływ na wzrastanie młodych w duchu sportowych idei. On jest namacalnym tego przykładem. Mam nadzieję i osobiście przyłożę rękę, by tak się stało. Niewielu takich z Iławy wyszło, którzy są medalistami mistrzostw świata olimpijskich dyscyplin. ON jest pierwszy.
 trenerro
 Sobota 03-02-2007

6704. 
Adaś jak zwykle WIELKI
 Szczypior
 Sobota 03-02-2007

6703. 
MAŁYSZ MAŁYSZ MAŁYSZ
 KIBIC
 Sobota 03-02-2007

6702. 
Będziemy mistrzami świata. Coś mi się tak wydaje. A zarazem marzy.
Trzeba im dokopać albo nawrzucać. Widać, że piłka ręczna dominuje
na forum. Lepsze to niż te wypocinki straceńców.
 Szczypior
 Sobota 03-02-2007

6700. 
Odnośnie wpisu numer: 6688

DO MŁODEGO BELFRA!
Ośrodek Doradztwa Metodycznego w Iławie dyponuje doskonałym materiałem ludzkim, doświadczonych ludzi od szkolnictwa, edukacji i wychowania. Wśród nich jest sam przewodniczący Rady Powiatu, były dyrektor szkoły, nauczyciel.
Awans chłopie masz w kieszeni, żaden problem pod warunkiem, że masz przychylną dyrekcję, gdyż ona wszystkie twoje działania moze skasować
i uznać za niczego warte. Ponadto są w Iławie osoby, które cichcem twoją teczkę skroją tak, że mucha nie siada, łącznie z programem
i jego ewaluacją.
 nick
 Sobota 03-02-2007

6699. 
Piłka nożna: Nigeryjczycy zaginęli, czyli kto Murzyna ma, u tego Murzyn gra. Uważam, żeby lepiej nie przyjeżdżali. Problem grania w niższych ligach obcokrajowców (i 30-kilkulatków, odrzutów z wyższych lig) mija się z celem jakim jest popularyzowanie piłki nożnej wśród rodzimej młodzieży z miasteczek, wsi o osiedli.
W Polsce udowodniono, że nawet 10 Brazylijczyków w drużynie I-ligowej nie wywinduje jej na szczyty. Taka polityka kadrowa ma zgubne skutki dla poziomu gry reprezentacji, tak jak wątpliwy jest poziom naszych zawodników grających w zagranicznych klubach. Te chronią własne interesy, pozwalają sobie na niezwalnianie zawodników dla potrzeb reprezentacji. Świadom jestem, że w takim kierunku poszedł świat i nie ma odwrotu od biznesu. W różnych dyscyplinach (koszykówka) na pięciu na parkiecie jest czterech obcokrajowców. Nie ma sensu tego oglądać. Dlatego chwalić trzeba zarządy klubów za utrzymywanie drużyn od trampkarzy po juniorów starszych.
Chwała Jeziorakowi. Szczytem ideału powinno być, aby zawodnicy klubu sportowego rekrutowali się z młodzieży szkolnej. Z drugiej strony pamiętamy emocje związane z grą Jezioraka sprzed kilkunastu lat, gdy grali w II lidze i w Pucharze Polski. Cóż z tego, tamta zbieranina przy jednym zachwianiu w klubie rozjechała się po Polsce i skończył się sen
o I lidze w Iławie.
Kryzys w PZPN-ie i krajowej piłce nożnej ma to samo podłoże, sukces za wszelką cenę, korupcja sędziowska, przekręty od Bońka w Korei po Listkiewicza w PZPN. Nie ma komu myśleć o popularyzacji kopanej wśród najmłodszych Polaków. Opustoszały stadiony i boiska, turnieje dzikich to przeszłość, a na przykład juniorzy takiej Unii Susz kiedyś awansowali do finału krajowego turnieju Przeglądu Sportowego.
A może by tak Kurier...
Nikt mi nie wmówi, że dziś młodzież ma przecież dyskoteki, komputery, internet. Ma też do wyboru alkohol, narkotyki i inne rozrywki. Gra, jak każdy sport, obok wielu zalet ogólnorozwojowych człowieka może być sposobem na życie.
Piszę to przed finałem mistrzostw świata w piłce ręcznej. Polska drużyna to odkrycie sezonu. Emocje olbrzymie i prawdziwe. Nie to co polemiki pseudonaukowe niektórych forumowiczów, jak np. anonimusa i jemu podobnych. Może da się przekierować waszą wiedzę na bardziej przyziemne, acz życiowe sprawy.
 kibic
 Piątek 02-02-2007

6698. 
Ein Weib

Sie hatten sich beide so herzlich lieb,
Spitzbübin war sie, er war ein Dieb.
Wenn er Schelmenstreiche machte,
Sie warf sich aufs Bett und lachte.

Der Tag verging in Freud und Lust,
Des Nachts lag sie an seiner Brust.
Als man ins Gefängnis ihn brachte,
Sie stand am Fenster und lachte.

Er ließ ihr sagen: O komm zu mir,
Ich sehne mich so sehr nach dir,
Ich rufe nach dir, ich schmachte -
Sie schüttelt` das Haupt und lachte.

Um sechse des Morgens ward er gehenkt,
Um sieben ward er ins Grab gesenkt;
Sie aber schon um achte
Trank roten Wein und lachte.

Heinrich Heine

 Małgosia
 Piątek 02-02-2007

6696. 
Odnośnie wpisu numer: 6679 6695

Trenerro, już myśłałem, że nikt nie wspomni o Rafale Kuptelu.
Mam nadzieję, że iławskie władze nie zapomną o swoim krajanie.
Kilka miesięcy temu widzieliśmy jak witano siatkarskich srebnych medalistów, więc może teraz będziemy naocznymi świadkami...?
 waszka
 Piątek 02-02-2007

6695. 
NIECH ŻYJĄ SZCZYPIORNIŚCI!
NIECH ŻYJE RAFAŁ KUPTEL!
NIECH ŻYJE IŁAWA! NIECH ŻYJE!
(a piłkarstwo gnije, bo z korupcji żyje)
 trenerro
 Piątek 02-02-2007

6693. 
Mamy (na razie) WICEMISTRZA ŚWIATA w piłce ręcznej.
Gratulacje dla Rafała Kuptela z Iławy oraz całej drużyny.
W niedzielę finał. Trzymajmy kciuki.
 iławianin, lat 50
 Iława, Czwartek 01-02-2007

6692. 
PAN KLEINA ANDRZEJ należy do niezastapionych drzeworytów
sztuki rzeźbiarskiej.
Dzięki inteligencji i ukrytemu poczuciu humoru chętnie polemizuje
z intruzami naszego forum. Jak kot bawiąc się myszą: to wypuszcza,
to łapą przydusza, to odrzuca, to fuka i parszcze. Ona zaś myśli (jeśli
ma rozum), że zwinnie wyrywa się mu spod łap, licząc, że kota wykiwa. Kot zaś syty zabawą (intelektualną), odpuszcza mysz, której wydaje się,
iż sprytnie kota wyrolowała.
 nick
 Czwartek 01-02-2007

6691. 
Odnośnie wpisu numer: 6686

Skoncentruj się i spróbuj zrozumieć:
"Na kogo Muzy krzywym okiem nie patrzyły w dzieciństwie,
ten i siwy wciąż im będzie miły".
 Qba (za Kallimachem)
 Czwartek 01-02-2007

6689. 
Trzymajmy kciuki za naszych piłkarzy ręcznych, a zwłaszcza za naszego iławianina - Rafała Kuptela.
 sympatka
 Czwartek 01-02-2007

6688. 
Jestem młodym nauczycielem i licze w rozwoju zawodowym na pomoc
Powiatowej Pracowni Doradztwa Metodycznego w Iławie. Jak myślicie,
mogą mi pomóc? Zwłaszcza w awansie ;-) A w ogóle słyszałem, że są
dobrzy i wspierają ludzi w potrzebie, zwłaszcza zawodowej :-))
 zainteresowany belfer
 Iława, Czwartek 01-02-2007

6687. 
Odnośnie wpisu numer: 6650 6686

Odnośnie 6650.
Nie spoufalaj się ze mną, przelotna znajomość nie upoważnia cię do tego. W tym „pokoju dla gości” obowiązują określone i czytelne zasady, więc kolejny raz przypominam, że anonimy bądź fikcyjne persony mają o wiele bardziej ograniczone pole swobody wypowiedzi. Nie mam ochoty brać odpowiedzialności za czyjąś tchórzliwie wylewaną żółć. Powtarzam: możesz jechać nawet po bandzie, ale weź za to odpowiedzialność. Kropka.
Powiadasz, że publicystykę Andrzeja Kleiny „niewielu czyta, a Ci, którzy czytają, nie biorą go na poważnie”. Dobre sobie... We własnym imieniu masz prawie pełne prawo do takiej oceny (choć takowa, głoszona anonimowo, ciebie wystawia na śmieszność), natomiast nie kompromituj się wystawianiem ocen w imieniu wszystkich czytelników. Opanuj emocje. Nie lubisz Go czytać, nie czytaj. No kto cię zmusza?! Resztę zostaw ocenie wszystkich czytelników.
Andrzej świetnie broni się sam i na moje zawodowe oko wypada dużo lepiej od ciebie. Merytorycznie poniosłeś z nim sromotną porażkę (ta twoja „przedmowa Kotarbińskiego” jest nie do podrobienia...), więc próbujesz schodzić na ścieżkę żartu – i nawet ten udawany luz nie wychodzi ci kompletnie, bo po co te wycieczki do anatomicznego wyglądu twarzy rozmówcy? Co będzie dalej, wyzwiska wprost?

Odnośnie 6686.
Powiadasz „Starość jest szanowana, kiedy potrafi się sama bronić”. Chybiłeś, porypały ci się sytuacje. Naucz się szanować starszych i doświadczonych przez życie ludzi. Jeśli nawet się z nimi nie zgadzasz,
to oddaj szacunek wysłuchaniem. Jeśli skrytykujesz, to grzecznie.
I, występując jako anonim, waż słowa.
Zapytasz pewnie, czemu tak upieram się przy identyfikacji rozmówców. To proste. Twój cytowany Cycero, jak i inni wielcy Starego Świata, swoje debaty niemal zawsze rozpoczynali słynnym „A kto tak mówi?!”. Owe „KTO” ma kluczowe znaczenie dla istoty każdego sporu, bowiem za słowami stoi CZŁOWIEK, który jest prawdą lub fałszem, świadczy całym sobą, całym życiem swoim, zdobyczami i porażkami.
Przykład współczesny: w redakcyjnej poczcie nie znoszę czytać listów bez autora lub brać do ręki kopert bez nadawcy.
Już choćby dlatego Andrzej Kleina przy tobie to Tytan, bo świadczy całym sobą. Moim zdaniem, prywatnym i zawodowym, jest Zjawiskiem.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

naczelny@nki.pl
 Czwartek 01-02-2007

6686. 
Odnośnie wpisu numer: 6684

"Senectus honesta est, si se ipsa defendit" (Cycero).
"Starość jest szanowana, kiedy potrafi się sama bronić".
 anonimus wielgus
 Czwartek 01-02-2007


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 174 175 176 ... 346 347 348 349 350 351 352 353 354 ... 371 372 373 ... 395 396 397 następna ] z 397



106617161



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.