|
Forum |
|
|
913. | JESTEŚCIE SUPER!!! |
|
| kolba |
| Czwartek 09-06-2005 |
|
911. | Witam wszystkich. Na razie na próbę uruchomiłem małe forum dla naszego miasta: www.[...].pl |
|
| iławiak
ilawa@vp.pl |
| Iława, Środa 08-06-2005 |
|
909. | Nie ma to jak być prostym, żałosnym ćwokiem. Ja znam dwóch takich, co ukradli księżyc!!! Hehehhehehehhe... Zgnijecie w tej waszej dziurze, ćwoki... Hehehhehehe... |
|
| tasior |
| Środa 08-06-2005 |
|
908. | No to niech Tasior leci na onet i rozsmiesza wszystkich tam razem z jasiem smietana moze dostana jakis angaz w telewizji lub radiu ale tu to juz jest nudne i meczace. |
|
| Zmeczony tasiorem |
| Środa 08-06-2005 |
|
905. | Do wpisu 883 i innych. Tyczy Tasiora :) Witam :) Przestańcie się czepiać Tasiora! Na www.onet.pl jest też taki: jasiu_smietana :) też pisze prowokacyjne teksty, ale można się pośmiać. Pośmiejmy się razem z tekstów Tasiora, może o to mu chodzi. Pozdrawiam TASIOR i Twoich "Fanów" :P |
|
| iławianin |
| iława, nudna jak flaki ..., Wtorek 07-06-2005 |
|
901. | LISTA WILDSTEINA W KISIELICACH
Pewnego lutowego wieczoru, będąc w odwiedzinach u znajomych zobaczyłem „kisielicką listę Wildsteina”, którą otrzymali oni na swój adres drogą pocztową. Czytałem zaskoczony nazwiskami, które się tam znajdowały. W nagłówku było napisane coś w stylu „Precz z nimi”, lecz nie pamiętam dokładnej treści. Od początku skwitowałem to jako „świńska intryga”. Następnego dnia podzieliłem się tą wiadomością z osobami w pracy. Większości z nas wyraziła swój zdrowy pogląd na to wszystko i uznaliśmy zgodnie, że nawet nie ma sensu o tym myśleć.
A co się dzisiaj stało?! Dzisiaj pani X z wyrazem ulgi na twarzy poprosiła mnie, abym przeczytał pismo z IPN-u, że dane osobowe zawarte na „liście” nie są tożsame z jej osobą! „Jestem czysta, ale np. pan K. czeka na odpowiedź z IPN-u, siedzi i płacze” – powiedziała. Przecież ja to wiedziałem, wiedzieli także koleżanki i koledzy, którzy ją znają i wszyscy ją szanujemy!
Wydaje mi się, że nie jestem jedyną osobą, której dała to do przeczytania. Pomyślałem sobie, co czuje niewinna osoba, która nie ma szans na obronę? DLACZEGO musi poniżać się i UDOWADNIAĆ, że nie była agentem?
Wstyd mi, że żyję wśród ludzi bez twarzy, którzy z nieznanych pobudek wydali wyrok przed czasem i zapewne z szyderczym uśmieszkiem kombinują „Być może następnym razem uda się wdeptać kogoś w błoto!". Bo nie radość z cudzego szczęścia, lecz nieszczęście innych daje niektórym pokarm do życia. Wstyd, wstyd, wstyd! Cóż, już ponad 2000 lat temu był KTOŚ, kto powiedział: „Każdy karmi się tym, czym żyje”. A czym my tu żyjemy? |
|
| person. do wiad. red. |
| Wtorek 07-06-2005 |
|
896. | Były redaktor naczelny redakcji "Głosu Lubawskiego", jednocześnie sekretarz miasta Lubawy - Maciej Radtke - nagradza swoich kolegów z gazety, rozdajac stanowiska w samorządzie lokalnym. Pan Różański zostaje powołany na stanowisko dyrektora OSiR-u. Ten mierny, ale zawsze wierny "dziennikarz", moim zdaniem, nie spełnia kryteriów, które były publicznie ogłoszone. Redakcja Kuriera sporo miejsca poświęca nieprawidłowościom w pracy samorządu miasta Iławy, a może tak trochę więcej poświeciła by nieprawidłowościom w mieście Lubawa? |
|
| rogaty |
| Sobota 04-06-2005 |
|
885. | Od dziesiecioleci wypoczywam nad Jeziorakiem i ze zgrozą obserwuję jak tak zwani żeglarze śmiecą. Najgorsi są ci, co biorą łódki z wypożyczalni. Jak im się uważnie przyjrzeć, to widać, że to nie żule tylko nadziani inteligenci. Wiadomo, że jak ktoś jest raz na kilka lat to mało prawdopodobne, aby wlazł bosą nogą na własne szkło i wrzuca je w krzaki, albo co zdarza się coraz częściej zostawia na brzegu gdzie cumował. Ktoś w tym roku poustawial na wyspach tabliczki z informacją gdzie można wyrzucić śmieci. Dobrze, ale to niczego nie zmieni.
Zdarzyło mi się przed laty, że z zebranym worem nieswoich śmieci przypłynąłem do Siemian obok pomostu "Szopy" i śmieci do pojemnika nie wrzuciłem. Pognała mnie stamtąd jakaś wiedźma zbierająca opłaty za cumowanie. Twierdziła, że mimo iż przy pojemniku stoi tablica "Związek gmin Jeziorak" to jest jej pojemnik, stoi na jej terenie i śmieci wrzucę jak zapłacę za cumowanie. W życiu już cudzych śmieci nie pozbieram bo z tym póżniej kłopot i smród na łódce. Ale do rzeczy.
Może ten "ktoś", zamiast ustawiać nic nie dające tablice, wynająłby w marcu czy kwietniu jakiś statek, zapakował na niego skazanych więźniów, a nawet pozbierał nurków ze śmietników i posprzątał brzegi od lądu i wyspy. Byłyby tysiące butelek, puszek, tony stłuczki szklanej i innego śmiecia. To, co można sprzedać, zbieracze by sami sprzedali. Zorganizowanie takiej akcji wymagałoby trochę wysiłku ze strony urzędasów przyzwyczajonych do niewyłażenia zza biurek. Turyści są wam potrzebni, bo zostawiają u was pieniądze z których żyjecie, ale niestety śmiecą i czasem trzeba po nich posprzątać. Wystarczyłoby raz na rok. |
|
| turysta |
| Sobota 28-05-2005 |
|
883. | TASIOR TY NAPRAWDE JUZ NUDNY JESTES RAZEM ZE SWOIMI WPISAMI (WYPOCINAMI) TWOJE SZARE KOMORKI JUZ NIC NIE ZNACZA A ZWOJE MOZGU JUZ DAWNO GDZIES CI WYCIELI. JEZELI JESZCZE POTRAFISZ, TO WZNIES NA WYZYNY TEN SWOJ PUSTY LEB I NAPISZ COS POCZYTNEGO, GRZECZNEGO A NIE TYLKO FARMAZONY - ALE PODEJRZEWAM ZE TO NIE MOZLIWE WIEC WEJDZ SOBIE NA JAKIEGOS CZATA I TAM JEDZ ZE WSZYSTKIMI JAK Z BARANAMI A NIE BAZGROLISZ Z BLEDAMI NA FORUM GDZIE PISZA LUDZIE KTORZY MAJA WSZYSTKO W GLOWACH POUKLADANE TAK JAK TRZEBA. |
|
| ZMECZONY JUZ TASIOREM |
| Czwartek 26-05-2005 |
|
882. | Siemek wiec zrob to, a nie tylko gadac potrafisz!!! Ale nie zapomij wziąść ze sobo z 10 kolegow, bo sam wątpie żebys dał rade hehehe. |
|
| tasior |
| Środa 25-05-2005 |
|
881. | CZY W IŁAWIE MOŻNA ZNALEŻĆ JAKĄŚ PRACĘ, TROCHE LEPIEJ PŁATNĄ??! CZY TA KICHA, CO TERAZ JEST W TEJ IŁAWIE, ZMIENI SIĘ KIEDYŚ NA LEPSZE!!! POZDRAWIAM IŁAWIAN! |
|
| HERMINATOR NA MAXA |
| IŁAWA, Wtorek 24-05-2005 |
|
880. | Tasior ty idioto! Z Tibi takie pierdoły piszesz, że tylko ci ryj obić w parku i wjebać do Iławki. |
|
| Siemek |
| Poniedziałek 23-05-2005 |
|
879. | Aż mi wstyd, że mieszkam w Iławie patrząc na to, co wypisują niektórzy idioci... Wstyd... |
|
| Kto ma wiedzieć, to wie |
| Poniedziałek 23-05-2005 |
|
877. | No to mamy otwarcie lata w Iławie mieście powiatowym nad Jeziorakiem. Przyjechałem z rodziną, bo i gazeta wojewódzka i radio namawiali, że w Iławie impreza na stadionie będzie co się zowie.
Wchodzimy na Bulwar Jana Pawła II, żeby dojść nim na stadion, gdzie o 15.00 ma się zacząć występ Mandaryny i Stachurskiego. I od razu nas wita reklama zajebista WC Amfiteatr. Ki diabeł! To dopiero Europa w tej Iławie, amfiteatralny kibel mają w środku miasta, tego nawet w Paryżu nie uświadczysz. Ciekawe czyja teściowa w tym WC Amfiteatrze za sracze i pisuary kasuje, że ją tak reklamują?
Dochodzimy na stadion, a tu syf, kiła i mogiła. Ludzi coś koło 500 w tumanach kurzu, przy dzikim wrzasku Bóg wie czego wyjącego z głośników, stragany z piwem, grillem, itp. Pięć może dziesięc stołów z miejscami siedzącymi dla 60 może 80 osób, a reszta narodu, całe rodziny, żony, mężowie, dzieci, w kurzu, ścisku, bałaganie organizacyjnym i hałasie. Wściekle miotają się z jednego końca zatłoczonego placu (przypominającego pegeerowskie podwórze przygotowane na spęd z okazji 1 maja albo święta lipcowego E. Wedla) i klną na czym świat stoi, że nabrani przez handlarzy piwa, coca coli, waty cukrowej i popcornu, obiecujących super występ Mandaryny, muszą uczestniczyć w zwyczajnym wioskowym rykowisku odpustowo-bazarowym.
Żegnaj Iławo moja rodzina... Wolimy witać lato w pensjonatach i na łąkach Siemian, Szałkowa lub Makowa, albo w Szymbarku na łące pomiędzy Osą i zamkiem, byle nie u was. Róbcie tak dalej iławianie, to napewno miasto wam rozkwitnie. |
|
| Kazimierz |
| Toruń, Niedziela 22-05-2005 |
|
876. | jacyś dziwni jesteście, tu nie chodzi o to że prywaciaże mają kase, super samochody itp, chodzi o to jakim kosztem oni to mają. tym pracownikom nie zależy na tym żeby ich szefowie tego nie mieli, chodzi im o to żeby nie byli wyzyskiwani, żeby otrzymywali godne pieniądze za swoją ciężką pracę. Logoczne jest że właściciel - szef zawsze będzie zarabiał więcej niż zwykły parcownik (należy mu sie to) ale nie może być tak, że boss zarabia kilkudziesięciokrotnie więcej to jest chory układ. Pracownik charuje cały dzień za marne 500 zł z tego musi utrzymać rodzine a jego szef wozi sie najnowszym, merolem buduje kolejny dom czy wyjeżdza na kolejne wakacje na południe. to chyba jest coś nie tak? nie sądzicie? Szansa na zmianę tego wszystkiego pojawi sie dopiero wtedy gdy nowobogacki zrozumie że jego pracownik to też człowiek, któremu należy sie szacunek. |
|
| SZEREGowiec, lat 39 |
| Sobota 21-05-2005 |
|
868. | Kiedy ten debil [...] przestanie siać farmazony. Może ma kompleks własnego niemoctwa! |
|
| Franciszek |
| Iława, Środa 18-05-2005 |
|
867. | Mam ważny pomysł. Niech każdy radny, burmistrz, wójt, starosta podda się publicznej autolustracji na łamach Kuriera. Przepytajcie ich, zobaczymy co powiedzą. Co wy na to, redakcjo?! |
|
| Ziuta |
| Środa 18-05-2005 |
|
866. | W Kauflandzie warto sprawdzać bardzo dokładnie paragony. Promocyjne obniżki cen, podane na sali sprzedażnej, nie zawsze są uwzględnione w kasie i potem okazuje się przy naliczaniu, że płacimy więcej niż nam się wydaje! Patrzeć na paragony!!! |
|
| BOLO |
| Środa 18-05-2005 |
|
865. | Podobno zakład Panu posłowi Umińskiemu zamknęli, bo zalegał ZUS-owi już tak dużo, że hej! Ciekawe co teraz będzie z ludźmi oraz ich świadczeniami emerytalnymi?! Bo nieodprowadzona składka oznacza zero praw nabytych. Ech, coraz gorzej jest w całym kraju, w naszej Iławie... A wszystko to dzięki "świetnej" i "profesjonalnej" ekipie SLD... W Iławie na czele z Panem burmistrzem niewinnym Jarosławem M. |
|
| ixi |
| Środa 18-05-2005 |
|
864. | To jest właśnie polskie myślenie: np. właściciel firmy, polityk, powinni być biedakami mieszkającymi najlepiej pod mostem i chodzący pieszo. Wszystko, co zarobią, powinni oddawać innym. Zwykły pracownik powinien zarabiać znacznie więcej niż właściciel firmy. To jest właśnie podejście Polaka. Najważniejsze w życiu jest to, żeby liczyć pieniądze innym. Krytykować wszystkich, ale samemu nic nie robić, bo przecież praca z samego założenia męczy. Poprzez narzekanie uwalnia się frustracje, łagodzi się często bez podstawne i nie zaspokojone ambicje. A to, że mamy nieudane życie, to przecież nie nasza wina, bo to inni decydują o naszym losie. Rozwiązanie jest proste, tylko my możemy zmienić swoje życie, ale to wymaga wysiłku. Jeśli nie odpowiada wam szef, to zmieńcie pracę. Jeśli ktoś krytykuje przedsiębiorców, to niech sam założy własną firmę i dopiero wtedy zabiera głos. |
|
| iławianin |
| Niedziela 15-05-2005 |
|
862. | Co tu wiele pisać o radnym H.[...]. Uzależniony od alkocholu, więc po pijaku musi jeżdzić. Ale co mu zostalo jak jego firma pada... Tylko topić smutek w kieliszku. Wstyd mieć takiego radnego, ale ktoś go wybrał, więc niech wstydzą się ci, co na niego głosowali. Ja się nie wstydzę, bo nie głosowałem na niego. Z natury nie lubię prostaków, oszustów i wyzyskiwaczy. |
|
| iławiak |
| Piątek 13-05-2005 |
|
861. | Pracownicy Humdrexu! Biadolicie, że wasze zarobki to marne 700,00 złotych. Nie miejcie złudzeń, więcej zarabiać nie będziecie. Wasza praca mus przynieść pożytek nie wam, ale waszemu pracodawcy, musi on przecież utrzymać swój "skromny" domek i rodzinę. Wy jesteście tylko robolami do roboty. Wiem, że jak to piszę, to bardzo was zaboli, ale takie jest zdanie tego burżuja Humięckiego i jego rodziny.
Nie miał i nie ma on szacunku dla swoich pracowników, traktuje was jak parobków na własnym folwarku, ale bez was by nie istniał. Ciekawą rzeczą jest dlaczego w firmie Humdrex źle się teraz dzieje i mimo stosowanych przekrętów Humdrex stoi na skraju bankructwa.
Winę ponosi sam Humięcki i jego ulubiony dyrektor Chudzikowski. Z Humięckiego żaden biznemen, a z Chudzikowskiego menager, zresztą Chudzikowski już jedną firmę wykończył, a teraz przez 8 lat wykończył Humdrex. Nie żałuję Humięckiego, spotka go zasłużona kara za butę i pychę.
Tylko zwykłych pracowników żal... |
|
| rozgoryczony |
| Piątek 13-05-2005 |
|
860. | Temat ojca Hejmo wraca jak bumerang.
Nie jestem w ogóle przeciwko drążeniu tematu przez media. Wielka sensacja Leona Kieresa staje się jego publicznym samooskarżeniem, ale również faktem ataku na Kościół, twierdząc o „grubych teczkach” na temat kleru. Kieres przyszedł z pomocą Wałęsie, który katolików nazywa „psycholami od Rydzyka”. Nie dziwię się, że tego pana nie śmieszy to, że jakże często przed samym ołtarzem w kościele stoją sekretarze PZPR-owscy, sekretarze POP, dziś szeroko rozdzierający swoje gęby do komunii świętej. To są jego podopieczni, on wspierał lewą nogę. Przypominam, że w stanie wojennym na kolanach przed ołtarzami bywali też SB-ecy.
Pytanie do Wałęsy: był prezydentem przez pięć lat, czemu więc nie zrobiono porządku z konfidentami? Czemu nie zniósł grubej kreski Mazowieckigo? Tylko wspieranie lewej nogi, tj. wasali Moskwy, było jego najważniejszym problemem. Dlatego dokonał nocnego obalenia rządu Jana Olszewskiego. W obronie teczek. Po to, żeby teraz Kościół mógł być szantażowany.
Kieres zgodnie z ostatnimi doniesieniami fałszywie podał do wiadomości, że Hejmo prowadził inwigilację tak przy kardynale Karolu Wojtyle, jak i papieżu Janie Pawle II. A więc Kieres powinien ponieść odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenia, lecz w tym miejscu muszę się zastanowić, który sąd tego dokona. To, że mamy bezprawie w polskim wymiarze „sprawiedliwości”, to jeszcze nie taki problem. Ale jak oskarżyć kogoś, kto ma takiego protektora, jak obecnie panującego prezydenta Kwaśniewskiego, który twierdzi, że - cytuję za prasą z dnia 6 maja 2005 r. - ma „pełne zaufanie do szefa IPN Leona Kieresa”. No a kto może mieć zaufanie jak nie spadkobiercy PZPRowskich wasali Moskwy.
Te zaufanie niewątpliwie wiąże się również z tym, że Kieres jak dotąd nie przedstawił listy zbrodniarzy w togach, sędziów, prokuratorów, adwokatów. Nie mówiąc o funkcyjnych UB-ekach i SB-ekach na pensjach, którzy mordowali opozycję demokratyczną. Dlaczego tylko przy uważnym śledzeniu prasy mogę dowiedzieć się o tym, że tacy oprawcy jak Szloma Morel pobiera aż 5 tys złotych emerytury? A np. Halina Wolińska?
To tylko dwa nazwiska zbrodniarzy, a gdzie tysiące innych przestępców, pobierających spokojnie szokujące emerytury w kraju, gdzie dzieci głodują. Media podają, że pięć milionów Polaków głoduję. Ja sądzę, że te dane są zaniżone. Właśnie za ochronę teczek zbrodniarzy, walkę z Kościołem... Oto główne zasługi Leona Kieresa, szefa IPN-u. |
|
| Bogusław Maśliński
vipbob@wp.pl, lat 73 |
| http://victoria.go.pl |
| Morąg, Piątek 13-05-2005 |
|
855. | Czytajac artykuł pana Kleiny pt. "Powtórka z ROZ(g)RYWKI", zastanawiam się czy to, co autor pisze na temat manipulacji dokonanych reką sekretarza miasta Lubawy pana Macieja Radtke, to prawda czy kłamstwo? Bo jeśli prawdą jest, co czynił ten pan, to myślę, że sprawą powinna się zająć prokuratura, a redakcja NKI winna zgłosić ten fakt, jakoże na łamach NKI te informacje były publikowane. Pan Radtke, jeśli to prawda co jest podane w artykule, nie powinien zajmować funkcji sekretarza miasta. Mam nadzieję, że NKI zajmie się tym tematem. Tym bardziej, że dotyczy ten fakt byłego dziennikarza. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Czwartek 12-05-2005 |
|
836. | Mam wielka prosbe, poczebuje rozklad jazdy autobusow MZK w Ilawie i nigdzie nie moge znalesc. Jak by ktos byl uprzejmy i pomogl mi, to bym byl bardzo wdzieczny. DZIEKUJE Z GORY. |
|
| bery
berycik1@tlen.pl, lat 42 |
| 1872199 |
| Iława, Poniedziałek 09-05-2005 |
|
833. | Jakby nie było, jest bardzo miło. |
|
| nieznajomy |
| Poniedziałek 09-05-2005 |
|
829. | Post 826. Hmm... Gdzieś już to czytałem... |
|
| SZEREGowiec, lat 39 |
| Niedziela 08-05-2005 |
|
Odp. | No jasne. W Kurierze - w dziale listów. |
|
| redaktor dyżurny
redakcja@nki.pl |
| Niedziela 08-05-2005 |
|
826. | Sytuacja, którą opiszę, jest przestrogą dla każdego, kto musi opłacić rachunki poza tradycyjnymi miejscami do tego przeznaczonymi. Zwłaszcza po drodze, w obcym mieście.
Jak to w każdej damskiej torebce zawieruszają się nie tylko klucze, ale i rachunki za gaz, prąd, telefon, itd. Terminy opłat gonią, a w natłoku spraw nie zawsze udaje się kontrolować systematyczność. Właśnie owe „terminy płatności” zmusiły mnie do uregulowania rachunków w niewielkiej budce, znajdującej się w ogromnym sklepie spożywczym. Zachętą była nie tylko lokalizacja, ale również napis w stylu „Współpracujemy z największym bankiem” oraz „Najniższe prowizje za opłaty”.
Szybka kalkulacja kosztów prowizji ukazała mi oszczędność, którą szybko zaplanowałam na hulanki i swawole. Z uśmiechem podałam do okienka stosik rachunków i ciężko zarobione pieniądze. Usłyszałam uderzenie stempla, no i z tradycyjnym „do widzenia” wyszłam, ciesząc się, że tak szybko udało mi się załatwić sprawę, i to bez kolejek. Było to w styczniu.
W marcu otrzymałam ponowny rachunek za telefon. Pomyślałam, że może faktycznie zawieruszył się, więc zapłaciłam raz jeszcze. Ciśnienie podniosła mi informacja, że wyłączają mi komórkę, ponieważ nie wpłynęły pieniądze za dwa poprzednie miesiące. Zdziwienie moje było wielkie. Przecież na każdym rachunku ze stycznia mam stempel...
Udało mi się racjonalnie pomyśleć i szybka interwencja przyjaznej mi osoby do miejsca, gdzie znajdowała się owa budka, zakończyła się informacją: „Z powodu choroby zamknięte”. No i rozmową ze wściekłymi klientami, którzy pojawili się przy budce z tego samego powodu. Budka stoi, pani nie ma, pieniędzy nie ma, rachunki podbite, ale nie uregulowane, a odsetki codziennie rosną. Za podłączenie komórki do sieci musiałam zapłacić 20 zł. I gdzie tu moje oszczędności? Gdzie złotówki na hulanki i swawole?... Właściciela budki tylko szukać jak wiatru w polu. Więcej straciłam niż zaoszczędziłam.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich, których kuszą ulotki roznoszone po klatkach schodowych o najniższych opłatach, bo ja uregulowałam rachunki „razy 2”, nie wiedząc, czy kiedyś zobaczę swoje ciężko zarobione pieniądze. No cóż, pozostało mi przysłowie: „Polak mądry po szkodzie”. |
|
| Agnieszka Błędowska |
| Niedziela 08-05-2005 |
|
825. | Odeszła jedna z najwybitniejszych osobistości współczesnego świata. Każdy z nas przeżywa to na swój sposób. Jedni postanowili poprawę, inni obiecali się pogodzić, co więcej, nawet się pogodzili, a jeszcze inni, niestety, tylko obiecali.
Pewnie większość z nas odnosi wrażenie, że coś się zmieniło. Tak, zmieniło się i zapewne zmieni się jeszcze więcej. I nie mam tu na myśli żadnych wewnętrznych przemian Polaków. Zmienią się natomiast nazwy ulic, rond, szkół, rynków, placów itp., powstanie zapewne wiele pomników [...].
Czy papież byłby zadowolony z tych wszystkich inicjatyw? Sądzę, że nie. Wiadomo, że był to człowiek nader skromny. Czy aby na pewno tak powinniśmy uczcić pamięć papieża Polaka?
Czy raczej powinniśmy nasze działania skierować do osób, o które tak Jan Paweł II się upominał, do ubogich, samotnych, osób starszych czy chorych? Dalej zapytam: co będziemy mieli z tego, że jakieś rondo czy plac będzie nosił imię naszego papieża? Cóż to zmieni? Czy komuś będzie przez to lepiej? Czy nie są to puste, nic nieznaczące gesty?
Odpowiedź jest banalnie prosta: nic to nie zmieni, nikomu nie będzie lepiej. A przecież Janowi Pawłowi II nie o to chodziło. Czy nie powinniśmy raczej zaangażować się w budowę tzw. żywych pomników, czyli po prostu pomagać, wspierać potrzebujących? Czy nie powinniśmy raczej uśmiechnąć się do naszego sąsiada, z którym nie żyliśmy dobrze i powiedzieć mu „dzień dobry”? Czy nie powinniśmy być dziś chociaż odrobinę lepsi niż jeszcze wczoraj?
Wydaje mi się, że właśnie tego by sobie życzył nasz papież, a nie kolejnych betonowych pomników. Oczywiście sama idea budowy monumentów nie jest zła, ale obawiam się, że tylko na nich się skończy, że nie pójdzie za tym duchowa przemiana, że będzie to tylko pusty gest. |
|
| Dawid Kopaczewski |
| Niedziela 08-05-2005 |
|
823. | ludzie pierwszy raz czytam [...] |
|
| TARAN |
| Sobota 07-05-2005 |
|
806. | Witam. Przeglądałem archiwalne okładki Kuriera. No i w wydaniu z 29 sierpnia 2001 jest wielkimi literami napis: "Półwysep Czapla powraca do życia". Pisaliście w nim, że jest nowy własciciel, że stanie tam restauracja i stacja paliw. W związku z tym mam pytanie: co sie stało z tymi planami? Nie mogę sobie przypomnieć, wiem że okoliczni mieszkańcy byli przeciwni tej budowie, ale nie pamiętam jak się sprawa zakończyła...
|
|
| SZEREGowiec, lat 39 |
| Środa 04-05-2005 |
|
Odp. | Na plac budowy w roku 2001 wjechały już buldożery, ale mieszkańcy z drugiej strony ulicy Dąbrowskiego postanowili temu przeszkodzić (i nie tylko mieszkańcy). Złożyli protesty w trybie administracyjnym. Wieść niosła wtedy, pamiętam, iż również pewne stowarzyszenie miało w przerwaniu prac spory interes polityczny, bo w roku 2002 odbyły się wybory samorządowe (kto je wygrał w Iławie, wiemy wszyscy). No i klops. Sprawa na różnych wokandach ciągnęła się aż do tego roku. Co orzekły sądy? Oczywiście inwestor może dalej kontynuować budowę. Jednak w międzyczasie Aral został wchłonięty przez BP, a koncern British Petroleum z oczywistych względów w planach inwestycyjnych przesunął Iławę na koniec swojej kolejki inwestycyjnej. Dziś nawet w centrali BP nie wiedzą, kiedy tutaj ruszy budowa stacji paliw. Zapewniają, że „wkrótce”. Czekają na to zwłaszcza wodniacy (miejscowi i turyści), którzy wreszcie mogliby w przyzwoitych warunkach tankować swoje łodzie. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl, lat 52 |
| Iława, Piątek 06-05-2005 |
|
803. | te fan, a skoro odwaga cie tak rozwala to sam sie ze mna spotkaj, co?????? |
|
| tasior |
| Poniedziałek 02-05-2005 |
|
801. | Właśnie wróciłem ze spaceru po centrum naszego miasta Iławy. Zawiodłem sie bardzo, gdyż miałem nadzieję, że w amfiteatrze odbywaja sie jakieś imprezy z okazji pierwszej rocznicy akcesji Polski do UE. Niestety, po raz kolejny władze nasze nie pomyśały o zorganizowaniu czegokolwiek. Smutne to i przykre. |
|
| daw |
| Niedziela 01-05-2005 |
|
799. | TASIOR - "odważy" pisze sie przez samo "ż" baranie, a nie przez "rz" , ty do szkoly idz jeszcze raz, a jak cie nie przyjma do szkoly drugi raz to popelniajac takie babole na forum to lepiej tu juz nie zabieraj tu glosu, bo wstyd |
|
| FAN TASIORA - HE HE HE |
| Piątek 29-04-2005 |
|
798. | Oczywiście iławskie władze. |
|
| Henryk |
| Piątek 29-04-2005 |
|
797. | DO TASIORA. Ktoś w końcu te iławskie wybrał, a nie zrobili tego Marsjanie. Jeżeli nadal bedzie panował strach przed wszystkim i wszystkimi, to w tym kraju nic się nie zmieni. |
|
| Henryk |
| Prabuty, Piątek 29-04-2005 |
|
796. | przy administracyjnej zmianie nazwy ulic obywatele nie ponoszą kosztów związanych z wymianą np. dowodów osobistych |
|
| iławianin |
| Środa 27-04-2005 |
|
795. | DO WPISU 789:
NIKT SIE NA TO NIE ODWARZY, BO MOGŁBY STRACIĆ PRACE A W IŁAWSKĄ SPRAWIEDLIWOŚĆ NIKT JUZ NIE WIERZY. MAMY PRZYKŁAD: BURMISTRZ ZŁODZIEJ I NA RAZIE NIC MU NIKT NIE ZROBI... A PAN JUREK H. DOBRZE MASKUJE SWOJE PRZEKRĘTY!!! NIC NAS JUZ NIE ZDZIWI. BURMISTRZ ZŁODZIEJ, RADNY OSZUST!!! NIC NOWEGO!!! |
|
| TASIOR |
| Środa 27-04-2005 |
|
792. | A myślicie, że dlaczego ulica 1-go Maja ma być ulicą papieską? Bo na tej ulicy mieszka najwiecej ludzi, a co za tym idzie, znowu dużo kasy wpadnie za wymianę wszystkiego.
Takie iławskie skur[...]ny samorządowe. |
|
| arek |
| Środa 27-04-2005 |
|
791. | Do wpisu 785:
Radny Jerzy Humięcki, z tego co pamiętam, wszedł do Rady Miejskiej w Iławie na miejsce Pana Romana Żuralskiego. |
|
| magneto z 4 Pancernych |
| Środa 27-04-2005 |
|
790. | Bardzo mnie cieszy, że nareszcie została podjęta polemika o naszych iławskich pracodawcach, szczególnie o panu Jurku [...], co wszedł kuchennymi dźwiami do ratusza. Szkoda, że nikt nic nie pisze o panu Zenku [...], oszuście. |
|
| Magneto z 4 Pancernych |
| Środa 27-04-2005 |
|
789. | Zaskoczony jestem poziomem wypowiedzi na forum. Inwektywy,wyzwiska i pomówienia w wydaniu anonimowych bohaterów. Dlaczego, jeżeli ktoś posiada dowody na działanie niezgodne z prawem, nie złoży doniesienia do prokuratury? Czyżby odwaga miała zbyt wysoką cenę? |
|
| Henryk |
| Prabuty, Środa 27-04-2005 |
|
788. | Podobno Maśkiewicz źle się poczuł na ostatniej sesji. Tylko ciekawe co go zabolało, bo przecież nie serce i nie głowa, bo w jednym i drugim echo! |
|
| Mirek, lat 65 |
| Lipowy dwór, Wtorek 26-04-2005 |
|
787. | Z tego co wiem, to Jerzy H.[...] buchnął opony jak pracował w Transbudzie - do dużego fiata. Ot Jurek fatalista. |
|
| terminator |
| Wtorek 26-04-2005 |
|
786. | Biedny Humięcki, lubawski Swedwood cofnął mu całą partię elementów, które produkował dla Szweda. Ale nie ma się co dziwic, Maśkiewicz mu załatwił ten kontrakt, a ten go spier... najlepiej jak umiał. Dwóch takich co (o)ukradli Iławę. |
|
| Jan, lat 63 |
| Wtorek 26-04-2005 |
|
785. | TAKIEGO RADNEGO ZESMY WYBRALI, NIKT INNY TYLKO MY!!! KTO WIEDZIAL ZE TAKI DRAN!!! |
|
| BLOB |
| Wtorek 26-04-2005 |
|
784. | widzialem pana jerzego h. [...] raz w nowotelu pod olsztynem, niezile sie bawil z dwiema paniami lekkich obyczajuw, i to ma byc radny??? |
|
| obserwator |
| Wtorek 26-04-2005 |
|
781. | Jak mozna wytłumaczyc kilkakrotną jazde pana Jerzego H.[...] autem po sporzyciu i posiada on dalej uprawnienia prawa jazdy. Normalny szarak juz by ich nie posiadał. |
|
| kolega |
| Poniedziałek 25-04-2005 |
|
780. | Czy nie ma sposobu na tych wyzyskiwaczy. Jerzy H.[...] wybudował wille za kilka milionów z pieniażków pracowniczego funduszu socjalnego, a pracownikom płaci psie pieniadze i jeszcze ci powie "jak sie nie podoba to wypierdalaj!". Kiedys pamietam był zwykłym ćwokiem, ktory nie potrafił sie zachować, a teraz robi z siebie niewiadomo kogo... |
|
| pracownik |
| Poniedziałek 25-04-2005 |
|
777. | Niespełna rok temu namalowano nowe pasy i nieco zmieniono organizację ruchu na wiadukcie wiodącym w kierunku ulicy Lubawskiej (do skrzyżowania gdzie jest Umidrex). Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że stare pasy, których być już nie powinno są bardziej widoczne od nowych i jest niezły "burdel" na tym odcinku. Lokalni kierowcy dają sobie radę, ale goście mają nie lada problem; co innego wskazują znaki pionowe, a co innego jest namalowane na ulicy. Czy ktoś za to odpowiada ?? Może by NKI się tym zainteresował ??? |
|
| GW |
| Poniedziałek 25-04-2005 |
|
776. | Wyzyskiwacze tacy jak Humiecki czy Uminski placa smieszne pieniazki swoim pracownikom i sie nie wstydza okradac w zywe oczy. A sami rozbijaja sie drogimi furami i sie smieja wszystkim prosto w slepia. Dobrze ze mnie tam nie ma, a sam kiedys pracowalem u tego [...] uminiaka. |
|
| BYLY PRACOWNIK UMINIAKA |
| Sobota 23-04-2005 |
|
775. | Humdrex (Humięcki), Umidrex (Umiński), Hatex (Hatała) i reszta to jedna klika, zdominowali iławski rynek i niedopuszczają nikogo z zewnątrz, bo by ludzie od nich natychmiast poodchodzili. |
|
| kiwi |
| Piątek 22-04-2005 |
|
774. | To prawda, pracuję w Humdrex 7 lat i dostałem 711 zł na rękę. Nie starczy na długo! |
|
| pracownik |
| Piątek 22-04-2005 |
|
773. | Jerzy Humięcki radny miasta Iławy zapłacił swoim pracownikom w tym miesiącu 700 zł wypłaty. Śmiać się czy płakać? Jak to można w jawny sposub oszukiwać ludzi???!!! i taki człowiek jest radnym???!!! |
|
| TASIOR |
| IŁAWA, Piątek 22-04-2005 |
|
771. | Dedykuję ten tekst panu Boguslawowi Maślińskiemu dla poprawy humoru.
Drogi Panie, nie jest Pan sam. Siedem lat pracowałem w firmie ochroniarskiej. Dużej i "poważnej". W pewnym momencie w jej strukturach utworzono drugą tzw. firmę krzak. Po prostu wyrobiono pieczątkę o innej nazwie. Część pracowników zmuszono do przeniesienia się do "nowej", oczywiście na gorszych warunkach.
Mając dowody w postaci pofałszowanych umów o pracę, lewych wypowiedzęń złożyłem doniesienie do prokuratury. I co? Umorzono - nie dopatrzono sie przestępstwa! Z posiadanych wiadomości "takie" postępowanie (robienie pieniedzy) występuje w większości firm ochroniarskich, a w skali kraju zatrudnionych w nich jest około 230 tysiecy ludzi.
Mając niezbite dowody usiłowałem tematem zainteresować prasę, efekt - żaden. Czy dlatego, że w większości tymi firmami rządzą byli funkcjonariusze SB i inni mundurowi? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. |
|
| Henryk |
| Prabuty, Czwartek 21-04-2005 |
|
770. | TADEK LISTEK-NIKT
Szukam kontaktu zerwanego przed laty. |
|
| M. |
| Środa 20-04-2005 |
|
769. | URZĘDASÓW LOJALNOŚĆ
Jak często mamy styczność z beznadziejną sytuacją w kontakcie z administracją - to wszyscy wiemy. Potrzebne są radykalne zmiany w administracji. Ze smutkiem i pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że o ile nie daj Boże wybory wygra PO, to nadal petent będzie przedmiotem przeszkadzającym w lokalnych plotkach i piciu kawy, a nie Podmiotem. Ci urzędnicy zapomnieli, że są utrzymywani z podatków podatnika. Mierźwi mnie przede wszystkim brak kompetencji w urzędach niższego szczebla. Braki w zmieniających się przepisach są zastraszające. A najgorsze, że tzw. wyższy szczebel podtrzymuje te decyzje.
Jako przewodniczący Komitetu Obrony Lokatorów Miasta i Gminy Morąg dnia 27 czerwca 2002 roku w delegaturze NIK w Olsztynie na ręce Zbigniewa Andrzejewskiego
złożyłem wniosek o przeprowadzenie kontroli urzędu Morąg. Podstawą było okradanie mieszkańców gminy w tzw. naliczeniach. Zwróciłem się do prezesa NIK Mirosława Sekuły. Odpowiedź lakoniczna. Przecież to tylko biedota jest okradana, a może mało medialne, więc szkoda zachodu.
Podobne przypadki mamy w wymiarze sprawiedliwości, w sądach rejonowych oraz prokuraturach rejonowych. Ważne sprawy są umarzane lub przewlekane
z naruszeniem prawa. I znowuż lojalność bierze górę, następni sędziowie potwierdzają bezprawie. Albo wtórny analfabetyzm, albo na zasadzie przysłowia, że "we własne gniazdo się nie sra” (przepraszam za wulgaryzm, ale przysłowie jest mądrością narodu.)
Liczne postępowania skuteczne są zaskarżane przed trybunałem międzynarodowym. Jaki skutek? Budżet, to znaczy podatnicy, płacą zadośćuczynienie, a ci, którzy działali bezprawnie, nadal cieszą się stanowiskiem pracy, tworząc dalej buble. Czy stać ten polski naród na taką administrację? Kiedy nastąpi weryfikacja? |
|
| Bogusław Maśliński
vipbob@wp.pl, lat 73 |
| http://www.victoria.go.pl |
| Morąg, Środa 20-04-2005 |
|
768. | No i zobaczcie państwo, jak to się Polska zmieniła w dwa tygodnie. Najpierw cały naród na kolanach, modlitwy, zobowiązania, przyrzeczenia i przebaczanie. Cały miłujący i kochający się wzajemnie naród. Pięknie. Inne nacje przykład brać powinny. Dzisiaj pomniki, kopce, łuki i zmiany nazw wszystkiego co można zmienić. Tak się wszyscy zaczęli nagle miłować, że Lechu Olkowi nóżkę podał, kibice miłością wzajemną do siebie zapałali.
Ni mniej, ni wiecej tylko zrozumiałem to tak.
Dzieci już w tym kraju głodne do szkoły nie pójdą, pracodawcy będą robolom pensje wypłacać, dzieciska nie będą trzymane w beczkach i na śmietniskach, emeryci i renciści będą wykupywać leki, rząd bedzie rządził, posłowie nie będą rżnąć głupów za pieniądze podatnika, nie będzie korupcji i złodziejstwa, a księża majątki biednym oddadzą.
Chyba, że ten kraj jest Mount Everestem obłudy i hipokryzji. Czytającym życzę dobrego samopoczucia. |
|
| zdegustowany |
| Środa 20-04-2005 |
|
766. | W Warszawie wszyscy zastanawiają się, gdzie i jak duży powinien stanąć pomnik Jana Pawła II. Na razie na pl. Saskim stoi krzyż, który ma symbolizować słynną mszę papieża z 1979 roku. Kiedy powiedział: Niech zstąpi Duch Święty i odnowi oblicze ziemi... Tej ziemi. W każdym razie konsensu w tej sprawie nie ma i chyba prędko nie będzie. W Iławie pewnie będzie toczyć bitwa który kawałek ulicy powinien być papieski, a który już nie. W każdym razie takie loklane potyczki nie mają sensu: zwłaszcza kiedy czczenie ma wynikać tylko z faktu czczenia, a nie ze szczerych przesłanek. I prawdę powiedziawszy chyba JAN PAWEŁ II nie chciałby mieć żadnej ulicy, ani skweru jeśli to ma rodzić niepokój i chaos. A z drugiej strony propozycje nazywania ulic Jego imieniem, które z punktu widzenia mieszkańców są podrzędne, uważam za przejaw równie podrzędnych pomysłów i inicjatyw, których pomysłodawcy powinni się wstydzić. |
|
| Tomek |
| Warszawa, Środa 20-04-2005 |
|
765. | No i po co to wszystko? Zmiany nazw ulic, placów, a nawet pomysły zmiany szczytów górskich... Może zmienimy jeszcze nazwy przedmiotow codziennego użytku? Jedni próbują prześcignąć drugich w owej żałobie...
"Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydał Ojciec Święty Paweł VI. (dodatek na marginesie: Grób w ziemi, bez sarkofagu. 13.III.1992)."
Pamięć o kimś zależy od nas samych. Jeśli sami nie będziemy chcieć, to nic nam nie przypomni... Puste gesty nie znaczą zbyt wiele... |
|
| S |
| Środa 20-04-2005 |
|
764. | A czy burmistrz miasta iławskiego, niejaki Jarosław Maśkiewicz, na swoim wysokim i wygodnym fotelu choćby pomyślał w swej rozumnej łaskawości i wielkiej uczciwości (wszem i wobec znanej), że za 3-5 lat znowu trzeba będzie zmieniać całą tę infrastrukturę administarcyjno-dokumentalną, bo przecież papież niemal na pewno zostanie okrzyknięty oficjalnie świętym. Zatem w każdej nazwie i wszędzie formalnie trzeba będzie dodać z przodu "św."
Znowu wydawać te ogromne pieniądze drugi raz?
Mości prowincjonałom w ratuszu, silącym się na modernych menadżerów, polecam choćby 10 minut uważnych studiów nad testamentem papieża, a potem także 15 minut nad "Tryptykiem Rzymskim". Może dotrze do was, panowie, jacyście malutcy chłopczykowie, dopiero co od cycka oderwani prawie siłą i panicznie szukający schronienia... |
|
| Ziuta |
| Wtorek 19-04-2005 |
|
763. | Mieszkańcy ulicy 1 Maja - jednej z najdłuższych i najbardziej zaludnionych ulic w Iławie - będą musieli wymieniać dowody osobiste, paszporty, legitymacje szkolne, legitymacje studenckie, prawa jazdy, dowody rejestracyjne, karty płatnicze, karty klienta, wpisy do ewidencji działalności gospodarczej, wpisy do Krajowego Rejestru Sądowego, zaświadczenia REGON, zaświadczenia NIP, osiem rodzajów deklaracji podatkowych, zaświadczenia ZUS, zaświadczenai KRUS, dokumenty bankowe, umowy z zakładem enegetycznym, umowy z zakładem gazowniczym itp. itd.
Powodzenia! |
|
| BOLO |
| Poniedziałek 18-04-2005 |
|
762. | Ziuta, masz racje. Dodam jeszcze, że mieszkańcy tej ulicy będą musieli zapewne wymieniać dowody osobiste, prawa jazdy itd. Po prostu paranoja. |
|
| Magneto z Czterech Pancernych |
| Poniedziałek 18-04-2005 |
|
759. | Ogrom nonszalancji, pychy i zwykłej głupoty przebrał miarkę. Poniżej, w linijce 749, ktoś pisze:
"Burmistrz chce, aby ulica, jedna z najdłuższych w mieście, nosiła imię Jana Pawła II, a radni chcą papieża umieścić na przedmieściach, gdzie nikt tego nie zauważy".
Taki stek, złożony z kretyństwa i betonu ideologicznego, mógł wyjść tylko od pseudo-burmistrza i kryminalisty Jarosława M. [...] lub z jego najbliższego otoczenia. Pomysł ten jest kolejnym dowodem, że facet nie nadaje się nie tylko do kierowania miastem, ale trzeba go poddać natychmiastowemu leczeniu, i to przymusowo, bo to jest bardzo niebezpieczny egzemplarz. Tyran, bandyta, pasożyt i szkodnik. Teraz już nawet papieżem chce sobie wycierać zakurzoną twarz.
Jest już w Iławie bardzo ważne miejsce, od wielu lat nazwane bez zbędnego szumu bulwarem Jana Pawła II (wokół Małego Jezioraka). A zatem papież jest w sposób godny postawiony symbolicznie w Iławie na bardzo zaszczytnym miejscu.
Ludzie! Nie dajmy się całkowicie zwariować! Po co teraz zmieniać ulicę 1 Maja na jeszcze kolejną, papieską?! Czy tego życzył sobie Jan Paweł...?! Po co ruszać obwodnicę?! Po co?! Co to wniesie?! Czemu to ma służyć?! (poza celami propagandowymi dla wyłącznie własnych korzyści...).
Kurierzy, zajmijcie się tą sprawą! |
|
| Ziuta |
| Poniedziałek 18-04-2005 |
|
755. | Witam! Redakcjo mam pytanie: czy wiadomo coś na temat przyznania stypendiów socjalnych dla uczniów? Prosze o odpowiedź. Pozdrawiam. |
|
| Kaśka |
| Niedziela 17-04-2005 |
|
749. | Do wpisu 747. W Iławie nie ma Alei Jana Pawła II, ale jest Bulwar Jana Pawła II. Z tego co mi wiadomo to właśnie przy mechaniku ów bulwar się kończy. Przy okazji papieża, to podobno radni mają kontrpropozycję nadania jednej z ulic miasta im. Jana Pawła II. Mianowicie chcą, aby imię tak wielkiego Polaka nosiła [...] iławska obwodnica [...]. Panowie RADNI, to już przesada. Wstydzicie się papieża Jana Pawła II? (dla przypomnienia: był POLAKIEM i to wielkiego formatu). Burmistrz chce, aby ulica, jedna z najdłuższych w mieście, nosiła imię Jana Pawła II, a radni chcą papieża umieścić (przepraszam za kolokwializm) na przedmieściach, gdzie nikt tego nie zauważy, no chyba że jakiś przyjezdny kierowca, który nie ma co robić, to sobie czyta nazwy ulic, przepraszam: obwodnicy. Nic tylko pogratulować radnym pomysłu (to jest żenujące). I na koniec obawiam się, że pomysł radnych może przejść. |
|
| Też mieszkaniec Iławy |
| Czwartek 14-04-2005 |
|
747. | Iława ma Aleję Jana Pawła II nad Małym Jeziorakiem. Pamiętnego wieczoru ku czci papieża sznur zniczy kończył się na granicy ze szkołą mechanik. To ciekawe, bo w innych miastach od krańca do krańca ulic, skwerów i bulwarów było pełno zniczy. Tylko nie u nas. Widać, że za szkołą mechanik jest ta Aleja jakaś inna... |
|
| Mieszkaniec Iławy |
| Środa 13-04-2005 |
|
746. | prosze o pomoc czy ktos mi poda numer telefonu stacjonarnego na komede policji w lubawie z nr. kierunkowym , pewnie sie dziwicie czemu szukam tego tutaj , przeciez moge zadzwonic na informacje i mi podadza ale niestety pisze z poza granic naszego kraju i mi sie nie spieszy i bardzo prosze nie dodawanie zlosliwych komentarzy do tej notatki bo to nikomu nie potrzebne , za informacje i zrozumienie z gory dziekuje |
|
| ktos |
| Środa 13-04-2005 |
|
Odp. | Podaję Komisariat Policji w Lubawie: +48 89 645-24-65. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Środa 13-04-2005 |
|
743. | Media reagowaly tak jak umią. Owszem nikt nikomu żadnej łaski nie robi. Sam spędziłem w redakcji ponad tydzień, siedziałem po kilkanaście godzin na dobę - obserwując newsy, studiując historię pontyfikatu Jana Pawła II, historię papiestwa w ogóle. Siedziałem nad kolumnami i pisząc teksty do specjalnego wydania gazety, w której pracuje. Moi koledzy również ciężko pracowali i napiszę, że dzięki temu jakoś to przetwaliśmy wspólnie, bo było nam wszystkim trudno przejść do porządku dziennego. Człowiek odrywając się od pracy pogrążał się w refleksji i zadumie. I wcale nie widzę hipokryzji w zachowaniu kibiców z Krakowa. tak się złożylo, że znam to miasto i ludzi stamtąd i często w Krakowie bywam. I musze powiedzieć jedno wyraźnie, ludzie w tym mieście naprawdę potrafią przeżywać, tak samo było zresztą w Warszawie. Wszędzie. Cieszy mnie to, że umieliśmy zareagować. A surowe oceny stawiałbym raczej prezydentowi RP i kardynałowi Glempowi - łącznie z exprezydentem Wałesą nie potrafili się zachować. Jedyne co mogę zarzucić, to iż wypowiadali sie o papieżu ludzie, ktrórych nie podjerzewałbym o takie refleksje. Np. Dariusz Czerkawski - rozumiem zadumę i refleksję, ale lansu i skupiania na sobie uwagi za wszelką cenę już nie. |
|
| Tomek Reich |
| 7077601 |
| Warszawa, Poniedziałek 11-04-2005 |
|
742. | Wszyscy na lewo i prawo chwalą telewizory za żałobny tydzień po śmierci papieża. Nie wiem czy tak całkiem słusznie. Media łaski żadnej nie zrobiły. Niechby tylko spróbowały nie zachować się odpowiednio do sytuacji i atmosfery, a także wbrew milionom kochających papieża - to zostałyby odpowiednio rozjechane przez odbiorców... Poza tym szefowie mediów szybko wyciągnęli wnioski z ostatniego okresu choroby papieża i Jego pobytu w klinice, bo ten etap - powiedzmy to sobie jasno - nie należał w mediach do najjaśniejszych. Ale potem wcale nie była to refleksja wypływająca z przyzwoitości, lecz samodyscyplina jako konsekwencja komercjalizmu mediów. Wśród wilków cuda się raczej nie zdarzają. Przykład zakłamania stadionowych kiboli pokazał to dobitnie. |
|
| BOLO |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
741. | Położoną na papieskiej trumnie Ewangelię zamknął wiatr. Na początku ceremonii księga była otwarta, ale wzmagająca się wichura przewracała kolejne strony, aż w końcu silny podmuch sprawił, że jej okładki złożyły się. Pielgrzymi, zgromadzeni na placu św. Piotra, obserwowali w wielkim skupieniu ten urastający do wymiaru symbolu moment. |
|
| J |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
740. | NA POCZĄTKU BYŁ LOLEK CO ZA PIŁKĄ GANIAŁ
MIŁOŚCIĄ DO BLIŹNIEGO SWĄ BIEDĘ PRZYSŁANIAŁ
PÓŹNIEJ JUŻ KAROL, UCZEŃ WZOROWY
NA KREMÓWKI PO MATURZE GOTOWY
LOLEK KAROLEM, A KAROL W SUTANNIE
MODLIŁ SIĘ ZA WSZYSTKICH BARDZO STARANNIE
KAROL WOJTYŁA BYŁ TEŻ BIKSUPEM, PRZEZ ŚWIAT NIEZNANY
WYJECHAŁ DO RZYMU I ZOSTAŁ PAPIEŻEM WYBRANY
JAN PAWEŁ II WYSZEDŁ DO LUDZI
W KAŻDYM ZAKĄTKU ŚWIATA ZACHWYT WNET BUDZI
CAŁUJE ZIEMIĘ, TULI BLIŹNIEGO
NIESAMOWITY BLASK BIJE OD NIEGO
MORZE LUDZI DLA NIEGO, ZIMA CZY LATO
CZARNY CZY BIAŁY... KAŻDY MÓWI MU "TATO"
SUROWY KIEDY TRZEBA, NIE PODLIZUJĄC SIĘ NIKOMU
JEST CAŁYM SERCEM U KAŻDEGO W DOMU
KTOŚ NIE WYTRZYMUJE, ŻE ŚWIAT SIĘ ODMIENIŁ
CHCIAŁ ZABIĆ OJCA... LOT KULI PAN BÓG ZMIENIŁ
TATA WYBACZYŁ, BO SYN STRZELAŁ JEGO
PRZEKAZAŁ NAM CZEGO NAUCZYŁ SIĘ OD OJCA SWEGO
NIE BAŁ SIĘ MÓWIĆ O NASZEJ ZIEMI
SŁUCHALI TEGO WSZYSCY BARDZO SKUPIENI
"ŻAL WYJEŻDŻAĆ" MÓWIŁ, A LUDZIE ŚPIEWALI
WRACAJ DO NAS OJCZE, WOŁALI
POJECHAŁ NAUCZAĆ, PRZEKAZYWAĆ SŁOWA PANA
WIĘC ODWIEDZALI W DOMU PAPIEŻA JANA
TAŃCZYLI BREKA, PRZYJEŻDŻALI PIŁKARZE
NAJWIĘKSZE SZYCHY ŚWIATA O RÓŻNEJ WIARZE
"WSZYSCY JESTESMY SOBIE BRAĆMI" OGŁASZAŁ
POCZYNANIA NASZE SWEMU OJCA W MODLITWIE ZGŁASZAŁ
OJCIEC CORAZ STARSZY BARDZO CHOROWAŁ
ALE NAWET WTEDY TAK SIĘ NAMI OPIEKOWAŁ
MODLILI SIĘ LUDZIE NA ŚWIECIE CAŁYM
MODLIŁ SIĘ OJCIEC NA SWYM ŁOŻU BIAŁEM
BYŁ BARDZO SŁABY, JESZCZE ZDOŁAŁ POWIEDZIEĆ "DZIĘKUJĘ"
WŁAŚNIE TAK MIŁOŚĆ DO BLIŹNIEGO SMAKUJE
"LOLEK DO DOMU! JUŻ CZAS NA CIEBIE!"
WYKRZYKNĄŁ BÓG OJCIEC OTWERAJĄC BRAMY W NIEBIE
LOLEK POSŁUSZNY SZEPNAŁ "AMEN" I ZAKOŃCZYŁ NAUCZANIE
"NIE LĘKAJCIE SIĘ", "JESTEM ZADOWOLONY"
NIECH W PAMIĘCI NAM ZOSTANIE |
|
| kakrocz |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
739. | Dobrze, dobrze... Ale nie wrzucałbym wszystkiego od razu do jednego garnka. Niektóre pomysły, jak na przykład wstążeczki żałobne na antenach samochodów, gaszenie w domach świateł na pięć minut o godz. 21:37 i zapalone świeczki w oknach, są - według mnie - wartościowe. Oczywiście przy takich okazjach zawsze pojawiają się cwaniacy i bluźniercy, dla których nie ma żadnych świętości (skomercjalizowane sms-y, e-maile). I wtedy, tak jak to już jest ze wszystkim w naszym życiu, trzeba odzielić ziarno od plew. |
|
| Andrzej Olszewski |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
738. | Jarku! Potwierdzam w pełni twoje stwierdzenie. Dodam, że ludzie w tych niepewnych czasach boją się wszystkiego i dlatego, na wszelki wypadek, aby spać spokojnie, uszczęśliwiają czterech następnych "trafionych". To się nazywa biznes - operatorzy sieci komórkowych zacierają ręce. A papież dostanie się do nieba w oparciu o swoje święte życie, a nie z pomocą jakichś drabin... Pozdrawiam. |
|
| Janusz |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
737. | No to już jest szczyt wszystkiego! Z narastającym poirytowaniem czytałem zalewające komórkę różne łańcuszki (świeczki, wstążki, duszki itp.), ale ten przeszedł wszystkie:
"To są 4 drabiny do nieba dla Jana Pawła II.
Wyślij je do 4 dobrych ludzi, a po 4 dniach
anioły ześlą ci cud. Jeśli tego nie zrobisz,
czekają cię 4 lata masowych niepowodzeń".
Najbardziej przerażające jest to, że takie gusła, takie straszaki, bluźniercze zabobony (wydumywane m.in. przez operatorów sieci) otrzymuję również od ludzi, którzy może aż za mędrców to nie uchodzą, ale na co dzień potrafili - wydawało się dotychczas - w miarę właściwie ocenić sytuację. Wydawało się, że mają ukształtowany kręgosłup (również religijny). Wydawało się...
|
|
| Jarek Synowiec |
| Niedziela 10-04-2005 |
|
736. | Towarzyszu bezimienny komunisto pt. "Też nikt". Tak was Dzierżyński nauczał, żeby wstydzić się własnego nazwiska? Nieżle ciebie musiało dotknąć to com napisał, skoro tak pianę z czerwonego pyska toczysz.
A mnie wsio tak i żal (Okudżawa), żem nie posłuchał mego ojca nauk, który ostrzegał: Nie ruszaj gówna, nie będzie śmierdziało.
|
|
| Wiesław N. |
| 6970489 |
| Iława, Sobota 09-04-2005 |
|
734. | żal hałasuje w telewizorze
nie ma gdzie schować łez
pstryk i wraca skupienie
* * *
nie umieliśmy zatrzymać Cię na ziemi
ale z serc nam nie uciekniesz
|
|
| anonim |
| Czwartek 07-04-2005 |
|
732. | Warmińsko-Mazurski PZPN w Olsztynie wyznaczył nowe terminy odwołanych meczów piłkarskich 20. kolejki IV ligi. Spotkania:
Granica Kętrzyn - Jeziorak Iława
Motor Lubawa - Mazur Ełk
Start Działdowo - Mrągowia Mrągowo
MKS Korsze - Zamek Kurzętnik
Tęcza Biskupiec - Rominta Gołdap
które pierwotnie miały się odbyć w niedzielę 3 kwietnia br. (nie odbyły się z uwagi na żałobę narodową), zostaną rozegrane w środę 11 maja br. o godz. 17:00. |
|
| REDAKCJA |
| Środa 06-04-2005 |
|
730. | Odszedł od nas Wielki Człowiek, Wielki Polak. Pozostawił nam jednak na drodze, którą kroczył i którą nam wskazywał, wiele drogowskazów. Aby Jego nauka nie poszła na marne, nauczmy się korzystać z tych znaków. |
|
| Grzesiek W. |
| Wtorek 05-04-2005 |
|
729. | Oglądam telewizję i zastanawiam się kiedy ci wszyscy młodzi ludzie zapomną o papieżu... Ile w nich pozostało lub pozostanie z tego życia i śmierci Jana Pawła II. Zobaczymy ile w młodziezy jest człowieczeństwa, miłości. Ile będą widzieć w tym niewolniku do roboty, w tym biedaku, w tym bezrobotnym i innych - CZŁOWIEKA, a nie śmiecia. Czy jutro idąc do pracy młody gniewny, zajmujący jakieś tam stanowisko (czasem tylko troszeczkę wyższe od drugiego) będzie pamiętał, że ma do czynienia z człowiekiem czy tylko sprzątaczką, jakimś tam referentem, czy w ogóle z kimś troche mniej wykształconym i sytuowanym. Czy okaże im trochę serca teraz i zawsze. To się tyczy też młodzieży, która kończy szkoły, która w przyszlości też jakies stanowiska będzie zajmować czy w przedsiębiorstwach, czy w swoich firmach prywatnych, a może na wysokim stanowisku państwowym. Czy wspomni ta młodzież nauki Papieża Jana Pawła II, naszego Papieża, za którym teraz ta młodzież tak płacze?... Jak będzie Jego słowa traktować w swoim życiu. Czy powie "nauki swoją droga, a życie swoją, bo ja to jestem Ja".
Jan Paweł II nie będzie miał sobie równych może przez kilkaset kolejnych lat i nikt mu nie dorówna. Można się tylko bardzo bardzo starać... I dobrze. Dzięki temu świat będzie lepszy. |
|
| Aleksandra |
| Poniedziałek 04-04-2005 |
|
728. | Ja do wpisu 725 z Lubawy.
W sobotę bardzo późnym wieczorem, kilka godzin po śmierci Papieża, podobnie pusto było w Iławie. Przerażające nic nie robienie. Normalnie wstyd... A przecież tyle jest parafii w Iławie. Ciekawe po co?! |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Poniedziałek 04-04-2005 |
|
727. | Do człowieka z małym interesem - Wiesława N. (nr 723).
Szanowny Panie W.! Wywody i opowieści Pańskie są niewiarygodne! Bo jak można ufać pisanym słowom kogoś, kto w swoim czasie na golasa biegał po komitecie PZPR; kogoś, kto prosił propagandzistów, aby jego wątpliwa poezja zawisła na czerwonych ścianach komuszej władzy; kogoś, kto łamzał o stanowiska u władzy rządzącej niegdyś Unii Wolności i kogoś, kto pod wpływem strachu utraty pracy przylazł na kolanach do SLD-owskiego burmistrza i obiecał wypełnienie deklaracji partyjnej!!! A to wszystko w alkoholowym amoku braku moralności (także seksualnej). Pan, Panie W., nigdy nie zrobi rachunku sumienia, bo Pan go, Panie W., NIE MA!!! |
|
| też nikt |
| 9978543 |
| Poniedziałek 04-04-2005 |
|
725. | Szanowni Rodacy! Pozwolę sobie na taką formę. Wielki to smutek żegnać Jana Pawła II tak, jak żegnali Go mieszkańcy Lubawy. W domach, przed telewizorami. Nie było czuwania w kościołach, a tych jest dostatek w mieście lubawskim. Nawet w Sobotę... kiedy Ojciec Święty umierał, tylko jeden kościół w Lubawie był otwarty i też za wielu ludzi w nim nie było. Za to były pootwierane knajpy, pełne ludzi. Dla porównaia: w Warszawie, wszystkie, a przynajmniej większość nieczynna. Przeraża mnie taka religijność, płytka i zachowawcza. Przypomina to trochę dulszczynę, religijność na pokaz... W innych miastach ludzie modlą się od kilku dni, śpiewają i płaczą. I nie wstydzą sie tego! Tego w Lubawie zabrakło. Szkoda, ze tak niewiele zostało wyniesione z nauki i posłania Ojca Świetego. Wielka szkoda. Swoją drogą nasuwa mi się całkiem prosta refleksja. Kiedy byłem w Watykanie trzy lata temu na prywatnej audiencji u Jana Pawła II, dostałem od papieża niezwykły dar. I dziś, kiedy Jego już nie ma wśród nas, nie rozpaczam z powodu Jego śmierci, która jest wpisana w życie każdego z nas. Owszem, odszedł Ojciec nas wszystkich. Ale czy starczy nam sił i odwagi, żeby żyć bez Niego w sposób w jaki On tego pragnął. Swoim cierpieniem naznaczył nam wszystkim to w jaki sposób mamy żyć. I życzę wszystkim przebudzenia. Obyśmy potrafili żyć tak, jak Jan Paweł II: odważnie i sensem. |
|
| Tomek Reich |
| Warszawa, Poniedziałek 04-04-2005 |
|
724. | "Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć...". Jan Paweł II
Spoczywaj w spokoju.
|
|
| daw |
| Niedziela 03-04-2005 |
|
723. | Redaktorze Safianowski, jeżeli już musiałeś napisać hagiografię nieszczęsnego marksisty, który nie wie, że "Nie jest prawdą znać prawdę, prawdą jest być prawdą!" (S. Kierkegaard), to już na pewno nie musiałeś publikować tego pożałowania godnego niby poematu, opisującego utratę wiary i rozczarowanie nieszczęsnego Tadzia Listkowskiego do osoby Wielkiego Lingwisty, Miłośnika Pokoju i Wodza Narodów - Józefa Stalina. Jakim człowiekiem musi być ten, który roni wierszowane łzy nad swym własnym cierpieniem, spowodowanym rozczarowaniem do obiektu miłości, a nie wspomni choćby słowem o cierpieniu i gehennie milionów zamordowanych ludzi przez swego gruzińsko-rosyjskiego Idola... |
|
| Wiesław N.
wnies@poczta.onet.pl, lat 78 |
| 4218448 |
| Iława, Sobota 02-04-2005 |
|
714. | Wielkie pozdro. Zapraszam na www.[...] |
|
| jhml |
| Czwartek 31-03-2005 |
|
713. | Witam! Mam prośbe do NKI albo do kogokolwiek kto wie... O której godzinie i w jakie dni jest nadawany program z iławy na kanale kablówki "Tele Top" czy jakoś tak. Każde miasto woj. w-m ma tam swój blok, tylko nie ma skąd się dowiedzieć o której godzinie i w jakie dni. Dzwięczny będę za informacje. |
|
| SZEREGowiec, lat 39 |
| Środa 30-03-2005 |
|
712. | IKEA podjęła decyzję. Będzie inwestować w okolicach Wielbarka, Biskupca i - co dla nas najważniejsze - w Iławie. |
|
| nullum |
| Środa 30-03-2005 |
|
Odp. | Ot i siła propagandy szeptanej, tu i ówdzie nabazgranej. Skąd masz, tajemniczy ktosiu, takie fajne informacje? Szkoda, że wyssane niestety z palca. Przed chwilą miałem przyjemność z panią rzecznik prasową na Polskę koncernu IKEA. Jedyne co mogła potwierdzić, to powstanie tartaku w miejscowości Wielbark koło Szczytna. Niestety. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl, lat 52 |
| Iława, Piątek 01-04-2005 |
|
709. | Ktoś się dziwił, że Olszewski Leszek tak po Kościołach lubi się przejeżdżać. To typowe dla wszelkiego nielota obsrywać najwyższe wieże i mury. |
|
| Wasz Wiesław N., lat 78 |
| 6932254 |
| Iława, Piątek 25-03-2005 |
|
706. | Witam, dlaczego w NKI nie ukazała się notka o wizycie prof. Rosatiego w Iławie na początku marca? Pozdrawiam. |
|
| daw |
| Iława, Wtorek 22-03-2005 |
|
Odp. | Ponieważ młodzież LO nie odpowiedziała na naszą propozycję, aby np. klasa dziennikarska przygotowała własną, autorską relację z tej imprezy. Większość pochowała głowy w piasek. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl, lat 52 |
| Iława, Piątek 01-04-2005 |
|
704. | Można złapać sie zagłowę nie tylko ze smrodu, ale i z głupoty. Człowieka aż cholera bierze(za przeproszeniem oczywiście), bo wydawało by się, że mamy myślący naród. Jednak do rzeczy: we FRANCISZKOWIE MIAŁA MIEJSCE TAKOWA SYTUACJA. JEST TAM SZKOŁA I MA SZAMBO, A GDY SIĘ ONO ZAPEŁNI TO ZOSTAJE WYPOMPOWANE, TYLE ŻE ZA PŁOT KOŁO SZKOŁY WPROST DO WÓD GRUNTOWYCH. CZY TO BYŁA LEKCJA EKOLOGII???!!! KTO PODJĄŁ TAKĄ DECYZJĘ, A ZDARZENIE TO MIAŁO MIEJSCE 18.03.2005. |
|
| Uczeń myślący |
| Niedziela 20-03-2005 |
|
703. | Witam serdecznie. Jest szansa aby w kurierze ukazał się dokładny terminarz ligowy Pogoni Prabuty i Unii Susz? Proszę o wiadomość. |
|
| damian |
| Sobota 19-03-2005 |
|
699. | Podobno w Lubawie wylało wszystko, co tylko mogło. Podobno roztopy dały się wszystkim we znak. Najbardziej tym, którzy mieszkają przy tzw. Łazienkach. Jak relacjonują mi przez telefon, woda tym razem dopłynęła aż do skrzyżowania ulic Kupnera i Warszawskiej. Ciekawe, że problem ten sam, a jego pole rażenia z roku na rok się rozrasta. Znowu będą wyjaśnienia, że to wina studzienek ściekowych. Mieszkam w Warszawie, gdzie naprawdę jest dużo wody, mało tego w ciągu wojny system kanalizacyjny (o czym wiemy z historii, a także z filmu Wajdy "Kanał") ratował, a niekiedy gubił ludzi. I choć miasto umarło pod ciężarem bomb, wypalania, system ściekowy pozostał. W Lubawie, w latach 90. prowadzono roboty, które miały połączyć tamtejszą oczyszczalnię z lubawskimi domami. Wtedy była też okazja, żeby usprawnić system odprowadzania wody z ulic. Cóż, mam wrażenie, że to małe i senne miasteczko ma jeden problem. Mianowicie, usypia czujność. Owszem, być może jest jakis problem natury finansowej. Ale być może tak jak kilka lat temu w Iławie przed dworcem PKP przywitało mnie bagno, to teraz lubawiaków czekają na wiosnę ROZKOPY. Byle do wiosny. Być może przyniesie to rozbudzenie. W końcu nie można ciągle być w niedźwiedzim śnie. |
|
| Tomek WAWA |
| 7077601 |
| Warszawa, Piątek 18-03-2005 |
|
698. | Panie Andrzeju Kleina. Dobrze, ze poruszyl pan temat wysypiska smieci w Samplawie i Rudnie. Dziwi mnie fakt, ze "najlepszy" ekolog, pan burmistrz Standara, popiera rozbudowe wysypiska smieci w Samplawie, ktore sie znajduje tak blisko najczystszej polskiej rzeki Drwecy. Moim zdaniem zaden inny argument nie powinin byc brany pod uwage. Ktos przedklada interes prywatny nad ineres i zdrowie przyszlych pokolen. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Czwartek 17-03-2005 |
|
693. | Odbył się V Zimowy Spływ Kajakowy organizowany przez sekcję turystyki kajakowej Towarzystwa Miłośników Ziemi Nowomiejskiej. Chętnych do takiej ekstremalnej turystyki nie brakuje. W tegorocznym trzydniowym spływie wzięło udział ponad 40 osób z całej Polski. Płynęli kajakarze z Iławy, Kwidzyna, Olsztyna, Torunia, Warszawy, a nawet z dalekiego Bytomia. Zaskoczeniem był udział gościa jednego z uczestników Włocha z Rzymu Gaetano Britti. Gaetano dwa razy lądował w lodowatej wodzie, ale humor mu nie mijał.
Szczególnie trudny był odcinek rzeki Wel w gminie Grodziczno tzw. Piekiełko, gdzie wykąpało się 9 nie dość uważnych kajakarzy. W takich chwilach nieodzowny jest zapasowy zestaw ubrań zapakowanych w wodoszczelne worki i termos z gorącą herbatą. Uczestnicy spływu zwiedzili w drodze ruiny zamkowe w Kurzętniku. A podczas całego spływu mogli podziwiać piękne krajobrazy nadrzeczne w zimowej oprawie. A w niedzielę nawet w pięknym słonecznym oświetleniu. Rozgrzali się przy ognisku i gorącej grochówce. Niektórzy mieli szczęście zobaczyć wydrę lub kolorowe zimorodki.
Wieczorem gości zaszczyciły władze miasta i powiatu podczas kajakowej biesiady. A wieczór umiliła muzyka, śpiew i spływowe pamiątki, z których najcenniejsze będą zdjęcia i wspomnienia uczestników. Mając tak piękne krajobrazowo i turystycznie tereny w powiecie nowomiejskim możemy śmiało zapraszać gości nawet z dalekich stron. |
|
| Adam Kopiczyński |
| Nowe Miasto Lubawskie, Wtorek 15-03-2005 |
|
692. | Piszę w sprawie artykułu pana Leszka Olszewskiego pod tytułem „Klerykalna woda z mózgu” – czyli... Ta ostatnia niedziela” (NKI nr 3 z dnia 12 stycznia 2005 r.).
Czytając wszystkie artykuły „Kuriera” stwierdziłam, że żaden dziennikarz nie oczernił w tym dniu księdza i Kościoła. Otóż jeden, jak zwykle ten sam pan Olszewski, posunął się za daleko. Ma on chyba, według tytułu artykułu, wodę w mózgu. Jak się pisze artykuł – w dodatku szykanujący – pisze się dokładnie tytuł, bez kropkowania. O czym to świadczy? Niech się nie krepuje i całość wpisuje.
Zaszło nieporozumienie, ale nic się nie stało – takie było przeznaczenie. Owsiak zebrał swoje, na kataklizm również swoje. Kto chciał, dał jednym i drugim. Pan wrogo nastawiony na Kościół, biskupów i księży – co jakiś czas opisuje takie tematy.
Tragedia w Azji stała się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Zbiórkę w Kościele ogłoszono już 2 stycznia – na 9 stycznia. Bardzo dobrze, że tak wcześnie. O imprezie Owsiaka jeszcze nikt nie słyszał. Skąd te wiadomości z Warszawy o ks. Malewskim? Miał rację, mogło nie być konkurencji. Brak porozumienia.
Owsiakowi nikt w paradę nie wszedł – zawsze mówił „Róbta co chceta”, a pan robi takie tragedie i winę kładzie na Kościół. Zwycięzca zawsze jest jeden – kościół ustępuje, a pan na tym nic nie zyska, tylko traci opinię. Kościół mimo prześladowań i tak bardzo dużo pomaga, gdzie się coś stanie są pierwsi.
Caritas pierwszy służył kataklizmowi, misjonarze poświęcają się trędowatym, ofiarują swoje życie. Przy niektórych parafiach dla bezdomnych wydaje się obiady. Biednym dzieciom organizuje się kolonie i wiele innych dobrych uczynków, tego się nie widzi. Sprawiedliwość każdego dosięgnie.
Moim zdaniem zbiórka Owsiaka też powinna być przeznaczona na kataklizm w Azji. Sprzęt dla chorych (niechcianych) dzieci, powinno państwo kupić – to obowiązek. Na nic nie ma pieniędzy. Co się teraz dzieje, to strach patrzeć – afera za aferą, a tu się żebrze na tak ważny cel. Smutne to, ale prawdziwe. |
|
| Marta Żuchowska |
| Lubawa, Wtorek 15-03-2005 |
|
690. | „To dla mnie kolejne wyzwanie. Wszędzie trzeba rzetelnej, dobrej pracy” – mówi Henryk Lisaj, nowy zastępca burmistrza Iławy. To piękne słowa. Gazeta nie spełniła jednak moich oczekiwań. Chcę wiedzieć dlaczego ten pan tak często zmieniał pracę i w jakim stanie zostawiał poprzednie stanowiska.
Mieszkam w Iławie od 1948 roku i nie jest mi obojętne kto w niej sprawuje władzę i jak ją sprawuje. A do ludzi szukających ciągle swego miejsca na ziemi mam mieszane uczucia.
Panie redaktorze, czy byłby pan uprzejmy przybliżyć mnie i nie tylko mnie sylwetkę tego opatrznościowego człowieka? Suche fakty w stylu: był, pracował, zajmował... – nie wystarczą.
|
|
| czytelnik (person. do wiad. red.) |
| Iława, Wtorek 15-03-2005 |
|
Odp. | Od redakcji: Henryk Lisaj dopiero zaczyna karierę wiceburmistrza Iławy. Zapewniamy pana, że osądzimy jego postać – nie jednak na postawie jego przeszłości (ocenianej dwojako, zależnie od oceniających), ale po owocach jego czynów na nowej posadzie w iławskim ratuszu. |
|
| zastępca red. nacz. Radosław Safianowski
radek@nki.pl |
| Iława, Wtorek 15-03-2005 |
|
689. | Brawo dla Nowego Kuriera Iławskiego! Jestem mieszkancem Warszawy, ale od dluzszego czasu przegladam artykuly pisane w Nowym Kurierze Iławskim /od wielu lat przyjezdzam w okolice Ilawy/. Uwzam, ze jako gazeta lokalna Nowy Kurier Iławski bardzo dobrze wypelnia swoją rolę informacyjna oraz opisuje problemy spoleczności lokalnej, a takze przyczynia sie do krzewienia społeczeństwa obywatelskiego w swojej "Malej Ojczyznie". Moim zdaniem niejedna gazeta o większym zasiegu i nakladzie powinny brac z niej przyklad. |
|
| Gajus |
| Poniedziałek 14-03-2005 |
|
687. | Księga Gości nie jest polem do polemizacji i wszelakich debat czy sporów. Proponuje zalozyc forum dyskusyjne HydePark czy coś w tym stylu, albo przemianować ksiegę na Forum! |
|
| God |
| Niedziela 13-03-2005 |
|
686. | Ciekawe, dywagacje! Bijecie się o to co polskie, lokalne, co wiaze sie z patriotyzmem terytorilanym. Ale czy słusznie? Być może. Z drugiej strony nie ma co się obrażać, jesli ktoś pisze Lubawa, Susz - grajdołek. Swoją drogą pewnie mało kto wie, ze ów grajdołek jakim jest rzekomo LUBAWA jest jednym z najstarszych miast na Pomorzu, a nie jak większość (nie znających historii) uważa Warmii i Mazurach. Ciekaw jestem, co jeszcze mozna napisać nie znając przesłości. A więc do książek PANOWIE i PANIE. Zamiast jęczeć, że jest źle i... grajdołek. |
|
| TOMWAWA |
| 7077601 |
| Warszawa, Sobota 12-03-2005 |
|
|
|