|
Forum |
|
|
4016. | "JAK TO NA WOJENCE ŁADNIE...". [do Aleksandy Skubij 4005].
Kiedy poczytałem tę zatykającą dech w piersiach, fantazjną
wypowiedź, laurkę ku uciesze wszystkich, kto lubi cieplutkie i
puszyste słóweczka, to popłakałem się. Tylko ONA, tylko ONA
może być moim burmistrzem.
Nie przypadkowo użyłem frazy ze znanej przedwojennej piosenki,
ku pokrzepieniu serc tym, co na wojenkę szli po smierć. Wojenka
wprawdzie nas nie czeka, ale, co tyczy się materii piłkarskiej, coś
jest na rzeczy, gdyż nie raz i nie dwa w naszym mieście Iławie
antyterroryści szli na wojnę z kibicami.
Nie jest tak fantazyjnie, jak pani Aleksandra opisuje... Czyż widzi
i opisuje, bo tęskni za piłką...? Czyżby...??? Raptownie, tuż przed
wyborami, nasza Aleksandra zatęskniła za sportem, bo to bardzo
nośny temacik?
Ciekawe co powiedziałaby Pani Aleksandra Skubij np. o krajowych
zawodach lekkoatletycznych, jakie blisko odbyły się na bajecznie
kolorowym stadionie w Lubawie.
Jak to się dzieje? Takie małe miasteczko Lubawa, kiedy coś robi,
to z klasą. Burmistrz tam [Edmund Standara] dobry czy co? |
|
| Nikuś |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4015. | [Do wpisu 4012]. Jak to „co chcecie”?!
Dołożyć ze dwie flaszki i cztery rozebrane dziewczynki
(wiadomo co tacy mogą lubić) i na pierwszą stronę z nimi! |
|
| gazeciarz |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4014. | Do 4010.
Nad czym się tu zastanawiać? Przecież to jasne.
Trzeba koniecznie pokazać jak prężnie i pięknie działa powiat
iławski, a jednocześnie będzie to pochwała szanownej pani
Aleksandry Skubij.
Jedno kłamstwo więcej, jedno mniej – dla niektórych nie ma to
żadnego znaczenia. |
|
| też nauczycielka |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4013. | Czy ktoś był w hali na 20-leciu chóru iławskiego Camerata? Jeśli
nie, to macie szczęście, bo niezła popelina była. Miało być fajno
i śmieszno, a wyszło niemiło.
Jestem oburzona tym, że pani obecna dyrygent Honorata Cybula
nawet jednym słowem nie wymieniła pierwszej dyrygentki, pani
Alicji Szymańskiej, która to chór założyła i dzęki której wszystko
zaczęło się kręcić. Wtedy było super...
Obecna dyrygentka to megalomanka. Ma bzika na swoim punkcie.
Wszędzie pełno jej zdjęć jakby była pępkiem wszystkiego. Zero
szacunku dla starych chórzystów. Totalna klapa. Brak szacunku
nawet dla tych, którzy odnoszą sukcesy, bo wymienia ich tylko
po imieniu.
Mówię wam, chór teraz to jest taka uśmiechnięta szajka, która
rozwaliła starą, piękną Cameratę za czasów pani Ali... Ale coż...
Takie życie...
Smutno mi, że tacy ludzie zajmują się takimi sprawami... |
|
| chórzystka |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4012. | Kompromtacja! Już niedługo prześlę do redakcji Kuriera „fajne” zdjęcia panów Obary i Kalisza! Zrobicie z tym, co chcecie! |
|
| radiowiec |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4011. | Do Hanki M. [4004].
Ale mi ciebie brakuje! |
|
| Antoni K. :) |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4010. | Do wpisu 4004.
Jestem nauczycielką w szkole, która podlega pod Urząd Miasta Iławy i pensję otrzymywałam i otrzymuję zawsze w terminie.
Nie rozumiem dlaczego i skąd te kłamstwo. |
|
| nauczycielka |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4009. | Do wpisu 4003.
Albo ty Bohun nie jesteś zbyt obiektywny, albo...
Nie bardzo wiem dlaczego ci bardzo zależy, żeby burmistrzem nadal był Maśkiewicz, ale twój wpis nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Obecny burmistrz przez 4 lata nic nie zrobił, a wszystkie zasługi, które tak sobie chętnie przypisuje i spija, są dziełem poprzednika: Pana Żylińskiego.
I proszę: nie czaruj mieszkańców Iławy takimi bredniami! |
|
| Stefan |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4008. | W Głosie Lubawskim pojawił się nowy "zdolny" dziennikarz Tomasz Więcek i, jak widać, zna realia gminy wiejskiej w Lubawie i szeroko komentuje działalność lokalnych władz wiejskich.
Czy ten dziennikarz znany jest forumowiczom z Iławy?
A może on mieszka w gminie lubawskiej i wszystko o nas wie?
|
|
| rolnik |
| Fijewo, Sobota 23-09-2006 |
|
4007. | DZIEWECZKO! [4004].
A skąd Aleksandra Skubij, by nauczycielom zapłacić, weźmie kasę? Czy ona jest duchem świętym? Pani Aleksandra owszem zapłaci, ale jak zaciągnie dług pod hipotekę miasta.
Dobre jest pytanie o kobiece rządy w mieście, ale czy akurat tej pani [...]. Ona szuka posadki, dobrze płatnej posadki, co nie oznacza jej dobrych intencji. |
|
| umyślny |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4006. | Do 4004.
Sprawdź ilu nauczycieli korzysta z tych cudownych kursów i szkoleń. I jacy specjaliści je prowadzą. Tak się składa, że pracuję w oświacie i coś na ten i inne tematy wiem.
Jeśli nauczycielom podlegającym pod MZOSiP jest aż tak źle, to sprawdź kiedy otrzymują tzw. trzynastkę - zawsze na początku stycznia. Powiat czeka natomiast do marca. Popytaj nauczycieli to może czegoś ciekawego się dowiesz. |
|
| Aśka |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4005. | WITAM WSZYSTKICH!
Byłam na stadionie na meczu piłkarskim Bi-es Jezioraka Iława z Zagłębiem Lubin 2-3 (1/16 Pucharu Polski). Nie powiem, miałam różne wątpliwości, może nawet - uprzedzenia. Ale pogoda dopisała, więc zdecydowałam się. Mąż kupił nam bilety - nie miały zwariowanej ceny, więc szoku nie przeżyłam.
Około 15:00 pojawiliśmy się na stadionie - pół godziny wcześniej, bo chcieliśmy zająć miejsca w cieniu. Udało się. W oczekiwaniu na rozpoczęcie meczu rozglądaliśmy się wokół i czyniliśmy uwagi o tym, co zwróciło naszą uwagę:
1. Bez wątpliwości można stwierdzić, że mamy w Iławie naprawdę porządny stadion piłkarski. Murawa zadbana, krzesełka proste w utrzymaniu.
2. Na mecz przyszło mnóstwo ludzi - organizatorzy pewnie wiedzą dokładnie ilu. Wśród kibiców tego meczu byli w zdecydowanej większości mężczyźni (mali, młodzi, starsi i bardziej starsi...), ale kobiet w różnym wieku też nie brakowało. W każdym bądź razie nie trzeba ich było jakoś specjalnie wyszukiwać. Były.
3. Ludzie na trybunach byli w swoistym napięciu, bo wynik przecież był niepewny, jednak gdy spojrzenia widzów się spotkały, to pojawiał się... uśmiech. Przyjacielski, sympatyczny uśmiech.
4. Tuż przed rozpoczęciem meczu kibice wysłuchali jasnej, wyraźnej informacji o składach drużyn, trenerach i o sponsorach klubu. Finanse piłki nożnej w Polsce od lat , a ostatnio szczególnie, budzą określone emocje. Gdy jednak wśród wymienionych lokalnych firm sponsorujących naszą lokalną piłkę usłyszeliśmy zarówno nazwy firm dużych , jak i mniejszych, to zrobiło nam się bardzo przyjemnie. Wreszcie znalazła się nisza, dzięki której robimy coś razem, bez idiotycznych podziałów, wzajemnej niechęci.
Gdy obejrzeliśmy mecz i dogrywkę, doszły jeszcze kolejne refleksje:
5. Atmosfera na meczu była sportowa, ze wszystkimi oznakami: emocji, zapału, nagradzaniem ciekawych akcji brawami, wygwizdywaniem zaskakujących decyzji sędziny i ze świetnie zorganizowaną grupą Klubu Kibica iławskiej drużyny.
6. Po meczu wszyscy w zaskakująco spokojny i uporządkowany sposób opuścili stadion.
Przekonałam się, że najlepszym sposobem na różnego typu uprzedzenia jest osobista obecność. Obecność na tym meczu na iławskim stadionie pozwoli mi mieć własne zdanie na temat, który poruszany jest w różnych środowiskach. Na pewno wszystkiego nie widziałam, pójdę więc w wolnej chwili na mecze ligowe.
Bo może w rozbudowie bazy okołosportowej jest sposób na rozwijanie zainteresowań i umiejętności naszych dzieci i młodzieży! Bo o tym, że zaplecze socjalne w budynkach sportowych na stadionie wymaga gruntownego remontu i modernizacji, przekonałam się w przerwie meczu...
|
|
| Aleksandra Skubij |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4004. | Do Aśki (3995).
Popatrz chociażby na sytuację nauczycieli i porównaj w powiecie oraz mieście! Powiat pozyskuje pieniądze dodatkowe na edukację, a miasto nie wypłaca nawet pensji nauczycielom albo wypłaca z opóźnieniem.
Ja zagłosuję na Aleksandrę Skubij. Zaufam jej. Może miasto nasze kochane Iława zacznie mieć jakieś korzyści z powodu choćby rządów kobiety. |
|
| Magda M. |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4003. | Iławianie! Co wy macie do burmistrza Maśkiewicza?
Prawdziwy katolik praktykujący. Co niedziela na mszy w białym kościele. Piękne ronda w całym mieście Iławie. Ostatnio obwodnica też cudna. Nowe obiekty - np.markiety, tanie stacje benzynowe, obiekt po „Nenufarze”. Nie licząc innych wybudowanych za jego panowania obiektów. Zmiejszenie bezrobocia to też jego zasługa. Miasto rośnie w oczach, a wy tylko „kogo by tu wybrać”.
Macie wroga, ale swojego – jak mawiał filmowy Pawlak z „Samych Swoich”. Chcecie obcego, po którym nie wiadomo czego się spodziewać? Jak wyremontuje szpital, to ci wszyscy malkontenci na pewno będą się tam mogli wyleczyć z tej nienawiści.
Teraz każdy by chciał rządzić, gdy miasto postawione jest na nogi, żyje i prężnie się rozwija. Imprez kultularnych coraz więcej, kino pięknieje. Czego jeszcze, malkontenci, chcecie? Oczywiście stołków i kasy.
Zastanówcie się i wzorem pisma świętego: „Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień”. Wrzucajcie kartki do urn z nazwiskiem znanym iławianom. [...] |
|
| Bohun |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4001. | Hania! Z takimi wywodami, to leć na forum mądrzejszych inaczej
o poziomie intelektualnym wyższym niż przeciętny... :-) |
|
| Mieczysław G. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
4000. | Zdaje się, że posiadanie deko obiektywizmu na niniejszym forum
dalekie jest od standardów ideału społeczeństwa jako zespołu
poglądów wyjaśniających konieczność sprecyzowania sensu
indywidualizmu, uzasadnionego poprzez ograniczenia wolności. |
|
| Hanka M. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3998. | Do wpisu 3994.
Nie wiedziałem, że byliście tacy przewidujący w sprawie totalnej
porażki Pana Żylińskiego. Wówczas atmosfera i klimat na łamach
Kuriera była zgoła odmienna, niż teraz opowiadacie.
Obecnie, Panowie z Kuriera, co prorokujecie? Że Maśkiewicz nie
wygra? Być może tak będzie, ale nie myślcie, że to wy mętną grą
na łamach zakłócicie jasny obraz, jaki iławianie mają w temacie
wyboru burmistrza. |
|
| Żagiel |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3997. | [Do wpisu 3993].
Panie Żagiel, są dwa wyjścia. Albo z powodu niskiej samooceny
nienawidzi pan siebie, co grozi psychozą... Albo też jest pan
bez pamięci rozkochany w teściowej, co grozi rozwodem.
Życzę szczęścia! |
|
| dr Palemka |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3996. | Do 3987.
Szczęście, że nie dane mi było egzystować zbyt wiele w tamtych
czasach. Ubolewam jednak nad faktem, iż nikt albo prawie nikt
nie uprzedził wtedy ludzi, że demokacja to taki brzydki, ale to
bardzo brzydki ustrój. |
|
| S. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3995. | Zastanawiam się, dlaczego tylko Aleksandra Skubij jest
kandydatem do przyjęcia. Przyjrzyjcie się dokładnie jej
działaniom w powiecie. Co takiego konkretnie zrobiła? |
|
| Aśka |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3994. | Siedzimy sobie w redakcji Kuriera – obok siebie Synowiec i Kleina – a od czytania forum włosy nam dęba stają…
Żagiel, jaki wiatr cię nosi…? Widzi nam się, że masz widzenia. Jasne, masz prawo do nich. Ale-ale!
Skąd masz tę „wiedzę”, że mu rośnie (Maśkiewiczowi). Czy tylko stąd, co mówi się np. u ciebie w domu? Bo nawet nie śmiemy podejrzewać, że u ludzi na swojej ulicy również wszędzie ucho przykładasz do ścian. To zdecydowanie za mało, żeby uogólniać wynik i obarczać go jeszcze pojęciem PRAWDY.
Brakuje ci konsekwencji. W pierwszym zdaniu piszesz o sobie, natomiast już w drugim widzimy uogólnienie. Zdecyduj się czy jesteś wyrazicielem własnego „ja” czy jednak czegoś więcej. Czy „ja” to „my”? Jeśli już, to jakie masz do tego prawo? – z czyjego upoważnienia wypowiadasz się? (komedia: chowając się za pseudonimem).
Mówisz „panowie, więcej pokory wobec wyborców”. Panowie, czyli kto? Do kogo gadasz? Czy do tej część ściany, do której jeszcze nie przyłożyłeś ucha, czy raczej może do męskiej części redakcji Kuriera?
Imputujesz, że redakcja jest „prześladowcą” Maśkiewicza, co jest totalną bzdurą. Gdyby tak miało być, to – zgodnie z twoim rozumowaniem – Kurier byłby kreatorem jego 2. zwycięstwa.
Nie odmawiaj gazecie naturalnego prawa do krytyki, patrzenia władzy na ręce i nie myl tego z „tępieniem”, bo nikt tak uparcie nie wykańcza sam siebie, jak Maśkiewicz właśnie. Ostatni przykład: Maśkiewicz ze swoją kampanią wjechał nawet na groby poległych, więc jak tu przemilczeć tego rodzaju żenujące zachowania…? Mamy kłamać…?
Jeśli chodzi o przewidywania 4 lata temu, to tak się składa, że to właśnie my alarmowaliśmy chyba najgłośniej, że zbliża się wielka przegrana Żylińskiego, bo ludzie po 12 jego latach chcą zmian personalnych. Nasze przewidywania sprawdziły się co do joty. Ale nie było to wtedy nazbyt trudne, bo w tamtych uwarunkowaniach wygrałaby z Żylińskim nawet szefowa bufetu na dworcu.
Frontalną krytykę Maśkiewicz zafundował sobie sam. Na własne życzenie. Udowodnił wiele, bardzo wiele razy, że jest cynicznym graczem, którego każdy krok jest z wyrachowania obliczony na zaspokojenie własnego interesu. Zapomniał, że został wynajęty przez Wyborców przede wszystkim do realizowania konkretnego planu dobra wspólnego (na dystansie długim, a nie tylko dla doraźnych fajerwerków).
Jego wieloletnia działalność w czasach komuny, a następnie po `89 roku – sprowadza się wyłącznie do postrzegania samorządu jako zbioru posad.
O łamaniu prawa i przeciąganiu procesów w nieskończoność dla ratowania własnej skóry – już nie wspominając...
|
|
| Jarosław Synowiec, Andrzej Kleina |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3993. | Widzi mi się, że kandydatowi Jarosławowi Maśkiewiczowi w wyborach na burmistrza Iławy punkty rosną. Przyłóżcie ucha do ścian i posłuchajcie, co ludzie mówią w domach na jego temat, a przekonacie się jaka o nim jest prawda.
Jeśli wielu osobom wydaje się, iż Maśkiewicz jest człowiekiem totalnie nienawidzonym i przegranym, to tak samo mylicie się, jak 4 lata temu w tym, że Żyliński jako pewniak w cuglach wygra pierwsze wolne wybory.
Panowie, wiecej pokory wobec wyborców. Czy wy nie zdajecie sobie sprawy o tym, że naród zawsze obstaje za człowiekiem, który tępiony jest przez swych prześladowców. |
|
| Żagiel |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3992. | Wolę trutkę od teściowej – niż głos oddać Skubijowej! |
|
| skaner |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3991. | Jak to dobrze, że na łamach forum zaczynają pisać ludzie odpowiedzialni, a do tego też myślący kategoriami dobra miasta Iławy i jego mieszkańców.
To jasne niczym Jeziorak skąpany w blaskach słońca, że w obecnym zestawie apsztyfikantów do zydla burmistrza Iławy, jedynie osoba Aleksandry Skubijowej jest możliwa do przyjęcia i wybrania. |
|
| dr Palemka |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3990. | Bartek!
I czym tu się przejmować? Prócz tego, że Sejm pisze się z dużej litery, wszak Gdańsk to stolica Pomorza, a Iława też właśnie leży na Pomorzu, o czym świadczy chociażby to, że w pierwszyych latach po wojnie jej oficjalna nazwa uwidoczniona na dworcu PKP brzmiała „Iława Pomorska”.
Jeśli poseł Krzysztof Lisek załatwi nam przeniesienie powiatu iławskiego z Warmii i Mazur (położonych o 68 km na północny wschód od Iławy) na Pomorze, to już dożywotnio będę na niego głosował.
Młody, zdolny człowieku! Nie bądź taki zawzięty i nie popełniaj błędu braci bliźniaków oraz wicepremiera przewodniczącego Leppera, Giertycha and Co. – którzy lekceważą nieśmiertelne słowa z księgi Hioba: „Głupca niszczą jego gniewy, prostaka jego zawiść uśmierca”. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3989. | Panie Andrzeju Buk! (wpis 3978). Jeszcze jedno!
Złapałem pana na okropnym kłamstwie. Poseł PO Krzysztof Lisek
nie jest iławianinem. W Iławie mieszka tylko jego rodzina i tutaj
znajduje się zaledwie jedna z wielu siedzib jego tak znanej firmy
turystycznej. Tak więc nie można oszukiwać ludzi mówiąc lekko,
że „jest on iławianinem”.
Z kancelarii sejmu mam informację, że poseł Lisek urodził się w...
Gdańsku! Wykształcenie: średnie ogólne. Zawód: przedsiębiorca.
Od wyborów 2005 pan Lisek jest odczuwalnie nieobecny w Iławie
i, moim zdaniem, jest to efekt właśnie jego dramatycznie małych
związków z naszym miastem.
Rozumiem, że pan Andrzej Buk zrobi dużo, by bronić racji swoich
i swojej partii, ale proszę bezczelnie nie okłamywać wyborców!!!
Jako dziennikarz i publicysta będę tego pilnował. |
|
| Bartosz Gonzalez |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3987. | DO S. [wpis 3985].
Kiedyś w obiegowym jezyku posługiwano sie ekonomią polityczną
jako nauką, czy też ekonomią socjalistyczną jako systemem,
który miał być najsprawiedliwszym z systemów społecznych.
Zaś czym się objawiał, tego doświadczało moje pokolenie, które
z utęsknieniem wygladało, oględnie o tym mówiąc, na zmiany
w kierunku kapitalistycznym.
Kiedy więc Lech Wałęsa (Bolek) skoczył przez płot, w osłupieniu
czekaliśmy na zmiany w systemie rządzenia naszym krajem, gdyż
naówczas powtarzano nam, że nie ma Gospodarza. Natomiast ta
„Solidarność” dysponuje tak mądrymi doradcami i ludźmi od tego
rządzenia, że tylko czekać (obliczano na dwa lata) jak – według
śp. Jacka Kuronia – zacznie poprawiać się w kraju.
No i czekamy, szanowny panie...
Czekamy na ten dobry system, co da pracę i ludzkie zarobki. |
|
| Nikuś |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3986. | Otrzymaliśmy depeszę Polskiej Agencji Prasowej:
„Stosowana w Polsce wysoka akcyza na używane samochody
sprowadzane z innych krajów UE jest niezgodna z prawem UE
– uznała rzecznik generalna Trybunału Sprawiedliwości UE
w Luksemburgu, Eleanor Sharpston. Chce ona, by sędziowie
trybunału uznali, że polskie przepisy są sprzeczne z unijnym
prawem od początku naszego członkostwa, czyli od 1 maja
2004 roku. Na tej podstawie podatnicy będą mogli żądać
zwrotu podatku”. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3985. | Do Nikusia.
Słuszna uwaga. Ale gwoli zrozumienia – kapitalizm to system społeczny, organizacja gospodarki, opartej na liberalnej koncepcji wolności ekonomicznej jednostek ludzkich, faworyzującej prywatną własność środków produkcji, dystrybucji i wymiany, regulowanej prawami wolnego rynku. Ekonomia zaś, to nauka. Analizuje i opisuje produkcję, dystrybucję i konsumpcje dóbr. |
|
| S. |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3983. | DO S. [wpis 3981]
Podaj lub zacytuj to, co ciekawego przedstawia pan Włodzimierz Ptasznik w swej dysertacji doktorskiej. Pewno chwali wyższość ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną. Tak bynajmniej – przez zawaluowaną wypowiedź w twoim tekście – domyślam się. W tamtych czasach należało w tego rodzaju „pracach” choć we wstępie pochwalić socjalistyczną ekonomię. |
|
| Nikuś |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3982. | Villis populus, to – zdaje się – NĘDZNEMU LUDOWI! |
|
| św. Tomasz |
| Środa 20-09-2006 |
|
3981. | Nie sposób nie odnieść się do dramatycznej obrony kandydata PO na burmistrza - pana Włodzimierza Ptasznika – jakiej deko porcję zaserwował nam jeden z jej lokalnych działaczy, Andrzej Buk. Można przeczytać na łamach Kuriera.
Felieton Pana Bartosza Gonzaleza sprawił, że PO wytoczyła ciężkie działa i wszystko wskazuje na to, że ma zamiar iść na wojnę z nieprzychylnymi mediami. Nie wiedzą, że ta droga zaprowadzi ich donikąd.
W sumie to pretensje autora obrony są uzasadnione. Dziwię się, że Kurier nie opublikował jeszcze kolorowego życiorysu tego ich kandydata, a może i przedruk dysertacji doktorskiej wchodziłby w grę. Taki ukłon w stronę Ptasznika może ukontentowałby i uspokoił na chwilę skołatane nerwy Rygielskiego i jemu podobnych krzykaczy. Tyle, że w tym konkursie piękności to właśnie jego i jemu podobnych jest ból głowy w tym, by przypodobać się i przedstawić się villis populus, bo to on – lud boży – raz na 4 lata ma władzę naprawdę i wybiera swych przedstawicieli, by potem rządzić pośrednio!
Dziwię się absurdalnym argumentom obrony. Chociażby ten o życzliwości. Na przychylność mediów, jak i reszty społeczeństwa, trzeba czymś sobie zasłużyć. Nie wystarczy być. W demokracjach nikt nie może tego wymóc na dziennikarzach. Jak wiemy, przykład idzie z góry, a te standardy są powszechnie gwałcone (i nie tylko od ostatnich wyborów).
Postawa, jaką obecnie prezentują lokalni działacze iławskiej PO, udowadnia, że chcieliby przenieść te praktyki na grunt lokalny. Zachowanie kompletnie niezrozumiałe, niedojrzałe, rzekłbym – wręcz aroganckie. Oto atrybuty tej kampanii Rygielskiego. |
|
| S. |
| Środa 20-09-2006 |
|
3980. | Brawo Bartek! [wpis 3978].
To Ty, kolego, masz rację. Twoje rzeczowe argumenty i pytania padły po prostu na kamień. W tym wypadku – na kamień lokalnej polityki. Ktoś pretendujący tutaj do bycia reprezentantem lokalnej społeczności nie po raz pierwszy istoty tego, co obywatelskie, nie rozumie kompletnie.
Obserwowałem poczynania tych panów przy okazji nieudolnego i niedoszłego referendum w sprawie odwołania Maśkiewicza. Swoim wątpliwościom dałem wtedy wyraz w felietonie na łamach Kuriera. I widzę, że od tamtych czasów nic się nie zmieniło. Cóż, dla tych panów Wspólnota nie istnieje.
O wyborców zabiegać musi polityk... To polityk ma nas do siebie przekonanć. To mój głos chce zdobyć. O animozjach personalnych nie wspomnę, bo to bardziej niż żenujące... Choć z drugiej strony nie dziwi mnie. W końcu Platforma to też PARTIA na dobrą sprawę reprezentująca swój własny interes. Interes partyjnych kolegów. Smutne to, ale w nazwie tej partii słowo „Obywatelska” jest tylko kwiatkiem do kożucha.
I tak myślę sobie, że Pani Aleksandra Skubij, która i dla mnie jest naturalną kandydatką na stanowisko burmistrza Iławy, szczęśliwie dla siebie uniknęła bycia w takim towarzystwie. |
|
| Janusz Ostrowski |
| Środa 20-09-2006 |
|
3979. | RYGIEL NIE RYGLUJ.
On za chłopaka w szkole był [...], co sprawdza się w działaniu i na poważnie. Tym bardziej jest to groźne.
Ten człowiek nie wie, co mówi... Wszystko żeby dowalić, zjebać, zironizować, zadrwić... Tylko on ma pomysł i wie, że wszystko w jego wykonaniu jest super i prawidłowo. Właściwie ludzie są tylko wizytówką. Zatem jaki pan, taki kram.
Przyjrzyjcie się Tuskowi od 1992 roku. Na filmie „Nocna zmiana” wygladał jak spłoszony zając pod miedzą. Teraz jaki mądry, jaki
z niego pan, jaki ma pomysł na Polskę... Komorowski, Rokita... Zawsze kontestujący ludzie. |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 20-09-2006 |
|
3978. | Do pana ANDRZEJA BUKA z Platformy.
Szanowny panie, chciałbym wyjaśnić, że moją intencją nie była analiza plusów i minusów kandydata Platformy na stanowisko burmistrza Iławy. Sądzę, że dość czytelnie przedstawiłem istotę problemu. Pan jednak ominął ten moment i pofolgował sobie obok tematu. WŁODZIMIERZ PTASZNIK nie jest osobą znaną w Iławie i przedstawienie tej kandydatury przez PO jest niezrozumiałe (tylko tyle i aż tyle!). Taki mam subiektywny pogląd.
Naturalnym kandydatem PO – jak sądzę – była i jest pani ALEKSANDRA SKUBIJ, jednak w efekcie ubiegłorocznego konfliktu osobistego z przewodniczącym MACIEJEM RYGIELSKIM wokół obsady stanowiska dyrektora poradni psychologicznej, przewodniczący iławskiej PO przeforsował innego człowieka. Tylko dlatego, że sam nie otrzymał od starostwa wymarzonego stanowiska. Żenujące...
Sugeruje mi pan „brak zainteresowania” panem Ptasznikiem. Wybaczy pan, ale takie dictum jest niedopuszczalne. Panu się coś kompletnie pomieszało. Może nie czytał pan uważnie mojego tekstu, ale zwróciłem uwagę na to wyraźnie, iż jeśli pan Ptasznik chce dostać mój głos, to sam powinien mi się przedstawić (mi i każdemu z wyborców). Dlaczego to ja mam się nim interesować? Ja nic od pana Ptasznika nie chcę, natomiast to ten pan chce zostać burmistrzem.
Z pewnością pan Włodzimierz Ptasznik jest człowiekiem godnym i doświadczonym. Ale ja pytam o coś innego: jaki jest Ptasznik, lecz nie już tylko jako człowiek, ale jako KANDYDAT na najwyższe stanowisko w mieście Iławie! „Doświadczony jest” na przykład w czym? Konkretnie.
Pisze pan też o posiadanym przez pana Ptasznika stopniu naukowym. Brzmi ładnie. Ale ja pytam o konkrety! Na jaki temat pan Ptasznik pisał rozprawę doktorską? Bardzo jestem tego ciekaw. Tak więc konkrety poproszę, a nie tylko slogany.
Platforma Obywatelska to duża i nowoczesna partia, więc oczekuję od państwa dużo więcej niż od innych partii. Powtórzę, choć przykro mi, że te argumenty są dla pana nietrafione: kandydat powinien uczestniczyć w życiu społecznym od wczesnej młodości. Mógł to być związek np. harcerski. A pan Ptasznik został przywieziony z Olsztyna w teczce, bo w Iławie zna go naprawdę niewiele osób.
Pisze pan o tym też, że pan Ptasznik rokuje nadzieje na dobrego burmistrza. Ja uważam, że „nadzieję” powinniśmy zostawić w kącie. Dramat polega na tym, że nie wiemy jakim będzie burmistrzem. Dosyć już tego! Nie wybierajmy „nadziei”, lecz konkrety! Posłużyłem się przykładem działalności społecznej, bo ona pozwala kandydatowi zebrać dobre doświadczenia, a wyborcom lepiej poznać kandydata.
Tymczasem pan proponuje mi (i wyborcom) „życzliwość” i „większe zainteresowanie panem Ptasznikiem”. No cóż, zbyt wielkie to wymagania, drogi panie. A jednocześnie dramatycznie za mała to oferta wyborcza... Dlatego sądzę, że mój głos w tych wyborach PO już straciła...
|
|
| Bartosz Gonzalez
bartek@nki.pl |
| 228223 |
| Iława, Środa 20-09-2006 |
|
3975. | Hej forumowicze! Nieładnie...
Czy to tak trudno nie mylić informacji z donosem?
Kiedy wyrośniecie z komuszych nawyków, chłopcy? |
|
| Lolek |
| Środa 20-09-2006 |
|
3974. | Do wpisu 3898 !!!
Wracaj Pani dziennikarz Magdaleno Majewska do tematu, tylko
– na Boga – niech ci następnego artykułu w urzędzie miejskim
w Prabutach nie dyktują !!! |
|
| „Boli, bo widać” |
| Środa 20-09-2006 |
|
Odp. | W imię czego miałabym niby pisać pod dyktando urzędu?
Chyba pomyliłeś dziennikarzy, a już na pewno – gazety.
Twoje oskarżenie jest mocne (pomijając już, że kłamliwe),
dlatego proszę o dowody rzekomego dyktowania. Konkrety. |
|
| Magda Majewska |
| Czwartek 21-09-2006 |
|
3973. | No proszę, ideał sięgnął bruku. To chyba jest już przesądzone, że iławska Platforma pod przewodnictwem pana Macieja Rygielskiego przegra nadchodzące wybory samorządowe.
Sądzę jednak, że na tym się nie skończy. Ten osobnik okaże się grabarzem tej formacji na tym terenie. Nie zjednuje ludzi, a dzieli ich. To jest ta trzecia droga?! Chyba opatrznie rozumiana, przez lokalnych niby-liberałów z przypadku!
Jak już ktoś tu bardzo słusznie zauważył, pan Rygielski to osobnik kontestujący wszystkich i wszystko, węszący wszędzie spisek, no i „UKŁAD” (modne słowo). Z tą retoryką, to może z Andrzejem się załapią na blokadę. |
|
| S. |
| Środa 20-09-2006 |
|
3972. | Drodzy Państwo, z radością mogę przekazać informację, że mój tomik wierszy ukaże się na poczatku grudnia. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale szykujemy ogólnopolską akcję na rzecz walki z rakiem u dzieci. A ponieważ dostałem kilka listów od dzieci z Ilawy, zamieszczam poniżej tekst przewodni z tej akcji.
„RAK JEST MOIM KUMPLEM!”. Zastanawiam się nad tym, czy tak powinno brzmieć hasło akcji, którą chcę rozpętać w Polsce. Pewnie czytacie te słowa ze zdziwieniem, może w kimś wzbudzą one niesmak. „Ile głów, tyle zdań” mówi rzymskie przysłowie. Jak to, rak ma być kumplem? Nie, może lepiej mówić, że „rak to śmierć”, a może „rak zabija”. Może się poddać? Najgorsze, co może się zdarzyć, to poddać się i bać się choroby. Ulec temu, co się wydarzyło. To hasło wymyślił 14-letni chłopiec, który chorował na raka. Zaakceptował to, że jest chory i pokonał raka. Nikt nie mówi, żeby zaraz zaprzyjaźniać się z chorobą, ale piszę o tym, aby jej nie ulec.
Na czym ma polegać akcja? Mniej więcej na początku grudnia do księgarń trafi mój tomik wierszy „TRANS”. Tytuł jak tytuł – książka, jakich wiele w księgarniach. To mój trzeci zbiór wierszy, pisałem je 11 lat. Długo zastanawiałem się, po co je wydawać? Skoro ma to być kolejna książka, w dodatku nikomu nie potrzebna… Bo nie wszyscy czytają wiesze, co najwyżej niektórzy – ustaliła to już Wisława Szymborska. Myślałem i wymyśliłem. Tomik musi przynieść pożytek innym. Przecież to, że się ukaże książka, jeszcze cudu nie czyni. Cały dochód ze sprzedaży tego tomiku będzie przeznaczony na walkę z rakiem u dzieci i młodzieży. Pieniądze zasilą konto stowarzyszenia POLSKA KOALICJA NA RZECZ DZIECI I MŁODZIEŻY Z CHOROBĄ NOWOTOWOROWĄ.
Pewnie pojawią się pytania i wątpliwości, po co taka akcja, komu to potrzebne? Gdzieś usłyszę, że to tylko kolejna akcja… W odpowiedzi, a jestem gotowy odpowiedzieć na wszystkie Wasze pytania, usłyszcie: wszystko będzie wyglądało inaczej. Pieniądze, które zarobi mój tomik, nie pójdą na zakup sprzętu medycznego, ani na wynalezienie leku. Temu służą specjalne programy i fundusze. Ta akcja ma służyć dzieciom i ich rodzinom. To ważne, żeby w sytuacji, gdy ktoś jest zdiagnozowany, iż ma chorobę nowotworową, mógł liczyć na wsparcie. Dzieci są bardziej świadome od rodziców. Ale nie wszystkich też rodziców jest stać na to, żeby sprostać finansowo sytuacji, w jakiej się znalazło ich dziecko, a tym samym cała rodzina. Są to ludzkie dramaty, które nie tylko dotyczą samej choroby, ale również są aspekty finansowe. Przecież jeśli kogoś kochasz, jesteś w stanie zrobić dla takiej osoby wiele…
Dla wielu osób rak to nowa sytuacja. Nie można jednak się poddawać! Zamiast lamentować trzeba walczyć. Nie można chorych izolować od zdrowych. Możemy im pomóc. Dlatego to, co mogę zrobić, to przekazać pieniądze ze sprzedaży mojego tomiku na pomoc. Będą służyły temu specjalne programy stowarzyszenia. Wesprę ten, który dociera do tych osób, które potrzebują tej pomocy najbardziej. Do biednych rodzin. Na moim blogu dowiecie się wszystkiego! Na razie proszę Was o dyskusję na temat samego hasła. Każdy głos jest cenny. Wiem, że bez Was nie uda się zbyt wiele.
Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza Jarka Synowca i Artura Fotę. Robicie naprawde fajną gazetę. |
|
| Tomasz Reich |
| 7077601 |
| http://swiatwedlugreicha.blog.onet.pl |
| Warszawa, Środa 20-09-2006 |
|
3971. | CZY DOCZEKAMY?
Kiedy wreszcie jakiś działacz z Jezioraka Iława, klubu pikarskiego, dawny lub obecny, pójdzie w kamaszach do mamra? Niektórzy są na imunitecie. Cosik mi się zdaje, że dawne wejście do II ligi miało posmak śmierdzącej kasiory. |
|
| duch |
| Środa 20-09-2006 |
|
3969. | W kręgach, w których się czasem obracam, a więc zbliżonych do plotkarskiego magla, mówi się, że tartan na nowiutkim stadionie w Lubawie zaczął już pękać. Czy to jest prawda? Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego? |
|
| Henio |
| Lubawa, Środa 20-09-2006 |
|
3968. | UWAGA dla moderatora!!! Szanowny Panie, gdzie obiektywizm???
Piszę, że szukam informacji o złodziejach U. [...]. Wcale nie piszę
nieprawdy!!! Dziwię się, że Kurier jeszcze się tą sprawą nie zajął,
a tak blisko macie do policji i prokuratury, komornika, sądu. Dziwi
mnie to, bo były wasz poseł z Iławy okradł innych ludzi na prawie
10 mln złotych polskich!!!
Nie interesuje mnie opcja polityczna Kuriera. Zawód dziennikarza
zobowiązuje do bycia niezależnym... No chyba że jesteście tam
politycznie dyspozycyjnymi dziennikarzami. Gratuluję poczucia
odpowiedzialności za słowa, ale tylko do osoby Andrzeja U. [...].
PS. Czekam na sprawę sądową o zniesławienie, bo oczywiście
Pan Andrzej U. [...] może ją w stosunku do mnie wytoczyć... |
|
| Robert
r.hoffmann64@wp.pl |
| POZNAŃ, Środa 20-09-2006 |
|
Odp. | Zgodnie z prawem prasowym oraz kodeksem postępowania karnego, personalia osób zostały ocenzurowane (wpisy 3968 oraz 3953), bowiem to redakcja ponosi odpowiedzialność prawną za ROZPOWSZECHNIANIE treści pomawiających lub naruszających dobra osobiste.
Natomiast swoje wykłady na temat obiektywizmu, prawdy, nieprawdy, zdziwienia, złodziejstwa, polityki, niezależności dziennikarskiej, odpowiedzialności za słowo – proszę sobie darować, bo naprawdę jest pan w tym słabiutki. |
|
| moderator
nki@nki.pl |
| Środa 20-09-2006 |
|
3965. | Do 3962.
Jak to „co na to dyrektor Bojko?”. A nic na to. On taki sam. Miał
przycież Rygielskiego na dłoni i nie zareagował.
Jednak, wydaje mi się, Rygielski robił to zgodnie z prawem, gdyż
w zwolnieniu chrobowym było napisane: „może chodzić”! Podczas
urlopu (nawet na ratowanie zdrowia) można wypełniać czynności
społeczne. Dieta mu się należy – przecież był głodny i musiał coś
przekąsić podczas wyczerpujacych nasiadówek.
Dembek – jak widzę – to szczwana bestia, ale ugrzęźnie do dna
z Platformą. Zaś SLD wypłynie wkrótce na wierzch, gdyż tam jest
sama śmietanka – taka śmietanka do tortów, czyli na 36 proc.
głosów wyborczych „za”! |
|
| ORMOWIEC |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3963. | Czy to prawda, że na listach PO do Rady Miejskiej Iławy jest
Pan Eugeniusz Dembek? [dawniej SLD]. |
|
| kasanowa |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3962. | Z tym Rygielskim to ładne jaja są...! Platforma miała być uczciwa,
a tu taki numer. A co na to dyrektor tej szkoły? [Edward Bojko]. Zapytajcie go jakie ma zamiar wyciągnąć konsekwencje wobec swojego pracownika? Ciekawe jak się będzie Rygielski tłumaczył. Na przykład niech odda diety!!! Ładnie kiwa mieszkańców Iławy.
Ten Ptasznik też jest taki jak ten Rygielski? |
|
| LOT...nik |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3959. | Lubawa dla lubawiaków, zas Iława dla iławiaków!
Malkontenci (czyli tzw. narodowcy z Lubawy, którym też nie
podobało się, jak wiele lat temu trener Marek Czacharowski
z Iławy prowadził lubawski Motor), to jedno – a „homofobie”
wśród iławskich trenerów o przodownictwo w stadzie, to drugie,
co może przeszkodzić powstaniu silnej sekcji LA w strefie
lubawsko-iławskiej.
Jednak wolałbym, aby każdy na swoim robił swoje, bo to takie
jest czytelne i klarowne. Każdy na swoim. Bo nieważne czyje
co je, ale ważne co je moje. |
|
| trenerro |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3958. | Do trenerra 3956.
Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy.
Gdzie w artykule nr 3955 stało, że LA ma się w Lubawie dobrze?
Była tylko informacja o rejestracji klubu, a także o woli budowy
tej dyscypliny, w czym różni tutejsi malkontenci bardzo usiłują
przeszkodzić. |
|
| nadal zawiedziony |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3957. | UCZCIWOŚĆ MACIEJA RYGIELSKIEGO.
ALE TYLKO W JEDNĄ STRONĘ! [3954].
Na zajęcia lekcyjne – niezdolny... Ale na wyczerpujące nerwowo
seje Rady Miasta Iławy – zdrowy.
Ten ma nerwy! O jaaaaaaaa... I tam, w ratuszu, mu nie szkodzi? |
|
| umyślny |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3956. | Do wpisu poniżej.
Skoro w Lubawie tak dobrze jest w temacie LA, to przedstawcie
wyniki z ostatnich 10 lat. Kogo konkretnie wychowaliście na skalę
ogólnopolską? Jakie i ile medali zdobyli juniorzy na spartakiadach
i mistrzostwach Polski? No i dlaczego szukacie trenerów z Iławy?
Ale jako globaliści, idąc śladami gier sportowych, zatrudniajcie
sobie trenerów z Białorusi i Argentyny. Nie jest to metodą na
budowę narodowej wartości sportu.
W dzisiejszych czasach fuzje lokalnych podmiotów są na miejscu
i wychodzą na dobre – i młodzieży, i trenerom. |
|
| trenerro |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3955. | Do 3951. W/S ORGANIZACJI ZAWODÓW LA W LUBAWIE.
"Zawody w Lubawie organizują, wspomagają działacze WMZLA z Olsztyna. Dziwna sytuacja i raczej wstyd dla osób zajmujących sie LA w Lubawie. Zatem po diabła taki stadion (z tartanem) w Lubawie, jeśli brakuje u nich woli organizacji sekcji LA".
Informacja ta jest równie nieżyczliwa, co nierzetelna. Wystarczy spojrzeć na spis klubów na stronie Starostwa Powiatowego, żeby wiedzieć, że w Lubawie istnieje samodzielny klub lekkoatletyczny. A jakby się chciało 4 litery ruszyć i zadzwonić, to można by się nawet dowiedzieć u Pani Kołeckiej, że dokumenty zostały złożone jeszcze wiosną.
Przykro czytać jak wysiłki organizacyjne związane z lekkoatletyką w Lubawie spotykają się na tym forum tylko z drwiną, kpinami i ogólnie mówiąc – złorzeczeniem. A szkoda, bo klub jest, imprezy są, fascynaci lekkiej są.
Jeśli ktoś w tej sytuacji chce wbić klin w dobrze układającą się współpracę Iławy (która ma spore doświadczenie i know-how) oraz Lubawy (która ma stadion i wolę środowiska), to po prostu kij mu w oko. |
|
| zawiedziony ludzką podłością |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3954. | Czy to prawda jest, że Lokalna Organizacja Turystyczna w Iławie
(LOT), której szefem jest Pan WŁODZIMIERZ PTASZNIK, poprosiła
poszczególne miasta i gminy w powiecie o przelanie dotacji na tę
instytucję, ale już teraz a konto przyszłego roku?! Brakuje kaski
na kampanię wyborczą?!
Panie Ptasznik! Czy to dobrze jest wykorzystywać nie swoją kasę
do prywatnych wyborczych spraw?!
Może Pan MACIEJ RYGIELSKI panu pożyczy? Trochę sobie zarobił
w Radzie Miejskiej Iławy, mimo że przez ostatni rok był na urlopie
zdrowotnym i nie wolno mu było pracować... Ale w sesjach gęsto
uczestniczył i kasę brał!
Ten to się „zna” na prawie...! Może Kurier się tym zainteresuje? |
|
| Benek D. |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3953. | U W A G A !!! – U W A G A !!!
Pilnie poszukuję osób oszukanych lub też mających jakiekolwiek
informacje o oszustwach dokonywanych przez Andrzeja, Grażynę
i Marka U. – prowadzących firmę U. w Iławie.
Informacje te będą wykorzystane przez Prokuraturę Okręgową
Wydział PZ w Poznaniu do prowadzonego śledztwa przeciwko
wyżej wymienionym.
Gwarantuję pełną anonimowość źródeł informacji, a także – po
uprzednim sprawdzeniu – zgodne z prawem wykorzystanie ich
w prowadzonym śledztwie.
Informacje proszę przesyłać na e-mail lub skontaktować się
telefonicznie: kom. 663 38-11-43. |
|
| Robert
r.hoffmann64@wp.pl |
| POZNAŃ, Wtorek 19-09-2006 |
|
3952. | Do 3943.
Szanowny Panie, działają nie tylko ludzie zatrudnieniu w LOT-cie,
działają też, dopóki się nie zepsują, wszystkie tłoki w silnikach
spalinowych, ale ich nikt nie chce do ratusza wybierać.
I to ma być demokracja? |
|
| Lolek |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3951. | W/S ORGANIZACJI ZAWODÓW LA W LUBAWIE.
Zawody w Lubawie organizują, wspomagają działacze WMZLA z Olsztyna. Dziwna sytuacja i raczej wstyd dla osób zajmujących sie LA w Lubawie. Zatem po diabła taki stadion (z tartanem) w Lubawie, jeśli brakuje u nich woli organizacji sekcji LA. Natomiast Paweł Hofman z Iławy, oddając duszę Lubawie, daje wyraz typowej jemu postawy wobec środowiska lokalnego, gdyż jego zamiarem jest utworzenie tam sekcji LA, wskazując na trudności i kłody na własnym terenie, jakie rzucają mu w Iławie ludzie z ratusza. Sam powiedział: muszę zdac mandat, gdyż nie widzę dalszej współpracy z obecnymi władzami miasta Iławy. Dobrze było, do kiedy bywał radnym i przezesem klubu LA w jednej osobie, czyli - kiedy sam sobie z kasy ratusza niejako wypłacał środki na utrzymanie sekcji LA. |
|
| bolo-tw |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3950. | Do Syberii (3840).
Za pozdrowienia w imieniu zespołu całego dziękuję, i znak pokoju też przekazuję. Proszę zaproponować temat „maleńkiej dysputki”, na pewno znajdą się z naszej grupki chętni do wzięcia w niej udziału.
Zda się, iż używa pan niezbyt chyba właściwie zarówno pojęcia „imponderabilia”, jak i „dezynwoltura”. Z kontekstu sytuacyjnego, jak i szyku zdaniowego wynika, ze traktuje pan imponderabilia jako rzeczy zgoła błahe. Nie do końca ma pan rację (nawiasem mówiąc: przepiękne imię „Syberia” domniemywać każe piękną dziewczynę...). Imponderabilia to przecież rzeczy nieuchwytne, nie dające się zważyć, zmierzyć, dokładnie określić, mogące jednak w sposób zdecydowany wpływać i mieć znaczenie. Czyli nie takie to błahostki...
Jeśli chodzi o dezynwolturę, to w rzeczy samej nie pojmuję zarówno pańskiego zamysłu zarówno w części denotacyjnej (denotative meaning), jak i konotacyjnej ( connotative meaning). Przecież oznacza ona, jeśli pamięć mnie nie myli – ni mniej, ni więcej: nadmierną swobodę w sposobie bycia, zachowania się (ponadnormatywny luz).
Proszę dopracować słownik umysłowy (czyli system wyrazów, jakim pan dysponuje), wszak tenże słownik obok fonologicznego i składniowego wchodzi w skład psychologicznego modelu kompetencji językowej, bądź używać słów bardziej oddających zamierzoną przez pana rzeczywistość. Innymi słowy: mówić językiem z którym jest pan lepiej zaprzyjaźniony.
Pozdrawiam i proponuję na początek jakikolwiek dyskurs (ekonomiczny, polityczny, sądowy, medyczny czy edukacyjny), gdyby miał pan jakiś problem decyzyjny wyboru tematyki dotyczący.
Do obserwatora (3801).
Czy ty chłopie jesteś pewien, że na właściwym drzewie obserwacyjnym siedzisz? Wypowiedzi – twoje, wasze, jednym słowem z magistratu lubawskiego płynące, spowodowały zmianę mojej hipotezy badawczej. Do tej pory bowiem zakładałem, że jesteście brakującym ogniwem w teorii Darwina. Teraz jednak, ponad wszelką wątpliwość mam prawo sądzić, że jesteście tą odmianą, która poszła bezskutecznie drogą szympansów karłowatych... Czyli ślepą uliczką poszła.
O STADIONIE LUBAWSKIM SŁÓW JESZCZE KILKA
W Kurierze wyczytałem: „Już niedługo stadion w Lubawie przejdzie chrzest. Tym razem lekkoatletyczny. Na pięknej tartanowej bieżni iławski trener Paweł Hofman ma zorganizować zawody lekkoatletyczne”.
Po informacji tej, nie tyle może poległem, ile oddech straciłem. Powody są dwa. Nie sądziłem, że lubawski magistrat zatrudni mnie jako doradcę. Zaocznie, co naturalne! Prawo autorskie łamiąc, ale niech tam. Czego dla sportu się nie robi…
Wszak nie tak dawno pisałem, że Hofman, jest tym człowiekiem, który mógłby uratować uroczystość otwarcia stadionu, organizując „pokazówkę” lekkoatletyczną. Nie zdążyli zapewne w ciągu tygodnia nieudacznicy z magistratu z trenerem iławskim się dogadać, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Hofman z Iławy zorganizuje z „opóźnieniem” zawody lekkoatletyczne w Lubawie...
Drugi powód mego bezdechu, to brak chętnych do organizacji zawodów przez lokalnych nauczycieli od przysiadów. Trochę to obciach przed sąsiadami, ale na pewno „królową” choćby w ten sposób należy promować...
Myślę, że gdyby Standara poprosił starych belfrów, Zdzisława Kosyla i Emila Szupinę, zawody by mu zorganizowali, że aż hej. Prawda starsi lubawianie? Pozdrawiam obu profesorów serdecznie, dużo zdrowia życząc. I myślę też nieśmiało, że zorganizowali by przy okazji „wyścig weteranów” jaki. Wielu ich mamy przecież w Lubawie. Pozdrawiam więc starą gwardię: Stasia Szlesingera, Jurka Olszewskiego, Jasia Nowakowskiego, Adama Junkra, Stacha Bulińskiego i wielu, wielu innych... Z przyjemnością też sam dołączyłbym. |
|
| Andrzej Kleina |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3949. | Drogi Kurierze, a może warto zlustrować tych cyngli z iławskiego radiowęzła Erewań...?
Na przykład jak aktywnie w czasach studenckich „udzielał się”
dla szczęśliwości ojczyźnianej redaktor Jerzy Kalisz, po czym przyoblekł się wkrótce w szaty złotoustego solidarnościowca. |
|
| Socrates |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3948. | Do pana Tadeusza (3799).
Jestem przekonany, że determinacja burmistrza Standary dotycząca „robienia dobrze” Lubawie jest tak duża, że nie zawahałby się burmistrz przed oddaniem własnego ciała na skraju szosy dla jej dobra.
Tylko czy byłby ktokolwiek chętny na takie „ciało”? Czy będzie chętny ktokolwiek na tę „czerwoną twarz” w wyborach? Przecież dobry Indianin (czerwona twarz), to martwy Indianin. |
|
| Trędowaty z Lubawy |
| Wtorek 19-09-2006 |
|
3947. | Szukamy Gonzaleza, nagroda 5 mln lirów. |
|
| Cosa nostra |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3946. | Głosowanie na przedstawciela "lokalnego Komitetu Wyborczego Wyborców" to w istocie głosowanie na towarzystwo wzajemnej adoracji (TWA).
Przecież ludzie z TWA tak po prawdzie to zdradzili swoje partie (lewicę, centrum i prawicę) i, wyślizgnąwszy się cichcem spod ich skrzydeł, nagle oznajmiają pod publiczkę: "Mamy dość zgniłego politykierstwa, chcemy być blisko ludzi".
Czyż nie pamiętamy wypowiedzi byłego, w jednej osobie, nie tylko jego zreszto, burmistrza i posła Żylińskiego?
Osobiście o wiele więcej mam szacunku, choć po prawicy jestem, dla stałych i wiernych ludzi z lewicy, niż dla tych przybarwionych osobistości z TWA, a nawet farbowanych lisów. |
|
| Żagiel |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3944. | Ten Maśkiewicz to twardy facet, że on to wszystko wytrzymuje.
Te obelgi i zniewagi przez 4 lata. Pownien dalej być burmistrzem. |
|
| Andrzej Rochowicz |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3943. | Do wpisu 3928.
Myślę, że tu nie chodzi tylko o pozyskiwanie funduszy, ale o to, że ludzie zarządzający iławskim LOT-em działają, bo potrafią działać, a skoro ktoś sprawdził się tam, to sprawdzi się i wyżej, nawet w ratuszu.
A więc może to szanowna Pani Skubij zostanie zatrudniona w Urzędzie Miasta przez Pana Włodzimierza Ptasznika, a wcale nie na odwrót?
Ważne jest, żeby Pan burmistrz Maśkiewicz już nikogo więcej nie zatrudniał, bo jego czas dobiegł już końca. |
|
| w. |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3942. | Do wpisu 3941 poniżej.
Oj „kolego Rafała”... Kłamiesz tu, jakbyś był co najmniej właśnie
Rafałem Jarnutowskim, albo chyba jeszcze bardziej osławionym
poparańcem Przemysławem Kaperzyńskim, czyli najwybitniejszym
polonistą ze wsi Ząbrowo.
Obaj uciekają przed ludźmi, zamykają się, nie odbierają telefonów
i udają, że nic się nie stało. Są winni różnym ludziom i instytucjom
bardzo duże pieniądze. Komornicy i windykatorzy kochają takich
kolesi. Ich żony mają już zajęte pobory. Ale to nie wszystko, bo
najgorętsze chwile dopiero przed nimi. W sądach odpowiadają za
wiele różnych spraw, w tym oczywiście za niewypłacanie pensji
również (głodowych, ale jednak...).
Teraz trzeba będzie oddać te pobrane z publicznej kasy dotacje.
Z odsetkami! I kary zapłacić za niewywiązanie się z zobowiązań.
A gdzie jeszcze czynsze, ZUS, Urząd Skarbowy, drukarnie... itd.
Słyszałem dziś, że samochody trzeba będzie prywatne niestety
posprzedawać... Oj licho ich znalazło. Doigrali się. |
|
| ekipol |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3941. | Do wpisu 3931.
Panie Marku, nie wiem kiedy próbował pan się kontaktowac z szefami „Iławskiego Tygodnia”, ale z tego co wiem, to mieszkają w Iławie i wcale się nie ukrywają.
Z Rafałem Jarnutowskim, którego znam osobiście, rozmawiałem trzy dni temu w redakcji przy ulicy Jagiellończyka. Przemysław Kaperzyński zamierza startować na wójta gminy Iława. Tak więc z tym brakiem kontaktu jest coś chyba nie tak. [...] |
|
| kolega Rafała |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3940. | Do dr Palemki z wpisu 3914.
Kim jesteś, że tak bardzo bronisz Bartosza Gonzaleza?! Czekam na twą odpowiedź, otwórz się! Pozdrowienia dla Ciebie. Zastanów się zanim coś napiszesz! |
|
| Małgosia
malgosiawarszawa1@wp.pl |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3939. | Do Bartosza Gonzaleza:
WNĘTRZE!
Czy można pokochać
dziś Ciebie o zmroku?
Nie rękoma czy okiem,
lecz duszą i sercem.
I zatopić się w Tobie,
rozkołysać, wtulić
w ciepło Twoich ramion.
Z Tobą razem rozpłynąć
i zniknąć o zmierzchu.
Wejść do Twego wnętrza
i pozostać tam na zawsze! |
|
| Małgosia
malgosiawarszawa1@wp.pl |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3938. | Do Bartosza Gonzaleza:
SEN NA JAWIE...
Leżę i nie mogę wstać.
Słyszę w głębi Twój głos,
który nadal utrzymuje mnie przy życiu.
Łapię się kurczowo dni,
które przeminęły.
Nie mam dokąd pójść,
z myślami bez Ciebie.
Odróżniam powoli sen od jawy,
to trudna rzecz.
Zabrakło mi Ciebie, tych Twoich dłoni,
ust i Ciebie samego.
Zniknąłeś gdzieś w jednym z moich snów,
Dlaczego?! |
|
| Małgosia
malgosiawarszawa1@wp.pl |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3937. | Ten Maśkiewicz to ohydny facet jest: jak on może pędzić nauczycieli na studia podyplomowe z wychowania...?! Nie dodał jakiego wychowania, gdyż - w zależności od autora - jest ich wiele: umysłowe, estetyczne, moralne, politechniczne, czasem fizyczne.
Zreszto zawód nauczycielski gryzie rak. Ktoś albo nadaje się na pedagoga z natury, albo nie! I, gdyby o tym zadecydować miały testy psychologiczne, to 90% pada, podobnie jak przy naborze do policji. Taktu i podejścia, czyli tzw. pedagogicznej ręki nigdzie nie nauczą, na żadnych studiach, poza pewnymi umiejętnościami typu metodycznego i merytorycznego. To, czego nauczy uczelnia, bywa zaledwie kanwą, na szkielecie której należy wpisywać przez całe życie treści sposobów nauczania i wychowania, nabyte w drodze doświadczenia.
Ja, na miejscu Maśkiewicza, dałbym spokój nauczycielom, a zabrał się za durnych radnych, szczególnie mącicieli i wysłał ich w delegację na podyplomowe "zarządzanie zasobami ludzkimi". |
|
| PIŁSUDCZYK |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3936. | Do wpisu 3910 i 3909.
W kręgach, w których się czasem obracam, a więc zbliżonych do plotkarskiego magla, mówi się, że pewien kandydat na burmistrza Lubawy w nieuczciwy sposób wymyśla nieprawdziwe historie pod adresem obecnie administrującego Edmunda Standary.
W Lubawie nie ma prokuratury. Jeśli Genio i Maciej dzisiejszej nocy dmuchnęli kostkę, to zapewne sprawa trafi do prokuratury iławskiej, bo kostka do wczoraj składowana była pod nadzorem
w odpowiednim miejscu. Natomiast kostka z ulicy Warszawskiej znajduje się tam, gdzie powinna i cierpliwie czeka sobie na rewilitalizację Starego Miasta.
Oj panowie, może jednak wymyślicie coś ciekawszego!? |
|
| zainteresowany rozwojem miasta Lubawy |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3935. | Do wpisu 3929 (Żagiel).
Szanowny Panie, pozwoli Pan, że odniosę się do pierwszej części Pana wypowiedzi. W obecnej chwili byłoby chyba najrozsądniej nie zagłosować wcale. Ordynacja wyborcza w obecnym kształcie przewiduje możliwość łączenia list wyborczych w tzw. bloki, co jeszcze bardziej utrudni już i tak makabryczny przy ordynacji proporcjonalnej wybór konkretnych przedstawicieli do rad. Pozostaje jedynie nadzieja, iż Trybunał Konstytucyjny zakwestionuję samą ustawę jak i tryb w jakim została uchwalona i zbada jej zgodność z konstytucją.
Osobiście jestem zwolennikiem ordynacji większościowej, która może i faworyzuje duże ugrupowania polityczne, ale powinno im zależeć na tym, aby zyskiwać poparcie również w mniejszych społecznościach. A poza tym można przecież zawsze zagłosować na przedstawciela lokalnego komitetu wyborczego wyborców do czego gorąco namawiam i sam zrobię to z przyjemnością. Będę głosował na ludzi nie zaś na listy i egzotyczne bloki. |
|
| S. |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3934. | [...] Sami widzicie jakie są obyczaje na forum Kuriera. Nie wolno pisać pozytywnie na przykład o Maśkiewiczu i SLD, a ludzie tam działają porządni, jak choćby Żygadło czy Dembek. Nie wiem co można im zarzucić. |
|
| bolo-tw |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3932. | Do wpisu 3919.
To, że pani Skubij raczyła zawiesić medale nan piersiach osób niepełnosprawnych, jeszcze niczego nie dowodzi. Z pewnością też nie świadczy o jej wielkim sercu. Starostwo okazałoby serce, gdyby pomyślało o dzieciakach siedzących w prażącym słońcu. Vip-y, owszem były, ale siedziały na krytej trybunie, tylko i wyłącznie we własnym towarzystwie. To przykry widok.
Za rok może ktoś pomyśli o tym, by za niewielką sumę, jak na realia samorządowe, kupić dzieciom napoje i choćby drożdżówki. W tym roku zupę otrzymali tylko zawodnicy, którzy po talerz tej znakomitej strawy musieli iść z kartką w ręce. |
|
| rodzic |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3931. | Panie redaktorze naczelny, chciałbym bardzo wyróżnić wasz tygodnik, ponieważ uważam, że na obecnym horyzoncie naszych lokalnych mediów Kurier odbiega pozytywnie od innych. Jeśli ktoś tu może powiedzieć o PRAWDZIE czy MITACH ws. danych inwenstycji czy ruchów naszych samorządowców, to nie kto inny jak Pan Jarosław Synowiec i jego ekipa.
Jestem ciekawy tylko, dlaczego "Iławski Tydzień" zszedł z listy lokalnych gazet. Proszę o postaranie się wyjaśnienia tej małej tajemnicy, a będę zobowiązany, poniewąż redaktor naczelny IT jest winny pieniądze wielu ludziom i nie ma z nim kontaktu.
Panie Synowiec, aby tak dalej!!! |
|
| Pan Marek |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3929. | DO S. [3926].
Proszę powiedzieć, jak zagłosować, kiedy znana i lubiana przeze mnie postać jest na liście zblokowanych ugrupowań z SLD, a tam część osób mi nie odpowiada. Teraz to "normalna" sytuacja na naszym rynku wyborczym.
Jestem za PO, ale jak widzę kilka nieciekawych tam postaci, to serce mi pęka i wybieram lewicę z SLD w zestawie z innymi kandydatami. Generalnie, lecz nie do końca jestem za PO, ale kieruje nią i wiele ma do powiedzenia człowiek o wyjątkowo rozrabiackim charakterze, zawsze kontestujacy (zaprzeczający wszystkiemu).
Zatem byłoby ciekawiej przy ordynacji większościowej (na jedną osobę), nawet podając przynaleźność partyjną. |
|
| Żagiel |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3928. | Panie Janie z 3921.
Jeśli pan Ptasznik jest taki świetny w przygotowywaniu wniosków o dotacje z funduszy unijnych, to znaczy, że będzie świetnym kierownikiem referatu pisania wniosków, trzeba go polecić Pani Oli Skubij po wyborach, a tymczasem niech pan Włodek nie wchodzi jej w drogę, bo zostanie na LOT-cie. |
|
| Lolek |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3926. | Specyfika wyborów samorządowych, jak i sama idea samorządności ma to do siebie, iż wybieramy w nich przedstawicieli, których znamy niemalże z sąsiedztwa.
Polska scena polityczna w ostatnich kilku latach wykształciła dwie duże partie, miedzy którymi, jak wskazują badania, rozegra się ta batalia samorządowa. Jednakże ja stawiam na lokalne komitety wyborców, nie zawsze pod znanymi szyldami. Duże partie mają własne, duże interesy.
Ja nakłaniam do głosowania NA LUDZI, nie zaś na partie. Zwłaszcza, gdy mamy niepowtarzalną okazję w obowiązującej w Polsce ordynacji wyborczej bezpośrednio wybierać wójtów i burmistrzów. |
|
| S. |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3925. | Do wpisu 3919.
Gdzie jest granica przyzwoitości? Kampania nie zaczęła się jeszcze na dobre, a niektórym chęć zdobycia lub utrzymania władzy na tym łez padole odebrała rozum!
Jak dalece obecny burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz posunie się w swych czynach (czytaj: upodli się), aby promować swoją osobę...?
Jak tak dalej pójdzie, to strach pomyśleć, co zrobi 11 listopada w Święto Niepodległości. Pewnie przemaszeruje ulicami miasta Iławy, a pod ratuszem miejskim odebierze defiladę weteranów bitwy pod Grunwaldem i ogłosi, że jego dziadek służył na przykład w Legionie Puławskim.
Jeżeli to prawda, że tak zachowł sie na imprezie poświęconej osobom niepoełnosprawnym, to ciężko znaleźć słowa mogące określić zachowanie jego oraz jego doradców. Wstyd! |
|
| S. |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3923. | DO WPISU 3919.
IGRZYSKA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH. NIE ZACHWYCAŁBYM SIĘ TAK BARDZO TYMI IGRZYSKAMI I ZACHOWANIEM VIPÓW, BO POZOSTAWIAJA JESZCZE ONE TROCHĘ DO ŻYCZENIA. POTWIERDZAM ZASTRZEŻENIA JAKIE WNOSIŁ ZAŻENOWANY RODZIC. DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNE BYŁY NIE TYLKO NA PŁYCIE BOISKA. A WŁAŚNIE O TYCH NA TRYBUNACH NIKT NIE POMYŚLAŁ. WARTO BY SIĘ ZASTANOWIĆ NAD ZAKUPEM CHOCIAŻ DROBNYCH SŁODYCZYCZY CZY NAPOI DLA WSZYSTKICH I WŁĄCZENIEM SZERSZEJ GRUPY TYCH OSÓB W ZABAWĘ - JEŻELI TO MA BYĆ ICH ŚWIETO. A JEŻELI CHODZI O VIPÓW, ZŁA TO TRADYCJA KIEDY KAŻDE ICH SPOTKANIE KOŃCZY SIĘ W KULUARACH. NIESTETY TE NAWYKI SĄ U NICH CORAZ CZĘSTSZE, A TO OD LUDZI RACZEJ ODDALA A NIE PRZYBLIŻA. |
|
| OBSERWATOR, lat 60 |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3922. | JOLKA_K do Żagielka [3920].
Stwierdziłeś, że „idzie w dobrym kierunku”, więc może warto
obdarzyć Ją, Aleksandrę Skubij, zaufaniem w nadchodzących
wyborach samorządowych!!! No bo skoro ma doświadczenie
w zarządzaniu to zapewne dobrze będzie kierować naszą Iławą.
A rzekłabym nawet „trzymać ster”, bo przecież Iława położona
jest nad przepięknym jeziorem Jeziorak.
Czytając wpis 3919 niejakiego Pana Marcina, ze 100% pewnością
stwierdzam, że jest odpowiednią osobą na najwyższe stanowisko
w mieście Iławie. Ma kobieta klasę, potrafi się zachować w każdej
sytuacji, nawet gdy schemat ceremonii zostaje dostosowany do
osobistych zachcianek urzędujących włodarzy miasta (przy nawet
aplauzie osób z... województwa, które rzekomo tyle „dobrego”
zrobiły dla naszego miasta).
Na imprezy Aleksandra Skubij nie wpada tylko na jakieś 10 minut.
Widać, że Ona po prostu ma czas dla każdego! |
|
| JOLKA_K |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3921. | [Odnośnie Włodzimierza Ptasznika, 3888].
"Na przykład wystarczy spojrzeć, jak dobrze spisuje się jako
dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej i jakie dzięki tej
organizacji spływają fundusze do Iławy".
Jakie fundusze i ile spływa dzięki temu Panu do miasta Iławy?
"A w tym lokalno-iławskim starciu bez wątpienia wygra PO".
Tak, PO wygra jak znowu ściągnie tu jakiegoś... Liska, który
znowu zbałamuci obywateli festynem, a potem czmychnie i
się więcej tu nie pojawi. |
|
| Jan |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3920. | Żagiel do Jolki K. [3918].
Do charyzmy i autorytetu – uczciwość, wiedza, wzór, zaufanie, fason, styl, prawdomówność, zasady – to co nieco jej brakuje, ale idzie w dobrym kierunku.
Ma doświadczenie w zarządzaniu. Byłby to niezły kandydat. |
|
| Żagiel |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3919. | KILKA SŁÓW NA TEMAT VIII POWIATOWYCH IGRZYSK
OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH W IŁAWIE.
W tym roku pogoda dopisała, igrzyska na stadionie odbyły się w promieniach wrześniowego słońca. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dziwny przypadek! Już po raz kolejny burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz, nie konsultując tego z nikim i przysłowiowo wychodząc przed szereg, postanowił wyprzedzić scenariusz i sam dokonał uroczystego otwarcia igrzysk. Samowolnie przywitał sportowców i gości, ale – o dziwo! – 10 minut przed przyjazdem władz powiatu.
Według wcześniej ustalonego wspólnie scenariusza, igrzyska rozpocząć o godzinie 9:45 miał starosta iławski Ryszard Zabłotny. Nie wiedząc o przedwczesnej inauguracji Maśkiewicza, starosta Zabłotny wyszedł na murawę boiska i otworzył zawody... po raz drugi. Wyszło strasznie głupio.
Drogi „zażenowany rodzicu” (wpis 3889). Proszę nie pisać, że wszystkie VIP-y uciekły po wypiciu kawki, zresztą nie był żadnego wykwintnego bankietu. Nikt inny, jak właśnie Pani wicestarosta Aleksandra Skubij pokazała wielką klasę! Nawet na moment nie zapomniała o najważniejszych osobach tych igrzysk. Nie tylko wręczała medale dla zwycięzców poszczególnych konkurencji. Pana burmistrza wtedy już dawno nie było! Niepełnosprawni sportowcy z wielką radością i zadowoleniem odbierali swoje trofea. Ściskali serdecznie panią wicestarostę, dziękując jej w ten sposób za uznanie.
Nie chodzi wcale o kampanię wyborczą, tylko o serce! Właśnie w taki sposób można uszczęśliwić osoby, które mimo wielu trudności nie poddają się losowi i uczestniczą w zawodach, zapominając o swojej niepełnosprawności.
Wracając do osoby burmistrza, możemy zastanawiać się dlaczego próbował przypisać całą imprezę sobie, ale wiadomo z góry, że chodziło o autoreklamę.
Oto mieliśmy więc kolejny żenujący element kampanii wyborczej, której przedsmak można było dostrzec podczas powiatowych obchodów wybuchu II wojny światowej, gdzie – znowu! – tenże Maśkiewicz, niemalże samiusieńki, podobnie ubiegł organizatorów i godzinę wcześniej urządził sobie „kampanię na mogiły” pod... pomnikiem poległych.
Tak więc największym przegranym tych igrzysk był sam burmistrz Maśkiewicz, bo tylko jemu zależało bardzo na wielkich honorach i błyskach fleszy. Na szczęście większość ludzi inaczej podchodzi do spraw, dostrzegając szczerze uczucia niepełnosprawnych.
Skandal został zapamiętany. |
|
| Marcin Michalski |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3918. | Do wpisu 3916.
Tak czytam ten Twój wpis, Żagielku, i tak sobie dumam nad tym
kandydatem na burmistrza Iławy. I po dłuższych, za to bardzo
głębokich przemyśleniach dochodzę do wniosku, że masz rację:
burmistrzem Iławy powinna zostać osoba posiadająca ogromną
charyzmę i autorytet.
Znalazłam takiego kandydata! Tym kandydatem jest nie kto inny
jak Pani Aleksandra Skubij. Kobieta z autorytetem. Dla mnie oraz
moich znajomych wzór do naśladowania. I, co najważniejsze, ma
babka charyzmę. Potrafi słuszną ideą zarazić ludzi.
No i nie boi się NOWEGO.
|
|
| JOLKA K. |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3917. | [Do 3912].
Woźniak z wozu – koniom lżej. |
|
| Lolek |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3916. | KANDYDACI.
Jeśli mówimy już o kandydatach na burmistrza, to, nietetety, spłeczność nie kieruje się autorytetem kandydata, a tym, czy podoba mi się czy nie. Określenie "podabać się" jest, jak zwykle, mocno subiektywne.
Większość wyborców nie ma właściwej wizji osobowej przyszłego kandydata. Większość powiada: "młody, przystojny, elegancki, po studiach" i tyle wszystkiego. Nic więcej nie widzą. Czekają na zmianę pokoleniową. Tymczasem nowe, młode pokolenie, rwące się do władzy, ale jest bez autorytetu, często bez wzorców, a idąc dalej – jest bezideowe, aby tylko potrafić się dogadywać z Unią Europejską.
Większośc z młodych powiada, że musi nim być kandydat na te czasy, czyli rzutki, cwany, pezpardonowy, owszem po studiach, ale czy wykształcony, gdyż nie rozróżniają człowieka z dyplomem od wykształcenia.
Tymczasem powinien nim być kandydat z wielkim autorytetem i ogromną charyzmą. |
|
| Żagiel |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3915. | Do redaktora naczelnego [3896].
Naprawde wzruszające. Szanowny redaktor naczelny zapewne nie widział nigdy w życiu innego forum internetowego poza własnym.
Jeśliby widział to, po pierwsze, forum Kuriera wyglądałoby lepiej od tego obecnego dziadostwa bez ładu i składu z kompletnym pomieszaniem wątków i wypowiedzi.
Po drugie dowiedziałby się, że ksywki, pseudonimy i anonimowość to cecha internetu. Może wtedy pojąłby, że ważniejsze od tego kto mówi jest to co powiedziane. Że polemizuje się z opiniami, a nie z osobami, bo odpowiadać należy ad rem, a nie ad personam.
Redaktor naczelny prezentuje jednak zupełnie inny sposób myślenia, który przekłada się również na kształt tego forum.
I niestety także tygodnika. |
|
| Gucio |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
Odp. | Proszę nie odbierać mi prawa do posiadania poglądów.
„Dziadostwo” owszem, ale to ty prezentujesz tutaj swoim żenującym poziomem argumentacji. Cóż ja mogę poradzić na to, że nie pojmujesz i nie ogarniasz spraw, które cię po prostu przerastają. Proszę więc, nie czyń mi zarzutu z tego powodu, że jesteś najzwyczajniej... zacofany.
Po pierwsze. Jeśli ci nie odpowiada zaproponowana przez nas zupełnie inna formuła sceny dyskusyjnej w Internecie; jeśli dla ciebie jest to najwyżej „dziadostwo bez ładu i składu z kompletnym pomieszaniem wątków”; jeśli nie nadążasz za systemem wypowiedzi narastających – to skocz do sklepu, kup sobie cymbałki i rytmicznie stukaj w blaszki całą gamę DO RE MI FA SOL LA SI DO. Stukaj tak długo i wytrwale. Aż ci się znudzi. Wtedy poszukaj sobie innych cymbałów.
Po drugie. Oczywiście, że ksywki, pseudonimy i anonimowość to cecha Internetu. Oczywiście! To cecha charakterystyczna Internetu i zwyrodnienia, które wraz z nim wkradło się w umysły młodego pokolenia. No bo jak można posługiwać się wartościowaniem bądź też personaliami innych ludzi – samemu pozostając w ukryciu?! Cóż jest warta opinia bez „zaplecza ludzkiego”, które ją wygłasza?!
Kiedy czytam takie neobolszewickie brednie, iż rzekomo „polemizuje się z opiniami, a nie z osobami”, to po prostu czuję się jakby przeniesiony w czasie.
Nie mam więc czasu ani najmniejszej ochoty na rozmowę z takim anonimowym i tchórzliwym duchem, który zamiast mózgu ma przyssawkę. Uważam bowiem – posługując się porównaniem z muzyki – że pełnowartościową jest tylko taka partytura, pod którą znajduje się podpis autora. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Poniedziałek 18-09-2006 |
|
3914. | Małgosiu z 3908. To, o czym piszesz, to zwykła nerwica natręctw
i w tym przypadku trzeba obciąć paznokcie lub kupić sobie nowy
wibrator, a jeżeli to ci nie pomoże, to konieczny jest psychiatra,
gdyż jeśli nie odróżnia się snu od jawy, to już paranoja, wtedy
zaś można Bartka pomylić z kominem iławskiego ZEC, na którym
widnieje napis „700 lat Iławy”, a nie „Bartosz Gonzalez”. |
|
| dr Palemka |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3913. | No tak myślałam, że Marcin Woźniak nie będzie kandydował. Liczę
na to, że w tych wyborach się nie pomyli i postawi na kandydata,
który zasługuje na poparcie ludzi młodych. |
|
| Magda M. |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3912. | Uprzejmie Państwa informuję, że nie będę w nadchodzących
wyborach samorządowych kandydował na burmistrza Iławy.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
| Marcin Woźniak |
| Niedziela 17-09-2006 |
|
3910. | Do wpisu poniżej.
Genio! Czy chodzi Ci przypadkiem o substancję architektoniczną, która – podobnie jak w Krakowie – zaginęła też i w Lubawie?
Piękna stara zabytkowa kostka zaginęła w Lubawie z ulicy Warszawskiej 3 lata temu. A teraz z ulicy Zamkowej? |
|
| Maciej |
| Lubawa, Sobota 16-09-2006 |
|
3909. | Pytanie do redakcji!
W kręgach w których się czasami obracam, a więc kręgach zbliżonych do plotkarskiego magla, mówi się o dochodzeniu karnym prowadzonym przez iławską prokuraturę w Lubawie przeciwko burmistrzowi Edmundowi Standarze.
Co wie o tym redakcja Kuriera? |
|
| Genio |
| LUBAWA, Sobota 16-09-2006 |
|
3908. | Do Bartosza Gonzaleza:
SEN NA JAWIE...
Leżę i nie mogę wstać.
Słyszę w głębi Twój głos,
który nadal utrzymuje mnie przy życiu.
Łapię się kurczowo dni,
które przeminęły.
Nie mam dokąd pójść,
z myślami bez Ciebie.
Odróżniam powoli sen od jawy,
to trudna rzecz.
Zabrakło mi Ciebie, tych Twoich dłoni,
ust i Ciebie samego.
Zniknąłeś gdzieś w jednym z moich snów,
Dlaczego?! |
|
| Małgosia
malgosiawarszawa1@wp.pl |
| Sobota 16-09-2006 |
|
3906. | Szczerze mówiąc to dopiero z tego forum dowiaduję sie, że
Marcin Woźniak ma kandydować na burmistrza miasta Iławy.
Co takiego się wydarzyło, że nagle zmienił zdanie? Przecież
już kilka razy na łamach Kuriera i Olsztyńskiej zarzekał się,
że nie będzie kandydować. |
|
| czytelnik |
| Sobota 16-09-2006 |
|
3905. | CZYTELNIA.
IPN poszuka przywiezionych w 1993 roku przez Borysa Jelcyna dokumentów dotyczących inwigilacji "Solidarności" przez KGB - dowiedziało się "Życie Warszawy". W sensacyjnym tekście pt. "Będą szukać sowieckich dokumentów o Solidarności" chodzi o akta, które Borys Jelcyn przekazał Lechowi Wałęsie podczas wizyty w Polsce. Były prezydent Rosji pisze o nich w swojej książce "Walka o Rosję":
"Przywiozłem Lechowi Wałęsie kopie dokumentów Komisji Susłowa (powołana w 1980 r. przez Biuro Polityczne KPZR grupa mająca śledzić sytuację w Polsce) cały zestaw dokumentów o Solidarności (...). Miejscami czytanie tej teczki było straszne, tak bardzo bezlitosny był prześwietlający wzrok KGB. Przekartkowałem teczkę i powiedziałem: Tutaj jest wszystko. Weź to! Wałęsa wtedy pobladł".
Obecnie nikt nie wie, co się z tymi dokumentami stało. "Gdzieś je od razu przekazałem, ale nie pamiętam gdzie" - tłumaczy gazecie Lech Wałęsa.
Pismo z prośbą o ich odszukanie wylądowało na biurku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jego autorem jest poseł Zygmunt Wrzodak, który podkreśla: "Jeżeli te dokumenty się nie znajdą, powinno w tej sprawie zostać wszczęte śledztwo. Takie rzeczy powinny zostać zarchiwizowane w IPN. Jeśli tak się nie stało, to zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Lecha Wałęsę".
Dziś Lech Wałęsa zapewnia, że w papierach nie było niczego nadzwyczajnego. "To nic sensacyjnego, same nieistotne rzeczy. W tej chwili nie pamiętam już jednak, co dokładnie w nich było".
|
|
| Sergiusz Sachno, WPROST |
| Sobota 16-09-2006 |
|
3903. | W SPRAWIE PIJĄCYCH NAUCZYCIELI.
Prosze Państwa, w każdej szkole są czarne owce. Nie ma takiej,
żeby się ktoś taki nie znalazł.
W naszej była pewna postać, co już od rana była „nabrana”, a z
lekcji na lekcję poziom promili przybierał w organiźmie jak woda
w rzekach podczas powodzi. Do domu wracał samochodem, a
kiedy policja zabrała prawko, no to cóż, jeździł dalej po mieście
i do pracy, co było nie bez wiedzy stróżów prawa. Wszycy go
kryli, nawet... dyrektor, bo ten również był w pracy... „wzięty”.
O tym wiedzieli wszyscy: w kuratorium, w starostwie, uczniowie,
nauczyciele... Całe miasto z policją włącznie.
Jednak od zmiany rządu w kraju, rura im – tzn. pijacym – zmiękła,
bo widzą, że nie przelewki. Czekają na powrót normalności, czyli
władzy SLD i PO.
I doczekają się, gdyż tak dalej być nie może.
|
|
| bolo-tw |
| Sobota 16-09-2006 |
|
3901. | O POMOCY JEZIORAKOWI.
O nic, jak tylko o tanią „publicyti” zależy panom, którzy na ogół
przed wyborami, wtulając odwłok w puszyste piórka Jezioraka,
udają, że wiele dla niego pracują. Natomiast perfidne idywidua,
jak panowie [...][...] niech rzeczowo wyjaśnią co dla Jezioraka
załatwili. Konkretnie!
To, że paląc głupa przyglądają się chłopcom podczas treningu,
czyniąc przy tym uwagi o chwalebnym [?] tej rundy rozgrywek
zmartwychwstaniu drużyny – jest niczym. Oni, poza klaką dla
siebie, nie potrafią załatwić nic. Nie wiedzą nawet tego, o czym
z zawodnikami pogadać. Tacy klubowi przydupasi, którzy szklą
oczyma, znaczą tyle co smród w kalesonach. |
|
| trenerro |
| Piątek 15-09-2006 |
|
3898. | Do anonimu 3882.
Nie pierwszy już raz bezczelnie szydzisz z tego tytułu, notabene
zdania zaczerpniętego z przedmiotowego tekstu, a nie mojego
własnego stwierdzenia. To po pierwsze.
Czy nie czas obiektywnie napisać? Sugerujesz, że wspominany
artykuł był subiektywny. Wiem kim jesteś. Jako zainteresowany
problemem ogrzewania. Sądziłeś pewnie, że w Kurierze będzie
tylko krytyka urzędu miejskiego bez przedstawienia stanowiska
urzędników... Nie, w Kurierze tak nie będzie, bo właśnie wtedy
byłby to materiał nieobiektywny. Ludzie mogą sami wyciagać
wnioski, zgadzać się lub nie.
Jak zapowiadałam, do tematu wrócę. I wrócę. Spokojnie. |
|
| Magda Majewska |
| Piątek 15-09-2006 |
|
3896. | Sami, czytam tutaj, bohaterscy kozaczkowie...
Co jeden, to lepszy i lepszy autorytet...
Doskonale wiedzą co należy...
Idealni lekarze dusz...
Znawcy...
I mało który ma odwagę podpisać się pod swoimi słowami.
A chciałoby się podyskutować w wolnej chwili… Z kimże jednak?
Do kogo mówić? Do nikogo...! Do ściany? Do zjawy? A kysz...!
Spróbujcie polubić siebie.
Tu piszcie sobą.
Bądźcie.
|
|
| Jarosław Synowiec |
| Piątek 15-09-2006 |
|
3895. | WOŹNIAK NA FOTEL? [Do 3893].
Burmistrza? Ten krzykacz i cwaniak? Niech zabierze się za robotę,
jeśli ma wyuczony zwód, i pokaże co potrafi.
Jakie on ma kwalifikacje do rządzenia? Co on dobrego do tej pory
zrobił dla miasta Iławy? (poza kontestowaniem – począwszy od
burmistrza Żylińskiego aż do obecnie panującego Maśkiewicza).
Takich łepków to Iława ma bez liku, więc niech sobie idą w diabły.
Mamy nadzieję, iż wyborcy nie dadzą się omamić. |
|
| Żagiel |
| Piątek 15-09-2006 |
|
3894. | Do wpisu 3889.
Potwierdzam. Żenada! Może ktoś z tym zrobi porządek?
Może już lub dopiero w przyszłej kadencji, bo na obecne władze
samorządowe nie bardzo można liczyć. |
|
| obserwator, lat 60 |
| Piątek 15-09-2006 |
|
3893. | Potwierdzają się moje przypuszczenia na temat Marcina Woźniaka. Ja też słyszałem, że ostro się bierze za swoją kampanię! Będę mu kibicował i zagłosuję na niego, bo to
fajny koleś jest! |
|
| bez prawa do zasiłku |
| Piątek 15-09-2006 |
|
|
|