|
Forum |
|
|
6038. | Odnośnie wpisu numer: 6036 Do Pana Andrzeja Kleiny.
Mam jedno pytanie. Czy pisze pan felietony dla zwykłych ludzi z miasta Iława i okolic, czy może dla jakiegoś specjalistycznego pisma? Zamiast prostych zdań i jasnych myśli mamy niemalże "taplanie" się formie... dla samej formy...i dosłownie upokorzenia drugiej strony. A gdzie miłość do bliźniego? |
|
| Michał Biereg |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6037. | Nie jestem ojcem córki Anety Krawczyk. Nie ten byk. |
|
| K-013 |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6036. | LUDZI BEZ HONORU SIĘ BATOŻY!
Jerzy Kalisz z radia porwał się na analizę sytuacji powyborczej w Iławie. Rozczarowany jestem, bowiem chciał wyjaśnić „dlaczego” ktoś wygrał,
a ktoś inny przegrał. I nie wyjaśnił Kalisz nic. Kompletnie nic!
Zadziwiający to felieton: miałki intelektualnie, bezbarwny, tuzinkowy i niesamodzielny. Każdy ma, co naturalne, prawo do własnych poglądów,
a nawet ich braku. Jednak od spikera, nawet radia takiego, za pióro chwytającego dość sporadycznie, mam prawo oczekiwać próby przynajmniej adekwatnego opisu rzeczywistości, a także próby przynajmniej rzeczywistości tej właściwego zdiagnozowania.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA
andrzej@nki.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1585&show=felietony |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6035. | Komornik sądu ogłosił na czwartek 28 grudnia licytację... ziemi po byłej „Czapli”. Chodzi o grunt o łącznej powierzchni 4 ha położony w centrum Iławy, pomiędzy jeziorem Jeziorak a rondem przy ulicy Konstytucji 3 Maja. Bezpośredni dostęp do lustra wody.
Cena oszacowania wynosi 2.731.006,00 zł. Kto kupi ten łakomy kąsek? |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6034. | Jak tam dziś pod murem bohaterowie represji więziennych na styropianie? |
|
| pytajnik |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6033. | SEKSAFERY NIE KONIEC.
Pani Anetka Krawczyk, zawiedziona wynikami badań polimerów DNA
(aminokwasu dezoksynukleinowego) na potwierdzenie ojcostwa posła Stanisława Łyżwińskiego wobec najmłodszej córki, wskazuje następnego rozpłodnika rasy nizinnej w osobie Leppera. Teraz dopiero się rozegra. |
|
| ORMOWIEC |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6032. | Tuż przed wyborami szefowie instytucji podległych marszałkowi dostali
od Andrzeja Ryńskiego (SLD) aneksy do swoich kontraktów. Zgodnie
z nimi będą teraz pracować do 2013 roku. Są praktycznie nieusuwalni,
a próba ich odwołania skończy się gigantycznymi odszkodowaniami.
* Andrzej Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza,
* Mirosław Siedler, dyrektor Teatru Dramatycznego w Elblągu,
* Antoni Czyżyk, dyrektor Centrum Kultury Światowid w Elblągu,
* Krzysztof Stachowski, dyrektor Centrum Edukacji w Olsztynie,
* Andrzej Marcinkiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki w Olsztynie,
* Bożena Marcinkowska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie.
- To dobrzy dyrektorzy, dlatego starałem się im stworzyć warunki do stabilnej pracy. A jak mają kontrakty do 2013 roku, to poczekają na mnie - mówi Andrzej Ryński, były marszałek województwa, wiceszef krajowego SLD, dziś radny sejmiku.
Czy obawiał się Pan, że następcy nie poznają się na fachowości kadry?
- Nie chcieliśmy dawać im okazji do niedojrzałych decyzji - odpowiada Ryński. - Powiem więcej. Przed końcem kadencji dojrzeliśmy do tego, by dyrektorom wszystkich szpitali podległych samorządowi województwa podnieść pensje (dyrektorów jest 14, a uchwały o podwyżkach zarząd województwa podjął 21 listopada, czyli 10 dni po wyborach).
Dziennikarze olsztyńskiego oddziału Gazety Wyborczej ustalili, że
o wszystkim wiedział i podpisywał się również stary-nowy wicemarszałek województwa Piotr Żuchowski (PSL) z podiławskiego Szałkowa. |
|
| Sokrates |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6031. | Odnośnie wpisu numer: 6024 Nie do wiary ile energii ktoś wkłada w obronę tego nieroba Ewertowskiego, pożal się Boże wójta gminy Lubawa... |
|
| Polish Cham |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6030. | Pilnie poszukuję kobiety czystej, pracowitej, uczciwej w wieku 35-50 lat do prowadzenia domu w Legionowie koło Warszawy (z zamieszkaniem). Wolne dni i święta - do uzgodnienia.
Pranie, sprzątanie, prasowanie, niewielkie prace ogrodowe, karmienie psów. Proszę o kontakt: 0-606 205-050. Od zaraz. |
|
| BOR |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6029. | Odnośnie wpisu numer: 6028 Idę spać... Ale co powiem, to powiem. Ten wasz eSBek powinien tymi swoimi malinkami na początku trącić - w rękę chociaż - no, tego przed lustracją: Jerzego K. z radia.
Z Bogiem, dobry ormowcze, niech ci sen bez upiorów stanu wojennego
przyjdzie... Spytaj jutro Jerzego K. - czy go aby co w nocy nie dusiło... |
|
| Qba |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6028. | Ludzie z iławskiej Platformy będą mieli okazję, aby podczas sobotnich uroczystości wypić brudzia z internowanymi.
"Wielka mnie ciekawość budzi, kto jest najszczęśliwszy z ludzi" - z kim
walnie się kielichem i kogo osłodzi usteczkami-malinkami radny miejski
Jerzy S*******, czyli były SB-ek pomówiony przez byłego klawisza Zakładu Karnego Iława - Ireneusza Nowickiego. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6027. | Odnośnie wpisu numer: 6025 Sekretarz POP-u powinien dostać od Niesioba flachę jakiego reńskiego
za takie kompletne rozpracowanie. A wydawać by się mogło, co to takie małe "ó" z kreską lub "u". Że też ci partyjni, mając takich bystrzachów, przegrali jednak... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6026. | Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem felieton Pana Andrzeja Kleiny
pt. "Czy przeszłość się przedawnia". Z niemniejszym zainteresowaniem
czekam na replikę Pana Jerzego Kalisza. Jak do tej pory, zauważyłem tylko kilka anonimowych i skundlonych wypowiedzi na ten temat...
Wielka szkoda.
Jestem zwolennikiem lustracji. Lustracji osób publicznych a szczególnie dziennikarzy i publicystów. Dziś jedynym praktycznym sposobem, by to zrealizować w przypadku dziennikarzy, jest wystąpienie o status osoby pokrzywdzonej do IPN-u.
Mam nadzieję, że redaktor Jerzy Kalisz z Radia Iława takową możliwość samolustracji bierze w rachubę... |
|
| Stefan Z. |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6025. | Odnośnie wpisu numer: 6022 6018 Niesiobędzki "Ormowcem"!? Nic dziwnego. Daję 99%, że to te same osoby. Radio Kalisz podało, że ten plebejski "historyk" pisze dzienniki
z lat stanu wojennego. No to się czegoś dowiemy!? Chyba o DNA i... |
|
| była stażyska Monika Lewinsky |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6024. | Szok...! Dziś w "Głosie Lubawskim" ukazało sie oświadczenie prezesa LSK
Bogdana Morenca: "(...) Wójt Gminy Lubawa nie zgłaszał zawiadomienia
do Prokuratury Rejonowej w Iławie na mieszkańców, którzy wywozili śmieci własnym transportem na wysypisko śmieci w Sampławie".
Koniec... kropka.
Należy przypomnieć, że kłamliwe ogłosznie Morenca ukazało się dwa dni przed I turą wyborów. Służyło określonemu celowi. Z premedytacją został dobrany typ kłamstwa i termin jego wypowiedzenia. Celem tym miało być utrudnienie wygranej Ewertowskiemu...
To dzięki konsekwentnej postawie i polityce ekologicznej Ewertowskiego zostało zamknięte wysypisko śmieci w Sampławie. To spowodowało problemy firmie LSK, zajmującej się eksploatacją owego wysypiska.
O komentarz niech się postarają sami czytelnicy... |
|
| trędowaty |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6023. | Przeglądałem BIP Urzędu Miasta Lubawy i znalazłem uchwałę VIII/55/2003 Rady Miejskiej w Lubawie z dnia 3 września 2003 roku w sprawie zasad używania herbu Miasta Lubawy. I tak: § 4. Herb Lubawy nie może być wykorzystywany: 1. do promowania i reklamowania usług i towarów handlowych.
Mam w tej sprawie tylko jedno pytanie. Czy taksówkarze oraz gazeta "Głos Lubawski" umieszczając logo miasta działają zgodnie z prawem?
Jaki jest stan prawny w tej materii?
Proszę tu o odpowiedź pana sekretarza miasta Lubawy Macieja Radtke.
O ile nie otrzymam, to może któryś z radnych miasta Lubawy zada takie pytanie włodarzom na najbliższej sesji w sposób formalny. |
|
| student prawa |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6022. | Odnośnie wpisu numer: 6020 Cosik mi się wydaje, że ormowiec próbuje się wyłgać, ale mu to idzie niesporo. Widzi mi się, że Sekretarz POP, jak to sekretarz, wszystko wie najlepiej i rozpracował ormowca.
To nie wie ormowiec, że jego sekretarz nazywał się przez "u" otwarte i teraz historycznie bieży do XVI wieku? Kto by tak daleko sięgał, gdyby nie był historykiem albo muzykiem? A wiem skądinąd, że Niesiobędzki to historyk, po jakiś zaocznych zdaje się, a może i muzyk, bo jak człowiek się napije to chętnie śpiewa. Kłamać nie mnie, kłamać to ja... |
|
| Zdzichu |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6021. | Odnośnie wpisu numer: 6019 Niewiele wart dyplomata i przezydent państwa, stroniący od gorkiej.
Do ostatnich prezydentów z dynastii o mocnej głowie, należał Jelcyn, chociaż czasem przeholował, bo służba nie potrafiła go upilnować. Był chytrzejszy od ochroniarzy, gdyż miał swoje kobitki, umyślne, nie do seksu, a do spraw specjalnych poruczeń, czego tamtym na myśl nie przyszło. Do nich należało kreowanie wizerunku spotkania, zależnie od rodzaju wizyty, potrzeb gości lub odwiedzanych. Od wielce szykownych, wystrzałowych do dziewuszek postsowchozowych. On czasem tylko, z lekka nabrawszy, odwdzięczał się paniom miłością, czyli, co najwyżej, podszypnięciem w udziec na wysokości pomiędzy kolanem a kolcem biodrowym i to od strony pośladkowej zazwyczaj.
Gdzie ci prezydenci, gdzie ten świat?
Miałem nadzieję, iż chociaż Wałesa nawiąże do tradycji wschodnich władców, ale ten ucywilizował się pod wpływem ułożonych, ulizanych i mdłych polityków Platformy Obywatelskiej. A szkoda. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6020. | Odnośnie wpisu numer: 6018 Pomyłka z Mikołajem Gomółką, nadwornym kompozytorem i śpiewakiem za króla Zygmunta Augusta. Nie czepiaj sie pan ortografii, gdyż na niej żeby nawet Miodek z Bralczykiem, to i tak by potracili. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6019. | Odnośnie wpisu numer: 5984 Sperma się wylewa z tego forum. Napięcie narasta, bo wyniki badań rozpłodnika z Samoobrony będą w poniedziałek.
W PZPR stosowano selekcję pozytywną. Osobnicy o najwyższych osiągach dochodzili do urzędów. Do polityki powinni przyjść ludzie o dużej przepustowości alkoholowej. Mam na myśli MSZ. W czasach carskich do tego resortu kierowano ludzi o takich właśnie cechach. Dlaczego?
Oprócz części oficjalnych protokołu dyplomatycznego są również libacje prywatne. Alkohol lał się ostro, gardła zalewano i zalewano. Zachodniacy powoli upijali się, głupieli, języki się rozwiązywały i zdradzali tajemnice, podczas gdy carscy dyplomaci rozweseleni, z czujnym uchem, wszystko rejestrowali w pamięci (bez magnetofonów w krawatach). |
|
| K-013 |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6018. | Odnośnie wpisu numer: 6017 Jestem zaniepokojony wypowiedzią Ormowca. Nie tyle "dmuchaniem", bo w tym nie czuję się najmocniej, ile nazwą własną towarzysza Wiesława.
Z analizy dzieł ruchu robotniczego wynika, że towarzysz Wiesław pisze się Gomułka, a nie... "Gomółka". Tak samo z błędem pisał owe nazwisko pierwszego sekretarza tutaj (i nie tylko) obywatel Wiesław Niesiobędzki. Budzi to moje zaniepokojenie, czy aby Ormowiec to nie Niesiobędzki?
Ukłony dla obu panów. Z partyjnym pozdrowieniem... |
|
| Sekretarz POP |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6017. | Odnośnie wpisu numer: 5984 No proszę. Gomółka robił swoje i nikt na niego nie donosił.
A tymczasem dwie posłanki Samoobrony zmuszały do "dmuchania" mężczyzn (w zamian za pracę) jedną z najbrzydszych kobiet w partii
- ujawniają byli działacze. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
5987. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Zacytował pan wypowiedź kobiety, która tak naprawdę zniszczyła ego samcze Leppera. Sławny pół wieku temu angielski kierowca Stirling Moss powiedział, że nie spotkał jeszcze mężczyzny, który by się przyznał, że jest słabym kierowcą i kiepskim kochankiem. Owa dama z uśmiechem na ustach nawiązała do Mossa i jego drugą część wypowiedzi Lepperrowi przypisała. I cała Polska się o tym dowiedziała.
Toż to gorsze musi być niż obniżka plonów czterech podstawowych zbóż
z hektara... Facet ma problemy z pompką, he he he... |
|
| sexułomek |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5986. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Do Bogdana w sprawie pytania do ormowca.
Sądzę, iż w temacie rodzaju seksu uprawianego przez obwinionych,
mogę zarówno panu jak i ormowcowi przyjść z pomocą i odpowiedzieć: zaprzeczam, że oni uprawiali seks normalny, a raczej pewnego rodzaju seks oralny. |
|
| owidiusz |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5984. | Odnośnie wpisu numer: 5980 5981 Były ślusarz w rafinerii w Krośnie, w latach 1956-70 Pierwszy Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej towarzysz Władysław Gomułka popychał swą sekretarkę zawsze w pozycji stojącej. Sekretarka oparta była o dębowy stół (nigdy sosnowy! - bo za słaby...). Stosunek odbywał się na siódmej "przekładni", tzn. towarzysz Gomułka jeden orgazm, a sekretarka w tym czasie... 7 orgazmów. |
|
| spirytus |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5983. | Odnośnie wpisu numer: 5926 BRAMY PERCEPCJ WIESŁAWA NIESIOBĘDZKIEGO
Pomylił mnie z kimś dla mnie nieznajomym Niesiobędzki, stwierdzając,
iż rzekomo należę do „ludzi nie dyskutujących na argumenty, poglądy
i przekonania, stosując w to miejsce z wielką wprawą i lubością argumentację ad personam”.
Oj pomylił się okrutnie... Oczywiście żadnego przykładu nie podając...
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1577&show=kleina |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
Odp. | Andrzej, na prośbę moją, dał Wiesławowi oddechu dni 3.
Zobaczymy czy warto było... Zobaczymy czy przemówi
Wiesław i jak – niczym brat Platon... |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5982. | Ja do pana ORMOwskiego.
Aneta Krawczyk na pytanie prokuratora o jakieś szczególiki anatomiczne kuśki Leppera, odpowiedziała tak: "Nie zaauważyłam żadnych znaków charakterystycznych. Poza tym, że Andrzej Lepper ma ogromne problemy z potencją".
Ponieważ jest z pana światowiec i wszechstronnie utalentowany człowiek z wiedzą akademicką, to ja się pana pytam. Czy to jest możliwe, że oni uprawiali seks normalny? Po chrześcijańsku? W pozycji krzyżowej, czyli grzbietowo-brzusznej?
Ja panie uważam, że to jest niemożliwe. A jak jest niemożliwe, to jest to prowokacja, o! Niech pan powie co pan o tym myśli. I jeszcze niech pan powie, co z prowokatorami się kiedyś robiło. Niech pan powie prawdę, jak na świętej spowiedzi. Pozdrawiam pana Ormowca... |
|
| Bogdan |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5981. | Odnośnie wpisu numer: 5979 Penisie flakusie, jak ty byś był nie flakus a erectus, to ty byś inaczej słowem ejakulował. Ale byt kształtuje świadomość.
Myślę, że pan Wiesław Niesiobędzki może to potwierdzić, chyba że jest utrudzon wielce sączeniem jakiegoś bełta. |
|
| Qba |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5980. | Odnośnie wpisu numer: 5975 Do naczelnego redaktora Jarosława Synowca!
Wielce szanowny Panie Jarosławie, czy zdaje Pan sobie sprawę, że te figle seksualne w Samoobronie (ba, i nie tylko...), to od Pana gazety się zaczęły. Z chwilą opublikowania w Kurierze artykułu z udziałem Romka K. (zawieszonego dyrektora MOK-u w Lubawie) puściły wszystkim paniom nerwy i zaczął się kabaret polski.
Sądziłem, że Kurier jest tylko gazetą lokalną, ale się myliłem bardzo. Jeśli „na górze” rozpadnie się koalicja, to Pan będzie miał w tym swój udział.
Serdecznie pozdrawiam. |
|
| rogaty |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1564&show=czytaj |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5979. | Odnośnie wpisu numer: 5978 Kiedyś było ogniem i mieczem, a teraz penisem i waginą. |
|
| penis flakus |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5978. | Odnośnie wpisu numer: 5974 Te kobitki to już naprawdę zbzikowały. Mówi taka jedna: "Ty taki męski jesteś", a w domyśle: "A ja taka spragniona". Co się tutaj na tym forum wyprawia...? Czy Kurier musi za rajfura robić? Wszędzie tylko seks.
Do obrzydzenia. |
|
| Zenek |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5977. | Po przeczytaniu listu "Ratunku! Karaluchy!" (Kurier z dnia 6 grudnia br.)
chcielibyśmy poinformować, że taka sama plaga występuje w blokach przy ul. 1 Maja 16/18/18A, które także należą do ADM (ITBS). Niecałe dwa miesiące temu przeprowadzono tu częściową dezynfekcje mieszkań po której karaluchy są nadal. Nie przeprowadzono dezynfekcji piwnic. Po dezynfekcji dozorca ITBS-u nie zainteresował się czy są jakieś rezultaty. Prosimy Kuriera o pomoc. |
|
| mieszkańcy bloku przy ul. 1 Maja 16/18/18A |
| Iława, Czwartek 07-12-2006 |
|
5976. | Radni Miejscy w Lubawie głosami tzw. koalicji rządzącej podnieśli sobie diety w sposób ordynarny i pokazujący ich zuchwałość po odniesionym zwycięstwie w wyborach. [...] |
|
| poinformowany |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5975. | Lat temu kilka po pokojach sejmowych latała niejaka Anastazja P. (czy jak jej tam było), więc dziś twardo należy zadać kłam, że to tylko chłopy z Samopomocy są takie jurne. Te chłopy jak są bez żon to głupieją, więc możnaby pomyśleć, żeby tam na miejscu mieli jaki pokoik schadzek z taką zniżką poselską. Nie znam się na tym, ale wiem, że jak mój z delegacji po tygodniu z NRD wracał, to przez tydzień był do niczego. Spał tylko i pił jak spragniona gazela na sawannie. |
|
| Krystyna |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5974. | Odnośnie wpisu numer: 5972 Ach Ormowcze, jaki ty jesteś dosadny a jednocześnie męski. Czyż nie można bylo powiedzieć "bzykali się"; "figlowali"; "chędożyli", a nie tak okropnie dosadnie "rypali"?
A tak na marginesie, przyjemnie byłoby cię poznać, ty taki męski jesteś, ty byś flirt skrócił do minimum... |
|
| Gosia |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5973. | Odnośnie wpisu numer: 5970 Niektórzy są molestowani, na pewno jednak nie ci z przed II wojny światowej, nad czym osobiście czasami boleję, he he he... |
|
| Bolesław, dla panienek Boluś |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5972. | NO I RYPŁO SIĘ... Ponieważ!
- Nie można stwierdzić, czy nasza Anetka Krawczyk w hotelu sejmowym przebywała - rzekł prokurator Janusz Kaczmarek. Księga, która dotyczy akurat jej bytności, zaginęła w sejmie już w marcu, więc czy na użytek tej sytuacji - dopiero okaże się. Jednak według prokuratora Kaczmarka jest pewność prokuratorska, że do hotelu tego można było wchodzić bez wpisywania się do księgi.
Najpierw rypali się, a potetem rypnęli dowody w sprawie. |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5971. | Odnośnie wpisu numer: 5961 Witam!
Qba, no nie mów że pan Wiesio nas opuścił?! No jak my się odnajdziemy teraz bez jego ciętej riposty i wyjątkowego znastwa historii...?? Hahaha. Ptaszki ćwierkąją, że zaspokają się razem z Jerrym, a może pomaga mu zapełniać liśćmi od buraków antenę radyjka...?? (hahahahahahahaha...).
Grabiami czy na gołe łapy??
A tak z innej już beczki i na serio - to naprawdę są pewne oznaki, że PO iławska może pójść w nieciekawym kierunku... Oby nie, bo to źle wróży Iławie. Poczekamy, zobaczymy... ale mam nadzieję, że nie będzie cyrku
i burmistrz Ptasznik w odpowiednim momencie, jeśli coś będzie się złego działo, przetnie i wytnie co złe. Ja życzę sukcesów Panu Ptasznikowi, no
i trzymam kciuki! Normalności nam trzeba, normalości.
Pozdrawiam.
PS. Jerry z Dżojstikiem w dłoni (hehehehehe) nie jest NORMALOŚCIĄ!!! |
|
| iławianin, lat 52 |
| Iława, Środa 06-12-2006 |
|
5970. | Odnośnie wpisu numer: 5963 Dziwi mnie tylko jedno. Dlaczego mężczyźni nie są molestowani? Kobiety powinny się odkuć na chłopach. Bo to w końcu te kreatury męskie wojny czynią, mordują, gwałcą kobiety, a nawet już chłop chłopa bierze. Przed wojną (II światową) tak nie było... |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5968. | Istnieje uzasadnione podejrzenie, iż pani kierowca, która wjechała tyłem pod maszty przy ratuszu iławskim, uczyniła tak nie wskutek poślizgu swej stopy z gazu, a świadomie - z premedytacją.
Istnieje podejrzenie, że był to niedobity wysłannik "byłego" Jarosława M. Obecni na miejscu zdarzenia kibice stwierdzili, że maszty powinien sam "Masa" wyprostować. Przy akompaniamencie radia. |
|
| BOLO |
| Środa 06-12-2006 |
|
5967. | PKP od niedzieli 10 grudnia znowu wycofują pociągi w ruchu regionalnym:
* z Iławy do Działdowa - odjazd o godz. 5:28
* z Działdowa do Iławy - odjazd o godz. 18:25
* z Iławy do Torunia - odjazd o godz. 5:23
* z Torunia do Iławy - odjazd o godz. 14:41
* z Iławy do Malborka - odjazd o godz. 8:13
* z Malborka do Iławy - odjazd o godz. 13:27 |
|
| peronowy |
| Środa 06-12-2006 |
|
5966. | Odnośnie wpisu numer: 5959 5961 U nas, w kieleckiem, stronach niebogatych, za sanacji mówiono inaczej: "Nieważne czyj byk, ważne, że ciele nasze!".
Natomiast znany iławski fotografik Czesław Wasiłowski i fizyk jądrowy Henryk Pukianiec zapragnęli również zostać rozpłodnikami czystej ideowo rasy, jedynie słusznej narodowo-chrześcijańskiej partii. Czy znajdą dla siebie - do igraszek z diabłem w sypialni - dziewicę Anetkę? |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 06-12-2006 |
|
5965. | Na 21, przy sprzeciwie dwóch - Edwarda Bojko i Eugeniusza Dembka - radni Rady Miejskiej w Iławie wyrazili swe oburzenie oraz dezaprobatę
w zwiazku z skandalicznymi wypowiedziami byłego burmistrza Iławy
Jarosława Maśkiewicza.
Maśkiewicz - podczas uroczystości ślubowania... "straszył, pomawiał i pouczał radnych", czym zakłócał charakter ceremonii. Są przekonani,
że była to prowokacja, na którą wówczas nie zareagowali i czynią to dopiero teraz na łamach Kuriera...
A ja wam chłopcy powiem, że wtedy i teraz zachowaliście się niegodnie! Trzeba była chuligana wyprowadzić i zrzucić ze schodów, a nie dorabiać filozofię po fakcie. |
|
| Stanisław Sierko |
| Środa 06-12-2006 |
|
5964. | Sygnatariusze umowy koalicyjnej w powiecie iławskim zawarli w niej ciekawy zapis, będący swoistym znakiem czasów. Mówi on, iż osoba z władz powiatu, której prokuratura postawi zarzuty, zostanie zawieszona w sprawowaniu samorządowej funkcji. Uzasadnienie jest krótkie: "Nigdy więcej powtórki z Maśkiewicza".
Oto treść zapisu: "Dla zachowania czystości i przejrzystości działania władz powiatowych, strony ustalają, że w przypadku postawienia zarzutów za przestępstwo z winy umyślnej ścigane z urzędu członkowi zarządu lub przewodniczącemu rady - zawieszają swoją działalność
w tych organach".
Pierwsza sprawa. Co to oznacza "zawieszają działalność"? Czy w tym czasie pacjent będzie brał pensję do czasu zakończenia sprawy, czy pensja zostanie mu wstrzymana? Bardzo ważne pytanie! Bo jeśli proces będzie się toczył 4 lata i pacjent przez ten czas będzie pobierał pensję, to daj Boże zdrowie.
I druga uwaga. Wobec burmistrza Edmunda Standary toczy się śledztwo prokuratorskie w sprawie nieprawidłowości przy przetargu na budowę hali w Lubawie. Czy jeśli prokuratura postawi mu zarzuty, to też "zawiesi działalność", czy - tak jak Maśkiewicz - przez 4 lata będzie czekał na wyrok sądu, pobierając uposażenie ufundowane z naszych pieniędzy? |
|
| Stanisław Sierko |
| Środa 06-12-2006 |
|
5963. | Odnośnie wpisu numer: 5957 Małgosiu kochana, u nas jest dużo lepiej, bo u nas szef namawia tak
"od razu". Jak jesteś cytatą szatynką, to przenieś się do nas. Mogę cię
zapewnić, że nie będziesz długo czekała. Bo mnie to już w tym samym
dniu, kiedy przyszłam pierwszy raz do pracy, fajnie było...
Wspomnisz moje słowa. |
|
| Ewa |
| Środa 06-12-2006 |
|
5962. | Odnośnie wpisu numer: 5958 Ale z ciebie jest wał, a nie przyjaciel. Inny to ty może i jesteś, ale
na pewno nie przyjaciel. Brakowało tylko, żebyś jeszcze powiedział "kochający inaczej przyjaciel". Ty wałku jeden, nicponiu. |
|
| Robert |
| Środa 06-12-2006 |
|
5961. | Odnośnie wpisu numer: 5959 Ty sie chłopie nie zamartwiaj cudzym nasieniem. Ty gorszysz dziateczki na forum niepotrzebnie. Chociaż... jak ty taki wiekowy, to chociaż sobie pogadaj dziadku.
A jeśli chodzi o artystów salonowych, to ty najlepiej zapytaj o to pana Wiesława Niesiobędzkiego, w materii tej mocnego zdecydowanie. Może ci też coś powie o nasieniu? Ogólnie! Bo o własnym to taka kryptolekrama. Panie Wiesławie, prosimy o głos... Nudno bez pana. |
|
| Qba |
| Środa 06-12-2006 |
|
5959. | Odnośnie wpisu numer: 5953 5957 CZYJA TO SPERMA?
Byka z Samoobrony!!! Przeżył ja 5 wojen, w tym 2 światowe. U nas,
w żuromińskich stronach, za sanacji mówiono tak: "Nie ważne czyj byk,
ważne, że jest cielak". Rośnie w ten sposób - w jakże szlachetnym
porywie - elektorat Samoobrony.
Tylko czego tam szukał teraz np. ten znany iławski artysta i fotografik
Czesław Wasiłowski, czy nauczyciel Henryk Pukianiec (w 2002 r.) i inni.
Tam, tzn. na listach wyborczych Leppera, a nie w sypialni Anety K. |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5958. | Odnośnie wpisu numer: 5954 Największa miłość Bartka Gonzaleza: BARTEK GONZALEZ !!! |
|
| inny Przyjaciel |
| Środa 06-12-2006 |
|
5957. | Odnośnie wpisu numer: 5953 Żeby tak do łóżka za pracę...?
U nas w firmie tego nie ma, żeby szef namawiał od razu.
Afera goni aferę w kraju. Dobrze, że u nas już cisza i spokój... |
|
| Małgosia z... |
| Środa 06-12-2006 |
|
5956. | Odnośnie wpisu numer: 5952 Wypowiedź multimilionera jest mimo wszystko interesująca.
Po pierwsze – jest jedną z nielicznych, która przedstawia własny pogląd autora (mimo iż nieznanego) na określony temat. Spójny z jego filozofią życiową, światopoglądem - krótko mówiąc: nie powoduje u właściciela owego poglądu żadnego dysonansu poznawczego... (to ma być ironiczne, żeby nie było dwuznaczności). Po wtóre jednak, jest tylko jego, czyli subiektywnym poglądem dotyczącym anonimowości internetowej, który szanuję, ale absolutnie się z nim nie zgadzam.
Cieszę się, że użył trybu przypuszczającego, a nie twierdzącego, kiedy mówi, że ja mam pretensję do całego świata, że „mnie nie naśladuje i woli anonimy”. Muszę jednak multimilionera rozczarować. Jest to zdanie nieprawdziwe. Żadnych pretensji do nikogo nie zgłaszam... Co najwyżej proponuję własny punkt widzenia. Mam do tego pełne prawo. A nawet prawo jeszcze większe, bo właśnie podpisuję się całym sobą.
Multimilioner nie widzi różnicy pomiędzy anonimem a sygnowaniem wpisu internetowego własnym nazwiskiem. Trudno... Mimo absurdalności tej wypowiedzi, szanuję jej właściciela (choć nie znam go), wszak nie mogę i nie chcę deprecjonować tego, co jest dla niego ważne. Ba, powiem więcej: „Nie można myśleć lekceważąco o tym, co paradoksalne; paradoks jest źródłem namiętności myśliciela, a myśliciel bez paradoksu jest jak kochanek bez uczucia: lichą miernotą”.
Nie ukrywam, jestem sparaliżowany kiedy multimilioner powiada: „Ale co za różnica, czy pomyje pochodzą od Iksińskiego, czy od konkretnego Z. Lub K.?”. Z moich obserwacji internetu wynika, że powyższa fraza jest tak fałszywa, że powinna sprawiać właścicielowi tej wypowiedzi ból. Ale skoro on ją nonszalancko wypowiada, to znaczy, że nie sprawia.
Problem, którego nie chce wielokrotny milioner, bądź nie może zauważyć, polega na tym generalnie, że „nazwisko” nie wylewa pomyj. Więc mówienie o różnicy jest puste... Pomyje wylewa „anonim”... Nie zauważyłem ich wylewania przez „nazwisko”. Nigdy! Wstyd jest bowiem wielce niedocenianym zaworem bezpieczeństwa.
Stwierdza też multimilioner, iż opinii podpisanej nazwiskiem nie przybywa racji, prawdziwości i siły argumentów. Hipoteza jest ciekawa, niemniej ja nie wypowiadałem się na ów temat, więc jawi mi się przytoczony kontekst dość niezrozumiale. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach cytowałem wypowiedź Umberto Eco, który twierdził, iż autor winien umrzeć po napisaniu książki. Właśnie po to, ażeby dzieło nie kumulowało w sobie jakiegokolwiek nastawienia czytelnika do autora.
Powiada też multimilioner, że „pomyje” dewaluują się samym stylem, przez co treść schodzi na drugi plan. Nie schodzi drogi panie, nie schodzi! Przynajmniej dla tego, kogo dotyczą...
Reasumując, moja wypowiedź była pewną próbą pokazania motywacji „anonimów wojujących”. Powierzchowną, subiektywną, będącą jednak pewną próbą intelektualnego zmierzenia się z problemem. I tylko tyle.
Multimilioner – w antrakcie pomiędzy bytnościami w banku zapewne, w którym weksle i dyspozycje podpisuje jednak NIEanonimowo – dokonał pewnej próby zaszufladkowania. W mojej ocenie – chybionej.
Opinia multimilionera, mimo iż anonimowa, mimo iż wartościująca, nie pointuje jednak mojej wypowiedzi w stylu: „Jesteś głupi”. Czyli jest typem anonimu nie obraźliwego. To dobrze. Ale ja nie o takich anonimach w swej poprzedniej wypowiedzi mówiłem.
Dlatego – pozdrawiam... Choć czy można serio pozdrowić anonim...? |
|
| Andrzej Kleina |
| Środa 06-12-2006 |
|
5955. | To wstyd dla Iławy, że przewodniczącym Rady Miejskiej został dawny politruk więzienny i "wychowawca" internowanych - Zbigniew Rychlik. Obecnie członek PO. Oj gdyby o tym wiedział Jan Maria Rokita...
Co to za "prawica"...? Taka jest Iława po 25 latach... A w sobotę cały
tabun obłudników politycznych będzie łasił się do fotografii z VIP-ami. |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5954. | Panie redaktorze naczelny! [...] Dlaczego nie widzę już na łamach Kuriera tekstów Bartka Gonzaleza? Jesteśmy z narzeczoną zrozpaczeni i szczerze zirytowani jak można było pozwolić odejść tak zdolnemu i inteligentnemu młodemu człowiekowi.
Wszyscy pamiętamy jego przeciętne pióro informacjo-zdawcze, ale również nieprzeciętne pióro felietonisty, którego prawdziwym powołaniem jest refleksja nad harmonią wszechświata. On wskrzesił w nas nadzieję. Pozwolił uwierzyć, że życie to nie schemat, że każdy dzień może być inny, że piękno można znaleźć wszędzie...
Zobaczyć świat w ziarenku piasku
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar
W godzinie - nieskończoność czasu... (W. Blake)
To prawda, odwaga cywilna nie jest jego domeną, ze słownością też u niego na bakier, ale kto jak nie on (zawsze wierzący we własne ideały) potrafi dumnie spacerować iławskimi ulicami. Kto jak nie on potrafi porażać spojrzeniem i słowem – niestety nielojalnym też.
No dobrze... A więc: ZNAM BARTKA OD KILKU LAT. Zawsze wierzyłem, że dojrzeje, ale! On jednak: spontaniczność ceni nad życie, a niezależność to jego prawdziwa miłość. Szkoda tylko, że gubi się coraz bardziej w swoich działaniach. I niestety, niczym wystraszony kot pozbawiony zmysłów, zaczął obnażać swoje słabości z NIESZCZEROŚCIĄ i [...].
Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale! Jesteś tylko idealistą z głową w chmurach, który co raz się przewraca, bo kroczy nogami niemowlęcia.
Bartku, brakuje nam Ciebie!!! |
|
| Baderek (przyjaciele - prawdziwi) |
| Środa 06-12-2006 |
|
5953. | Odnośnie wpisu numer: 5938 Do KANDYDATÓW i RADNYCH z list SAMOOBRONY!
Nie wstyd wam teraz za waszych liderów? |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 06-12-2006 |
|
5952. | Odnośnie wpisu numer: 5944 A propos anonimowości w internecie.
Co to właściwie za różnica, czy wpisy na forum podpisane są własnym nazwiskiem, czy też anonimowo? Pomijam tu kwestie piśmienniczych zwyczajów i kindersztuby - w internecie doszło do niejednej rewolucji
pod tym względem.
Pan Kleina zdaje się mieć pretensje do całego świata, że świat go nie naśladuje i woli pseudonimy. Czy opinia podpisana nazwiskiem zyskuje
w jakiś sposób na prawdziwości? Przybywa jej racji i wzmaga siłę argumentów?
Moim zdaniem związku nie ma. Wręcz przeciwnie, rozmówca może się odnieść do istoty rzeczy nie skrzywionej osobistym stosunkiem do autora. I to mi się podoba.
Oczywiście są i durnie, którzy zza zasłonki wylewają swoje pomyje.
Ale co to za różnica, czy pomyje pochodzą od "iksińskiego", czy od konkretnego Z. lub K.? Dewaluują się samym stylem, przez co treść schodzi na drugi plan. |
|
| multimilioner |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5951. | Nie żeby coś konkretnie, konkretnie do kogoś lub czegoś.
No może Andrzejowi i Wiesławowi pod rozwagę... Bo ja wiem...?
„Oświadczam oficjalnie, że piszę poważnie i chcę wreszcie coś bezpośrednio pożytecznego zdziałać, a na idiotów i ludzi nieuczciwych sposobu nie ma, jak to w ciągu mojej dość smutnej działalności miałem sposobność przekonać się. Mówi się komuś: „Jesteś głupi, ucz się, a może zmądrzejesz” - nic nie pomoże, bo człowiek głupi jest, przy tym zarozumiały i to, nawet jeśliby mógł przy usilnej pracy zmądrzeć, uniemożliwia mu wybrnięcie z błędnego koła”. (Witkacy) |
|
| Janusz Ostrowski |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5949. | Odnośnie wpisu numer: 5947 Do "K-013".
Rzeczywiście bez sensu. Twoja filozofia życiowa jest bez sensu, bo kto
ci zabrania inicjować dyskusję na tobie bliskie tematy? Proszę pokazać klasę, trochę socjotechniki i zaszczepić forumowiczom własnego wirusa. Proszę nas wciągnąć w wir dyskusji, a nie tylko narzekać. No i proszę uważać, żeby ci się to nie utrwaliło...
Tylko skoro nie chcesz walki na słówka i słowa, to może lepiej zapisać się do kółka różańcowego albo sekcji karate. Np. przyjrzyj się wypowiedzi Owidiusza, nie ma poeta racji? No to go w czerep inteligentnym słowem, bo nie bambusem przecież.
Dorzuć coś ciekawego: kara śmierci, aborcja, papież, polscy siatkarze, Małysz, i wiele wiele więcej... Czekamy... |
|
| Qrwa |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5948. | Nie zawsze ciemność, podłość, szambo można odreagować, czyli
znaleźć odtrutkę.
Rodacy w ostatnich dwóch tygodniach przeżywali trudne chwile. Zastrzegam, iż powiem o diametralnie odmiennych kategoriach emocjonalnych doznań, których w żaden sposób nie łączmy w ciąg zdarzeń, wynikających z nieokreślonego bliżej fatum lub sytuacji politycznej w kraju.
Katastrofa w kopalni i śmierć 23 górników, śmierć dwójki policjantów i afera natury polityczno-moralnej należy do tego typu zdarzeń jakie nam Polakom sie przytrafiły. Wiadomo, że wszystkie one zakwalifikowć możnaby do jednej kategorii i zrzucić winę na aktualnie rządzących - tak bynajmniej próbują uczynic ideowi przeciwnicy rządu. Nie o komentarz polityczny mi chodzi, a o to, że nas Polaków w takich razach nie opuszcza szczęście.
Szczęśliwą gwiazdą, która bynajmniej na moment rzuci blaskiem nadziei, że nie całkiem jesteśmy zatraceni, by trudne zatrzeć chwile, będzie światło narodowej drużyny siatkarskiej. Oni pod wodzą argentyńskiego trenera - z dewizą "róbmy swoje" - dają przykład narodowego sukcesu, który wyłącznie wynika z cierpliwej i rzetelnej pracy.
Módl się i pracuj, czyli "ora et labora" - dewiza świętego Benedykta z Nursji - nie tylko powiedziane, a wykonane. Albo "trenuj a wynik sam przyjdzie" - dewiza dwóch innych trenerów ze Lwowa. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5947. | Odnośnie wpisu numer: 5946 5937 Bez sensu. Nie można podjąć dyskusji na poważne tematy.
Walka na słówka i słóweczka. |
|
| K-013 |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5946. | Odnośnie wpisu numer: 5937 "Ale macie kibel w głowach!!! Wszyscy!!!"
Wpadł, wrzasnął, nasrał i pognał po papier taśmowy. Tak trzymaj brachu.
Ludzie, do ciężkiej cholery! Weźcie przynajmniej próbujcie się spierać jak Niesiobędzki z Kleiną i Kleina z Niesiobędzkim. No bo co to ma być takie "macie kibel w głowach wszyscy". Jaki neandertalczyk tak ryczy???!!! |
|
| klozetka |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5945. | Odnośnie wpisu numer: 5939 Te, "strażnik czasu". Widzę, że "Strażnicę" czytujesz badaczy Pisma.
Cóż, lepsze to niż nic... Forum nie jest obowiązkową lekturą. Nie pasuje,
nie czytaj, nawet spadaj. Ale nim spadniesz, powiedz sam coś mądrego.
Potrafisz? |
|
| Speedy Gonzalez |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5944. | Uwag kilka o anonimach...
Podstawową przypadłością dotyczącą wpisów internetowych jest ich anonimowość, czyli bezimienność. W wielu przypadkach bezimienność pozwala na poruszanie ważkich problemów bez narażania się na określone sankcje dla poruszającego ów problem. Tego typu bezimienność jest rzeczą oczywistą i naturalną w sytuacji, gdy osoba poruszająca określony problem zawodowy bądź społeczny jest np. pracownikiem danego zakładu pracy i ma prawo obawiać się negatywnych dla siebie konsekwencji. No bo wiadomo...
Gorzej, gdy bezimienny powiada, że właściciel firmy X, to np. zboczeniec i łobuz... Ot tak sobie powiada... Bo go nie lubi. Bo ów, poprzez osiągnięty namacalny sukces, przypomina mu, że anonim jest życiowym niedorajdą, leniem, a nawet nieudacznikiem. No to trzeba mu w internecie dokopać.
Druga kategoria bezimiennych to wszelkiej maści frustraci o psychice piłkarskich kiboli, którzy internet traktują jak boisko (rykowisko), na którym nie przeżywają satysfakcji i wzruszeń (o rozwoju potrzeby poznawczej nie wspominając), a jako plac odreagowywania swoich porażek, lęków, napięć. Dopóki nie obrażają imiennie innych, walor „psychoterapeutyczny” takich wystąpień – niezbyt może godny polecenia – nie jest absolutnie naganny. Występuje ich wielu na Forum Kuriera...
Trzecia kategoria to myśliciele. Czegoś w życiu „intelektualnego” dokonali, ale czują się skrzywdzeni, niedowartościowani, niedocenieni.
W fazie „maniakalnej” są nawet życzliwi, dobroduszni, pryncypialni, ale
w fazie „depresyjnej” – zawistni, złośliwi, wręcz agresywni.
Czwarta kategoria to „anonimy walczące”. Niezwykle podli, z pogranicza psychopatii, a nawet wręcz definicyjni psychopaci. Cel uświęca środki, ale to też im nie wystarcza. Mają poczucie własnej wielkości, na ogół neurotyczne, a więc w kategoriach pragmatycznej, rzetelnej oceny – absolutnie nieadekwatne. Są plugawi na wskroś, nie cofną się przed żadną podłością i nikczemnością. Często wygrywają (lub tak im się zdaje). Nie znoszą porażek, a ponoszą je równie często jak sukcesy.
I ostatnia w tej naprędce zmodyfikowanej klasyfikacji. Najbardziej plugawa to kategoria. Zawiera wszystkie elementy. Walczy wszelako o przetrwanie i przed żadną podłością się nie cofnie. Jest tak walcząca, że zapomina o Prawie – zarówno tym w kodeksie cywilnym zawartym, jak i karnym. O honorowym, co oczywiste, już nie wspominając... |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5943. | Odnośnie wpisu numer: 5939 VIVAT, CRESCAT, FLOREAT!
(NIECH ŻYJE, NIECH SIĘ KRZEWI, NIECH KWITNIE!)
SADŹMY DRZEWA! |
|
| Robert |
| Susz, Wtorek 05-12-2006 |
|
5942. | Niektórzy różni dziennikarze typu pana Wiesława N. - płodzą i modzą.
Sądzę, że przekroczyli już wszystkie normy. Czyżby aż tak bali się nowej ustawy lustracyjnej? Atakują wszysto i wszystkich. Jeśli ktoś pracował w bibliotece, to teraz myśli, że od razu do IPN pójdzie? |
|
| Jurek |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5941. | Odnośnie wpisu numer: 5939 Co by nie rzec ciekawego, riposta z jednej ze stron będzie okropna, niezrozumiała, nasączona tekstami przemądrzałymi, wielokroć nie na temat, aby rozlać pomyje na głowę. Zatem zdrowiej nie komentować żadnych wypowiedzi. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5940. | Słuchajcie! Mamy ogromną prośbę do wszystkich odwiedzających forum
i mamy nadzieję, że nam pomożecie, a właściwie nie nam, tylko małemu, 5-letniemu Jonaszkowi, który jest bardzo chory. Choroba ta objawia się zwiotczeniem mięśni. Jonaszek nie może normalnie funkcjonować a, co najważniejsze, oddychać (respirator).
Mama Jonaszka niedługo będzie rodziła drugie dziecko – i dlatego jak najszybciej potrzebuje 2,5 tys. zł na zabieg pobrania krwi pępowinowej, dzięki czemu z komórek macierzystych można wychodować organy do przeszczepu, w przypadku Jonaszka - płuca.
Jeżeli tylko możecie pomóżcie bo to może Jonaszkowi uratować życie a to dziecko przecież nie jest winne, że jest tak bardzo chore. Prosimy was nawet o symboliczną kwotę, każda złotówka jest cenna. Oto jest konto Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, które opiekuje się małym Jonaszkiem:
Bank Millenium Oddział Iława: 56 1160 2202 0000 0000 5679 2229
z dopiskiem: „DLA JONASZKA, KREW PEMPOWINOWA”.
Wszystkim z góry dziękujemy. |
|
| AGNIESZKA I WIOLETA |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5939. | A może w końcu ktoś powie coś mądrego, bo już i mdło od felietonów Pana Andrzeja i niedobrze od smęceń Pana Wiesława. Może coś nowego ktoś spłodzi. |
|
| strażnik czasu |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5938. | Kaczyńscy nie ruszają gospodarki – ta nie lubi jak się do niej wtrąca politykiera i, jak widać, gospodarka nieźle na tym wychodzi. Za to w polityce bracia robią wielkie porządki bez pardonu. Skandal z faszystami osłabił Giertycha, spór wokół Rokity osłabił Platformę, afera seksualna może pogrążyć Leppera. Komu rośnie?
Ufff, chwilami brzydzę się telewizorem. Wolę nasze malutkie sprawy. |
|
| Sokrates |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5937. | Ale macie kibel w głowach!!! Wszyscy!!! |
|
| nikt |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5936. | CHAMSTWA ZDERZENIE Z ABSURDEM
Mieć własne poglądy, nie lada to sztuka. Poglądy kontrowersyjne posiadać, rzecz jeszcze większa to zdecydowanie. Sztuką niemałą jest także posiadanie umiejętności ich pełnego wyrażania. Żadną natomiast jest wypowiadanie steku niecenzuralnych splunięć i wulgaryzmów.
Żadną więc – wymienianie obelg zamiast poglądów.
Zapraszam do lektury szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1574&show=kleina |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5935. | Odnośnie wpisu numer: 5930 "Dali dobrze pojeść" takim ORMOwcom, "pochlać". No jasne!
Im było "wszystko jedno, byle wódki i kiełbasy pod dostatkiem"!
Psiarnia wasza mać! |
|
| Good-Men |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5934. | Odnośnie wpisu numer: 5933 Którny?
Kiedy?
Gdzie?
Całkiem ORMO
w przód i w tył,
pemperdykiel
był. |
|
| leser |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5933. | Odnośnie wpisu numer: 5931 ... A twój radny miejski Jerzy S.[...] z PO kapował nam, co w zakładzie słychać... Dziś natomiast kapują na ciebie nowi agenci (czy czegoś nie wykręcisz mojemu rządowi), zaś uśpieni rycerze czekają na zew! Zatem nieco uważaj co mówisz chłopie. Nie klep bez namysłu, a więcej uważaj. Pozdrawia cię... |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5931. | Odnośnie wpisu numer: 5930 Do ORMOwca.
Obierz se swego przecinaka na jesienny azymut, dziadku, i nie podpieraj
się kaczorami. Tamto WRONa się nazywało i nie było tym samym. Niech
cię papież drągiem święci i całą resztę psiej konfraterni. |
|
| leser |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5930. | CZAS NA STAN.
Nawet byłem zadowolony po wprowadzeniu stanu wojennego. Skoszarowali w szkole budowlance, dali dobrze pojeść, o chlaniu nie wspomnę. Zaopatrzyli w "przecinaka" tłumów rodzaju 75 cm. Nocą przeważnie chodziliśmy ulicami, po knajpach też, były puste. Ale życie było! Żeby tak jeszcze raz powtórzyć...
Myślę, że Kaczory coś wymyślą, oni niezwykle szczwane bestie. |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5929. | IŁAWSKIE WSPOMNIENIA INTERNOWANYCH
"Internowani w Iławie 1981-82" autorstwa Władysława Kałudzińskiego to zbiór szczerych wspomnień więźniów politycznych, w których oprócz nazwisk ciemiężonych pojawiają się nazwiska donosicieli i prześladowców działaczy "Solidarności".
Ośrodka internowania w Iławie nikt nie planował. W 1981 roku było tam zwyczajne więzienie, w którym siedzieli złodzieje, mordercy, gwałciciele. Władze PRL planowały, by działaczy "Solidarności" [z województwa olsztyńskiego] zamykać do znacznie większego zakładu karnego w Kamińsku koło Górowa Iławeckiego. Właśnie to więzienie wpisywano w decyzjach o internowaniu, które w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 milicjanci i funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa wręczali zatrzymanym działaczom podziemia.
Do więzienia w Kamińsku nie trafił jednak ani jeden "wałęsiak" (tak klawisze nazywali internowanych). Kilka miesięcy przed wprowadzeniem stanu wojennego, jesienią 1981 roku, w Kamińsku skazani wywołali bunt. Cele i korytarze były tak zdemolowane, że władze nie zdecydowały się zamykać tam więźniów politycznych. Na decyzjach o internowaniu, w rubryce "umieścić go w ośrodku odosobnienia w... " zamiast Kamińska funkcjonariusze pospiesznie wpisywali Iławę.
Trafiło tam ponad 400 działaczy "Solidarności", w tym kilkudziesięciu z Warmii, Mazur, Powiśla i Pomorza. Przez ostatni rok Władysław Kałudziński, znany olsztyński społecznik, prezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym "Pro Patria", sam więziony w Iławie, ustalał listę nazwisk internowanych, którzy tam trafiali. Prosił ich też o napisanie wspomnień z tamtego okresu. Kilkanaście z nich znalazło się w wydanej właśnie książce o więzieniu w Iławie.
Wspomnienia są różne. Ludzie opowiadają o tym, co najbardziej utkwiło im w pamięci. Dla jednych było to łomotanie do drzwi nocą 13 grudnia 1981 roku, wyciąganie z łóżka i podróż w zimną noc milicyjną suką [...]. Inni bardziej rozpisali się o tym, jak powoli i w atmosferze wzajemnej nieufności upływało im życie w iławskich celach. Wiele osób, których relacje znalazły się w książce, w tym sam Władysław Kałudziński, wspomina, jak ich śledzono i donoszono na nich.
Kałudzińskiemu do celi [...] dokwaterowano rzekomego działacza "Solidarności" złapanego na roznoszeniu ulotek. – Połapałem się szybko, że to szpicel, bo za dużo wypytywał – mówi Kałudziński, który podał w książce nazwisko tego człowieka. Dlaczego to zrobił? – Zależało mi na umieszczeniu w książce jak najbardziej rzetelnych, pełnych informacji. Dlatego, jeśli któryś z internowanych podawał nazwiska swoich prześladowców, zamieściłem je w książce – tłumaczy. – Moja teczka [w IPN] się nie zachowała, ale wiem od kolegów, że ten człowiek był donosicielem. Widziałem się z nim później, ale o tej kwestii nie rozmawialiśmy. On do dziś żyje, mieszka za granicą.
W publikacji jest też wiele dokumentów, kopie listów, więziennych grypsów, solidarnościowych ulotek i zdjęć. Całość zamyka lista z nazwiskami wszystkich internowanych do Iławy. [...] |
|
| GW |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5928. | Słyszałam w radiu, że Panowie redaktorzy zostali skazani (w zawiasach). No no no, tak szydziliście z byłego burmistrza, a tymczasem - proszę bardzo! Wszyscy jesteście po jednym diable. Uwaga na słówka, bo Was zamkną. |
|
| kicia |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5927. | Szukam zdjęcia ze studniowki z tego roku w Kisielicach, było w Kurierze. Można to gdzieś znaleść w internecie? Proszę pomóżcie jeśli wiecie! |
|
| szalona..., lat 38 |
| Iława, Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5926. | Odnośnie wpisu numer: 5921 Panie Andrzej, po pierwsze primo.
Małe "k" na początku pańskiego nazwiska sławnego już i herbowego, jak to pan sam nam wywiódł, wyszło w sposób niezamierzony, za co przepraszam. Chyba, że pan mnie wyprowadzi z błędu i potwierdzi, iż Kleina Andrzej to pseudonim, za którym kryje się jakiś cierpiący na słowotok Efeb złotowłosy w wieku około lat 25 i pod panem tak brzydko dołki kopie...
Po drugie primo.
Jeśli jednak na przekór złośliwości ludzkiej jest pan tym, za kogo się podaje, to niepotrzebnie się pan wysila drogi panie K. felietonisto sławny. Już bowiem dawno przekonał mnie mój nieżyjący od ponad 25 lat przyjaciel Edward Stachura, bym nie wdawał się nigdy w polemiki z ludźmi zakochanymi w sobie z wzajemnością. Tego rodzaju dolegliwości są z reguły nieuleczalne, dlatego w tych tak bardzo sympatycznych przypadłościach żadna polemika czy dyskusja nie poradzi, tylko wielkie lustra na każdej ścianie w przedpokoju każdym oraz na sufitach zwłaszcza w sypialni mogą dać efekt terapeutyczny.
Po trzecie primo.
Proszę pana nie interesują mnie polemiki i z felietonistami, którzy na wzór wszelkiej maści zwolenników systemów totalitarnych, unikają jak ognia dyskusji na argumenty, poglądy i przekonania, stosując w to miejsce z wielką wprawą i lubością argumentację typu ad personam. Czego dowodem była pańska replika na mój tekst pt. "Bat na Kleinę", którą pan zbudował na moim wyznaniu, że smakowało mi czerwone wino Cabernet spożywane na wernisażu Grażyny Sendrowicz w cafe "Yellow" i na tej podstawie pan był uprzejmy dowieść całkowitej miałkości i nieprawdziwości mego pisania.
Otóż drogi panie K. ma pan szczęście, bo trafił pan nie na wysokiej klasy żurnalistę ze stajni Jarosława Synowca, tylko zwykłego starego belfra z praktyką w szkole podstawowej publicznej oraz zawodowej w zakładzie karnym, do tego bibliotekarza i archiwistę z jeszcze większą praktyką w zawodzie wykonywanym - nie z konieczności albo przypadku, lecz con amore.
Dlatego polecam panu z głębi mojego miłującego oponentów chrześcijańskiego serca. Lekturę książki Gastona Bachelarda pt. "Wyobraźnia Poetycka" (PIW, Warszawa 1978). W niej na stronie 51 w rozdziale Psychoanaliza Ognia, znajdzie pan słowa:
„Ponad wszelką wątpliwość alkohol jest sprawcą języka. Wzbogaca słownictwo i wyzwala składnię. Badania psychiatryczne wykazały znaczne nasilenie marzeń o ogniu w stanach delirium alkoholowego, wykazały, że urojenia lilipucie są zdeterminowane podnieceniem alkoholowym. Marzenie zaś, które dąży do miniaturyzacji, dąży do stabilizacji i głębi, jest w konsekwencji marzeniem najlepiej przygotowującym myśl racjonalną. Bachus jest dobrym bogiem, który pozwalając rozumowi bredzić, zapobiega skostnieniu logiki i toruje drogę racjonalistycznej inwencji”.
Czego i panu życzę. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5925. | Suskie forum internetowe znowu działa dzięki wsparciu forumowiczów.
Zapraszamy. |
|
| Hani |
| http://www.susz.info |
| Susz, Niedziela 03-12-2006 |
|
5924. | Posypałem głupi łeb popiołem, ale nadal mi źle. Dlaczego ja taki debil [...] i palant jestem? Dlaczego w przypływie szaleństwa smaruje wyzwiska, wulgarnie obrażam ludzi? Dlaczego mi ciągle odbija? Ratunku! |
|
| Jerry [...] - chyba mówią na mnie radiowiec |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5923. | Wiesław Niesiobędzki zamiast silić się na jakieś intelektualne wygibasy i figury, powinien podziękować serdecznie Andrzejowi Kleinie, że ten go z niebytu wyciągnął, bo co by nie powiedzieć, od długiego już czasu Niesiobędzkiego bardzo rzadko widać na łamach Kuriera. Chyba źródło pomysłów mu wyschło, bo ileż można pisać o kłótniach swoich własnych z kierowcami autobusów, Maśkiewiczu, albo Jezioraku, czy innym jakimś pałacu?
Opowiedział mi znajomy, że widział jak Niesiobędzki dreptał do radyjka przy ul. Ostródzkiej ubrany w takie gustowne wdzianko przeciwalarmowe koloru żółtego lub pomarańczowego.
Myślę więc, że następnym razem nie tylko wernisaż malarski zaliczy, ale nawet i jakiś IV-ligowy wybieg mody, oczywiście ze sobą jako modelem w roli głównej. Pod roboczym tytułem „Jak strzec drzewa owocowe przed szpakami”.
|
|
| Qba |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5922. | Odnośnie wpisu numer: 5907 Witam!
No "Qba", to tak jak ja i chyba "Bolo". Mnie również usiłuje ciotowaty Jerry umieścić w swoim obśmiardłym radyjku, plagiatując moją treść i zmieniając nadawcę i odbiorcę :)
Ale zauważyłem jedną rzecz u burasów z radyjka: Jerrego to chiba paluchi bolą od wklepywania tekstów, niby to pisanych przez innych, ale nie trzeba grafologa czy innego speca od rozpoznawania pisma, że pisanych przez niego samego lub przez te jego cipkę Dżojstika :) :) :) :)
A z tą cipką to pewnie się zmieniają rolami, jak to bywa w związkach homo. Żeby nie było wątpliwości, nie jestem homofobem i nic mi do tego, jestem tylko Jerrofobem.
I chciałbym również poprosić o to, aby nie porównywać tych buraków do Radia Erewań! Tamto radio to jakiś symbol, rzeczy śmiesznych, ale i nie tylko, przynajmniej miała jakąś markę. A ci porównywani z Ostródzkiej to tylko buraki i palanty, którzy silą się na wielkie sprawy, ale są ciency w uszach i dlatego Radio Ratusz.
No i dzisiaj przegapiłem poranną audycję i nie wiem czy po raz 5 lub 6 puścili wywiad ze swoim pupilkiem Maśkiewiczem. No ale będę miał przynajmniej spokojny dzień. Pozdrawiam. |
|
| iławianin, lat 52 |
| Iława, Niedziela 03-12-2006 |
|
5921. | WIESŁAW & JERZY, SPÓŁKA DWÓCH JEŻY
Wiesław Niesiobędzki, próbuje mnie obrażać, poczynając od nazwiska małą literą zaczętego. I tu już na nic się zda zmyłkowe, imitujące dobre wychowanie, przywoływanie frazy Norwida, powielonej przez Budkę Suflera, iż „należy się różnić pięknie”... Ten jeż, jaki jest, każdy widzi...
Generalnie, rozmowa z Niesiobędzkim, to jak wyznanie miłości betoniarce.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej.
|
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1567&show=kleina |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5920. | JERZEGO KALISZA WYGIBASY MÓZGOWE
„Ponoć Kleina nie będzie pisał felietonów, bo mu talentu brakuje”
– wykrztusił z siebie jakiś matoł radiowy pośpiesznie. Po czym żwawo dodał: „Czy on, kurwa, musiał aż tak długo znęcać się nad ludźmi, by
to zrozumieć?”.
Ponieważ w ostatnich dniach wygibasy mózgowe ludzi radia obserwuję
przeróżne, dam chłopcom kolejną lekcję erystycznej pokory.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej.
|
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1566&show=kleina |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5919. | JERZY, POZNAJ SAMEGO SIEBIE
Panom Kaliszowi i Żylińskiemu – z życzeniami wielu erekcji, również intelektualnych – ten tekst dedykuję... Dlaczego?
Radio, po publikacji mego felietonu pt. „Ludzi bez honoru się batoży”
(w całości niemalże poświęconego pustosłowiu Jerzego Kalisza), zareagowało bardzo nerwowo.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej.
|
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1565&show=kleina |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5918. | Odnośnie wpisu numer: 5916 5915 5910 Nieważne, czy Synowiec ma 35 lat, a ile żywcem gorzały wychlać potrafi. Zaproszonego na weselisko do Pani P., byłej redaktorki Kuriera Iławskiego, inwigilowałem go niepostrzeżenie... Z zapisków ilości butelek "Fińskiej" i "Absoluta" wychlanych wynikało, że facio jest przy zdrowiu i że trochę pożyje - czym sprawi, że niejednego psikusa swym wrogom wykręci.
|
|
| ORMOWIEC |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5917. | Niepojęte szczęście spotkało mnie, kiedy doczekałem się Macieja Rygielskiego na stanowisku starosty iławskiego, a Polacy zdobywali mistrzostwo olimpijskie w siatkówce, piłce nożnej, przez Irenę Szewińską
i Malinowskiego, a jutro mistrzostwo świata w siatkówce. Tylko zaj***ę polską TV, że nie będę mógł tego obejrzeć. |
|
| trenerro |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
5916. | Odnośnie wpisu numer: 5910 Takoż mi się zdaje, że Pan Synowiec z Kuriera ma około 35 lat. A więc...
Również Go nie znam osobiście. [...] |
|
| K-013 |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5915. | Odnośnie wpisu numer: 5914 5910 5896 5881 5865 Drogi Panie, ja zadałem dwa pytania, proste według mnie. Oglądałem ostatnio program w telewizji pt. "Misja Specjalna" i wypowiedź jednego
z felietonistów, który stwierdził tak: "Dziennikarz, który boi się mówić o lustracji, albo mówi, że ten temat jest nie na temat - znaczy, że nie jest do konca czysty".
Ja zapytałem o wiek szefów lokalnych mediów, Kuriera i radia. Wydaje mi się, że gdybym pytał o wiek kobietę to wtedy byłoby nieładnie, ale tu... Nie znam tych panów, więc myślę, że ktoś z Iławy winien tu jest mi tej odpowiedzi, wszak jest koalicja wspólna w powiecie i może na forum także powstanie koalicja.
A osobą, która chyba pierwsza stworzyła koalicję lubawsko-iławską jest Pan Andrzej Kleina i powinien otrzymać za to od pana starosty medal. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Sobota 02-12-2006 |
|
5914. | Odnośnie wpisu numer: 5910 Do rogatego.
Bluz nie bluz, a nawet minuz. Facet z radia wysmolił niebywały felieton jakieś trzy miechy temu. Jest w tym tekście niesamowicie wystraszony. W którymś miejscu czytałem tu na forum, że Pan Kleina chce dokonać analizy tego tekstu. Na ile obserwuję jego pisanie, on to zrobi na pewno perfekcyjnie i zda się, że pan z radia ma to jak w banku szwajcarskim... |
|
| Zdzisław K. |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5913. | Z tym piciem, to ja wiem sam najlepiej. Wiele razy przestawałem pić,
ale wola przeciwstawienia się piciu gorzały zmniejsza się wprost proporcjonalnie do liczby wypitych kieliszków. |
|
| spirytus, ale inny |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5912. | Panie Niesiobędzki! Pamiętaj pan, nie wolno nigdy pić na pusty UMYSŁ! |
|
| Zenek |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5911. | Na Forum powinni częściej być obecni samorządowcy - radni wszystkich szczebli samorządowych i członkowie władz wykonawczych na czele z wójtami i burmistrzami. Wpisy powinni sygnować własnymi nazwiskami. |
|
| K-013 |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5910. | Mam jedno pytanie do redaktorów i dziennikarzy Kuriera, ale nie tylko...
Wg projektu ustawy lustracyjnej, w pierwszej kolejności będą lustrowani dziennikarze. W związku z tym mam dwa pytania.
1. Czy pan Synowiec też będzie lustrowany? Choć myślę, że jest nieco za młody, aby mógł współpracować ze służbami.
2. W jakim wieku jest właściciel iławskiego radia Eska (tak plus minus...). |
|
| rogaty |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5909. | "Skręcała w niedozwolonym miejscu, mimo to nie chciała zapłacić mandatu" - tak Beata Bublewicz, polityk PO, tłumaczyła się podczas konferencji prasowej. Twierdziła, że znak był słabo widoczny, śpieszyła się i zakazu nie zauważyła.
Całą sytuację widział natomiast dziennikarz jednej z olsztyńskich gazet. To właśnie po jego artykule Bublewicz zaczęła się tłumaczyć. Posłanka nie dostała mandatu, karę musiał natomiast zapłacić rencista, który w tym miejscu również skręcał.
Posłanka chce kupić znak, który będzie skuteczniej informować o zakazie skrętu. Zapewnia też, że przygotuje raport z najniebezpieczniejszymi miejscami w Olsztynie, gdzie trzeba poprawić oznakowanie. Dokument wyśle do ratusza.
Czyż potrzebny jest do tego jakikolwiek komentarz? |
|
| emeryt |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5908. | Dnia 14 listopada br. Sąd Okręgowy w Elblągu postanowieniem (syg. akt
I Ns 19/06) ZAKAZAŁ Lubawskiej Spółce Komunalnej rozpowszechniania nieprawdziwej informacji zawartej w artykule reklamowym w "Głosie Lubawskim" z dnia 10 listopada br. sugerującej, że złożyłem do prokuratury zawiadomienie na mieszkańców, którzy wywożą
śmieci na wysypisko w Sampławie.
W postanowieniu tym sąd nakazał LSK opublikowanie w dniu 17 listopada oświadczenie, że była to informacja nieprawdziwa. Do dziś sprostowanie się nie ukazało, w związku z tym wystąpiłem do sądu o opublikowanie oświadczenia w trybie egzekucji sądowej.
Determinacja, z jaką prywatny podmiot gospodarczy LSK próbuje mnie zdyskredytować w oczach mieszkańców, jest zdumiewająca. Sprawę tę pozostawiam państwa ocenie. |
|
| Tomasz Ewertowski |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5907. | Odnośnie wpisu numer: 5896 5894 Duma mnie rozaniela. Tekst mój został przechwycony, skopiowany i pod moim nickiem "Qba" zamieszczony w radiu. Zamieniono miejscami jedynie atakowanych na atakujących, co ma sprawić wrażenie, że heros intelektu Wiesław Niesiobędzki - na zlecenie płatne, jak się dowiaduję, herosa innego bez mięśnia mózgowego Jerzego Kalisza - wgniecie w glebę i Kleinę, i Synowca.
Ha, odżegnuje się od tego nawet sam wynajęty do mokrej roboty Niesiobędzki. Nie ma dziwne, bo co mu nieborakowi pozostało... |
|
| Qba |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5906. | Odnośnie wpisu numer: 5899 5905 Owidiuszu, w zasadzie większość swej wypowiedzi poświęconej panu zawarłem w wpisie skierowanym do K-013.
Dodam jedynie, może bardziej czytelnie, iż forum to, tak mi się wydaje, jest nie tylko sposobem wymiany myśli, czy nawet braku myśli w niektórych wypowiedziach (jak w większości wypowiedzi bibliotekarza Wiesława Niesiobędzkiego), ale przede wszystkim miejscem spotkań ogromnej już grupy internautów, o czym świadczy dobowa ilość wejść, wystarczy zanotować.
Pozdrawiam obu panów, przepraszam, bo pana K-013 pominąłem... |
|
| Qba |
| Sobota 02-12-2006 |
|
5905. | Odnośnie wpisu numer: 5898 Do K-013.
Starożytni mawiali również "in nuce", to znaczy w "skorupce orzecha", czyli zwięźle. Jest to parametr otwartego umysłu? Wątpię. Otwarty umysł ma być jak otwarty spadochron podczas skoku. Brak otwarcia grozi w najlepszym razie bolesnym upadkiem.
Też boleję nad tym, że nie ma zbyt dużo piszących tutaj na forum, choć czytałem, że czytających jest w nadmiarze. Czy to oznacza jednak, że nie spełnia forum, określonej roli? (funkcji). Nie wydaje mi się. Problem polega nie na tym, że kilka lub kilkanaście tylko osób pisze, a na tym, że inni nie piszą. Gdyby admin posłuchał pańskiej rady, że należy stworzyć oddzielne forum dla piszących stale, to jest bardzo prawdopodobne, że forum to umrze.
Pana nazwiskiem Niesiobędzki w tym wpisie pomijam. |
|
| Qba |
| Sobota 02-12-2006 |
|
|
|