|
Forum |
|
|
14776. | Odnośnie wpisu numer: 14768 Pianinkiem jesteś, nie organem. Klajstrem, a nie pasją politycznego pamfletu z tym swym akcentem z brzydkich brzydszym, jak rzecz wiecznie niedokończona. Ty zamiast działać, ty się mądrzysz. |
|
| farmer |
| Piątek 06-03-2009 |
|
14775. | Odnośnie wpisu numer: 14773 15768 Palikot poprawnie, choć obrazowo nazwał ludka arbuzem, z wierzchu zielony (PSL) w srodku czerwony (lewicowe korzenie???). Tak jak kiedyś nazywano partyjnych rzodkiewką, czerwony tylko z wierzchu. Nazywanie arbuzem absolutnie nie pasuje do ludków z Susza, bezideowych karierowiczów, pasuje melanż, kolor i konsystencja dyni.
Odnośnie sekretarza T. Sochy, prywatnie może i nie przepadał za burmistrzem, tak jak większość mieszkańców. Służbowo, wzorowo wypełniał obowiązki nadzorcy spraw prowadzonych przez urzędników, przez co Urząd ma dobrą opinię, co wydaje się paradoksem. Zgodzę się, że polityka kadrowa burmistrza jest ok, jeżeli zwolni spadochroniarzy z Zalewa i Iławy, snujących się w okolicach hali i Urzędu Miasta. Tego można życzyć suszakom. Widać to z Iławy. |
|
| kenod |
| Piątek 06-03-2009 |
|
14773. | Odnośnie wpisu numer: 14765 Jakoś tak mi się to nazwało.
Poseł Janusz Palikot jako pierwszy przyrównał prezydenta Olsztyna
do tego owocu. Może coś w tym jest i na naszym podwórku. |
|
| farmer |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14772. | Odnośnie wpisu numer: 14766 Droga Nataszko!
Poza tym, że łżesz jak rasowa suka, cała reszta Twej forumowej wypowiedzi się zgadza z faktami, a nawet więcej... Muszę przyznać, iż wyskoczyłaś, o Pani, ze swymi tezami jak przysłowiowy filip z konopi, nerwowo spozierając tu i tam za choćby szczyptą soli. Wskazujesz przy tym niezwykle precyzyjnie uzurpatorów, nie kumając na jotę przesłania felietonu jako całości. Proszę – rozczytaj raz jeszcze, powoli i dokładnie, tytuł owego felietonu... I na dokładkę może jeszcze zapodaj sobie przed snem ostatnie dwa zdania, te dotyczące Clintona i edukacji. Wyrywasz zdanie z kontekstu i żądasz wyjaśnień?
Z przykrością muszę stwierdzić, że – jako prosty obywatel, felietonista czy nawet największy pieniacz – nie jestem w stanie sprostać prośbie szanownej Pegeerówny. Musiałbym polecieć – że się tak wyrażę – hurtem. Owo, jakże niefortunne faux pas, wyartykułowane przez burmistrza Lubawy podczas ostatniego posiedzenia Komisji, a także moja opinia na temat owego przejęzyczenia (?)=(wcale nie muszę wiedzieć, że było to przejęzyczenie, a i dalsza część „przemówienia” nie bardzo o tym świadczy), przyczyniły się do powstania takich, a nie innych treści zawartych w moim felietonie. Jeśli ktokolwiek twierdzi, że ktokolwiek inny (nieważne, kto) genetycznie nie jest przystosowany do dalszego rozwoju intelektualnego, ja poczuwam się do obowiązku splunięcia takiej osobie prosto w twarz. Jeżeli ta osoba oferuje „jakąś tam” pracę dla grupy ludzi „nieprzystosowanych”, podkreślając, że „oni się za taką pracę nie obrażą, bo [po prostu] tacy są, no to wybacz Pani, ale chyba zaczęliśmy właśnie brukować populizmami z najwyższej półki „highway to hell” - i to wprost do kotła Lutka!!! Koniec końców będzie taki, że – po pierwsze – dzięki „złotym myślom” burmistrza zbudujemy od nowa Lubawę przez „fachmajstrów”, czyli krzywą, dziurawą, szarą i butwiejącą – po drugie – dzięki „genialnym poradom” burmistrza uczynimy tym ludziom krzywdę, gdyż oni – zgodnie z „nieomylnymi proroctwami” burmistrza nie mogą się zmienić. Tymczasem ja, swoim felietonem, staram się wskazać inną opcję, nic poza tym, ni tym bardziej ponad to! Czy popełniłem aż tak wielki grzech, mówiąc na głos wszem i wobec: „nie, panie burmistrzu, myli się pan”?! Czyż nie wskazałem innego, bardziej szczytnego rozwiązania dla rzeszy 40% ludzi, którą to grupę społeczną tak nagle pan burmistrz nasz kochaniutki wyciągnął z rękawa, niczym wytrawny pokerzysta pikowego asa?! Zauważ, proszę, Nataszko, że - używając określenia „Bantustan”, de facto oprotestowałem nie rzekomy rasizm, a tworzenie społecznej kastowości. Używając określenia „Eugenika”, nie powoływałem się na źródła rodem z nazistowskich Niemiec, a jedynie ostrzegałem przed subiektywnym postrzeganiem i skazywaniem na zagładę intelektualną tych 40% „burmistrzowego elektoratu”. Wskazujesz, że jednak burmistrz chce dać lubawiakom pracę? Więc ja się Ciebie, Nataszko, pytam: jaką pracę? I dlaczego popełnił swą propozycję akurat teraz? Gdzie bywał burmistrz Lubawy przez te wszystkie lata swego władania? Tylko i wyłącznie na zdjęciach... Najchętniej na tle stadionu, unikając przy tym jak diabeł święconej wody tła nieistniejącego basenu, który kazał zrównać z ziemią (a który miał ponoć zmienić się w basen kryty).
Co do mojej optyki oglądu wszelkiego typu sytuacji, zasmucę Szanowną Nataszkę, stwierdzając, że nigdy nie używałem ni tej szklanej, ni tym bardziej pleksi. Nul koma nichtz! Nie predestynuję też do miana bycia czyimś wyrzutem sumienia; opisuję rzeczywistość taką, jaką ją widzę (jak również postrzega ją - mam nadzieję - zdecydowana większość zdrowego na umyśle społeczeństwa). Jeżeli nasz pan burmistrz stwierdza kolokwialnie, że „załatwiliśmy piętnaście baniek na modernizację oczyszczalni”, to cześć mu i chwała za to, że w końcu przestanie śmierdzieć w naszej mieścinie. A że nastąpi to za lat pięć... cóż – idiotą nie jestem i wiem, że cudów nie ma, więc poczekam. I zapłacę większe rachunki za wodę i ścieki... Jeżeli jednak burmistrz nasz, wizjoner nieprzeciętny, sprzedaje ośrodek wypoczynkowy „Hartek” tylko dlatego, że kupił ów ośrodek swego czasu jego poprzednik, to, niestety, ale mam prawo wspomnieć o tym fakcie choćby jednym zdaniem, albo i calusieńkim felietonem, co niewątpliwie uczynię w przyszłości.
Nie bardzo rozumiem Twego przyrównania mnie, Nataszko, do jakowegoś Ogra, ni tym bardziej rozróżnień per: „stary”-”młody”, tudzież określenia mnie mianem „propagandowej tuby”. Nie współgram też z nikim w żadnej z lig (chociaż coraz usilniej nachodzi mnie ochota, aby sobie pograć i powygrywać w pingla). Piszę o sprawach, które leżą mi na sercu. Dlaczego? Ponieważ widzę oczyma wyobraźni miasto moje wielkim. Ponieważ musiałbym mieć sto par oczu, abym był w stanie je przymykać na wszystkie sprawy władające w taki, czy też inny sposób otaczającą mnie rzeczywistością.
Zapewne stwierdzisz, Nataszko, że tą obszerną notką staram się tłumaczyć, że - opisując mój punkt widzenia - usiłuję się na siłę usprawiedliwiać. I tym razem racja leży po Twojej stronie... Owszem, usprawiedliwiam się. Usprawiedliwiam także owe 40% społeczeństwa Lubawy, wskazując ludziskom inny, alternatywny punkt widzenia. Jeśli jest inaczej – powiedz tylko słowo, a zamilknę na wieki. Zaczynając pisać jakiś czas temu do Kuriera, niejako przygarnąłem na swe barki odpowiedzialność za słowo i treść, zawarte w mych felietonach. Czy spojrzałem na świat innym wzrokiem? Zapewne. Niemal z dnia na dzień otwarły się me oczy na sprawy i wydarzenia, których do tej pory albo nie byłem w stanie dostrzec, albo ich po prostu nie chciałem widzieć. Bo przecież lepiej stać z boku, prawda? Nie widzieć chamstwa, przekleństw, narkomanii i beznadziei. Bo przecież to nasz sąsiad, a nie my... Bo my „tacy” nie jesteśmy.
Pozwolisz, Nataszko, że na koniec mych wywodów zapodam Ci dwa przykłady postaw obywatelskich:
1). krótko po tym, jak ruszyła w Lubawie Strefa Płatnego Parkowania (SPP), „szczwani” kierowcy – zmotywowani... resztkami kultury (?) - zaczęli parkować swe samochody tuż obok rynku, na pobliskim Placu 700-lecia. Czynili to – o dziwo – bardzo pragmatycznie, ustawiając samochody jeden obok drugiego, rządek przy rządku. Wyglądało to tak, jakby kierowcy ci widzieli jakieś linie parkingowe. Czyżby wzór postawy obywatelskiej względem współobywatela, który podjechał pod rynek na zakupy? Niestety, owe niewidzialne linie wygumkowała Rada Miasta, szybciutko powiększając SPP o obszar Placu 700-lecia...
2). grupka młodych, okapturzonych osób przechodzi pojedynczo w Iławie ulicę Kościuszki w miejscu niedozwolonym, przecinając przy tym „podwójną ciągłą”. Robią to ostentacyjnie, tuż przed przejeżdżającymi samochodami, oczekując na... dokładnie – na klakson rozsierdzonych taką ich postawą kierowców. Młodzieniaszkowie tylko czekają na klaksonową reakcję, ukazując w geście totalnego olewactwa środkowy palec kierowcom...
Zastanów się więc dobrze, Nataszko, jaką rzeczywistość popierasz: tę „jedwabistą”, czy tę „normalną”? |
|
| Tomek Orlicz |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14771. | Odnośnie wpisu numer: 14754 14750 Cytat:
"(...) Czas Wielkiego Postu, to czas przemyśleń i wyciszenia. Wystrzelenie z takim postem w mojej subiektywnej ocenie jest wielce nie na miejscu i nie przysparza chwały jego autorowi (...)".
A skąd ty wnioskujesz że 100% czytelników tego forum to katolicy? chrześcijanie? A może troszkę szacunku dla Profesora Historii Byłej a nie historii pisanej dla biznesów itd. Troszkę szacunku dla ludzi niewierzących ale mimo to żyjących w zgodzie z moralnością ogółu.
Troszkę szacunku dla innych religii które akurat teraz mają czas karnawału na przykład.
Drugi cytat:
"(...)Pierwszym i niejako najważniejszym wyznacznikiem jakiego trzeba używać jest nasza dusza i sumienie, a nie pisma które są równie materialne jak obrazy czy też rzeźby (...)".
Pokaż mi 1 (słownie: jeden, jedyny!) kościół, nie musi być w Polsce , może być gdziekolwiek na świecie w którym nie ma:
1. pozłacanej (pomalowanej na złoto) rzeźby waszego zbawiciela innych osób towarzyszących jemu
2. kapiących przepychem i bogactwem obrazów, wotów itd itp.
3. innych oznak bogactwa KK (złote puchary, tzw. Graale)!!!
Mało tego, pokaż mi jeden ciuszek ubierany podczas mszy przez księdza który nie ocieka imitacją złota, diamentów itp. bogactw. !! Pokaż !!
Aha, nie widziałaś takich "cudów" ?? No cóż, bo ich nie ma.
I co z tego że jestem otwartym ateistą ? czy to czyni mnie gorszym od was ? pewnie w waszym mniemaniu tak, ale na szczęście nie muszę z wami żyć.
A że nie kradnę, nie zabijam, nie szkodzę, to pewnie jakiś chory jestem, bo przecież nie jestem sterowany przez boga to jak mogę być normalny.??!!??
I troszkę głupio wyszło, że jednak ktoś odpowiedział na post "IPN".
No cóż, Natasza, podejrzewam już kim jesteś ale zachowam to dla siebie.
Więcej pokory, bo twój kościół może za jakiś czas zmienić się /zniknąć/ czy cokolwiek innego a w świecie ludzi tych mimo wszystko normalnych trzeba będzie jakoś żyć.
No chyba że powołacie inkwizycję II, no to wtedy pokażecie po raz kolejny gdzie: wiara, biblia, człowiek a gdzie kościół jako instytucja.
Pozdrawiam.
Ps. Spodziewam się wycinek tego posta , ale cóż. |
|
| Iławianin, lat 48 |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14770. | Odnośnie wpisu numer: 14764 Fakt,że 40% mieszkańców Lubawy posiada powszechne wykształcenie nie jest żadnym problemem. Grozą będzie sytuacja, gdy "wyższe wykształcenie" będzie miało 100% społeczeństwa. Łopata istnieje już tysiące lat. Po co studia kierowcy, murarzowi, operatorowi koparki, stolarzowi, pielęgnatorowi ogrodów, kelnerowi, sprzątacce?! |
|
| +++ |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14769. | Odnośnie wpisu numer: 14766 Natasza, kliknij w te niebieskie literki to zapewne zrozumiesz skandaliczną wypowiedż burmistrza Lubawy. "Klikać każdy może, raz lepiej, raz gorzej" :) |
|
| (czarno)widz |
| http://www.youtube.com/watch?v=kyI7HXvbxh8 |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14768. | Odnośnie wpisu numer: 14759 Ciemnota i zawiść (typowo polska wada) są w Suszu jeszcze niestety bardzo mocno zakorzenione, więc nie dziwią mnie pojawiające się od czasu wpisy takich ludków jak ta czy ten co się podpisał „to mnie zadziwia” pod nr 14759. Skupię się tutaj jedynie na degradacji Pana Sekretarza Socha, bo na resztę tych wypocin szkoda czasu i jest to literatura dla ludków tej miary co ta postać suska „to mnie zadziwia”.
Ja odpowiem tak: TO MNIE ZADZIWIA, że Burmistrz Susza nie usunął (nawet poprzez przesunięcie na inne stanowisko w UGiM Susz) z tak bardzo ważnego stanowiska dla całej gminy i szczególnie dla osoby samego burmistrza Pana Socha, a który nie ma kompetencji, nigdy nie miał zaangażowania w to co robił i nie pasował samą swoją osobą do funkcji jaką pełnił już wiele lat wstecz.
Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia: Pan Socha nigdy nie był zwolennikiem i dlatego nigdy nie pracował na serio pozytywnie na rzecz swojego szefa, czyli Burmistrza Susza i ma oczywiście prawo nie być zwolennikiem Sadowskiego, ale w tym przypadku jego funkcja Sekretarza gminy jest co najmniej niezrozumiała!!!
Dlaczego Burmistrz Susza to wszystko tolerował przez tyle lat i prowadził taką politykę kadrową??? Tego nie wiem, ale wiem, że bycie dobrym i powiedzmy ok. dla wszystkich podległych mu pracowników UGiM Susz wydaje się niekorzystne dla samych mieszkańców Susza i mści się na osobie Burmistrza Susza.
Stąd mam nadzieję, że przypadek Pana Sochy nie pozostanie odosobniony (jednostkowy) i nowa polityka kardowa Burmistrza Susza zatoczy szersze kręgi i Pan Sadowski „przyjrzy się i odpowiednio doceni” także innych pracowników magistratu suskiego, czego mu z całego serca życzę, bo do wyborów pozostało już tylko 1,5 roku, a lud patrzy, dopinguje i dobre posunięcia z pewnością doceni.
TYLU MŁODYCH, WYKSZTAŁCONYCH I AMBITNYCH LUDZI CZEKA NA PRACĘ!!!
Ale jest w tym wszystkim tak naprawdę jeden paradoks, że Pan Socha nie został zdegradowany ani z w/w powodów, ani też "jak wieść gminna niesie" z powodów zdrowotnych (o czym napisał Kurier Iławski w ostatnim numerze). A z jakiego to powodu został „jedynie” zdegradowany Pan Sekretarz - to pozostawiam śledztwu dziennikarskiemu Kuriera Iławskiego... Pozdrawiam Lud! |
|
| suszak |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14766. | Odnośnie wpisu numer: 14764 Dlaczego tak szybko się sprzedaje Kurier?
Ano dlatego, że znajomi młodego oraz znajomi Ogra chcieli przeczytać o słynnych już na cały powiat 40%. Nie ukrywam, że przeczytałem i ja, bo chciałem skonfrontować wpisy Ogra i jego wasali z większym fragmentem wypowiedzi Burmistrza Lubawy.
Po przeczytaniu fragmentu /szkoda tylko, że tak mało go Pan Tomasz Orlicz zapodał/ cycki mi po prostu opadły.
Przecież na litość Zeusa, to, że akurat 40% mieszkańców Lubawy ma takie a nie inne wykształcenie, nie trąci żadnym rasizmem /jak pisał Ogr, stary Ogr/, a jest tylko potwierdzeniem znanych faktów - potwierdzają to dane GUS-owskie.
Mnie zastanowił jeden fakt. Dlaczego, ani młodzian, ani kipiący „miłością” do Burmistrza Szanowny, jednym słowem nie zająknęli się nad następującym fragmentem wypowiedzi:
"(…) My natomiast dobrze by było, żebyśmy zapewnili tym ludziom pracę, bo gdzie oni mogą pracować (…)".
Czyżby umknęło to im uwadze? Nie dziwie się Szanownemu, ale czy młodemu człowiekowi, który dopiero jest na początku swojej drogi „pisarskiej” przystoi iść śladem swojego „starszego” kolegi i manipulować faktami. Czy naprawdę uważa On czytelników za „idiotów”, którzy nie potrafią zrozumieć słowa pisanego!
A może mu tak bardzo zależało na pochwałach starego Ogra i ciekaw jestem jak się poczuł, kiedy przeczytał „cieszę się tym bardziej, iż w bezpośredni sposób utwierdza mnie on w przekonaniu, iż moja optyka wypowiedzi burmistrza nie była odrealniona i manipulacyjna”. Radze tak jednemu jak i drugiemu udać się szybko do optyka!
PS. Czas wyborów już niedaleko, powitajmy więc pierwszy zespół, który przygrywać nam będzie aż do ostatecznego finału. Zespół w składzie: Mnietek, Stachu i organy /a może raczej tuba i miech/. Mam nawet dla nich nazwę: „Śmiechu warci” |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14765. | Odnośnie wpisu numer: 14763 Farmerze, nie mogę zrozumieć dlaczego nazywasz ich arbuzy. Mnie wyglądają raczej na dynie albo melony, no bo zarobią po pół melona. Zadedykuję im wtedy piosenkę: ho-do-wałem melony, każdy melon jak byk, aż tu razu pewnego jeden melon mi znikł. Tego suszanom życzę. |
|
| kenod |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14764. | Kurier sprzedaje się w Lubawie szybko? Być może jest tak dlatego, że
lubawiaki mają w Kurierze swojego TOMKA ORLICZA... Chłopak stuka
niezłe felietony. Cały region ma ubaw po pachy. No i tak trzymać. |
|
| J-23 |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14763. | Odnośnie wpisu numer: 14759 Jak wieść gminna niesie po Suszu, głównym mącicielem w urzędzie jest Dawid „Copperfield”. Oczywiście za przyzwoleniem burmistrza. Pierwszy arbuz zezwala drugiemu arbuzowi na mącenie w oświacie, urzędzie i tam gdzie ich macki sięgają.
A ci, którzy im nie podlegają za nieposłuszeństwo popadają w niełaskę napotykając na kłody rzucane im pod nogi. Dzieci i pociotki posłusznych radnych mają pracę w urzędzie i instytucjach mu podległych.
W tak małym mieście nie da się tego ukryć. |
|
| farmer |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14762. | Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego w KURIER sprzedaje się w Lubawie
tak szybko? Po środzie dorwać KURIERA w czwartek graniczy z cudem. |
|
| Andrzej |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14761. | Odnośnie wpisu numer: 14759 "Kastrat" do MOPS-a się nadaje, gdyż podobno pedagogikę ukończył chociaż z niego żaden pedagog.
Pracując w Iławie dał poznać się jako cham i ordynus przedni do podwładnych. Nic go nie ruszyło, tylko Platforma jak chwyciła władzę, Rygielski chamowi postawił tamę i wygonił na mordę. Za to wielkie dzięki Panu Staroście.
Jednak pod płaszczem ochronnym w Suszu walnął za wiele w głupie ryło i pech chciał, że iławscy lotni z drogówki gada capnęli tak, że nie szło już odkręcić, gdyż wtedy była zmiana na stanowisku naczelnego w policji powiatowej i się bali. "Kastrat" w Suszu musiałby sprzedać cały MOPS, to dopiero poniesie zasłużoną karę. A przydałoby się wysłać tego chama na szczaw. |
|
| ORMOWCZYK |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14760. | |
|
| kenod |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14759. | Po przeczytaniu wczorajszego wydania "Kuriera" pozbyłam się złudzeń,
że burmistrz Susza ma choć trochę rozumu. Jak można pozbywać sie człowieka, który jest podporą urzędu - mowa o sekretarzu (juz byłym)
- chyba nikt nie uwierzył w odejście z powodów zdrowotnych. Burmistrz jak tylko objął swą funkcję chciał Sochę pogonić, ale jeszcze wtedy nie miał takiego poparcia Rady jak teraz.
Rozumiem, że trzeba stanowiska swoim znajomym załatwić - Andrzeja Dawida szefem hali zrobić; skazanego przez sąd Zenona "Kastrata" zrobić kierownikiem domu opieki na przeciwko kościoła; radnego, który jest właścicielem sklepów (oficjalnie zarejestrowane na żonę) zrobić szoferem auta urzędowego dla niepełnosprawnych. To się nazywa mieć gest. Ciekawe kogo teraz burmistrz sobie wynajdzie i czy będzie z Susza...? Proponuję byłego prezydenta Olsztyna, dogada się z naszym burmistrzem, gwarantuję.
Pewnie znów w Internecie 3 dni przed rozmowami kwalifikacyjnymi. będzie można przeczytać nazwisko osoby, która wygra konkurs na sekretarza, podobnie było w przypadku stanowiska w MOPS.
I jeszcze jedno pytanie: czy auta należące do spółek gminnych można wykorzystywać do celów ściśle prywatnych - wożenia mebli i innego towaru do miejsca zamieszkania Jana S. przez Krzysztofa S. pracownika ZUK-u. No chyba że zapłacił za ten transport, ma rachunek itd., wtedy cofam niefortunne pytanie.
Panie Burmistrzu, życzę szczęścia, bo w najbliższym czasie może się ono przydać - i proszę pamiętać, że mieszkańcy widzą Pana poczynania i z pewnością wezmą to pod uwagę gdy przyjdzie im stanąć przed urną wyborczą. |
|
| to mnie zadziwia |
| Susz, Czwartek 05-03-2009 |
|
14758. | Odnośnie wpisu numer: 14756 Zanim chrześcijaństwo przeminie ty robotniu tysiąckroc szybciej. Mój łacinik, "nota bene" (od łac. dobrze znane) były dyro Żeromka, Stanisław Hertel powiadał, że łacinicy wszystko wiedzą. Tak to prawda, bo kto łaciny łyknął wiele znaczen i słow dziś polskich rozumie, jak chocby inteligent, które z łaciny wywodzi się od intellego, are, czyli pojmowac. Zatem inteligent, to ten, który pojmuje. Ale nie znaczy to, że ten co łaciny łyknął w Żeromku z mety uchodzi za inteligenta. Może byc jeno wykształciuchem, ale pojmujacym tże tylko kasa się liczy. |
|
| Męczennik z Polski |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14757. | Odnośnie wpisu numer: 14756 Panie Jarosławie. Rzeczywiście zabawne te nasze dysputy, bo Pana
wnioskowanie jest błędne. Ostateczny wniosek jaki Pan zaserwuje
będzie taki: Forum Kuriera jest tylko dla ludzi z imienia i nazwiska.
W takim razie niech pana nie cieszą ilości przeczytanych Pańskich
wpisów , bo monopolista nie ma się z czego cieszyć , gdyż konkurencji
nie ma żadnej.
Proszę sobie założyć w takim razie forum w starożytnej Grecji. Że nie jest możliwe przeniesienie technologii?.No cóż to Pana wybór. "Zdanie jest prawdziwe jeżeli jest tak jak to zdanie stwierdza, a fałszywe w przeciwnym wypadku" (Arystoteles).
"Zainteresowany" jest subtelnie atakowany przez Synowca (zdanie prawdziwe). Synowiec chce forum internetowego dla ludzi z imienia i nazwiska (zdanie prawdziwe). Jest kilka osób piszących na forum Kuriera pod tymi samymi pseudonimami (zdanie prawdziwe).
"Będę powtarzał do znudzenia. Od czasów starożytnych te prawdziwie wielkie debaty – rangi wręcz cywilizacyjnej – odbywały się w kręgu tylko imiennych postaci. Dlatego nacechowane były zawsze autentyzmem i wielką dawką treści, a cały ten dorobek humanistyczny starożytnych przetrwał tysiąclecia i pozostanie nieśmiertelny."
Każdy może wykorzystywać zdobycze techniki i własne, ot znowu zdanie prawdziwe. Tylko czy forum Kuriera jest areną debaty cywilizacyjnej ?
Forum kuriera jest areną debaty cywilizacyjnej (zdanie prawdziwe).
Może nawet pozostać nieśmiertelne :) pozdrawiam |
|
| zainteresowany |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14756. | Odnośnie wpisu numer: 14670 Dziękuję „zainteresowany”, że nawet gdy próbujesz bronić swoich racji, to – zabawne, prawda? – potwierdzasz moje zdanie na temat paskudnej anonimowości w Internecie. Bardzo dobrze, że powołałeś się na profesora Wojciecha Sadurskiego, bo jego wypowiedź jest akurat wprost mego punktu widzenia potwierdzeniem.
Powiem ci więcej: ta cała twoja teoria na temat „systemu”, „inwigilacji”,
„prawa”, „cenzury” – jest jeszcze lepszym potwierdzeniem słów moich
i Sadurskiego. Wystarczy, że do swojego toku myślenia zastosujesz metodę „odwróconej piramidy”. I może wtedy spłynie na ciebie jasność, może wtedy dojrzysz to, co dla wielu jest niewidzialne.
Pytasz do kogo napisałem, skoro „ciebie nie ma”? Już mówiłem. Do nikogo. Do niebytu. Do cienia. Do pustki. Do awatara. Do formularza wpisu na forum. Do znaczka. Do nicości... Po prostu – tak sobie pogadałem sam
ze sobą. Przy okazji sporo osób przeczytało. Jak gdyby wiatr porwał mi
z biurka kartkę maszynopisu... I wywiał przez otwarte wiosenne okno...
Będę powtarzał do znudzenia. Od czasów starożytnych te prawdziwie wielkie debaty – rangi wręcz cywilizacyjnej – odbywały się w kręgu tylko imiennych postaci. Dlatego nacechowane były zawsze autentyzmem i wielką dawką treści, a cały ten dorobek humanistyczny starożytnych przetrwał tysiąclecia i pozostanie nieśmiertelny.
Do każdej rozmowy wchodzono wołaczem „Twierdzę, że jest inaczej!”. Wtedy temu odpowiadano: „A któż tak mówi?”. Wtedy na powitanie odpowiadano przedstawieniem się (np): „Sokrates z Aten”. Dopiero
teraz rozpoczynała się dyskusja: „Powiedz Sokratesie co masz na
obronę swego twierdzenia”.
Czy ty jeszcze nadążasz? Jesteś w kursie sprawy? Ka-pe-wu? |
|
| Jarosław Synowiec |
| Czwartek 05-03-2009 |
|
14755. | Odnośnie wpisu numer: 14754 O ile wiem, to Krawczuk jeszcze żyje. Trochę za wcześnie sypiesz na niego ziemię. Nie można chyba w tym temacie prowadzić na tym forum szerszej dyskusji, bo tu brakuje klasyków i specjalistów od literatury i historii antycznej. Współczesna inteligencja nie zna łaciny i greki - iławska również, łącznie z niżej podpisanym. Jak każda religia, tak i chrześcijaństwo też przeminie, a Bóg i bogowie pozostaną. |
|
| robotnik |
| Środa 04-03-2009 |
|
14754. | Odnośnie wpisu numer: 14750 Pan mówi do nas poprzez nasze sumienie . Świat materialny wymusza niejako na człowieku potrzebę otaczania się materialnymi obrazami .Niektórzy są na takim stadium rozwoju duszy iż tego nie potrzebują, inni jednak się bez tego nie obejdą. Pierwszym i niejako najważniejszym wyznacznikiem jakiego trzeba używać jest nasza dusza i sumienie, a nie pisma które są równie materialne jak obrazy czy też rzeźby. Niech każdy kocha tak ja potrafi, a nie tak, jak ktoś napisał czy powiedział, bo miłość do Boga powinna i musi być szczera i wychodzić prosto z serca.
Ciekawi mnie, co skłoniło autora do napisania swojego postu w tak ważnym okresie dla nas chrześcijan .
Podpieranie się prof. Krawczukiem (niech mu ziemia lekką będzie), jest wielce nie na miejscu, bo wiadomym jest, że prof. przy każdej okazji podkreślał, że jest zagorzałym ateistą.
Czas Wielkiego Postu, to czas przemyśleń i wyciszenia. Wystrzelenie z takim postem w mojej subiektywnej ocenie jest wielce nie na miejscu i nie przysparza chwały jego autorowi.
Jeżeli liczył na dyskusje w tym temacie, to chyba się przeliczył. |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Środa 04-03-2009 |
|
14752. | Odnośnie wpisu numer: 14748 Młoda, nerwowa, odwazna - czego nie mozna powiedziec o tobie. Na ile odwazna, tak samo bezczelna... Na rowni, bo mam odwage podpisac sie swoim imieniem, stanac przed toba i zmoczyc ci twarz woda ze stawu.
Tylko tyle dla was "podzziemni politycy". Jeszcze wiecej moge ci powiedziec osobiscie ;) A swoja droga taki Copperfield to ma klase
- w przeciwienstwie do ciebie, moj drogi Kaszpirowski. |
|
| Magdalena
ruta131@wp.pl |
| Środa 04-03-2009 |
|
14750. | Fragment wywiadu z Aleksandrem Krawczukiem:
- Czy obecni chrześcijanie bardzo różnią się od tych pierwszych?
- Niestety, pod wieloma względami. Na przykład, gdybyśmy się zjawili na jednym z ich zebrań - które, przypomnę, do 64 roku odbywały się jawnie - zaskoczyłoby nas, że w pomieszczeniu nie ma żadnego świętego obrazu. Poza dekoracjami. Ikony nie pojawią się jeszcze do IV w. naszej ery. Przez 300 lat chrześcijanie bardzo pilnie przestrzegali, aby nie oddawać kultu żadnej podobiźnie, bo tego zakazuje drugie przykazanie biblijne. Tak jest w katechizmie.
- Przecież ono brzmi: "Nie będziesz brał imienia Pana Boga nadaremno"?
- To aktualna wersja. Dziś przykazania, o którym mówię, w katechizmie nie ma, zostało usunięte. W oryginale, w "Księdze wyjścia", było tak: "Nie czyń sobie obrazu rytego ani żadnego podobieństwa rzeczy tych (...). Nie będziesz się im kłaniał ani im służył, bom ja Pan Bóg twój (...)". To przykazanie jest szczególnie rozbudowane i opatrzone groźbami. A żeby nadal było dziesięć, ostatnie rozbito na dwa.
- Kiedy drugie przykazanie zniknęło?
- W IV w. To "zasługa" cesarza Konstantyna Wielkiego. Wtedy też na szeroką skalę zaczyna się szerzyć kult świętych na posągach, obrazach. |
|
| IPN |
| http://www.binek.pl/index_3.htm |
| Środa 04-03-2009 |
|
14749. | O myślistwie.
Pan Piotr, wiceminister kultury, lubi popolować. To jest piękne, gdy np. dostony urzędnik strzela do byka lub odyńca. Jednak samo polowanie to nie wszystko, na rzecz koła należy pracować, a tu już pan Piotr pewno czasu nie ma. |
|
| ORMOWCZYK |
| Środa 04-03-2009 |
|
14748. | Odnośnie wpisu numer: 14745 Uderz w stół a nożyce się odezwą.
Taka młoda, a jaka nerwowa... Złość piękności szkodzi. Bądź niczym bijące źródło - nie jak staw, w którym stoi ta sama woda.
I tak znikniecie jak Dawid Copperfield. |
|
| farmer arbuzów |
| Środa 04-03-2009 |
|
14747. | Odnośnie wpisu numer: 14745 14733 Magdo i ty farmerze (hodowco raczej) arbuzów dwubarwnych.
Objaśnijcie nam, cóż takiego dzieje się w Suszu, w tej mieścinie
zapomnianej przez cywilizację? Sugerujecie oboje powrót do stanu
barbarzyństwa. Cóż za arbuzowate typy demolują ustalony porządek
rzeczy? Cóż waniało paskudnie, kiedy był farmer... Wasza zdawkowa
i enigmatyczna dysputa rozpaliła moją ciekawość. |
|
| kenod |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14746. | Takie postępowanie woła o pomstę do Boga. Pozwolę sobie zacytować kawałek tekstu, a resztę radzę z uwagą przeczytać:
"(...) Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski przyznaje, że za to, że przepisy nie weszły jeszcze w życie odpowiada również PO. - Nasz koalicjant dopisał do ratyfikacji dyrektywy również ograniczenie pewnych uprawnień NBP, dlatego prezydent skierował to do TK - tłumaczył polityk. Zdaniem szefa klubu ludowców straty firm poniesione w wyniku umów na opcje walutowe mogą wynosić nawet 30 mld zł (...)"
PS. I znowu całą winą zostanie obarczony biedny Pan Prezydent. |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| http://wiadomosci.onet.pl/1927357,11,item.html |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14745. | Odnośnie wpisu numer: 14733 Do farmera arbuzow.
Szanowny panie farmerze, o dziwo w Suszu przestalo brzydko pachniec
od kiedy pana nie ma. To tyle z wiesci o Suszu. Pozdrawiam. |
|
| Magda |
| Susz, Wtorek 03-03-2009 |
|
14744. | Odnośnie wpisu numer: 14736 Jak możesz mnie znać, skoro nie obracam się w towarzystwie głupków!
A to jako bonusik: strawestowane powiedzenie Jerzego Urbana.
"Całą moją siłą jest głupota moich przeciwników". |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14743. | Odnośnie wpisu numer: 14737 Kanclerzu! Jakże tak niepoprawnie mogłeś wypowiedziec się w sprawie Grzymka (tak nazywaliśmy go w grupie sportowej). Platforma oczekiwała innego komentarza.
Ludzie związani ze sportem mają w sobie coś (mówię o osobowości) niepojętego dla takich dupków ja gracze z PO. Ludzie sportu wiedzą, że na sukces trzeba pracować wg zasady: systematyczności, ciagłości, zwiększania wymagań i, co najważniejsze, informacji o tym, jaki efekt przynoszą moje działania. Ponadto, odpoczynek w niedzielę, w siódmym dniu tygodnia, czyli zgodna z naturą odnowa biologiczna, czyli restytucja jest jego domeną.
Spojrzawszy na fotografię rodziny Grzymowicza, można odnieść wrażenie, że jest ona szczęśliwa. Działacze PO dali właściwy obraz swego wizerunku ostro reagując na zwycięstwo Grzymka. Społeczeństwo prędzej czy później właściwie to oceni. |
|
| Badacz nastrojów społecznych |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14740. | Redakcjo, a będzie jutro felieton Pana Adama Żylińskiego? |
|
| Ola mała |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
Odp. | Będzie, będzie. Jak zwykle w dziale „OPINIE”. |
|
| moderator |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14737. | Odnośnie wpisu numer: 14687 14732 Latarnik przewidzial w poprzedni piatek, ze bedzie goraco w polskich mediach juz w poniedzialek po bezpardonowym sukcesie Piotra Grzymowicza w Olsztynie.
To jest zwykle nastepstwo mrowczej pracy -tak przedtem na arenie sportowej, jak pozniej juz zawodowej. P. Grzymowicz zreszta pochodzi z Nowego Miasta Lubawskiego. Zyta Gilowska vice -premier od gospodarki i finansow takze stamtad pochodzila...
PO od poniedzialku do dnia dzisiejszego nie moze przebolec i uzywa obrzydliwych slow na antenie ogolnopolskich mediow w stosunku do obecnego prezydenta Olsztyna. Badania opinii publicznej w najblizszych dniach pokaza tego rychle rezultaty. Wiecej - Piotr Grzymowicz to nowy wymiar polityka, ktory rodzi sie na naszych oczach. Skromny, uczciwy czlowiek, do ktorego nareszcie przekonalo sie takze olsztynskie PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC.
Czlowiek, ktory za mlodu ksztaltowal swoj charakter - czesto na biezni takze naszego ilawskiego stadionu - poprzez sport, daleko jeszcze zajdzie. Praca musi przyniesc rezultaty...
Pseudo dzialacze obecnej Platformy odstaja daleko od tych kryteriow.
Nie potrafia uznac wygranej rywala. Zachowuja sie jak zniewoleni... |
|
| Kanclerz |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14736. | Odnośnie wpisu numer: 14731 Natasza, czyli Zbyszek aparacik. Obcojęzyczne cytaty to jego pasja.
Tak kopiować skąd tamś i wklejać i wklejać. Najlepiej po angielsku,
łacinie, rosyjsku - a co z tego rozumie? |
|
| znam cie |
| Lubella, Wtorek 03-03-2009 |
|
14735. | Odnośnie wpisu numer: 14728 Nataszku, pozdrów archanioła Michała.
Ducha nie tracę. Mimo wszystko. |
|
| kenod |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14734. | Szanowna redakcjo, jeśli macie możliwość proszę o zainteresowanie się sprawą ostródzkiego aquaparku, który naciąga klientów. Reklamują oraz zapraszają na rozmaite atrakcje, a jak jest w rzeczywistości? Polecam wizytę i sprawdzenie na własnej skórze. |
|
| Paweł |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14733. | Odnośnie wpisu numer: 14729 Co w Suszu słychać?
Arbuz z magistratu robi przetasowania na stołkach. A drugi bawi się w
podwyżkę wody i ścieków.
A na dodatek wprowadza opłatę abonamentową. Jak by mu było mało
tej podwyżki. Pazerność ludzka nie zna granic. |
|
| farmer arbuzów |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14732. | Odnośnie wpisu numer: 14717 Co ta kretyńska PO i jej działacze piją do Grzymowicza? Mam nadzieję,
iż postać Grzymowicza podzieli dych durnych działaczy z PO.
Tak naprawdę to oni piją do olsztynian za to, że nie wybrali "słusznie". |
|
| badacz nastrojów społecznych |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14731. | Odnośnie wpisu numer: 14728 Ej ta z Pegeer:
Przetłumacz to na polski. Łacinę dobrze znać, ale nie wszyscy jej się
uczyli. W zawodowkach czy technikach nie było, a rzadko w liceach.
W latach 1961-70 uczyli w Żeromku, ale już "zabył" ja tego języka. |
|
| Dehydroepiandrosteron |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14730. | Odnośnie wpisu numer: 14728 Otwórz szafę Nataszo, mów do rzeczy. |
|
| Kornick |
| Wtorek 03-03-2009 |
|
14729. | Co tam pany w Suszu słychać? Czy wszyscy porządni PiS-owcy mają
się dobrze na swoich stołkach - z, gdzie niegdzie, arbuzami zielonymi,
w środku czerwonymi...? Commando pracuje? Nitki związane? Gra? |
|
| J-23 |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14728. | No to na dobranoc proponuję odmówienie:
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio, contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae caelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen. |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14727. | Odnośnie wpisu numer: 14718 Nataszku, owszem, może i racja, tylko jestem religijnie wątpiącym, nazywa się to chyba agnostycyzm. Przemysleń dokonuję w szerszej perspektywie, czasowej i społecznej. Religia jest tylko jednym z elementów tego wachlarza przeszłych i przyszłych zdarzeń. Sama religia też nie jest wolna od naleciałości koniunkturalnych, błędów i wypaczeń. Ale nie jest mi ciężko z tego powodu. |
|
| kenod |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14726. | Odnośnie wpisu numer: 14717 Benek, przyjąłem twoje postulaty. Wiesz co to postulat?
Jest to życzenie wyborcy, które zrealizuję po 100 latach.
Władza. |
|
| kenod |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14725. | Człowiek człowiekowi wilkiem. Homo homini lupus est. |
|
| Męczennik z Polski |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14722. | Odnośnie wpisu numer: 14717 Benek, to jest forum regionu iławskiego, a nie - kuźwa - Olsztyna!
Po co ty piszesz o ich prezydencie?! My mamy swojego doktora od siedmiu boleści ;) co nawet "aaaa" powiedzieć nie umie, gdy jego szanowna prawa rączka Bernadetka w pobliżu nie stoi.
O tym pisz, a nie o następcy sexaferzysty! |
|
| makówka |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14718. | Odnośnie wpisu numer: 14713 (...) Czy to Orwell - nie, to jest życie niestety. Brrr. (...)
To są ludzie, i tylko ludzie, a „Człowiek człowiekowi wilkiem”. Dzisiaj, coraz częściej odchodzi się od obowiązujących wartości moralnych, co przejawia się między innymi w przestępczości, korupcji, cynizmie, nie ma czasu na chwile zastanowienia, przemyślenia, zapomina sie o strawie duchowej /Bóg nie jest juz potrzebny, bo po co?/.
Jedną z wielu przyczyn są pieniądze. Przez chciwość i chęć sukcesu ludzie posuwają się do niemoralnych czynów, często krzywdząc wielu niewinnych ludzi, nawet swoich bliskich - „po trupach do celu”. Nowe wynalazki, których jest w ostatnich czasach tak wiele, przynoszą sławę odkrywcom, a zarazem po wielekroć demoralizują społeczeństwo.
A przecież wystarczy tak niewiele - trochę życzliwości, wyrozumiałości, miłości, prawda? Mamy czas Wielkiego Postu. Pozwalam sobie na wklejenie /oczywiście troszkę zmienione/ fajnej myśli:
"Może by warto wzorem Pana Jezusa udać się na 40 dni na pustynię i tam w ciszy i oddaleniu podeliberować nad swoim stanem ducha i umysłu, gdyż nie znamy dnia ani godziny, kiedy coś naprawdę złego na nas przyjść może, jeśli tkwimy w ułudzie własnej nieomylności. Byłoby to zbawienne nie tylko dla nas samych..." |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14717. | No i co Platformo moja przepowiednia sie sprawdziła że prezydentem zostanie człowiek z PSL a Platforma sie skompromituje. Żeby rządzic to trzeba myslec o ludziach o spoleczeństwie o Polsce nie o stołkach dla Platformy i traktować PSL jak chłopców. Olsztyn to porażka całej Platformy w całej Posce tak jak powiedziałem wiosna 2009 przywita ich na co zasłuzyli. Naród zasługuje na szacunek i konkrety nie cuda. Jeszce trzeba przypomieć Iławie że tu też trzba zrobic porządek i odwołac tych z Platfdormy bo miasto sie pograza w nędze ich rzadzenie przez ostanie lata to porażka i zepchnięcie Iławy na margines. Popatrzcie nawet Lisek z Gdańska przyszedł po wyborców do Iławy nastepnym razem Iława nie zrobi takiego błędu i w życiu nie zagłosuje na PO no chyba ze będzie to człowiek z rodziny czy układu
* * *
Jeszce jedno kadencja pana Grzymowicza to tylko 1,5 roku poźniej slad po nim zaginie bo Olsztyn zna go juz troche i wie że nie miał wyjścia lepiej poprzeć starego na 1,5 roku i miec spokojna głowę niz dawac wladze jakiemus małolatowi żeby obsadził w ratusz Platforme. Jednak moje wyklady nie ida na marne słucha mnie Iława słucha mnie Olsztyn posłucha Warszawa a jak przyjdzie czas posłucha mnie Polska bo ja mam jeden cel zniszcyc ludzi którzy szkodza Polsce. Nie ważne z jakiej sa partii prawicowe czy lewicowej. Maja słuzyc nam Polakom społeczeństwu a nie sobie i swoim układom. Dość mamy zaborów czy sterowania nami jka chłopcami. Polska musi sie odrodzic i zacząć sie szanowac wewnątrz. A nie uciakamy za chlebem i pomiataja nas inni bo w naszym państwie liczy sie układ w sejmie. Nie drodzy posłowie albo będziecie dla nas budowac przyszłosc albo staniecie sie po naszej stronie żyjąc za 800 zł miesiecznie. Nie głupi powiedział niema ludzi niezatąpionych więc jak mówiecie przed wyborami o cudach to je dajcie. Madry polityk trzyma jezor za zebami a nie klepi co mu slina na jezor przyniesie. Miała byc reforma krusu, zusu , oswiaty czy słuzby zdrowia to powinna być a nie tkwic w układach. Naród domaga sie sprawiedliwości w wolnej Polsce. Za Gierka mogliscie nas oklamywać teraz jesteśmy wolnym narodem i żądamy konkrtetów nie obłudy
* * *
Platforma będzie skomleć przed Psl ciekawe jak poradza sobie z ich duma. Jeszce jedno w kampanii na prezydenta Olsztyna przyleciał samolocikiem posel Palikot co szczeka jak glodny pies. Postawil arbuza na stole i rzekł do ludu nie głosujcie na arbuzawskazujac go reka. Miał na mysli elektorat PSL czyli chłopów. Nie uzył słowa burakow bo to mial na mysli a powiedział arbuza. Panie Palikot polityk to ma kulture i prestiz. Przyjdzie kolej na pana jak pana sprawdza jak pan zbił majatek. Ciekawe jka pan doszedl do takiego majatku jak sie skonczą rzady Platfformy to ludzie sie pana spytaja jak pan zarobil taka kase żeby latac prywatnym samolotem. W Lublinie pana znaja ludzie ale dziwie sie że pan przyjechal do Olsztyna popierać chłopca akademickiego z Platformy. Panie Palikot z Platformie jest pan przegrany [...]
* * *
Na temat Ptasznika to sie nie będe wypowiadał on sie kobitkami obstawia pewnie skonczy jak Małkowski jak sie w pore nie opamieta że przez kobiety sa klopoty. Mam wrażenie że on nie ma wogóle zielonego pojęcia o rządzeniu ale przynajmniej nie wypisuje gupot więc niech siedzi na stołku ale niech uwaza na kobitki bo zakladaja petelke na niego o czym on nie wie |
|
| Benek |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14716. | Odnośnie wpisu numer: 14715 Nie wiem o jakim ohydnym filmie mówimy. Nie przyjmuję wszystkiego tak jak leci i staram się zgłębić temat, żeby wyrobić sobie swój własny pogląd .
Mam taki. Żaden , kompletnie żaden prezydent , premier , biskup , arcybiskup , papież czy piorun wie jeszcze kto nie rozwiąże problemu przysłowiowego Kowalskiego. Jedynie Kowalski z Iksińskim jak się dogadają to mogą coś "wydębić " od premiera, prezydenta , biskupa i papieża :) A to nie naiwność , to już utopia :)
PS. JFK (był przed aktorem) chciał coś zmienić ale... (lewica czy prawica go załatwiła?). Komisja Warrena wie Pan co stwierdziła? Pozdrawiam |
|
| zainteresowany |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14715. | Odnośnie wpisu numer: 14707 Ech "zainteresowany". Ale ty chyba jesteś naiwny. Ładnie to tak pluć na Ronalda Reagana? Gdyby nie było w histori tej wybitnej postaci, to do dzisiaj za ocet płaciłbyś rublami transferowymi!
Ten ohydny film jest papką lewackich środowisk (nie mylić z lewicą!).
W 99,9% materiału jest poświęcone ciemnym stronom prawicy, zaledwie napomknięto o aferze "rozporkowej" (Bill Clinton - lewica). Gdzie w tej propagandzie mam dostrzeć walory obiektywizmu? |
|
| (czarno)widz |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14714. | Odnośnie wpisu numer: 14712 Ludzie o wielkiej wiedzy bywają pokorni wobec niepojętej istoty tego świata. Oni mówią jezykiem prostym, co wcale nie oznacza, że prostackim. Ich język jest komunikatywny z natury, gdyż opisują rzeczywistośc tak jak widzą, a nie tak, jak niewidząc powiadają, że widzą. Komunikatywność Jana Pawła II taka właśnie była. |
|
| Męczennik z Polski |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14713. | Odnośnie wpisu numer: 14707 Znany film oraz temat od pewnego czasu. Doskonale obrazuje nasze rozważania, w mikroskali oczywiście na forum Kuriera. Temat znany od czasów choćby Hitlera, Stalina, pikusia Urbana.
Nie jest ważna idea, faszyzm, komunizm, tzw. demokracja. Na polskie
warunki przekładając to - nieważne jest kto mówi: PO-wiec, PIS-owiec, były "komuch", o. Rydzyk i jego poplecznicy. Nie jest ważna dziedzina
życia: polityka, gospodarka (z tarczą, bez tarczy, na tarczy... pieprzenie banialuków), kościół, przemysł rozrywkowy, polski sport nawet. Nie ma znaczenia jakie media: Gazeta Wyborcza, Dziennik, tvn24... Wszędzie rak orwellowski drąży życie społeczne. Czy to Orwell - nie, to jest życie niestety. Brrr. |
|
| kenod |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14712. | Odnośnie wpisu numer: 14711 Mamusią to ja jestem dla swoich dzieci.
Jeśli chodzi o pana Glempa, to co do jego osoby nie mam złudzeń od
pierwszwgo dnia jego wyboru na Prymasa Polski. Tak się złożyło, że
pracowałam wtedy z jego kolegą z lat szkolnych. Resztę pozostawię
dla siebie.
Co do mediów i ich roli, to chyba nikt nie ma złudzeń, że mogą każdego zniszczyć, jednocześnie promując najgorsze męty.
Miałam okazję spotkać w życiu wielu bardzo mądrych ludzi i to, co ich wyróżniało spośród rzeszy wykształciuchów (lubię to określenie), to
fakt, że posługiwali się prostym językiem, zrozumiałym dla wszystkich.
Nie stosowali consensusów, kolokwializmów itp., lecz porozumienie i potoczne zwroty. |
|
| ma |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14711. | Odnośnie wpisu numer: 14698 Mamusiu! Podobał ci się film? A siedzisz teraz wygodnie? To złap się tam czegoś i trzymaj mocno.
Największą przeszkodą w watykańskim procesie beatyfikacyjnym kapelana "Solidarności" ks. Jerzego Popiełuszki była odmowa złożenia zeznań przez prymasa Polski Józefa Glempa - informuje "Rzeczpospolita". Dopiero objęcie zwierzchnictwa archidiecezji warszawskiej przez abp Kazimierza Nycza w 2007 roku spowodowało, że prace przyspieszyły.
"Jeden z włoskich prałatów zajmujących się takimi procesami stwierdził, że pierwszy raz spotyka się z sytuacją, w której znaki wskazują na to, iż Bóg chce wyniesienia na ołtarze, a sprzeciwia się temu człowiek" - mówi ksiądz znający kulisy sprawy. Ostatecznie w Rzymie uznano, że brak zeznań kardynała Glempa nie będzie przeszkodą w wyniesieniu na ołtarze ks. Popiełuszki. |
|
| czytelnik |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14710. | Odnośnie wpisu numer: 14709 To ściągnij sobie z sieci i nagraj na DVD, a przy okazji możesz dorzucić sobie więcej filmów na jedną płytę. Wtedy spędzisz czas przed telewizorem, ale materiał który zobaczysz będzie całkiem inny niż pokazują to mainstreamowe media.
Dla Ciebie i dla wszystkich, co lubią zapoznawać się z różnymi opiniami, link do strony na której są filmy (wystarczy kliknąć w link z nazwą filmu).
A jak lubisz czytać, to książki. |
|
| zainteresowany |
| http://prawda2.info/viewtopic.php?t=806 |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14709. | Odnośnie wpisu numer: 14707 O tym, że "media światowe" to wielogłowa hydra i pasożyt, wiem od dawna. Dlatego też w ogóle nie czytam prasy, chociaż pokusa jest czasami, bo to dobry materiał na rozpałkę w piecu. Czasami zaglądam na Forum Kuriera. Teraz wiadomo dlaczego tak wyszydzany jest Rydzyk, który łamie monopol informacyjny.
Film trwa zbyt długo żebym miał poświęcać tyle czasu przed komputerem. |
|
| Minister Rolnictwa w gabinecie cieni Henryka Plisa |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
Odp. | Znakomity materiał. Naprawdę warte obejrzenia. Polecam. |
|
| moderator |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14706. | Platformo na czele z waszą suką żywillą! Nie idźcie tą drogą - wzywam was! Obudźcie się!!!
W Olsztynie peeselowski buldog rozpędził was po kątach i nie myślcie,
że szybko pozbieracie się. Nie myślcie TEŻ, że wy jesteście bogami i wieczni. O nie! Nie jesteście.
Od szczekania, że w kraju cuda czynicie, że kłamał wasz pies szczekając 6 m-cy temu o nieistniejącym kryzysie, głosów wam nie przybędzie. Ciekawi mnie, skąd takie poparcie społeczne, mierzone poziomem 52%. Gdyby tak było, to wasz pies w Olsztynie wygrałby w cuglach. |
|
| badacz nastrojów społecznych |
| Poniedziałek 02-03-2009 |
|
14705. | Oł siet. W Olsztynie wygrał arbuz. |
|
| (czarno)widz |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14704. | Odnośnie wpisu numer: 14687 Latarniku masz znakomite rozeznanie co do Piotra Grzymowicza.
Juz w piatek stwierdziles na forum, ze wygra w Olsztynie w cuglach.
I tak wlasnie wygral. Masz widocznie dobra perspektywe do obserwacji politycznej... |
|
| Kanclerz |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14703. | I mamy pełny obraz ideowości naszych partii i ich naczelnych członków. Wybory na prezydenta Olsztyna wygrał kandydat PSL (?) z głębokimi czerwonymi korzeniami.
W drugiej turze poparło go SLD oraz PiS, a w swoim sztabie wyborczym miał nawet dawny aktyw LPR-u. Teraz ten tęczowy prezydent planuje koalicję z PO.
Kiedy ludzie przejrzą na oczy, że jest to rotacja przy obfitym korycie państwowym kompanów z jednego towarzystwa. Te szyldy to czysta zmyła dla naiwnych.
Jedyna dominująca idea w tym "szacownym" gremium to KASA. |
|
| ma |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14702. | REMEDIUM NA GLOBALIZM I LIBERALIZM, CZYLI ANARCHIĘ
Z księgi prefekta (burmistrza) Konstantynopola z przełomu VIII i IX w.
Rozdz. XVII. O sprzedawcach ryb.
Par. 2. Zabrania się sprzedawcom solić ryby i sprzedawać je cudzoziemcom na eksport. Wolno im jednak sprzedawać tę ilość ryby, jaka pozostanie na targu i grozi zepsuciem.
Par. 4. Naczelnicy korporacji sprzedawców ryb winni co dnia o świcie udawać się do prefekta, aby go powiadomić o rozmiarach połowu tuńczyka, dokonanego w ciągu nocy, tak aby sprzedaż odbywała się w mieście, po cenie oznaczonej przez prefekta. Każdy, kto by się nie zastosował do powyższego przepisu będzie ukarany chłostą ogolony i wykreślony z korporacji. |
|
| Minister Rolnictwa w gabinecie cieni Henryka Plisa |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14701. | Odnośnie wpisu numer: 14697 Te uwagi proszę już kierować do Pana Wójta Krzysztofa Harmacińskiego. |
|
| koordynator zintegrowanego pola walki |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14700. | Odnośnie wpisu numer: 14616 Wszyscy kochamy donosiciela z bloku przy ul. Ostródzkiej 48E. Owszem są tacy, co wynajmują zarobkowo mieszkania czynszowe, i jest to w obecnej sytuacji mieszkaniowej naganne, ale nie wszyscy!!! Niech się donosiciel przyzna jaki ma w tym prawdziwy interes, a nie czaruje zwykłych ludzi stojących w ITBS za swoim M.
Niech napisze, że jest zbyt mało miejsc parkingowych, że sąsiedzi w tym bloku (oczywiście nie wszyscy) tylko czekają, żeby kogoś podkablować za pozostawiony na klatce schodowej rower i inne banalne sprawy. że panuje tam totalny brak uprzejmości i zachowania podstawowych zasad dobrego wychowania.
Ten blok to typowy obraz zwykłego POLAKA - zawistnego, hamskiego egoisty widzącego tylko czubek własnego nosa. |
|
| ~Obywatel |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14699. | "Zamierzamy odnowić fundamentalne potrzeby i świadomość ekologiczną gatunku ludzkiego, poprzez zrozumienie najbardziej bieżących założeń, mówiących o tym kim i czym naprawdę jesteśmy, w połączeniu z tym jak nauka, natura i technologia (zamiast religii, polityki i pieniędzy) stanowi klucz do naszego osobistego rozwoju nie tylko jako jednostki ludzkiej, ale cywilizacji zarówno w strukturalnym i duchowym tego słowa znaczeniu." |
|
| zainteresowany |
| http://www.thezeitgeistmovement.com/joomla/index.php?Item... |
| Niedziela 01-03-2009 |
|
14698. | Chciałam się podzielić na bieżąco swoimi spostrzeżeniami. Może to wynika z faktu, jak to napisał jeden z forumowiczów, że można się tu wygadać i nikt nie przerywa.
1. Byłam dzisiaj na filmie o ks. Jerzym Popiełuszce.Początek trochę mnie zdenerwował,ale czym dalej ,tym było lepiej.Piękny film,powinna go obejrzeć przede wszystkim młodzież. Ogląda się go jak dokument. Prześwietna gra głównego bohatera.Jeden z nielicznych filmów biograficznych ,w którym zapomniałam ,że to aktor a nie faktyczna postać.Napewno mój odbiór filmu jest bardzo osobisty.Miałam okazję zetknąć się z naukami ks.Jerzego.Byłam w Kościele pw.św.Stanisława Kostki w dniach kiedy modlono się o Jego powrót, jak i w noc po pogrzebie. Przeżyłam wszystko ponownie i myślę ,że TACY LUDZIE musieli odejść, gdyż nie pogodziliby się z obecną naszą rzeczywistością. Naszym najgorszym przekleństwem jest często nasza dobra pamięći proszę tu nie mylić pamięci z przebaczeniem.Przebaczyć trzeba próbować i to głównie dla własnego spokoju, ale zapomnieć NIE WOLNO.
2. Miałam jeszcze napisać o różnicy (?) między PZPR a ZSL a obecnie między SLD a PSL na podstawie wyborów prezydenckich w Olsztynie, może póżniej. |
|
| ma |
| Sobota 28-02-2009 |
|
14697. | Odnośnie wpisu numer: 14674 Koordynator!
Oczipowany pies który pogryzie dorosłego lub niedaj Bóg - dziecko w dalszym ciagu jest bezimienny. To co? Poszkodowany musiałby wejść w rolę hycla i taką bestię pochwycić i przekazać odpowiednim służbom, aby mogły odczytać dane z elektronicznego idenfikatora.
Czyż nie mam racji? Uważam w dalszym ciągu pomysł wójta za co najmniej niedopracowany! |
|
| (czarno)widz |
| Sobota 28-02-2009 |
|
14692. | Odnośnie wpisu numer: 14689 Trafna analiza anonimowości na forach internetowych. Można jeszcze znaleźć inne aspekty anonimowości. Nie widzę nic złego, że ktoś posługuje się nickem, koniczna jest wtedy odrobina uczciwości. Nick nie może byc zasłoną przed chamstwem, obrażaniem innych forumowiczów, tchórzliwyym schowaniem sie za fałszywym w gruncie rzeczy podpisem. Źle, gdy skupia się interlokutor na tym kto pisze, a nie co pisze. Wtedy pojawiają się inwektywy typu: rudy, ślepy, tuman ortograficzno - stylistyczny, stary zgred, jakby mógłby być młody zgred, itp. Tak więc, anonimowość daje swoisty luz w głoszeniu poglądów, gdzie indziej nie do pomyślenia. Osoba o uznanym nazwisku, felietonista może podpisywać się nazwiskiem, choć zawsze interesuje mnie o czym pisze, co myśli. Wreszcie, korzystanie z forum ma znaczenie poznawcze, vide Benek. Korzystamy ze słowników, wiki..., nadal popełniam wiele błędów, trochę z niechlujstwa językowego, trochę z pośpiechu, jednak zajrzałem do komp. słownika pisząc te słowa, nie, pisząc ten tekst. Niektórzy, jak u Moliera zaskoczeni są, że piszą prozą. Można i wierszem, ale to przy innej okazji. Na koniec, dzięki temu forum "nagadałem się" co niemiara, nikt mi nie przeszkadzał i niech tak pozostanie. Pozdrawiam, gdyż szanuję starych znajomych nicków i lubię czytać ich nie zawsze wraże teksty na forum Kuriera. |
|
| kenod |
| Sobota 28-02-2009 |
|
14691. | Odnośnie wpisu numer: 14688 Wiem kto zacz uległ na ostatniej setce Panu Grzymowiczowi. Jeśli jutro wygra Grzymowicz, to PSL będzie tryumfował, szczególnie przewodniczący Pawlak. Grzymowicz nie pasuje do PSL-u, a już nijak do tego gada, ktory wyglada, jakby na haju był nieustannie, nie mówiąc już o zmianie pierwszej żony. |
|
| ORMOWCZYK |
| Sobota 28-02-2009 |
|
14690. | Odnośnie wpisu numer: 14673 Poprosiłem Andrzeja Kleinę o rześką oraz zgrabną pigułkę publicystyczną
na temat (!) „ograniczania przez władzę lokalną swobód obywatelskich”
w Lubawie.
Tymczasem koledze chyba już nie chciało się pogadać z czytelnikami Kuriera. Zbył nas fiszką o konstytucji i jakimiś odnośnikami. Szkoda. |
|
| Jarosław Synowiec
wydawca@kurier-ilawski.pl |
| Sobota 28-02-2009 |
|
14689. | Odnośnie wpisu numer: 14668 14670 14675 Racjonalne bajania o oczywistych oczywistościach?
Powiadają, że człowiek jest bardzo skomplikowanym „stworzeniem”.
Na tyle skomplikowanym, że nie sposób jest go opisać jednym zbiorem cech, zarówno tych typowo biologicznych, fizycznych, czy tym bardziej światopoglądowych. Także osobnik postępujący racjonalnie – rasowy sceptyk z natury swego charakteru, czy też z doświadczenia życiowego – często nie jest świadom swego subiektywizmu światopoglądowego, odbierając takowy jako jak najbardziej obiektywny, dogłębnie rzeczywisty obraz otaczającego go świata. Niestety, zbyt często nie jesteśmy w stanie zgodzić się z tezą, głoszącą, że nasza percepcja intelektualna może jedynie konstruować mniej, lub bardziej przybliżony obraz przyczynowo skutkowej czasoprzestrzeni naszych egzystencji.
Eksperyment „NICK” skazany na porażkę...?
Przez pewien czas (zdecydowanie zbyt długi) bawiłem się w pewną, być może niezbyt elegancką, aczkolwiek pouczającą grę, polegającą na dosyć prostym założeniu, dotyczącym mego postępowania w ściśle określonych sytuacjach konfliktowych. Otóż – niejako automatycznie – przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, stawałem w opozycji wobec każdego twierdzenia, niezależnie od tego, czy miałem do czynienia z tezą, czy też z jakąkolwiek antytezą. Oczywiście postępowałem tak w ściśle określonych strefach nauk ścisłych, biorąc pod uwagę ich teoretyczne fundamenty, które dawały mi możliwość wszechstronnych spekulacji. Świadomie powoływałem przy tym do życia egocentryczną sferę mej przewrotności, usilnie wyszukując kontrargumenty, dotyczące danego zagadnienia.
Już po kilku miesiącach takiego postępowania (przekonywania do moich „racji”) mogłem zauważyć, że czynnik „ośmieszania się” w oczach moich interlokutorów zaczął diametralnie topnieć z dnia na dzień, ustępując miejsca szemranej charyzmie, która zaczęła się coraz pewniej wylewać z moich ust szerokim strumieniem pseudo-prawd i tautologii. I, uwierzcie mi, lub nie, ale zaryzykuję stwierdzenie, iż był to proces jednostronny, wsysający mnie niczym potężny wir egoizmu na oceanie racjonalizmu. Zaczęło mi się autentycznie podobać „nie bycie sobą”.
Taki stan rzeczy z jednej strony mógł zdumiewać, z drugiej zaś zmusił mnie do zapoznania się z opisami eksperymentów socjologicznych. Moją uwagę przykuły dwa z nich: Efekt Lucyfera (eksperyment więzienny) i eksperyment Milgrama (kto chce, proszę bardzo, polecam gorąco zapoznanie się z zagadnieniem choćby pobieżnie we wspomnianej na tym forum Wikipedii).
Zaryzykuję w tym miejscu twierdzenie, że lubimy nie być sobą (być kimś innym niż w rzeczywistości), a przynajmniej pewna część naszej natury zmierza ku temu (marzenia?). Ba! Zaryzykuję i powiem, że większa część znanych ludzi (gwiazdek, aktorów, polityków) odgrywa role sprzeczne z ich światopoglądową, mentalną naturą!
Dlatego też tak łatwo jest narzucić nam światopogląd innych osób, tzw.
„autorytetów”. Także dlatego tak chętnie sięgamy po maski przeróżnych anonimów. Wtedy i tylko wtedy jest nam dane przemawiać zupełnie innym głosem - lub też! - wieloma głosami naszych spuszczonych ze smyczy, stadnych podświadomości... |
|
| Tomek Orlicz |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14688. | Odnośnie wpisu numer: 14683 14684 Grzymowicz jest doktorem wszechnauk z zakresu budowy dróg i mostów obronił na wydziale bud. w ART Olsztyn. Dobrze mu sie wiodło, prowadził prywatną firmę. Jednak wbrał inny sposób na życie. Uznał, iż ma ciąg do społecznikowstwa i, choc na zarobkach stracił, to wybrał pracę w samorządzie. Taki z niego altruista.
Benek zaś podkształcił się ortograficznie, jednak jako ekonomista to onże jest głąb kapuściany. Powinien nawoływac do powtrotu inflacji i obniżania wartości złotówki nawet do 10 złotych za 1 $. Tak wysoko stojacy dolar ściągnie do Polski tabuny turystów z całego świata w celach rozrywkowych, konsumcyjnych i rekreacyjnych. Proszę zauważyc, że 1000 $ to 10000 zł. |
|
| ORMOWCZYK |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14687. | Odnośnie wpisu numer: 14683 Znam takiego zawodnika od Profesora Antoniego Gierszewskiego, ktory postraszyl na dystansie 800 metrow w hali OSU w Olsztynie obecnego kandydata na prezydenta Piotra Grzymowicza. Narzucil mu tempo i prowadzil przez cale 700 m. Dzieki temu P. Grzymowicz wowczas pobil rekord hali zwyciezajac z naszym utalentowanym zawodnikiem z liceum Zeromskiego.
W sporcie nadzieja... Grzymowicz wygra i tym razem - w cuglach.
Bedzie to bardzo komentowane w calej Polsce w najblizszy poniedzialek.
Takze satysfakcja dla naszego Ilawianina,aczkolwiek ich drogi polityczne znacznie sie pozniej rozeszly, a tylko sportowe wspomnienia ich na zawsze lacza... |
|
| Latarnik z Sienkiewicza |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14686. | Odnośnie wpisu numer: 14684 Ani chybi Benek załapał się na jakieś szkolenie, to i jest poprawa.
Widzę, że coraz więcej szkoleń opłacanych z Unijnych pieniędzy, można więc mieć nadzieje, że będą one miały przełożenie, m.in. na kulturę wypowiedzi na forum.
I tak jeszcze jedno przy tej całej okazji. W końcu się dowiedziałem, że sławne "ograniczenie swobód obywatelskich w Lubawie", to nic innego, jak pokazanie szanownemu wielce panu Andrzejowi Kleina jego miejsca
w szyku.
Ciekaw jestem, kiedy jego obecni dworzanie odkryją jego przewrotną grę
i odwrócą się do niego plecami, delikatnie rzecz ujmując. Chcąc oddać,
co cesarskie cesarzowi, przyznaję, że dawno nie spotkałem takiej klasy
pieniacza! |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14685. | Odnośnie wpisu numer: 14676 Dla Benka:
CBŚ, Centralne Biuro Antykorupcyjne.
00-583 Warszawa, Al. Ujazdowskie 9.
e-mail: bip@cba.gov.pltel. 0-800 120-226 |
|
| kenod |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14684. | Wydaje mi się, że ostatnie wpisy Benka, to nie wpisy Benka.
Prawdziwy Benek nie rozumiał istoty interpunkcji! |
|
| Eskulapski |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14683. | Odnośnie wpisu numer: 14680 Tamże biagałem w tym czasie ale na 60 m, w ramach zajęć wf. Trudno
chyba było wyrabiać się na zakrętach w biegu na 800 m w hali OSU.
A jaki wydział ART kończył kandydat na prezydenta? Czy byliście
wtedy w wojsku? |
|
| kenod |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14682. | Odnośnie wpisu numer: 14675 Mnie interesuje na forum co ktoś ma do powiedzenia, z naciskiem na co. Dobrze jeśli nick nie jest zmieniany, można wtedy obserwować ewolucję poglądów, mysli.
Popieram formę forów tematycznych jak w Onecie. Polityka, gospodarka, sport, trochę magla też nie zaszkodzi. Spory, czy Tusk to wnuk ........., Kaczyński to p...ł, lewica to już prawica, euro czy złoty, Kazimierz Górski na patrona Stadionu Narodowego, czy śp. Kamila, Doda z Majdanem, czy Majdan to tłumok ... itp. Najgorzej jak na brak argumentów inny piszący kwituje: jesteś głupi, kretyn. W powiecie takich zartów nie uświadczysz, chociaż...
W każdej naszej gminie można dziś znaleźć za to powżniejsze tematy.
A to jeden wiceburmistrz ze słusznej partii na czarną godzinę, a to drugi wiceburmistrz z wyrokiem snujący się po okolicy, tylko współczuć. A w gospodarce, jaka przedsiebiorczość zlecających polbruki na hektary, oświetlenie: co 20 m lampa w Stańkowie, fabryki widma, inwestycje efemerydy, książkę można napisać.
W sumie wystarczy trochę życzliwości z każdej strony, minimum uczciwości piszących i poczucia humoru, jak u Nataszka z nerwem od oka do d.... I będzie dobrze. |
|
| kenod |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14681. | Odnośnie wpisu numer: 14662 Cytat: "(...) lecz oszczedzał na wielką rozbudowę Iławy" (...).
No to się uśmiałem :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Chyba że za "Nową Budowę" uznamy Benię Hordejuk :D Wtedy racja :D |
|
| Iławianin, lat 48 |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14680. | Z Piotrem Grzymowiczem lat temu ze 40 biegałem po hali olsztyńskiej Oficerskiej Szkoły Uzbrojenia. Przegrałem z nim 800 m - jak wówczas w żargonie sportowym mówiło się - o "ziobro". Z kopyta narzucił ostre tempo, że choć krótko za pysk go trzymałem, to nie szło go wyprzedzić. Podobnie, widzę, wytartował w wyborach [na prezydenta Olsztyna], ale niech jeno zważa, bo ten jego konkurent, to młodzian i więcej czystego żelaza zapasowego ma we krwi, jak również mocną moze mieć ferrytynę. |
|
| dehydroepiandrosteron |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14679. | Odnośnie wpisu numer: 14677 Rzeczowe rozmowy od niedawna zauważam [na forum]. |
|
| ukryty obserwator |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14678. | Jak ogladałem w telewizji jak ten Tusk manipulował Olsztynian w korowie jak im słodził żeby poparli kolesia z jego partii na prezydenta to dopiero przejrzałem na oczy do czego on jest zdolny. Pójdzie po trupach do celu kłamiąc w zywe oczy że Platforma najlepsza. Panie premierze Tusk pana rola to cuda które pan obiecał ludom. Niech pan tłumaczy ludziom biednym, opuszconym, zwolnionym z pracy, głodujacych z głodu i biedy co pan ma dla nich. Czy pan mysli że my Olsztynianie czy Iławiacy jesteśmy tacy głupi. Że panu chodzi o jedno tylko o stołki dla Platformy. Kogo pan wytrzepał z rekawa jakiegos chłopczyka Uwm co nawet porzadnych kwalifikacji nie ma, NIE MÓWIĄc o doswiadczeniu czy praktyce. Jeżeli pan mysli że Gdańsk bedzie rozdawał karty w Olsztynie to pan sie myli i kompromituje. W Olsztynie czy Iławie porusza się Benek i mówi mamy dość Platformy więc niedziela to pańska porażka bo zostanie człowiek z PSL choc to tez nie jest człowiek na rto miejsce, ale za dwa lata zostanie ktos naprawde godny na to stanowisko. Koniec z kłamaniem ludzi za to bagno w kraju odpowiada głownie Platforma a co zrobiliscie wszyscy widzą nic i jeszce raz nic. |
|
| Benek |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14677. | Odnośnie wpisu numer: 14675 Mam nadzieje, ze szef tego forum wezmie te spostrzezenia pod rozwage. Spotykamy na forum wiele cennych wypowiedzi, a za nimi przeciez sa
ich znakomici autorzy... Pozdrawiam ich serdecznie w ten piatkowy wielkopostny wieczor... Jezyk i wypowiedzi na forum winny byc w odpowiedniej konwencji - krotkie i jasne. Prosze chociazby poczytac znakomite wejscia Menczennika z Polski... |
|
| Latarnik z Sienkiewicza |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14676. | Kisielicki Burmistrz [...] przetargi w gminie z kolesiami czyli radnymi. Jak [...] to podbijaja cene napuszczonymi przez np podstawionego jakiegos radnego. Jeżeli maja coś to [...] człowiek Burmistrza lub jakis radny. Uwazam że sprawa powinna sie zajac Centaralne Biuro Śledcze lub prokurator mma nadzieje żę mieszkańcy Kisielic przeczytaja to i skomentuja to na forum. Napiszą jak kupowali działki czy inne posiadłosci czy ich burmistzr nie dał im odczuc że pobiera prowizje. On jest przebiegły jak lis ale ja mu udowodnie jego machloje kwestia czasu a kadencja jego ostatnia bo to komunista jeszcze za PRL wybrany farbuje sie jak lis przed kazdymi wyborami u układa z radnymi a poźniej sie ich pozbywa i sam namawia innych żeby zostali radnymi bo moze nimi manipulowac wystartowł jako człowiek roku ale ma komunistyczny wyraz twarzy i ludzie wiedza że uklada sie jak farbowany lis więc maja go w nosie choc co roku próbuje i zawsze przegrywa. Jak widac ma tupet chłop ale skończy jak pozostali burmistrzowie w nastepnych wyborach poza urzędem. |
|
| Benek |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14675. | Odnośnie wpisu numer: 14670 Zamiast motta: do bezimiennego „zainteresowanego”.
Udowadniasz, że awanturnictwo – zwłaszcza anonimowe na forum Internetu – ma się dobrze, wręcz kwitnie.
Z niekłamana radością przeczytałem wpis Pana Jarosława Synowca oraz Zainteresowanego i czekałem z niecierpliwością na odzew internautów, bo poruszony temat wielce interesujący.
Z jednej strony, zdawałoby sie anonim /dla kogo?/, z drugiej zaś właściciel portalu /jak mniemam/. Istnieje takie powiedzenie: "Tabakiera dla nosa, czy nos dla tabakiery?". W jakim celu tworzy sie forum, chciałbym z pewna dozą nieśmiałości zapytać? Czy tylko po to, żeby wymieniać uprzejmości, ochy i achy, czy tez może tworzy sie je po to, aby...., no właśnie!
Jeżeli ktoś ma wyobraźnie, to niech sobie wyobrazi ruch i wypowiedzi na portalu, na którym trzeba będzie podać prawdziwe nazwisko.
Pan Redaktor naczelny zapomniał chyba, że przed puszczeniem tekstu na forum, tekst jest cenzurowany przez moderatora, którego zadaniem jak mniemam, jest niedopuszczenie do awanturnictwa. Może sie mylę.
A "Zainteresowany" nie dość, że podparł sie znana osobą, to jeszcze napisał aż za wiele truizmów.
Myślę, że jeden i drugi z piszących, zamiast skakać sobie do klawiatur, winien sie modlić /a okres jest stosowny/, o jak najwięcej wejść i dużo dużo więcej postów niż dotychczas.
Może najwyższy czas aby redakcja Kuriera oddelegowała kogoś do pisania na forum tekstów, które będą zaczynem dyskusji mniej lub bardziej efektywnych i efektownych. Forum, na którym mam przyjemność pisać, od czasu do czasu oczywiście, winno tętnić życiem.
Nudno Panie i Panowie...
Chciałem pozdrowić wszystkich, ale pomny słów Pana Jarosława wolę zmilczeć i zapodać dowcip przeczytany na bardzo poważnym forum:
"... Trochę jak w dowcipie o zajączku (fanatyk) i niedźwiedziu (aktywista PO). Wiesz - mówi zajączek do żony - niedźwiedź zaproponował mi bliską współpracę. Fantastycznie - żona zajączkowa na to. I poszedł zajączek fetować współpracę bliską z niedźwiedziem. Wrócił po godzinie cuchnący. No i co? dopytuje się zajączkowa. No - zwiesił łebek zajączek. Najpierw mnie pogłaskał po głowie i zapewnił mnie, że jestem prawdziwa inteligencja, a potem... potem się zes..ł i się mną podtarł". |
|
| Natasza_Pegeerówka |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14674. | Odnośnie wpisu numer: 14669 Oczywiste jest, że psy opieczętowane dalej gryzą, ale nie są już bezimienne. Na takim czypie będzie nazwisko i imię właściciela psa i adres, wiadome będzie, czy jest szczepiony przeciw wściekliźnie. Nie jest to ukaz Brukseli, lecz własna inicjatywa wójta. Od dwóch lat nie ma podatków od psów, w wyniku czego nastąpił wzrost psiej populacji. Ofiarą niezidentyfikowanego psa padła dyrektorka szkoły gminnej w Lasecznie. Zdjęcia satelitarne pokazują, że Polska jest krajem psów i kotów, giną przez to zające, bażanty, cietrzewie. |
|
| koordynator zintegrowanego pola walki |
| Rudzienice, Piątek 27-02-2009 |
|
14673. | Odnośnie wpisu numer: 14632 Konstytucja Rzeczpospolitej Polskie gwarantuje poszanowanie wszystkich praw obywatelskich, uważanych za standard demokratycznego państwa prawa wolności i praw osobistych, politycznych, ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych.
Konstytucja gwarantuje też: wolność komunikowania się, wolność wyrażania swoich poglądów, wolność słowa. Te wolności w sposób prymitywny, a jednocześnie skuteczny, zostały mi przez samorząd lubawski na tym etapie walki ze mną zabrane.
[...] Temat jest niebywale frapujący i być może zechce Redakcja "Kuriera" zrobić z tego stosowny artykuł. Służę informacjami.
Pozdrawiam. |
|
| Andrzej Kleina
andrzejfkleina@wp.pl |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14672. | Odnośnie wpisu numer: 14669 Lud nie tylko łyka oczipowanie psierni. Ten głupi lud łyka brazylijski cukier (50 gr, koszt importu do Unii), miód, mleko z ościennych państw. Natomiast u nas zamykają cukrownie, mleczarnie, pszczelarze likwidują pasieki. Padają całe małe miasteczka jak Łapy, Mielec. Teraz wmawiają nam, że ratunkiem na kryzys to wejście w strefę euro. Nic głupszego ten durny naród łyka. 30% Polaków myśli, że złotówki zastąpi euro w relacji 1:1. Durnych obywateli u nas w Polsce dostatek. |
|
| Ukrzyżowany... |
| Piątek 27-02-2009 |
|
14670. | Odnośnie wpisu numer: 14668 "Jeśli przyjmuje się postawę Moralnego Sędziego i zabiera się za roztrząsanie win Żywych i Umarłych, to jednak wypada, by odsłonić swą tożsamość i nie ukrywać się tchórzliwie pod pseudonimem. W blogach jest oczywiście miejsce dla anonimowych wypowiedzi – w samej rzeczy, pewno 95 procent przestrzeni blogowej zaludnione jest przez anonimy. Ale jeśli stawia się moralne zarzuty konkretnym osobom, to maska ukrywająca twarz dyskwalifikuje Sędziego. Nie tylko dlatego, że w naszej cywilizacji Sędzia – państwowy lub moralny – nie może być anonimem – napisał profesor Wojciech Sadurski."
A teraz mój własny komentarz.
Biorąc pod uwagę fakt, że od samych narodzin persona (maska) „narzucone” ma określone imię lub nazwę własną daje tym samym miejsce do podważenia teorii Pana profesora jakoby ktoś może się ukryć, a już ukryć tchórzliwie tym bardziej. Systemowy układ cywilizacji nie daje opcji no name, anonim, bezimienny lub może jeszcze inaczej. Każda osoba, i tylko człowiekiem zajmować się trzeba w tym przypadku, ma z góry określone SYSTEMOWO narzucone postawy. Musi, a nawet ma obowiązek , posiadać imię i nazwisko. W odpowiednim czasie dokumenty identyfikacyjne , które są nota bene , podstawowym narzędziem inwigilacji, może legitymację, ID, paszport, może wizę .Ma do tego wszystkiego PRAWO? Skąd, ma obowiązek !
Pan profesor Sadurski być może wie o tym i być może gdzieś to napisał ,powiedział? Osobiście nie wiem gdyż nie znam całej twórczości , wszystkich wypowiedzi , nawet nie miałem przyjemności zamienić z tym człowiekiem słowa. Mam jednak PRAWO jako „zainteresowany” wypowiadać się w tej formie jaką teraz czynię, na temat treści wypowiedzi profesora. Mam też prawo odnieść się w sposób merytoryczny do twierdzenia że: nie mam PRAWA osądzać moralnie innej osoby i roztrząsać jej winy ukrywając się za maską anonimowości.
No to zaczynam .System (wspomniany wcześniej) zakłada z góry ,że od narodzin człowieka następuje jego rozwój .Rozwój w układzie fizycznym i psychicznym .Zagadnienia takiego rozwoju poparte są niezliczonymi chyba badaniami, twierdzeniami, dowodami, zasadami i tak zostaje stworzony SYSTEM.
System wskazuje obowiązek nazwania wszystkiego człowieka .System wskazuje obowiązek edukacji ,pracy, identyfikacji czyli …permanentnej inwigilacji. Nie tajnej obserwacji , nie tajnego szpiegowania , nie tajnego nadzoru. Wszystko odbywa się jawnie i system to założył z góry poprzez PRAWO. Niestety wyraz PRAWO nabiera w tym przypadku znaczenia śmiesznego i godnego pożałowania. Jakie to prawo ? „zainteresowany” nie może „tak sobie” pisać na forum X (czy Kuriera?) ”zainteresowany” musi pamiętać, że ma z góry przypisane IP komputera , z góry przypisane nazwisko i imię,z góry jest założone ,że system inwigiluje jego myśli zamieniające się w słowa, wyrazy. I w tym miejscu SYSTEM przechodzi w TOTAL INWIGILACJĘ!!!!
Mało kto zdaje sobie sprawę, że istnieje pojęcie tzw. pseudonimu. Pojęcie sklasyfikowane w odpowiednim punkcie i paragrafie!!!
„Zainteresowany” to nikt inny jak tylko facet … lub babeczka . Przyjmując więc twierdzenie : że nie mam prawa do ocennych wypowiedzi jest chybione .To nie jest tak że ja nie mam prawa, tylko takie PRAWO zostało mi ZABRANE. Własne moje myśli przelewane na papier czy w formie elektronicznej są z góry SYSTEMOWO zabezpieczone i tak głęboko filtrowane, że moja anonimowość jest iluzją. Biorąc do ręki długopis lub siadając przy klawiaturze każdy MUSI a nawet ma OBOWIĄZEK mówić PRAWDĘ.
Wczoraj wykonałem próbę . Wpuściłem na forum [...] tekst . Podpisany nickiem to innym niż tzw. ”mój”. Treść tego postu narażała mnie ,a w pierwszej kolejności właściciela portalu do kontaktu z odpowiednimi służbami . Wpis nie ukazał się ze względów formalnych. Prawo do wolności zostało złamane. Prawo SYSTEMOWE zostało zachowane w należytym porządku. Prawo systemowe zostało obronione przez …system. Zrobiłem jedną taką próbę ??? „zainteresowany” pomyślał wcześniej i zrobił prób więcej.Można mieć podstawy , do twierdzenia że w imię WOLNOŚCI trzeba zacząć mówić szyfrem ?
Freenet - zdecentralizowana anonimowa sieć dystrybucji informacji, tworzona w taki sposób, aby zapewnić jak największe bezpieczeństwo i prywatność użytkowników. Jej pierwotnym autorem jest Ian Clarke.
Jest jeszcze TOR EFF, stworzył Tor głównie z myślą o mieszkańcach krajów, w których rządzą reżimy i w których dostęp do informacji jest ograniczony - Chin, Białorusi, Rosji i innych. Z pewnością jest to narzędzie, które umożliwi mieszkańcom tych krajów dostęp do Internetu bez cenzury i bez ryzyka wizyty "smutnych panów".
Co Pan na to Panie Jarosławie , że pozwolę sobie pozdrowić stałego bywalca tego zacnego forum (czarno)widza :) Pana i wszystkich innych również GORĄCO POZDRAWIAM.
PS. Skoro mnie nie ma to ...(proszę mnie dobrze zrozumieć) do kogo napisał Pan posta? |
|
| (nie)anonim "zainteresowany" |
| http://freenetproject.org |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14669. | Odnośnie wpisu numer: 14667 To co? Oczipowane psy nie dokonają aktów pogryzień? Kolejna bzdura wymyślona w Brukseli, a lud to łyka.
Jedyny zysk odniosą producenci czipów, no i armia nowo stworzonych stanowisk dla urzędników i tym podobnych padalców. |
|
| (czarno)widz |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14668. | Odnośnie wpisu numer: 14620 Do bezimiennego „zainteresowanego”.
Udowadniasz, że awanturnictwo – zwłaszcza anonimowe na forum Internetu – ma się dobrze, wręcz kwitnie. Oto jak wygląda twoja „dyskusja”. Znów egzaltujesz się marginaliami, bo czy ty zostałeś „przyłapany na gorącym uczynku”, czy też zostało ci coś „wytknięte” – to jednak naprawdę są strzały obok tematu. Ty znów bełkoczesz, i znów tylko po to, by niejako zagadać rozmówcę. Chcesz zamanifestować, że jeszcze masz coś do powiedzenia; że jeszcze panujesz nad sytuacją.
Nie panujesz – plujesz. Marny jest ten twój ego-heroizm.
Wiesz czemu poważnie nie traktuję anonimów? Bo nie sposób ich przeprosić (jeśli nawet na to zasługują). Jak mam przeprosić niebyt?
Jak przesłać garść twierdzeń lub emocji do... nikogo? Jakimi słowami gadać z avatarem? Facet, przecież ty nie masz ani imienia, ani twarzy!
Nie masz ani przeszłości, ani przyszłości! Żadnego CV! Nie posiadasz zalet, ani słabości. Nie istniejesz! Co ty chcesz, żebym z duchem gadał?
Moim zdaniem definicja „anonimowego gadania w Internecie” jest prosta:
1). Anonim może sobie gadać co chce, jak chce oraz ile chce, ale!!!
Tylko w relacji z drugim anonimem.
2). Bo! Anonim w rozmowie z rzeczywistym Personem ma niewiele do powiedzenia. Z definicji. A zwłaszcza nie wolno mu wchodzić na pułap emocji krytycznych względem Persona.
Najzabawniejszy jesteś w momencie, gdy jak zaklęcia używasz tego swojego pozdrowienia. Powiedz: co jest warte twoje „pozdrawiam”?
Co konkretnie w tej sytuacji oznacza te słowo? Jaki przekaz niesie?
Przecież ciebie nie ma... Ciemność widzę. Dudnienie słyszę, stłumione. |
|
| Jarosław Synowiec |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14667. | Odnośnie wpisu numer: 14664 Skoro mowa o psach, to ważną informacją jest to, że Wójt Gminy Iława Krzysztof Harmaciński planuje oznakować (oczipować) wszystkie chłopskie i niechłopskie psy pochodzenia słusznego i niesłusznego, kastraty również. Zdarzają się pogryzienia ludzi przez wyżej wymienione zwierzęta. Plan taki ze wszechmiar popieram, gdyż ja psów nie mam i kosztów nie będę ponosił. |
|
| Leon Kłonica |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14666. | Odnośnie wpisu numer: 14632 Czarny! Racja, Andrzej Kleina jest zorientowany w problematyce
lubawskiego samorządu.
No to zawołajmy do Andrzeja: prosimy o rześką i zgrabną pigułkę
publicystyczną na temat (!!!) „ograniczania przez władzę lokalną
swobód obywatelskich” w Lubawie. Brzmi groźnie. O co chodzi? |
|
| Jarosław Synowiec
wydawca@kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14665. | Odnośnie wpisu numer: 14659 Wiolka. Co tam neon!
Najśmieszniejsze jest to, że tej reklamy "Hotel" nie widać z powodu
zasłaniającego ją komina. Proponuję Ci luknąć z pozycji kierowcy
jadącego od strony licka. |
|
| (czarno)widz |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14664. | Odnośnie wpisu numer: 14640 Inseminator! Jesteś niedoinformowany.
Tuskowcy zamierzają kastrować już tylko koty i psy. I ten temat
rówwnież spaprają. Jak zwykle. POpaprańcy. Partyja pijara. |
|
| (czarno)widz |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14662. | Odnośnie wpisu numer: 14661 Ty urzędnicza gnido! Ludzie głosowali tak, aby Ptasznik był Burmistrzem
i nie trwonił pieniędzy na wasze zachcianki, lecz oszczedzał na wielką
rozbudowę Iławy. Ani grosza więcej Panie Burmistrzu! Ani grosza!!! |
|
| AGENT |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14661. | Do kibiców piłkarskich Jezioraka Iława!
Burmistrz Iławy Włodzimierz Ptasznik tak skomentował podczas sesji
waszą manifestację przed ratuszem, którą było widać też z okien sali
sesyjnej (podaję z pamięci):
"To nie jest miejsce do wznoszenia tego typu okrzyków. Sądziłem, że
potrafią się inaczej, kulturalniej zachować ci młodzi ludzie. (...) Te
zgromadzenie jest nielegalne, bo jest powyżej 15 osób. (...) Chodzi
o pieniądze, 150 tysięcy złotych. (...) Moim zdaniem to jest próba
wymuszenia (...)".
Teraz już wiecie na kogo głosowaliście z rodzicami dwa lata temu...? |
|
| urzędnik |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
14660. | Kurier ostatnio rozpisywał sie na temat ogrodzenia parkingu przed Gimnazjum nr 2 w Iławie.
Czy to znaczy, że mieszkańcy bloków ulicy Wiejskiej 13, 15, 17, 19, 21 zostaną całkowicie odcięci od osiedla???!!!
Nie dosc, ze na dzień dzisiejszy aby z osiedla dostać sie do domu brodzac wsrod bagna na trawnikach przed szkoła jak i pokonuja labirynt psich odchodów (zapraszam Redaktorów z aparatem i gumaczkami, bedzie piekna rozkładówka!!!), to teraz jeszcze jedna atrakcja w postaci skoków przez płotki nasz czeka??!!!
Co dalej z tym problemem??? Co na to Pani Dyrektor Gimnazjum nr 2 ???
Co spóldzielnia mieszkaniowa Praca? A przede wszystkim co na to wladze miasta?
Jak długo dotarcie do tych nowych blokow, o ktorych tak niegdys rozpisywał sie Kurier, bedzie opatrrzone ryzykiem wdepnięcia w... zaplacenia mandatu za niszczenie miejskiej zieleni czy tez kolejnym praniem zbłoconych ubrań??? Liczymy na zinteresowanie sie sprawa! [...] |
|
| głos mieszkańca zaaa... Gimnazjum nr 2 w Iławie |
| Iława, Czwartek 26-02-2009 |
|
14659. | Odnośnie wpisu numer: 14625 Zgadzam się, ten neon pasować może do przydrożnego motelu, a nie
4-gwiazdkowego stylowego hotelu, jak zapowiada Pani właścicielka.
Mam nadzieję, że projekty wnętrz będą bardziej gustowne. A tak, to
bardzo ładny hotel nam powstanie, aby tylko przeszedł kategoryzację. |
|
| Wiolka |
| Iława, Czwartek 26-02-2009 |
|
14657. | BRZYDKI ZAPACH OD KAZIA MARCINKIEWICZA...
Minister skarbu Aleksander Grad odwołał umówione spotkanie w siedzibie banku Goldman Sachs w Londynie. To rewanż za atak na złotego.
Goldman Sachs, który przyznał się niedawno, że grał na osłabienie naszej waluty, jest doradcą prywatyzacyjnym Polskiej Grupy Energetycznej. Rozmowa z Gradem miała dotyczyć pośrednictwa banku przy wyborze klientów zainteresowanych kupnem akcji PGE.
Bank mógłby na współpracy z rządem nieźle zarobić. Wynagrodzenie za doradzanie w dużych transakcjach może sięgnąć nawet 60 mln zł. Gest Grada nie oznacza jeszcze zerwania kontaktów; jeśli bank wyjaśni swoje postępowanie, rozmowy będą kontynuowane.
Pikanterii całej historii dodaje fakt, że PGE powstała w czasach rządu Kazimierza Marcinkiewicza, który obecnie pracuje w londyńskiej centrali Goldman Sachs. |
|
| skaner |
| Czwartek 26-02-2009 |
|
|
|