Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

Forum

28692. 
Odnośnie wpisu numer: 28691

Drogi Panie Feliksie!
Nic na to nie poradzę, że noszę w sobie mroczną naturę burzyciela. Przez 12 lat burmistrzowskiej posługi w Iławie nie wahałem się ani przez chwilę, kiedy inspirowałem wraz z moją ekipą zmiany jakościowe wokół Małego Jezioraka. To wcale nie było łatwe i przyjemne. Kto dziś pamięta zakłady tartaczne u szczytu tego akwenu? Albo straszące wyglądem magazyny w miejscu dzisiejszej hali sportowej i amfiteatru? O walących się rzędach hangarów nawet nie wspomnę...
Nie próbuję przywoływać awantur i napastliwości jaką zaserwowali nam mieszkańcy ul. Sikorskiego, kiedy (bodajże 18 lat temu) moje służby miejskie przedstawiły koncepcję zagospodarowania brzegów Dużego Jezioraka. Podobnie, choć w znacznie łagodniejszej wersji, działo się z mieszkańcami znad rzeki Iławki. Życie pokazało, że warto było. Kiedy nadszedł ku temu właściwy czas, miasto Iława stało się piękne i funkcjonalne.
Szkoda tylko, że tak bezmyślnie spiętrzono inwestycje, doprowadzając do katastrofalnego stanu miejskich finansów. I wielki żal, że zabrakło aktualnie rządzącym pomysłów i determinacji, by naszą Iławę wypełnić odpowiednią treścią.
To jednak temat na zupełnie oddzielne opowiadanie...

PS. Oczywiście, szanowny Panie Feliksie, z pełną sympatią dla Pańskich wnikliwych i interesujących obserwacji iławskiej codzienności, pozostaję przy swojej opinii: dawny budynek biurowy zakładów drobiarskich koniecznie wyburzyć!
 Adam Żyliński
 Iława, Czwartek 25-07-2013

28691. 
Odnośnie wpisu numer: 28690 28687

Osobiście jestem za Andrzejem Sufrankiem. Masz Pan pełną rację, o ile można o pełnej lub niepełnej racji lub prawdzie mówić, ale...

Zeszpecenie miasta Iławy polega dziś miedzy innymi i na tym, kiedy burzymy historyczną architekturę, by "nie szkodziła" architekturze "trendy", czyli współczesnej, czyli na czasie, czyli modnej, ale czy dostojnej, będącej dziedzictwem zaszłej cudownej architektury? Ten akurat budynek niegdyś drobiarski za cudowny nie jest, ale stoi przy ulicy, zatem widzę go odnowionego. Nic nie szkodzi, że w oddali mamy Grand Hotel Tiffi z drogiego marmuru tureckiego i szkła włoskiego.

Czasem, choć nie pasuje do współczesności taka architektura, to trzeba ją zatrzymać jako coś, co jest ostoją piękna, wymiaru, równowagi i harmonii, na co patrzymy z podziwem, na czym wzrok na dłużej ze zdziwienia zatrzymujemy, zastanawiając się skąd nasi przodkowie brali wenę do takich projektów.

A nasz poseł Żyliński, przyglądając się wielu innym jeszcze w Iławie przedwojennym budowlom, ma rację w kwestii ich restauracji.

Powiem jeszcze jedno, towarzyszu mój, co bardzo ciebie i posła zdziwi. Kiedy stawał na nogi Grand Hotel Tiffi, na jego tle czekał na zagładę stary, nieduży, niebrzydki, przedwojenny komin po rzeźni. Przykuwał moją uwagę swoją powagą, przypominał o dawnym przemyśle. Ja bym go odnowił i zostawił jako atrakcję turystom do wglądu, pomimo iż hotel obok stoi taki nie z tej epoki.
 Feliks Rochowicz
 Iława, Czwartek 25-07-2013

28690. 
Odnośnie wpisu numer: 28687

Pan Andrzej Sufranek wyraził swój przeciwstawny pogląd postulatowi felietonisty "Kuriera Iławskiego" Pana Leszka Olszewskiego, optującego wyburzenie obiektu przy ulicy Dąbrowskiego. Jak zrozumiałem, Pan Andrzej stoi na stanowisku, że należy chronić, w każdym miejscu nasze dziedzictwo historyczne w Iławie. Pozwolę sobie wyrazić swój pogląd w tej sprawie.
Gdy pod koniec lat 90. doprowadzaliśmy wreszcie do upragnionych przenosin zakładów drobiarskich na obrzeża Iławy - głównym celem, jaki nam wtedy przyświecał, było kompleksowe uwolnienie atrakcyjnego terenu z wszelkiego sortu budowlanej rupieciarni. A przypominam, że historia części budynków w tym miejscu sięgała okresu sprzed 1945 roku (funkcjonowała tam sporych rozmiarów niemiecka, zatem jak najbardziej zabytkowa rzeźnia).
Niestety, nie zdążyłem przed odejściem z ratusza doprowadzić do rozbiórki biurowca zakładów drobiarskich. Teren położony nad rzeką Iławką, po obu stronach ul. Dąbrowskiego, powinien nabrać w całości zupełnie innego oglądu i nie ma tam miejsca na jakiekolwiek historyczne resentymenty. Taką decyzję iławscy samorządowcy podjęli kilkanaście lat temu, przyjmując szczegółowe rozstrzygnięcia dla tego obszaru miasta.
Budynek, którego ocalenia domaga się Pan Sufranek, szpeci nie tylko swym wyglądem, ale psuje nowy ład przestrzenny reprezentacyjnego fragmentu naszego miasta.
Dzisiaj usunięcie tego budynku nie jest wcale łatwe (bo na przykład jest opór użytkowników i konserwatora zabytków), ale w moim przekonaniu absolutnie konieczne. Inaczej będziemy mieć klasyczny przykład "myśli niedokończonej" - a to nigdy, żadnemu miastu, pozytywnego wizerunku nie przysparza.
Myślę, że jest w naszej Iławie wiele innych - bardziej interesujących obiektów, wartych odrestaurowania i przywrócenia im historycznych walorów - w pełnej zgodzie z aspiracjami miasta.
 Adam Żyliński
 Iława, Czwartek 25-07-2013

28689. 
Chciałabym się dowiedzieć dlaczego na plaży miejskiej w Suszu, w pełni sezonu wakacyjnego, nie ma możliwości skorzystania z toalety? Z tego co wiem, jest ich tam aż pięć (damska i męska w budynku) oraz trzy toi-toi. Wszystkie zamknięte na głucho.
Plażowicz, przyciśnięty potrzebą, nie ma innej możliwości jak oblewać okoliczne krzaki lub wzbogacać skład chemiczny np. Jeziora Suskiego.
Aż strach pomyśleć co robić z grubszą sprawą.
Czy szanowny "Kurier Iławski" mógłby zainterweniować w tej sprawie?
 Złota Magnolia
 Susz, Czwartek 25-07-2013

28688. 
Coś mi do łaba strzeliło i bawiąc się pilotem zapodałem wieczorne wydanie telewizyjne WSI-24.
Patrzę, a tu czerwony Paligłup mędrkuje o rzekomo "swoim" programie równoważenia katastrofalnego budżetu. Słucham i uszom nie wierzę. Przecież on wprost zżyna od kogo...? O tak! Od węgierskiego Orbana,
czyli tego - znienawidzonego przez brukselskie i nadwiślańskie elyty -
cholernego "faszysty z Budapesztu".
Ale ubaw!
Na takie dictum dyżurny woźny Durczok wpadł w lament, rety, że nam inwestorzy z sieci handlowych i banków natychmiast pouciekają na Grenlandię.
I tu Paligłup oczywiście mógłby Durczoka wbić w ziemię argumentem, że na Węgrzech, mimo początkowego kwiku i pohukiwania, nic podobnego się nie wydarzyło, no ale tego, to on już nie mógł publicznie zrobić, by się powołać na "faszystowski reżym", więc dalej już tylko żałośnie merdał ogonem.
Tako rzekł Michnik do Urbana: "Udał nam się ten Janusz, udał...".
 J-23
 bunkier Iława, Czwartek 25-07-2013

28687. 
Pan Leszek Olszewski napisał na łamach Kuriera o szkaradnym budynku przy ul. Dąbrowskiego [biurowiec po Zakładach Drobiarskich], proponując wyburzenie go, by "nie szpecił".
Uważam wręcz przeciwnie, że budynek ten należy chronić, bo w Iławie mamy niestety już bardzo mało zachowanych dawnych przedwojennych budynków.
Ten budynek należałoby odrestaurować oraz przywrócić mu pierwotną elewację. To, że jest taki szpetny to zasługa jest mody, jaka panowała w latach 70. - malowania lub tynkowania wszystkiego, co było wybudowane z czerwonej cegły.
Na szczęście mimo pomalowania ścian zachowały się wszystkie detale architektoniczne i jak porówna się czarno-białe zdjęcia z przed wojny i obecne, to budynek prawie się nie różni.
Tak więc apeluję: nie niszczmy naszej historycznej przeszłości!
 Andrzej Sufranek
 Iława, Czwartek 25-07-2013

28684. 
Szok i niedowierzanie!
Iławą wstrząsnęła wieść o jakże tragicznej śmierci GRZEGORZA KNIAZIA, znanego przedsiębiorcy i społecznika.
Ten lubiany 55-latek utonął podczas kąpieli nad Zatoką Gdańską przy plaży w Stegnie.
Świadkowie opowiadają, że zapłacił życiem ratując 14-letnią pasierbicę. Mimo że świetnie pływał, nie dał rady złowrogiej „fali cofającej”. Raptem kilka godzin później Bałtyk oddał ciało dokładnie w tym samym miejscu, gdzie Grzegorz był widziany po raz ostatni...

O szczegółach dramatu czytaj na stronie 3.
 Krystian Knobelzdorf
 KURIER IŁAWSKI, Środa 24-07-2013

28683. 
Odnośnie wpisu numer: 28682

Wybaczy Pani z tą bezkompromisową krytyką... :-D)
A tutaj – proszę bardzo, łabędziom rzeka Iławka służy całkiem-całkiem, trzymają się mocno, a wypasłe są jak kabany.
 ornitolog
 Iława, Środa 24-07-2013

28682. 
Odnośnie wpisu numer: 28677

A powiedz Ola, co ta Iława ma do zaoferowania młodym ludziom...? Uczelnię z Płocka, po której magistrzy pracują na dziale biustonoszy lub sportowych gaci w Galerii Jeziorak? Bo młodzi uciekają do większych miast po naukę w prestiżowych uczelniach i tam znajdują pierwszą pracę, zawiązują nowe przyjaźnie, zaczynają stawiać pierwsze kroki w karierze zawodowej i... zostają.
Tak zrobił mój syn i wielu innych z Iławy, bo w okolicy Trójmiasta, gdzie prowadzę firmę, mieszka spora ilość młodych z Iławy. Na parkingach dużo aut z rejestracją NIL.
Moja córka, także jest szczęśliwa, że skończyła LO już tutaj i zaczęła studia na prestiżowym kierunku.
W Iławie nawet szkoły średnie, których jest sporo, nie zagwarantują młodym pracy. Co po szkole hotelarskiej? Kelnerka w "Yellow", albo w "Porcie 110" zatrudniona jako stażystka za marne 820 zł, pracująca po
12 godzin! Po LO... nic, zero, żadne to wykształcenie. Równoznaczne z ukończeniem gimnazjum. Kierunków multum, ale bez perspektywy. Nawet po ZSZ nie mają już młodzi pracy.
W Trójmieście fryzjerów-stylistów właśnie z Iławy i okolic są pełne salony. Dlaczego? Bo za marne 1200 zł nie chcą pracować nawet w "prestiżowym" hotelu Tiffi przy Dąbrowskiego.
Więc "Olu Mała" nie dziw się, że pusto. Mnie też przeraża ta pustka, gdy odwiedzam rodzinne miasto. Szczególnie tzw. Stare Miasto, które kiedyś żyło, ale zestarzało się do reszty, bo dziś umarły nie tylko fontanny i przepiękny, kiedyś, słoneczny zegar.
A swoją drogą, szkoda, że POpieprzeni włodarze miasta zapomnieli o tym zegarze, bo był piękny i pokazywał zawsze dokładną godzinę. Nigdy za dzieciaka nie spóźnialiśmy się na obiad do domu.
Szkoda, bardzo mi szkoda Iławy... Zepsuli ją żądni mamony pędraki, którzy pod stołem załatwiają interesy z lokalnymi "biznesmenami". Za wakacje rodzinne, za imprezę, za darmowe kolacje w knajpach ów biznesmenów daliby się porżnąć i puszczają w gaciach już i tak gołą Iławę dalej.
Miasto z tradycjami, piękne, zawsze tętniące życiem UMIERA!
 Joanna May Majewska
 Trójmiasto, Środa 24-07-2013

28680. 
Odnośnie wpisu numer: 28672

Przepraszam, ale w sprawie wiatraków jestem w obowiązku, zresztą jako ziomal i gorący patriota, zająć niedwuznaczny głos.

Pamiętacie, głąby, że kraj o nazwie "POLSKA", nie należy do terenów wietrznych? (poza nadmorskim pasem i w niektórych miejscach na południu). Co znaczy, cepy, teren wietrzny, wy wiecie bynajmniej?
Znaczy to, ze tylko 4 na 10 dni wieją u nas wiatry, które obracają potężne śmigła wiatraka. Ponadto, po zainstalowaniu wiatraków ziemia staje się prawie nieatrakcyjna i kot z kulawą nogą nie zainwestuje w nieruchomość. Zysków prawie nie ma.

Tymczasem, obszarnictwo i ziemiaństwo, a także chłopstwo za Polski przedwojennej upodobało sobie, gdzie tylko warunki były, stawianie w setek i tysiące zapór na strumykach, jak u was w Szwarcenowie na Gaci, by na nich uruchamiać turbiny wodne do napędzania mikro elektrowni i młynów.

Nie było w Polsce strumyka i rzeczki, które były w sposób energetyczny zagospodarowywane. Każde spiętrzenie ponadto stanowiło warunki do hodowli ryb, nie mówiąc już o utrzymywaniu właściwych stosunków wodnych. Wam cepy tłumaczył teraz nie będę, co to są stosunki wodne, bo wam tylko stosunki płciowe we łbach. Stosunki wodne to równowaga w utrzymywaniu poziomu wód w glebie takich, by, nie osuszało lub nawadniało zbytnio gleby, ca ma ważkie znaczenie w wydajności plonów.

Jeśli mi cep, ze Szwarcenowa jeszcze, powiada, że cała Europa stawia wiatraki i u nas w Polsce nie ujdzie, to go mam gdzieś. Ty zastanów się, komu w Szwarcenowie zależy na wiatrakach: no komu? Temu nędznemu hrabiemu peeselczykowi zależy, i nie na elektryczności, a na kasie we własnej kieszeni, bo na swoich polach oczywiście chce te diabły wystawić. Temu samemu, który za przekręty jest po wyroku.

Czy wy, cepy szwarcenowskie, zrozumieliście o czym ja wam mówię?
 Marszałek
 Iława, Wtorek 23-07-2013

28679. 
Odnośnie wpisu numer: 28675

Panie "Kurek Matki" kochany!
Nie daj Bóg, by mu się, Donkowi, rumpel zaciął - a Polskę na skały wprowadził.
 Marszałek
 Iława, Poniedziałek 22-07-2013

28678. 
Odnośnie wpisu numer: 28665

Szanowny Panie Feliksie, moje przemyślenia zawierały fragment, w którym zauważyłem, że kondycja większości miast w Polsce nie jest właściwa - drogą dedukcji, każdy mógł się domyślić za sprawą czyich rządów jest jak jest, lecz moim skromnym zdaniem nie problem we frakcji, ale systemie, w którym ona funkcjonuje; systemie, który na zbyt wiele jej pozwala. Osobiście zatem podziwiam w Polsce polityków - którzy prywatnie są często wspaniałymi ludźmi - bo pracę mają niewdzięczną i trudną, często zawiązującą im ochoczo nastawione do pracy umysły i ręce. Na szczęście zarobki rekompensują im to wszystko...

Podałem przykład radzenia sobie w sytuacjach kulturalnych w sposób alternatywny, bo na przykładzie innych, bliskich nam miast widać, że można. Natomiast faktu, że były lata tłuste, a są chude pojmować i rozumieć elektorat na pewno nie będzie, bo tego w programach wyborczych nikt nie napisał, ani w publicznym wystąpieniu nie wygłosił.
Z poletka mieszkańca słychać jęk zawodu i milczenie zrezygnowania - i temu się nie dziwie, chociaż istnieje wiele racjonalnych powodów, dlaczego lepiej mieć lepszą infrastrukturę, a nie przepych w kulturze i rozrywce.

Szczerze powiedziawszy brzydzę się polityką i najchętniej nie chciałbym się nią interesować, niczym większość polityków, którzy interesują się nami co 4 lata, w decydującym o ich - hamletowskim być albo nie być - momencie. Dlaczego jednak piszę politycznie i poruszam związane z rządami wątki? Bo żyję w najgłupszym na świecie ustroju - demokratycznym, w którym każdy ma prawo do głosu i opinii, obojętnie czy na polityce się zna, czy też nie. Wydałem opinię. Nie zachłystuję się dokonaniami miast sąsiednich, ale motywuję tych, którzy problem, przy odpowiednich staraniach, mogą rozwikłać.

Jako człowiek niezachłanny, cieszę się z tego, co dokonała Iława - jak zmieniła się w przeciągu kilkunastu lat, jednak jako mieszkaniec miasta powiatowego wymagam nieco lepszego dostępu do kultury w wydaniu ogólnopolskim, takiej jakiej na co dzień doświadczamy jedynie w odbiornikach telewizyjnych i radiowych.

Dziękuję za zainteresowanie felietonem - to dla mnie największe wyróżnienie i "zapłata"! Czekam na kolejne głosy akceptacji oraz sprzeciwu - z czego te drugie, jeśli są uzasadnioną krytyką, są dla mnie
o wiele bardziej wartościowe.
 Karol Chołaszczyński
 Iława, Sobota 20-07-2013

28677. 
Uciekają masowo ludzie z Iławy na emigrację, zwłaszcza najzdolniejsza młodzież po szkołach.
Czy zauważył ktoś w Iławie jak pusto jest wszędzie...?
Dramat co się dzieje.
 Ola Mała
 Iława, Sobota 20-07-2013

28676. 
ZEMSTA SZPITALA?

Nasz ukochany szpital znowu na topie. Tym razem pecha miał Roman Witkowski, bo nie dość, że podczas rąbania uszkodził siekierą palec, to
na zszycie rany musiał czekać aż... 9 godzin.
Ba, mało tego! Następnego dnia, zamiast zmienić mu opatrunek, lekarze pognali go w diabły. A za jakież to grzechy? Bo „nie trzeba było wczoraj wychodzić na własne żądanie”. Czyżby zemsta? Czytaj na stronie 9.
 Natalia Żuralska
 KURIER IŁAWSKI, Piątek 19-07-2013

28675. 
Donald trzymaj kurs!
Za twój kurs trzymam kciuki!

Bez większego wysiłku podtrzymuję swój wizerunek chłopaka „do tańca i do różańca”, żadnej roboty się nie boję. Napiszę felieton, a zaraz potem idę przygotowywać dach do montażu rynien, które rzecz jasna zamatuję sam, by jutro pokleić papą przeciekające fragmenty. Pochwaliłem się skromnym pakietem renesansowym z próżności, ale też na potrzeby opinii, wniosków i argumentów, jakie zamierzam za chwilę przedstawić.

Tusk usiłuje iść moją drogą, ale jego problem polega na udawaniu roboty, nie na robieniu i na myleniu narzędzi pozorujących działania. Odkąd trwa agonia Donalda, coraz częściej widzimy go z różańcem na „kongresie kobiet” i w tęczowym krawacie w Łagiewnikach. Niby wszystko jak dawniej – Donald tańczy i udaje, że się modli – ale w końcowym efekcie pełna tragedia. Przestałem już dawno podniecać się tym, że coś „bulwersuje”, jednak bardzo się cieszę, że bulwersuje, zdrowe objawy, niemniej warto czasami wyjść poza rozpalone emocje i na zimo poukładać projekty Donalda. Cóż innego rdzawy populista mógł uczynić, niż złapać się teoretycznej deski ratunku?

Akcja „nie idź na referendum” w warstwie analizy na papierze wydawała się optymalną, co więcej została przedstawiona optymalnie. Rdzawy populista wymyślił sobie, że jednym z elementów uczestnictwa w referendum jest absencja i to dość charakterystyczne dla schyłkowej działalności Donalda, takie koronkowe akcje, które w ostatniej chwili kończą się kontratakiem. Nie ironizuję, w sytuacji Tuska i PO, nie było wielkiego pola manewru, jedyną szansą na utrzymanie HGW na stołku w Warszawie jest niska frekwencja.

Swoją drogą czy to czegoś nie przypomina? „Jedyną szansą PIS na wygranie jest niska frekwencja, bo dla większość Polaków Kaczyński jest niewybieralny”. Przypomina jak w mordę strzelił i dokładnie o to chodzi, Tusk chciał powstrzymać kontratak do pustej bramki faulem na czerwoną kartkę, który później zostanie uznany za genialny choć nie do końca fair ruch taktyczny. Tak chciał, a co mu wyszło i jeszcze wyjdzie? Mnóstwo pożytecznych rzeczy.

Znając charakter Polaków, zwłaszcza warszawiaków, można być więcej niż pewnym, że Tusk swoim z pozoru jedynym właściwym ruchem załatwił wyższą frekwencję niż się można było spodziewać. Jeśli facet, którego odejścia chce blisko 80% Polaków, mówi, że Polacy mają siedzieć w domu, to jaka może być jedyna reakcja Polaków? Tak jest! Będzie dokładnie odwrotna i jednocześnie taka, jaka była w 2007 roku, pełna mobilizacja, żeby dokopać już nie tylko HGW, która nie daje żyć, ale Tuskowi, na którego nie da się patrzeć.

Wysoka frekwencja, w moim przekonaniu, jest więcej niż pewna, ale do końca tragicznych konsekwencji dla PO, po apelu Tuska jeszcze daleko. Całe lepsze towarzycho wraz z ekspertami nie miało prawa i możliwości zachować się inaczej, niż wyrazić potępienie dla herezji rdzawego populisty, słowem „eksperckiego” wsparcia nie będzie, wręcz przeciwnie. Dalej zaczyna się prawdziwy kabaret, bo przecież nie trudno sobie wyobrazić kto posłucha desperacji Donalda? Ależ naturalnie, że największy beton PO, którego charakterystykę nie tak dawno przedstawiłem. Czym w konsekwencji bezmyślne posłuszeństwo się skończy?

Proste wynikanie – z jednej strony Tusk zmobilizował obóz przeciwników HGW, z drugiej mięsu armatniemu wydał rozkaz „zostać w domu”, wynikiem tego brawurowego manewru będzie spektakularna porażka Hanki Bufetowej. Gdyby nawet jakimś cudem frekwencja nie spełniła prawnych wymogów, poza wszelką wątpliwością jest zdecydowana dezaprobata dla rządów HGW w Warszawie. Paradoksalnie im niższa frekwencja o co zabiegał rdzawy populista, tym większa będzie, prawda... porażka Hanki Pięć Złotych. Wydaje mi się, że lepiej być nie mogło, chociaż jeszcze gorzej dla Donalda i PO będzie na pewno.

Tusk nie miał wyjścia. Przegrana w Warszawie zaprezentuje długo oczekiwany gwóźdź do trumny. Na ryzykowny manewr musiał się zdecydować i pewnie w duchu się modlił, żeby rzecz rozeszła się po kościach jak 29, nie 24 miliardy dodatkowego długu. Przeliczył się w modlitwie, wprawdzie z poślizgiem, ale 29 miliardów odbiło się szerokim echem, nie ma żartów. Zagoniony w kozi róg makler londyński kąsa rękę, która dotąd jeść dawała. Atak na Belkę i Balcerowicza jednocześnie skończy się dla maklera marnie, wywiozą go na medialnych teczkach. Do miliardów doszło oburzenie antyobywatelskim apelem, które przerosło najczarniejsze scenariusze i lęki Donalda. A najgorsze dla Tuska, czyli najlepsze dla Polaków, że od tej podwójnej głupoty nie ma odwrotu, tego rozlanego mleka coraz bardziej zużytą szmatą propagandową się nie zbierze.

Były opinie, były argumenty. Wniosek. Mnie desperacja Donalda nawołująca do absencji przy urnach w ogóle nie bulwersuje, mało tego, pierwszy raz w życiu rdzawego populistę o coś poproszę. Więcej Donald, bardzo proszę o więcej, a resztę zrobią twoi pożyteczni „wyborcy”, na blogach i łamach, ciężko pracujący by jeszcze ciężej zebrać w dupę.
 Matka Kurka
 Polska, Piątek 19-07-2013

28674. 
Wikielec to maluteńka wioseczka jest, ale prężni ludzie tam mieszkają.
Tydzień temu – mecz o piłkarski Puchar Polski z Krakowem.
Następna będzie – stacja benzynowa.
Jak tak dalej pójdzie, to Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe trzeba będzie z Iławy przenieść do remizy we Wikielcu.
 menda społeczna
 Ogródki Działkowe, Piątek 19-07-2013

28673. 
Odnośnie wpisu numer: 28672

Ach, jestem wzruszony twoim gorzkim żalem. Mamuśka-Unia nie dała lizaka. A miała dać! Może pretensje też masz do moderatorów Kuriera,
bo przecież mogli tego nie wpuścić.
Bo fakty o elektrowniach wiatrowych z tej witryny są przygniatające.
Coraz więcej ludzi wpływowych patrzy na ten kierunek rozwoju energetyki krytycznie.
Mieszkańcy Szwarcenowa! Nie lękajcie się! Rozsyłacie między sobą tą witrynę, czytajcie a będziecie mądrzejsi i silniejsi w boju z tym obłędem podobno „ekologicznym”.
 Leon Kłonica von Kuraś
 gmina Iława, Piątek 19-07-2013

28672. 
Odnośnie wpisu numer: 28668

Nie rozumie czemu podajesz adres tej witryny.
Wiatraki i tak będą, tak jak w innych krajach Europy.
Szkoda tylko, że będąc przeciw wiatrakom niszczycie ludzi posługując się kłamstwem, plotką i pomówieniami.
 [zdziwiony] mieszkaniec Szwarcenowa
 Szwarcenowo, Piątek 19-07-2013

28671. 
Odnośnie wpisu numer: 28667

Hej „zdziwiony”!
Przepraszam, ale nie rozumiem twojego komentarza :)
 Joanna Majewska
 Trójmiasto, Piątek 19-07-2013

28668. 
Odnośnie wpisu numer: 28667

Mieszkańcom Szwarcenowa podaję adres witryny "STOP wiatrakom":
http://www.stopwiatrakom.eu
 żelazo
 gmina wiejska Iława, Czwartek 18-07-2013

28667. 
Jakaś banda od tematu lokalizowania wiatraków [...] w Szwarcenowie
i niszczy ludzi. Zdolni są do wszystkiego. Uważajcie na nich.
 zadziwiony
 Szwarcenowo gmina Biskupiec, Czwartek 18-07-2013

28665. 
Odnośnie wpisu numer: 28659

Panie Karolu! Owszem dobrze konkludujesz, lecz pamiętaj o sporych kosztach „nadmuchanych” imprez. Iława należy do miast, nie tyle zadłużonych, co tonących, jak zresztą cała Polska pod rządami PO.
Dramatycznie toniemy w długach.

Czy wyobrażasz sobie, przyjacielu, sytuację w rodzinie, kiedy dzieci chcą pieniążki na rozrywki, które kosztują, a nie masz na podstawowe opłaty? Zawsze wszyscy posługują się wytrychem typu: to przecież grosze.
Oj! Nie takie grosze.

Opisujesz sytuacje w Lubawie Ostródzie i Nowym Mieście Lubawskim.
Być może masz rację. Jakoś sobie radzą z uciechami dla mieszkańców.
Lubawa? Bądźmy poważni z oceną Lubawy, zważywszy na inwestycje
w stadion i, okiem gołym widoczne, skutki wybujałej fantazji.

Nie znam sytuacji w Ostródzie, gdzie od niedawna rządzi mój znajomy,
a nawet kolega, Czesław Najmowicz. On że, teraz i zawsze, z racji potencjału, jaki sobą prezentuje jest gościem bardzo energicznym społecznie. Jego potencjałem to zdrowie sportowe (moje określenie), jakiego zapewne brakuje naszym pryncypałom z Ratusza. Oni dysponują tylko zdrowiem politycznym, inaczej mówiąc układnym, a bliżej jeszcze – partyjnym, mimo że, niektórzy ze sportem mieli wiele wspólnego.

Iława bieżącymi laty poniosła potężne koszty własne w zakresie poprawy infrastruktury. Jednak śpiące rycerstwo na Ratuszu ostatnio zasnęło bardziej i pewno do wyborów nie da się obudzić. Chcą bezpiecznie dociągnąć, jak samolot na awaryjnym ślizgu do lotniska.

Pewno w zakresie rozrywki na letni czas należałoby w Iławie więcej dokonać, zaś „olśnienie” Ostródą, Nowym Miastem niech nie zakłóci nam poprawnego oglądu tego co już mamy. Jednak zmiana na wielu polach działania ze stanowiskami łącznie bynajmniej jest niezbędna.
 Feliks Rochowicz
 Iława, Czwartek 18-07-2013

28664. 
Odnośnie wpisu numer: 28661

Zmiany powinny zawsze (ale chyba tylko nie u nas) poprawiać coś na lepsze.
Wpierw płaciliśmy za śmieci mniej i wywożone były co 2 tygodnie.
Obecnie tylko 2 razy w tygodniu i tu powinny zareagować odpowiednie służby sanitarno-epidemiologiczne.
Odpadki żywnościowe już po dwóch tygodniach latem to "bomba" nie
tyko śmierdząca ale i produkująca różnego rodzaju zarazki,wylęgarnia wszelkiej maści robactwa.
Teraz poczekajmy 3 tygodnie. To zagraża życiu i zdrowiu ludzi ale może jak zaczną zdychać koty i inne wolno żyjące stworzenia, to ktoś sobie przypomni o nas.
 ma
 Iława, Czwartek 18-07-2013

28663. 
ZŁODZIEJE MAJĄ NOWY SPOSÓB – „NA ŚMIECI”

Oszuści i naciągacze wykorzystują spowodowane nieudolnością rządu zamieszanie towarzyszące wejściu w życie ustawy śmieciowej. Lawinowo pojawiają się bulwersujące informacje o łobuzach, którzy – podając się za np. urzędników miejskich lub komunalnych zakładów utrzymania czystości – wchodzą do domów i mieszkań (i nie tylko u osób starszych) pod pretekstem potwierdzenia metrażu i bezlitośnie okradają je.

Coraz częściej zdarzają się przypadki, że bandyci żądają od właścicieli nieruchomości dodatkowych opłat za np. zabranie odpadów położonych w workach obok pojemników, gdy te drugie są przepełnione. Korzystają
w ten sposób z niewiedzy, gdyż ustawa zabrania dublowania opłat.

Należy uważać na domokrążców i naciągaczy, którzy mogą przedstawiać się jako przedstawiciele urzędów lub firm sprzątających i próbować wyłudzić opłaty. Cwaniacy i hochsztaplerzy mogą podawać fałszywe numery kont, na które będą prosili o dokonywanie opłat śmieciowych.

W niektórych miastach oszuści uaktywnili się jeszcze przed 1 lipca. Dzwonili do drzwi i przedstawiali mieszkańcom do podpisu umowy na wywóz śmieci – mimo że to gmina wybiera operatora i podpisuje z nim kontrakt. Oszuści podszywali się pod gońców np. „Miejskiego (lub Gminnego) Zakładu Gospodarowania Odpadami”, okazywali fałszywe identyfikatory i doręczali mieszkańcom deklaracje wraz z numerami rachunków bankowych, na które miały być dokonywane comiesięczne opłaty za wywóz śmieci.
 skaner
 KURIER, Środa 17-07-2013

28661. 
Czy ustawa śmieciowa zaczyna działać?
Na Starym Mieście w Iławie (za delikatesami) śmietniki są pełne. Te do segregacji też. Za chwilę zacznie się wysypywać, a śmieciarki nie widać.
 segregator

zygmunt242@poczta.onet.pl
 Iława, Środa 17-07-2013

28659. 
KULTURALNY REGRES W IŁAWIE

Przyszedł czas na stwierdzenie pewnego przykrego faktu. Zawitał do nas totalny święty spokój, o którym pisałem na początku swojej przygody z felietonami. Nie chodzi bynajmniej o turystów, których na przekór marzeniom władzy lokalnej nie ma, ale o brak konkretnych atrakcji dla miejscowych – mieszkańców Iławy i okolic. Zauważam regres, który niesie hańbę naszemu miastu. Gdy spozieram na programy dni miast z całego województwa, dostaję rumieńców na twarzy – wstyd i smutno mi.

http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Cholaszczynski-Kulturalny-regres-w-Ilawie/3732
 Karol Chołaszczyński

opinie@kurier-ilawski.pl
 Iława, Wtorek 16-07-2013

28651. 
Odnośnie wpisu numer: 28640

Marszałku, daj ci Bóg żebyś tak zrobił, lecz... sen się kończy, wybudzamy się, schodzimy na ziemię.
IKS to trup. Z żalem stwierdzam: tu potrzeba wielu bardzo znaczących ruchów, silnej woli, zaangażowania wielu energicznych młodych osób z minimalną nawet wizją.
Póki co widać tylko twarze te same, czyli jedno wielkie nic.
 ironiusz
 Niedziela 14-07-2013

28650. 
Z racji tego, że starosta iławski wraz ze swoimi POdległymi wciska nam
od zawsze taki kit, że "Iława z turystyki ma się żywić", nie omieszkałem
przyjrzeć się jak to wygląda w Trójmieście i porównać do rodzimego
podwórka iławskiego.
Życie na Długim Targu tętni, starówka pęka w szwach jeśli chodzi o turystów wszelakiej maści, ceny podobne do naszych iławskich (gałka lodów 2,5 zł), kąpieliska - zatrzęsienie ludzi, wystawa goni wystawę - nie wiadomo, na którą się udać, rejsy tramwajami wodnymi (rejs na Hel 40 zł tam i z powrotem), spragnieni zakupów mogą przemierzać galerie, które gabarytem połykają iławską (ceny takie same jak nie niższe), kluby nocne, koncerty, wypas kino i tak można by jeszcze wyliczać.
A co u nas w Iławie?
To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi i apeluję jednocześnie do naszych włodarzy: przestańcie ludziom robić z łbów marchewę. Już nikt nie kupuje tych smutnych tekstów o iławskiej turystyce, ludzie chcą pracy, chleba i godnego życia a żaglówki, których na Jezioraku jest jak na lekarstwo tego nie dadzą.
Dosyć tej klątwy, jaka nad nami wisi od lat!
 przyspawany urzędas
 Niedziela 14-07-2013

28649. 
Odnośnie wpisu numer: 28646

Dobrze Pani rozumie - nie łamiemy 11 godzin dobowej przerwy.
Na resztę pytań znajdzie Pani odpowiedź wczytując się w mój poprzedni opis. W tym zakładzie jest wszystko w najlepszym porządku i uważam, że na tym powinien się temat zakończyć. NIE SZUKAJMY DZIURY W CAŁYM!
 pracownik
 Niedziela 14-07-2013

28648. 
Polskie zmiany po 90 roku przypominają jako żywo sytuacje jakie miały miejsce po przejęciu władzy przez Lenina po bolszewickiej Rewolucji Październikowej. Niszczenie tradycji rodziny, wartości rodziny, obyczaju i przemysłu, jako że wszystko to było burżuazyjne. Dziś tylko czasy mamy inne, dekoracje inne, terminy, ale cel ten sam: demontaż i zło.

Fundamentem udanej rewolucji w Rosji miało być zniszczenie rodziny i wartości naczelnych jakie stanowił naród rosyjski. Niebawem, gdyż po niespełna 3 latach sam Lenin powiedział, że to, niestety, była pomyłka. Szczególnie odniósł się do sromotnej przegranej z Polską w 1920 roku.
Na zlocie komisarzy ludowych, rzekł był tak: "To Polaków miłość do Ojczyzny była niespotykanym orężem obrony kraju, a naszej porażki".
To dlatego potem diabeł Stalin mścił się na Polsce, dlatego był potem
17 września 1939, potem straszliwy Katyń oraz złowrogi Gibraltar.

Czyż nie mamy niszczenia obecnie rodziny jako wartości naturalnej wyższej w rozwoju społecznym...? Czyż nie mieliśmy niszczenia polskiego przemysłu po 1990 roku jako fundamentu przemian proeuropejskich w Polsce...? Czyż czerwony harcerz a potem ikona handlu przy "okrągłym stole" Jacek Kuroń powiedział po latach tuż przed śmiercią, że błędem było niszczenie polskiego przemysłu...?

Mówił wół do obrazu, zaś babsko ani razu.
 Marszałek
 Niedziela 14-07-2013

28646. 
Odnośnie wpisu numer: 28644

Jako kadrowa dopytam tylko, czy w związku z tym 7-dniowym tygodniem pracy wasi pracownicy otrzymają przy najbliższej pensji stosowne wynagrodzenie?
Jeśli to była jednorazowa akcja, to czy zdarzyła się tylko raz i już więcej nie będzie?
Mam rozumieć, że nie łamiecie dobowego czasu przerwy 11 godzin?
Czy pracownicy podpisują jedną listę obecności? Czy podpisywali listę obecności pracując w soboty i niedziele?
 kadrowa
 Niedziela 14-07-2013

28644. 
Odnośnie wpisu numer: 28617

Odnosząc się do owych bzdur opisanych przez "piratom śmierć" jako pracownik USKOM-u w Różankach, muszę stwierdzić że to własnie żenada pisząc takie "coś".
Nie wiem co ta osoba miała na celu - zemstę za niepowodzenie podczas rekrutacji? Nie uważam żeby pracę dostawało się po znajomości - po prostu Pan [kierownik] wybiera ludzi z najlepszymi kwalifikacjami takimi jak doświadczenie, posiadane uprawnienia, itp.
To po pierwsze. Po drugie - co do pracy bez przerwy (czyli 7 dni w tygodniu) miało to miejsce raz i wszyscy się na to zgodzili wiedząc na jakich warunkach i dlaczego - czasami trzeba i osobiście popieram tego typu rozwiązania. I nie ma przecież przeszkód żeby taki dzień wykorzystać jak ktoś potrzebuje i wcale nie jest powiedziane, że będzie to za darmo. Zresztą co osoba, podobno starająca się o pracę, a nie będąca pracownikiem, może o tym wiedzieć?
Po trzecie - Pan [kierownik] wcale nie twierdzi, że na nasze stanowiska jest wielu. Z tego co mi wiadomo wstawia się za nami jak tylko może. Najlepsze jest to, że jak potrzeba np. podczas awarii "podwija rękawy" i pracuje równo z nami.
I po czwarte - raczej nikt się nie boi naszego kierownika, bo tu każdy zawsze może iść porozmawiać i powiedzieć co myśli. To jest naprawdę "RÓWNY GOŚĆ" i wszystkim życzę takiego przełożonego.
Kurierzy, nie powinno się wierzyć w kłamstwa takie jak napisał ten "piratom śmierć". To wcale nie jest "pseudo kierownik" tylko naprawdę w porządku facet i nie powinno się o nim źle mówić. [...]
 pracownik
 Sobota 13-07-2013

28643. 
Odnośnie wpisu numer: 28634

Nie czytam Wybiórczej podobnie jak nie popieram oszołomów. Trudno to Wam pojąć, prawda?
Jeśli ktoś ma bogate doświadczenia i szeroką wiedzę historyczną - cześć mu i chwała, ale to nie znaczy, że trzeba go bałwochwalczo całować po stopach i popierać dyktatorskie zapędy.
"Swój" nadal będzie okupował to forum i znajdował zwolenników - na szczęście niezbyt to liczne grono. Koniec dyskusji Panowie.
 iławianka 53
 Piątek 12-07-2013

28640. 
Odnośnie wpisu numer: 28631

Jako Marszałek, kiedy wezmę władzę - w jedną godzinę robię porządek
z bandą w klubie zwanym "IKS" nie wiadomo z czyjego upoważnienia nazywającym siebie "Jeziorak".
Zbieram piłkarzy, kibiców (ale nie bandę kiboli - czeka ich kryminał) i wypędzam z budynku Paluszeskiego z całym zarządem pozorantów, nakazuję rozwiązać z nimi umowę, wyznaczam straż marszałkowską, stanowię Pryncypała do rządów administracyjnych i sportowych, obsadzam nowych trenerów z Wojewodą czy Zakierskim. Nakazuję pracę
od fundamentów z chłopcami i dziewczętami 7-letnimi, by za 10 lat wychodzili z klubu wielcy, równi Lewandowskiemu i Radwańskiej, bo o tenisie nie zapomnę.
Nie ma innej drogi od tej, kiedy należy za mordę na bruk to towarzycho wywalić.
 Marszałek
 Piątek 12-07-2013

28639. 
Odnośnie wpisu numer: 28638

Nareszcie mamy Amerykę i zwyczaje z XVIII w. w czasach Kunta-Kinte. Pracę za łaską pana. Pracę w godzinach kiedy tylko jemu pasuje. Pracę śmieciarską. Obyczaj całowania po nogach właściciela, a "takich" jest coraz więcej, co się wystawiają. Ale do czasu... Zbuntujemy się.
 Kunta-Kinte
 Piątek 12-07-2013

28638. 
Coraz dziwniejsze jest te nasze społeczeństwo iławskie. Ludziom no nic
nie pasuje...
Dziś byłem świadkiem w sklepie jak kobietka obsługiwała pewną panią
i była dla niej miła, uprzejma, a tamtej nic się nie podobało i jeszcze jej robiła problemy podczas pracy.
 Zygmunt
 Piątek 12-07-2013

28636. 
Po Kisielicach jeździ samochód oklejony reklamą Radia Olsztyn.
Pewnie etatowy lokalny pieniacz znowu coś wymyślił.
Żeby takie poważne media zajmowały się tematami podrzucanymi przez takiego... nie napiszę jakiego, bo moderator i tak wytnie.
 emergency
 Piątek 12-07-2013

28634. 
Odnośnie wpisu numer: 28630

Szanowna ilawianko!

Posluguje sie Pani pustym jezykiem-wytrychem, znanym powszechnie
z neo-liberalnych i lewackich mediow na czele z "Gazeta Wyborcza", nazywana nieprzypadkowo "GazoWnia". Ona pod plaszczykiem walki
o demokracje walczy o ludowa dyktature i obyczajowy libertynizm.

Probuje Pani przedstawiac "poprawne" rozumienie patriotyzmu oraz postepowania obywatelskiego zgodnego z wykladami Adama Michnika,
dla ktorego ruski zbrodniarz w polskim mundurze Jaruzelski to wzor do nasladowania, a szef ubekow oraz lokaj kremlowskiego NKWD niejaki Kiszczak to ponoc czlowiek honoru. Innych wspolczesnych "uzdrowicieli"
i moskiewskich "patriotow" cytowal nie bede.

Zalosne jest to, ze nie potrafi Pani myslec samodzielnie i wyciagac odpowiednich wnioskow. Szkoda, bo na naszym Forum pojawiaja sie glosy ludzi, ktorzy maja za soba wielkie doswiadczenie zyciowe, inteligencje i wielki instynkt polityczny oraz troske o przyszlosc naszego Narodu i losy lokalnej ilawskiej spolecznosci.

Marszalek wystepuje nie przeciwko Pani, wrecz odwrotnie, on nawoluje do rozsadku i pokazuje bardzo dobitnie, gdzie trzeba zabrac sie za chwasty, za zrobienie porzadku, by ratowac to, co jeszcze sie da...
 Kanclerz
 Czwartek 11-07-2013

28633. 
Odnośnie wpisu numer: 28630

Głupoty omijam szerokim łukiem. Na szczęście - świecą z oddali...
 Marszałek
 Czwartek 11-07-2013

28631. 
Odnośnie wpisu numer: 28628

Klub Piłkarski Jeziorak to trup, który śmierdzi na kilometr, a Paluszewski przekonuje wszystkich, że pachnie.
Panie Kazimierzu Paluszewski, daj Pan spokój, wstydu oszczędź, idź Pan sobie stąd.
Są sponsorzy, zaczniemy wszytko od początku małymi kroczkami.
Zbudujemy ponownie atmosferę i klimat piłki. Pozbądźmy się raka jakim jest Paluszewski. Ktoś zna jakieś zaklęcia typu "precz maro nieczysta".
 nowy dyrektor
 Czwartek 11-07-2013

28630. 
Odnośnie wpisu numer: 28625

Jeżeli nadal chcesz się karmić przeszłością - Twoja wola Panie.
"Cześć i chwała bohaterom" i na tym już zakończmy. Zbyt wiele patosu i martyrologii wkradło się w nasze życie.
Szanujmy symbole narodowe, czcijmy święto niepodległości lecz niech ono będzie radosne, bo przecież takie w rzeczywistości było, ale jednocześnie patrzmy jasnym okiem w przyszłość. Budujmy dla siebie i naszych pokoleń ale nie na wrogości i ścinaniu lecz na zgodzie i partnerstwie. W każdej partii są szumowiny i "poczciwce". Wyeliminujmy szumowiny a z resztą zacznijmy budować.
Rozumiem o czym mówisz. Też pragnę zmian lecz nie Twoimi metodami. Właśnie to jest to, o czym mówię - nie przyjmujesz do wiadomości innych przekonań, trwasz w swojej nieomylności i kopiesz wszystkich, którzy z szeregu wystają.
Nie nadajesz się do władzy - mam wrażenie, że byłyby to rządy bardzo chaotyczne i bezpardonowe a tego właśnie - wycyckana przez PO - Ojczyzna nie potrzebuje.
 iławianka 53
 Czwartek 11-07-2013

28627. 
I już po rekrutacji w iławskim LO.
Nie będzie ósmej klasy pierwszej...
 Wiktor
 Czwartek 11-07-2013

28626. 
Odnośnie wpisu numer: 28622

Oczywiście, że praktycznie nic się nie zmieniło.
Ja, na przykład, w wakacje nie mogę wrócić z pracy, a w trakcie roku szkolnego - do niej dojechać, bo tak ustawione są kursy autobusów.
I tak jest od minimum 4 lat, bo tyle w obecnym miejscu pracuję (rozkład poranny jest praktycznie identyczny od ponad 10 lat, kiedy jeszcze chodziłam do liceum).
Mieszkam na jednym końcu Iławy, pracuję na drugim, dojście zajmuje ponad 30 minut.
Wieczne - telefoniczne i nie tylko - boje z ZKM rozwiązałam najprościej: kupiłam samochód. I wielu moich znajomych tak zrobiło, a w związku z tym niedługo autobusami będą jeździć tylko emeryci (za darmo) i kierowcy tych autobusów.
Nie rozumiem więc zachwytów redakcji nad poczynaniami ZKM.
 Nadia84
 Iława, Czwartek 11-07-2013
Odp. 
Do zachwytów to nam jeszcze daleko. Daliśmy wyraz pochwałą
w sytuacji, gdy zgłoszone oficjalnie wnioski o poprawienie tego
rozkładu zostały przez ZKM uwzględnione.
Powtórzę. Kiedy oraz z jakimi personaliami składałaś wniosek
o poprawkę do rozkładu jazdy? Sprawdzimy, zapytamy i być
może pchniemy temat.
Jeśli nie tutaj, zapraszam do kontaktu na priv: forum@ki-24.pl
 moderator dyżurny
 Czwartek 11-07-2013

28625. 
Odnośnie wpisu numer: 28620

Niestety - doczekasz się zamachu.
Problem pozostaje jedynie nierozstrzygnięty jak szybko i kto go dokona.
Jeśli nie "swój", znaczy polski Marszałek, to... zapewniam cię, że będzie
nim "marszałek z Moskwy" albo "karabin z Berlina".
Skoro takaś mądra, wybieraj.

* * *

Oto cofniemy się do lat 70. Początek strajków w Lublinie, spawanie szyn do wagonów, potem strajk w Stoczni Lenina. Kim byli tamci z Lublina i ze Stoczni Gdańskiej, ktorzy odważyli podnieść pięść na legalną władzę ludu pracującego, inteligencję robotników i chłopów, co...?

Powiem ci, niepamiętna tamtych dni iławianko, tak: byli nimi terroryści, sługusy imperializmowi, krótko mówiąc za Leninem kontrrewolucjoniści i zamachowcy, a Wałęsa był dla nich ustawionym i kontrolowanym wodzem kontrrewolucji.

To w tamten czas nazywano tych ze stoczni "wrogami legalnej PRL", "legalnej PZPR", "legalnego jedynego rządu robotników i chłopów", wybranych w drodze demokracji - jak teraz również demokratycznej władzy. Zatem nie ruszajmy ich po skończenie świata, gdyż to zamach na demokrację.

Zamach musi być nawet na demokrację, w przeciwnym razie nie byłoby postępu społecznego, gdyż uzurpatorzy u władzy obmyślają coraz to wymyślne metody, gwarantujące pokoleniowo (filogenetycznie jakby) wybór swoich w nieskończoność do rządzenia Polską. Cóż oni w mediach nam dziś powtarzają 24 godziny na dobę?

Czyż PO nie mówi ze strachu o tym, że każdy zryw i demonstracje są zamachem na legalnie wybraną władzę? Czy nie słyszeliście, jak mówią o demonstracjach związków zawodowych, jako o tych, którzy podnoszą pięść na legalną demokratyczną władzę...?

Czy ty w ogóle rozumiesz o czym mówię? Zamach nie znaczy krew.
 Marszałek
 Czwartek 11-07-2013

28623. 
Odnośnie wpisu numer: 28622

Ja nie widzę żeby cokolwiek ZKM poprawił w rozkładzie jazdy, bo nadal
nie można z Osiedla Lubawskiego dojechać do pracy na godzinę 9 ani 10. Mimo zgłaszania problemu od lat, ZKM nie wprowadził żadnego autobusu przed godz. 10.
To jest kpina. Może niech jeszcze podniosą ceny biletów...
 głos z Osiedla Lubawskiego
 [Iława], Czwartek 11-07-2013
Odp. 
Kiedy oraz z jakimi personaliami składałeś wniosek o poprawkę
do rozkładu jazdy?
Jeśli nie tutaj, zapraszam do kontaktu na priv: forum@ki-24.pl
 moderator dyżurny
 Czwartek 11-07-2013

28622. 
Powtarzamy ROZKŁAD JAZDY autobusów miejskich iławskiego ZKM
(w bieżącym wydaniu).
Pozytywna sytuacja: przewoźnik uwzględnił zgłoszone uwagi pasażerów
i dzięki temu mamy poprawiony, bardziej sensowny rozkład jazdy.
Brawa za reakcję i elastyczność dyrekcji autobusów. Brawa!
 KURIERZY
 Środa 10-07-2013

28621. 
Odnośnie wpisu numer: 28617

No to ja zapraszam do MM SZYNAKA LIVING.
Warunki pracy - podobne, ale można się dostać bez znajomości.
 robol
 Środa 10-07-2013

28620. 
Odnośnie wpisu numer: 28600

"... jak tylko przejmę władzę za rok (przez zamach stanu) ..."
"... ujawnię się, kim jestem, a bałwanom gały wyjdą z wrażenia ..."

No proszę, przez ponad rok czasu niejaki "swój", który jeszcze w miarę umiarkowanie i rozsądnie wypowiadał się na forum publicznym, a obecnie "marszałek", czyli skrajny radykalista, robił sobie darmową kampanię na forum Kuriera.
Te wszystkie coraz ostrzejsze wpisy miały swój jeden cel - przejęcie władzy. Władza to jest ostatnia rzecz jaką Panu bym powierzyła. Osoba o tak totalitarnym nastawieniu, wierząca tylko i wyłącznie w swoje racje, mało tego - nieprzyjmująca do wiadomości, że istnieją inne poglądy, atakująca wszystkich myślących inaczej, nigdy nie powinna zostać dopuszczona do władzy.
Cóż, opłaciło się jak widzę trwanie tutaj i wypisywanie różnorakich peanów, zwłaszcza tych na swoją własną cześć - zdobył Pan pewne grono zwolenników. Mam tylko nadzieję że będzie to bardzo małe grono. Historia zna takie osoby jak Pan.
Normalność czyli wg mnie uczciwość, praca w zgodzie na rzecz i rozwój tego miasta, nowoczesny patriotyzm (właśnie nowoczesny - nie ten ociekający krwią, choć w sercu każdego z nas jest wdzięczność za każdą kroplę przelaną przez naszych rodaków, ale taki świeży, delikatny, bez zbędnego balastu patosu) i budowanie jasnej przyszłości znowu odpłynie w dal.
Zacznie się rozliczanie, czyszczenie [...]. Dodatkowo każde słowo oraz czyn dokonane przez jakiegokolwiek kapłana będzie święte i niemalże niewzruszalne.
O moja Mała Ojczyzno cóż Cię czeka? Z jednej strony kolesie, z drugiej - oszołom...
 iławianka 53
 Środa 10-07-2013

28619. 
Jest [w Iławie] przystanek komunikacji miejskiej ZKM przy ulicy Wiejskiej
naprzeciwko bloku 9, lecz brak jest do niego dojścia.
Ludzie oczywiście jakoś sobie radzą. Na przykład przechodzą w miejscu niedozwolonym przez ulicę. Wydeptali nawet ścieżkę przez trawnik od strony osiedla.
Może udałoby się coś zrobić zanim dojdzie do tragedii...?
 Jan Klimowski

jan.klimowski@wp.pl, lat 73
 Iława, Środa 10-07-2013

28617. 
USKOM Różanki - firma utylizująca śmieci, z wielkim hukiem wtargnęła na lokalny rynek, nikt jednak nie wie co tam dzieje się po kilku miesiącach od otwarcia.
Kierownikiem został nikt inny jak kolega z zielonej partii właściciela Pan [...], który niejeden zakład rozłożył. Pracownicy wszyscy po znajomości, ale najlepszy jest tam stosunek do pracownika i czas pracy. Pracuje się tam na 3. zmiany, ale siedem dni w tygodniu (łącznie z niedzielami oraz sobotami: najlepsze jest to, że za darmo, czyli do wykorzystania kiedyś tam, bez dnia wolnego).
W niedziele po porannej zmianie idzie się do domu i przychodzi na nocną zmianę. Znajomy mówił mi, że pracownicy boją się zareagować bo kierownik twierdzi, że na ich miejsce jest wielu.
Złożyłam również tam podanie do pracy, ale bez znajomości nie ma prawa się tam dostać, a miało być tak pięknie.
Żenada.
Ludzie, którzy tam pracują - jeśli to czytacie nie bójcie się iść do sądu!
Nie bójcie się!
Kurierzy, może zainteresujecie się koleją firmą w której kierownik robi pseudo karierę kosztem biednych ludzi. A miało nie śmierdzieć...
 piratom śmierć
 Środa 10-07-2013

28616. 
Odnośnie wpisu numer: 28613

Obecni funkcjonariusze władzy za rządów PO rozpanoszyli się jak za czasów Lenina w okresie dyktatury proletariatu.

Obecni, jak za Lenina, komisarze, których onże sam do rad robotniczych spośród łajdactwa, zbirów, bandziorstwa wybrał - rozpanoszyli się w dyktacie i powiadają, że tak musi być, bo zarząd spółdzielni nakazał.

Tym boleśniejszy jest obecny dyktat, gdyż w zarządzie zasiadają od naście lat te same posłuszne osoby. Natomiast czynownicy, czyli członkowie spółdzielni, bezmyślnie nie uczestniczą w większości na walnych zebraniach, głosując na tych samych osobników, wskazanych przez leninowską dyktaturę spółdzielni.

Tymczasem nie kto inny jak członkowie, ale zjednoczeni mogliby jednym zamachem zmieść funkcjonariuszy zarządu z prezesem łącznie.
 Marszałek
 Środa 10-07-2013

28615. 
Odnośnie wpisu numer: 28613

Wspólnota mieszkaniowa na Ostródzkiej (nowe bloki) potrafi na jednym blankiecie umieścić wszystkie składniki (czynsz, wodę C i Z, łącznie z opłatami za śmieci). Opłaty w banku [...] są za darmo, bez tzw. opłaty za opłatę.
Tymczasem w komunistycznej Spółdzielni Przyszłość chcą, abyśmy co miesiąc biegali oddzielnie ze śmieciowymi opłatami na pocztę lub banku. Zero wyrozumiałości dla mieszkańców.
Informuję też, że w Spółdzielni PRACA również śmieciowe jest wliczone w czynsz.
Najlepiej umyć ręce, brać wysoką policyjną emeryturę oraz krocie za prezesurę na stanowisku. Prezesowi Zawadzkiemu, emerytowanemu policjantowi, posada służy dobrze i suto. Tak urządzają się czynowniki służb w polskiej nowej rzeczywistości [...]. Tymczasem biedni ludzie skrobią na czynsz.
Mamy nadzieję, że Kurier zwróci uwagę na ten problem.
 czynszownik
 Środa 10-07-2013

28614. 
Odnośnie wpisu numer: 28598

Gratuluję "wykształcenia" i młodości!
Jeśli jesteś młodym człowiekiem, mam nadzieję, że rozumiesz pojęcie faszysta. Polecam rozmowę z naprawdę wykształconym historykiem.
 antyfaszysta-lewak
 Wtorek 09-07-2013
Odp. 
Może literki rozpoznawać się nauczyłeś, ale nauka czytania
ze zrozumieniem – czeka dopiero przed tobą... Przecież ten
młody kpi z powszechnego w mediach tzw. pierwszego planu
manipulowania terminami „faszyzm” czy „nacjonalizm”.
 moderator dyżurny
 Piątek 12-07-2013

28613. 
Odnośnie wpisu numer: 28607

To, co robi ta komunistyczna Spoldzielnia Przyszlosc, przekracza wszelkie granice!
Skandaliczne, by oddzielnie mieszkancy uiszczali oplaty za smieci poza spoldzielnia. Wniosek jeden - wyjsc z tej spoldzielni i utworzyc Wspolnote Mieszkancow, wtedy bedzie normalnie i tanio! Obudzcie sie zniewoleni spoldzielcy!
Zarzadcy sasiednich wspolnot mieeszkaniowych pomozcie czlonkom tej zniewolonej Spoldzielni Mieszkaniowej i wezcie ich w obrone pod swoje skrzydla.
Przeciez to tez dla Was szansa na powiekszenie Waszych dochodow i zarazem pomoc znekanym, czesto poniewieranym mieszkancom naszego miasta.
 Kanclerz
 Wtorek 09-07-2013

28610. 
Odnośnie wpisu numer: 28606

Drogi Woźny!
Chodziło mi tylko, że brakuje zakończenia chodnika na ul. Daszyńskiego
w kierunku Kolejowej i tyle. Niech nowe chodniki będą układane w całym miasteczku, ale według jakiegoś sensu. [...]
 szergowy
 [Kisielice], Wtorek 09-07-2013

28609. 
Odnośnie wpisu numer: 28603

Znakomite komentarze na naszym zacnym Forum Kuriera!
Wpis "Kurki Wodnej " to klasa znakomitego komentatora! Chcialbym, by ten wpis pojawil sie w czolowych naszych polskich niezaleznych mediach.
Klasa!
Marszalek, mimo wakacji, tez ma coraz lepsza forme! On musial miec do czynienia z nie tylko amatorskim, ale takze zawodowo polskim sportem.
 Kanclerz
 Wtorek 09-07-2013

28608. 
Odnośnie wpisu numer: 28543

Drogi [...], proszę abyś czytał ze zrozumieniem tekst odnośnie ławek
przy orliku. Chodziło tylko o to, że w sytuacji gdy Urząd Miasta Iławy nie uczestniczy w rozwoju Osiedla Lubawskiego, to prosimy aby tego rozwoju nie zatrzymywał.
Twój, chudy jak pensja nauczyciela w naszym liceum, tok rozumowania doprowadził cie do wniosku, że w obronie ławek stanęli jacyś bliżej nie określeni pijacy. Tu się mylisz. Na tym osiedlu już rośnie niedozwolenie z tego, że nie ma chociażby ławek, przejść dla pieszych, chodników, ławek czy chociażby niegraniczącego z osiedlowym śmietnikiem placu zabaw dla dzieci. I co powiesz teraz...?
Jeśli myślisz, że będziemy wszyscy - tak jak ty - nic nie robić, niczego
nie oczekiwać, tylko anonimowo obrzucać błotem ludzi za komputerka
- to się poważnie mylisz... [...]
 nn
 Wtorek 09-07-2013

28607. 
Kolejny burdel z opłatami za śmieci.
Spółdzielnia Przyszłość np. życzy sobie, by właściciele mieszkań osobiście uiszczali opłaty na podane spec konto "Związku Gmin Czyste środowisko". Jakby nie mogli wliczyć ich do czynszów. Tym bardziej, że należność wynosi np 7 zł, zaś opłata na poczcie 3 zł.
Tymczasem inne w Iławie podmioty, spółdzielnie czy zarządcy różnych wspólnot naliczają łącznie z czynszem i nie trzeba ganiać specjalnie na pocztę czy do banku.
Jak to naprawdę z tym opłatami jest? Bo uważam, że z opłatami oddzielnie będą duże kłopoty.
 czynszownik
 [Iława], Wtorek 09-07-2013

28606. 
Odnośnie wpisu numer: 28587

Słyszałem, że ten chodnik to prezent dla mieszkańców Kisielic od firmy, która budowała niedawno sieć ciepłowniczą, więc nic ci do tego, gdzie i dla kogo jest budowany. Jeśli cię na to stać, to zbuduj sobie autostradę bez przetargów i zleceń.

Tą drogą przynajmniej połowa wiernych wędruje do kościoła. Do tej pory byli traktowani jak ludzie gorsi, którzy mogą sobie iść po dziurach i trawie albo środkiem ulicy. Wreszcie ktoś rozsądny o nich pomyślał i na pewno będą bardzo wdzięczni za ten prezent. Od wielu lat chodnik przy ul. Mickiewicza nie nadawał się do użytku i był niechlubną wizytówką naszego miasteczka. Teraz wreszcie to się zmieni.

W imieniu starszych i schorowanych mieszkańców Kisielic, dla których niektórzy młodzi gniewni i zdrowi nie widzą miejsca w społeczeństwie, chcę podziękować inwestorowi i wykonawcom za poprawę warunków naszego życia w tak ważnym dla nas miejscu, jak droga do kościoła. Pokonujemy ją z mozołem kilka razy w tygodniu po to, żeby pomodlić się o lepszą przyszłość dla wszystkich, którym leży na sercu dobro gminy i upodlonej w ostatnich latach Ojczyzny.

A jeśli ktoś widzi przestępstwo, ma obowiązek napisać do prokuratora, a nie jątrzyć, bełkotać, trollować i siać nienawiść na forum.
 woźny
 Wtorek 09-07-2013

28605. 
Odnośnie wpisu numer: 28600

Jeśli ja, Marszałek, mówię o ścięciu łbów, znaczy to tyle, co odsunięcie
od absolutnego rządzenia klubem sportowym przez takich ludków leśnych
jak: Paluszewski, Sobiech, Mazur, Rykaczewski, Kujawski i wielu innych nieudaczników.
To tych niedorajdów rządzenie w klubie sprawiło, że nawet na sztucznej trawie chwasty rosną, co należy do niespotykanego na skalę światową zjawiska przyrodniczego.
Wszystkiemu przyglądają się mędrcy z Ratusza, z Burmistrzem Nielotem Ptasznikiem na czele oraz Maciejem Napoleonem Rygielskim na drugim siedzeniu. Ups, byłbym zapomniał - jest jeszcze doradca od wszystkiego
czyli Benita Hordejukowa.
Ech, wy cwaniaczkowie też doczekacie się tego, co wam się należy [...].
 Marszałek
 Wtorek 09-07-2013

28603. 
ELBLĄG JAKO WIELOFUNKCYJNY POLIGON DOŚWIADCZALNY

Wbrew wymęczonym uśmieszkom i reakcjom dogorywającej Platformy,
w Elblągu stało się coś więcej niż taka sobie zwykła porażka. W mieście słynącym dotąd z sympatii lewicowych i neo-lewicowych (liberalnych) odbył się równolegle wielofunkcyjny poligon polityczny.

Przed wszystkim jest łomot potrójny. Najpierw odwołano szemranych typów z PO, o czym jakoś nie chce się pamiętać. Potem wybrano samorządowców w Radzie Miejskiej i tutaj porażka była przytłaczająco kilkunastoprocentowa. Wreszcie PiS wygrał w wyborach prezydenckich. Razem wziąwszy mamy jeden wielki, chociaż potrójny łomot, który musiał się odcisnąć na grzebiecie i trochę poniżej Donalda.

Na drugim poligonie odbyły się ćwiczenia medialne. TVN podjął jedną z ostatnich prób sprawdzających na ile jeszcze da się ludzi ogłupić strachem przed „ciemnogrodem”. Okazało się, że rezerwy się wyczerpały. Pomimo wałkowania zmanipulowanych „taśm prawdy” i epatowania brzydkimi wyrazami połączonym z insynuacjami, miasto Elbląg powiedziało „DOŚĆ”. Moim zdaniem ten poligon jest równie ważny jak sam łomot, a kto wie czy nie ważniejszy, wszak pajacyk tylko macha łapkami, za sznurki pociągają mistrzowie marionetek, w tym media.

Trzeci poligon zburzył i tak zużytą mitologię, która opierała się na „charyzmie” Donalda Tuska. Sopocki trampkarz musiał zlecić badania sondażowe, w przeciwnym razie nie pojawiłby się w Elbląg z medialną pompą, gdyż uciekłby podobnie jak w Rybniku. Dziś wiemy, że zwłaszcza po taśmach Gelert była bardzo blisko i to skusiło Donalda. Jednak dobry Bóg sprawił, że wybory ułożyły się wbrew propagandowym popisom trampkarza.

Czwarty poligon wysłał do wyborców bardzo ważny komunikat, mianowicie przełamanie złej passy w wyborach prezydenckich. PiS regularnie przegrywał w najbardziej efekciarskich konkursach, gdzie zwykle bardziej się liczy „reprezentacyjność” i dobór krawata, niż kompetencje polityczne. Zdecydowanie odróżniłby wybory stricte partyjne od wyborów prezydenckich, bo to są mimo wszystko dwa różne konkursy, co wyraźnie widać po Elblągu. Prezydent ma być takim sympatycznym kolesiem, który ładnie wygląda w telewizji i na światowych salonach. Naturalnie nie ma ściślej analogii między prezydentem Kielc i prezydentem Polski, ale zasada bardzo podobna, o ile nie tożsama.

Szósty poligon pokazał, że istnieje całkiem duża szansa w pojedynku PiS kontra reszta świata. Licząc głosy reszty świata, w tym większość zdecydowanie lewicowych, Wilk powinien przegrać i to z wielkim hukiem. Stało się jednak inaczej. Lewa strona ma dość PO w podobnym stopniu jak prawa, a w każdym razie w wystarczającym stopniu, żeby zamknąć oczy, uszy i nos, po czym wrzucić głos na kandydata PiS.

Kolejny poligon zweryfikował „gdzie jest krzyż”. Wytoczono „obciachowe” kwity, przeprowadzono brudną kampanię, która pewnie wpłynęła, lecz - nie przesądziła o zwycięstwie. Popłynęła informacja do władców sznureczków, że nie tędy droga, same brzydkie wyrazy nie wystarczą, musi być jakaś niepokojąca treść.

Za poligonem brudnych taśm mamy poligon frekwencyjny. Co do zasady jestem gotów się zgodzić, że niższa frekwencja działa na rzecz PiS, ale w Elblągu nic PiS-owi nie zagroziło, łącznie z bardzo wysoką, wręcz niewyobrażalnie wysoką frekwencją, jeśli brać pod uwagę, że wybory odbyły się w trybie nadzwyczajnym – uzupełniającym.

Sporo tego jak na jedno miasto, prawda? Też tak uważam, ale z wnioskami tak strasznie bym się nie ekscytował jak rzecznik Hofman. Tendencja mnie cieszy, niemniej dwa zagrożenia muszę wskazać.

Nie słyszałem jeszcze głosu, który zwracałby uwagę na dewaluację wyborczą. Mieliśmy Rybnik, Elbląg, w kolejce czeka Podkarpacie (wybory senatora) i kluczowa sprawa, czyli stolica. Boję się, że to co napiszę może głupio zabrzmieć, ale takie nagromadzenie, niechby nawet zwycięstw, jednakowoż w lokalnym wymiarze ma sporo szanse wywołać znudzenie wśród wyborców i poszukiwanie nowego lidera, o czym zapewne myślą odpowiedni ludzie. Proszę mi wybaczyć głośne dywagacje, ale zdaję sobie sprawę, że sobie gdybam i marudzę, tym bardziej, że podobnym procesom nie da się zapobiec, niemniej warto pamiętać, że publika szybko się nudzi. Teraz jest zabawnie, bo Tusk dostaje w zadek i robi się niezła zabawa, ale jak długo będzie trwała bardzo ciężko powiedzieć. O ile w pierwsze zagrożenie da się łatwo skrytykować i odrzucić, to z drugim łatwo nie będzie.

Warszawa ma w sobie taka potęgę, że jest w stanie pociągnąć polskie sprawy w skrajnych kierunkach. Gdyby PiS wygrał w Warszawie byłby to ostateczny i nie gwóźdź, ale kilof do trumny PO. Jednak w przeciwnym razie, czyli w razie tragedii, nietrudno sobie wyobrazić, że taki kop mógłby doprowadzi do orgazmów i orgii medialnych ogłaszających wielki powrót trampkarza.

Trochę stonowałbym te buńczuczne Hofmana zapowiedzi „Idziemy po HGW” i spytał „Z kim idziecie?”. W Warszawie nikt z członków PiS moim zdaniem nie wygra, to musiałby być co najmniej Gliński, jeśli nie wyżej i tu mi brakuje pomysłu. A jeśli kandydatem będzie Gliński, to bardzo szybko da się Glińskiego spalić zarzutem, że robi sobie z Warszawy trampolinę dla wyborów prezydenckich, które zdaniem Kaczyńskiego powinien wygrać.

Sprawy się komplikują i na przystanku Warszawa trzeba wysiąść z kimś mocnym na starcie i poza wszystkim nie zapominać, że już za kilka tygodni TVN pojedzie do Elbląga pytać gdzie jest IV port w Polsce i „po ile złociszy spadły czynsze”. Zmierzam do tego, że jeśli PiS marzy o podtrzymaniu passy będzie musiał wykonać ogrom pracy, na odcinku selekcji kandydatów i na odcinku efektów pracy samorządowców. W przeciwnym razie dzisiejsze lokalne sukcesy przerodzą się ogólnopolską konsternację.

Babcia wybrała Wilka, bo Czerwony Kapturek podpadł i wciąż kręci...
To nie bajka...
 Matka Kurka
 Poniedziałek 08-07-2013

28602. 
Odnośnie wpisu numer: 28600

Szanowny Panie "Marszałku", pisz nadal pod pseudonimem, nie ujawniaj się, bo czar tajemniczości pryśnie.
Stracisz żądło szerszenia, a to już byłby koniec z twojej strony obnażania nieudolności władz. Może "król jest nagi"!
Piszesz kontrowersyjnie. Jednym to się podoba, innym nie - ale niech to czytelnicy sami oceniają i swoje myślą. Tyle wystarczy.
 czyt - for
 Poniedziałek 08-07-2013

28601. 
Dziś, w poniedziałek 8 lipca 2013 r., wystartował „GRAND HOTEL TIFFI” w Iławie przy ulicy Dąbrowskiego. Pierwsi goście zjechali i zakwaterowali się około południa.
Natomiast oficjalne i uroczyste otwarcie z hukiem zaplanowano na ostatni weekend sierpnia u zbiegu z wrześniem.
 SKANER z redakcji KURIERA
 Poniedziałek 08-07-2013

28600. 
Kolejny już raz iławski klub piłkarski nie otrzymał licencji na grę nawet w lidze... okręgowej. Za co? Głównie za długi, które narosły wobec pensji piłkarzy.
Dwa razy te samo towarzycho narobiło gigantycznych długów, więc uciekało przed komornikami poprzez likwidację spółki/stowarzyszenia.
Zawsze bezkarnie.
Ktoś będzie musiał rozprawić się z tą strukturą klubu Jeziorak Iława.
Dokonać dekapitacji klubu i jego struktur. Inaczej mówiąc: dokonać ścięcia głowy tej strukturze, a raczej hydrze przez odsunięcie dyrektora, zarządu i wszystkich, którzy do tej pory rządzili tą strukturą, tych co chcieli reanimować trupa.
Tymczasem należało już co najmniej 5 lat temu dokonać gruntownej właśnie dekapitacji.
Jak tylko przejmę władzę za rok (przez zamach stanu), ja, Marszałek,
to pierwsze moje cięcie będzie w chwast trujący, jaki rozkrzewił się w szanowanym przez tysiące iławian Klubie.
Tam zebrali się wyjątkowi ludzie, natury, powiem otwarcie: łajdackiej. Nazwisk nie wymieniam (na razie), ale ganię ich za syf jaki z ich działania pozostaje.
Niebawem ujawnię się, kim jestem, a bałwanom gały wyjdą z wrażenia.
 Marszałek
 Poniedziałek 08-07-2013

28598. 
Odnośnie wpisu numer: 28591

Kochani, skandal: Elbląg oddany faszystom!

Tak samo jak polski nazizm rozpętał drugą wojnę światową, atakując pokojową rozgłośnię radiową w Gliwicach i zastępując Radiem Maryja,
tak teraz brunatny marsz fashystoof rozpoczyna się w Elblągu, z którego polactwo najpierw wypędziło dobrych Niemców, żeby teraz obsadzić
tam PiS i nawiązać mentalne połączenie z podkarpaciem, krzycząc "Jarosław, Elbląg zbaw".

Kolejnym krokiem będą żądania o budowę eksterytorialnej autostrady, którą mieliby doprowadzić do Jarosławia premier Tusk ze swoim wiernym Nowakiem. Siara w chooy, żeby nasz Premier podkarpaciu drogę budował. A autostradą ruszą podkarpackie kontyngenty zwożące do Elbląga zimnioki, cebule, polonezy na gaz i wozy drabiniaste zablokują całe Pomorze, całą Warmię i nawet Mazury całe.

Dziwimy się tylko, jak to się mogło stać, że podkarpacie święci tryumfy w Elblągu. Jak wiecie nie jesteśmy mistrzami świata w pogłębionej refleksji, więc niecierpliwie czekamy na to, aż ktoś nam wyjaśni, jak to się stało i co o tym myśleć, oraz dlaczego PiS doprowadzi Elbląg do ruiny i zapaści po kwitnących latach rządów PO.

Elblągu! Musisz odsunąć PiS od władzy!
 młody, wykształcony
 Poniedziałek 08-07-2013

28595. 
Odnośnie wpisu numer: 28591

Pani doradczyni wyemigrowana do Elbląga - Bernadeto Hordejukowa!
Panie nerwowy Starosto Powiatu Iławskiego - Macieju Rygielski!
„Marszałek” z forum do was woła!
Podejdźcie do lady, aby na pohybel po secie za Platformę walnąć!
 Marszałek
 Poniedziałek 08-07-2013

28593. 
Dziękuję za obecność Kuriera na wernisażu wystawy fotograficznej
pt. „Zbliżenie”.
 Bartek Gonzalez
 Poniedziałek 08-07-2013

28592. 
Odnośnie wpisu numer: 28587

Tam wcale nie chodzi o chodnik!
Był kiedyś stary dyrektor PGKiM i on mówi zastanawiającym się co zrobić: "Zbudujemy most!"
"Ale u nas nie ma rzeki" - mówi burmistrz.
"No to przekopiemy rzekę" - rzecze ów dyrektor.
I inwestycja ruszyła!
A potem przetargi, zlecenia, faktura - i kasa leci strumieniem itd. itp.
 czyt-for
 Poniedziałek 08-07-2013

28591. 
Brawo dla PIS-u. Elbląg wzięty [...]
Tak trzymać, PO - a wszędzie dostaniecie czarną, nie czerwoną kartkę.
Nie pomoże już nic utraconej "urodzie ". PO musi odejść na emeryturę.
Jaka sama kandydatka PO, taka i doradca z Iławy, takie też i rezultaty.
 realistka
 Poniedziałek 08-07-2013

28590. 
Lato w pełni, a na plaży jeziora rakowego w Kisielicach glony jak rosły tak rosną w najlepsze. Ludzie zamiast kąpać się na nowo odrestaurowanym za unijną kasę kąpielisku, są zmuszeni jeździć nad jezioro do Trupla i Jaromierza.
O ile dobrze pamiętam, to na łamach Kuriera w roku ubiegłym burmistrz Koprowiak obiecał, że zrobi porządek z glonami na Rakowym. Naukowcy
z UWM w Olsztynie mieli znaleźć sposób na plagę glonów i wodorostów, które bezlitośnie okupują jezioro.
Czyżby kolejny raz słowa zostały rzucone na wiatr tylko po to, by ludziom gęby zamknąć i aby się prasa odczepiła, czy może w gminnej kasie zrobiła się pustka i nie ma monety na opłacenie tęgich głów z olsztyńskiego uniwerka?
Mam nadzieję, że Kurierzy zainteresują się tematem i sprawa ponownie trafi na łamy tygodnika.
 kisiołek-fijołek
 Niedziela 07-07-2013

28588. 
Dnia 22 kwietnia 2013 roku na konferencji z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Zdrowia były omawiane Standardy Edukacji Seksualnej WHO Światowa Organizacja Zdrowia.

Owe standardy zakładają one, że:
– dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia
– między 9. a 12. rokiem życia dziecko powinno nauczyć się „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości” oraz powinno umieć „brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne”
– między 12. a 15. rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję;
– powyżej 15. roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp”.

Już 24 maja 2013 roku w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wytyczono kierunki i „standardy” działań na rzecz Równego Traktowania na lata 2013-2015. W wielkim pośpiechu przyjęto w obecności pani Środy, profesor od równego traktowania kobiet. Tym bardziej że opracowane przez WHO standardy edukacji seksualnej w Europie nie mogą stanowić i – jak wyraźnie wskazano na stronie tego dokumentu – nie stanowią wytycznych do wprowadzenia opisanego modelu edukacji seksualnej.

Rząd PO narzucić chce obowiązek edukacji, pokazującej nietypowe role płciowe jako normalne i typowe. Jest to przymus edukacyjnej promocji homoseksualizmu i transseksualizmu z równoczesną walką z tradycyjnym pojmowaniem płci oraz przypisanych im ról. To, co może zdumiewać, to błyskawiczna i bezprecedensowa droga wdrażania owej rewolucji seksualnej w realiach polskich.

Czy rozwiązłość seksualna może mieć zgubne dla cywilizacji skutki. Niestety – tak! Ponury los spotkał Imperium Rzymskie, którego obyczaje sięgnęły moralnego dna, a skutkiem był jego upadek. To fakt historyczny. Los Imperium Rzymskiego podzieli Unia Europejska.
 Marszałek
 Sobota 06-07-2013

28587. 
A w Kisielicach będą kłaść chodnik miedzy kościołem a ul. Sienkiewicza
gdzie pies z kulawą nogą chodzi.
Niestety nasze władze nie pamiętają, że wciąż jest stary trotuar między ulicą Sportową a Kolejową. Ot kolejny temat na mały artykulik.
 szeregowy
 Piątek 05-07-2013

28586. 
Odnośnie wpisu numer: 28576

Co tam remontowana droga...
4 lata temu położono nową nawierzchnię w okolicach suskiego Różnowa i... dziurawa jest jak ser szwajcarski.
Od 4 lat mieszkam poza Iławą i tamtędy jechałam do rodzinnego domu. Niestety od zeszłego roku poruszam się "7" do Ostródy i potem dobijam do Iławy. Proszę mi wierzyć: jednocześnie ze znakiem "powiat iławski" droga staje się męczarnią - o ile te resztki asfaltu można nazwać drogą. Brak linii, brak pobocza wykoszonego. Jedyne co zrobili nasi włodarze i opiekunowie owej dziadowskiej drogi, to ustawili znaki... ograniczenia prędkości do 40 km/h.
Trasa nr 7 z Gdańska, a dokładnie z Przejazdowa do Ostródy to max godzina! Potem chwilę przemykam przez Ostródę, malowniczą i zawsze wesołą, aż wpadam do Iławy.
Iławy ukochanej, mojej, ale pustej.
Do tego ci wścibscy ludzie, którzy oceniają cię po jakości auta, albo... marce gaci!
Tęsknie za moją dawną Iławą, ale życie w Trójmieście jest o wiele prostsze, tańsze i przyjazne dla ludzi :)
 Joanna May Majewska
 Piątek 05-07-2013

28584. 
Podczas oglądania meczu tenisowego z Londynu, rozgrywanego na trawie dowiedziałem się, iż - pomimo że w Polsce mamy miliony hektarów trawy
- nie ma ani jednego trawiastego kortu tenisowego.
Dobrze, że doczekałem się tego, czego trudno wyobrazić sobie. W meczu na szczycie uczestniczyły dwie Polki: Polka polska oraz Polka niemiecka.
 Marszałek
 Piątek 05-07-2013

28582. 
Odnośnie wpisu numer: 28580

DLACZEGO PLATFORMA KOMPROMITUJE SIĘ W ELBLĄGU

– Elbląg potrzebuje przekopu – tak głośno krzyczał przez całe lata Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego (intelektualny guru iławskiej trójcy Rygielski-Horedejukowa-Ptasznik). Przy okazji lider regionalnej Platformy Obywatelskiej i członek najwyższych władz PO.

Jednak teraz, po polemice w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem, siedzi cicho, nie chcąc narażać się swojemu szefowi. Bo ten sprawił mu ogromny kłopot.

Przez długie lata wszyscy lokalni politycy od lewa do prawa lobbowali za przekopaniem Mierzei Wiślanej, tak aby port morski w Elblągu uzyskał bezpośredni dostęp do Bałtyku. Bowiem od 1945 do dzisiaj, wbrew umowom międzynarodowym, jest stale blokowany przez Rosjan, w których rękach pozostaje jedyna cieśnina mierzei. Argument, że trzeba się z nimi dogadać upadł już dawno. I to nie z polskiej winy, bo blokada obowiązywała niezależnie od tego, kto w Polsce rządził.

Elblążanie zawsze tego chcieli, bo wiedzą, że „za Niemca” w ich mieście stocznie wodowały krążowniki. Dziś sfrustrowani patrzą na długie, ale puste elbląskie nadbrzeża. Przekopu chce cały region, bo jest to szansa dla szeregu małych portów i przystani Zalewu Wiślanego.

Protestują tzw. ekolodzy (to tylko kolejny „przypadek”, że znowu na styku interesów rosyjskich). Argumentują, że przerwanie wydm mierzei naruszy jej stabilność. Przemilczają jednak, że mierzeja i tak jest w kilku miejscach przerwana. Rosjanie systematycznie pogłębiają Cieśninę Piławską, gdzie wielkie statki płyną do Królewca.

Po polskiej stronie ujście Wisły jest w istocie sztucznym przekopem, który wybudowały w końcu XIX w. władze niemieckie. Zaś inne ujście królowej polskich rzek – tzw. Wisła Śmiała – to wyrwa w wydmach mierzei, która powstała wskutek powodzi.

Pomysł stworzenia przekopu dla Elbląga też nie jest nowy – pojawiał się od średniowiecza. Od czasów, kiedy łańcuch piaszczystych wysepek zamienił się w jedną, długą mierzeję. Dziś według wielu ekspertyz nowa cieśnina będzie mieć pozytywny wpływ na przyrodę. Po prostu płytka miska ze stojącą wodą, jaką dzisiaj jest Zalew Wiślany, nie będzie zamulała się i zarastała trzciną. Będzie wpływała czystsza woda z otwartego morza.

Poza tym: transport wodny zawsze jest bardziej eko niż tiry, które teraz rozjeżdżają Elbląg i przechodzące przezeń drogi.
 skaner
 Czwartek 04-07-2013

28581. 
Odnośnie wpisu numer: 28579

Jako zwolennik dyscypliny w nauczaniu i wychowaniu młodego pokolenia, to wolałbym ze szkoły zwolnić jednak takie byle jakie nauczycielki niż sprzątaczki.
Durne młode nauczycielki lansują „europejską modę” na wychowanie, zatracając walkę o narodową tożsamość. Głupie pokolenie nauczycielek absolutnie nie daje sobie rady w szkole, wręcz jest wychowywane przez swoich uczniów.
Przeciwnie do sprzątaczek, które nie są indoktrynowane reformatorskimi zapędami quasi-edukacyjnymi. Używają mioteł, co jest lepszym środkiem wychowawczym, niż wyuzdane europejskie, lewe (czytaj: bolszewickie) programy quasi-edukacyjne.
 Marszałek
 Środa 03-07-2013


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 85 86 87 ... 168 169 170 171 172 173 174 175 176 ... 282 283 284 ... 395 396 397 następna ] z 397



106616838



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.