Jestem przekonany, że dla wielu z Was, podobnie jak dla mnie, Polska zaczyna się na Ziemi Iławskiej. Dlatego ten tekst w sposób szczególny dedykuję tym, którzy szczerze czują się iławianami, szałkowianami, kisieliczanami, lubawianami, zalewianami, suszanami, itd. – czyli wszystkim tym, którzy mają ten swój własny kawałek świata zapisany w sercu.
Piotr Żuchowski
Od czasu ustanowienia w wolnej Polsce naszego Narodowego Święta Niepodległości nieprzerwanie ci bardziej dociekliwi zadają mi pytanie: Piotr, ale właściwie dlaczego 11 listopada? No właśnie, dlaczego dokładnie 11 listopada? A historycznie, w dużym skrócie, sprawy układały się następująco.
W dniu 10 listopada 1918 roku Józef Piłsudski opuszcza więzienie magdeburskie i wraca do kraju. Nazajutrz, właśnie owego 11 listopada, Rada Regencyjna przekazuje w ręce Piłsudskiego naczelne dowództwo wojsk polskich. A dopiero trzy dni później, 14 listopada 1918 roku, ta sama Rada Regencyjna podejmuje decyzję o rozwiązaniu się i przekazaniu Piłsudskiemu pełni posiadanych uprawnień, tego samego dnia zwierzchnictwo Józefa Piłsudskiego bez zastrzeżeń uznają rząd lubelski i Polska Komisja Likwidacyjna.
Jeżeli informacje te dopełnimy faktem, że dopiero rząd Ignacego Jana Paderewskiego notami dyplomatycznymi nadesłanymi w dniach od 30 stycznia do 27 lutego 1919 roku zyskuje akceptację ówczesnych mocarstw, tj. Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, to chociażby z tego skrótowego oglądu pytanie, dlaczego akurat 11 listopada, jest jak najbardziej zasadne.
Nie chcę w żaden sposób deprecjonować zasług Józefa Piłsudskiego w walce o niepodległość Polski, ale zamierzam tylko podzielić się z Wami, szanowni czytelnicy Kuriera, tą konstatacją: że kiedy mówimy o 11 listopada jako o narodowym Święcie Niepodległości, to tak naprawdę nie tyle odwołujemy się do konkretnej daty w historii naszej ojczyzny, a bardziej wywołujemy namysł nad tym, czym dzisiaj dla nas jest niepodległość?
Otóż drodzy czytelnicy, taka wartość jak niepodległość państwa nie ma, jak nam się to pozornie najczęściej wydaje, cech stałości i niezmienności – niepodległość jest wartością dynamiczną, a istotą niepodległości jest to, by stawała się przedmiotem troski każdego z obywateli. Oczywiście inaczej ta troska wygląda w czasie wojny, bo wtedy staje się oddaniem i poświęceniem w walce, inaczej w czasie pokoju, kiedy staje się pewną postawą życia obywatelskiego. W każdym razie niepodległość, pomimo że ściśle wiąże się z historią, bo w sposób bezpośredni z tej historii wynika, nie jest li tylko obszarem pamięci, lecz działania.
Niepodległość ma różną historię, w różnych regionach dzisiejszej Polski, w rdzennych regionach Polski znaczonych od wieków „krwią i blizną” synów narodu polskiego ta niepodległość wyłania się z wielowiekowej głębi historycznej. Ta niepodległość historycznie inaczej wyłania się na staropolskiej biskupiej Ziemi Lubawskiej, a inaczej w granicach naszego powiatu na północ od Drwęcy.
W tym czasie, kiedy kształtowała się Druga Rzeczpospolita, na znacznych terenach naszego powiatu, poza Ziemią Lubawską, która znalazła się w granicach polskiego powiatu nowomiejskiego, miało miejsce wydarzenie, które z politycznego, niepodległościowego punktu widzenia było faktem szczególnym: plebiscyt na Warmii, Mazurach i Powiślu.
W dniu 11 lipca 1920 roku to mieszkańcy tych terenów wypowiedzieli się w głosowaniu, czy chcą należeć do Polski, czy do Rzeszy Niemieckiej – tylko 16 tys. osób, czyli 3,3% wypowiedziało się za przyłączeniem do Polski. W powiecie suskim wynik był jeszcze gorszy, 96,9% za Niemcami, w samej Iławie 4.746 za niemieckością, 235 za polskością, czyli 4,9% za Polską.
Nie chcę rozwijać tematu, by zobrazować, w jakiej atmosferze politycznej ów plebiscyt przeprowadzano. Do dzisiaj pamiętam lekcję języka polskiego w iławskim liceum, na którą przyszedł Stanisław Hertel i w wyśmienitym, patriotycznym wykładzie opowiadał, jak Stefan Żeromski przyjechał na Powiśle, by swym autorytetem przeciwstawiać się niecnej propagandzie niemieckiej. Warto jednak w tym momencie przypomnieć, że jedną z pięciu wsi, które opowiedziały się na Powiślu za Polską, był nadgraniczny Napromek, co jest kolejnym potwierdzeniem wielkiej tożsamości polskiej Ziemi Lubawskiej.
Niepodległość wyłania się z historii, ale w swej istocie nie jest przeszłością, a budowaniem przyszłości poprzez właściwe wykorzystywanie teraźniejszości. Prawdziwa, silna, trwała niepodległość rodzi się od dołu, od każdego obywatela, od każdego z nas. I dla nas tutaj, na Ziemi Iławskiej, jest dość miejsca, by poczuć się jako ten, który buduje niepodległość naszej ojczyzny.
Bo ta niepodległość nie oznacza dzisiaj tylko granic, ojczystej mowy czy obywatelstwa wpisanego w dowodzie osobistym. Niepodległość to codzienna odpowiedzialność za sprawy publiczne czy społeczne mojej gminy, powiatu, regionu, mojej wsi czy mojego miasta. Niepodległość w czasie pokoju to głównie uczciwa i sumienna praca, bo dzisiaj miarą niepodległości jest siła gospodarcza i nie dotyczy to tylko kraju, ale również województwa, powiatu czy gminy. Niepodległość jest dla tych, którzy społecznie, razem potrafią wygrywać te najważniejsze sprawy.
Dla mnie, jako polityka, niepodległość to też uczciwość wobec moich wyborców, to wierność jednemu politycznemu ugrupowaniu. Nieprzerwanie należę do Polskiego Stronnictwa Ludowego i nie ufam tym politykierom, którzy doraźnie zmieniają partie, by załapać się na koniunkturę. Rolą polityka jest wyjaśniać obywatelom złożoności rzemiosła politycznego – dlatego zacząłem pisać felietony w „Kurierze Iławskim”, ponieważ niezależna i wolna prasa lokalna to ważny element naszej obywatelskiej niepodległości.
Wielki przywódca ruchu ludowego, trzykrotny premier II Rzeczypospolitej Wicenty Witos uważał, że państwo na niepodległość wynoszą świadomi swych praw i obowiązków obywatele, a nie jednostki, chociażby były najgenialniejsze.
Dlatego to Wam, moi Szanowni Obywatele Ziemi Iławskiej i Ziemi Lubawskiej, składam szczere życzenia z okazji narodowego Święta Niepodległości, bo to święto każdego z nas – przecież my też w naszej codzienności wybijamy się na niepodległość.
PIOTR ŻUCHOWSKI