Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2011-02-16

Olszewski: Ile kosztuje zgon?


Rząd, szukając oszczędności, pochylił się niedawno właśnie nad zasiłkami pogrzebowymi, tnąc je do sumy 4.000 zł, regulacja wchodzi w życie od marca. Kto zatem chce się załapać na wypadające z gry reguły, niech nie omieszka zejść w tym miesiącu – to taki ponury żart, przepraszam za skłonność.


Leszek Olszewski


W 2005 roku, będąc w Warszawie na zakupach, ostatniego dnia pobytu poszedłem do EMPiK-u i tam wpadł mi w ręce rarytas – olbrzymich gabarytów księga-monografia o Beatlesach – setki zdjęć i kilkaset stron wspomnień w 100% złożonych z wypowiedzi chłopaków z grupy. Nie mogłem sobie tego odmówić, cena nie grała roli, chociaż 199 zł robiło wrażenie. Gorzej z przewiezieniem kolosa i to w końcu sobie wyperswadowałem, obiecując, że rzecz znajdę w internecie i przyślą mi ją do domu. Iława wtedy była 100 lat za Murzynami. Wiedziałem, że tu tego nie dostanę.

Generalnie w pociągu dziwiłem się sobie, bo w takich sprawach jestem w gorącej wodzie kąpany, tu jednak ustąpiłem sam sobie – okazało się z podwójną korzyścią! Bo raz, że książkę faktycznie dostarczono mi do domu, dwa zaś, że zamówiłem ją nie z internetowej strony EMPiK-u, a z internetowego Allegro za 80 zł – nową, zafoliowaną. Taki był mój początek przyjaźni z serwisem aukcyjnym – 120 zł zostało w kieszeni!

Ta historia ostudziła mi niejako głowę i pozwoliła na dokonanie wewnętrznego przemeblowania myślowego, by nigdy nie podejmować decyzji finansowych pod wpływem emocji, bo zwykle traci się wówczas zdrowy rozsądek, a rachunek czasem za to słony. I teraz przechodzimy do tego, o czym chcę napisać.

Śmierć osoby bliskiej to nieodmiennie oprócz wymiaru tragicznego, osobistego zawsze kupa formalności, które praktycznie od godziny zgonu trzeba podjąć. Podpisy, urzędy, zakład pogrzebowy, restauracja na stypę, ksiądz, ZUS – mnie akurat przypadła ta średnio przyjemna rola, gdy niespełna trzy lata temu zmarł mój ojciec. Po podliczeniu szacunkowych kosztów pochówku – od wyboru trumny, przez opłacenie śpiewania pani-wodzirej na różańcach, gaży księdza, kosztów ubioru, stwierdziłem wówczas, że dziwnym trafem idealnie wręcz wpasowują się one w kwotę zasiłku pogrzebowego, jaki mieliśmy otrzymać, tj. ktoś tak to skalkulował i rozłożył na kilkanaście pozycji, by całą kwotę chapnąć sobie na jeden łyk.

Nie wyszło ani 1.000 zł mniej ani 1.500 więcej, o ile sobie przypominam 5.200 zł – strzał w zasiłek. Przemknęła mi wówczas myśl – gdyby tak ktoś zasiłek zwiększył do 8 tysięcy, to pewno rozpiska kosztów ucierałaby się na tej sumie, a jakby zmniejszył do 4.000, biznes pogrzebowy musiałby tak obciąć sobie zysk, że i za to szłoby ze wszystkim kwotowo się wyrobić. Marża po prostu uległaby obniżeniu. Nikt mi bowiem nie wytłumaczy, że duży regał możesz kupić za 1.200 zł, a kilka desek na trumnę to koszt 2.500 zł – ktoś tu nieźle wychodzi na swoje – oto odpowiedź. Los chciał, że moje dywagacje przyoblekły się w 2011 r. w ciało. Rząd, szukając oszczędności, pochylił się niedawno właśnie nad zasiłkami pogrzebowymi, tnąc je do sumy 4.000 zł, regulacja wchodzi w życie od marca. Kto zatem chce się załapać na wypadające z gry reguły, niech nie omieszka zejść w tym miesiącu – to taki ponury żart, przepraszam za skłonność.

Kto powinien się z tego powodu frasować – spadkobiercy zmarłego czy firmy pogrzebowe? Oto kwestia do rozstrzygnięcia. Zacznijmy od tego, że nawet po znacznym obniżeniu zasiłek tak niemały to ewenement made in Poland w skali europejskiej. W Belgii np. rodzina zmarłego otrzymuje od państwa 149 euro zasiłku, zaś w ogóle nie wypłaca się m.in. w Niemczech, Włoszech, Szwecji, Islandii czy Wielkiej Brytanii. Tyle że tam pochówki na cmentarzach miejskich są darmowe, a duchowni są duchownymi, słowem nie modlą się za pieniądze, bo to – nazywając rzecz po imieniu – świństwo. Zawiadamiani po prostu towarzyszą zmarłemu w jego ostatniej drodze i tyle – taka normalna normalność.

W Polsce hieny pogrzebowe aktualnie płaczą publicznie: „Te pieniądze nie starczą na godziwe, uroczyste pochowanie denata!” Wyją funeralne syndykaty, wyją kamieniarze, wyją podwykonawcy, np. „soliści” odśpiewujący nad trumną zwrotkę jakiegoś żałobnego rapsodu z akompaniamentem skrzypiec – w Warszawie, czytam, taki luksus to 500 zł+koszty dojazdu – czy ich ukręciło, żeby nie wyrazić się dosadniej? Ludzie, darujcie sobie pochód kojotów nad drogim wam ciałem! 4.000 zł to kupa kasy, niech biznes pogrzebowy nie rozdziera szat, bo ludzie umierać będą z godną pochwały konsekwencją – czy lato, czy zima, obrót więc w interesie (podstawa ekonomii żydowskiej) zapewniony jest okrągły rok.

Słowem, zakłady pogrzebowe i opłacana przez nich paczka wyjdą niezmiennie na swoje, trochę może przyhamuje się ich wskaźnik zysków, ale dotychczas opływali w ptasie mleczko, to niech nie gdakają, jak zejdą na poziom czekolad – spowolnienie to dalej prosperita interesu. Co gorsza, znam ludzi w żałobnym afekcie, którzy zasiłek oddali jakimś „Charonom”, „Hebanom” czy „Hadesom”. Sami klepią biedę, jednak są gotowi zapożyczyć się, by ufundować zmarłemu pomnik jak prawie Sobieskiemu. Zamiast pomyśleć o sobie, wolą nabijać kabzę jakiemuś statystycznemu panu Kwiatkowskiemu, bo jest kamieniarzem. U nich zaś ceny też skalkulowane jak za grobowiec na paryskim Pere Lachaise. Pojedyncza literka 60 zł, lepsza 90, krzyż 250, wazon 190 i Polacy płacą!

Co do kamieniarzy z okolicy, to jest ponoć jeden dużo tańszy od tutejszych, mieszka w wiosce oddalonej o 20 km od Iławy. On w ofercie stawia nawet granitowe, tymczasowe obramowanie grobu zmarłego za 1.200 zł, ale pod warunkiem zamówienia u niego pomnika! Nie wyczuwacie tu – nie tylko u kamieniarza, w tym całym biznesie – megaskoku na kasę ludzi cierpiących i przez to, przez ten stan emocjonalny nie liczących się za bardzo z wydatkami, bo to przecież ostatnia posługa mężowi, ojcu, matce, żonie? Pomniki to w ogóle przeżytek. Kargul z Pawlakiem byli w Chicago w 1977 roku i tam już wyjaśniono im, że pomniki i nagrobki znajdą w starej, zamkniętej już części jakiegoś cmentarza.

Nowa zaś to sama pragmatyka: niewielkie tablice zamontowane poziomo na przystrzyżonym trawniku. Amerykanów nie stać by było na polskie ceremoniały może dlatego, że są wyczuleni na wyrzucanie swoich pieniędzy w błoto. Stąd powszechne kremacje, niewielkie urny i małe tabliczki, nawet Kennedy ma taki grób. Polacy zaś w sytuacjach zgonu bliskich (jak i wielu innych) wbitą mają w głowę zasadę nr 1: „Zastaw się, a postaw się”. Jeżeli jesteś handlarzem i zdasz sobie z tego sprawę, doprawdy o brak trzeźwości zawodowej zahacza perspektywa, by z tego ogólnego balastu mentalnego nie skorzystać.

Tekstem tym pragnąłem wydobyć temat z kazamat, nadać mu rytm, jak może nie starczyć 4.000 zł na pochowanie zmarłego? W Polsce może… Tu się chyba najdrożej umiera na świecie!

LESZEK OLSZEWSKI

  2011-02-16  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106613695



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.