Policja zatrzymała paserów, którzy kupowali zuchwale skradzione z iławskich komisów auta. Stróże prawa zapewniają, że po wpadce paserów są już na tropie złodziei i wkrótce ich zatrzymają.
Do jednego z iławskich autokomisów przyszło dwóch mężczyzn i oznajmiło pracownikowi, że ich ojciec jest zainteresowany kupnem kia soreno o wartości 87 tys. zł. Poprosili pracownika o przygotowanie niezbędnej dokumentacji, bo „za chwilę dojedzie” ich ojciec, który „wszystko dopełni”.
– W międzyczasie sprawcy chcieli sprawdzić, czy auto jest na chodzie i odpalić silnik – mówi Sławomir Nojman z iławskiej policji. – Wsiedli do pojazdu, uruchomili silnik, a gdy podszedł pracownik komisu użyli wobec niego gazu, uderzyli go rękoma i wyjechali z placu.
NAJPIERW WPADLI PASERZY
Policja zatrzymała najpierw dwóch paserów: 26-letniego Grzegorza K. z gminy Kisielice oraz 33-letniego Kazimierza K. z gminy Biskupiec. Zostali oni aresztowani na 3 miesiące. Odzyskano skradziony samochód, który złodzieje ukryli w lesie na terenie gm. Biskupiec.
Zatrzymano jeszcze innego pasera – Marka P. z Nowego Miasta Lubawskiego. Ten jednak po przesłuchaniu został zwolniony: – Jak podawał mężczyzna, nie wiedział że samochód, za który zapłacił, był kradziony – wyjaśnia policja.
POTEM ZŁODZIEJE
W końcu policjanci ustalili personalia sprawców kradzieży z autokomisów. Są nimi 19-letni Paweł I. z gminy Susz oraz 22-letni Piotr B. z gminy Biskupiec.
– Paweł I. kilka dni wcześniej również z jednego z iławskich autokomisów podobną metodą usiłował ukraść volkswagena golfa IV – tłumaczy oficer prasowy. – Miał już w ręku kluczyk i próbował odjechać. Siłą powstrzymał go pracownik. Zabrał wtedy tylko kluczyk od samochodu.
Wyszło też na jaw, że Paweł I. ukradł także z terenu Niemiec hyundaya o wartości 60 tys. złotych.
Tymczasem policjanci zapowiadają, że złodzieje zostaną lada moment zatrzymani. (yam)