W ręce policji wpadł mężczyzna, który okradał szafki na iławskim basenie. Zbigniew C. z Iławy zapewne nie spodziewał się, że monitoring pływalni ułatwi jego namierzenie. 44-latek pracował wcześniej w obiekcie jako sprzątacz.
– Klienci basenu zgłaszali nam, że z ich szafek giną pieniądze i telefony komórkowe – mówi
Radosław Serafin, kierownik Centrum Turystyczno-Rekreacyjnego w Iławie.
– Ostatnio miało to miejsce 7 i 11 kwietnia.
O kradzieże podejrzany jest 44-letni Zbigniew C. z Iławy.
– Policjanci we współpracy z kierownictwem basenu i na podstawie szczegółowej analizy monitoringu obiektu wytypowali sprawcę, którym okazał się Zbigniew C. – informuje Sławomir Nojman, oficer prasowy iławskiej policji.
Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
– Od stycznia do połowy kwietnia ukradł pieniądze i telefony warte 1330 zł – kontynuuje Nojman. – Telefony sprzedawał przypadkowym osobom po kilkadziesiąt złotych.
C. to były pracownik firmy sprzątającej basen. Jak powiedział Serafin, złodziej podczas włamań nie uszkadzał szafek (mają one zamki sterowane cyfrowym chipem).
NATALIA ŻURALSKA
Nagranie z monitoringu basenu – Zbigniew C.
wchodzi jako gość. Rada dla czytelników: kradzieże zgłaszajmy
zaraz po ich stwierdzeniu! W tym przypadku zestawienie
czasów zgłoszeń od okradzionych z zapisem basenowego
monitoringu pozwoliło na bardzo szybkie
zidentyfikowanie złodzieja
Radosław Serafin, kierownik Centrum
Turystyczno-Rekreacyjnego w Iławie: – Klienci basenu
zgłaszali nam, że z ich szafek giną pieniądze i telefony