Mieszkaniec Iławy Zenon Krasiński chciałby odnaleźć swojego starszego brata, z którym nigdy nie miał kontaktu. Ma tylko dwie jego fotografie. Czy ktoś z czytelników Kuriera wie, kim jest Kazimierz Krasiński i ma do niego jakiś kontakt? Jeśli tak, prosimy, by zgłosił się do naszej redakcji.
Co prawda 65-letni Zenon Krasiński mieszka w Iławie, ale pochodzi z Bartoszyc.
– Gdy miałem 4,5 roku, wraz z rodzicami i rodzeństwem przenieśliśmy się tutaj – wspomina. – Było nas pięcioro braci, ale dwóch z innego ojca. Wychowywaliśmy się jednak razem, bo ojciec ich adoptował. Jedna moja siostra i brat nie żyją.
KOLEJNY BRAT
Pan Zenon dowiedział się, że ma jeszcze jednego brata, z którym nigdy nie miał kontaktu. Chciałby go odnaleźć.
– Zanim mój ojciec związał się z moją mamą, był wcześniej żonaty – opowiada 65-latek. – Rozstał się jednak z tą kobietą, kiedy ona prawdopodobnie była już w ciąży. Z tego, co mi wiadomo, ojciec po 20 latach dowiedział się, że ma syna. Nie wiem, czemu nie chciał z nim utrzymywać kontaktu.
Ojciec pana Zenona – Franciszek Krasiński urodził się 1 kwietnia 1901 roku w Chroślu. Zmarł w 1960 roku, gdy pan Zenon miał 6 lat. W czasie wojny uciekł z niemieckiego wojska do Anglii. Potem mieszkał w Bartoszycach, a na końcu przeprowadził się do Iławy.
FOTOGRAFIE NA PAMIĄTKĘ
– Wiem, że ojciec i moja matka Hildegarda po latach spotkali się z moim bratem – dodaje pan Zenon. – Prawdopodobnie było to w Nowym Mieście Lubawskim, gdzie mieszkał kuzyn mojego ojca, który był szklarzem. Mój brat wówczas przekazał im swoje zdjęcia: portretowe oraz ślubne. Na tym portretowym jest piękna dedykacja, więc zakładam, że spotkanie było miłe. Nie wiem, czemu ojciec go nie zatrzymał i nie chciał, żebyśmy się poznali.
Na odwrocie zdjęcia czytamy:
„Na pamiątkę naszego poznania się. Obraz obopólnego uzgodnienia naszych skrytych myśli, które przy Bożej pomocy w przyszłości będą realizowane. Kazik”. Niżej jest dopisane „Pragnąłbym, aby ta podobizna utkwiła jak najsilniej w Twojej pamięci i nieprędko była zapomniana”.
– Mama, która zmarła 21 lat temu, trzymała to zdjęcie w albumie – dodaje pan Zenon. – Nie wiem, czy ta dedykacja była dla niej czy mojego ojca. Kiedyś zapytałem mamę o tę fotografię. Powiedziała, że to mój brat, ale byłem młody i jakoś nie drążyłem tego tematu. Później, gdy odwiedziłem mojego kuzyna na ulicy Smolki, powiedział mi, że mam brata i że przyjeżdżał kiedyś do Iławy do kolegi. Mam teraz więcej czasu. Chciałbym go odnaleźć. Wiem, że nazywa się Kazimierz Krasiński i najpewniej mieszka w Toruniu. Ma ponad 80 lat.
NIE CHCĘ KORZYŚCI
Pan Zenon zastanawia się, czy jego brat ma rodzinę.
– Na fotografii jest z żoną, więc pewnie mieli dzieci – domyśla się. – Być może mam bratanków i bratanice. Może się zdarzyć, że dzieci mojego brata zobaczą te fotografie i przekażą Kazikowi, że chcę go odnaleźć. Podobno sąsiad mojego kuzyna kontaktował się z nim w ubiegłym roku. Chciałbym dodać, że nie liczę na żadne korzyści majątkowe czy spadek. Chcę po prostu poznać moją rodzinę. Może też Kazimierz powiedziałby mi coś więcej o ojcu, którego praktycznie nie znałem.
Pan Zenon nie traci nadziei, że uda mu się spotkać z bratem.
– W telewizji widzę, jak ludzie odnajdują się po latach – dodaje. – Może i dla nas jest jeszcze szansa...
Jeśli ktoś rozpoznaje na fotografii Kazimierza Krasińskiego i ma z nim jakiś kontakt lub on sam zobaczy ten artykuł, proszony jest o kontakt z naszą redakcją.
Zenon Krasiński pokazuje fotografię:
– Szukam mojego brata Krzysztofa
Zdjęcie ślubne poszukiwanego
Kazimierza Krasińskiego
Zenon Krasiński przegląda stare fotografie
i zastanawia się, dlaczego jego ojciec nie chciał
mieć kontaktu ze swoim synem
Rodzice Zenona:
Franciszek i Hildegarda Krasińscy