Plan zagospodarowania przestrzennego Iławy został uchylony przez sąd. Jak się okazuje, nie wszyscy mieszkańcy wiedzieli, co się w nim kryje. Gdyby plan wszedł w życie, to na budynkach nie można byłoby wieszać reklam. Zarządcy nieruchomości o zakazie dowiedzieli się od Kuriera.
Nowy plan zagospodarowania przestrzennego został uchylony przez sąd z powodu uchybień ze strony władz miasta. jednym z nich było wprowadzenie poprawek do planu już po publicznym wyłożeniu go do wglądu.
Gdyby planu nie uchylono, na budynkach nie można byłoby wieszać reklam, jeśli nie byłoby na nie specjalnie zaprojektowanego miejsca na elewacji oraz gdyby zasłaniały okna. W mieście obowiązywałby również zakaz stawiania tymczasowych budynków handlowych i usługowych. Osoby prywatne nie mogłyby także stawiać na swoich posesjach budynków gospodarczych i garaży będących obiektami dysharmonizującymi krajobraz, jak np. blaszanych garaży starego typu.
SPÓŁDZIELNIA NIE WIEDZIAŁA
Zbigniew Stachurski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Praca” w Iławie, o tych zamiarach dowiedział się od nas.
– Nic mi o tym nie wiadomo – mówi. – Zastanawia mnie jednak, gdzie politycy będą wieszać swoje reklamy przed wyborami, jeśli nie na budynkach.
Właściciele budynków z wieszania reklam mają oczywiście dochód. Zakaz ze strony ratusza uderzyłby ich po kieszeniach.
– O takich zamiarach nic nie wiemy. Władze powinny mnie o tym poinformować – uważa Zbigniew Borszewski, szef wspólnoty mieszkaniowej „Róża” i licencjonowany zarządca nieruchomości.
Borszewski opowiada o korzyściach z wieszania reklam.
– Jeśli taki baner nie ingeruje w warunki mieszkaniowe lokatorów, czyli nie przysłania okien, to jest wskazany, bo przynosi tylko pożytek – kontynuuje. – Środki pozyskiwane w ten sposób pozwalają na bieżące utrzymanie budynku i przyległych terenów zielonych, z których korzystają wszyscy. Miasto tego nie dotuje, a wręcz odmawia co roku wykonywania pewnych prac na osiedlach mieszkaniowych.
PRAWO NIE DZIAŁA WSTECZ
Jak twierdzi Borszewski, skoro miasto chce wprowadzić taką uchwałę, to powinno dawać dotacje na utrzymanie nieruchomości.
– Uważam, że taki zakaz to bzdura, bo reklamy nie przeszkadzają mieszkańcom – dodaje. – Niech o tym, co wisi na bloku, decyduje jego właściciel, a nie urzędnik. Zaznaczam, że od dochodu z reklam płacimy regularnie podatki.
Zbigniew Borszewski zapowiedział, że jeśli rozpoczną się procedury ponownego uchwalenia plan zagospodarowania przestrzennego, będzie tę sprawę monitorował.
Jak poinformowała nas wiceburmistrz Mariola Zdrojewska, prawo nie działa wstecz, więc wspólnoty mieszkaniowe, na których już wiszą reklamy, nie będą musiałyby ich ściągać. Jeśli jednak zmieni się dany reklamodawca, zadziała już nowe prawo, a więc i zakaz…
CO Z BLASZAKAMI?
Zapytaliśmy też w ratuszu, co – po wejście w Zycie zmian – będzie ze stawianiem blaszanych garaży na prywatnych posesjach.
– Nie każdy obiekt dysharmonizuje krajobraz – odpowiada wiceburmistrz. – Każda sprawa rozpatrywana będzie indywidualnie i przez urząd miasta, i przez służby wydające pozwolenia na budowę.
NATALIA ŻURALSKA
TOMASZ SŁAWIŃSKI
Czy taki garaż z blachy będzie można postawić
na prywatnej posesji? Jak zapowiada wiceburmistrz Iławy,
każda sprawa rozpatrywana będzie indywidualnie
Gdyby uchwała rady nie została uchylona,
na budynkach w Iławie nie można byłoby wieszać reklam
Zarządca nieruchomości Zbigniew Borszewski uważa,
że to właściciel budynku powinien decydować,
co będzie wisiało na elewacji