Do dwóch bardzo poważnych wypadków, w których śmierć poniosła jedna osoba, doszło w ciągu zaledwie trzech dni na drogach gminy Iława. Dwie osoby z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę tuż przed północą. Kierujący hondą Michał N. z Lubawy jechał z rodziną w kierunku Siemian. Między Gardzieniem a Siemianami jego auto z nieustalonych przyczyn nagle zjechało na lewe pobocze. Samochód zatrzymał się na drzewie.
– Kierowca samochodu z poważnym urazem głowy trafił do iławskiego szpitala – informuje Janusz Skuzjus, oficer prasowy iławskiej policji. – W szpitalu znalazła się również jedna z pasażerek samochodu. Ma uszkodzony kręgosłup i uraz głowy. Dwóm pozostałym pasażerom udzielono pomocy ambulatoryjnej i puszczono do domu.
Michałowi N. oczywiście pobrano krew. Badanie wykaże, czy mężczyzna w chwili wypadku był trzeźwy.
* * *
Dużo groźniejszy wypadek miał miejsce w poniedziałek rano na trasie Rudzienice-Nowa Wieś. Tu 32-letnia mieszkanka Urwiska codziennie pokonywała tę trasę rowerem. Dojeżdżała do pracy w Iławie.
Podobnie było w poniedziałek. O godz. 5:00 wyjechała z domu. Po drodze przyłączyła się do niej koleżanka. Przejechały kilka kilometrów, kiedy usłyszały, że od tyłu zbliża się do nich samochód kierowany przez Jarosława P. z gminy Olsztyn.
– Najprawdopodobniej podczas wyprzedzania rowerzystek kierowca audi 100 nie zachował właściwego odstępu i zahaczył o jedną z kobiet – informuje Janusz Skuzjus. – Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon. Kobieta osierociła czworo dzieci.
Badanie alkomatem wykazało, że 31-letni kierowca był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku drogowego grozi do 8 lat więzienia. Jeśli kierowca był pijany lub pod wpływem innych środków odurzających, w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
KATARZYNA KOZIKOWSKA