MANDAT ZA KLIMĘ
To nie żarty! Za używanie klimatyzacji w samochodzie możecie dostać mandat. Zapytacie: „Ale za co?!”. Przepis artykułu 60 ustawy „prawo o ruchu drogowym” zabrania kierującemu:
1) oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
2) używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze.
I teraz tak! W efekcie, jeśli chłodzimy się na postoju dłużej niż minutę, policja może nas ukarać stuzłotowym mandatem.
Kiedy postanowimy obniżyć temperaturę w aucie, a sami wyjdziemy na dwór – będzie nas to kosztowało kolejne 50 złotych.
Jeśli policjant stwierdzi, że przyjemność wiąże się z nadmierną ilością spalin, grzywna może wynieść nawet 300 złotych.
Problemu nie ma kierowca, który ma klimę niewymagającą włączonego silnika.
Ten sam przepis stosowany jest, jak pamiętacie, zimą w kontekście odśnieżania samochodu na postoju.
GRAD & LOGIKA
A UBEZPIECZENIE
Gdy gradobicie zniszczyło Twój samochód, mże się zdarzyć taka sytuacja, że nie dostaniesz odszkodowania, i to pomimo nawet posiadania ubezpieczenia AutoCasco! Jak to możliwe?! No niestety.
Ochrona przed skutkami należy do standardowych elementów polisy AC. Są jednak sytuacje, w których możesz mieć problemy z uzyskaniem odszkodowania.
W rozmowie z ubezpieczycielem agent dopytuje się o miejsce postoju samochodu lub czy ubezpieczający posiada garaż. Robi to celowo i jest na prawie.
Jeśli odpowiedzieliśmy, że parkujemy pod zadaszeniem lub posiadamy garaż, a grad zniszczył nasz samochód, będziemy musieli wykazać, że w momencie wystąpienia opadu nie mieliśmy dostępu do miejsca, które ochroniłoby nasz samochód (byliśmy np. w pracy, na urlopie, w odwiedzinach itp.).
W przypadku, gdy z jakichś powodów zaparkowaliśmy przed garażem, a grad dokonał zniszczeń auta, ubezpieczyciel może odmówić wypłacenia środków. Rozwiązaniem pozostanie odwołanie się od decyzji lub droga sądowa.
SŁONE MANDATY
ZA GRANICĄ
Wybierasz się za granicę na urlop? Sprawdź lokalne przepisy! Często się zdarza, że polscy kierowcy zaskoczeni są miejscowym prawodawstwem, uznając je za nieżyciowe i absurdalne.
Jeden z turystów na włoskiej Sardynii postanowił w trakcie parkowania przewietrzyć swój samochód i zostawił w nim otwarte okna. Straż miejska ukarała go grzywną w wysokości 41 euro uznając to za podżeganie do kradzieży.
Francuscy kierowcy całkiem legalnie mogą sporo wypić. Zawartość alkoholu we krwi nie może jednak przekraczać 0,08 proc. Jeśli wypijesz więcej, możesz stracić prawko na 5 lat i dodatkowo pójść do więzienia na 2, a policjanci skonfiskują samochód. Oczywiście nie obejdzie się bez mandatu, prawie 19 tys. złotych.
Francuzi nie tolerują również antyradarów. Za posiadanie można stracić prawko na 3 lata oraz przyjdzie zapłacić mandat w wysokości około 6 tys. złotych.
Restrykcyjne mandaty czekają na kierowców łamiących przepisy w Grecji, gdzie ich wysokość znacznie przewyższa zamożność społeczeństwa.
Może to jest recepta na zmniejszenie liczby wypadków na polskich drogach?
BARDZO DROGA
JAZDA Z KAMERĄ
Uwaga! Nawet do 10 tysięcy euro kary, czyli ponad 40 tysięcy złotych – takie mandaty czekają na turystów za wyjechanie z Polski z kamerą w samochodzie do niektórych krajów na kontynencie!
Na razie tak drastyczne sankcje finansowe są jedynie w Austrii, gdzie można zostać ukaranym już za samo posiadanie wideo-rejestratora w samochodzie. Nie ma znaczenia, że masz wyłączoną i nie nagrywasz. Kamera traktowana jest tam jako monitoring, na który trzeba mieć zgodę organów państwowych.
Podobne sankcje grożą w Szwajcarii, jednak kara jest mniej dotkliwa i w przeliczeniu na złotówki wynosi jedynie 3,5 tysiąca złotych.
W Luksemburgu używanie rejestratorów jazdy jest zabronione, ale przepisy dopuszczają możliwość ich posiadania (trochę to dla nas niezrozumiałe).
W większości krajów europejskich samochodowe wideo-rejestratory nie są zabronione. Nie powinny jednak – na przykład – ograniczać widoczności (Słowacja); nagrań nie można upubliczniać (Niemcy); powinny być kasowane po pięciu dniach od nagrania (Węgry).
Macie swoje przemyślenia?
O czymś jeszcze zapomnieliśmy?
O czym warto pogadać? Podpowiadajcie.
Porozmawiamy, pomożemy:
Auto-Części-Woźnicki.
dla ProfiAuto opracowanie:
JAROSŁAW SYNOWIEC