Woda w iławskim wodociągu wciąż jest chlorowana, a poziom bakterii wciąż przekracza normy. Sanepid zaleca dalsze gotowanie jej przed spożyciem, jednak mycie naczyń pod bieżącą wodą nie jest już niebezpieczne.
Badania iławskiej wody wykazują dalsze przekroczenie normy w zakresie zawartości bakterii. W temperaturze 22 stopni jest ich 300 w 1 ml, a tymczasem norma wnosi 100. Wodę do prób pobrano w trzech punktach na terenie Iławy oraz w podiławskich Dziarnach.
– Wciąż, choć już od prawie miesiąca woda jest chlorowana, to znajdują się w niej liczne bakterie, które nie powinny być w wodzie – powiedziała nam Danuta Błażejewska, zastępca dyrektora iławskiego sanepidu. – Nie są to jednak bakterie pochodzenia kałowego, czyli najbardziej niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Ostatnie badania mówią, że ich liczba przewyższa normy i nie odpowiada wymaganiom zawartym w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 19 listopada 2002. Wodę do picia powinniśmy nadal przegotowywać. Wciąż jest ona chlorowana. Mycie naczyń pod bieżącą wodą nie zagraża naszemu zdrowiu.
NIE ZŁOŻYLI DONIESIENIA
Jak wcześniej informował nas iławski sanepid, mimo bakteriologicznego zanieczyszczenia wody Iławskie Wodociągi zaprzestały na krótki okres jej chlorowania. Mogło to spowodować zagrożenie zdrowia mieszkańców Iławy. Czy ta sprawa ma swoje dalsze konsekwencje? O odpowiedź z Iławy skierowano nas do Olsztyna.
– Nie zostało złożone doniesienie do prokuratury o zaniedbanie obowiązków przez Iławskie Wodociągi – informuje Elżbieta Burzyńska-Miszczak, rzecznik Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Olsztynie. – Faktem jednak jest, że prezes wodociągów Andrzej Kolasiński zastosował swoistą samowolę i sam zaprzestał chlorowania wody, gdy były w niej znaczne ilości bakterii. To, co udało nam się ustalić, i mamy na to stosowne dokumenty, to fakt, że woda w Iławie nie była chlorowana przez ponad dwie doby, a co musiało być robione. Po konsultacjach m.in. z Państwowym Zakładem Higieny nakazaliśmy też solidne płukanie rur wodociągowych. Dalej będziemy monitorować ogólną liczbę bakterii w wodzie.
TARCZA Z LISAJA
O wodzie dyskutowano też na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie. Z radnym Markiem Polańskim, który dociekał prawdy, dyskutował jedynie wiceburmistrz Henryk Lisaj, całe zamieszanie wokół wody w Iławie nazywając – według własnej oceny – „uprawianiem polityki”.
Choć na sesji obecny był prezes wodociągów Andrzej Kolasiński, szef rady nadzorczej spółki Roman Przybyła i burmistrz Jarosław Maśkiewicz, jednoosobowo reprezentujący właściciela spółki – to zadziwiająco nikt z tej trójki głosu nie zabrał.
Nasza redakcja po sesji przesłała więc do wodociągów stosowne pytania na piśmie, na które dotąd nie padły publicznie odpowiedzi (odpowiedź otrzymaliśmy dopiero po tygodniu). Zapis pytań Kuriera i odpowiedzi prezesa wodociągów Andrzeja Kolasińskiego publikujemy poniżej.
PYTANIA Z 26 WRZEŚNIA
1. Czy to prawda, że awaria w Iławskich Wodociągach miała miejsce w nocy z 1 na 2 września 2005 r. awaria, a wodociągi poprosiły Sanepid o kontrolę wody w wodociągach dopiero 7 września?
2. Dlaczego odwołał się pan od decyzji Sanepidu dotyczącej zanieczyszczenia wody i czego owe odwołanie dotyczyło?
3. Czy woda jest nadal chlorowana?
4. Ile kosztowało usunięcie awarii pęknięcia rury na stacji uzdatniania wody?
ODPOWIEDZI Z 4 PAŹDZIERNIKA
1. Awaria zasilania stacji uzdatniania wody miała miejsce 1 września 2005 roku. W dniu 1 września Sanepid był informowany o awarii zasilania SUW. Zgodnie z ustaleniami Sanepid pobrał wodę do analizy po usunięciu awarii, tj. 7 września.
2. Nie odnoszę się do pytania, gdyż odwołanie jest w trakcie rozpatrywania. Ponadto, wg władz Spółki, zaistniały przesłanki, że wydana przez Sanepid decyzja posiadała wady prawne i faktyczne.
3. Woda jest chlorowana od 8 września.
4. Do dnia dzisiejszego Spółka nie poniosła kosztów usuwania awarii SUW. Sprawa jest w trakcie rozmów handlowych.
JOANNA MAJEWSKA
RADOSŁAW SAFIANOWSKI