W Iławie i regionie coraz więcej dzieci choruje na wirusowe zakażenia jelitowe wywoływane przez rotawirusy, norowirusy czy edenowirusy. W większości przypadków ustępują samoistnie, w przeciwnym razie niezbędna jest wizyta u lekarza.
Z danych sanepidu wynika, że w tym roku w województwie warmińsko-mazurskim o jedną trzecią wzrosła liczba dzieci do 2 lat cierpiących z powodu biegunek i wymiotów wywoływanych przez wirusy jelitowe.
W powiecie iławskim do 24 października zarejestrowano 194 przypadki, w tym 93 u dzieci do lat 2. W stosunku do roku ubiegłego liczba zachorowań na wirusowe zakażenia jelitowe wzrosła ‒ w 2013 roku odnotowano 122 przypadki (60 u dzieci do lat 2.).
Zadzwoniliśmy do kilku iławskich przedszkoli i zapytaliśmy, czy zauważalny jest wzrost zachorowalności u podopiecznych na tzw. „jelitówki”. Poinformowano nas, że nie.
DBAJMY O HIGIENĘ
Wirusowe zakażenia jelitowe to choroba układu pokarmowego wywoływana najczęściej przez rotawirusy, norowirusy, rzadziej adenowirusy. Wnikają one w błonę śluzową jelita ‒ niszczą ją i powodują wystąpienie bardzo nieprzyjemnych objawów: gorączki, nudności, wymiotów i obfitej, wodnistej biegunki.
W jaki sposób zarażamy się wirusami jelitowymi i jakie powinniśmy zachować środki ostrożności, aby się przed nimi uchronić?
‒ Infekcje wirusowe, które charakteryzuje wysoka zakaźność przenoszą się w szybki sposób drogą fekalno-oralną ‒ tłumaczy Jolanta Labiś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Iławie. ‒ Wydalany ze stolcem wirus dostaje się do przewodu pokarmowego następnego osobnika najczęściej w efekcie zaniedbania podstawowych zasad higieny. Transmisji wirusów sprzyjają kontakty z osobami, o których wiemy, że mają biegunkę oraz skupiska ludzkie takie jak żłobki, przedszkola czy szpitale – wirus jest obecny na zabawkach i różnych przedmiotach.
Dlatego tak ważne jest dbanie o higienę i częste mycie rąk. Osoba chora, zaraża jeszcze na kilka dni przed wystąpieniem objawów, w trakcie trwania choroby i kilka dni po ustąpieniu jej objawów. Najbardziej narażone na infekcje są dzieci od 3 miesięcy do 3 lat i to u nich ma ona najcięższy przebieg. W późniejszych latach mija łagodniej.
CZĘŚCIEJ CHORUJĄ JESIENIĄ
Lekarze potwierdzają, ze w tym roku wzrosła ilość chorych z wirusowym zakażeniem jelitowym. Jego objawy są bardzo nieprzyjemne. Nasuwa się pytanie: kiedy powinniśmy udać się do lekarza?
‒ Większość epizodów ostrej biegunki spowodowana jest zakażeniami wirusowymi oraz bakteryjnymi i ustępuje samoistnie ‒ mówi Anna Elmerych, pediatra z Niepublicznej Przychodni Medycyny Rodzinnej „Zdrowie” w Iławie. ‒ Może jej towarzyszyć gorączka i wymioty. Jeżeli ostra biegunka ma przebieg niepowikłany, leczenie można prowadzić w domu. W początkowej fazie jej leczenia zwykle nie jest konieczne ustalenie jej przyczyny. W domu zawsze powinien znajdować się doustny płyn nawadniający, dostępny w aptece bez recepty.
To, czy wizyta u lekarza jest niezbędna, można ustalić na podstawie dokładnie zebranego wywiadu, ustaleniu czynników ryzyka, obecności schorzeń przewlekłych, niedawno przebytych chorób, bólu brzucha, ilości oddawanych stolców, wymiotów, obecności krwi w stolcu, możliwości lub braku pojenia dziecka lub osoby dorosłej, ilości oddawanego moczu, a także stanu świadomości i obecności lub braku objawów neurologicznych.
‒ Bezwzględnie badania lekarskiego wymagają niemowlęta z objawami biegunki do ukończenia 2 miesiąca życia ‒ kontynuuje pediatra.
PRZEDE WSZYSTKIM NAWADNIAĆ
Jak radzić sobie z przykrymi dolegliwościami? Przede wszystkim musimy zapobiec odwodnieniu i wyrównać niedobory elektrolitów.
‒ Wymioty nie stanowią przeszkody do stosowania doustnego płynu nawadniającego ‒ kontynuuje Anna Elmerych. ‒ Należy go podawać 5 ml co 2-3 minuty. Jest to istotne zwłaszcza u małych dzieci.
Jeśli ktoś się odwodnił, żywienie powinno być kontynuowane dopiero po nawodnieniu (po około 4 godzinach). Nie powinnyśmy stosować żadnych diet biegunkowych. W większości przypadków chory powinien stosować dietę taką samą jak przed epizodem ostrej biegunki ‒ ewentualnie lekko zmodyfikowaną.
‒ U dzieci nie należy przerywać karmienia piersią, a w przypadku niemowląt karmionych sztucznie nie zaleca się rutynowego stosowania preparatów ubogo lub bezlaktozowych ‒ mówi pediatra. ‒ Czas trwania biegunki skracają też probiotyki, racekadotryl czy smektyn. Można rozważyć też stosowanie leków przeciwwymiotnych.
U osób, u których nie jest możliwe nawadnianie drogą doustną, należy uwzględnić nawadnianie dożylne, a co za tym idzie hospitalizację chorego. Warto wspomnieć, że rodzice mogą zaszczepić niemowlęta przeciwko rotawirusom. Decyzję tą należy podjąć wcześnie, ponieważ pierwsza dawka powinna zostać podana między 6 a 12 tygodniem życia dziecka. Nie zabezpieczy ona maluszka w 100% przed zakażeniem, ale uchroni przed ciężkim przebiegiem infekcji rotawirusowej w pierwszych latach życia.
OLA KROTOWSKA
Jolanta Labiś, dyrektor sanepidu w Iławie,
zwraca uwagę, że chory zakaża już kilka dni
przed wystąpieniem objawów, a następnie
w trakcie choroby i również kilka dni po.
Anna Elmerych, pediatra z iławskiej przychodni „Zdrowie”,
tłumaczy jak istotny jest reżim sanitarny.