Wiktoria, po tym jak zemdlała, zapadła na kilka dni w śpiączkę. Lekarze stwierdzili u niej cukrzycę. Ta 4-latka już od roku jest kłuta co dwie godziny. Od roku też nie może jeść tego, na co ma ochotę. Dziś czeka na osobistą pompę insulinową. Jej koszt to nawet 15 tysięcy złotych.
Dokładnie rok temu mała Wiktoria zapadła w 5-dniową śpiączkę. Po przebudzeniu się nie wiedziała, gdzie jest, ani kim są osoby w jej otoczeniu. Nie wiedziała nawet, że ma dwie siostry.
Doszło u niej do niedotlenienia mózgu, a w efekcie do prawostronnego porażenia mózgowego. Dziewczynka na nowo uczyła się mówić oraz chodzić. Ostatecznie lekarze stwierdzili u niej cukrzycę.
– Córka leżała potem jeszcze miesiąc w olsztyńskim szpitalu dziecięcym – opowiada Marzena Karwacka z Iławy, mama 4-letniej Wiktorii. – Szpital ten zresztą nadal odwiedzamy dwa razy w miesiącu. Jeździmy na kontrole w poradni diabetologicznej. W Iławie niestety nie ma żadnego lekarza diabetyka.
10 UKŁUĆ DZIENNIE
Problemem jest też znalezienie tu osoby, która umiałby przekłuć w inne miejsce na ciele dziewczynki elektroniczną pompę podającą insulinę.
– Nauczyłam się więc tego sama w olsztyńskim szpitalu – mówi dumnie Marzena. – Co 3 dni trzeba ją przekłuć w nowe miejsce na ciele Wiktorii, bo inaczej robiłyby się zrosty od ciągłego podawania insuliny w to samo miejsce. Ta pompa, którą ma mała, jest wypożyczona ze szpitala.
Matka co 2 godziny pobiera też małej krew z paluszka i sprawdza poziom cukru. Potem ustawia pompę, by zgodnie z pomiarem podała insulinę.
Wiktoria przez ostatni rok nauczyła się żyć z bólem. Posłusznie wystawia paluszek do badania. Każdego też dnia po kilka razy długo moczy paluszki w mydlinach, by od ukłuć nie robiły się blizny, bądź nie wdały infekcje.
– Zrobiłyśmy z tego zabawę. Mała pierze ubranka lalek albo swoje bluzeczki – mówi mama. – Jest dziennie 12 razy kłuta igłą, a paluszków ma tylko 10…
SPECJALNA DIETA
Wiktoria jest na specjalnej diecie. Nie wolno jej jeść niczego słodkiego, musi też uważać na tłuszcze i produkty pszenne. Gdy zje więcej niż jej wolno, trzeba zaraz zwiększyć dawkę insuliny.
Marzena nauczyła się liczyć tłuszcze, białka i węglowodany zawarte w pożywieniu, jakie podaje córce. Każdy posiłek ma ustaloną normę kalorii, jest dokładnie przez mamę ważony i przygotowywany. Marzena jest z córką 24 godziny na dobę.
– Rośnie i ma apetyt, więc ciężko mi jest zabraniać jej jedzenia. To chyba najgorsze w tym wszystkim… – wzdycha Karwacka.
Gdy Wiki podje coś niedozwolonego, mama od razu sięga po pompę, którą dziewczynka nosi na plecach i przy pomocy przycisków, niczym w telefonie komórkowym, zwiększa dawkę.
OSOBISTA POMPA
Ogólnopolski Program Leczenia Pompami Insulinowymi Dzieci z Cukrzycą to jeden z czterech programów medycznych realizowanych przez Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Od 2001 roku WOŚP zakupiła prawie 2.300 takich urządzeń.
– Ja na razie, od 2005 roku do powiatu iławskiego trafiło pięć pomp insulinowych: do Iławy dwie i do Lubawy trzy – informuje Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy fundacji. – Z uwagi na bardzo liczną grupę dzieci z cukrzycą, fundacja swoją akcją może objąć tylko część potrzebujących. Wybrała te najmłodsze, w wieku do 10 lat. Według nas i naszych ekspertów leczenie dzieci już od tak wczesnych lat jest najlepszą metodą i daje najlepsze rokowania na przyszłość.
Mama Wiktorii już rok temu złożyła podanie z prośbą o taką pompę.
– Mam nadzieję, że się uda, choć dzieci chorych na cukrzycę jest coraz więcej – tłumaczy Marzena. – Nie wyobrażam sobie, by szpital zabrał nam tę pożyczoną pompę. Musiałbym wtedy co kilka godzin wkłuwać się strzykawką, by ręcznie podać córce insulinę.
POMAGAJĄ W ZBIÓRCE
Koszt osobistej pompy insulinowej to 15 tys. złotych. Dlatego też mimo tego, że Karwaccy czekają na pompę od WOŚP, próbują jeszcze sami uzbierać pieniądze na jej zakup.
– Jeśli tak się stanie, że w pewnej chwili będziemy mieli dwie, to ta druga zostanie przekazana innemu potrzebującemu dziecku – deklaruje Karwacka.
Do akcji zbierania pieniędzy włączyli się wszyscy. Wiktoria ma swoje konto, na które można wpłacać pieniądze. Tydzień temu była organizowana duża akcja charytatywna w iławskiej hali widowiskowo-portowej i pewnie niedługo będą podobne.
– Wstydziłam się proszenia ludzi o pomoc, ale dałam się przekonać – dodaje matka. – Tu chodzi o życie mojej córeczki… Chcę, by żyła tak jak inne, zdrowe dzieci.
500 ZŁOTYCH NA UTRZYMANIE
– Pompa jest udostępniana przez WOŚP bezpłatnie i przypisana danemu dziecku na wiele, wiele lat. Niestety, samo utrzymanie takiej pompy to koszt około 500 złotych miesięcznie – zauważa Dobies. – Ale co ważne, Polska jest pierwszym krajem, w którym za pomocą osobistych pomp insulinowych powszechnie leczy się najmłodsze dzieci.
Warto wiedzieć, że do utrzymania pompy insulinowej, zakupu sprzętu do iniekcji, pasków do badania poziomu cukru i środków dezynfekujących dopłaca Narodowy Fundusz Zdrowia.
– NFZ refunduje zestawy infuzyjne, tak zwane „wkłucia”, do osobistych pomp insulinowych, dzieciom i młodzieży do lat 18, a także kobietom w ciąży, w wysokości 300 złotych miesięcznie – informuje Aleksandra Kuczko, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Olsztynie. – W chwili obecnej w naszym województwie 190 dzieci otrzymuje refundacje.
JOANNA MAJEWSKA
Iława. Chora na cukrzycę Wiktoria Karwacka z mamą
Marzeną. Dziś 4-latka nosi na pleckach pompę wypożyczoną
z olsztyńskiego szpitala. Co trzy dni trzeba ją przekłuwać
w inne miejsce
Pies Figa pomógł Wiktorii wrócić do życia, gdy po 5 dniach śpiączki nie pamiętała nawet, że ma dwie siostry
Pod ten numer konta możesz wpłacać pieniądze dla Wiktorii, by dziewczynka mogła mieć swoją osobistą pompę insulinową: Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, bank Millennium S.A.,
numer konta 56 1160 2202 0000 0000 5679 2229
z dopiskiem „DLA WIKTORII”