Na ostatniej sesji iławskiej rady Anna Zakrzewska przodowała w zadawaniu pytań burmistrzowi. Interesowało ją m.in. muzeum regionalne i zadymienie na osiedlach domków jednorodzinnych.
Radna Anna Zakrzewska na ostatniej sesji zasypała burmistrza pytaniami.
CO Z TYM MUZEUM?
– Jak daleko są posunięte prace związane z powstaniem muzeum regionalnego w Iławie? – pytała.
Burmistrz Włodzimierz Ptasznik odpowiedział, że „od 2008 r. coś robi się w tym temacie”.
– Swego czasu zatrudniliśmy nawet koordynatora, który miał tym kierować, ale skoro muzeum nie było, to nie opłacało się utrzymywać tego stanowiska – wyjaśnił. – Od razu budynek muzeum nie powstanie. Pewne zadania były wykonywane. Przygotowano dokumenty, więc formalnie jesteśmy przygotowani, ale trzeba pozyskać środki z zewnątrz, których zaczyna brakować.
Owym koordynatorem do spraw utworzenia muzeum regionalnego w Iławie był archeolog Wiesław Skrobot, który m.in. na łamach Kuriera namawiał do utworzenia tej placówki.
– Potrzeba budowy muzeum jest koniecznością – mówił w 2010 roku. – Przemawia za tym nie tylko bogata historia miasta, ale także potrzeba edukacji młodego pokolenia. Muzeum byłoby placówką edukacyjną, w której można zapoznać się z historią miasta i regionu.
Gdyby muzeum istniało, nie trzeba byłoby wywozić do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie skarbów znajdowanych na naszym terenie przez członków stowarzyszenia „Ylavia”. Ostatnie ich ezisko, o którym pisaliśmy dwa tygodnie temu – liczne fragmenty brązowych naszyjników i napierśników sprzed ok. 2,5 tys. lat – już zdobyło ogólnopolski rozgłos.
ŹLE W NFZ
– Mieszkańcy skarżą się na trudność w dostępie do lekarzy rodzinnych i specjalistów – kontynuowała radna Zakrzewska. – To sytuacje dramatyczne, które doprowadzają do zagrożenia życia i zdrowia pacjentów. Czy władze miasta mogą coś zrobić, by poprawić najtrudniejszą od 30 lat sytuację w iławskiej służbie zdrowia?
Burmistrz stwierdził, że zbyt wiele w tym temacie nie jest w stanie zrobić.
– Państwo doskonale wiecie, jak jest – odpowiedział. – Dobrze, że w obecnej sytuacji przychodnie w ogóle przyjmują. Mogę jedynie porozmawiać z ich szefami i to właśnie zrobię.
GDZIE ZA POTRZEBĄ?
– Dworzec PKP jest czynny od 4 do 22 – kontynuowała radna Zakrzewska. – Toalety tam są płatne po 2 zł. W pobliżu dworca nie ma innych sanitariatów. Trzeba rozwiązać problem dostępności do toalet, żeby odremontowane obrzeża dworca nie były obsikane, bo ludzie muszą gdzieś załatwiać swoje potrzeby.
Tu również burmistrz niewiele może zrobić.
– Dworzec jest zamknięty, bo pociągi nie odjeżdżają z Iławy po 22 – odpowiedział. – Zapytam o ten temat jego zarządcę i skonsultuję, co można z tym zrobić.
ZADYMIONE MIASTO
– Czy w Iławie prowadzone są pomiary stanu czystości powietrza? – pytała dalej radna. – Jaki wpływ na zanieczyszczenie mają domki jednorodzinne na Gajerku oraz w pobliżu ulicy Boczno-Górnej? Czy burmistrz dostrzega ten problem? Jakie poczyniono kroki, by w mieście turystycznym zmniejszyć zanieczyszczenie atmosfery?
Temat zapoczątkowany przez radną zamienił się w dłuższą dyskusję.
– Myślę, że można byłoby zorganizować spotkanie z prezesem ciepłowni – zaproponował wiceprzewodniczący rady Edward Bojko. – Wydaje mi się, że większość z domków można byłoby podłączyć do ciepłowni, bez ponoszenia miejskich kosztów. Pozbylibyśmy się tych smrodów, bo ludzie palą np. płytami wiórowymi. Interesem ciepłowni powinno być poszerzanie zakresu odbiorców, bo przez to mogą mieć większe zyski.
Radny Włodzimierz Harmaciński uważa, że trzeba zachęcić mieszkańców domków jednorodzinnych do podłączania się do ciepłowni.
– Już trzecią kadencję proszę, by uruchomić jakiś program pomocowy na rzecz zamiany sposobu ogrzewania na osiedlach – przypomniał Harmaciński. – Mogłoby to być na podobnej zasadzie, jak pomoc w usuwaniu azbestu z dachów. Nie można z tym zwlekać, bo wszyscy się potrujemy.
Burmistrz przyznał, że na jego osiedlu (okolice ul. Dąbrowskiego i początek Lipowego Dworu) również występuje ten problem.
– Straż miejska ma prawo sprawdzać, kto czym pali w piecu – powiedział Ptasznik. – Z tego, co wiem, koło budynku energetyki jest budowana elektrociepłownia spalająca paliwa ekologiczne.
Burmistrz i w tym temacie ma zamiar „prowadzić rozmowy”.
– Wiem, że mieszkańcy byli zainteresowani przyłączeniem do ciepłociągu – dodał. – Być może w nowym sezonie grzewczym stworzą się możliwości, które umożliwią zlikwidowanie tej bolączki. Pomoże to jednocześnie zlikwidować smród.
Radna Elżbieta Lewandowska, mieszkanka Gajerka, powiedziała, że przyłączenie do ciepłowni jest za drogie.
– Trzeba pociągnąć główne kolektory na ulicach, by mieszkańcy mogli się podłączać – powiedziała radna. – Ludzie są tym zainteresowani, ale na samodzielne przyłączanie ich nie stać.
Nieoficjalnie mówi się o opłacie za przyłączenie wynoszącej grubo ponad 10 tys. zł od jednego domu. Radny Lech Żendarski zaproponował, by spółka Energetyka Cieplna (dziś już prywatna) przedstawiła władzom miasta swoje plany dotyczące m.in. modernizacji sieci.
ALKOHOL NA BASENIE
Kolejny temat, który wielokrotnie przewijał się przez sesyjną salę, to sprzedaż alkoholu na iławskim basenie.
– Na basenach w Olsztynie nie ma alkoholu – zauważyła radna. – Przy ulicy Mariańskiej goście mają do dyspozycji jedynie automat z napojami, przy Głowackiego jest mały bar, w którym kupić można herbatę, przy Piłsudskiego również nie będzie alkoholu. Na naszym basenie burmistrz udzielił pozwolenia na sprzedaż alkoholu, nie konsultując tego z radnymi. Proponuję, by wziąć przykład z Olsztyna i przy organizowaniu nowych przetargów zakazać sprzedaży alkoholu w miejscu, gdzie jest dużo dzieci i młodzieży.
Wielokrotnie na te pytanie udzielała odpowiedzi sekretarz Anna Empel. Tak było i tym razem.
– Dając pozwolenie na sprzedaż alkoholu na basenie, kierowaliśmy się ustawą o wychowaniu w trzeźwości oraz uchwałą rady mówiącą, w jakich miejscach nie można sprzedawać alkoholu – odpowiedziała. – W uchwale tej basen nie jest wyliczony jako miejsce, w którym nie można go sprzedawać. Nie mieliśmy więc prawnej możliwości, by zabronić sprzedaży.
Empel zaznaczyła, że radni mogą zmienić uchwałę.
– Nawet, gdy uchwała zostanie zmieniona, nie będę mogła odebrać bieżącego pozwolenia na sprzedaż alkoholu, bo prawo nie działa wstecz – wytłumaczyła sekretarz. – Prawdopodobnie problem rozwiąże się sam, bo pan Zbigniew Bączek zrezygnował już ze sprzedaży wódki. W efekcie prowadzonych rozmów być może w ogóle zrezygnuje ze sprzedaży alkoholu.
Wiceprzewodniczący Bojko jednak uważa, że sprzedaż alkoholu na pływalni to żaden problem.
– Jeździłem z orkiestrą „budowlanki” po całym świecie – powiedział. – W dużych miastach na pływalniach wszędzie jest alkohol, np. w Manchesterze. Basen jest dla ludzi dorosłych z dziećmi. Rodzic nie musi prowadzić dziecka do pomieszczenia, gdzie pije się piwo.
Bojko zapomniał albo nie wie jednak o tym, że w Iławie bar serwujący alkohol stoi w holu tuż przy głównym wejściu do obiektu...
Burmistrz przypomniał jeszcze, kto jest w składzie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
– Przewodniczącą jest Łucja Wieczorek, zastępcą Krzysztof Panfil, sekretarzem Alina Liedtke, a członkami są: Danuta Górny, Wojciech Burdyński, Lucyna Kaucz, Bogusława Śliwińska, Renata Motylińska, Janusz Skuzjus, Katarzyna Kruszewska i Janina Janikowska.
13 APARTAMENTÓW
Radny Wiesław Burdyński pytał o apartamenty, które mają powstać przy Grand Hotelu Tiffi przy ulicy Dąbrowskiego.
– Wiem, że radni nie zgodzili się na zbyt dużą ilość apartamentowców, jaką proponowali nam inwestorzy. Z tego, co wiem, podpisano już jakieś porozumienie w tej sprawie – powiedział.
– Hotel ma być otwarty z końcem grudnia. Jeśli chodzi o apartamentowce, to inwestor chciał ich postawić 18. Doszliśmy do porozumienia i będzie ich 13 – odpowiedział Ptasznik.
PRZEJAZD NA WYSZYŃSKIEGO
Burdyński zapytał również o mające powstać podziemne przejście dla pieszych pod torami na ulicy Wyszyńskiego. Był ciekaw, czy prace w tym temacie już ruszyły.
– Aktualnie rozmawiamy o budowie podziemnego przejścia – stwierdził burmistrz.
– Czyli wiaduktu nie będzie. Dziękuję – pytał i zarazem sam sobie odpowiedział radny Eugeniusz Dembek.
Ptasznik odpowiedział, że budowa wiaduktu nad torami kosztowałaby miasto około 70-80 milionów.
– W tej chwili na pewno tego nie zrobimy – powiedział burmistrz.
Przypomnijmy, że w kilku innych miejscach regionu (np. Susz, Redaki, Rakowice, Smolniki) powstają lub w najbliższym czasie powstaną jednak wiadukty nad torami – i to za pieniądze kolei.
TRAFO STRASZY
– Kiedy zostanie przebudowana stacja trafo przy basenie? – pytał radny Włodzimierz Harmaciński.
– Mam nadzieję, że w tym roku. Właśnie organizowany jest przetarg – odparł burmistrz.
Jak się okazuje, to nie miasto będzie ogłaszało przetarg na przebudowę stacji, tylko Energa.
– My im dajemy pieniądze, a oni to będą organizować – powiedziała wiceburmistrz Mariola Zdrojewska.
– To proszę położyć większy nacisk na to, bo już w zeszłym roku były zarezerwowane pieniądze na ten cel – doradził włodarzom radny Harmaciński.
ACH, TE DROGI
– Czy ulica Kolejowa musi wyglądać tak, jak wygląda? – pytał Dembek.
Burmistrz zbył Dembka, odpowiadając, że naprawy tej drogi nie ma w budżecie na ten rok i zmienił temat.
– Również na Wiejskiej czy Skłodowskiej jest zły stan dróg, ale wynika to z tego, że cały ruch w związku z budową mostu jest tam przekierowany – powiedział. – Wiem jednak, że ta droga ma być przez firmę SKANSKA naprawiona.
Do pytania Dembka nawiązała wiceburmistrz Zdrojewska.
– Na Kolejowej jest teraz wzmożony ruch w związku z budową torów – tłumaczyła.
HOTELE ŚCIĄGNĄ TURYSTÓW
– Czy jest mi burmistrz w stanie odpowiedzieć, ilu turystów odwiedziło Iławę? – dopytywał Dembek. – Odpowiedź nie musi paść dzisiaj. Chcę wiedzieć, bo gdy powstaną nowe hotele, chciałbym sobie porównać, czy ich przybyło.
Nowe hotele, które aktualnie są w budowie, to Tiffi oraz Perkoz. W mieście dziś działają dwa takie przybytki: Kormoran i Stary Tartak.
– Postaram się zdobyć takie dane, bo to istotne – stwierdził Ptasznik. – Mamy nadzieję, że gdy wybudowane zostaną nowe hotele, sytuacja się zmieni i do Iławy będzie przyjeżdżało więcej turystów.
NATALIA ŻURALSKA
Radny Wiesław Burdyński pytał, czy miasto doszło do porozumienia z inwestorem, w sprawie apartamentowców przy Grand Hotelu Tiffi
Radny Eugeniusz Dembek, notabene kolejarz,
nieustannie pyta o sprawę przejazdu kolejowego
na ulicy Wyszyńskiego
Radni chcieliby, żeby mieszkańcy
domków jednorodzinnych, byli podłączeni
do głównego komina w mieście (w tle)
Zdaniem radnego Włodzimierza Harmacińskiego miasto powinno pomóc finansowo mieszkańcom, którzy chcieliby podłączyć się do ciepłowni. Uważa, że niedługo wszyscy się potrują od dymu na osiedlach domków jednorodzinnych
Prace nad powstaniem muzeum regionalnym
po zwolnieniu archeologa kontynuować mieli urzędnicy
z iławskiego ratusza. Póki co nie ma na to pieniędzy
Radny Harmaciński przypomniał
o konieczności przeniesienia stacji trafo sprzed
iławskiego basenu