Obrady radnych Rady Miejskiej w Suszu niespokojne, znów mówi się o wystąpieniu z powiatu iławskiego.
OŚWIATA DO NAPRAWY
Mury suskich szkół podstawowych i gimnazjum odwiedził kurator. Ocenił pracę w szkołach i skierował pewne wnioski do burmistrza Jana Sadowskiego dotyczące tych placówek.
– Będziemy mieli trudności, to jest oczywiste. Trzeba zminimalizować wydatki, będą podjęte trudne decyzje, ale na pewno nie będzie to ze szkodą dla dzieci – powiedział burmistrz i dodał, że uzyskał informacje i propozycje, jak to zrobić, ale nie poinformował zebranych o szczegółach planu naprawczego gminnej oświaty.
SZKOLENIA DLA ROLNIKÓW
W najbliższym czasie w świetlicach wiejskich odbędą się spotkania rolników z pracownikami Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa dotyczące dopłat z Unii Europejskiej. Burmistrz zakupił piecyki gazowe, aby uczestniczący w tych spotkaniach nie pouciekali z zimna. Zachęcał też wszystkich rolników do wzięcia udziału w tych pogadankach.
PROBLEM Z NIEISTNIEJĄCYMI KASAMI
Na sesji ponownie poruszono problem nieistniejących kas chorych i limitów na wizyty u specjalistów. Radna Regina Szpindler poruszyła ten problem jako pierwsza.
– Dlaczego ludzie z Bronowa mają jeździć do Iławy albo do Olsztyna z kilkoma przesiadkami i czekaniem z autobusu na pociąg, kiedy do Prabut lub Kwidzyna jest dużo lepsze połączenie i bezpośrednie? Poza tym większość mieszkańców naszej wioski należała do kasy pomorskiej i nie było problemu ze specjalistami. Teraz w Prabutach i Kwidzynie informują nas lekarze, u których czasami człowiek leczy się kilka lat lub więcej, że następnym razem nas już nie przyjmą. To jak to jest, pieniądze miały iść za pacjentem, a nie odwrotnie! – mówiła oburzona.
Słychać było na sali wiele gorzkich słów związanych z przypisaniem i narzuceniem ludziom województwa, w którym mają się leczyć.
– To niezgodne z prawem i oburzające – wtórowali inni radni.
Niestety władza burmistrza nie sięga aż tak wysoko, by coś zmienić, choć obiecał coś z tą sprawą zrobić.
Starano się o uzyskanie informacji w ZUS-ie, niestety nie można buło uzyskać połączenia.
Na koniec dyskusji któryś z radnych krzyknął: – Rząd zezwala na nasze ludobójstwo – po takim argumencie już nikt nie chciał zabrać głosu.
STAROSTWO NA CZARNEJ LIŚCIE
Gorąca dyskusja dotyczyła też nieprzyznania dotacji z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska na przebudowę i modernizację ogrzewania szkoły w Kamieńcu. Burmistrz zrelacjonował rozmowy, jakie toczyły się w tej sprawie z Zarządem Powiatu Iławskiego. Najpierw wniosek o przebudowę i modernizację kotłowni został pozytywnie zaopiniowany przez zarząd. Następnie skierowano go do komisji. Burmistrz otrzymał ze starostwa list, w którym poinformowano, iż postanowiono nie przyznać naszej gminie dotacji.
Najpierw burmistrz nie chciał ujawnić motywacji, które kierowały radnymi powiatowymi i samym starostą przy odrzuceniu wniosku. W świetle prawa ta inwestycja spełniała wszystkie wymogi, aby się zakwalifikować do dotacji. Jan Sadowski mówił, że odczyta pismo później, ale radni tak długo naciskali, że burmistrz w końcu się poddał. Uzasadnienie o nieprzyznaniu dotacji wywołały salwy śmiechu wszystkich zgromadzonych na pięknie wyremontowanej sali. Oto kilka cytatów przytoczonych przez burmistrza: – Czy nie będzie tak, że damy środki, a oni zlikwidują szkołę? Starosta jest przeciwny, bo to ma dać efekt powiatowy a nie gminny.
– To w jakim powiecie my jesteśmy? Realizacja projektów gminnych procentuje na lepszy powiat, ale nie w iławskim – mówili wzburzeni suscy radni.
Od razu padł wniosek o sprawdzenie możliwości wystąpienia z powiatu iławskiego.
– Skoro nas tak traktują, to poważnie trzeba się zastanowić, do czego my jesteśmy im potrzebni. Już nieraz składano nam obietnice bez pokrycia. Tak było z podstacją pogotowia i innymi rzeczami – mówił radny Ryszard Goik.
– Spalić to! – krzyknął zaaferowany radny Paweł Bluj. Na myśli miał zapewne uzasadnienie ze starostwa.
Przewodniczący rady, nie mogąc zapanować nad zgromadzonymi, zarządził przerwę.
WYCZEKANE IMIĘ DLA GIMNAZJUM
Jak obiecał burmistrz, na ostatniej sesji głosowano i uchwała dotycząca nadania gimnazjum w Suszu imienia Kawalerii Polskiej przeszła jednomyślnie.
Dyrektor gimnazjum Janina Kaniecka szczęśliwa, że przekaże uczniom bardzo dobrą wiadomość, podziękowała w imieniu własnym i uczniów za pozytywne rozpatrzenie wniosku.
Uchwała po przyjęciu została nagrodzona oklaskami.
IWONA WALESIAK