Zabrał ze sobą do auta aż sześciu pasażerów. Wracali z dyskoteki. Stracił panowanie nad kierownicą. Uderzył w drzewo. Był pijany. Jedna z pasażerek zginęła na miejscu. Reszta trafiła do szpitala. Stan trzech jest bardzo ciężki.
Była niedziela, około piątej rano: – Na trasie z Ząbrowa do Gałdowa kierujący fiatem cinquecento 21-letni Paweł W. z gminy Susz prawdopodobnie nie dostosował prędkości do trudnych warunków na drodze i wpadł w poślizg – mówi Sławomir Nojman, oficer prasowy iławskiej policji. – Zjechał na pobocze i uderzył z dużym impetem w przydrożne drzewo.
KIEROWCA UCIEKŁ
Paweł W. wydostał się z samochodu i... uciekł. Tym samym pozostawił swych pasażerów bez pomocy. Niedługo potem został jednak zatrzymany przez policję.
Kierowca miał 0,89 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń. Został przesłuchany na policji.
Na miejsce zdarzenia przyjechało pogotowie i ekipa ratunkowa straży pożarnej z Iławy.
– Wydobyliśmy pasażerów ze środka auta. Ludzie byli zakleszczeni w środku – mówi Robert Sawicki, oficer prasowy PSP Iława. – Rannych przekazaliśmy lekarzom.
JEDNA OFIARA
Śmierć na miejscu poniosła zaledwie 20-letnia Małgorzata F. z pobliskiego Gałdowa.
Do szpitala trafiła pozostała piątka pasażerów: nieprzytomny 20-letni Rafał P. z urazem czaszkowo-mózgowym, 22-letnia Iwona S. z urazem kręgosłupa i niedowładem nóg, 19-letnia Karolina J. ze zmiażdżoną twarzą oraz z mniejszymi obrażeniami 20-letni Mariusz F. i 24-letni Sławomir S.
– W wypadku uczestniczyło w sumie siedem osób, aż tyle jechało autem – dodaje Nojman.
Kierowca zabrał swoich pasażerów z jednej z dyskotek. Siadając za kierownicą wziął odpowiedzialność za wszystkich. Za tę „odpowiedzialność” grozi mu teraz do 12 lat więzienia.
JOANNA MAJEWSKA
Na miejscu zginęła niespełna 20-letnia Małgorzata F.
z Gałdowa. Piątka pozostałych pasażerów trafiła do iławskiego szpitala. Trójka z nich jest w ciężkim stanie.