Jesienią ub.r. powiatowy inspektor sanitarny w Iławie złożył doniesienie do prokuratury na Iławskie Wodociągi, które miały doprowadzić do zagrożenie życia i zdrowia iławian poprzez dopuszczenie do użytku zanieczyszczonej wody i braku jej chlorowania oraz monitoringu. Prokuratura jednak umorzyła śledztwo.
We wrześniu 2005 roku iławski sanepid monitorował wodę kilka razy w tygodniu. Badania wykonywała też Wojewódzka Stacja Epidemiologiczna w Olsztynie. To ona na stronach internetowych jako pierwsza podała informację, że w wodzie płynącej naszymi rurami znajdują się bakterie coli.
Andrzej Kolasiński, prezes Iławskich Wodociągów, twierdził wówczas, że woda jest zdatna do picia. Wykonał też kilka własnych ekspertyz.
– W wodzie nie ma i nie było bakterii coli – tłumaczył we wrześniu prezes Kolasiński.
WCHODZI PROKURATOR
Innego zdania był Juliusz Bittel, szef iławskiego sanepidu, który nakazał IW chlorowanie wody. Potem złożył też na wodociągi doniesienie do prokuratury.
Śledztwo prowadziła prokuratura nie w Iławie, ale w Ostródzie – ze względu na koligacje rodzinne szefa iławskiej prokuratury Tomasza Reka z prezesem IW Andrzejem Kolasińskim.
31 stycznia br. prokuratura śledztwo umorzyła.
– Przesłuchaliśmy szereg świadków, powołano też biegłych z zakresu higieny i epidemiologii – mówi Robert Różalski z ostródzkiej prokuratury. – W porównaniu z tym samym okresem 2004 roku nie nastąpił znaczny wzrost zachorowań związanych z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi. Ponadto biegli z Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej w Olsztynie nie potwierdzili istnienia w wodzie bakterii coli.
Decyzja o umorzeniu oznacza jedno: Iławskie Wodociągi – zdaniem prokuratora – nie naraziły odbiorców swojej wody na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Nie oznacza to jednak, że we wrześniu i październiku ubiegłego roku nie doszło do przekroczenia dopuszczalnej ilości innych bakterii w wodzie pitnej. Przekroczenia te były chwilami nawet 10-krotnie większe niż dopuszczają to normy.
NIE ODWOŁUJĄ SIĘ
Prokuratura na początku lutego wysłała postanowienia o umorzeniu zainteresowanym stronom. Uznała, że oskarżenia wobec prezesa Kolasińskiego są bezpodstawne.
– Jeżeli nie wpłyną zażalenia, decyzja będzie prawomocna – kończy Różalski.
Danuta Błażejewska, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego przeszła już na emeryturę.
– Już od roku pani Błażejewska planowała przejście na emeryturę – powiedział nam Juliusz Bittel, szef sanepidu w Iławie. – Z ostródzkiej prokuratury otrzymałem jedynie informację o umorzeniu śledztwa. Nie mam uzasadnienia tej decyzji. Nie wiem, czy będę się odwoływał.
Inspektor Bittel nie ma jednak uzasadnienia, bo... o takowe do ostródzkiej prokuratury nie wystąpił.
Andrzej Kolasiński nie miał czasu dla „Kuriera”, by skomentować sprawę.
JOANNA MAJEWSKA