Czy Henryk Jendrysiak jako prezes PEWiK łamie ustawę antykorupcyjną? Zdaniem Bogdana Pawłowskiego, burmistrza Prabut – nie. Jednakże według ustawy antykorupcyjnej – tak.
Wiosną w oświadczeniu majątkowym Henryk Jendrysiak zeznał, że prowadzi działalność gospodarczą: zarząd nieruchomościami jako osoba fizyczna. Z tego tytułu osiągnął w roku ubiegłym przychód 7.228 zł i dochód 3.453,08 złotych.
CO MÓWI USTAWA
Tymczasem zgodnie z ustawą „o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne” (tzw. ustawa antykorupcyjna), osoba zarządzająca gminną osobą prawną – a taką jest miejska spółka PEWiK – nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek. Wyjątkowo można prowadzić rodzinne gospodarstwo rolne.
Zarówno prezes PEWiK, jak i burmistrz Prabut Bogdan Pawłowski jednym chórem twierdzą, że ta ustawa nie odnosi się akurat do osoby Henryka Jendrysiaka, gdyż prowadzi on swą działalność w innej gminie: – Moja działalność nie koliduje z funkcją prezesa gminnej spółki, gdyż prowadzę ją w Suszu, czyli w innej gminie, a więc i nawet w innym województwie – twierdzi prezes Jendrysiak.
CO MÓWI BURMISTRZ
– Poradziłem się w tej sprawie naszego radcy prawnego – dodaje burmistrz. – Jego zdaniem ustawa o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne dotyczy tych osób, które są na funkcjach kierowniczych w danej gminie i jednocześnie w danej gminie prowadzą działalność gospodarczą na mieniu gminnym. W Suszu, skoro to jest inna gmina, zarządzać nieruchomościami może. Takie jest stanowisko naszego radcy i tym samym moje.
ZLECENIA BY NIE WZIĄŁ
W rozmowie z nami prezes stwierdził, że jego prywatna działalność gospodarcza, czyli zarząd nieruchomościami w Suszu, nie jest działalnością konkurencyjną dla spółki PEWiK: – Absolutnie nie ma to nic wspólnego z działalnością spółki, gdyż jest to inna gmina, powiat, a nawet województwo – powiedział.
A co by pan prezes zrobił, gdyby zgłosiła się do niego wspólnota mieszkaniowa z Prabut, chcąc zlecić mu prywatnie zarządzanie jej budynkiem? – pytamy. W odpowiedzi prezes stwierdził, że w takim wypadku odmówiłby swoich usług wspólnocie.
CO BĘDZIE ZA MIESIĄC?
Zgodnie z ustawą antykorupcyjną właściwy organ odwołuje osobę łamiącą ustawę najpóźniej po upływie miesiąca od dnia, w którym uzyskał informację o przyczynie odwołania. Jeśli właściwy organ jest bezczynny, wówczas odwołanie nakazuje wojewoda.
My o prezesie Jendrysiaku z burmistrzem rozmawialiśmy w środę 8 września. Za niespełna miesiąc poinformujemy więc o nowych wątkach (lub ich braku) w sprawie.
Może być też tak, że problem sam się rozwiąże i po najbliższym konkursie (piszemy o nim w innym artykule) prezesa Jendrysiaka w PEWiK-u zastąpi inna osoba.
MAGDA MAJEWSKA
Opinia prawna Tadeusza Obuchowskiego, radcy
prawnego prabuckiego urzędu, na temat zgodności
z prawem prowadzenia działalności gospodarczej
przez prezesa PEWiK jest zbiorem sprzeczności.
Według radcy wszystko jest okay, a na poparcie
swojego twierdzenia przywołuje on nawet Trybunał
Konstytucyjny! Wyjaśniamy więc czytelnikom,
a mecenasowi Obuchowskiemu przypominamy,
że – zgodnie z ustawą o samorządzie – organami
gminy są wyłącznie rada i burmistrz.
Organem gminy spółka PEWiK nie jest!
Henryk Jendrysiak, prezes PEWiK w Prabutach.