Początek wakacji i piękna pogoda powodują wzmożony ruch w sektorze turystycznym. Czy tak samo jest w Iławie i okolicach? Nie do końca. Jak się okazuje, stopa wody pod kilem (zresztą średnio czystej) już nie wszystkim wystarcza do szczęścia.
– Pogoda jest przepiękna – mówi Elżbieta Zabłocka, zastępca kierownika hotelu „Kormoran” w Iławie. – Na pewno powoduje, że pracy nam nie brak. Mamy gości z całej Polski oraz Niemiec. Liczymy, że taka pogoda utrzyma się jak najdłużej. Niestety, nie jest to już to, co kiedyś, gdy przyjeżdżało do nas cztery, pięć autokarów z Niemiec. Obecnie jest ich zdecydowanie mniej.
U ŻEGLARZY OK
Dużo lepiej wygląda sytuacja wśród żeglarzy: – W naszym biznesie pogoda nie ma dużego wpływu na ilość odwiedzających nas żeglarzy – mówi Marian Zieliński, właściciel przystani MARiBO w Szałkowie. – Wszystkie rezerwacje odbywają się z paromiesięcznym wyprzedzeniem, więc klient nie jest w stanie przewidzieć, czy trafi z pogodą czy też nie – jednocześnie stwierdza. – O Jezioraku i Iławie mówi się bardzo mało. Widzę to w fachowych czasopismach żeglarskich, gdzie praktycznie nas nie ma, a przecież jezioro to nasz atut.
Pozostaje jednak pytanie, co z turystami nie zainteresowanymi żeglarstwem? Tu już jest znacznie gorzej.
– Nie mamy kompletu gości, a w porównaniu do zeszłego roku nawet turnusów kolonijnych jest mniej. Nie mówiąc o gościach indywidualnych, których praktycznie nie ma – podkreśla spadek zainteresowania Iławą Agnieszka Kurowska z Ośrodka Wczasowego „Leśna”.
OBAWY O MIASTO
Podobnego zdania jest Henryka Kocot, dyrektor OW „Perkoz” w Iławie, który także gości turystów nie tylko z Polski, ale także z Czech czy Wielkiej Brytanii.
Dyrektor Kocot ma wręcz obawy co do dalszej przyszłości turystycznej miasta: – Z sezonu na sezon odwiedza nas coraz mniej ludzi. Iławie brakuje muzeum, kina i najmniejszego chociażby basenu. Samo piękne miasto i tereny wokół nie wystarczą. Szczególnie że przyjmujemy gości również poza sezonem. Bolączką jest także brak rozrywek, szczególnie dla osób w średnim wieku, a to oni są skłonni wydać najwięcej pieniędzy.
CO Z PROMOCJĄ?
Kwestia, na którą zwracają uwagę wszyscy nasi rozmówcy, to promocja miasta i okolic. O ile istnieje dokument „Strategia Rozwoju Iławy na lata 2004-2015”, gdzie na poprawę infrastruktury turystycznej w mieście i okolicach oraz promocję przewidziano wydatek 158 milionów zł (ze środków własnych miasta, funduszy pozyskanych z UE i od inwestorów), to strony internetowe miasta, powiatu i – co gorsza – informacji turystycznej są nadal wyłącznie w języku polskim, a jest to chyba najprostsza droga, by poprawić konkurencyjność regionu.
Dla porównania przywoływana wielokrotnie przez naszych rozmówców konkurencyjna Ostróda ma trzy wersje językowe swojej strony internetowej.
KAROL SAWICKI
Marian Zieliński, właściciel przystani MARiBO w Iławie
i reprezentant Polski w żeglarstwie.
Agnieszka Kurowska, specjalistka ds.
organizacyjno-pracowniczych
w Ośrodku Wypoczynkowym „Leśna” w Iławie.