Pomimo zuchwałych zapowiedzi burmistrza Iławy Jarosława Maśkiewicza nie udało mu się wyrzucić ze stanowiska Zbigniewa Pawłowskiego, prezesa Iławskich Wodociągów. Stało się tak dzięki banalnym powodom formalno-prawnym: ani burmistrz, ani jego ludzie z rady nadzorczej nie znali statutu spółki. Za to jeszcze tego samego dnia – w niecałą godzinę później – Maśkiewicz natychmiastowo odprawił na zieloną trawkę Zbigniewa Kołeczka, prezesa ITBS-ZGL.

Tego samego dnia, w poniedziałek 10 listopada około godz. 14, burmistrz rozesłał faksem do wszystkich mediów (za wyjątkiem „Nowego Kuriera Iławskiego”) dwa komunikaty urzędowe własnego autorstwa – w sprawie zwolnień kierownictwa wodociągów oraz ITBS-u.

Sztuka spuszczania ścieków i ludzi

Prezes Iławskich Wodociągów Zbigniew Pawłowski nie został jeszcze odwołany, ale tylko „dzięki” prostym i beznadziejnie żałosnym błędom proceduralnym burmistrza Jarosława Maśkiewicza i jego niedawno mianowanym trzem ludziom z rady nadzorczej (Kujawski, Przybyła i Pohoryłko).

Okazało się, że owi „profesjonaliści”, tworzący mianowaną niedawno przez Maśkiewicza nową radę nadzorczą, formalnie nie mogą odwołać prezesa tej spółki. Może to zrobić jedynie burmistrz – jako jednoosobowy reprezentant właściciela tejże spółki, czyli Urzędu Miejskiego w Iławie.

A więc uszyta dla potrzeb politycznych zasłona dymna nie udała się Maśkiewiczowi. Teraz już nie umyje rąk niczym poncjusz Piłat – i będzie musiał osobiście, bez wyręczania się innymi nazwiskami, złożyć swój podpis pod wyrokiem na Zbigniewie Pawłowskim...

Złośliwi twierdzą, że Maśkiewicz jest aż do tego stopnia słabym facetem i niekompetentnym burmistrzem, że nawet prostej wymiany ludzi na „swoich” nie potrafi przeprowadzić sprawnie i bez niepotrzebnych emocji społecznych.

Następne walne zgromadzenie wodociągów już za niecałe dwa tygodnie: w poniedziałek 24 listopada.

Całą parą w Kołeczka

Jako powód odwołania prezesa Kołeczka burmistrz podał wyniki kontroli (na jego zlecenie) przeprowadzonej przez – oczywiście już „swoją” – radę nadzorczą oraz przez siebie samego.

Jego wina 1.

Zbigniew Kołeczek miał – według śledczych Maśkiewicza i niego samego – rzekomo „wpływać” na Komisję Mieszkaniową, aby ta przy podziale mieszkań komunalnych nie uwzględniała potrzeb wszystkich chętnych.

Innymi słowy Kołeczek pomimo katastrofalnej sytuacji w zasobach mieszkań komunalnych, miał – niczym czarodziej – zadowolić wszystkich, ale to wszystkich, którzy się do takiej pomocy kwalifikowali.

Jego wina 2.

Zdaniem Maśkiewicza, ogólnie praca prezesa Zbigniewa Kołeczka budziła „wiele zastrzeżeń”, czego niepodważalnym i śmiertelnie poważnym dowodem miały być „skargi interesantów”.

Innymi słowy Kołeczek przez ostatnie lata niepotrzebnie trzymał krótko towarzystwo kilkudziesięciu rozwydrzonych pierdzieli, brudasów i nic-nie-robów, którzy tak już się przyzwyczaili do gnicia na garbie finansowym całego miasta, że jak im od czasu do czasu zwrócił uwagę, to zaraz w poczuciu krzywdy, z płaczem i dziećmi pod pachą biegli do ratusza na skargę.

Jego wina 3.

Zdaniem Maśkiewicza, prezes Zbigniew Kołeczek „nie w pełni przestrzegał procedur” przy organizowaniu przetargów publicznych.

Cóż to za enigmatyczne pomówienia... Jaki konkretnie jest zarzut? Czyżby Kołeczek popełnił grzech tylko tym, że nie miał nawyku wpinania dokumentów do segregatora? Tylko tyle? A może aż „ustawiał” przetargi i brał za to łapówki? Jeśli tak, to gdzie superkontroler Maśkiewicz był przez rok czasu – na wczasach? Dlaczego nie złożył zawiadomienia do prokuratury? Oto doczekaliśmy w Iławie czasów, kiedy to podsądny Jarosław Maśkiewicz – sam plącząc się w zeznaniach jako główny oskarżony w tzw. sprawie lubawskiej – siebie mianuje sędzią i wydaje wyroki na przyzwoitych ludzi.

Jego wina 4.

Maśkiewicz zarzucił prezesowi Zbigniewowi Kołeczkowi, że ten złożył wniosek o coroczną premię dla całego zarządu spółki ITBS-ZGL.

No bezczelny ten Kołeczek... Jak on śmiał coś takiego zrobić?! Wszyscy – w budżetówce, w spółkach komunalnych – składają takie wnioski po cichu, a temu chyba odbiło... Idiota, przy otwartej kurtynie takie rzeczy... Co ludzie sobie teraz w mieście o nas pomyślą...

Szanowni mieszkańcy Iławy! Każdy szef każdej jednostki organizacyjnej miasta ma prawo być premiowany za swoją robotę, wszystko zależy od wydajności i wyników. Ale w burzliwej, 650-letniej historii Iławy nikt już chyba nie prześcignie Maśkiewicza, który – jak pamiętamy – zaraz po wyborczej niedzieli, a jeszcze przed oficjalnym ślubowaniem, przygotował projekt podwyższenia sobie płacy o 25 procent!

WODOCIĄGI
Z członkostwem w radzie nadzorczej wodociągów pożegnali się: Janusz Świdziński, Henryk Dobrzycki i Andrzej Tomaszewski. W ich miejsce w radzie nadzorczej zasiedli: Roman Przybyła, Jan Pohoryłko i Jerzy Kujawski.

ITBS-ZGL
Teraz w składzie rady nadzorczej ITBS zasiadają: Ryszard Ławrynowicz, Andrzej Kosewski i Ludwik Detyna. Ich poprzednikami byli: Adam Portjanko, Władysław Wójcik i Zofia Jackowska.

AUTOBUSY ZKM
W miejsce Henryka Iwickiego, Lecha Wróbla i Zbigniewa Subrewicza, do rady nadzorczej ZKM weszli: Bolesław Jurczak, Mariola Kupska oraz Andrzej Neuman.