O czym marzy człowiek, który w upalny dzień po ciężkiej pracy wraca do domu? Wiele osób odpowie, że na przykład o chłodnej kąpieli. Taki pomysł miał również jeden z naszych czytelników. Niestety, wanna napełniła się wodą, która kolorem przypominała dosłownie... ściek. Winnych tego syfu jak zwykle nie ma.
– Przyszedłem z pracy i jak zwykle chciałem wziąć szybką kąpiel – opowiada mieszkaniec ulicy Smolki 6a w Iławie, demonstrując wodę, którą chwilę prędzej nalał z kranu do plastikowej butelki. – Proszę tylko spojrzeć na to, co naleciało mi do wanny. Jak w tym się kąpać? Jadę więc na działkę, żeby tam wziąć kąpiel. Ale tak być nie może!
Nasz rozmówca jest przekonywujący. Informuje, że taka woda leci z kranu bardzo często.
– Zaprosiłem w święta gości – przytacza inny przykład. – Taka sama woda jak dziś leciała z kranu, więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko do „Biedronki” po „Oazę” iść. Więc de facto za wodę zapłaciłem dwa razy: za tę z kranu i ze sklepu.
Nasz czytelnik czuje się bezradny. Twierdzi, że parę razy zgłaszał problem wody zarówno do Spółdzielni Mieszkaniowej „Praca”, a także do Iławskich Wodociągów. Jak dotychczas, bez rezultatu. Czuje się ignorowany.
W spółdzielni dowiedzieliśmy się, że problem brudnej wody lecącej z kranów przy ulicy Smolki 6a nie jest pracownikom znany: – Pierwszy raz o tym słyszę – poinformowała nas pracownica spółdzielni. – Zaraz się tą sprawą zajmiemy.
Jaka może być przyczyna brudnej wody lecącej z kranu naszego rozmówcy? Spółdzielnia przyznaje, że rury we wspomnianym bloku nie są pierwszej młodości. Na ich ściankach nagromadzony jest rdzawy osad. Wystarczy kilkunastominutowa przerwa w dostawie wody, by pojawił się taki problem, jak u naszego czytelnika.
Oto w skrócie jedna z hipotez przedstawionych przez samą spółdzielnię. Podczas wykonywanych przez lokatorów remontów łazienek lub kuchni zakręcana jest woda w pionach. Wówczas, po ponownym odkręceniu zaworu, woda zbiera wszystkie śmieci z rur. To właśnie te śmieci lądują później w wannach i zlewach. Tyle hipoteza.
Być może po naszej interwencji spółdzielnia nie tylko zapozna się z problemem, ale szybko podejmie odpowiednie środki zaradcze – dotychczas zwykle tak było. Gorzej będzie jeśli okaże się, że problem leży poza spółdzielnią – gdzieś w obszarze działania wodociągów.
KATARZYNA KOZIKOWSKA
– Proszę tylko spojrzeć, co naleciało mi do wanny – żeby
nie być gołosłownym, czytelnik pokazuje dowód rzeczowy:
wodę, którą wprost z kranu złapał do butelki.