W Ostródzie u pięciu osób stwierdzono wirusa świńskiej grypy. Jednak specjaliści zgodnie uspokajają: nie ma powodu do niepokoju. Zdaniem medyków, ludzie niepotrzebnie nakręcają się strachem, zamiast po prostu zadbać o swoje zdrowie. A wystarczy tak niewiele: ciepły ubiór, zdrowe jedzenie i unikanie tłumów.
Zachorowania na Ukrainie wywołały niepokój. Kilka dni temu w pobliskiej Ostródzie ujawniono przypadki występowania u ludzi wirusa A/H1N1, czyli tzw. świńskiej grypy.
GRYPA W OSTRÓDZIE
– Pojawiły się przypadki występowania wirusa u pięciorga dzieci z gimnazjum i szkoły średniej – informuje Zdzisław Sokołowski z ostródzkiego sanepidu. – Jednak ich stan nie wymagał hospitalizacji. Młodzież już uczęszcza do szkoły. Dzieci nie miały styczności z osobami z Ukrainy ani nie przebywały w tym kraju.
Na obserwacji w ostródzkim szpitalu przebywa mieszkanka powiatu nidzickiego, która 31 października wróciła z Ukrainy. Kobieta nie ma gorączki, a występujące u niej objawy są charakterystyczne dla typowej grypy.
Sokołowski podkreśla, że nie ma powodu do niepokoju.
– Okres jesienno-zimowy to wzmożony czas zachorowań – mówi. – Rzeczywiście, nietypowo grypa pojawia się u tak wielu osób w tym okresie, bo przeważnie nasila się raczej od stycznia do kwietnia.
ROZSĄDEK I PROFILAKTYKA
Jednak zdjęcia Ukraińców chowających się za chirurgicznymi maseczkami zrobiły swoje. W iławskich aptekach takie maseczki to obecnie towar deficytowy.
– Nie mieliśmy zbyt dużych zapasów maseczek, także w hurtowniach nikt nie był przygotowany na taki popyt – mówi Jacek Woźniak, szef apteki w Kauflandzie. – Oczywiście zapasy będą uzupełniane. Jednak moim zdaniem zamiast maseczek wystarczy minimum rozsądku i maksimum profilaktyki: a więc unikanie dużych skupisk, szczególnie przychodni lekarskich. Jeśli nie musimy, nie pojawiajmy się w takich miejscach.
Woźniak poleca również zdrowe odżywianie i ubiór na tzw. „cebulkę”.
– Można się wspomagać ewentualnie witaminą C i preparatami zawierającymi rutynę – dodaje farmaceuta. – Pamiętajmy jednak, że maseczka i szczepionka na niewiele się zda, jeśli nie zadbamy o siebie.
RECEPTA NA ZDROWIE
– W moim gabinecie od września nie zdarzył się jeszcze przypadek grypy – mówi Elżbieta Kudyk, internistka z Iławy. – Choć pacjenci często mówią już na wejściu, że mają grypę, jednak typowe objawy, takie jak wysoka gorączka ok. 40 st. Celsjusza, bolesność ciała i kości, ból gałek ocznych, a nawet skóry u nich nie występują.
Kudyk obserwuje wręcz, że w tym roku zachorowań jest dużo mniej. Zasługę przypisuje coraz popularniejszym szczepionkom, które pacjentom bardzo poleca. Lekarka zapewnia, że racjonalnych przesłanek do obaw przed epidemią nie ma.
– Wszystkim, którzy chcą się uchronić przed zachorowaniem, polecam dużo wypoczynku i wysypianie się – wylicza lekarka. – Ważne jest również zdrowe, racjonalne odżywianie i ciepły ubiór. Przeraża mnie, jak widzę, że tyle osób chodzi bez czapek. Zakładajmy je, koniecznie!
JUSTYNA JASKÓLSKA
Farmaceuta Jacek Woźniak uważa, że najlepiej przed grypą chroni zdrowe odżywianie i środki stymulujące odporność
Kolejki w aptekach nie są większe,
niż przed rokiem o tej samej porze
Co to jest grypa?
GRYPA to ostra choroba zakaźna układu oddechowego wywołana wirusem. Jest przenoszona między ludźmi drogą kropelkową (np. podczas kichania), a największa ilość zachorowań występuje podczas sezonowych epidemii, powodując ostre objawy: bóle mięśniowe i kostno-stawowe, ogólne osłabienie, wysoką gorączkę, dreszcze. Zdarzają się też przypadki śmierci w wyniku powikłań (np. zapalenie mięśnia sercowego), szczególnie u dzieci, osób starszych i obciążonych innymi poważnymi chorobami. Największa epidemia grypy, tzw. „hiszpanka”, wystąpiła w latach 1918-19 i pochłonęła 50 milionów istnień, więcej niż I wojna światowa.