Czytelnik o imieniu Michał twierdzi, że od dwóch tygodni nie jest w stanie zalegalizować instalacji gazowej w swoim samochodzie z uwagi na duże kolejki w Wydziale Komunikacji w Starostwie Powiatowym w Iławie.

Mężczyzna wskazywał, że kiedy pojawił się w wydziale o godzinie 7 rano, to już było w nim 30 osób.

SPOSÓB NA CZEKANIE

Według zgłaszającego, duża część petentów chce przerejestrować pojazd i to przez nich tworzą się kolejki, przez które nie można załatwić innych spraw. Cierpieć na tym mają inne osoby, które przykładowo chcą zalegalizować instalację gazową. Zdaniem czytelnika, wydział powinien wprowadzić ograniczoną liczbę biletów na przerejestrowanie pojazdów (przykładowo 20), a pozostałe numerki przeznaczyć na inne sprawy.

Udaliśmy się do iławskiego Wydziału Komunikacji, aby zorientować się, jak wygląda w nim sytuacja. Nasza wizyta odbyła się około godz. 12:30. Wówczas nie było bardzo dużego ścisku. Biletomat nie wydawał już numerków. Sama obsługa przy kasach szła dosyć sprawnie. Zapytaliśmy jednego z petentów, od której czeka w wydziale. Powiedział, że przyszedł do niego o godz. 8 i wydrukował sobie bilet, po czym ponownie wrócił do urzędu około godz. 11.

O sprawę zapytaliśmy Annę Nikczeńską, naczelnik wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym w Iławie, która w rozmowie wyjaśniła temat, ale ostatecznie o pytania odnoszące się do problemu poprosiła drogą elektroniczną. Byliśmy ciekawi, czy mimo iż biletomat nie wydaje już numerków w danym dniu, petent może załatwić sprawy, a jeżeli tak, to co ma w takiej sytuacji zrobić? Interesowało nas także to, czy wszystkie okienka w wydziale działają zawsze na podobnych zasadach.

ZMIANA PRZEPISÓW

Na nasze pytania w sprawie kolejek odpowiedział wicestarosta powiatu Marek Polański.

Na wstępie zaznaczył, że w ostatnim czasie w wydziałach komunikacji w całej Polsce są długie kolejki osób chcących zarejestrować pojazd, zgłosić jego sprzedaż czy też zawiadomić o zmianach dokonanych w pojeździe i podobnie jest w wydziale komunikacji w Iławie.

Następnie Polański wyjaśnił, że powodem wzmożonego ruchu w wydziałach jest zmiana przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym, która weszła w życie od 1 stycznia 2020 roku, o czym pisaliśmy na łamach Kuriera.

Przypomnijmy, że zmiana ta dotyczy wprowadzenia sankcji za niedopełnienie obowiązku zgłoszenia zbycia lub nabycia pojazdu już zarejestrowanego w Polsce lub niezarejestrowania pojazdu używanego sprowadzonego z terytorium państwa członkowskiego UE. Obowiązek dokonania takiego zgłoszenia w terminie 30 dni ciąży na właścicielu pojazdu. Od początku roku za niedokonanie zgłoszenia wprowadzono kary administracyjne w wysokości od 200 do 1000 złotych.

DWIE KATEGORIE

Zgodnie z nowym przepisem, do nałożenia kary zobligowany został starosta. Dodajmy, że prawo nie działa wstecz. Kary będą nakładane tylko na tych, którzy nie zgłosili nabycia lub zbycia pojazdu, które powinno być dokonane w 2020 roku, co oznacza, że nie dotyczą transakcji dokonanych do końca 2019 roku.

– W wydziale komunikacji iławskiego starostwa do obsługi klientów jest przeznaczonych 5 okienek – tłumaczy Marek Polański. – Wszystkie one są czynne przy pełnej obsadzie pracowników. Jeżeli w którymś z okienek nie jest prowadzona obsługa, to wyłącznie w sytuacji usprawiedliwionej nieobecności urzędnika. W okienkach jednakowo przyjmowane są wszystkie sprawy z zakresu zadań wydziału, bez ich kategoryzacji. Biletomat codziennie wydaje 60 numerów do spraw związanych z rejestracją, wyrejestrowania pojazdu, przykładowo po demontażu oraz do czynności związanych ze zgłoszeniem zmian w pojeździe, które są oznaczone symbole A. Ilość ta określona jest przez możliwości załatwienia tej kategorii spraw przez pracowników. Zdarzają się dni, gdy z różnych powodów po załatwieniu wszystkich zarejestrowanych w biletomacie spraw pozostaje jeszcze trochę czasu, wówczas oczywiście klienci są obsługiwani. Sytuacje te jednak nie występują zawsze i nie są możliwe do przewidzenia.

KTÓRE BEZ OGRANICZEŃ?

Bez ograniczeń i priorytetowo załatwiane są sprawy oznaczone symbolem B, czyli te związane z odbiorem stałego dowodu rejestracyjnego, zgłoszeniem zbycia w przypadku jego sprzedaży oraz uzyskanie informacji.

Jak przekonuje Polański, załatwienie tych spraw w większości ma charakter czysto techniczny i zajmuje znacznie mniej czasu, niż ma to miejsce dla rejestracji pojazdu. Wicestarosta dodaje, że w przypadku odbioru stałego dowodu rejestracyjnego jest to dokończenie postępowania, a załatwiana osoba już wcześniej poświęciła czas przy składaniu wniosku o rejestrację.

– Nieprawdą jest zatem, że nie można załatwić innej sprawy w wydziale komunikacji, niezwiązanej z rejestracją pojazdu – kontynuuje Polański. – Te bowiem, jak wskazano, załatwiane są bez limitu. Ponadto zgłaszający sprawę mężczyzna sam sobie odpowiedział. Otóż nawet jeśli rejestrowanych jest 60 spraw (choć sprawa zgłaszającego nie była objęta tym limitem), to widziane przez niego 30 osób daleko odbiegało od limitu.

Według wicestarosty nic zatem nie stało na przeszkodzie, aby mógł on załatwić swą sprawę, choć oczywiście wymagało to zaangażowania i nie było to możliwe natychmiast.