Pod koniec sierpnia Klub Sportowy „Jeziorak” sprzedał utalentowanego piłkarza Huberta Otrębę (18 l.) do – grającego w najwyższej lidze w Polsce – Ruchu Chorzów.

Jeden z czytelników Kuriera poprosił, abyśmy sprawdzili, ile na transferze zarobił Jeziorak oraz na co zostaną przeznaczone te pieniądze.

Dyrektor klubu Kazimierz Paluszewski poinformował nas, że w umowie transferowej wpisana jest kwota 40 tys. złotych. Aby te pieniądze w całości trafiły do Iławy, musi zostać spełnionych kilka warunków.

– Wypłacanie tych pieniędzy odbywać się będzie w ratach. Taki warunek postawił nam Ruch, gdyż nie mogliśmy dojść do porozumienia co do ostatecznej kwoty transferu – tłumaczy dyrektor. – Według nas mogliśmy za Huberta żądać nawet 70 tys. zł, ale Ruch dawał nam tylko 18. Różnica pomiędzy kwotami wynika z różnej interpretacji przepisów przez oba kluby. Po konsultacji z prawnikiem uznaliśmy, że musimy pójść na kompromis.

Ostatecznie ustalono, że do końca września Jeziorak otrzyma z Chorzowa 5 tys. zł, a drugie tyle w lutym 2013. Kolejne 15 tys. wpłynie na konto Jezioraka wtedy, gdy Hubert znajdzie się w szerokiej kadrze klubu z Ekstraklasy (obecnie gra w drużynie młodzieżowej).

Co ważne, młody piłkarz ma zostać tylko powołany do kadry i nie musi wybiec na boisko nawet na minutę. Ostatnie 15 tys. trafi do Iławy, gdy Otręba wystąpi w co najmniej pięciu meczach Ekstraklasy.

W umowie jest jeszcze jeden ciekawy zapis. Jeżeli Ruch w przyszłości sprzeda Huberta do innego klubu, Jeziorakowi z tego tytułu będzie przysługiwało pięć procent kwoty transferu.

Na co pójdą zarobione pieniądze? Na zaspokojenie dwóch wierzycieli, którymi są Urząd Skarbowy i Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Do „uwolnienia” konta klubu potrzebne jest jeszcze około 120 tys. zł. Paluszewski zapewnia, że dług Jezioraka, opiewający na około 900 tysięcy złotych, jest „małymi krokami spłacany”.

18-letni pomocnik
Jezioraka Iława
HUBERT OTRĘBA
został zawodnikiem
Ruchu Chorzów