Motocyklista prawdopodobnie nie zauważył, że jadący przed nim ford hamuje. Uderzył w jego tył, a siła uderzenia wyrzuciła do razem z motorem pod jadące z przeciwka audi. Mariusz B. zginął na miejscu.
Wypadek wydarzył się w niedzielę na krajowej 15-tce, kilkaset metrów za stacją paliw miedzy Lubawą a Sampławą.
Volkswagen golf skręcając w lewo, w polną drogę, zatrzymał się, by przepuścić jadące z naprzeciwka audi. Za golfem zatrzymał się jeszcze passat i ford fusion. Za nimi jechało trzech motocyklistów, jako pierwszy 46-letni Mariusz B. z Poznania.
– Najprawdopodobniej zbyt późno zauważył, że poprzedzające go auto hamuje i nie udało mu się wyhamować – mówi Janusz Skuzjus, oficer prasowy iławskiej policji. – Motocykl uderzył w tył forda.
Siła uderzenia była tak duża, że motocykl odbił się i wpadł wprost pod jadące z naprzeciwka audi, które prowadził obywatel Korei.
Lekarz pogotowia, który był na miejscu wypadku, stwierdził zgon mężczyzny.
Kilka metrów wcześniej przy drodze stoi krzyż. Kilka lat temu zginął tam rowerzysta.
JOANNA MAJEWSKA
W tę polną drogę po lewej zjeżdżał golf.
Musiał się zatrzymać, a za nim kolumna samochodów,
w którą od tyłu uderzył motocykl
Tyle pozostało po Harleyu Davidsonie, którym w ostatnią podróż życia wybrał się 46-latek