Mamy upragnione lato, jednak nie zapominajmy chronić się przed intensywnymi promieniami słonecznymi, które mogą być dla nas niebezpieczne. Kremy z filtrem i woda mineralna to podstawa. Co radzą nam specjaliści z Iławy?
Lato! Momentalnie poprawia nam się nastrój, ponieważ wzrasta w naszym organizmie ilość endorfin – hormonów dodatnio wpływających na samopoczucie. Ale to nie wszystko.
Dzięki słońcu w skórze syntetyzowana jest witamina D (potrzebna do wchłaniania wapnia i fosforu, czyli budulca kości i zębów), pobudzana jest przemiana materii, zmniejszane są odczyny alergiczne, a niektóre badania wykazują, że poprawia nam się nawet płodność.
Jednak nie zapominajmy, że korzystanie ze słońca ma też swoje ciemne strony, o których ostrzegają specjaliści.
NIEZDROWA MODA
Od lat panuje moda na piękną opaleniznę. Już przed wakacjami część z nas udaje się do solarium, aby zrobić sobie „dobry podkład” pod tę plażową. Jednak musimy mieć świadomość, że kąpiele słoneczne mogą wyrządzić nam dużo szkody.
– Opalenizna nadal jest postrzegana jako synonim zdrowia i urody – mówi Anna Elmerych, pediatra w Niepublicznej Przychodni Medycyny Rodzinnej „Zdrowie”. – Powinno zmienić się ten sposób myślenia.
Opalać należy się z głową. W naszej szerokości geograficznej mamy do czynienia z ostrymi reakcjami posłonecznymi głównie latem, ponieważ wtedy dociera na ziemię większa ilość krótszych promieni ultrafioletowych UVB, które są rumieniotwórcze (zimą dominują UVA).
– Najlepszą profilaktyką przeciwsłoneczną jest unikanie ekspozycji na światło słoneczne – kontynuuje pediatra. – Jeśli przebywamy na pełnym słońcu, powinniśmy regularnie stosować zewnętrzne środki chroniące od światła, czyli filtry.
Ważne, abyśmy prawidłowo je stosowali: kilkakrotnie nakładali, ponieważ w wyniku pocenia się ścieramy warstwy, podobnie jak podczas kąpieli. Filtry powinny mieć wysoki wskaźnik protekcji (ponad 30) i najlepiej, żeby zawierały w swym składzie filtry fizyczne, które rozpraszają i odbijają promienie, a były pozbawione substancji zapachowych, które m.in. przyciągają owady.
Szczególnie ostrożne powinny być osoby o jasnej karnacji, te po przebytych operacjach, ospie lub innych chorobach wytryskowych, chorujące na bielactwo, ze schorzeniem układu krążenia i z nadciśnieniem, cukrzycą, otyłością, ci pod wpływem alkoholu, ludzie starsi, dzieci lub osoby, które przyjmują na stałe leki (niektóre z nich mogą wchodzić w reakcję ze światłem słonecznym, dlatego zalecana jest wizyta u lekarza).
– Nie powinniśmy zapominać o jasnej odzieży ochronnej, czapkach, kapeluszach i okularach przeciwsłonecznych koniecznie z filtrem – kontynuuje Elmerych. – Należy również wypijać odpowiednią ilość płynów, najlepiej wodę mineralną niegazowaną. Dawka dzienna dla młodzieży i dorosłych wynosi 2-3 litry, dla dzieci 1-1,5 l/dobę. Jednak podczas upałów zapotrzebowanie na nią wzrasta.
Promienie UV przyśpieszają starzenie się skóry, mogą być powodem zmian rumieniowych, oparzenia słonecznego, przebarwień skórnych, zaskórników, chorób oczu, osłabienia układu odpornościowego i reaktywacji wirusa opryszczki a nawet nowotworu skóry – czerniaka.
Musimy uważać z dawkowaniem słońca, aby nie dostać udaru, który jest reakcją na przegrzanie organizmu. Jego objawy to: osłabienie, wzrost pulsu, tętna i temperatury, dreszcze oraz nudności. Co wtedy?
– Należy taką osobę przenieść w zacienione miejsce, zrobić zimny okład na głowę, podać chłodne napoje, a gdy jest możliwość, przygotować chłodną kąpiel – kontynuuje Anna Elmerych. – Gdy osoba jest nieprzytomna, należy natychmiast wezwać pogotowie, a w przypadku braku oddechu wykonać resuscytację aż do przyjazdu karetki.
PIĘKNA LATEM
Letnie promienie szkodzą naszej skórze, a intensywne opalanie szybko ją postarza. W sezonie letnim pamiętajmy o jej pielęgnacji.
– Nie dajmy namówić się na jakiekolwiek złuszczanie, mikrodermabrazję i darcie skóry, ponieważ po nich promieniowanie działa bardzo niekorzystnie i tworzą się plamy – mówi Sylwia Jędrychowska, właścicielka salonu urody „Glamour”. – Polecam nawilżanie, masaże twarzy, zabiegi z prądem czy mezoterapię, tylko bez złuszczeń.
Dużo osób chodzi dodatkowo w sezonie letnim do solarium.
– Proponuję, aby zasłonić ręcznikiem twarz i nie postarzać się na siłę – kontynuuje. – Powinniśmy używać filtrów 50. Nie bójmy się, że twarz będzie jaśniejsza. Są świetne krople opalające czy balsamy do twarzy – produkty, które nie wysuszają, nie robią plam, a wyglądają naturalnie.
OLA KROTOWSKA
Pediatra Anna Elmerych
przestrzega, aby chronić się przed słońcem
Sylwia Jędrychowska
z Salonu Urody „Glamour” na upały poleca nawilżanie i masaże
Sonda
Mieszkańcy, których spotkaliśmy, z utęsknieniem czekali na lato. Nie boją się słońca, ale jednocześnie pamiętają o wodzie, kapeluszach czy kremach z filtrem.
Pan Stanisław: – Latka lecą, ja nadal nie unikam słońca, a mam już 90 lat. Wcześniej aktywnie spędzałem czas, teraz spaceruję lub siedzę na ławce. Lubię ciepło, ale pamiętam o noszeniu kapelusza, aby nie dostać udaru. Co do wody to nigdy jej za dużo nie piłem. Słońce mi nie szkodzi, nawet nie wiem, co to szpital.
Dominika i Julia: – Lubimy wakacje, a słońca się nie boimy. Właśnie idziemy na plażę. Jest lato, więc trzeba się opalić. Ale wolimy tak naturalnie a nie w solarium.
Pani Renata: – Lubię słońce, nie jest dla mnie groźne i specjalnie się przed nim nie chronię. Taki dzień jak dzisiaj najlepiej spędzić nad wodą, a ja od 4 nad ranem łowię rybki. Hobby tym zaraził mnie mój kolega. Oczywiście nie zapominam o napojach, mam herbatkę z cytryną.
Julia: – Lubimy się opalać i w tym celu chodzimy na plażę. Nigdy jeszcze słońce mnie nie poparzyło.
Zosia: – Osobiście wolę się jednak opalać za granicą, ponieważ tam słońce szybciej opala. Nie zapominam smarować się kremem z filtrem, ale niezbyt mocnym, ponieważ mam z natury ciemną karnację.