Przed świętami tylko jednego dnia co najmniej 19 razy ktoś próbował oszukać starsze osoby podając się za ich członka rodziny lub policjanta. Dowiedzieliśmy się też, że podejrzana o oszustwa iławianka, której niedawno szukano za pomocą portretu pamięciowego, ma więcej na sumieniu.
Portret pamięciowy poszukiwanej
w sprawie oszustwa Małgorzaty M. (41 lat) z Iławy
był tak dokładny, że ta sama zgłosiła się na policję
Na terenie powiatu iławskiego doszło w ostatnim czasie do serii oszustw i prób oszukania starszych osób. Dominowały dwie metody: „na wnuczkę” oraz „na policjanta”.
19 PRÓB JEDNEGO DNIA
Policjantom trudniącym się ściganiem oszustów na długo zapadnie w pamięci środa 17 grudnia br. Tego dnia odebrali aż 19 zgłoszeń usiłowania oszustwa. Scenariusz niemal za każdym razem był identyczny.
– Oszust dzwoni na telefon stacjonarny starszej osoby, przedstawia się jako policjant lub członek rodziny i opowiada o wypadku drogowym, w którym sprawcą jest osoba bliska seniorowi, na przykład wnuczek lub syn – opisuje Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy iławskiej policji. – Informuje, że pokrzywdzone w wypadku osoby są poważnie ranne i by polubownie załatwić sprawę musi zapłacić poszkodowanym ustaloną kwotę pieniędzy. Oszust powiadamia, że po pieniądze zgłosi się nieznana seniorowi, ale zaufana osoba.
We wszystkich przypadkach osoby starsze nie dały się oszukać i po rozmowie z naciągaczami oddzwaniały do prawdziwych dzieci lub wnuków, aby sprawdzić, czy faktycznie brały udział w wypadkach.
Policja apeluje o czujność i rozsądek. Warto, aby młodzi ludzie porozmawiali ze swoimi dziadkami lub rodzicami i zapewnili ich, że jeżeli będą uczestniczyć w wypadkach, to nigdy nie będą do nich dzwonić po pieniądze, a tym bardziej wysyłać obcych po ich odbiór.
OSZUKAŁA ADWOKATA?
W zeszłym tygodniu głośno było o Małgorzacie M. (41 l.) z Iławy, która podejrzana jest o oszukanie 75-letniej iławianki oraz usiłowanie oszukania innej mieszkanki.
W przypadku udanej próby oszustwa, 41-latka podeszła na ulicy do starszej kobiety i powiedziała, że jest jej siostrzenicą. Oszustka twierdziła, że wygrała dużą sumę pieniędzy i chce kupić dom do remontu w Iławie, aby zrobić z niego placówkę opiekuńczą dla starszych osób. Powiedziała, że brakuje jej 10 tys. zł, a dla uwiarygodnienia swojej wersji, pokazała staruszce zwinięty plik pieniędzy. Wtedy 75-latka niestety pożyczyła „siostrzenicy” 5,5 tys. złotych, bo tylko tyle miała. W zastaw dostała biżuterię, która później okazała się nie mającym wartości tombakiem.
Co ciekawe Małgorzata M. sama stawiła się do komendy. Zrobiła to po tym, jak policja opublikowała jej portret pamięciowy. Rysunek był tak dokładny, że aż podejrzana miała pretensje do policji, że... publikuje jej wizerunek (sic!).
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Małgorzata M. to ta sama osoba, która w październiku została oskarżona o oszukanie adwokata. Mecenas miał ją bronić w sprawie karnej prowadzonej przeciwko niej, za co nie dostał zapłaty.
– Nie wypowiadamy się na ten temat – oświadczyła Kwiatkowska, gdy chcieliśmy potwierdzić, że podejrzana 41-latka ma więcej na sumieniu.
Również nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że portret pamięciowy Małgorzaty M. został wykonany na postawie zdjęcia podejrzanej znajdującego się w policyjnych aktach, co potwierdzałoby, że kobieta miała w przeszłości konflikt z prawem.
KRYSTIAN KNOBELZDORF