Redaktor Radosław Safianowski opisując, jak Andrzej Dzieniszewski, sekretarz miasta Iławy, wykorzystuje publiczny stołek do załatwiania prywatnych interesów, napisał prawdę – orzekł najpierw sąd w Iławie, a potem w Elblągu. Oznacza to kolejny duży sukces „Kuriera” w walce z patologią władzy w iławskim ratuszu.
Przypomnijmy. Na początku 2003 roku Radosław Safianowski w „Kurierze” opisał, jak Sekretarz Miasta Iławy Andrzej Dzieniszewski – wykorzystując publiczne stanowisko – nieformalnie nakłaniał radnych, by wyrazili zgodę na oddanie w długoletnią dzierżawę jego ojcu, właścicielowi firmy „Korim”, działki koło cmentarza przy ulicy Ostródzkiej. Zdaniem naszej redakcji, postępując w ten sposób, sekretarz zachował się niemoralnie i niezgodnie z prawem.
Po artykule pt. „Rodzinny interes sekretarza”, Dzieniszewski obraził się na „Kurier”. Nie przysłał jednak do redakcji ani sprostowania, ani wyjaśnienia, jak nakazuje prawo prasowe. Wybrał inne rozwiązanie: atak bezpośrednio w autora artykułu, Radosława Safianowskiego.
Dzieniszewski pozwał Safianowskiego do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Urzędnikowi nie spodobało się nawet to, że „Kurier” opublikował... jego zdjęcie! Przed sądem zaczęły się przesłuchania licznych świadków.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Iławie 11 listopada 2005 r. uniewinnił redaktora Safianowskiego, stwierdzając, że artykuł opisywał prawdę o sekretarzu Dzieniszewskim i obciążył sekretarza wszystkimi kosztami procesu.
Niezadowolony sekretarz odwołał się do Sądu Okręgowego w Elblągu, który jednak 30 maja tego roku bardzo szybko odrzucił jego apelację jako „oczywiście bezzasadną”.
Co oznacza ów wyrok?
Oznacza tyle, że mamy rację, piętnując moralnie dwuznaczne interesy iławskiej władzy w ratuszu, z sekretarzem Dzieniszewskim i jego „współpracownikami” na czele.
Nasze piętnowanie ma na celu pilnowanie równości wszystkich mieszkańców wobec urzędników. Nie może być bowiem tak, że urzędnicza rodzina ma mieć w tajemnicy przed resztą obywateli dostęp do atrakcyjnych miejskich np. nieruchomości czy przetargów.
Obiecujemy czytelnikom „Kuriera”, że dalej będziemy tropić nieprawidłowości w życiu publicznym regionu, choć wiemy, że przez ludzi podobnych Dzieniszewskiemu – pozbawionych sumienia i argumentów – będziemy ciągani po sądach. Jesteśmy na to przygotowani.
JAROSŁAW SYNOWIEC
redaktor naczelny „Kuriera”
Ratusz w Iławie. Uwaga, tu się lobbuje!
Niestety, nie zawsze w interesie wszystkich
mieszkańców miasta...
Sekretarz miasta Andrzej Dzieniszewski, wykorzystując
stanowisko opłacane z publicznych pieniędzy (5 tys. zł
miesięcznie, nie licząc trzynastek i innych dodatków),
lobbował jeszcze w prywatnym interesie swojej rodziny
– stwierdził sąd, uniewinniając jednocześnie
dziennikarza „Kuriera”.