Bożena C. z Iławy, powiatowa radna i prezes regionalnej agencji zajmującej się dystrybucją unijnych dotacji, nadal nie chce potwierdzić Kurierowi, czy usłyszała zarzuty prokuratury w sprawie afery korupcyjnej w podległej sobie placówce. Media regionalne i ogólnopolskie przedstawiają to już jako fakt.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o kolejnych dwóch osobach, które usłyszały zarzuty w związku z aferą korupcyjną w Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jedną z podejrzanych osób może być prezes agencji i radna powiatu iławskiego z Platformy Obywatelskiej – Bożena C. z Iławy. Sama zainteresowana nie potwierdziła nam tych doniesień.
Tymczasem, w dniu ukazania się poprzedniego Kuriera, w regionalnym dzienniku „Gazeta Olsztyńska” ukazał się artykuł, według którego Bożena C. przyznała się do otrzymania korupcyjnych zarzutów. Skontaktowaliśmy się więc z panią prezes, by zapytać o szczegóły owych zarzutów.
– A skąd pan wie, że to ja usłyszałam zarzuty? – spytała na początku rozmowy C.
Podaliśmy więc źródło: „Gazeta Olsztyńska”.
– To są, że tak powiem, dziennikarskie ekstrapolacje (przewidywania - red.) – usłyszeliśmy. – Jeżeli będzie pan powtarzał to, co napisała „Olsztyńska”, to będzie problem. Proszę się powoływać na rzetelną wiedzę.
– Czyli nie przyznaje się pani do tego, że ma postawione zarzuty korupcyjne? – drążymy dalej.
– Nie będę rozmawiała z panem o tym, co publikują inne media, bo nie mam na to wpływu – odparła prezes.
OGÓLNOPOLSKA AFERA
Minęło zaledwie kilka dni, a sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media. We wtorek 28 sierpnia na pierwszej stronie ogólnopolskiego dziennika „Gazeta Polska codziennie” ukazał się artykuł „Nielegalne finansowanie PO”.
– Bożenie C., działaczce PO oraz szefowej Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i asystentce posła PO Janusza Cichonia, postawiono zarzuty w śledztwie dotyczącym przyjmowania łapówek w zamian za przyznawanie dotacji unijnych – czytamy w dzienniku. – Jak ustaliła „Gazeta Polska”, z materiałów operacyjnych CBA wynika, że przyznanie dotacji było uzależnione od wpłat na fundusz Platformy Obywatelskiej.
Do tych doniesień prezes C. również nie chciała się odnieść.
POSEŁ ŻĄDA WYJAŚNIEŃ
W dniu ukazania się „Gazety Polskiej” olsztyński poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Szmit zwołał konferencję prasową. Powiedział, że zwróci się do przewodniczącego rady nadzorczej agencji Artura Wajsa o ujawnienie pisma z prokuratury dotyczącego osób, wobec których postawione zostały zarzuty.
– Wydaje się, że to rażące naruszenie jego obowiązków. On nie jest od tego, by utajniać tak ważną korespondencję. Dlatego dziś wystąpię do pana przewodniczącego i marszałka województwa – cytuje posła TVP Olsztyn.
Artur Wajs jest burmistrzem Lidzbarka Warmińskiego z ramienia PO. W rozmowie z Kurierem powiedział, że nie jest upoważniony do komentowania zarzutów korupcyjnych postawionych osobom związanym z agencją.
– Zarzuty nie dotyczą merytorycznej pracy agencji – stwierdził krótko.
Dopytujemy czego dotyczą.
– Proszę zapytać o to pana prokuratora – usłyszeliśmy.
Przypomnijmy więc jeszcze raz: zarzuty dotyczą przyznawania unijnych dotacji w zamian za łapówki.
KOZIOŁ OFIARNY?
Skontaktowaliśmy się z człowiekiem, który od lat współpracuje z Bożeną C. W nieoficjalnej rozmowie skomentował zamieszanie wokół prezes.
– Nie wierzę, że Bożena mogła coś ukraść albo wziąć łapówkę – mówi nasz rozmówca. – Uważam za bardziej prawdopodobne to, że mogła być wykorzystana przez pewne środowisko, które teraz zrobi z niej kozła ofiarnego.
Bożena C. nie zgodziła się, by na łamach Kuriera zostały opublikowane jej dane osobowe oraz wizerunek w artykule opisującym korupcyjną aferę w agencji.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Bożena C. nadal nie chce potwierdzić Kurierowi, czy usłyszała zarzuty w sprawie afery korupcyjnej w Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego
„Gazeta Polska codziennie” na pierwszej stronie
stwierdziła, że dotarła do dowodów świadczących o postawieniu Bożenie C. zarzutów korupcyjnych
O co chodzi?
Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego w Olsztynie zajmuje się m.in. rozpatrywaniem wniosków o dofinansowywanie projektów ze środków unijnych. Prezesem tej spółki jest Bożena C. z Iławy, radna powiatu iławskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej. Agencja udziela dotacji jako tzw. instytucja pośrednicząca, zaś instytucją zarządzającą jest Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego, na którego czele stoi marszałek JACEK PROTAS z PO.
W maju Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło kontrolę w agencji. Stwierdzono nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji od kilkuset tysięcy do kilku milionów zł. Śledztwo dotyczy 2010 roku, a kwoty łapówek wręczanych za przyznanie dofinansowania sięgają 10 tys. zł.
Początkowo zarzuty postawiono sześciu osobom, w tym byłemu dyrektorowi jednego z wydziałów agencji, który żądał łapówek. Kolejna osoba miała być pośrednikiem, a cztery pozostałe wręczać pieniądze. Ostatnio postawiono zarzuty kolejnym dwóm osobom. Wszystkie przebywają na wolności za kaucją.
– Fakt wsparcia finansowego z konta prywatnego mojej żony udzielonego kandydatowi Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych jesienią 2010 roku został z absurdalnych względów potraktowany jako łapówka za przyznanie dotacji, której zresztą moja firma nie otrzymała i nie otrzyma – skomentował sprawę w oficjalnym oświadczeniu iławski przedsiębiorca ZYGMUNT DMOCHEWICZ, który według śledczych miał wręczać lub obiecać łapówkę za przyznanie dotacji.