Naszą redakcję odwiedził wnikliwy iławianin, który porównał swoje miasto z innymi polskimi grodami o podobnej wielkości. Wniosek: jest dobrze! Ostróda ma Słowika, za to Iława – mniejsze bezrobocie.
„Kuriera” odwiedził Wojciech Szerszeń, który po 35 latach nieobecności wrócił do Iławy – na spokojną rentę. Jak nam powiedział, wcześniej pracował w stolicy, w samej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (premiera rządu). Od 1993 roku współpracował przy wszystkich reformach administracyjnych naszego kraju, przeprowadzonych pod kierunkiem znanego prof. Michała Kuleszy.
Niedawno pan Wojciech pokusił się o statystyczne porównanie Iławy z kilkudziesięcioma miastami powiatowymi podobnej wielkości z terenu całego kraju. W swojej pracy oparł się na oficjalnych danych z GUS.
Co się okazało? Otóż Iława pod względem warunków życia uplasowała się na wysokim drugim miejscu, zaraz po Żywcu (woj. śląskie). Dla porównania – sąsiednia Ostróda, której turystyczne oblicze z sukcesem odmienia lokalny inwestor Ireneusz Słowik, znalazła się w zestawieniu dopiero na 20. miejscu.
– Przy badaniu warunków życia wziąłem pod uwagę takie wskaźniki, jak bezrobocie, procent mieszkań wyposażonych w łazienki, centralne ogrzewanie i gaz, roczna liczba zgonów na 1000 mieszkańców, wydatki miasta na oświatę czy liczbę oddanych do użytku nowych mieszkań – wylicza iławski badacz.
W zestawieniu z miast województwa warmińsko-mazurskiego lepsze od Ostródy okazało się Szczytno (17. miejsce), gorsze zaś Bartoszyce (24.), Kętrzyn (27.) i Giżycko (28.).
Badanie potwierdziło znakomitą kondycję budownictwa mieszkaniowego w Iławie – w tej kategorii miasto nad Jeziorakiem zajęło w rankingu 1. miejsce.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
Wojciech Szerszeń porównał poziom życia w Iławie z innymi miastami podobnej wielkości