Bakterie z grupy coli znaleziono w iławskim wodociągu. Teraz z polecenia sanepidu woda jest chlorowana. Do naszej redakcji dotarły też głosy, że zanieczyszczenie poprzedził wybuch w stacji uzdatniania wody.
Pierwsze sygnały na temat wody w Iławie oraz miejskiej stacji jej uzdatniania dotarły do naszej redakcji w piątek 2 września.
PREZES DEMENTUJE WYBUCH
– Na stacji uzdatniania był wybuch. Pękła rura – zadzwonił do nas anonimowy rozmówca.
Jeszcze tego samego dnia inny z zorientowanych informatorów powiedział nam, że wybuch spowodowany był niewłaściwą obsługą filtrów w stacji uzdatniania wody, zaś straty spowodowane tym zdarzeniem sięgnęły 50 tysięcy złotych. Wybuch był podobno tak silny, że poleciały szyby w pomieszczeniu stacji, a kawałki rur powbijały się w ściany.
– Cud, że nikogo przy tym nie było, bo mogło skończyć się tragicznie – mówi nasz informator. – Wodociągi ściągnęły specjalistów z Krevoxu (firma, której filtry są zainstalowane w Iławie – przyp. red.), żeby wszystko naprawili.
Iławskie Wodociągi wszystkie te informacje dementują.
– Mieliśmy jedynie pęknięcie rury doprowadzającej wodę, ale szybko zrobiliśmy obejście i nawet przez minutę mieszkańcy nie odczuli braku wody – mówi Andrzej Kolasiński, prezes IW. – Wszystko jest pod kontrolą. Straty z powodu awarii nie były duże.
Prezes Kolasiński zaprzeczył też, jakoby ostatnio w wodzie na jednym z osiedli znaleziono rureczniki – nitkowate robaki. Takie informacje także nam zgłaszano.
BAKTERIE W WODZIE
Kilka dni później Iławę obiegła kolejna informacja na temat wodociągu w Iławie – tym razem o tym, że woda jest zanieczyszczona bakteriami. Sanepid ten fakt potwierdza. Bakterie z grupy coli wykryła właśnie ta instytucja.
– W związku z pogorszeniem jakości mikrobiologicznej wody w Iławie i Redakach zaleciliśmy jej chlorowanie aż do uzyskania pożądanych parametrów wody – mówi Danuta Błażejewska, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Iławie. – Woda w tych ujęciach zanieczyszczona jest bakteriami z grupy coli. Świadczy to o świeżym zanieczyszczeniu, które mogło mieć związek z konserwowaniem urządzeń wodociągowych.
Sanepid zaleca przegotowanie wody przed spożyciem.
Po kilku dniach bakterie zniknęły, nadal jednak woda jest chlorowana.
– Teraz zagrożenie jest praktycznie żadne, ale bezpieczniej jest wodę dalej gotować przed wypiciem – powiedział nam w ostatni poniedziałek Julisz Bittel, szef iławskiego sanepidu. – Nadal zalecamy też Iławskim Wodociągom chlorowanie wody.
MOCNYCH ZACHOROWAŃ
NIE BYŁO
– Ilość bakterii coli, jej obecność w wodzie nie ma przełożenia na ilość zachorowań – mówi Małgorzata Grajewska, bakteriolog z iławskiego laboratorium bakteriologicznego. – Bakteria coli, w zależności od toksyn jakie produkuje, może powodować różne objawy chorobowe. Gdyby zaobserwowano takowe bakterie w wodzie, odnotowano by wzrost biegunek wśród ludności. W ostatnim tygodniu jednak nie zaobserwowano takiego wzrostu.
Takiego samego zdania jest lek. Przemysław Ramel, dyrektor iławskiego szpitala: – Nie odnotowaliśmy większej liczby pacjentów z objawami zatrucia w szpitalu.
Jednak w iławskich aptekach, jak nam powiedziano, o jakieś 10% wzrosła sprzedaż preparatów przeciwbiegunkowych, a także wspomagających odzyskiwanie flory bakteryjnej w organizmie.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
JOANNA MAJEWSKA
Andrzej Kolasiński, prezes Iławskich Wodociągów,
zaprzecza, jakoby doszło do wybuchu
na stacji uzdatniania wody