Plecak ucznia podstawówki waży od 4 do 8 kilogramów. Waga dzieci w tym wieku waha się od 20 do 40 kg. Rodzice oraz lekarze twierdzą zgodnie: jest zbyt ciężko. Czy jest na to sposób?
Pierwszoklasista Jakub z Iławy waży 23 kilogramy. Jego plecak – ponad 4. Na poniedziałek chłopiec pakuje 2 piórniki: w nich kredki ołówkowe – 2 komplety, kredki świecowe, 2 długopisy, 2 ołówki, linijki, gumki oraz 3 zeszyty, dzienniczek ucznia, 3 zeszyty ćwiczeń i 4 podręczniki. Do tego kanapki i coś do picia.
MAMA NOSI PLECAK
Czy jest ciężko?
– Dla mnie tak. Dobrze, że mama mi pomaga – mówi malec. – Na szczęście część innych rzeczy zostawiamy w szkole: blok, nożyczki, klej, wycinanki i plastelinę.
Mama Jakuba codziennie odprowadza go do szkoły. To ona zwykle niesie plecak syna.
– Wiem, że są dzieci, które noszą cały komplet podręczników na raz – twierdzi kobieta. – Pewnie dlatego, by nie zapomnieć czegoś zabrać, ale czy zdajemy sobie jako rodzice sprawę z zagrożenia? Nasze dzieci powinny przecież dbać o postawę!
8 KILO NA RAMIONACH
Mama 12-letniej Klaudii z jednej z podiławskich wsi twierdzi, że plecak jej córki waży 8 kilogramów – przy wadze dziecka 24 kg.
– Wiele dzieci cierpi na bóle kręgosłupa, a tabletki przeciwbólowe nie załatwią tu sprawy – przestrzega. – Szkoła nie oferuje ćwiczeń korekcyjnych. Podobno nie ma na to pieniędzy. Tak jak i na szafki w szkole, gdzie dzieciaki mogłyby zostawiać choć część podręczników.
Klaudia pakuje do szkolnego plecaka zwykle po 5 książek i tyle samo zeszytów.
– Ale są dwa dni w tygodniu, że nosi po 9 książek wraz z ćwiczeniami i 5 zeszytów – mówi jej mama. – To wszystko jest okropnie ciężkie!
Sprawę komplikuje fakt, że ze szkoły dziewczynka musi prawie 1,5 km wracać pieszo. Dyrektor szkoły powiedziała, że rodzice sami muszą rozwiązać ten problem.
– Ale zebrania na ten temat jeszcze w szkole nie było – opowiada kobieta. – Na lekcji pani do dzieci powiedziała, że wyjściem byłoby kupić… plecaki na kółkach.
Jednak zdaniem mamy Jakuba, to nienajlepszy pomysł.
– Plecak i tak trzeba wnosić po schodach, więc moim zdaniem to nie rozwiązuje problemu – uważa mama chłopca. – Trudno mi powiedzieć, co można zrobić, by uchronić dzieci przed dźwiganiem. Zostawić ich w szkole czy w domu nie można, bo cały komplet jest potrzebny i do odrabiania lekcji, i w szkole do nauki.
PROMUJMY ZDROWY TRYB ŻYCIA
Zdaniem pediatry Wojciecha Dobrzenieckiego, ordynatora oddziału dziecięcego w iławskim szpitalu, duże obciążenie na plecach dzieci to jeden z elementów przyczyn złej postawy.
– Dopuszczalne obciążenie, które może nosić dziecko, nie powinno przekraczać 10% jego wagi – informuje lekarz. – Ale ciężkie plecaki to nie jedyny problem. Kolejny to mała ilość ruchu, zajęć sportowych, również pozalekcyjnych. Wiele dzieci spędza całe dnie przed komputerem. Nie bez znaczenia są również często nieodpowiednie meble w szkole, a także niezdrowe żywienie, które prowadzi do nadwagi.
Zajęcia korekcyjne to zdaniem pediatry tylko jeden z elementów, który mógłby się przysłużyć profilaktyce i leczeniu chorób kręgosłupa.
– Choć oczywiście każde takie działanie jest dobre, bo morze składa się z wielu kropel – zaznacza specjalista. – W takie działania warto, by włączyli się rodzice, pedagodzy i decydenci, a także sponsorzy. Promowanie zdrowego trybu życia to klucz do uniknięcia wielu problemów zdrowotnych.
KOREKCJA W PLANACH
Barbara Żuchowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Iławie i nauczyciel nauczania zintegrowanego twierdzi, że nigdy nie zdarzyło się, by rodzice skarżyli się na zbyt ciężkie plecaki swoich pociech.
– Zresztą wiele rzeczy dzieci zostawiają w szkole, przybory plastyczne czy strój do ćwiczeń – zapewnia dyrektor Żuchowska. – Część rzeczy można zostawić w szafkach, jednak z książek, zeszytów czy ćwiczeń dzieci muszą korzystać też w domu.
Dyrektor przyznaje, że szkoły nie mają pieniędzy na przeprowadzenie ćwiczeń korekcyjnych. Ale zapewnia, że być może znajdą się na to fundusze unijne.
– Piszę projekt na dofinansowanie zakupu sprzętu i sfinansowanie etatu nauczyciela, który poprowadziłby zajęcia rehabilitacyjne – dodaje.
JUSTYNA JASKÓLSKA
Ważymy Jakuba z plecakiem.
Wynik: 27 kilogramów, w tym 4 to plecak