„Wodociągi Gminne” w Suszu złożyły doniesienie do prokuratury w sprawie nowej stacji uzdatniania wody, która, mimo zaleceń iławskiego sanepidu, nadal nie zapewnia właściwej jakości wody. Śledztwo w tej sprawie wszczęła policja, która ma wyjaśnić, czy popełniono przestępstwo.
W zmodernizowanej w ubiegłym roku za 893 tys. zł nowej stacji uzdatniania wody nadal nie ma wyników tegoż uzdatniania! Sanepid co miesiąc przedłuża czas na poprawienie jakości wody, a ostatni taki termin upłynął 31 sierpnia.
Nadmiar manganu, a niekiedy żelaza, zdaje się być przeszkodą nie do pokonania. Czy jednak tylko z tego powodu powiadomiono prokuraturę?
– Doniesienie w sprawie stacji uzdatniania wody w Suszu złożyło Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych „Wodociągi Gminne” na początku sierpnia tego roku – informuje Tomasz Rek, prokurator rejonowy w Iławie. – W dniu 8 sierpnia przekazaliśmy sprawę do wyjaśnienia dla Komendy Powiatowej Policji w Iławie. Będzie to z pewnością długie śledztwo, gdyż trzeba wyjaśnić wiele okoliczności sprawy.
Z wcześniejszego naszego śledztwa, jakie przeprowadziliśmy w PUK i suskim magistracie, zanim jeszcze złożono doniesienie, wynika, że stacja uzdatniania wody jest w stanie uzdatnić dla miasta i gminy Susz zaledwie około 66-67 m³ na godzinę. Tymczasem zapotrzebowanie na wodę wynosi aż... około 90 m³ na godzinę!
Oczywiście pompy nowej stacji mogą zasilić rury taką ilością wody, gdyż ich moc wynosi aż 140 m³ na godzinę. Problem jednak w tym, że takiej ilości wody stacja nie jest w stanie uzdatnić! Kosztem jakości wody utrzymywane jest więc ciśnienie w rurach.
Komentarza w sprawie doniesienia do prokuratury odmówił prezes PUK – Wojciech Dybała.
Tymczasem wyjaśnień w sprawie gminnych wodociągów udzielił burmistrz Jan Sadowski. Do tego gorącego i ważnego tematu wrócimy już za tydzień.
DANIEL PĄCZKOWSKI