Miał być wyrok, a jednak nadal nie wiadomo, co będzie z burmistrzem Iławy. W czwartek 27 kwietnia sąd nie wypowiedział się w sprawie Jarosława M. oskarżonego w tak zwanej „sprawie lubawskiej”, gdzie na budowę drogi, której nie ma do dziś, z publicznej kasy wyparowało 200 tys. zł.
Przypomnijmy „niekończącą się opowieść”. Prokuraturze Rejonowej w Iławie, pomimo udowodnienia winy burmistrzowi, do dziś nie udało się ustalić, gdzie podziało się 200 tys. zł z miejskiej inwestycji drogowej na osiedlu Rzepnikowskiego w Lubawie, kiedy to Jarosław M. w latach 1998-2002 był tam burmistrzem.
Proces burmistrza co i rusz napotykał na jakieś przeszkody. Najpierw adwokat Andrzej Krygier okazał się „kłamcą lustracyjnym” (z czego – po skazaniu po raz pierwszy – oskarżony skorzystał w odwołaniu). Potem na rozprawy nie stawiał się albo burmistrz, albo jego kolejny adwokat – Wojciech Iwicki z Wąbrzeźna, najczęściej tłumacząc się zwolnieniami lekarskimi lub awariami samochodów.
Kilka miesięcy temu broniący się burmistrz z adwokatem przeszli samych siebie, gdy zawnioskowali do sądu o powołanie na świadka Ryszarda Bogdanowicza z Lubawy (przewodniczącego Rady Miejskiej w Lubawie m.in. w latach 1998-2002). Bogdanowicz, człowiek od wielu lat obłożnie chory i przykuty do łóżka, po amputacji nogi (na początku br.), nie mógł stawiać się na rozprawy, więc sąd był zmuszony do przekładania posiedzeń. Przeciąganie ostatecznie zakończyła... śmierć świadka. Bogdanowicza pochowano 1 kwietnia.
W ubiegłym tygodniu pomimo zakończonych mów końcowych stron nie ogłoszono wyroku, gdyż sędzia Andrzej Janowski z urzędu postanowił przesłuchać jeszcze dwóch świadków – pracownice księgowości z Urzędu Miejskiego w Lubawie.
– Przed wydaniem werdyktu sąd zdecydował się na uzupełnienie materiału dowodowego – wyjaśniła nam sędzia rzecznik Ewa Mazurek z Sądu Okręgowego w Elblągu. – Oskarżony ani jego adwokat nie mają już możliwości przedłużania procesu, gdyż dalsze postępowanie toczy się fakultatywnie, to znaczy strony mogą, ale nie muszą być obecne na rozprawie.
Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 16 maja.
JAROSŁAW SYNOWIEC