Aż 11 zastępów straży gasiło w niedzielę pożar plebanii przy kościele św. Andrzeja Boboli w Iławie na Lipowym Dworze. Strażacy znaleźli dwa źródła ognia. Akcja gaśnicza trwała 6 godzin.
W niedzielne południe zaczęła dymić się plebania przy kościele św. Andrzeja Boboli na Lipowym Dworze. To dość nowy budynek.
– Natychmiast wysłano do działań niezbędne siły i środki, zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i OSP – opowiada Tomasz Michalski, rzecznik prasowy PSP w Iławie.
DWA ŹRÓDŁA OGNIA
Zadymienie miało miejsce na poddaszu budynku. Pierwsze zarzewie – nad garażami – znaleziono i ugaszono dość szybko. Gorzej było z drugim źródłem ognia – od strony kościoła. Strażacy dokładnie sprawdzili wszystkie zadymione pomieszczenia.
– Przy pomocy pirometru zlokalizowano drugie źródło – dodaje Michalski. – Pożar ukrywał się w stropodachu. Po rozbiórce części konstrukcji dachowej ogień dogaszono.
Jak powiedział nam rzecznik iławskiej straży, pomocna okazała się kamera termowizyjna, którą przywieziono specjalnie z olsztyńskiej komendy wojewódzkiej PSP.
– Dzięki kamerze możliwe było dokładne sprawdzenie występowania jakiegokolwiek źródła pożaru w całym budynku, a tym samym stwierdzenia braku zagrożenia – tłumaczy Michalski.
6 GODZIN GASZENIA
Przyczyny pożaru nie ustalono. Mogła nią być nieszczelna instalacja kominowa.
– Nie oszacowano wartości strat, ale zniszczeniu uległa konstrukcja dachu i jego ocieplenie – informuje rzecznik.
W działaniach wzięło udział łącznie 11 zastępów straży pożarnej: 4 PSP w Iławie, 2 OSP Iława, 2 OSP Ławice, 1 OSP Mątyki, 1 OSP Kisielice (podnośnik hydrauliczny) oraz 1 z KW PSP w Olsztynie.
Cała akcja trwała ponad 6 godzin. Kierowało nią kolejno trzech dowódców, coraz wyższych rangą: dowódca zmiany ogniomistrz Piotr Nadolski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej mł. bryg. Tomasz Michalski, a na końcu st. kpt. Krzysztof Tomanek, wicekomendant PSP Iława.
NATALIA ŻURALSKA
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
zdjęcia również: PSP Iława
Z pierwszym zarzewiem nad garażami
strażacy rozprawili się dość szybko
Na miejsce zdarzenia przyszło wiele osób
– była przecież niedziela. W centrum kadru w jasnej kurtce
proboszcz parafii ks. Jarosław Hossa, któremu – jeszcze
w trakcie pracy strażaków – parafianie składali deklaracje
pomocy w odbudowie dachu plebanii
Pożar nie wyglądał groźnie, ale z poddasza
od strony kościoła przez dłuższy czas wydobywały się
kłęby dymu o nieustalonym źródle. W odkryciu zarzewia
pomogło dopiero rozebranie części dachu
Trzech dowódców akcji.
Od lewej: dowódca zmiany Piotr Nadolski, wicekomendant
iławskiej straży Krzysztof Tomanek i dowódca Jednostki
Ratowniczo-Gaśniczej Tomasz Michalski
Akcja gaśnicza trwała ponad 6 godzin
Nie oszacowano wartości strat,
ale zniszczeniu uległa konstrukcja dachu i jego ocieplenie
Kamerę termowizyjną przywiózł oficer operacyjny
z olsztyńskiej komendy straży. Dzięki niej
można było sprawdzić, czy gdzieś nad sufitem
nie występuje jeszcze zagrożenie
Pierwsze zarzewie – nad garażami – znaleziono
i ugaszono dość szybko