Mieszkanka Lubawy w biały dzień została napastowana przez 14-letniego chłopca, ucznia tamtejszego gimnazjum.
Pani Małgorzata około godziny 8:30 szła stałą trasą przez miasto do pracy. W pewnym momencie zauważyła, że krok w krok idzie za nią młody chłopak.
ZŁAPAŁ ZA TYŁEK
– Kobieta szła do pracy – wyjaśnia Janusz Skuzjus, oficer prasowy iławskiej policji. – Chłopak dotrzymywał jej kroku, ale utrzymywał pewną odległość. W pewnym momencie zbliżył się do niej. Wtedy złapał kobietę za tyłek i przycisnął do siebie.
Chłopak, jak zeznała na policji kobieta, miał wyjęte przez odpięty rozporek gołe genitalia.
PARASOLEM PO ŁBIE
Kobieta miała w ręku parasol. Chcąc odgonić napastnika, zaczęła okładać go nim po głowie.
– Uderzyła go kilka razy parasolem – dodaje Skuzjus. – Chłopak wystraszył się i uciekł w kierunku budynków szkolnych. Kobieta zgłosiła sprawę na policję.
Napastnikiem jest 14-letni gimnazjalista Marcin M., mieszkaniec Lubawy.
ANI DOBRY, ANI ZŁY
Wybryk znany jest dyrektorowi szkoły, w której uczy się Marcin M. Jednak dyrektor nie chciał skomentować całej sytuacji.
– Nie muszę udzielać żadnych informacji – mówi Marek Borkowski, dyrektor Samorządowego Gimnazjum w Lubawie. – Ten uczeń nie wyróżniał się swoją osobą w szkole ani w pozytywny, ani negatywny sposób.
Sprawą Marcina powinni zająć się teraz psycholodzy.
JOANNA MAJEWSKA