Głośno jest o kolejnych zarekwirowanych przez policję pirackich programach komputerowych. Jak się okazuje, potencjalnie każdy z nas może być takim piratem, każdy może się spodziewać wizyty mundurowych i „przeszukania” komputera.
Pukanie do drzwi, hasło „policja!”. Kroki policjantów kierują się do komputera, czasami przeszukiwane jest całe mieszkanie. Ludzie ze zdziwieniem patrzą, jak funkcjonariusze wynoszą ich komputer oraz płyty CD i DVD. Często nie zdają sobie sprawy, że dopuścili się przestępstwa.
– Wszystko, co jest związane z kopiowaniem i użytkowaniem nielegalnych programów i nagrań, jest przestępstwem – mówi Janusz Skuzjus, oficer prasowy iławskiej policji. – Taka osoba automatycznie podlega odpowiedzialności karnej, a są to nawet 3 lata więzienia.
W modzie jest ściąganie wszystkiego z internetu. Muzyka, filmy, a nawet całe programy są wypalane na płytach. Co gorsza wiele osób w ten sposób dorabia, sprzedając „wypalanki” za parę złotych. Za pirata płacimy nawet kilkunastokrotnie mniej niż za legalną płytę. Tymczasem każde skopiowanie płyty, jej sprzedaż czy nawet odsłuchiwanie jest przestępstwem!
KIEDY WKRACZA POLICJA?
Kiedy informacje o rzekomym „piracie” są wiarygodne?
Policja bazuje na własnych ustaleniach, zeznaniach świadków
i informacjach od „życzliwych”. Kolejny etap to wizyta w mieszkaniu potencjalnego przestępcy i ewentualne przeszukanie.
– Policja może przeszukać mieszkanie na podstawie nakazu prokuratora, nakazu kierownika jednostki policji, ale można też dokonać przeszukania na podstawie legitymacji służbowej – mówi Skuzjus.
Przy przeszukaniu na nakaz kierownika lub legitymację, policjanci w ciągu siedmiu dni od przeszukania muszą wystąpić do prokuratora o wydanie nakazu tego przeszukania.
Generalnie przeszukanie na legitymację stosuje się rzadko
i tylko w sytuacjach nie cierpiących zwłoki.
– Tego typu przeszukania mają miejsce głównie w nocy bądź
w sprawach, kiedy trzeba działać natychmiast, bo przestępca może uciec lub zatrzeć wszelkie ślady przestępstwa i pozbyć się dowodów – mówi Skuzjus.
GOSPODARZ NIEPOTRZEBNY
Kiedy dom jest pusty, policja również może go przeszukać: – Dobiera się wtedy jakąś przypadkową osobę z zewnątrz – mówi Skuzjus. – Może to być sąsiad czy sprzątaczka. Ważne, żeby ta osoba była świadkiem przeszukania.
Komputery, płyty czy programy są zabezpieczane jako dowód
w sprawie. Żeby z całą pewnością ustalić, że sprzęt posiada nielegalne elementy, musi zbadać go biegły. O dalszym losie sprzętu decyduje prokuratura lub sąd. Zazwyczaj ulega on jednak przepadkowi. Podobnie jak włamywaczowi nie oddaje się łomu, którym dokonał włamania...
MONIKA SMOLIŃSKA
Policja może przeszukać nasze mieszkanie na podstawie nakazu prokuratora lub kierownika jednostki policji. Można też wejść za próg na podstawie legitymacji służbowej.