Lidia Miłosz, dyrektor ICK, dostała 500 zł brutto podwyżki. Burmistrz Dawid Kopaczewski tłumaczy, że to standardowa procedura po przepracowaniu pół roku na stanowisku kierowniczym, praktykowana w ratuszu od lat.
Czytelnik poinformował nas, że dyrektor Iławskiego Centrum Kultury Lidia Miłosz dostała podwyżkę pensji, co – jak ocenił – w dobie epidemii, zahamowania gospodarki i rozkręcającego się kryzysu, a nawet krachu finansowego nie jest działaniem racjonalnym ani zrozumiałym dla lokalnych podatników.
– W ratuszu od lat panuje taka zasada, że osoba, która rozpoczyna pracę, początkowo przez pół roku zarabia trochę mniej – tłumaczy nam burmistrz Dawid Kopaczewski. – Po pół roku, gdy sprawdzi się na stanowisku, dostaje podwyżkę. Tak też było w tym przypadku. Pani Lidia Miłosz została dyrektorem ICK 1 sierpnia 2019 i 1 lutego 2020 nabyła prawo do podwyżki, która wynosi 500 zł brutto. Myślę, że jest to dobre podejście, że najpierw sprawdzamy pracownika, a jeśli się sprawdzi, wynagradzamy go. Tym bardziej, że pani dyrektor rzetelnie realizuje swoją koncepcję programową, dzięki temu w ICK bardzo dużo się dzieje, za co dziękuję całej jego załodze.
W Biuletynie Informacji Publicznej iławskiego ratusza pojawił się też raport finansowy ICK za 2019 rok, który wykazał stratę.
– Raport finansowy za 2019 rok wykazał 7 tysięcy straty, która została pokryta z funduszu rezerwowego ICK – wyjaśnia burmistrz. – To nie jest tak, że miasto teraz musi coś dołożyć. W ubiegłym roku ICK musiało zamortyzować środki trwałe na 25 tysięcy złotych, a ponadto zakupiło dodatkowe wyposażenie (oświetlenie ze statywami i sprzęt audio). Gdyby nie te koszty, bilans wyszedłby na plus. Ponadto w 2018 roku ICK dołożyło z własnych środków na organizację imprez 413 tysięcy złotych, a w 2019 roku 482 tysiące złotych, czyli znacznie więcej pieniędzy przeznaczono na wydarzenia skierowane do naszych mieszkańców, co też wpłynęło na wynik finalny.
NATALIA ŻURALSKA
Lidia Miłosz,
dyrektor
Iławskiego
Centrum
Kultury,
pracuje na
tym stanowisku
ponad pół roku
i dzięki temu,
jak przekonuje
burmistrz
Kopaczewski,
miała „zasłużyć
na podwyżkę”