Jeszcze nie ucichły echa jednej sprawy iławskiego policjanta, który jeździł po pijanemu, a mundur zhańbił kolejny pracownik iławskiej Komendy Powiatowej Policji. Tym razem jednak reakcja komendanta jednostki była natychmiastowa. Sprawca stracił pracę. I na tym jeszcze nie koniec.
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku 11 na środę 12 września br. Załogę karetki zaniepokoiło jadące wężykiem auto. Ratownicy – podejrzewając, że kierowca pojazdu jest pijany – zadzwonili na policję.
UDERZYŁ W RADIOWÓZ
Mężczyzna za wszelką cenę chciał uciec funkcjonariuszom policji. Rozpoczął się pościg, który rozegrał się pomiędzy Tynwałdem a Nową Wsią. W jego trakcie pijany kierowca uderzył nawet w policyjny radiowóz, w wyniku czego jeden z jadących pojazdem mundurowych został ranny.
Kiedy funkcjonariuszom w końcu udało się zatrzymać mężczyznę, został on przebadany alkomatem. Miał w organizmie ponad 0,7 mg/l alkoholu, co odpowiada ok. 1,5 promila we krwi.
Po zatrzymaniu Marek O., mieszkaniec Nowej Wsi, został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań w Nowym Mieście Lubawskim, a następnie przesłuchany w iławskiej prokuraturze.
– Postawiliśmy podejrzanemu zarzuty kierowania autem pod wpływem alkoholu i ucieczki przed pościgiem prowadzonym przez osobę uprawnioną do kontroli w ruchu drogowym – informuje Jan Wierzbicki, prokurator rejonowy w Iławie. – Przesłuchaliśmy go w charakterze podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa i wyjawił okoliczności jego popełnienia. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokurator potwierdził, że podczas pościgu mężczyzna uderzył w policyjny radiowóz. Obecnie prowadzone są czynności mające ustalić, jak poważne są obrażenia poszkodowanego przy tej kolizji, pełniącego służbę funkcjonariusza.
– Jeden z policjantów w radiowozie doznał obrażeń – mówi Wierzbicki. – Trzeba ustalić, jak poważne są to obrażenia. Zostanie w tym celu powołany biegły, który wypowie się na temat tego, na jaki okres obrażenia te naruszyły czynność narządu ciała.
Z WOLNEJ STOPY
Dalsze postępowanie w sprawie będą najprawdopodobniej prowadzone już w innej prokuraturze.
– Po przesłuchaniu podejrzany został zwolniony – informuje prokurator. – Zwróciliśmy się do prokuratury nadrzędnej o wyłączenie iławskiej jednostki z prowadzenia tego postępowania i przekazanie sprawy do innej. Chodzi o to, aby uniknąć zarzutów o braku obiektywizmu z naszej strony.
W ciągu ostatnich dni pojawiły się spekulacje, jakoby w trakcie popełniania przestępstwa Marek O. miał przy sobie służbową broń. Prokuratura stanowczo temu zaprzeczyła. W pojeździe znajdowała się za to broń myśliwska, na którą mężczyzna miał zezwolenie.
Marek O. nie był szeregowym funkcjonariuszem iławskiej komendy. Pełnił funkcję kierownika w dziale prewencji. Mógł się pochwalić 29-letnim stażem.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. W początkowej fazie postępowania został zawieszony w czynnościach służbowych. Jednak 18 września komendant powiatowy policji w Iławie Robert Mikusik podjął ostateczną decyzję o zwolnieniu mężczyzny ze służby.
MONIKA KASZLEWICZ
Pościg za pijanym policjantem na
przedmieściach Iławy rozpoczął się
w miejscowości Tynwałd.
Marek O. nie był szeregowym
funkcjonariuszem iławskiej komendy.
Pełnił funkcję kierownika w dziale prewencji.