Radni miejscy zadecydowali, że burmistrz Iławy Włodzimierz Ptasznik pomimo wielu kontrowersji opinii publicznej będzie zarabiał jednak więcej. Od nowego roku jego pensja wyniesie więc nie 9.200, ale 11.000 zł brutto miesięcznie.
Na poprzedniej sesji (22 grudnia) radni mieli podjąć uchwałę w sprawie wynagrodzenia burmistrza. Pensja Włodzimierza Ptasznika – według projektu uchwały przygotowanego przez służby samego burmistrza – miała się nie zmienić, wynosząc 9.200 zł. Wtedy radny Włodzimierz Harmaciński stwierdził, że burmistrz powinien dostać podwyżkę. Na wniosek radnego Ryszarda Kabata podjęcie uchwały przełożono, by radni mieli możliwość przedyskutowania tematu na komisjach.
Na kolejnej sesji (29 grudnia) przewodniczący Roman Groszkowski przed podjęciem uchwały zainicjował dyskusję.
– Burmistrz zapowiedział, że przeprowadzi inwestycje zmieniające wizerunek miasta i obietnicy dotrzymał – powiedział. – Pensja przez całą kadencję nie była podnoszona. Gdyby zarobki zostały takie same, to w porównaniu z ościennymi gminami burmistrz Iławy zarabiałby mniej.
O WYPŁACIE BEZ BURMISTRZA
Przeciw podwyżce była radna Anna Zakrzewska.
– Rząd premiera Donalda Tuska zaleca oszczędności na każdym szczeblu – podkreśliła. – Chciałabym zapytać burmistrza, jak w kontekście polityki prowadzonej przez Platformę Obywatelską widzi propozycję podwyżki pensji.
Burmistrz jednak nie mógł radnej odpowiedzieć, bo na czas dyskusji… wyszedł z sali sesyjnej.
– Nie mam nic przeciwko podwyżce, ale nie w takim stopniu, jaki zaproponowano – powiedział radny Eugeniusz Dembek. – Wiemy, jaki mamy budżet. Jeżeli ktoś z góry narzuca cięcie kosztów, to ze względów moralnych powinien ich przestrzegać, by ci z głodnymi żołądkami łatwiej mogli to zrozumieć.
Przewodniczący stwierdził, że radni określając pensję burmistrza oceniają jego pracę.
– Działania burmistrza podsumowało także społeczeństwo: na wyborach – dodał Groszkowski. – Burmistrz wybrany został w pierwszej turze. To świadczy o uznaniu i ocenie Iławian.
PTASZNIK: BEZ KOMENTARZA
– Z punktu widzenia mieszkańca i oceniając nawet własną emeryturę, to pensja burmistrza jest wysoka – stwierdził radny Eugeniusz Chomik. – Ale w mieście włodarz jest jeden i jakieś godziwe pieniądze powinien zarabiać. Tym bardziej, że te pieniądze nie są wyższe, niż w sąsiednich miejscowościach. Proponuję o przegłosowanie tej uchwały.
Eugeniusz Dembek był jedynym radnym, który sprzeciwił się podwyżce pensji burmistrza. Czworo radnych się wstrzymało (Lech Żendarski, Roman Przybyła, Anna Zakrzewska i Jerzy Ewertowski), a reszta była za podniesieniem wynagrodzenia.
Poprosiliśmy burmistrza o komentarz w sprawie podwyżki własnej pensji.
– Nie będę komentował decyzji rady – powiedział nam Włodzimierz Ptasznik.
NATALIA ŻURALSKA
Burmistrz Włodzimierz Ptasznik dostał 1.800 złotych podwyżki
Przewodniczący rady Roman Groszkowski tłumaczył kolegom, że burmistrz powinien zarabiać więcej, bo sam fakt, że został wybrany w pierwszej turze świadczy o docenieniu jego pracy przez mieszkańców
Radna Anna Zakrzewska uważa, że oszczędzać trzeba na każdym szczeblu
Radny Eugeniusz Dembek jako jedyny zagłosował przeciw podwyżce pensji burmistrza
– W mieście włodarz jest jeden i jakieś godziwe pieniądze powinien zarabiać – wyraził swoje zdanie radny Eugeniusz Chomik
Zarobki włodarzy w regionie
Poniżej prezentujemy, ile w tym roku zarabiać będą włodarze z naszych gmin i powiatów. Jak widać, na terenie ukazywania się „Kuriera” najlepiej zarabiają samorządowcy spoza powiatu iławskiego: wójt Biskupca i burmistrz Prabut.