Kolejny reportaż o dwuznacznych interesach włodarzy Iławy wyemitowano w telewizji POLSAT, która znów pokazała skrawek patologii w ratuszu. Poniżej prezentujemy pełny zapis (stenogram) „Interwencji”.
Narrator POLSATU: – Oto burmistrz Iławy, jego zastępca i sekretarz miasta. Jak twierdzi opozycja, na ich rządach najbardziej zyskują członkowie ich rodzin. Tak jak na przykład żona i szwagierka Andrzeja Dzieniszewskiego, sekretarza miasta. Pierwsza z nich wygrała przetarg na sprzątanie ratusza, druga na administrowanie miejskimi cmentarzami. Co ciekawe, siedziba jednej i drugiej firmy mieści się w prywatnym domu sekretarza.
Reporter Leszek Tekielski: – To prawda, że siedziba pani firmy ma miejsce w domu pani szwagra?
Jolanta B., przedsiębiorca zarządzający miejskimi cmentarzami, szwagierka sekretarza Dzieniszewskiego: – Tak, tak. Bo ja nie mieszkam w Iławie, a po prostu mamy swoją księgową. I po prostu to jest tylko zarejestrowane jako biuro.
Reporter: – Bo żona szwagra też prowadzi działalność, prawda?
Jolanta B.: – Tak, prowadzi, ale to jest oddzielna działalność.
Reporter: – A jaka to działalność?
Jolanta B.: – Też sprzątanie.
Sekretarz Andrzej Dzieniszewski: – Moja małżonka wygrała w 2004 roku przetarg na utrzymanie czystości w budynku.
Reporter: – W którym budynku?
Dzieniszewski: – W Urzędzie Miasta Iławy. W przetargu tym uczestniczyło kilka firm. Jej oferta okazała się najkorzystniejszą i została wybrana.
Narrator: – Obie firmy powiązane z sekretarzem zarobiły tylko na tych dwóch przetargach prawie 350 tysięcy złotych. W Iławie nie jest to mało. Właściciele firm, które przegrały w obu przetargach, nie chcieli wypowiadać się, ponieważ boją się zemsty najwyższych miejskich urzędników, którzy, jak się okazuje – od kilku lat są nierozłączni.
Sekretarz Dzieniszewski: – Ja przyszedłem tutaj z burmistrzem Maśkiewiczem. Poprzednio także z nim pracowałem w innym mieście. Zaufał mi, dał mi mandat zaufania, powołując mnie na sekretarza miasta, więc po prostu pełnię tę funkcję razem z nim.
Radny Maciej Rygielski: – Pan Dzieniszewski jest sekretarzem tego miasta i przełożonym pracowników, którzy odpowiadają za przetargi w tym mieście. Czyli jest coś niemoralnego przynajmniej w takim zachowaniu.
Dzieniszewski: – Za wszystkie przetargi, zamówienia publiczne odpowiedzialny jest burmistrz. Tylko i wyłącznie. On nadzoruje, on jest głównym oficjelem, on wszystkie podpisuje, ma do tego koordynatora zamówień publicznych.
Narrator: – Ale burmistrzowi miasta podlegają nie tylko przetargi, ale i inne instytucje samorządowe, na przykład szkoły. W jednej z nich od września ubiegłego roku pracuje syn burmistrza. Uczy historii. Czy to przypadek? Odwiedziliśmy z ukrytą kamerą Gimnazjum nr 2 w Iławie.
Reporter: – Gdzie państwo szukaliście nauczyciela na to stanowisko?
Barbara Sz., dyrektor gimnazjum: – To znaczy nie szukaliśmy. Ja bym nie złożyła oferty akurat w tej sytuacji. Gdyby ten pan się nie zgłosił, to nauczyciele mieliby nadgodziny.
Reporter: – Sam się zgłosił, przyszedł do państwa?
Barbara Sz. – No... Nie wiem, jak to było... czy sam przyszedł, czy burmistrz w którymś momencie telefon wykonał z pytaniem, czy jest jakieś wolne miejsce.
Reporter: – Panie burmistrzu, a czy pan osobiście pomógł komuś ze swojej rodziny zdobyć pracę w tak zwanej „budżetówce”?
Burmistrz Jarosław Maśkiewicz: – Komu! Proszę wskazać!
Reporter: – Na przykład synowi w szkole.
Maśkiewicz: – Oświadczam, że nie! Syn jest zatrudniony, i co w tym złego?
Narrator: – Te wszystkie niejasności spowodowały, że od włodarzy miasta odwrócili się prawie wszyscy radni. Sesje rady z udziałem burmistrza i jego najbliższych współpracowników to jedna wielka kłótnia. A najbardziej tracą na tym mieszkańcy miasta.
Wiceprzewodniczący rady Marcin Woźniak: – Jest to sytuacja dla Iławy bardzo trudna i niestety kompromitująca, ponieważ interesują się nami ogólnopolskie media, mówiąc nie o walorach Iławy, tylko o wadach, których jest coraz więcej. Szkoda, że właśnie tutaj, w magistracie, w pomieszczeniach pana burmistrza.
Radny Rygielski: – My już nie wierzymy panu burmistrzowi. Ja powiem szczerze, że ta wiara do burmistrza to jest żadna.
Woźniak: – To, co się dzieje w urzędzie, postrzegam jako obsadzanie stołków na przyszłość. Przygotowywanie sobie miękkiego lądowania do skoku bez spadochronu.
Burmistrz Iławy – Jarosław Maśkiewicz
Sekretarz Miasta Iławy – Andrzej Dzieniszewski