Wybory okazały się dla nich przegrane. Stracili intratne posady, ale nie odchodzą z pustymi rękoma. Włodarzom w regionie należą się odprawy w wysokości trzymiesięcznej pensji i ekwiwalenty za niewykorzystanie urlopu. Kto dostał najwięcej?
Najwięcej pieniędzy dostanie były starosta Nowego Miasta Lubawskiego. Należy mu się odprawa w wysokości 39.000 zł brutto (32.000 zł na rękę) i ekwiwalent za niewykorzystany urlop 15.000 zł brutto (12.000 zł netto). Stanisław Czajka w sumie dostanie 54.000 zł brutto (44.000 zł netto) na odchodne.
Jan Sadowski, były burmistrz Susza, dostanie odprawę w wysokości 26.000 zł brutto i ekwiwalent za niewykorzystane dni wolne 14.806 złotych brutto, co daje mu w sumie 40.806 zł brutto na pocieszenie związane ze stratą stanowiska burmistrza.
Odprawa dla Edmunda Standary, do niedawna burmistrza Lubawy, wynosi 24.030 zł brutto, a ekwiwalent za niewykorzystany urlop 9.879 zł brutto, co w sumie daje 33.909 zł brutto.
Odprawa nie należy się Irenie Piechocie, do niedawna burmistrzowi Zalewa.
– Nie byłam pełniącą obowiązki burmistrza z wyboru, tylko zostałam mianowana – tłumaczy Piechota. – Tak samo nie należy mi się ekwiwalent za niewykorzystany urlop, bo nadal jestem zatrudniona przez Urząd Gminy i Miasta Zalewo i mogę jeszcze te dni wolne wykorzystać.
Bogdanowi Hardybale, jej poprzednikowi, który nie dotrwał do końca kadencji z powodu otrzymania prawomocnego wyroku w sprawie karnej, również nie należą się żadne pieniądze.
NATALIA ŻURALSKA