Powitanie nowego roku już za nami. Większych chuligaństw nie było. Na porodówce pierwsza urodziła się dziewczynka. Jedni przywitali Nowy Rok w domu, inni na uroczystych balach, a jeszcze inni w pracy. Sylwestrowe szaleństwo mamy już za sobą, czas znów rozpocząć odliczanie do następnej szalonej nocy za rok.
NA POLICJI SPOKOJNIE
W noc sylwestrową iławscy policjanci nie odnotowali żadnych chuligańskich wybryków na ulicach naszego miasta. Ludzie pod czujnym okiem zwiększonej liczby policjantów, którzy patrolowali tej nocy miasto, bawili się tradycyjnie na głównych ulicach Iławy. Największe zgromadzenie było jak zwykle o północy przed ratuszem.
PETARDA CZY BROŃ
Więcej pracy mieli lekarze z iławskiego pogotowia. Pomagano w większości młodym 14-16-latkom utrzymać pion. Wielu z nich trafiło do pogotowia w poważnym upojeniu alkoholowym. Do ambulatorium tuż po północy trafił mężczyzna z poparzeniami szyi i części głowy prawdopodobnie od wystrzelonej petardy w jego kierunku.
Jednak jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna został postrzelony z broni gazowej. Jeden z gości balu sylwestrowego w iławskiej restauracji przywitał nowy rok wystrzałem z broni palnej. Nabój niefortunnie trafił mężczyznę, który w tym momencie stał tyłem do rozochoconego, uzbrojonego gościa balu.
BEZROBOCIE W STRAŻY
Noc sylwestrowa i pierwszy dzień 2004 roku nie przysporzył pracy strażakom. Pożarów nie było. Żadna zagubiona petarda nie trafiła w coś, co mogłoby zapalić się od jej iskry.
NOWOROCZNY BOCIAN
2 stycznia 2004 roku na iławskiej porodówce przyszedł na świat noworoczny, pierwszy noworodek – dziewczynka (waga 4,1 kg, długość 58 cm). Poród odbył się naturalnie. Mama Katarzyna Tesmer czuje się dobrze. W miniony poniedziałek obie panie opuściły już szpital. W domu, w Lubawie czekali na nich tatuś – Sławomir i starsze rodzeństwo dziewczynki: 5-letni Kamil i półtoraroczna Małgosia. Jak na razie rodzice nie wybrali imienia dla noworocznej pociechy. Mama stawia na „Zosię”, ale co na to tata i reszta rodziny?
HU... HU... HA... ZIMA ZŁA
Stary rok pożegnał nas mroźną i białą zimą. Już wieczorem w przeddzień sylwestra na poboczu stało kilka aut, które wpadły w poślizg. Nie zabrakło drobnych stłuczek i nerwów. Drogi poza Iławą były białe bez ziarnka piachu. Czyżby znów zimowa aura zaskoczyła naszych drogowców?
JOANNA MAJEWSKA